Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3640
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    124

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Statystyki odwiedzin znajdziecie w dziale "Reklama". Myślę, że interesujące będą też statystyki techniczne. A więc oto one: Styczeń Systemy operacyjne: Windows XP - 77,778% Windows Vista - 16,761% Linux - 2,362% Windows 2000 - 0,924% MacOS X - 0,737% Windows 98 - 0,591% reszta poniżej 0,5% Przeglądarki Firefox 3.x - 43,462% IE 7.x - 19,994% IE 6.x - 15,424% Firefox 2.x - 6,936% Opera 9.6x - 6,219% Chrome 1.0x - 1,953% Opera 9.5x - 1,726% Opera 9.2x - 1,138% reszta poniżej 0,5% Luty Systemy operacyjne: Windows XP - 77,337% Windows Vista - 17,097% Linux - 2,432% Windows 2000 - 0,832% MacOS X - 0,827% Windows 98 - 0,512% Przeglądarki: Firefox 3.x - 46,435% IE 7.x - 19,132% IE 6.x - 13,974% Opera 9.6x - 7,215% Firefox 2.0x - 5,162% Chrome 1.0x - 2,291% Opera 9.5x - 1,481% Opera 9.2x - 1,030% reszta poniżej 0,5% Marzec Systemy operacyjne: Windows XP - 76,385% Windows Vista - 17,777% Linux - 2,387% MacOS X - 0,840% Windows 2000 - 0,786% Windows 2003 Server - 0,701% Windows NT - 0,501% reszta poniżej 0,5% Przeglądarki: Firefox 3.x - 47,963% IE 7.x - 18,025% IE 6.x - 13,410% Opera 9.6x - 7,856% Firefox 2.0x - 4,610% Chrome 1.0x - 2,295% Opera 9.5x - 1,301% Opera 9.2x - 0,904% IE 8.x - 0,662%
  2. Skąd wiesz, co Edisonowi w głowie siedziało? Skąd wiesz, co siedzi w głowach naukowców pracujących nad lekarstwem na raka? Może i spora ich część robi to przede wszystkim "dla ludzkości", tylko, że ktoś musi ich utrzymać i dać im narzędzia pracy w czasie, gdy "dla ludzkości" pracują. A ten ktoś liczy już na konkretny zwrot inwestycji. Egoizm i chęć zarobienia popychają świat naprzód. To suma egoizmów dostarczyła Ci narzędzie do pisania na forum
  3. Zdecydowana większość ludzkiej pracy, pewnie dużo ponad 99,9% jest wykonywana w celu osiągnięcia jakiejś korzyści. Bez spodziewanych korzyści ludzie nie będą wykonywali pracy. Ilu członków Twojej rodziny lub Twoich znajomych pracuje i nie pobiera za pracę wynagrodzenia w jakiejś formie?
  4. No, podobnie jak więcej osób na koncercie gromadzi Michał Wiśniewski czy Doda, którzy sprzedają też więcej płyt, niż Rafał Blechacz. Gdy będziesz pisał magisterkę/doktorat oprzesz się tylko na Wikipedii? Nie rozumiem, czego próbujesz dowieść.
  5. @Szaman: - z przeglądarek przeszedłeś do OS-ów. Notka jest o przeglądarkach. W OS-ach nie ma czego porównywać. Windows tak odstaje udziałami rynkowymi od innych, że brak punktu wspólnego. Mały przykład: załóżmy, że w roku 2008 w dystrybucji Puppy Linux znaleziono 100 krytycznych luk i do żadnej z nich nie opublikowano łaty, a w Windows znaleziono 10 krytycznych luk i po jednym dniu były one łatane. Pytanie: czy częściej atakowani będą użytkownicy Windows czy Puppy Linux? - chętnie poczytam jakieś poważne opracowanie dotyczące porównania bezpieczeństwa architektury sytemów Unix i Windows oraz jednoznacznego stwierdzenia, która z architektur jest sama w sobie bardziej bezpieczna - bezpieczeństwo zależy przede wszysktim od użytkownika, a w drugiej kolejności od chęci przestępców. Generalnie od kilku lat panuje taka tendencja, że nie atakuje się bezpośrednio OS-ów, gdyż to zbyt trudne. Ataki przeprowadzane są na aplikacje łączące się z Internetem. Przede wszystkim na przeglądarki, w drugiej kolejności na różne programy multimedialne, wtyczki do przeglądarek itp. - luki zero-day zdarzają się niezwykle rzadko. Zdecydowana większość ataków przeprowadzana jest na dziury, do których od dawna istnieją łaty. I są to często ataki udane. Prawda jest taka, że jeśli użytkownik pozwoli zarazić swój komputer to zostanie on zarażony. - z przyczyn zawodowych na bieżąco od kilku lat śledzę doniesienia na temat dziur i szkodliwego kodu i zapewniam Cię, że i w systemach uniksowych znajdowanych jest dużo dziur pozwalających na zdalne przejęcie kontroli nad systemem, kradzież danych itp. I prędkość łatania nie ma tu nic do rzeczy bo, jak mówiłem, ataki są przeprowadzane na najpopularniejsze programy i załatane dziury. - najlepszym przykładem jest historia Mac OS X-a. Wystarczyło, że bodajże w 2005 roku Steve Jobs pochwalił się wzrastającymi udziałamia Mac OS X-a, a natychmiast pojawiły się ataki na ten system. A wcześniej uchodził on za najbezpieczniejszy OS na świecie.
  6. 1. Ustawa o prawach autorskich nie ma nic wspólnego z pieniędzmi. 2. Treści na Wikipedii są chronione prawem autorskim.
  7. Douger: zgadza się, że oznaczanie terenu jest kosztowne i pracochłonne. Pytanie tylko, co jest ważniejsze: wygoda myśliwych czy bezpieczeństwo ludzi? Równie dobrze mógłbyś nie zabezpieczać terenów budowy czy kopalń, bo to kosztuje duuużo większe pieniądze i jest znacznie trudniejsze do wykonania, niż postawienie w lesie kilkuset drewnianych tyczek z drewnianymi tabliczkami.
  8. O co Wam tak naprawdę chodzi? Przecież facet mówi banalną w swej oczywistości prawdę - im bardziej popularne oprogramowanie (szczególnie dotyczy to tak ważnego programu jak przeglądarki) tym więcej ataków jest przeciwko niemu przeprowadzanych. Pokażcie, w którym miejscu nie ma racji?
  9. Ale on wyraźnie mówi: "Chcesz bezpieczeństwa - zrezygnuj z Windows". Podążając Waszym tokiem myślenia, muszę stwierdzić, że Hypponen został przekupiony przez Operę i Ubuntu, bo to właśnie te produkty narzucają się od razu, gdy czytamy tę informację.
  10. A co to ma do rzeczy? Bo nie rozumiem. Sprawdź, czy nie mają podpisanych jakichś umów z Operą. Bo może mają. Równie dobrze nie powinieneś wierzyć np. IBM-owi, bo mają tego typu umowy z MS.
  11. Myśliwy idąc na polowanie zostawia w księdze wpis, na którym łowisku będzie polował. To oznacza, że istnieją jakieś wyznaczone łowiska. A skoro tak, to można je oznaczyć na stałe tak, by każdy wiedział, gdzie się znajduje. Dla chcącego....
  12. Nie zgodzę się. Nawet jeśli pominiemy fakt, że energię elektryczną uzyskuje się z innych niż węgiel źrodeł, to nawet gdyby był to tylko i wyłącznie węgiel, zysk ekologiczny jest dość oczywisty. Chodzi o możliwość kontroli źródła zanieczyszczeń. Nie ma sposobu na oczyszczenie spalin z milionów rur wydechowych. Znacznie łatwiej zrobić to w przypadku kilkunastu elektrowni.
  13. Oj, nieprawda. Przed paroma miesiącami na zlecenie pisałem coś o najnowszej liście najbogatszych Amerykanów. Jakieś TOP400 czy coś takiego. I wychodzi mniej więcej tak, że spośród tych 400 Amerykanów, tylko około 70 odziedziczyło kasę. Reszta zarobiła. Dokładnych liczb nie znam, ale o ile dobrze pamiętam, to stosunek fortun zarobionych do fortun odziedziczonych jest właśnie mniej więcej taki.
  14. No racja, trzebaby uściślić to RPG do FPS Wyleciało mi z głowy i źlem Ani doradził.
  15. O ile się orientuję, to myśliwi nie mają żadnych obowiązków. Same przywileje: łatwo uzyskują pozwolenie na broń, mogą swoje psy spuszczać w lesie ze smyczy, mogą szczuć nimi zwierzynę, mogą wjeżdżać samochodami do lasu, mogą sobie strzelać w lesie, w którym znajdują się osoby postronne... a wszystko po to, by "chronić" uprawy przed nadmierną populacją zwierzyny płowej, którą wcześniej uchronili przed nadmierną populacją drapieżników. Zapytajmy się inaczej: kto jest bardziej niezpieczny w lesie, zwierzę czy myśliwy? Ile osób zabili myśliwi, a ile zabiły zwierzęta?
  16. Jeśli ktoś strzela w lesie czy na łące do zwierzęcia, które znajduje się pod moją opieką i jest w odległości kilkunastu czy kilkudziesięciu metrów ode mnie, mam wszelkie podstawy domniemywać, że za chwilę może strzelić do mnie. Mam prawo się bronić. A co do polskiego prawa, to jest ono durne. Zawsze staje po stronie napastnika. Prosty przykład: - ktoś, kto lubuje się w "rozrywce" polegającej na strzelaniu do zwierząt w 99% przypadków otrzyma pozwolenie na broń, - osoba, która chce bronić swojej rodziny w 99% przypadków nie otrzyma pozwolenia na broń. Wniosek: polskie prawo przedkłada "rozrywkę" nad prawo do obrony życia i zdrowia.
  17. U nas też możesz zorganizować referendum w dowolnej bodajże sprawie. Trzeba "tylko" zebrać chyba z 500 000 podpisów pod inicjatywą. Dla zwykłego człowieka czy nawet przeciętnej organizacji to niemożliwe. Tym bardziej, że politycy odżegnują się od referendów. W najistotniejszych sprawach są im przeciwni, nawet wbrew logice. Tutaj najlepszym przykładem jest referendum ws. Traktatu Lizbońskiego. To de facto konstytucja. Dlaczego nie chcą nam podać jej pod głosowanie, skoro nad Konstytucją RP głosowaliśmy? Ale nawet... pozostaje też pytanie, czy referendum nie zostanie zmanipulowane pod konkretny wyniki. Taką manipulacją było referendum ws. UE. Wszelkie głosowania i referenda były wcześniej jednodniowe. Ws. wejścia do UE zmieniono zasadę dla tego jednego głosowania. I było dwudniowe. System referendalny jest b. daleki od doskonałości. A to co mamy obecnie w kraju... obywatele sami są sobie winni. Wybierają tak, a nie inaczej, a później narzekają, jaka to władza jest niedobra. No, ale skoro od lat wybierają ciągle tych samych ludzi, którzy występują pod zmieniającymi się szyldami, to czemu się dziwić.
  18. @WhizzKid: nie zgodzę się z Tobą. Pogrożenie paluszkiem za zabicie psa to zbyt niska kara. Ponadto z większości opisów wynika, że myśliwi to tchórze, którzy potrafią tylko z ukrycia strzelać do zwierząt. Przed właścicielami zabitych psów najczęściej uciekają. Ponadto nie zgadzam się z Twoją interpretacją obrony koniecznej. Jeśli spotykam w lesie obcego człowieka z bronią, który oddaje strzały w moim kierunku lub w pobliżu mnie i mojej rodziny, to mam wszelkie podstawy przypuszczać, że jego celem jest zamordowanie mnie. Mam prawo się bronić wszelkimi możliwymi metodami. Uczciwy człowiek nie włóczy się po lesie z bronią i nie strzela, gdy w pobliżu są ludzie. Zauważ też, że myśliwi dają sobie prawo do strzelania do psów, które całymi rodzinami są na spacerze, a jednocześnie uważają, że mogą ze swoimi psami wychodzić do lasu, spuszczać je ze smyczy i szczuć na zwierzynę. Innymi słowy - jest to stawiająca się ponad prawem klika.
  19. Dokładnie tak. Mam jednak nadzieję, że nigdy się z taką sytuacją nie spotkam.
  20. Innymi słowy Twój dzień pracy w more7.pl wygladał tak, że zaczynałeś robić to, co należało do Twoich obowiązków, a jedyne przerwy jakie sobie robiłeś to wyskoczenie do ubikacji (do której oczywiście biegłeś, by nie tracić czasu), jedyne przerwy jakie miałeś, to te wymagane prawem i są one pilnowane co do sekundy. Skupiałeś się tylko i wyłącznie na pracy, żadnego (oczywiście z wyjątkiem przewidzianych prawem przerw) rozmawiania ze współpracowanikami, żadnego wstania by rozprostować kości, zero oderwania wzroku od wykonywanej czynności, żadnego słuchania radia (jego włączanie kosztuje czas), nigdy nie zajrzałeś na żadną stronę WWW, która nie była związana z wykonywanymi obowiązkami, nie odbierałeś SMS-ów ani połączeń przychodzących na Twój prywatny telefon, gdy było za gorąco, nie zdejmowałeś swetra, a gdy było za zimno to go nie zakładałeś. Tak to mniej więcej wyglądało?
  21. Oni stworzyli jakiś produkt i próbują przedstawić jego zalety. Natomiast Ty proponujesz, by pracodawca ponosił koszty tam, gdzie można zrobić coś bezkosztowo.
  22. Trochę nie rozumiem takiej postawy. Sam od wielu lat uważam się za skrajnego liberała, ale nie widzę nic złego w raportach, które mogą uświadomić firmom, gdzie szukać oszczędności. Co więcej, jest to jak najbardziej liberalne i biznesowe podejście. 1. raport został stworzony przez prywatną firmę, która chce przy okazji sprzedać oprogramowanie do wyłączania nieużywanych komputerów, 2. twierdzenie, które pojawia się niżej, o wysokiej klasy specjalistach marnujących czas na wyłączanie komputera, jest całkowicie chybione, gdyż nikt nie wykorzystuje 100% czasu pracy, jeśli przeznaczą oni w sumie 6-7 minut na dobę na włączanie i wyłączanie sprzętu, to ani oni, ani ich pracodawca w niczym nie ucierpią 3. proponowane przez Ciebie rozwiązanie nazwałbym socjalistycznym, gdyż to, co proponujesz, to niepotrzebne zwiększanie zatrudnienia i generowanie kosztów tam, gdzie ich być nie musi. Zatrudnianie osoby do wyłączania komputerów czy też zlecanie tego zewnętrznej firmie jest bez sensu, gdyż równie dobrze mogą robić to pracownicy, którym już i tak firm za ten czas płaci 4. zaoszczędzone pieniądze (jak widzisz w skali dużych firm są to setki tysięcy dolarów), można przeznaczyć na inwestycje, prace badawczo-rozwojowe czy zatrudnienie wysokiej klasy specjalisty, który firmie jest rzeczywiście potrzebny, a nie na zatrudnianie pana Zenka, który potrafi tylko przyciskać guzik na obudowie
  23. Nie wiem, czy coś takiego jest we Wrocławiu. Prowincja w końcu, nie Stolyca
  24. Czy ktoś zna się na prawie dotyczącym wspólnot mieszkaniowych/własności lokali? Niestety, nie stać mnie na wynajęcie kancelarii prawnej, więc tą drogą....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...