Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

czesiu

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1276
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez czesiu

  1. Tudzież potwierdza się stwierdzenie - "chcesz odnieść sukces, bądź bezwzględny"
  2. Po czym ściąga odpowiednie aktualizacje - ergo działa jak Windows Update. Nie ma możliwości, aby "fixit" sprawdzało i naprawioało błędy w ustawieniach - na jakiej niby podstawie program stwierdzi, że ja jako użytkownik nie chciałem mieć takich ustawień? Powstaje też pytanie: skoro to łata błędne ustawienia systemu, czemu one (te ustawienia) w ogóle znalazły się w systemie?!
  3. Czym to się różni od Windows Update poza nazwą i zajmowaniem zasobów?
  4. Wszystko jest kwestią nastawienia - jeden powie "i tak się nie uda, więc po co mam się babrać", drugi powie tak jak edison "teraz znam już 1000+ sposobów, które nie umożliwiają stworzenia żarówki" - najważniejsze to chyba widzieć sens w tym co się robi, bez tego nie ma szans. Jedno z mądrzejszych haseł mówi "chcesz odnieść sukces? podwój ilość porażek" ergo - im więcej prób tym więcej porażek ale i też jednocześnie szans, które można wykorzystać.
  5. Wbrew pozorom jest to odpowiedni poziom "wstępu i zakończenia" dla totalnych laików - ot naprzykłąd mnie, któremu samo stwierdzenie zupełnie nic nie mówi, a nawet jeżeli już samo znaczenie słów znam, to przydał by się jeszcze jakiś punkt odniesienia (właśnie w wstępie/podsumowaniu). Jedyna propozycja dla jurgiego, to wytłuszczenie właśnie tego jednego zdania i wszyscy będą zadowoleni
  6. Nie prościej położyc się spać o godzinę-półtorej później? Dla mnie skuteczną metodą na problemy z zasypianiem jest też kontrolowanie oddechu + myślenie "czarny..." Czym różni położenie się spać po intensywnym graniu od położenia się spać po czytaniu ciekawej książki? BTW u mnie czytanie ciekawych książek = poświęcenie 10h/dzień...
  7. bez obrazy, ale beznadziejny przykład - znajdźcie mi człowieka, który jest w stanie jednocześnie czytać gazetę i konwersować przez telefon na przyzwoitym poziomie, najlepiej jeszcze czytać o wybuchgu wulkanu, a rozmawiać sytuacji gospodarczej Zimbabwe...
  8. To wszystko jest wynikiem przesunięcia toru lotu kuli ziemskiej o 0,1mm przez ruch płyt tektonicznych
  9. Znam osobę, która w wieku 30 lat stała się starym, zgorzkniałym piernikiem. Tak po części owa "starość" i "młodość" wynika też z finansowego dobrobytu i podejścia do tematu pieniędzy. Bo jakie można wyciągnąć inne wnioski, jeżeli ktoś w rzeczonym wieku 30 lat nie posiada marzeń, ani celi do których chciałby w najbliższej przyszłości dążyć, a wszelkie próby motywacji zbywa tekastami w stylu "później", "i tak nie dożyję", "byle mieć na jedzenie". Być może jest to objaw depresji, choć śmiem powątpiewać, jest to po prostu brak widzenia wyjścia z pokoju "marne zarobki" = nawet nie mam o czym marzyć, skoro i tak tego nie zrealizuję.
  10. No cóż, mam wrażenie że to błędny wniosek, prawidłowy to "aby być dłużej młodym trzeba zmienić sposób postrzegania świata na ten z kraju X"
  11. Z potasem nie wiem, ale odnośnie co2 - zmienia pole widzenia + masz mroczki przed oczyma
  12. Tak na wszelki wypadek przeczytaj sobie umowę EULA... żeby się nie okazało, że jednak zapłaciłeś za możliwość korzystania z urządzenia... [urban legend]Już sama polityka z reklamacjami, gdzie zobowiązujesz się milczenia o wadach produktu jest hym dzikie... [/urban legend]
  13. Chociażby klawiaturę po to, aby nie musieć się męczyć z rysikiem, czy paluchami po ekranie?! przy pisaniu dłuższych tekstów?
  14. jak zauważyłeś indianka nadaje na nieco innych falach i stara się wszystko zawrzeć w 2 wersach, do rymu itp... jakoś te 2 linijki chyba przebolejesz?
  15. Kiedyś, dawno temu dell w serii Latitude C umożliwiał jednoczesne montowanie 2 baterii, czytaj zakładając odpowiedni zapas baterii mógł byś nawet miesiąc się bawić na "baterii" bez wyłączania lapka, co w przypadku większości innych notebooków wydaje się totalną abstrakcją...
  16. czesiu

    ONKOLOGIA - prośba studentki

    Przykro mi, ale ta ankieta jest źle napisana, chociażby podstawowym założeniem jest fakt, że ktoś już nowotwór miał wykryty i jest w trakcie leczenia... tak więc miło by było, gdyby to w odezwie zostało z góry zapisane.
  17. Ale po co, dużo lepiej sprawdzi się szminka, tak jak na klauna przystało.
  18. To jest jedna z możliwości zagospodarowania pieniędzy i właśnie dlatego 80% społeczeństwa nawet jeżeli dostała by ten milion po niedługim czasie zbankrutuje. (chociażby ze względu na opłaty). Zdecydowanie lepiej od razu cały milion rozdzielić i zainwestować/odłożyć, po czym korzystać z odsetek, ba mając taki kapitał możesz w końcu myśleć o kredycie na mieszkanie - w końcu zawsze masz dodatkowy dochód w wysokości 4 tysięcy miesięcznie + zabezpieczenie na czarną godzinę. Jedynym problemem jest to, że mając kasę "trzeba poczekać". Na plus zaliczam ci, że ty przynajmniej wiesz, na co potrzebujesz pieniędzy, więc i tak jesteś bardziej świadomy niż połowa społeczeństwa.
  19. No to niezły jesteś skoro na dzień dobry rozważasz rozpierniczenie tego miliona- weź sobie przelicz ile miałbyś odsetek z miliona przy skromnych 5% rocznie (około 4 tysiące na miesiąc) zdziwił byś się, ale taka lekka praca może być bardziej obciążająca niż zabawa z 50kg półtuszami, pomyśl o takim neurochirurgu, u którego milimetrowy błąd decyduje o zdrowiu bądź kalectwie innych osób+ ciągłe batalie sądowe + bycie traktowanym jako menda społeczna. Tyle, że te osoby są po studiach i praktykach przygotowane do tego, bądź po prostu godzą się na to. Z góry przepraszam, ale to zabrzmi brutalnie i pewnie zostanę źle zrozumiany: Dlatego ty zawsze będziesz zarabiał tych 300 funtów/tydzień, gdzie józio, ta łamaga co same 2 miała w zawodówce otworzył własny biznes i po 20 latach zarabia 10k/miesiąc - wszystko jest kwestią mentalności. Polecam książkę Robert Kiosaki "Bogaty ojciec, biedny ojciec" <-książka kosztuje jakieś 30zł więc nie jest to majątek, ta książka to przede wszystkim motywacja+ odpowiedź na pytanie dlaczego jest tak a nie inaczej, czy uczyni z kogokolwiek człowieka sukcesu? raczej nie-> da za to odmienny punkt widzenia. Na koniec taka złota myśl: "Jeżeli chcesz odnieść sukces - podwój ilość twoich porażek", co oznacza ni mniej ni więcej nie wystarczy powiedzieć "i tak mi się nie uda" - trzeba spróbówać, się nie uda to trudno, przynajmniej będzie się wiedziało dlaczego jest tak a nie inaczej. Szanse mam jak jeden na milion, czyli wg prattcheta całkiem przyzwoitą (jeden na milion sprawdza się w 9 na dziesięć przypadków) i choć opornie mi to idzie staram się ją wykorzystać, tak czy inaczej na starość nie będę musiał sobie pluć brodę tekstami w stylu "czemu ja głupi tego i tamtego nie spróbowałem" - spróbowałem. A ja też jeszcze raz powtórzę: robota, którą może wykonywać 80% społeczeństwa to robota, która daje marne zarobki, dopiero robota, któa wymaga specjalnych kwalifikacji daje jaką kolwiek nadzieję na godziwy zarobek - bez względu na to górnik czy lekarz. Co nie zmienia faktu, że tak naprawdę zarabiają osoby, które zarządzają grupą osób pod sobą. Oczywiście, pokażę to bardzo schematycznie: Europejczycy wybierają się do ameryki, ameryka do afryki, afryka do azji i azja do europy - teoretycznie zagęszczenie ludności pozostaje niezmienione, tyle że nie ma osób, które by pracowały. Taka sytuacja była już w "czymś" przedstawiona, czytaj - albo film, kreskówka albo książka, nie pamiętam tak dokładnie. Wyobraź sobie szok, gdy chcesz wejść do sklepu, a na nim szyld "zamknięte do odwołania, odbywam wycieczkę dookoła swiata"
  20. Bo taka jest rzeczywistość: *chcesz zmienić świat, zacznij od siebie *jeżeli szukasz winnego swoich niepowodzeń - przestań, sam sobie jesteś winien Po prostu jestem już na etapie, gdzie łapię się na jojczeniu i jednoznacznie stwierdzam "ok, przestań lepiej zamiast stwierdzać fakty zastanów się, jak je zmienić"
  21. Skąd się biorą tacy ludzie? OMG - pokaż mi dziedzinę, w której nie rywalizujesz - w rozmowie - chociażby poglądami/wiedzą, może przy zdobywaniu dziewczyny nie rywalizujesz, ot tak spadnie z nieba jak gwiazdka ta jedyna i idealna... weź się zastanów o czym piszesz. Kooperacja jest dobra i fajna, ale nadal motorem do rozwoju jest rywalizacja + co naukowo udowodniono w jednym z artykułów na kopalni "cierpiąc wspólnie" wytrzyma się więcej, przede wszystkim ze względu na myśl "skoro on daje rady, to ja tym bardziej dam".
  22. łoho super, genialny pomysł, generalnie domyślam się, że ci górnicy są zmuszani do swojej ciężkiej pracy? nikt nie mógł się wysilić, skończyć studia i podjąć prostszej pracy? Zresztą co to znaczy górnik - go lubię, niech pracuje 4h, ale lekarze to mendy - niech pracują 10h, na dobrą sprawę to LEKARZ podejmuje o wiele większe ryzyko niż górnik. Odnośnie tego że lekarz ma "lżej" - poczytaj sobie o endoprotezach i ile trzeba siły, aby taką wstawić. a kto ci w obecnym systemie tego broni? pracuj (pisz teksty) na umowę o dzieło, zatrudnij się w branży, która ma elastyczne godziny pracy... zresztą dam ci jeszcze jedną myśl do przemyślenia: istnieje podstawowa zależność (poza drobnymi wyjątkami) im cięższa fizycznie praca tym jest mniej płatna. sr... w banie dam ci śmieszny przykład: co by było, gdyby każdy człowiek dostał np. 1 000 000zł i postanowił w końcu urzeczywistnić swoje marzenie o wycieczce dookoła świata - gdzie kupisz jedzenie, skoro jest kasa, nie trzeba pracować, więc nikt nie będzie niczego wytwarzał, bo i po co skoro ma kasę... jeżeli uważasz, że to jest w jakikolwiek sposób sprawiedliwe, to proszę o ponowne przemyślenie, na szczęście czasy, w których piętnowano przedsiębiorców za wyłamywanie się z schematu już minęły. Znowu istnieje prosta zależność:biznesmen - osoba nie bojąca się wyzwań, wizjoner pracownik - osoba bojąca się podjęcia decyzji, której jedynym celem jest "przetrwanie" i ty chcesz żeby oni po równi zarabiali, jeżeli biznesmen pracuje 24h/doba a pracownik po 8h zmianie idzie do domu i mówi "to nara"? coś ci się chyba poprzewracało... te, lenin czy inny marks - nawet największa szycha ot tusk zaczynał od niczego, poza WOLĄ, więc z łaski swojej nie chrzań o tym, że nie ma możliwości wybicia się, nawet średniowieczna szlachta SKĄDŚ się wzięła, zawsze było kiedyś te pierwsze, biedne pokolenie, które nie bało się wyzwań świat stał by w miejscu, stagnacja była by porażająca. Dlaczego komputer ma wiedzieć lepiej ode mnie ile mam zjeść i jak mam się ubierać? Dlaczego stagnacja? jak myślisz dlaczego europa się rozwinęła, a taka np. afryka stoi praktycznie w miejscu? POTRZEBA MATKĄ WYNALAZKÓW, a nie dobrobyt po krótce - pieniądze nie są do niczego potrzebne, one tylko ułatwiają coś, co w czasie handlu wymiennego było niemożliwe. Ja nie płaczę że mam za mało pieniędzy - dlaczego mam beczeć jak koza za państwową kasę, skoro nie mam kasy Z MOJEJ WINY - i tego nie łapie 80% tych biedactw, co to mają mało kasy (i mam na myśli przekrój społeczny od osoby zarabiającej 700brutto do 10 000+ netto) Zarabiam tak a nie inaczej nie dlatego, że biznesmen ze mnie zdziera, tylko dlatego że zbytnio boję się odpowiedzialności/wyzwań. no wcale, a ty nie masz interesu w pisaniu tych bzdur? nie masz interesu w chodzeniu do pracy za 700zł? nie masz interesu w wstawaniu rano z łóżka - jak można być tak zapatrzonym na jeden marny aspekt życia. Nie biadol, tylko gościu weź się do roboty, żebyś to ty był w tych 20% społeczeństwa i właśnie za te klapki na oczach dostajesz "-"
  23. Tak tak, nadal pozostaje kwestia przypadków "spornych" + obcięcie komuś ręki automatycznmie oznacza, że społeczenstwo będzie musiało na delikwenta łozyć kasę, ponieważ ten nie będzie miał możliwości uzyskania jakiejkolwiek pracy po wyjściu z pudła, teraz pomimo wysokiej recydywy nadal istnieje szansa na wyjście na prostą, obcinając rękę zabeirasz tą szansę.
  24. Patrząc na siebie mam wrażenie, że w tym wieku dzieciaki są po prostu bezkrytyczne i brakuje im wyobraźni*, ot wszystko. *wyobraźni w sensie "co się może stać jeżeli", z wiekiem ludzie coraz więcej zaczynają się zastanawiać i zdawać sprawę z różnego typu zagrożeń, ot np kto o zdrowych zmysłach skacze na główkę do pół metra wody? na szczęście w wieku lat 12 skończyło się tylko na ogólnym zapiaszczeniu oczu.
  25. Powiedz, a w której gałęzi branży finansowej jest inaczej? Skoki - kryją się na wzajem, ba nawet towarzystwa ubezpieczeniowe kryją się nawzajem - po prostu w razie "W" nie ma jednej instytucji, która była by w stanie ponieść ciężar wszystkich wypłat, ergo BFG i inne tego typu struktury służą zapewnieniu wiarygodności bankowi, choć masz rację - to jest praktycznie martwa gotówka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...