Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'półkule' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 8 wyników

  1. Przy wykonywaniu różnych zadań jedna półkula jest bardziej aktywna od drugiej. Czemu jednak zawdzięczamy zdolność rozwiązywania bardziej złożonych problemów, które wymagają łączenia danych z obu półkul? Badania na modelu ptasim pokazują, że zależy to od bodźców środowiskowych działających podczas rozwoju płodowego (Nature Communications). Dr Martina Manns i Juliane Römling Ruhr-Universität Bochum przeprowadzały eksperymenty z jajami gołębi. Płody tych ptaków przyjmują w jaju charakterystyczną pozycję, w wyniku czego jedno oko jest zwrócone w kierunku skorupki, a drugie pozostaje zakryte przez ciało. Oznacza to asymetryczną stymulację przez światło, co, oczywiście, wpływa na rozwój mózgu. Połowę jaj umieszczono w oświetlonym , a połowę w zupełnie ciemnym inkubatorze. Później oceniano stopień połączeń międzypółkulowych w obu grupach. Okazało się, że wśród ptaków inkubowanych w ciemności wymiana informacji była upośledzona. Jak to ustalono? Niemki posłużyły się nierównością A>B>C>D>E, w której wartości liczbowe zastąpiono kolorami. Wykorzystując jednostronną prezentację, sprawiały, że jedna półkula uczyła się relacji między parami A i B oraz B i C, a druga między C i D oraz D i E. Tylko jeden z elementów oznaczał nagrodę. Potem gołębie musiały się zmierzyć z problemami w rodzaju, jak się ma A do E. Potrafiły je rozwiązać wyłącznie ptaki inkubowane w świetle.
  2. Amerykanie odkryli, że ludzi niekonsekwentnie używających raz jednej, raz drugiej z rąk (oburęcznych) łatwiej przekonać, by czuli się w określony sposób, niż osoby silnie praworęczne. Aby sprawdzić, czy ręczność ma jakiś związek ze stabilnością emocjonalną, psycholodzy z zespołu Ruth Propper z Montclair State University poprosili obu- i praworęcznych ochotników o myślenie o czymś wesołym, smutnym lub niepokojącym podczas słuchania fragmentów muzyki klasycznej. Okazało się, że osoby oburęczne wspominały, iż po samym przybyciu do laboratorium żywiły więcej negatywnych uczuć. Wskazuje to, że otoczenie szybciej wpływało na ich nastrój. Poza tym częściej niż praworęczni poddawały się one emocjom sugerowanym podczas eksperymentu. Propper wyjaśnia, że oburęczni ludzie mają większe ciało modzelowate, zwane inaczej spoidłem wielkim mózgu. Jest to pasmo istoty białej łączące obie półkule. Nasilenie komunikacji międzypółkulowej u osób z brakiem dominacji jednej z rąk w dużej mierze tłumaczy podatność na emocjonalną sugestię. Lewa półkula jest bowiem uznawana za część mózgu podtrzymującą spójną wizję świata, podczas gdy prawa miałaby wykrywać nieprawidłowości i sygnalizować, że przyszedł czas na aktualizację obrazu otoczenia. Zwiększony dostęp do części mózgu odpowiedzialnej za wykrywanie różnych niepasujących zjawisk sprawia, że łatwiej zmienić zdanie – podsumowuje Propper.
  3. Wbrew pozorom, motywacja wcale nie musi być procesem świadomym. Okazuje się nawet, że półkule nie muszą się zgadzać pod względem oceny, ile wysiłku chcą włożyć w osiągnięcie jakiegoś celu. Co więcej, w danym czasie zmotywowana do czegoś bywa niekiedy tylko jedna półkula (Psychological Science). Mit o świadomej naturze motywacji obalił przed paroma laty zespół Mathiasa Pessiglione z Brain & Spine Institute w Paryżu. Gdy badanym przez nich ludziom demonstrowano podprogowo zdjęcia pieniędzy, pracowali usilniej dla większej nagrody, choć nie mieli pojęcia, że w ogóle cokolwiek oglądali. Podczas eksperymentu na ułamek sekundy demonstrowano fotografie monety o nominale 1 euro bądź 1 centa. Następnie proszono ich o ściskanie wyposażonej w czujniki rączki. Im mocniej parli, tym więcej monet danego rodzaju mogli otrzymać. Czas demonstracji wykluczał świadome postrzeganie wartości nagrody, ochotnicy jednak zawsze bardziej przyciskali gałkę, gdy oglądali 1 EUR niż monety 1-centowe. W najnowszym studium Pessiglione, Liane Schmidt, Stefano Palminteri i Gilles Lafargue wykazali, że można zmotywować tylko jedną z półkul. Na początku eksperymentu badani musieli się skupić na widniejącym na środku ekranu krzyżyku. Następnie po jednej stronie pola widzenia wyświetlano na mgnienie oka motywującą monetę, znów euro bądź centa. Ludzie byli podświadomie motywowani wyłącznie wtedy, gdy moneta pojawiała się po tej samej stronie, co ściskająca uchwyt ręka. Wtedy pracowali "pilniej" dla nagrody o większym nominale. Gdy, dajmy na to, monetę demonstrowano w lewej części pola widzenia, a gałką zajmowała się prawa dłoń, efekt wzmożenia wysiłków pod wpływem wartości nagrody zanikał. Wyniki zmieniają koncepcję motywacji. Jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało, lewa ręka może np. być bardziej motywowana od prawej – podsumowuje Pessiglione.
  4. Niezdolność do zajmowania się więcej niż dwoma zadaniami naraz jest zakorzeniona w naszym mózgu – postulują naukowcy z École Normale Supérieure oraz instytutu badawczego INSERM w Paryżu. Dr Etienne Koechlin wyjaśnia, że kiedy wykonujemy dwie czynności jednocześnie, każdą zajmuje się inna półkula. Podział pracy może zatem wyjaśnić, czemu tak trudno zostać wielozadaniowcem. Można gotować i w tym samym czasie rozmawiać przez telefon, ale bardzo trudno byłoby się zająć czymś trzecim, np. czytaniem gazety. Jeśli jesteś obarczony 3 lub więcej zadaniami, tracisz nad jednym kontrolę. Francuzi przeprowadzili eksperyment, w ramach którego 32 ochotników (16 kobiet i 16 mężczyzn w wieku od 19 do 32 lat) wykonywało zadania związane z dopasowywaniem liter. Komputer losowo wybierał litery z wyrazu – wszystkie było albo małe, albo wielkie – a badani mieli stwierdzić, czy dwie następujące po sobie pojawiły się w takiej kolejności jak w słowie. Sprawy komplikowały się, kiedy jednocześnie należało się zajmować wielkimi i małymi literami i ich dopasowywaniem do wszystkich wyrazów zapisanych w schemacie XXXXX lub xxxxx. Za poprawne odpowiedzi badani otrzymywali niewielkie sumy pieniędzy. W tym czasie aktywność ich mózgów monitorowano za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego. Naukowcy koncentrowali się w szczególności na odpowiadającej za kontrolę impulsów korze przedczołowej. W przedniej części tego obszaru dochodzi do sformułowania celu, a tylna komunikuje się z resztą mózgu. Gdy wolontariusze zajmowali się w danym czasie tylko jednym zadaniem, w oczekiwaniu nagrody rozświetlała się przyśrodkowa kora czołowa (ang. medial frontal cortex, MFC) po obu stronach mózgu. Kiedy jednak konkretna osoba pracowała nad dwoma zadaniami naraz, półkule dzieliły się nimi i spodziewaną nagrodą. Mózg radził sobie z przełączaniem między półkulami przy dwóch zadaniach, lecz gdy dołączało się jeszcze trzecie, bardzo spadała dokładność. Innym 16 osobom polecono, by poza zadaniem poruczonym poprzednikom starały się też grupować litery tego samego koloru. Okazało się, że ludzie nie tylko ustawicznie zapominali o jednym z zadań, ale także popełniali 3-krotnie więcej błędów. Koechlin uważa, że w ten właśnie sposób można wyjaśnić, czemu dość często podejmujemy irracjonalne decyzje, gdy mamy wybierać z ponad dwóch opcji. Jest to związane z międzypółkulowym podziałem pracy, by śledzić dwa zadania lub dwie alternatywy, ale nie więcej. Scott Huettel z Duke University sądzi, że dualizm zadaniowy mózgu nie musi się ujawniać w każdej sytuacji. Wg niego, dobrze opanowane czynności ruchowe, np. jedzenie, nie wpływają znacząco choćby na interpretację wskazówek wzrokowych czy kontrolę języka.
  5. Podatność na hipnozę to skutek nierównowagi w wydajności półkul mózgowych. Oznacza to, że zwolennicy biologicznych podstaw tego zjawiska zyskują argument przemawiający na ich korzyść (Consciousness and Cognition). Sceptycy uważają, że ludzie w ogóle nie zapadają w trans, ale niektórych łatwiej zasugerować, przez co z większym prawdopodobieństwem wchodzą w odpowiednią rolę. W ramach najnowszych badań wykazano jednak, że dla hipnozy charakterystyczna jest obniżona łączność między różnymi rejonami mózgu, poza tym pojawia się silniejsza aktywność w artystyczno-kreatywnej prawej półkuli i mniejsza w racjonalnej lewej. Dr Peter Naish z Otwartego Uniwersytetu w Milton Keynes postanowił sprawdzić, czy istnieją różnice między mózgami osób niepodatnych i podatnych na hipnozę, gdy znajdują się one w stanie czuwania. By znaleźć po 10 przedstawicieli obu grup, Brytyjczyk posłużył się standardową skalą podatności hipnotycznej. Następnie dał każdemu z badanych okulary z zamontowanymi po lewej i prawej stronie oprawki diodami LED. Rozbłyskiwały one szybko po sobie, a ochotnicy mieli powiedzieć, która mignęła jako pierwsza. Eksperyment prowadzono do momentu, gdy odstęp między mrugnięciami był tak mały, że ludzie nie potrafili ustalić porządku zapalania. Naish stwierdził, że osoby podatne na hipnozę lepiej radziły sobie ze stwierdzeniem, że prawa dioda LED zapaliła się pierwsza. Oznacza to, że ich lewa półkula pracuje wydajniej. Ochotnicy niepodatni na hipnozę równie dobrze wykrywali "pierwszeństwo" lewej i prawej diody. Kiedy akademik próbował wprowadzić przedstawicieli obu grup w trans, mózg podatnych przełączał się i nagle ludzie zaczynali szybciej postrzegać, że pierwszy zapalił się LED po lewej. U niepodatnych, którzy nie dawali się zahipnotyzować, i tak dochodziło do zmian – wykonanie zadania jako takiego uległo pogorszeniu. Psycholog uważa, że hipnoza wymaga czasowej dominacji prawej półkuli, dlatego jest łatwiejsza do uzyskania w przypadku osób z naturalną nierównowagą skuteczności półkul w stanie czuwania.
  6. By zrozumieć idiomy, aktywujemy obie półkule naszego mózgu, lecz kluczową rolę odgrywa półkula prawa. Włoscy naukowcy doszli do tego wniosku podczas badań na 15 studentach (BMC Neuroscience). Zespół dr Alice Proverbio z Università degli Studi di Milano-Bicocca posłużył się analizą elektrofizjologiczną i programem LORETA. Okazało się, że idiomy uruchamiały zarówno zakręt skroniowy środkowy prawej półkuli (po 350 ms), jak i prawy zakręt czołowy przyśrodkowy (po 270-300 i 500-780 ms). Ochotnicy po cichu odczytywali 360 zdań: zarówno idiomatycznych, jak i "zwykłych". Należało zdecydować, czy są znaczeniowo powiązane z podanym słowem. Wszystkie wyrazy dopasowano pod względem długości, abstrakcyjności i częstości użycia, a sentencje pod względem zrozumiałości, znajomości i oczekiwaności semantycznej (ang. cloze probability). Reakcje wolontariuszy utrwalano za pomocą elektroencefalografu, do ich głów przymocowano 128 elektrod. Okazało się, że połączenie idiomów z pasującymi słowami zajęło badanym więcej czasu niż analogiczna czynność w odniesieniu do zdań wyrażających sens wprost. Oznacza to, że idiomy trudniej zrozumieć i że wymagają one rozwiniętych zdolności językowych oraz przetwarzania informacji. Wszystko wskazuje na to, że mamy bezpośredni dostęp do znaczenia metaforycznego idiomów, niezależny od tłumienia znaczenia dosłownego, ponieważ lewy zakręt czołowy dolny, który odpowiada za supresję rozumienia literalnego, nie aktywował się specjalnie podczas analizy abstrakcyjnych sentencji. Po 400-450 ms uruchamiały się za to zaangażowane w reakcje emocjonalne regiony limbiczne obu półkul.
  7. Północna i południowa zorza polarna nie zawsze są swoimi lustrzanymi odbiciami. Doktorzy Karl Laundal i Nikolai Østgaard z Uniwersytetu w Bergen dowodzą, że asymetryczne zorze to dowód istnienia nieobserwowanego dotąd zjawiska atmosferycznego (Nature). Zorza powstaje, gdy atomy i cząsteczki, przede wszystkim azotu i tlenu, emitują promieniowanie. Dochodzi do tego w wyniku zbombardowania przez elektrony i protony wysyłane podczas rozbłysków Słońca. Większość tych cząstek jest odbijana przez ziemską magnetosferę, lecz niektóre zostają przechwycone. Zaczynają się wtedy poruszać wzdłuż linii pola magnetycznego i wzbudzają cząsteczki w obszarach polarnych. Laundal i Østgaard wyjaśniają, że zakłada się, iż zorze północna i południowa będą swoimi lustrzanymi odbiciami, ponieważ protony i elektrony poruszają się wzdłuż symetrycznych linii pola magnetycznego. Norwegowie posłużyli się jednak zdjęciami satelitarnymi i odkryli asymetryczne zorze, których nie można wyjaśnić tylko i wyłącznie liniami pola magnetycznego. Naukowcy sądzą, że w grę wchodzą tzw. prądy międzypółkulowe, zjawisko opisane teoretycznie, lecz dotąd nieobserwowane. Prądy międzypółkulowe to przepływ elektronów generowany w jonosferze, zachodzący w różnych kierunkach na półkuli północnej i południowej.
  8. Ludzie wolą, by zwracać się do nich, wybierając prawe ucho i chętniej wykonają jakieś zadanie czy zastosują się do prośby, gdy "wnioskodawca" skieruje się raczej do prawego niż do lewego ucha. Doktorzy Luca Tommasi i Daniele Marzoli z Università G. d'Annunzio - Chieti e Pescara wykazali, że istnieje naturalne odchylenie stronne, podyktowane asymetrią funkcjonalną półkul mózgu (Naturwissenschaften). Jedną z najlepiej poznanych asymetrii jest dominacja prawego ucha w zakresie bodźców słownych. Ma to zapewne podłoże w specjalizacji językowej lewej półkuli. Większość badań w tym zakresie to typowe eksperymenty laboratoryjne, mało kto sprawdzał jednak, które ucho rzeczywiście dominuje w codziennym życiu. Tommasi i Marzoli obserwowali preferencję w zakresie ucha podczas kontaktów społecznych w hałaśliwych klubach nocnych. W pierwszym studium przyglądano się 286 klubowiczom, którzy rozmawiali, podczas gdy w tle grała głośna muzyka. W 72% sytuacji partner interakcji znajdował się po prawej ich stronie. Spostrzeżenie to potwierdza wyniki badań laboratoryjnych i kwestionariuszy. W ramach drugiego studium psycholodzy podchodzili do 160 imprezujących osób i mamrotali. Wypowiadali pozbawione sensu, niesłyszalne kwestie i czekali, którą stroną dany człowiek się do nich zwróci. Potem prosili o papierosa. Pięćdziesiąt osiem procent klubowiczów nastawiało prawe ucho, a 42% lewe. Tylko kobiety wykazywały konsekwentną preferencję prawego ucha. W tym przypadku nie zaobserwowano związku między liczbą otrzymanych papierosów a uchem, do którego dotarło pytanie. W ostatnim eksperymencie naukowcy celowo wypowiadali prośbę o papierosa do lewego lub prawego ucha 176 gości klubów nocnych. Okazało się, że dostawali więcej papierosów, kierując słowa do ucha prawego. Zdaniem Włochów, udało się potwierdzić, że prawe ucho/lewa półkula dominują w komunikacji werbalnej, a półkule specjalizują się w emocjach o różnych znakach: prawa w negatywnych (unikaniu), a lewa w pozytywnych (zbliżaniu).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...