Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3640
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    124

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. A co jest złego w biblistyce? Najlepsze uczelnie na świecie prowadzą zajęcia z biblistyki. Te same uczelnie, które kształcą ludzi wysyłających helikoptery na Marsa. Jedno drugiego nie wyklucza.
  2. Ktoś wie, co się stało z Astro? Zniknął jakieś 3 tygodnie temu. Zaczynamy się martwić.
  3. Informacje są zwykle umieszczone w jakimś kontekście. Szczególnie najnowsze informacje, które są umieszczane w kontekście teraźniejszym. Więc mówiąc obecnie o szczepionkach Moderny i Pfizera - a szczególnie o szczepionkach mRNA - każdy się domyśli, że chodzi o szczepionki, o których obecnie się najwięcej mówi/pisze/stosuje. Gdyby chodziło o szczepionki inne niż na COVID to wymagałoby to od razu uściślenia.
  4. Może tutaj właśnie należy szukać odpowiedzi... w bezpiecznym spełnieniu założeń. Chińczykom wystarczy obecnie bezpieczne lądowanie, by Winnie the Pooh pogratulował. Dla Amerykanów bezpieczne lądowanie to już zdecydowanie za mało i pojawiłyby się pytania o sensowność, profesjonalizm, wydane kwoty i takie tam, jeśli zaraz po lądowaniu się im spsuje łazik. Tak więc robimy bezpieczną misję, której cele jesteśmy w stanie osiągnąć w ciągu 2 lat. Oczywiście są duże szanse, że łazik pożyje dłużej, więc mamy bonus i brak pytań o sensowność, profesjonalizm i takie tam. Dokładanie zespołu czyszczącego i to w tak kluczowym elemencie, jak system zasilania, to niepotrzebne ryzyko. To już bardziej sensowne byłoby dołożenie do jakiejś dużej misji niewielkiego urządzenia z systemem czyszczącym, którego zadaniem będzie tylko i wyłącznie testowanie systemu czyszczącego. A jak nie wypali, to i tak nie to było zasadniczym elementem misji. Tak jak z Ingenuity. Gdyby zrobiono z tego całą misję, to byłoby duże ryzyko niepowodzenia całej misji i pytania o... A tak jak nie wypali, to nie wypali jakieś takie poboczne zajęcie, a nie cała misja.
  5. Zrobić na staro też się nie da. Ale zrobić na nowo i zrekonstruować na nowo (czyli ponownie, po raz kolejny) się da.
  6. To nie było badanie nt. przyczyn wyginięcia, ale badanie nt. preferencji naukowców odnośnie hipotez.
  7. Jakie cicho sza? Proszę, można sobie poczytać: https://blogs.ei.columbia.edu/2020/01/02/climate-change-gulf-stream/ https://www.bbc.com/news/science-environment-44875508
  8. @helmut Zmiany temperatury podane z dokładnością do 0,01 stopnia Celsjusza w odniesieniu do okresu bazowego, którym są lata 1951-1980. Wartości należy zatem podzielić przez 100. I tak np. styczeń 1880 roku był o 0,17 stopnia chłodniejszy od średniej temperatury stycznia z lat 1951–1980. Z kolei styczeń 2020 był o 1,17 stopnia Celsjusza cieplejszy od średniej temperatury stycznia z lat 1951–1980. Skróty DJF, MAM, JJA i SON oznaczają pory roku. Odpowiednio: zima, wiosna, lato, jesień. J-D to średnia całoroczna. D-N to chyba średnia całoroczna od grudnia jednego roku do końca listopada roku kolejnego.
  9. Właśnie dostaliśmy książkę "Świat poza fizyką. Powstanie i ewolucja życia" S.Kauffmana. Otworzyłem ją na przypadkowej stronie, by przejrzeć. I akurat strona, na której otworzyłem, jak ulał pasuje do naszej dyskusji: "Przed Kartezjuszem i Newtonem myśl Zachodu traktowała Kosmos jako organiczną całość, której stanowiliśmy część. Taki był pogląd Kościoła. Dzięki swoim res cogitans Kartezjusz zastrzegł kwestie umysłowe tylko dla ludzi. Reszta świata, w tym nasze ciała, oraz wszelkie zwierzęta i rośliny, były określane mianem res extensa, rzeczy rozciągłych, mechanizmu". I teraz ze współczesnej perspektywy, z naszej wiedzy o fizjologii i psychologii i behawiorystyce, zapytać można, czy to nie czasem rację miał "zacofany" Kościół, a "postępowy" Kartezjusz się mylił? I jeszcze bardziej przewrotnie zapytam, czy to nie Kartezjusz zrobił w ten sposób z człowieka "koronę stworzenia", istotę tak wyjątkową i oderwaną od otaczającego nas świata, że dało to nam prawo do jego całkowitego niszczenia "w imię dobra ludzkości"?
  10. Też się nad tym zastanawiałem. Problem w tym, że tam tę zamożną klasę próżniaczą utworzono z ludzi wykształconych. Dodatkowo znaczna część z nich ukończyła trudne studia, filologię klasyczną. To chyba najbardziej "matematyczna" z filologii. Rozdawanie pieniędzy każdemu chyba raczej nie przyniesie podobnego efektu
  11. Że tak zacytuję Billa Brysona "W domu. Krótka historia rzeczy codziennego użytku". "Ponieważ dziesięciny były stałym powodem napięć między Kościołem a rolnikiem, w roku 1836, rok przed objęciem tronu przez królową Wiktorię, postanowiono uprościć ten obszar życia. Od tej pory zamiast oddawać miejscowemu duchownemu uzgodnioną część zbiorów, rolnik płacił stałą roczną sumę wyliczoną na podstawie ogólnej wartości jego ziemi. A zatem duchowieństwo dostawało swoją działkę nawet w sytuacji, kiedy rolnik miał zły rok, czyli pastorzy mieli same dobre lata. Praca wiejskich duchownych była zaskakująco niedookreślona. Pobożności nie wymagano, ani nawet nie oczekiwano. Aby otrzymać święcenia kapłańskie w Kościele anglikańskim, trzeba było mieć dyplom uniwersytecki, ale większość pastorów studiowała filologię klasyczną, nie teologię. Nie uczono ich również głoszenia kazań, niesienia inspiracji i otuchy czy innych form chrześcijańskiej troski. Wielu duchownych nie zadawło sobienawet trudu pisania kazań, lecz kupowali grubą książkę z gotowymi tekstami i co tydzień odczytywali jeden z nich. Chociaż nie było to niczyim zamiarem, system ten zrodził kastę dobrze wykształconych i zamożnych ludzi, którzy mieli mnóstwo wolnego czasu. Skutek był taki, że wielu z nich spontanicznie realizowało przeróżne niezwykłe zainteresowania. [...] Geogre Bayldon, wikary w odludnym zakątku Yorkshire, miał tak mało wiernych na swoich nabożeństwach, że przerobił połowę kościoła na kurnik, ale jednocześnie został wybitnym językoznawcą samoukiem i stworzył pierwszy na świecie słownik języka islandzkiego. Niedalekood jego parafii Laurence Sterne, wikary spod Yorku, pisał poczytne powieści, między innymi słynne The Life and Opinions of Tristram Shandy. Edmund Cartwright, rektore wiejskiej parafii w Leicestershire, wynalazł mechaniczne krosna, które naprawdę przyspieszyły dokonującą się rewolucję przemysłową. [...] W Devonie wielebny Jack Russell wyhodował eriera, który nosi jego imię, a w Oksfordzie wielebny William Buckland napisał pierwsze naukowe opracowanie o dinozaurach [... Thomas Robert Malthus z Surrey napisał Prawo ludności i tym samym zainicjował dyscyplinę naukową zwaną ekonomią polityczną. Wielebny William Greenfeld z Durham był fundatorem archeologii[...], człowiek o oryginalnym nazwisku Octavius Pickard-Cambridge został najwybitniejszym wówczas arachnologiem [...] Pastor George Garrett wymyslił okręt podwodny, pastor John Mackenzie Bacon był jednym z pionierów baloniarstwa i ojcem fotografii powietrznej. Gilbert White został najbardziej cenionym przyrodnikiem swoich czasów, John Michell, rektor w Derbyshire, pokazał Herschelowi, jak się buduje teleskop, dzięki czemu Herschel odkrył planetę Uran. Michell wymyślił również naukową metodę zważenia Ziemi. Cyba najbardziej niezwykłym brytyjskim duchownym był pastor Thomas Bayes. Z relacji, które przetrwały do naszych czasów, wynika że był nieśmiałym człowiekiem i fatalnym kaznodzieją, ale wyjątkowo utalentowanym matematykiem. Stworzył wzór Bayesa. Mnóstwo innych duchownych płodziło nie wybitne dzieła, a wybitne potomstwo. O nieproporcjonalnym wpływie duchownych na życie narodu brytyjskiego można się przekonać, przeglądając internetową wersję Dictionary of National Biography. Kiedy wpiszemy "rector" pojawi się prawie 4600 haseł, a "vicar" da ich o 3300 więcej. itd. itp. Swoją drogą, fajna książka. Polecam
  12. Właśnie trafiłem na Society of Catholic Scientists. Tutaj można zobaczyć, kto nim kieruje: https://www.catholicscientists.org/about/leadership
  13. No nie do końca. Wbrew powszechnemu mniemaniu, KK nie zabraniał Galileuszowi głoszenia heliocentryzmu. Zabraniał stwierdzenia, że jest to jedyna słuszna teoria. A to już spora różnica. Jeśli idzie o Chiny, to tutaj na ostro weszła zwykła ordynarna polityka. Chrześcijaństwo w Chinach bardzo dobrze się rozwijało. Doszło jednak do sporu akomodacyjnego. Jezuici, którzy jako pierwsi ewangelizowali Chiny, dostosowywali chrześcijaństwo do miejscowych zwyczajów. To się nie podobało innym zakonom. Doszło do sporu, oparło się o Watykan. Początkowo Kongregacja Rozkrzewiania Wiary zabroniła jezuitom takich działań. Jezuici zwrócili się do papieża. Ten częściowo zniósł zakaz. Cesarz zapowiedział, że wydali z kraju misjonarzy, którzy nie stosują akomodacji (dostosowywania). Ale legat papieski w Chinach był najwyraźniej idiotą i zakazał akomodacji pod groźbą ekskomuniki. No i w efekcie doszło do prześladowań chrześcijan. A o tym, dlaczego chrześcijaństwo było atrakcyjną religią dla ludzi z Azji można przekonać się oglądając dramat "Silence" z 2016 roku.
  14. @dexx to może inaczej. Gdyby chrześcijaństwo (wraz z jego Kościołami) pełniło rolę takiego hamulcowego, jak się popularnie uważa, a średniowiecze było takimi "wiekami ciemnymi", jak się twierdzi, to inne kręgi kulturowe zdominowałyby świat. A jest on od setek lat zdominowany przez kraje chrześcijańskie.
  15. @dexx to, co zaprezentowałeś, to bardzo, ale to bardzo uproszczony obraz. Średniowiecze to epoka, która trwała 1000 lat i była niezwykle zróżnicowana. Twierdzenie, że nauka rozwijała się wbrew Kościołowi jest nieprawdą. Bo rozwijała się i dzięki niemu i wbrew. W zależności od tego, jaka nauka, gdzie i kiedy. Dość wspomnieć, że Uniwersytet w Alcala de Henares, jeden z najważniejszych i najlepszych hiszpańskich uniwersytetów, dorównujący Uniwersytetowi w Salamace, został założony przez późniejszego Wielkiego Inkwizytora, kardynała Cisnerosa. To bardzo rozległy i złożony temat, którego nie da się załatwić kilkoma zdaniami. Tym bardziej, że popularny pogląd na całą historię średniowiecza jest bardzo mocno zafałszowany.
  16. I tutaj warto przypomnieć tę notkę: Pojawienie się łaciny wywołało... rozkwit pisma runicznego. Średniowieczna Norwegia byłą dwujęzyczna https://kopalniawiedzy.pl/pismo-runiczne-lacina-Norwegia-jezyk-staronordyjski,32779
  17. W sowieckie statystyki ofiar śmiertelnych raczej wierzyć nie należy. A mój komentarz dotyczył sprzętu, nie ludzi. Wysyłali na potęgę, bo psuł się na potęgę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...