Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3577
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    117

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Właśnie dostaliśmy książkę "Świat poza fizyką. Powstanie i ewolucja życia" S.Kauffmana. Otworzyłem ją na przypadkowej stronie, by przejrzeć. I akurat strona, na której otworzyłem, jak ulał pasuje do naszej dyskusji: "Przed Kartezjuszem i Newtonem myśl Zachodu traktowała Kosmos jako organiczną całość, której stanowiliśmy część. Taki był pogląd Kościoła. Dzięki swoim res cogitans Kartezjusz zastrzegł kwestie umysłowe tylko dla ludzi. Reszta świata, w tym nasze ciała, oraz wszelkie zwierzęta i rośliny, były określane mianem res extensa, rzeczy rozciągłych, mechanizmu". I teraz ze współczesnej perspektywy, z naszej wiedzy o fizjologii i psychologii i behawiorystyce, zapytać można, czy to nie czasem rację miał "zacofany" Kościół, a "postępowy" Kartezjusz się mylił? I jeszcze bardziej przewrotnie zapytam, czy to nie Kartezjusz zrobił w ten sposób z człowieka "koronę stworzenia", istotę tak wyjątkową i oderwaną od otaczającego nas świata, że dało to nam prawo do jego całkowitego niszczenia "w imię dobra ludzkości"?
  2. Też się nad tym zastanawiałem. Problem w tym, że tam tę zamożną klasę próżniaczą utworzono z ludzi wykształconych. Dodatkowo znaczna część z nich ukończyła trudne studia, filologię klasyczną. To chyba najbardziej "matematyczna" z filologii. Rozdawanie pieniędzy każdemu chyba raczej nie przyniesie podobnego efektu
  3. Że tak zacytuję Billa Brysona "W domu. Krótka historia rzeczy codziennego użytku". "Ponieważ dziesięciny były stałym powodem napięć między Kościołem a rolnikiem, w roku 1836, rok przed objęciem tronu przez królową Wiktorię, postanowiono uprościć ten obszar życia. Od tej pory zamiast oddawać miejscowemu duchownemu uzgodnioną część zbiorów, rolnik płacił stałą roczną sumę wyliczoną na podstawie ogólnej wartości jego ziemi. A zatem duchowieństwo dostawało swoją działkę nawet w sytuacji, kiedy rolnik miał zły rok, czyli pastorzy mieli same dobre lata. Praca wiejskich duchownych była zaskakująco niedookreślona. Pobożności nie wymagano, ani nawet nie oczekiwano. Aby otrzymać święcenia kapłańskie w Kościele anglikańskim, trzeba było mieć dyplom uniwersytecki, ale większość pastorów studiowała filologię klasyczną, nie teologię. Nie uczono ich również głoszenia kazań, niesienia inspiracji i otuchy czy innych form chrześcijańskiej troski. Wielu duchownych nie zadawło sobienawet trudu pisania kazań, lecz kupowali grubą książkę z gotowymi tekstami i co tydzień odczytywali jeden z nich. Chociaż nie było to niczyim zamiarem, system ten zrodził kastę dobrze wykształconych i zamożnych ludzi, którzy mieli mnóstwo wolnego czasu. Skutek był taki, że wielu z nich spontanicznie realizowało przeróżne niezwykłe zainteresowania. [...] Geogre Bayldon, wikary w odludnym zakątku Yorkshire, miał tak mało wiernych na swoich nabożeństwach, że przerobił połowę kościoła na kurnik, ale jednocześnie został wybitnym językoznawcą samoukiem i stworzył pierwszy na świecie słownik języka islandzkiego. Niedalekood jego parafii Laurence Sterne, wikary spod Yorku, pisał poczytne powieści, między innymi słynne The Life and Opinions of Tristram Shandy. Edmund Cartwright, rektore wiejskiej parafii w Leicestershire, wynalazł mechaniczne krosna, które naprawdę przyspieszyły dokonującą się rewolucję przemysłową. [...] W Devonie wielebny Jack Russell wyhodował eriera, który nosi jego imię, a w Oksfordzie wielebny William Buckland napisał pierwsze naukowe opracowanie o dinozaurach [... Thomas Robert Malthus z Surrey napisał Prawo ludności i tym samym zainicjował dyscyplinę naukową zwaną ekonomią polityczną. Wielebny William Greenfeld z Durham był fundatorem archeologii[...], człowiek o oryginalnym nazwisku Octavius Pickard-Cambridge został najwybitniejszym wówczas arachnologiem [...] Pastor George Garrett wymyslił okręt podwodny, pastor John Mackenzie Bacon był jednym z pionierów baloniarstwa i ojcem fotografii powietrznej. Gilbert White został najbardziej cenionym przyrodnikiem swoich czasów, John Michell, rektor w Derbyshire, pokazał Herschelowi, jak się buduje teleskop, dzięki czemu Herschel odkrył planetę Uran. Michell wymyślił również naukową metodę zważenia Ziemi. Cyba najbardziej niezwykłym brytyjskim duchownym był pastor Thomas Bayes. Z relacji, które przetrwały do naszych czasów, wynika że był nieśmiałym człowiekiem i fatalnym kaznodzieją, ale wyjątkowo utalentowanym matematykiem. Stworzył wzór Bayesa. Mnóstwo innych duchownych płodziło nie wybitne dzieła, a wybitne potomstwo. O nieproporcjonalnym wpływie duchownych na życie narodu brytyjskiego można się przekonać, przeglądając internetową wersję Dictionary of National Biography. Kiedy wpiszemy "rector" pojawi się prawie 4600 haseł, a "vicar" da ich o 3300 więcej. itd. itp. Swoją drogą, fajna książka. Polecam
  4. Właśnie trafiłem na Society of Catholic Scientists. Tutaj można zobaczyć, kto nim kieruje: https://www.catholicscientists.org/about/leadership
  5. No nie do końca. Wbrew powszechnemu mniemaniu, KK nie zabraniał Galileuszowi głoszenia heliocentryzmu. Zabraniał stwierdzenia, że jest to jedyna słuszna teoria. A to już spora różnica. Jeśli idzie o Chiny, to tutaj na ostro weszła zwykła ordynarna polityka. Chrześcijaństwo w Chinach bardzo dobrze się rozwijało. Doszło jednak do sporu akomodacyjnego. Jezuici, którzy jako pierwsi ewangelizowali Chiny, dostosowywali chrześcijaństwo do miejscowych zwyczajów. To się nie podobało innym zakonom. Doszło do sporu, oparło się o Watykan. Początkowo Kongregacja Rozkrzewiania Wiary zabroniła jezuitom takich działań. Jezuici zwrócili się do papieża. Ten częściowo zniósł zakaz. Cesarz zapowiedział, że wydali z kraju misjonarzy, którzy nie stosują akomodacji (dostosowywania). Ale legat papieski w Chinach był najwyraźniej idiotą i zakazał akomodacji pod groźbą ekskomuniki. No i w efekcie doszło do prześladowań chrześcijan. A o tym, dlaczego chrześcijaństwo było atrakcyjną religią dla ludzi z Azji można przekonać się oglądając dramat "Silence" z 2016 roku.
  6. @dexx to może inaczej. Gdyby chrześcijaństwo (wraz z jego Kościołami) pełniło rolę takiego hamulcowego, jak się popularnie uważa, a średniowiecze było takimi "wiekami ciemnymi", jak się twierdzi, to inne kręgi kulturowe zdominowałyby świat. A jest on od setek lat zdominowany przez kraje chrześcijańskie.
  7. @dexx to, co zaprezentowałeś, to bardzo, ale to bardzo uproszczony obraz. Średniowiecze to epoka, która trwała 1000 lat i była niezwykle zróżnicowana. Twierdzenie, że nauka rozwijała się wbrew Kościołowi jest nieprawdą. Bo rozwijała się i dzięki niemu i wbrew. W zależności od tego, jaka nauka, gdzie i kiedy. Dość wspomnieć, że Uniwersytet w Alcala de Henares, jeden z najważniejszych i najlepszych hiszpańskich uniwersytetów, dorównujący Uniwersytetowi w Salamace, został założony przez późniejszego Wielkiego Inkwizytora, kardynała Cisnerosa. To bardzo rozległy i złożony temat, którego nie da się załatwić kilkoma zdaniami. Tym bardziej, że popularny pogląd na całą historię średniowiecza jest bardzo mocno zafałszowany.
  8. I tutaj warto przypomnieć tę notkę: Pojawienie się łaciny wywołało... rozkwit pisma runicznego. Średniowieczna Norwegia byłą dwujęzyczna https://kopalniawiedzy.pl/pismo-runiczne-lacina-Norwegia-jezyk-staronordyjski,32779
  9. W sowieckie statystyki ofiar śmiertelnych raczej wierzyć nie należy. A mój komentarz dotyczył sprzętu, nie ludzi. Wysyłali na potęgę, bo psuł się na potęgę.
  10. @Qion ale w genomie ludzi z Afryki są też geny neandertalczyków. https://kopalniawiedzy.pl/neandertalczycy-DNA-Afryka-Eurazja,31443
  11. Nie mówię o definicjach ateizmu. Mówię o tym, że w Polsce ateista mówiąc "Boga nie ma" ma na myśli Boga wyznawanego przez jego rodaków, Boga obecnego w kulturze, w jakiej się wychował. Ateista w Pakistanie, mówiąc (a raczej po cichutku myśląc) "Boga nie ma" ma na myśli Boga ze swojego kręgu kulturowego. Żaden z nich nie myśli "nie ma żadnych bogów, w ogóle, ani Mitry, ani Zeusa, ani Tezcatlipoki"... To jest tak samo jak np. z ptakiem. Myśląc "ptak" nie myślisz o wszelkich możliwych krzesłach. Masz wbudowany pewien schemat ptaka, jego prototyp. A to jest uwarunkowane względami kulturowymi. W Polsce prototypem ptaka (takim "ptasim ideałem") jest wróbel, a np. w USA jest to drozd. Mówię o uwarunkowaniach kulturowych. Ateizm też jest warunkowany kulturowo i kształtuje się obok oraz wbrew kulturze, w której ateista się wychował. Ale zawsze kultura ta jest punktem odniesienia. Po prostu wyżej d... Pan nie podskoczysz.
  12. Nie mają pustej kartki. Nawet będąc zatwardziałym ateistą to np. w naszym kręgu kulturowym jesteś również chrześcijaninem pod względem etycznym czy postrzegania świata. Twój ateizm, wyznawane wartości , sposób interakcji ze społeczeństwem kształtuje społeczeństwo, w którym żyjesz. I etyka ateisty - chociażby to, jak postrzega swój ateizm i w stosunku do jakiej religii jest ateistą - jest określane przez chrześcijaństwo (w naszym kręgu kulturowym). Pogląd na życie kształtuje zgodnie z chrześcijaństwem lub w opozycji do niego. Ale jest ono punktem odniesienia, bo jest niezwykle istotnym elementem społeczeństwa, w którym człowiek się kształtuje. Najbardziej zatwardziały ateista myśląc "Boga nie ma" ma na myśli konkretnego Boga. Nie myśli wówczas o Perunie czy Jowiszu.
  13. A może było tak: miały skrzela. Pojawiły się też prymitywne płuca pozwalające np. na życie w strefie przybrzeżnej na płyciznach.. U jednych ryb przekształciły się one w pęcherz pławny, a innym pozwoliły wyjść na ląd?
  14. Tylko tej jednej notce masz potwierdzenie dwóch informacji zawartych w Biblii: https://kopalniawiedzy.pl/stela-Meszy-Kamien-Moabitow-Biblia-Balak,30010
  15. Kliknij w dodatkowy obrazek w tekście, a przekonasz się, że już teraz to możliwe.
  16. Rzućcie okiem tutaj i jak możecie, to rzućcie też jakimiś pieniędzmi. Wielkie dzięki. https://www.siepomaga.pl/magdalena-kowalczyk
  17. Poniżej linki z namiarami na frajerów, którym wydawało się, że wyizolowali. Proponuję napisać maila i wyprowadzić ich z błędu: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7239045/ https://jvi.asm.org/content/94/11/e00543-20 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7036342/
  18. NASA i Musk nie konkurują. NASA finansuje Muska, udostępnia mu całe know-how. To współpraca, nie konkurencja. NASA chce się wycofać z działania w pobliżu Ziemi i zlecać prace tam prywatnym firmom. I stara się, by takie firmy powstawały.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...