Jump to content
Forum Kopalni Wiedzy

Search the Community

Showing results for tags 'acetylocholina'.



More search options

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Found 6 results

  1. Papierosy "light", wprowadzone na rynek kilkadziesiąt lat temu, reklamowane są jako używka mniej szkodliwa dla organizmu i zawierająca mniejsze ilości nikotyny. Badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego przekonują jednak, że nikotyna bardzo skutecznie wiąże się z receptorami w mózgu nawet przy znacznym obniżeniu dawki. Odkrycia dokonał zespół badaczy prowadzony przez dr. Arthura Brody'ego. Naukowcy badali papierosy o obniżonej dawce nikotyny, zawierające od 0,6 do 1,0 miligrama tego związku, należącego do grupy alkaloidów. Przetestowano także nowy rodzaj papierosów, które przechodzą obecnie badania pod kątem przydatności w terapii wspomagającej rzucanie nałogu. Zawierają one zaledwie 0,05 mg nikotyny, a ich głównym zadaniem jest dostarczanie pacjentowi przyjemności związanej z samym paleniem bez wpływania na mózg za pośrednictwem substancji psychoaktywnej. Dla porównania, w "zwykłym" papierosie znajduje się 1,2-1,4 mg tej substancji. Po przeprowadzeniu badania okazało się, że nawet znacznie obniżona ilość kofeiny skutecznie wiąże receptory w mózgu. Dwie wiadomości, które należy sobie dobrze przyswoić, są takie, że do związania znacznej liczby receptorów w mózgu wystarcza bardzo niewielka dawka nikotyny, zaś papierosy o obniżonej zawartości tego zwiąkzu, takie jak papierosy "light", wciąż łączą się z większością receptorów - ocenia dr Brody. Oznacza to, że mózg palacza reaguje na alkaloid bardzo podobnie, niezależnie od jego dawki w produkcie. Zdaniem badacza jest to istotna informacja dla lekarzy i naukowców biorących udział w pracach nad skutecznymi terapiami pozwalającymi na zerwanie z nałogiem. Po dostaniu się do organizmu nikotyna dociera do mózgu, gdzie wiąże się z białkami zwanymi nikotynowymi receptorami acetylocholiny. Alkaloid zajmuje miejsce, które w normalnie funkcjonującym organizmie jest wiązane przez acetylocholinę - jeden z neuroprzekaźników, czyli związków służących jako nośnik informacji przekazywanej pomiędzy neuronami. W związku z tym, że aktywacja receptora przez nikotynę trwa dłużej, jej wpływ na mózg także jest bardziej długotrwały. W efekcie dochodzi do pogłębienia uczucia przyjemności, które powoduje z czasem uzależnienie. Głównym celem serii eksperymentów wykonanych na Uniwersytecie Kalifornijsikm było określenie, czy intensywność wiązania nikotynowych receptorów acetylocholiny jest zależnych wyłącznie od ilości alkaloidu w papierosie, czy też na proces ten wpływają inne czynniki, takie jak dowolny spośród tysiąca innych związków zawartych w dymie tytoniowym. W tym celu zbadano mózgu piętnastu ochotników za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej - najdokładniejszej z dostępnych metod pozwalających na badanie tego typu procesów w żywym organizmie. Na podstawie badania wykazano, że odsetek wiązanych receptorów był ściśle zależny od ilości nikotyny zawartej w wypalonym papierosie i wynosi 26% dla papierosów denikotynizowanych i 79% dla papierosów "light". W przypadku "zwykłych" papierosów odsetek ten wynosił 88%. Odpowiadało to teoretycznym wyliczeniom opartym na danych toksykologicznych. Oznacza to, że intensywność wiązania białka przez nikotynę nie jest najprawdopodobniej zależna od pozostałych związków wchodzących w skład papierosa. Wyniki badań zespołu dr. Brody'ego opublikowano w czasopiśmie International Journal of Neuropsychopharmacology.
  2. Pojęcie wojny z terroryzmem wiąże się nie tylko z atakiem na kraje uznawane za organizatorów tego procederu. To także praca nad skutecznymi i efektywnymi metodami zapobiegania skutkom zamachów. Amerykański badacz odkrył enzym, który może okazać się istotny w neutralizacji broni chemicznej. W razie ewentualnego zamachu z użyciem środków chemicznych istnieje duże prawdopodobieństwo, że napastnicy zastosują syntetyczne fosforany organiczne - związki stosowane od lat 30. XX wieku jako środki owadobójcze. Niestety dość szybko zauważono, że mogą one zabijać nie tylko szkodniki upraw, lecz także ludzi. Związki te są silnymi neurotoksynami - atakują enzym esterazę acetylocholinową, niezbędną dla prawidłowego funkcjonowania mózgu. Natychmiastowe porażenie układu nerwowego doprowadza do paraliżu większości mięśni, także tych odpowiedzialnych za proces wymiany gazowej. Śmierć osoby porażonej tym gazem następuje bardzo szybko i jest przeważnie spowodowana uduszeniem. Zaledwie kilka lat po rozpoczęciu stosowania organicznych fosforanów na polach uprawnych użyto ich po raz pierwszy w walkach podczas II Wojny Światowej. Obecnie ich stosowanie jako broni jest zabronione, lecz potencjalne zagrożenie związane z ich użyciem jest wciąż aktualne. O ogromnym niebezpieczeństwie związanym z użyciem tego typu broni świat przypomniał sobie m.in. w roku 1988, kiedy wojska Saddama Husajna zaatakowały kurdyjskie miasto HALABJA. W wyniku napaści zginęło aż 10% spośród 50000 mieszkańców miejscowości. Jeden ze związków z tej grupy, sarin, został także użyty podczas zamachu w tokijskim metrze w roku 1995. W wyniku ataku zmarło osiem osób. Ryzyko zastosowania broni chemicznej przez terrorystów jest na tyle duże, że amerykański rząd aktywnie uczesniczy w finansowaniu badań nad jej wykrywaniem i zwalczaniem. Jednym z naukowców pracujących nad tym zagadnieniem jest dr Frank Raushel pracujący na Texas A&M University. Badacz odkrył własnie enzym bakteryjny, zwany fosfotriesterazą, który jest zdolny do rozkładania większości syntetycznych fosforanów organicznych. Obecnie trwają intensywne badania nad określeniem skuteczności enzymu i możliwością jego zastosowania do obrony ludności przed ewentualnym atakiem. Plany dr. Raushela na najbliższą przyszłość obejmują scharakteryzowanie lub odpowiednie zmodyfikowanie enzymu tak, by zmaksymalizować jego użyteczność w razie zagrożenia. Zdaniem badacza najistotniejszymi parametrami poszukiwanego białka będą: liczba związków, które jest on w stanie związać, oraz wydajność ich niszczenia i neutralizacji zagrożenia. Badacz otrzymał od amerykańskiego rządu grant badawczy w wysokości 1,2 miliona dolarów na kontynuację tych obiecujących badań.
  3. Naukowcy z Yale University zauważyli, że jeśli nastolatek pali lub jego matka paliła, będąc w ciąży, zwiększa to ryzyko wystąpienia zaburzeń słyszenia. Podczas badań 67 osób w wieku od 13 do 18 lat okazało się, że w rozpraszającym, np. hałaśliwym, otoczeniu te z nich, które na co dzień stykają się z dymem nikotynowym, mają trudności ze skoncentrowaniem się i zrozumieniem mowy (New Scientist). Tego typu oddziaływania wpłynęły na istotę białą, która odpowiada za przekazywanie sygnałów. Po wykonaniu badań obrazowych wyszło na jaw, że nastolatki, które palą lub których matki paliły w ciąży, częściej mają więcej istoty białej. Wcześniejsze studia unaoczniły, że nadmiar istoty białej u dziecka oznacza zaburzenia w przewodzeniu i interpretacji bodźców słuchowych. Dzieje się tak, ponieważ substancja biała nie synchronizuje się z resztą mózgu. Według neurologów, nadmiar istoty białej to wynik stymulowania acetylocholiny przez nikotynę. Wyniki obrazowania potwierdziły się podczas dalszych badań. Zastosowano test rozumienia mowy w szumie, wolontariusze mieli też powiedzieć, jakie słowo usłyszeli, gdy rozpraszano ich za pomocą bodźców wzrokowych. Chłopcy wystawieni na działanie dymu rozpoznawali prawidłowo 77, a niestykający się z nim 85% słów. U dziewczynek odsetek ten wynosił, odpowiednio, 84 i 90%. Leslie Jacobsen, szefowa zespołu badawczego, podkreśla, że jeśli kłopoty ze słyszeniem będą współwystępować z zaburzeniami zachowania, może to wpłynąć na niepowodzenia szkolne.
  4. Naukowcy zaobserwowali, że można znieść skutki picia przez matkę alkoholu w czasie ciąży, podając dziecku z płodowym zespołem alkoholowym (fetal alcohol syndrome, FAS) cholinę. Cholina to substancja witaminopodobna. Kiedyś zaliczano ją do grupy witamin B. Do dziś nazywa się ją witaminą Bt. W ograniczonym zakresie organizm może ją wytwarzać samodzielnie z kwasu foliowego, witaminy B12 oraz aminokwasów. Spore jej ilości znajdują się w wątróbce i innych podrobach, drożdżach, zielonym groszku, żółtku, maśle orzechowym, sałacie lodowej, kiełkach pszenicy, soi, a także chudym mięsie. Cholina wchodzi w skład lecytyny i sfingomieliny. Z niej syntetyzowany jest jeden z neuroprzekaźników zaangażowanych m.in. w naukę — acetylocholina. Badacze z Uniwersytetu Stanowego w San Diego tłumaczą, że cholina wpływa na rozwój mózgu i może pomóc w naprawie szkód poczynionych przez alkohol (Behavioral Neuroscience). Zespół Jennifer Thomas podawał 170 ciężarnym szczurzycom alkohol. Gdy urodziły się młode, części z nich aplikowano cholinę. Zgodnie z przypuszczeniami, zwierzęta były nadpobudliwe i miały problemy z nauką, ale ich stan poprawiał się pod wpływem witaminy Bt. Cholina nie jest panaceum na wszystkie objawy spektrum płodowych zaburzeń alkoholowych [FASD — fetal alcohol spectrum disorders]. Kobiety nadal muszą pamiętać o jego uszkadzającym wpływie na rozwijający się płód. Zaleca się, by kobiety w ciąży spożywały dziennie 450, a podczas karmienia piersią 550 mg choliny.
  5. Botoks może uzależniać tak samo jak alkohol czy hazard. Według lekarzy, aż 40% pań, którym wstrzykuje się tę neurotoksynę, by spłycić zmarszczki, kompulsywnie pragnie następnych iniekcji. Po wstrzyknięciu botoks czasowo paraliżuje mięśnie. Ponieważ przestają się one kurczyć, nie marszczy się pokrywająca je skóra, dlatego z kolei "znikają" zmarszczki. Aby efekt wygładzenia utrzymał się, zabiegi należy powtarzać co kilka miesięcy. Wyniki wspomnianych na początku artykułu badań zostaną omówione na spotkaniu Brytyjskiego Stowarzyszenia Chirurgów Estetycznych (British Association of Aesthetic Plastic Surgeons). Przeprowadzili je dr Carter Singh (psycholog zatrudniony w Derbyshire Royal Infirmary) i konsultant chirurgii plastycznej z Londyńskiego Stowarzyszenia Chirurgii Plastycznej Martin Kelly. Panowie przeprowadzili wywiady z klientami 81 klinik i porównali osoby, którym wstrzykuje się botoks, z pacjentami poddającymi się mniej inwazyjnym metodom upiększania. Odkryli kilka zatrważających zjawisk. Ponad 50% użytkowników botoksu wykazywało brak kontroli nad procesami naturalnego starzenia się. Blisko połowa pacjentów denerwowała się na osoby krytykujące ich za stosowanie zastrzyków z botoksu. Ponad 50% donosiło, że naprawdę czuje się młodziej, a nie wspominało o odmłodzeniu wizerunku (młodszym wyglądzie). Aż u 40% występował przymus powtarzania iniekcji (zachowanie o charakterze kompulsywno-obsesyjnym). Doktor Singh uważa, że zwolennicy botuliny bardziej obawiają się starzenia i nie umieją, niestety, tego kontrolować. Botoks zmienia fizyczny wygląd skóry danej osoby i ostatecznie prowadzi do poprawy obrazu ciała. Nietrudno się od tego uzależnić... Botoks jest wysoce oczyszczoną i rozcieńczoną postacią toksyny wytwarzanej przez pałeczki jadu kiełbasianego. Działanie botuliny polega na zahamowaniu bądź znacznym ograniczeniu wydzielania acetylocholiny, a więc neuroprzekaźnika zakończeń nerwowo-mięśniowych. Zastrzyków nie powinno się podawać kobietom w ciąży i karmiącym piersią.
  6. Badacze z University of Massachusetts odkryli, że sok jabłkowy wzmaga produkcję neuroprzekaźnika zwanego acetylocholiną, co prowadzi do usprawnienia działania pamięci. Przewidujemy, że pewnego dnia pokarmy, takie jak jabłka, sok z jabłek i inne produkty z nich wytwarzane, będą rekomendowane jako najpopularniejsze środki na chorobę Alzheimera — mówi Thomas Shea, szef Center for Cellular Neurobiology and Neurodegeneration Research. W eksperymentach z udziałem myszy zwierzęta karmiono na 3 różne sposoby. Pierwszą grupę zgodnie z zaleceniami standardowej diety, a dwie pozostałe były niedożywione, z tym że jednej podawano suplementy z jabłek (do wody pitnej dodawano koncentrat soku jabłkowego; dziennie była to ilość odpowiadająca ok. 0,5 litra soku lub trzem jabłkom). Według wyników opublikowanych na łamach Journal of Alzheimer's Disease, gryzonie z grupy suplementowanej wytwarzały więcej acetylocholiny i wypadały znacznie lepiej niż ich konkurenci w testach z labiryntami.
×
×
  • Create New...