Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3757
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    137

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Mariusz Błoński

    Dziad żoliborski

    Może być. Pod warunkiem wybierania premiera w wyborach bezpośrednich. Jeśli demokracja, to demokracja, a nie premier wybierany przez partyjne kliki. A jakoś mnie tak po całości poniosło Przepraszam. I nie oczekuję, że zmienisz zdanie czy się wycofasz. Wręcz przeciwnie. Bardzo dobrze, że się różnimy. Tylko wówczas dyskusja ma sens i coś wnosi.
  2. Korzystam z ChataGPT jako podpowiadacza, który szybko kieruje do źródeł odnoszących się do bardzo szczegółowych, specjalistycznych zagadnień. Z tym sobie radzi dobrze. Natomiast bardzo trzeba na niego uważać, jeśli chodzi o najprostsze informacje. Dwa przykłady, które mnie zaszokowały: - kiedyś szukałem informacji, czy parlament Szkocji uchwalił pewną ustawę. Była ona na stronach parlamentu jako zgłoszona, ale brak było informacji co do jej dalszych losów. Po dłuższych poszukiwaniach poddałem się i zapytałem ChataGPT, czy ustawę uchwalono. Odpowiedział, że tak. Zdziwiłem się, bo sam tego nigdzie nie znalazłem. Więc zapytałem o źródła. Wtedy odpowiedział, że się jednak pomylił i jej nie uchwalono. - chciałem sprawdzić, czy ChatGPT jest w stanie zrobić kalendarium. Zapytałem o wydarzenia historyczne z 15 maja. No i napisał mi, m.in., że 15 maja zmarł Piłsudski i 15 maja odbył się jego pogrzeb. Zapytałem, czy chce mi powiedzieć, ze pogrzeb był w tym samym dniu, w którym zmarł. Przeprosił, przyznał że się pomylił, i że zmarł 12 maja, a pogrzeb był 18 maja.
  3. Mariusz Błoński

    Dziad żoliborski

    Dokładnie. Dlatego uważam, że powinniśmy mieć ustrój prezydencki. Nie jest bowiem normalne, by prezydent - najwyższy urzędnik wybierany bezpośrednio przez obywateli - miał mniejszą władzę niż wójt w gminie. A najwyższą władzę miał premier, wybierany przez kliki partyjne. Poza tym, przez podział i nienawiść stworzone i napędzane przez PO i PiS (którym się ten podział opłaca, bo dzięki niemu zmonopolizowali scenę polityczną), wybory prezydenckie nie są wyborami prezydenta, a wyborami między PO a PiS-em. Myślę, że gdyby nie ten podział, to ani Nawrocki, ani Trzaskowski nie mieliby szans na prezydenturę. Swoją drogą interesujące spojrzenie na Nawrockiego prezentuje Sroczyński tutaj: https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,31998956,lepiej-sie-nie-szarpac-po-chce-juz-wracac-do-opozycji-komentarz.html Jeśli ma rację, to może będziemy świadkami procesu odchodzenia od duopolu.
  4. Mariusz Błoński

    Dziad żoliborski

    Ten "dziad żoliborski" okazuje się najzręczniejszym politykiem III RP. W końcu to on z bratem stali za sukcesem Wałęsy w wyborach prezydenckich, potem prezydentem został Lech, potem Jarek wyciągnął z kapelusza Dudę i wygrał z faworytem, urzędującym prezentem. Teraz znowu kandydat z kapelusza i wygrywa z bardzo znanym i popularnym politykiem.
  5. @darekp zgoda, @Astro nie zauważył, że to odnosiło się do planet karłowatych, a nie do wszystkich TNO. Miał jednak rację z tymi 200 latami. Nie wiem, skąd to wziąłem
  6. Mamy do Was wielką prośbę. Jeśli jeszcze nie wysłaliście PIT-a, przekażcie 1,5% na rehabilitację córki Jacka, naszego programisty, bez którego nie byłoby KopalniWiedzy. Wszystko, co trzeba, znajdziecie poniżej. Pięknie dziękujemy.
  7. Sigmy nic tu nie mają... Bo z jednej strony już teraz być może ma większą dokładność niż większość ludzi. A z drugiej - i to gorszej - młode pokolenie coraz bardziej woli maszyny niż ludzi. Stąd też np. wolą stać w kolejce do ekranu przez który zamówią bułkę z kotletem niż podejść do stojącego za ladą człowieka, do którego nie ma kolejki. Co do Black Mirror, kilka opowiadań zaledwie przeczytaliśmy. Tylko niektóre się nam podobały. Serialu nie oglądamy. Za to polecam książkę "AI 2041" (widzę właśnie, że w PL też to wydali jako "Sztuczna inteligencja 2041". A tak w ogóle to - już poza tematem - "Kulawe konie" i "Kominsky method" (seriale znaczy).
  8. Plusik za "stare pływalce" Ciekawe, jak wygląda kwestia analfabetyzmu funkcjonalnego w naszych poprawczakach.
  9. Na świat jeszcze nie patrzyłem. Na dane takie trafiłem, gdy ktoś na naszych społecznościówkach napisał, ze w USA jest 20% analfabetów. Zdziwiło mnie to i sprawdziłem. Nie chodziło o niepiśmiennych, a o 20% analfabetów funkcjonalnych. U nas jest 40. I, o ile się nie mylę, to przodujemy przynajmniej w UE.
  10. On się nie "degeneruje", on jest degenerowany. Nauczyciele narzekają, że obecnie uczniowie nie wiedzą co znaczy "okolice", "rebelia", "peryferie". W Polsce mamy ok. 40% funkcjonalnych analfabetów. Patrząc na poziom językowy młodszych pokoleń podejrzewam, że większość stanowią właśnie młodzi. Może zrobię o tym jakiś wpis.
  11. Też mi się "hyceański" bardziej podoba. Poprawiam Nobles obliż w końcu
  12. @Astro serio serio a odnośnie cytatu muzycznego przypomniało mi się chińskie przekleństwo "obyś żył w ciekawych czasach". My w coraz ciekawszych żyjemy.
  13. IMHO z brakiem ceł na imperium zła chodzi o dwie sprawy. Po pierwsze, by nie zadrażniać w trakcie toczących się negocjacji, po drugie, by zostawić sobie jeszcze jedno pole manewru i nacisku na Putina. Po co odpalać dodatkowe sankcje i nakładać cła teraz, skoro w ramach negocjacji można nimi grozić i zastosować je, gdyby negocjacje nie wyszły.
  14. Żadne tam emigrują. Tak jak u nas po kolejnych zwycięstwach PiS-u zapowiadana jest masowa emigracja, tak i tam. W 99% kończy się na gadaniu, a z tych, którzy wyjadą, znaczna część planowała pewnie wyjazd wcześniej niezależnie od Trumpa, kolejna znaczna część wyjedzie na rok czy dwa na jakiś kontrakt i tyle. Co do dużego akceleratora w USA.... takich rzeczy już nikt nie robi samodzielnie. Więc raczej jest mało prawdopodobne, by USA w przewidywalnym terminie porwały się na własny akcelerator. Co najwyżej powalczą o to, by zrealizowano u nich jakiś międzynarodowy projekt. Ot, postanowiłem zapytać ChataGPT ile razy przeciętny amerykański naukowiec przeprowadza się za granicę. I to mi powiedział: 0-1 times for most American scientists. 1-2 times for those with international postdocs or faculty jobs. 3+ times for globally mobile researchers in international organizations (e.g., CERN, WHO, multinational biotech firms).
  15. Weganinem czy wegetarianinem jest teraz łatwo zostać, znacznie łatwiej niż te 20-30 lat temu. Ja trzymam kciuki za mięso z hodowli komórkowej, by w końcu miliardy zwierząt rocznie przestały być torturowane na fermach i w rzeźniach. Bo katowanie zwierząt całymi miesiącami i latami, obdzieranie żywcem ze skóry, gotowanie żywcem i inne rzeczy, których doświadczają, nie świadczy zbyt dobrze o kondycji moralnej ludzkości.
  16. W oryginalnym artykule są szczegóły, dlatego podajemy do niego link, żeby każdy mógł sobie przeczytać dokładnie o rozważanych/badanych opcjach/przyczynach.
  17. Jeśli chcemy, by komputery kwantowe były powszechnie używane, to nie ma innego wyjścia, jak możliwość tworzenia uniwersalnego oprogramowania na nie.
  18. Pozostanę pesymistą. A to dlatego, że nie chce mi się wierzyć, że ci wszyscy politycy (którzy mają dostęp do niedostępnych dla nas informacji), doradcy, wywiady, analitycy itp. itd. nie wiedzieli o Rosji tego, co wie taki chłopek-roztropek jak ja: że Rosja nie jest normalnym krajem, tylko agresywną satrapią, dla której jedynym sposobem na budowanie własnego znaczenia jest kolonizacja, podbój, groźby i zastraszanie. Dobrze to wiedzieli, ale mieli to gdzieś w imię robienia interesów z Rosją. I wrócą do tych interesów najszybciej, jak będą mogli.
  19. To nie są żadne mrzonki tylko fakty. Kraje Unii dają więcej pieniędzy Putinowi niż Ukrainie. I, co gorsza, kwota przekazana Putinowi w 2024 roku była WYŻSZA niż w roku 2023.
  20. IMHO Europa (nie licząc krajów, które wiedzą, czym jest Rosja), przebiera nóżkami, by wrócić do biznesu z Rosją. Europe estimated to have bought €22bn of fossil fuels from Russia in 2024 but gave €19bn to support Kyiv https://www.theguardian.com/world/2025/feb/24/eu-spends-more-russian-oil-gas-than-financial-aid-ukraine-report
  21. Chiny uzależniły Rosję i uzależniają ją coraz bardziej. Putin sprowadził Rosję do roli państwa wasalnego. Ale Trump to osobny temat. To nieprzewidywalny bufon. Pytanie, na ile gra tą swoją nieprzewidywalnością. Na ile go ponosi, a na ile kalkuluje. Odnośnie jego polityki na linii USA-NATO-UE to trzeba przypomnieć, że już Eisenhower (przypomnę, lata 50. XX w.) napominał kraje Europy, że nie wywiązują się wobec swoich zobowiązań. I kolejni prezydenci USA też to robili. Tylko kraje Europy miały to gdzieś. Od kilkudziesięciu lat wiszą u klamki USA wierząc, że w razie W to Stany będą wyciągały Europę z g..., jak już to robiły w I i II wojnie. Przypomnę, że już Obama przedefiniował strategię USA i bardziej zwrócił się na Daleki Wschód, pozostawiając z boku Europę. Bo tam może tak naprawdę rozegrać się najważniejsza dla USA walka o światowy porządek. Na Morzu Południowochińskim i na Tajwanie. Trump za pierwszej kadencji wrócił z uwagą do Europy. Pamiętam, jak opieprzał europejskich przywódców za NATO i ostrzegał przed Nord Stream 2. Reakcja Europy - od przywódców po ulicę - była, jak pamiętamy: Trump to militarysta, faszysta, dąży do wojny, a przecież jest tak fajnie, miło, coraz przyjemniej, a Rosją się cudownie robi biznesy, a NS2 to projekt biznesowy, nie polityczny. W końcu USA nałożyły sankcje na NS2 (zdjął je Biden). Jak wiemy, Trump miał rację. A gdy wrócił, lepiej przygotowany do prezydentury, to zaczął twardo wymuszać to, na czym mu zależy. Dodajmy do tego - wielce prawdopodobną u bufona - urażoną miłość własną. "Miałem racje, nie posłuchaliście mnie, to ja zrobię tak, że tym razem posłuchacie"... Żeby lepiej to zobrazować, dam przykład: sądzę, że gdyby Putin zaatakował za kadencji Trumpa, to już byłoby po wojnie. Trump dałby Ukrainie każdą potrzebną broń, bez ograniczeń w jej używaniu. Dlatego, że zostałby urażony w miłości własnej. Bo Putin zapewniał go, że nie zaatakuje, a Trump publicznie powtarzał, że mu wierzy. Atakując Ukrainę Putin wystawiłby Trumpa na śmieszność, uraził jego miłość własną... Może zresztą dlatego poczekał na koniec kadencji Trumpa? Może się bał jego nieprzewidywalności? Teraz mamy taką sytuację, że urażony Trump postanowił dopiąć swego ws. wymuszenia na Europie, by ta w końcu wypełniała zobowiązania wobec NATO i by była w stanie sama się bronić. Do tego dochodzi miłość własna - "obiecałem, że zakończę wojnę, to ją zakończę". Jest pytanie o rywalizację z Chinami. Czy co tu widzimy to tylko bufonada Trumpa i niekontrolowana nieobliczalność czy też precyzyjnie realizowany plan dobrze wpasowany w osobowość prezydenta? Wyobraźmy sobie - to wersja optymistyczna - że Trump jest jaki jest, ale kontroluje swoją pobudliwość i bufonadę dla realizacji zamierzeń strategicznych. A zamierzeniem tym jest wymuszenie na Europie zbudowania takiej siły wojskowej, by USA mogły znacząco zmniejszyć zaangażowanie w Europie, zwiększyć w Azji i liczyć na pomoc Europy w razie problemów z Chinami? A co, jeśli to Chiny pchnęły Rosję do napaści na Ukrainę po to, by USA zajęły się tą właśnie kwestią i odpuściły/nie były wstanie podjąć zdecydowanej rywalizacji na Dalekim Wschodzie? I co, jeśli Amerykanie zdają sobie z tego sprawę?
  22. Tylko, że to niewiele zmienia. Ustawa nadal obowiązuje i urzędnicy muszą jej przestrzegać. Nadal grożą im takie same kary za korupcję, jak przewidziane w ustawie. Łamiący prawo urzędnicy mogą jedynie liczyć na to, że – być może – przez najbliższe 4 lata będzie mniejsze ryzyko wpadki. To wszystko.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...