Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez mikroos

  1. Zakazany niestety nie jest. Ale jego rakotwórczość jest potwierdzona w licznych badaniach (choć nie wszyscy się z nimi zgadzają).
  2. Nie zgadzam się. Jak ESP się aktywuje, a mimoto auto traci kontrolę, to znaczy, że: 1. Nawet ESP nie zdążyło ze swoim refleksem, a człowiek musi zadziałać z opóźnieniem ORAZ wolniejszym refleksem 2. Warunki były takie, że manewrowanie było niemożliwe nawet pomimo analizy i dokładnego pomiaru sytuacji z częstotliwością 1000x / s Pamiętaj, że ESP włącza się wtedy, gdy kierowca już jest w sytuacji podbramkowej. To nie jest system zapobiegający poślizgom, tylko niwelujący je, więc jego aktywacja oznacza, że kierowca nie poradził sobie z utrzymaniem toru jazdy - w tej sytuacji pozostawienie mu kontroli rokuje raczej źle, niż dobrze. Za to gdyby dodać do tego system, który automatycznie limituje prędkość na danym odcinku na podstawie pomiaru warunków, byłoby zapewne bezpieczniej (choć i tak nie doskonale, bo zawsze może się zdarzyć np. krótki odcinek pokryty mokrymi liśćmi). P.S. Haha, udzieliłem wypowiedzi nr 8000 w historii Forum :> Czy przewidziano jakąś nagrodę? Może chociaż uścisk ręki prezesa albo piesza wycieczka dookoła domu? ;P
  3. Nie do końca fenyloalaniną, tylko aspartamem, z którego później fenyloalanina powstaje. Swoją drogą aspartam to bez porównania gorsze świństwo, którego na dobrą sprawę powinno się zakazać już dawno - ale co zrobić, skoro na wszystkim trzyma łapę biznes i otwarcie stoi na stanowisku, że tego nie można zrobić, bo to ich będzie kosztowało lub też neguje oczywiste wyniki badań?
  4. No dobra, ale z drugiej strony ABS czy ESP też mamy w samochodach i jeśli nie wypełni swojego zadania, czyli nie utrzyma toru jazdy, to nikt nie pozywa z tego powodu Boscha (są producentem ESP i chyba ABS także).
  5. "Martin Binks, z Duke Diet and Fitness Center z Północnej Karoliny, jest pod wrażeniem osiągniętych rezultatów, jednak nie wierzy w to, by efekt placebo mógł działać w świecie fizycznym" Jakoś nie dziwi mnie, że właściciel centrum fitness wyraża taki pogląd. Taki człowiek w ogóle nie powinien mieć prawa do głosu w dyskusji, gdyż jako osoba uzależniona finansowo od odchudzania innych jest z założenia stronniczy. Tymczasem badania są wg mnie niezwykle interesujące i po raz kolejny sugerują, że równie ważne, jak atrybuty ciała, jest nastawienie jego właściciela. Podobnie jest również z postrzeganiem sex-appealu: kobiety, które uważają się za atrakcyjne, są znacznie bardziej pożądane nawet jeśli ich uroda nieco bardziej odbiega od ideału (oczywiście do pewnego stopnia). Dokonane przez prof. Langer odkrycie uważam za bardzo ciekawe. Oby tylko nie spowodowało, że ludzie zaczną sobie wmawiać, że spacer do sklepu po bułki też jest wystarczającą ilością ruchu...
  6. Rewelacyjna metoda na odchudzanie, wywoływanie biegunki i odwodnienia zarazem.
  7. No i w sumie czas najwyższy. I tak mało kto na rynku odbiorcy końcowego wiedział, co to za firma "Matsushita", a specjaliści i tak będą wiedzieli, że dana część pochodzi od tej firmy. Chyba słuszna marketingowo decyzja
  8. Skoro w Unii marchewka jest owocem (musieli tak zakwalifikować, by można było z niej robić dżem), to dlaczego ten napój miałby nie być winem?
  9. http://www.joemonster.org/art/8524/Nowy-system-operacyjny-Microsoftu-rzadzi
  10. Nie zgodzę się - myślę, że aktualizacje gazet przez internet na e-papier wejdą bardzo szybko.
  11. Ale pamiętajmy o tym, że po paru latach potrzebna jest wymiana akumulatora (a gdzie koszt zakupu nowego akumulatora, koszt utylizacji starego? Przy tak ogromnej pojemności pewnie jest to dość drogie), koszt przeglądów jest bez porównania większy, a do tego koszt ekologiczny wytworzenia podzespołów. To działa na podobnej zasadzie, jak jest z ogniwami słonecznymi: nazywamy je "zieloną energią", a tymczasem do ich wytworzenia potrzeba użyć niesamowitej wręcz ilości chemikaliów i energii, w domyśle: nieodnawialnej energii. Dalej, cytat z raportu dotyczącego kosztów ekologicznych eksploatacji samochodów: "To compare, the Toyota Prius involves $3.25 per mile in energy costs over its lifetime, according to CNW, while several full-size SUVs scored lower. A Dodge Viper involves only $2.18 in energy per mile over its lifetime. The Range Rover Sport costs $2.42, and the Cadillac Escalade costs $2.75.". Powtarzam: o połowę droższy od Vipera spalającego ok 20 l na 100 km normalnej jazdy! I o 20% więcej od tego bydlęcia: http://www.houstoncars.org/wp-content/uploads/2007/01/WindowsLiveWriter/2afbc714089a_CD3A/2007.cadillac.escalade-exterior%5B2%5D.jpg Do tego koszt recyklingu Priusa to ok. 20000 USD więcej, niż w przypadku tradycyjnego auta benzynowego (140 000 vs 120 000). A dlaczego? "Although CNW does say that vehicle recycling accounts for about one-quarter of all the energy used in U.S. recycling, it also says that much of the extra energy cost of hybrids is due to their complexity, which requires more energy through many stages of its life, such as in sourcing materials and making repair.". Czyli znów: taksówkarz pochwali to auto, bo jeździ się tanio, bo pewnie tak jest - ale ile musi się nagimnastykować organ odpowiedzialny za recykling? Dalej: "according to the study the average Prius is expected to go 109,000 miles over its lifetime, while a Hummer H1 would go 379,000 miles". Czyli trzeba kupić ponad trzy Priusy, żeby przejechać ten sam dystans i za każdym razem przejść całą ścieżkę produkcji, eksploatacji i recyklingu od nowa. Do tego 109 000 mil to jakieś 7-8 lat jazdy (zakładam, że średnia to ok. 20 000 km na rok), czyli co najmniej jednokrotna wymiana baterii jest niemal pewna, o ile chcemy NAPRAWDĘ z niej korzystać. O żywotności baterii może się przecież przekonać każdy posiadacz laptopa, komórki czy jakiegokolwiek urządzenia wykorzystującego baterię (i zaznaczam tu, że akumulatory w Priusie nie różnią się zastosowaną technologią od "zwykłych" akumulatorów, toteż mają te same wady i bardzo podobną żywotność). ------------------------------ Zaznaczam wyraźnie: nie traktuję tego raportu jako ostatecznego i niepodważalnego, gdyż nie potrafię ocenić jakości jego przygotowania. Staram się tylko zaprezentować inny punkt widzenia jako dodatkowy głos w dyskusji - może nieco off-topic, ale też związany z mitami o niektórych rodzajach "czystej energii" i niektórych "energooszczędnych urządzeniach". Dlatego zaznaczyłem: "słyszałem, że". Tylko mam prośbę z góry: jeśli ktoś chce z tym polemizować, niech również używa konkretnych liczb, a nie teorii spiskowych z cyklu "jak się czegoś nie lubi, to się tak pisze".
  12. 1/2615 = 0,382/1000 Czyli FreeBSD ma ich trzykrotnie więcej, co zresztą napisałem w poprzednim poście (tylko od drugiej strony, tzn. pisząc, że FreeBSD jest bardziej dziurawy) Choć oczywiście pozostaje pytanie, na ile poważne są to dziury, ale tutaj odpowiedzieć nie potrafię.
  13. No ciekawie, ciekawie Wyposażyć w Night Vision i pracować można przez 24h/d Choć na Dalekim Wschodzie to i tak nic nowego, że buduje się także w nocy
  14. FreeBSD bardziej dziurawy od Linuksa? Prawdę mówiąc mimo, iż jestem fanem Pingwina, jestem zaskoczony. Pozytywnie rzecz jasna
  15. Ale co Tobie nie pasuje? "W sokach amazońskiej Hymenaea oblongifolia - jednej z pierwszych roślin okrytonasiennych", czyli - jeśli wolisz inaczej - "w sokach amazońskiej rośliny okrytonasiennej Hymenaea oblongifolia". Zgodnie z systemem Linneusza podano nazwę rodzajową z litery dużej i gatunkową z małej, na dodatek dla pełnej jasności napisano nazwę kursywą. Wszystko jest okej
  16. Ja nigdy nie powiedziałem, że geny są nieistotne, a już na pewno nigdy nie twierdziłem, że nie da się z nich wyczytać wielu informacji na temat organizmu, więc z łaski swojej nie insynuuj mi tu takich bzdur. Tylko powtarzam: gen to tylko sekwencja nukleotydów, to fragment substancji chemicznej i co najwyżej MOŻLIWOŚĆ wystąpienia zjawiska (choć to też samo w sobie jest ważne). Dopiero ekspresja genu , która wcale nie musi się zdarzyć (a w pewnych okolicznościach może być nawet całkowicie zablokowana) jest efektorem danego mechanizmu, w tym wypadku - uzależnienia. Żeby podać przykład, który może zrozumiesz: rzucenie w kogoś kartką z przepisem na bombę atomową nie uczyni mu szczególnej krzywdy, groźna jest dopiero bomba. To, że ekspresja genu jest istotniejsza niż on sam wcale nie oznacza, że gen nie jest ważny, co starasz mi się teraz wmówić. Inna sprawa, że zbadanie ekspresji genu bez poznania samego genu jest niemożliwe, więc nigdy nie byłbym tak głupi by twierdzić, że nie warto badać polimorfizmów i mutacji. Jasne, że odkrycie jest istotne, tylko tak jak pisałem: w obecnej sytuacji samo stwierdzenie mutacji może dać wynik fałszywie pozytywny A zanim zaczniesz pozować na bohatera, odpowiedz na kilka zaległych pytań rozsianych na forum i wykaż się swoimi kompetencjami
  17. Nie, Kuks. Nie mylisz się. Jest to rzadkie, ale możliwe, żeby mieć nawet nowotwór kilku typów naraz.
  18. Geny jak geny, istotniejsza jest ich ekspresja. Ciekawe, czy to również badali, bo inaczej można uzyskać fałszywie pozytywne wyniki u osób, które w rzeczywistości wcale zagrożone nie są.
  19. Co do wyższości człowieka, zgodzę się i nie. Co do "100 cech", które mamy słabe: nigdy nie jest tak, że dana cecha jest uniwersalna. Bo przykładowo na sawannie dobrze być wysoką żyrafą i sięgać jako jedyny gatunek do drzew, ale w puszczy byłoby to co najmniej niewygodne i niebezpieczne. I tak samo jest z człowiekiem: duży, silnie rozwinięty mózg (na przykład) jest fajny, ale za to np. bardzo energochłonny. I tak w kółko. Nie można ustalić czegoś takiego, jak "wyższość ewolucyjna", jeśli nie jest podany kontekst środowiskowy!! Ewolucja nie jest procesem samym w sobie, tylko jest ściśle związana z otoczeniem i właśnie na tym polega, by maksymalnie dostosować się do jego wymogów. Dlatego to, że mamy np. słabsze oko niż ważka, niekoniecznie musi być naszą wadą, bo z jednej strony mamy wystarczającą do życia zdolność widzenia, a z drugiej oszczędzmy mnóstwo energii zarówno na "syntezę" oka, jak i na bieżące utrzymanie tego organu przy życiu. Widocznie skoro przez miliony lat faworyzowane w doborze naturalnym były osobniki z nieco mniej rozbudowanym w stosunku do owadów okiem, to znaczy, że tak potężny organ wzroku nie był konieczny dla każdego gatunku. Po drugie: można się spierać, czy robimy coś mądrze, czy sukces człowieka jest pozorny albo chwilowy. Niemniej jednak faktem jest, że jak żaden inny gatunek człowiek w chwili obecnej jest w stanie żyć w każdym niemal środowisku, a nawet jeśli nie potrafi, to jego inteligencja potrafi dostosować się do praktycznie każdych warunków. Co by nie było, nie ma pojedynczego gatunku tak kosmopolitycznego jak człowiek - nie ma gatunku, który jednocześnie wszedłby na Mount Everest i osiadł na dnie Rowu Mariańskiego. Nie ma gatunku, który może przeżyć na Antarktydzie i na Saharze (Uprzedzam od razu odpowiedź, że bakterie tak potrafią: "bakterie" to nie gatunek, to cała domena systematyczna!) i tak dalej, i tak dalej. Tak jak mówię: kwestią sporną jest tutaj oczywiście to, czy robimy to mądrze i czy nie wykończymy sami siebie przez niemądre korzystanie z tej cechy, niemniej jednak AKTUALNA dominacja człowieka w środowisku jest faktem.
  20. Wiesz, znam niejedną osobę, która potrafi pobić Cię zarówno pod względem treści, jak i estetyki. Czyżby zeszli poniżej wartości minimum z zasady Heisenberga, czy może po prostu nie douczyłeś się języka polskiego? Zresztą, cóż za zgrabne uchylenie się od odpowiedzi na temat palenia
  21. Już o moje podejście do informacji się nie martw, niejednokrotnie nawet na tym forum wyrażałem wątpliwości co do jakości przeprowadzonych badań. No ale widocznie Twoja tresura zaszła tak daleko, że jak się przyssiesz do kogoś, to trzeba chlapać, co ślina przyniesie na język - może ktoś nie zauważy? Twoje posty w tym wątku skomentowałem, bo są tak kompletnym stekiem bzdur, że nie da się siedzieć bezczynnie. Ot co. Poza tym skoro uczelnie są takie złe i niedobre, to po co jedną z nich kończyłeś? Zakładam, że masz tak samo wyprany mózg, skoro byłeś grzeczny i podlizywałeś się, bo w końcu mgr inż. o ile się nie mylę masz. Wobec tego jesteś tak samo przesiąknięty tą hipokryzją, jak ja (a nawet bardziej, bo mam za sobą mniej lat studiowania niż Ty), więc Twój głos w tej sytuacji jest kompletnie nieuprawniony
  22. I to przy przędkości nawe 160km/godz więc minimalne opóźnienie w szyku daje wynik kilku metrów (i nawet jeśli mózg ptaka pracuje z większą prędkością niż nasz (mucha jest szybsza od nas 10razy) to i tak dostrzeżenie zmiany i podjęcie reakcji zabiera czas, a przy locie np 20 ptaków suma powina dać konkretny wynik a tego nie ma) No to popatrz kiedyś na klucz ptaków, bo mam inne obserwacje i mogę stwierdzić, że struktura nie jest idealnie sztywna, tylko właśnie na zakrętach chwilowo się zaburza. i o tą drogę komunikacji po ptasiemu chodzi jak one to robią?? jakie są analogie do ludzi?? Choćby wspomniana wcześniej mowa ciała. Zresztą to nie ode mnie jest oczekiwana odpowiedź, bo nawet jeśli ja jej nie udzielę to wcale nie oznacza jeszcze, że Twoja teoria jest prawdziwa. Nie, wybacz, jakoś nie bardzo. Jakoś starcza mi rozsądku na tyle, by robić to powoli i ostrożnie. Nie to ty rządasz dowodów. Bo oczywistym jest, że jeśli się rozmawia na forum o nauce, to należy mówić o rzeczach, które są potwierdzone i dowiedzione. nie, to jest coś co się udziela, wyglada jak trans, wyrywają ławki których normalnie nikt nawet Pudzian by nie ruszył. Gdyby chodziło o teorię pól, mogliby to robić równie dobrze na odległość, bo przecież informacja o wyczynach każdego z nich trafiałaby do pola. A tymczasem silni są tylko w grupie. Poza tym to, że wyrywają ławki nie jest dowodem. Ale moje miliardy złotych są tracone z Twojej winy, a moje zdrowie idzie z Twoim dymem. 33 mld złotych to tyle, że gdyby na jeden rok pozbyć się palenia z Polski, załatanoby dziurę budżetową. Ale przecież palisz. Poza tym formą narzucania woli jest wygadywanie ciągle o tej samej koncepcji, gdy nie umie się nawet dowieść jej prawdziwości. Jak nie da się kogoś przekonać jakością postów, to robi się to ilością i nachalnością?
  23. Dobrze, to załatw sobie czysty tlen w takich cenach, żeby się taki biznes opłacił.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...