Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3640
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    124

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Owsiak to dopiero demon zła. Co prawda przez niego przeżywa mniej dzieciaków, niż przez Gatesów, ale za to są to dzieci w kraju znacznie bardziej rozwiniętym, a więc przez całe swoje życie bardziej zużyją zasoby planety, niż dzieciaki z Afryki.
  2. Nie MS kończy rok finansowy w połowie roku kalendarzowego. A więc mają za sobą już dwa kwartały roku podatkowego 2010.
  3. @krzabr: sam Jobs mówił o tych 50 miliardach, a kapitalizacja rynkowa to rzeczywiście już około 200 miliardów. @david: jakoś w latach 90. stali na skraju bankructwa, wrócił Jobs i ich wyciągnął (przy pomocy MS )
  4. Wzór jest prosty. Prawo przewiduje od 750 do 150 000 USD za plik. Najwyższa kara jest dla tych, którzy celowo kradną, by na tym zarobić. Oboje skazani (Rasset-Thomas i Tenenbaum) to frajerzy i ofiary własnej głupoty. Postanowili bić się przed sądem, podczas gdy wcześniej otrzymali propozycje ugody. A ugoda przewidywała znacznie niższą kwotę niż gdyby nawet zostali skazani przez sąd na najniższą możliwą grzywnę. Nie rozumiem ich postępowania. Zgadzali się z tym, ze popełnili przestepstwo, przyznali się do winy, a mimo to postanowili zaryzykować milionowe grzywny po to, by nie zapłacić jakichś groszy w ramach ugody? Te ugody to właśnie jakieś 2-3 przeciętne pensje, o których mówił Lucky.
  5. A ja uważam, że jeśli człowiek popełnia umyślnie przestępstwo, to de facto zgadza się na wymiar kary przewidziany w prawie. I nie ma prawa potem jęczeć, że kara zbyt wysoka. Miał w końcu wybór, wybrał świadomie, więc rozważył za i przeciw, porównał sobie koszty, ryzyko i zyski. I tyle. Zastanawiam się natomiast, dlaczego ani w przypadku tej babki, ani Tenenbauma obrona na powołała się na Ósmą Poprawkę.
  6. Obecnie w PL mamy niezłą paranoję. System niby demokratyczny (przypomnę: demos+kratejn), ale ten lud ma g... do gadania. Bo jedyny urzędnik, który jest wybierany przez ludzi, czyli prezydent, nie ma praktycznie żadnych uprawnień. Jak to celnie zauważył niegdyś pewien polityk SLD - "Prezydent? A co on może? Ordery przyznawać może". Reszta - czyli Sejm, Senat, premier, Rada Ministrów - jest wybierana de facto przez partyjnych bonzów. A więc - albo zwiększamy uprawnienia prezydenta i dajemy mu realną władzę, albo system kanclerski ale z premierem wybieranym w wyborach bezpośrednich. Wówczas powstaje pytanie - po co urząd prezydenta?
  7. @yaworski: a sprzęt Apple'a produkuje Hon Hai Precision, co nie znaczy, że Apple nie jest firmą hardware'ową. Uważam, że Google jest dużym zagrożeniem dla Apple'a, bo musi szukać drugiego źródła dochodów i wejście w sprzęt mobilny to rozsądny pomysł. Z kolei MS ma kilka bardzo mocnych źródeł dochodów, jego zainteresowania są skierowane w stronę oprogramowania i internetu i tak naprawdę nigdy nie udało mu się wyprodukować hardware'u, który znaczyłby coś na rynku. Jedynym wyjątkiem jest Xbox, ale znowu - Apple nie jest zainteresowane tym segmentem. Jeśli wypuści konsolę to przenośną.
  8. @marc: wcale nie muszą być tak samo projektowane. Każdy program zawiera błędy. I im jest bardziej popularny oraz bardziej "na zewnątrz", tym chętniej błędy będą w nim szukane. Olbrzymia liczba użytkowników i tak nie stosuje łat. Gdy np. piszę o wielkich botnetach, do których należą miliony komputerów, to najczęściej okazuje się, że zostały one dołączone do botnetu dzięki oprogramowaniu, które wykorzystuje lukę załataną pół roku czy rok wcześniej. Ludzie generalnie nie stosują luk, klikają na linki, kŧóre przychodzą do nich pocztą i to jest główna przyczyna. Liczba dziur czy prędkość ich łatania ma, moim zdaniem, drugorzędne znaczenie. Najważniejsza jest popularność danego oprogramowania no i rozsądek użytkowników. Ale ten drugi czynnik jest zapewne stały w populacji.
  9. Nie zgadzam się. Żadne głosowanie nie daje prawa do wtrącania się w życie innych ludzi. Przez ostatnie 2500 lat w Europie wykształciła się kultura indywidualistyczna, która stawia jednostkę dość wysoko. W Azji mamy kultury kolektywistyczne.
  10. Nie, mi też tyle wychodzi Wystarczy, że każdą wartość nieco zaokrąglono. Ja się zgadzam z tymi 15%. Bez względu na to, jakiego programu się używa, najważniejszym zabezpieczeniem jest własny rozsądek. Nawet te dziury w IE, które pozwoliły na zaatakowanie Google'a i innych, wymagały, by użytkownik klinął na przesłane mu linki.
  11. Tak naprawdę, panowie, to wszystko sprowadza się do kwestii filozoficznej: po co jest państwo i jakie uprawnienia powinni mieć sprawujący władzę. Moim zdaniem głównym (i niemal jedynym) zadaniem państwa jest zapewnienie obywatelowi bezpieczeństwa przed agresją współobywateli i obywateli innych państw. Państwo na pewno nie jest zaś od tego, by organizować obyawtelowi życie, chronić go przed samym sobą i decydować, co jest dla niego dobre. A walka z hazardem czy pornografią właśnie do tego się sprowadza.
  12. @yaworski: Google jest groźniejsze dla Apple'a niż MS. Apple to firma hardware'owa, która przy okazji robi soft do swoich produktów. MS to typowa firma software'owa. Natomiast Google obecnie potrzebuje wzmocnienia, bo zarabia tylko i wyłącznie na reklamie, więc szuka jeszcze czegoś. Wchodzi w hardware (co jest zresztą bardzo mądrym posunięciem, bo mogą łączyć to co już mają, z nowym biznesem) i w ten sposób bezpośrednio zagraża Apple'owi. Teraz mają własnego smartfona i własny system dla niego. Myślę, że mogą wejść w tablety, mają zasoby pozwalające im na otwarcie czegoś, co będzie konkurowało z iTunes. MS nie robi niczego, co, gdyby odniosło potężny sukces, mogłoby zagrozić finansom Apple'a. A Nexus One to bezpośrednie zagrożenie dla firmy Jobsa. I myślę, że na tym się nie skończy, bo Google musi mieć coś, co będzie chroniło firmę przed ew. zawiroaniami na rynku reklamy internetowej czy przed pojawieniem się tam silnej konkurencji.
  13. Skoro uważasz, że wygrane wybory dają rządzącym carte blanche, to chyba powinniśmy zacząć od rehabilitacji ministrów z rządu kanclerza Adolfa Hitlera, którzy zostali bestialsko wymordowani przez Ruskich i Amerykanów na podstawie tzw. procesu norymberskiego. Przeca naród ich wybrał, chciał i popierał.
  14. A też mnie to interesowało. Ale Akamai pełny raport udostępnia tylko swoim klientom, a Polska najwyraźniej nie jest na tyle interesującym dla mediów krajem, by w omówieniach raportu o niej wspominać.
  15. Po pierwsze primo: PO podczas kampanii wyborczej nie obiecywała cenzurowania internetu. Jeśli zatem patrzymy na to w ten sposób, to decyzja jest nieważna, a władza PO nielegalna, gdyż samo PO sprzeciwiło się woli narodu, który wybrał ich ze względu na konkretne obietnie. A co do woli narodu, w którym miejscu znajduje się przepis, ew. która filozofia państwa/prawa/rządzenia mówi o tym, że o zarobionych pieniądzach nie decyduje ich właściciel, a "wola narodu"?
  16. Zaraz, zaraz... mieszasz dwie rzeczy: 1. sytuację w której ktoś robi krzywdę drugiej osobie - tutaj po to państwo ma aparat przymusu, by to uniemożliwić, 2. sytuację, gdy ktoś być może (bo tego nie wiesz) robi krzywdę sobie - państwu nic do tego, czy ktoś pali papierosy, je hamburgery, wydaje pieniądze na hazard itp. itd. Przerażają mnie takie postawy w kraju, który przeszedł przez komunizm. Właściwie to w każdym kraju jest to przerażające. Skoro dajesz politykom prawo, do decydowania o tym, co jest dla Ciebie dobre, a co nie, na co możesz wydać pieniądze, a na co nie, to gdzie jest granica, poza którą polityk nie ma prawa zadecydować? Skoro dajesz politykom prawo do decydowania o tym, jak i gdzie ubezpieczyć swoje zdrowie, jak i gdzie odkładać na emeryturę, czy możesz oddawać się hazardowi, to dlaczego nie dać im prawa do tego, co możesz jeść, jak się ubierać, jakiej muzyki słuchać, co myśleć.... Twoja argumentacja o tym, że jak ktoś jest częścią społeczeństwa, to politycy mogą za niego decydować, bo inaczej może się jego działanie komuś nie podobać ew. może komuś przynosić szkodę, jak ulał pasuje to wszelkich totalitaryzmów. Źle się odżywiasz? No to lekarze będą mieli więcej pracy, rodzina będzie miała problemy jak zachorujesz, ZUS wyda na zasiłek pogrzebowy.... a więc urzędnik ma prawo określić, co jesz. Garbisz się na ulicy? Policjant powinien dać Ci mandat za nieprawidłową postawę przy chodzeniu i narażanie się na choroby kręgosłupa. Nie umyłeś rąk przed posiłkiem? Rodzina powinna mieć obowiązek zgłoszenia tego do urzędu, bo narażasz się na kilka chorób. Masz radykalne pogądy? Nie lubisz obecnego rządu? Powinno odebrać się takiemu prawa obywatelskie, bo pójdzie do wyborów i zagłosuje na kogoś innego, a przecieć obecny rząd wie, że jest lepszy od opozycji. Aha... i nie łudź się, że chodzi o "balast" dla społeczeństwa. Akurat rządzący uwielbiają balasty. Kochają hodować rzesze bezrobotnych, klientów opieki społecznej, meneli itp. itd. bo to są ich naturalni klienci. Dla naszych socjalistów głównym problemem jest fakt, że internet daje ludziom więĸszą swobodę wyboru. Pozwala im oddawać się hazardowi bez nadzoru państwa. Ograniczając tę swobodę można lepiej kontrolować obywatela, pobrać dodatkowy podatek oraz zapewnić kolegom wpływy z kasyn.
  17. Tak sądzisz? To tak z pamięci, nie sięgając do żadnych źródeł: Olusegun Obasanjo, Janusz Waluś, ASEAN.... Wiesz o kogo/o co chodzi?
  18. Socjaliści z PO przyjęli projekt, więc cała nadzieja w Sejmie, że go nie uchwali, albo w prezydencie, że odrzuci. Mnie zastanawia jedna kwestia: jakim trzeba być bezczelnym chamem, by dawać sobie prawo decydowania o tym, na co ludzie mogą wydawać swoje pieniądze. I robi to rząd kraju, w którym i tak około 80% pensji jest przemocą zabieranych przez budżet.
  19. Mikroos - czegoś chyba nie rozumiesz. Rozpowszechnianie pedofilii jest przestępstwem i do zamknięcia witryny pedofilskiej nie jest potrzebna żadna ustawa z jakimiś indeksami witryn zakazanych. Zresztą, witryny pedofilskie i tak nie są powszechnie dostępne. Rząd chce tworzyć osobny indeks, z całą procedurą wpisywania witryn, co oznacza, że nie będzie to indeks witryn pedofilskich, terrorystycznych, zachęcających do przestępstwa, bo, jak wspominałem, do tego nie jest potrzebny żaden indeks i żadna nowa ustawa. Po co więc taki indeks? Ot, może po to, by zakazać głoszenia poglądów, które się rządowi nie podobają, by na siłę szerzyć poprawność polityczną? Jaką masz gwarancję, że na taką listę nie trafią witryny, które nie podobają się aktualnie rządzącym? Żadnej.
  20. Ta jest... zakazać jedzenia mięsa, picia alkoholu i siedzącego trybu pracy. Stworzyć rządowe tabele z menu na każdy dzień, a by ludzie go przestrzegali, nie płacić pensji tylko wydawać bloczki obiadowe. Przeca nie może być tak, żeby obywatel sobie szkodził. Urzędnik lepiej wie, co dla kogo jest dobre i ma obowiązek chronić obywatela przed samym sobą.
  21. Sugerujesz, że firmy nie powinny płacić pracownikom, by ci produkowali towary z potrzeby serca, a wówczas chleb i cegły osiągną najwyższą jakość, a klienci będą niezwykle szczęśliwi?
  22. Dyskusje na ten temat (te nasze też) błędnie skupiają się wokół koncernów muzycznych. One sobie poradzą. W ostateczności ogłoszą bankructwo, a zainwestowane pieniądze przepłyną tam, gdzie da się je pomnożyć. Problem tkwi gdzie indziej. Skoro coraz więcej ludzi uważa, że mają prawo bezpłatnie korzystać z pracy muzyków, to jak to się odbije na tym rodzaju twórczości? Czy nie skończy się tak, że za kilka, kilkanaście lat z muzyki nie da się utrzymać, a więc jej tworzeniem będą zajmowali się tylko i wyłącznie amatorzy, dla których dorobienie sobie 10% do pensji będzie szczytem oczekiwań. Jeśli tak się stanie i ustali się model, że "muzyka jest za darmo", to możemy zapomnieć w przyszłości o Quinnach, Madonnach, Jacksonach i inszych takich... zostaną nam Gracjany Rostowskie.
  23. Zresztą, co by nie mówić, na upadek Wielkiej Czwórki się nie zanosi. A wiecie dlaczego? Już piraci dopilnują, by koncernom nie wyrosła konkurencja. Dla jakiegoś EMI czy Sony BMG spadek sprzedaży o milion plików to niewiele znaczące wahnięcie, dla małej wytwórni niesprzedanie miliona plików może oznaczać bankructwo. @WhizzKid: innymi słowy Denony czy Maranze to kiepściocha, nie to co chińskie garażowie firmy składające "sprzęt muzyczny" w garażach i opylające go na lokalnych bazarkach. Ci w ogóle reklamy nie mają.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...