-
Liczba zawartości
37636 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
nigdy -
Wygrane w rankingu
247
Zawartość dodana przez KopalniaWiedzy.pl
-
Biotechnolodzy zmienili drożdże piwowarskie w taki sposób, że w kontakcie ze składnikiem min lądowych zaczynają się jarzyć na zielono. Po zmodyfikowaniu Saccharomyces cerevisiae, czyli drożdże wykorzystywane w piekarnictwie i piwowarstwie, reagują na znajdujące się w powietrzu cząsteczki DNT: 2,4-dinitrotoluenu. DNT to materiał resztkowy pozostający po produkcji wybuchowego TNT. Psy wyszkolone do wykrywania materiałów wybuchowych wyczuwają najprawdopodobniej właśnie 2,4-dinitrotoluen. Grzybom wszczepiono gen szczura. Dzięki temu powierzchnia komórki reagowała na obecność DNT. Drugim wprowadzonym genem był gen fluorescencji. Wzrokową wskazówką, że sztuczny nos działa, było jarzenie się na zielono w zetknięciu z 2,4-dinitrotoluenem. Biotechnolodzy z zespołu Danny'ego Dhanasekarana ze Szkoły Medycznej Temple University uważają, że wynaleźli przydatny dodatek do już istniejących bioczujników, wykorzystujących żywe organizmy do wykrywania biologicznej lub chemicznej broni masowego rażenia (Nature Chemical Biology).
-
- 4-dinitrotoluen
- TNT
- (i 7 więcej)
-
Intel i Nvidia planują rozszerzyć współpracę. Zacieśnianie kooperacji pomiędzy największym producentem procesorów x86 a największym producentem procesorów graficznych to zła wiadomość dla AMD. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że Intel zyska dostęp do niektórych technologii Nvidii. Obie firmy pierwszą umowę o współpracy zawarły pod koniec 2004 roku. Na jej podstawie Nvidia otrzymała zgodę i wszelkie informacje potrzebne do produkcji chipsetów współpracujących z procesorami Intela. Dzięki temu powstała seria nForce 4 Intel Edition. Wciąż nie wiadomo, co w zamian otrzymał Intel. Od pewnego czasu mówi się, że Intel ma zamiar w 2009 lub 2010 zaprezentować swój własny procesor graficzny. Ponadto w CPU Nehalem ma znaleźć się wbudowany rdzeń graficzny. Intel jest największym producentem układów graficznych wbudowanych w chipsecie. Oferta taka kierowana jest jednak na rynek najtańszych systemów komputerowych, a Intel chciałby zwiększyć swój margines zysku z produkcji układów zarządzających wyświetlaniem grafiki. Ponadto zintegrowanie rdzeni z CPU pozwoli Intelowi na poszerzenie swoich udziałów w rynku wbudowanych rozwiązań graficznych, bez konieczności zwiększania produkcji samych układów.
-
Nie ma chyba człowieka, który nie zachwycałby się pięknem kolorowego jedwabiu. Jego farbowanie jest jednak uciążliwe. Japońscy naukowcy wyhodowali więc zmodyfikowane genetycznie jedwabniki, wytwarzające nici określonej barwy. Takashi Sakudoh z Uniwersytetu Tokijskiego podkreśla, że najważniejsze było zrozumienie układu transportu pigmentu u jedwabników. To stanowiło podstawę dla genetycznej manipulacji kolorem oraz zawartością pigmentu. W naturze kokony jedwabników morwowych mają tylko kilka barw. Są białe, żółte, słomkowe, łososiowe, różowe lub zielone. Pigment jest przez owady absorbowany podczas żerowania na liściach morwy. Japończycy zauważyli, że u jedwabników wytwarzających biały oprzęd występuje zmutowany gen Y (gen "żółtej krwi"). Zaobserwowano delecję fragmentu DNA. Zwierzęta potrzebują genu Y do ekstrahowania z liści morwy karotenoidów, czyli żółto-pomarańczowych barwników. Zmutowane owady wytwarzały niefunkcjonalną formę białka wiążącego karotenoidy (białka CBP od ang. carotenoid-binding protein). Posługując się technikami z zakresu inżynierii genetycznej, badacze zastępowali zepsuty gen Y jego prawidłową wersją. Dysponując sprawnym białkiem CBP, jedwabniki mogły uprząść żółtą nić, a jej kolor stawał się wyraźniejszy wskutek kilkakrotnego krzyżowania. Kokony mogą mieć także kolor cielisty (żółtaworóżowy), a nawet czerwonawy — twierdzą autorzy studium w artykule opublikowanym na łamach pisma Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States.
-
- jedwabniki
- jedwab
-
(i 11 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Amerykańska Marynarka Wojenna złożyła wniosek patentowy na broń, która używa fal dźwiękowych do niszczenia wrogich obiektów. System wykorzystuje silne sygnały emitowane z sonarów, które przemieszczają się w wodzie i tworzą zjawisko zwane kawitacją akustyczną. Dźwięk jest na tyle silny, że tworzy w wodzie obszar obniżonego ciśnienia, które następnie gwałtownie rośnie. We wniosku patentowym czytamy, że nowa technika polega na zidentyfikowaniu celu i wysłaniu w jego kierunku dwóch takich "baniek” kawitacyjnych, które, gdy się spotkają, tworzą destrukcyjne warunki zdolne do niszczenia wrogich celów. Nowa broń ma zasięg 1 kilometra, a zniszczenia dokonywane są w promieniu 100 metrów.
-
- kawitacja akustyczna
- Marynarka Wojenna
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jak poinformował Uniwersytet Hebrajski, izraelscy naukowcy odnaleźli grób legendarnego króla Heroda I Wielkiego. Znajduje się on na obszarze Herodium, twierdzy wybudowanej w odległości 12 km od Jerozolimy. Akademicy chcieli utrzymać sensacyjne odkrycie archeologiczne w tajemnicy aż do wtorku, na który zaplanowano konferencję prasową. Niestety, dowiedziała się o nim gazeta Haaretz i opisała je na swojej witrynie internetowej. Od dawna przypuszczano, że Herod został pochowany w Herodium, ale mimo wieloletnich wykopalisk niczego nie odnaleziono. Dokładny opis procesji pogrzebowej i grobu władcy zawdzięczamy historykowi z I wieku n.e., Józefowi Flawiuszowi. Wiadomo, że król zmarł w 4 roku p.n.e. w Jerychu. Według dziennika Haaretz, grób odkrył Ehud Netzer, profesor archeologii z Uniwersytetu Hebrajskiego, który pracuje na terenie Herodium od 1972 roku. Na ślad grobowca natrafiono na nieprzeszukiwanym dotąd terenie między dwoma pałacami. « powrót do artykułu
-
- Herod I Wielki
- Herodium
- (i 7 więcej)
-
Uczeni uważają, że Merkury, planeta najbliższa Słońcu, może mieć płynne jądro. Dzięki coraz bardziej nowoczesnym instrumentom badawaczym naukowcy dowiadują się coraz więcej o planetach naszego Układu Słonecznego. Niedawno ogłosili, że nawet połowa powierzchni Marsa jest pokryta lodem. Teraz badacze z NASA znaleźli dowody na to, iż może Merkury posiadać płynne jądro. Sonda Mariner 10 odkryła na Merkurym słabe pole magnetyczne, co zdziwiło uczonych. Ich zdaniem najbardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem tego zjawiska jest istnienie płynnego jądra we wnętrzu planety. Postanowili więc przyjrzeć się bliżej Merkuremu i skierowali na niego olbrzymie teleskopy z Kalifornii, Zachodniej Wirginii i Puerto Rico, by dokładnie obserwować jego ruch obrotowy. Zwracali szczególną uwagę na drobne zakłócenia w wirowaniu planety spowodowane oddziaływaniem siły grawitacyjnej Słońca. Wykorzystali przy tym zjawisko, które każdy może zaobserwować w swojej kuchni. Jajko ugotowane na twardo wiruje inaczej, niż jajko surowe. Podobnie działo się z Merkurym. Astronomowie zauważyli, że zakłócenia w jego ruchu obrotowym są dwukrotnie mniejsze, niż powinny być, gdyby planeta miała stałe jądro. Zdobyli więc w ten sposób kolejną przesłanką pozwalającą stwierdzić, że jądro Merkurego znajduje się w stanie płynnym.
- 9 odpowiedzi
-
- Układ Słoneczny
- jądro
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Naukowcy opracowali nowy sposób na wyciszenie pomieszczeń w budynkach, znajdujących się przy hałaśliwych ulicach, lotniskach czy zakładach przemysłowych. Głównym problemem są w nich szyby, które działają jak membrany i drgając przenoszą do środka dźwięki z wewnątrz. Dotychczas próbowano temu problemowi zaradzić zwiększając dwu- lub trzykrotnie grubość szyb. Takie działanie znacznie jednak podnosi koszt budowy. Thilo Bein i jego zespół z Fraunhofer Institute w Darmastadt wpadli na zupełnie inny pomysł. Użyli materiału piezoelektrycznego, który pod wpływem prądu działa jednocześnie jak czujnik i generator wibracji. Materiał ten może być przezroczysty, więc można go połączyć ze szkłem. Wbudowany w szybę materiał piezoelektryczny mógłby być połączony następnie z komputerem. Gdy fale dźwiękowe docierają z zewnątrz do szyby, materiał piezoelektryczny przekazuje je do komputera, który dokonuje błyskawicznej analizy i wysyła z powrotem dane, wzbudzające materiał piezoelektryczny do drgań o takiej częstotliwości, która nakłada się na zewnętrzne fale dźwiękowe i je tłumi. Laboratoryjne eksperymenty wykazały, że w ten sposób można aż o 50% zredukować dźwięk o głośności 90-100 decybeli. Sami uczeni jednak przestrzegają, że do rynkowego debiutu ich systemu droga jeszcze daleka. Główną przeszkodą są, oczywiście, wysokie koszty zastosowania ich wynalazku. Poza tym nie uda się wyeliminować niektórych rodzajów hałasu. Trudno będzie również poradzić sobie z hałasem tam, gdzie rodzaj dźwięku ulega bardzo częstym zmianom. Komputer po prostu nie nadąży z analizą docierających sygnałów i przesyłaniem odpowiednich danych do materiału piezoelektrycznego. Bein i jego zespół rozpoczęli prace nad obniżeniem kosztów i poprawieniem działania systemu.
- 4 odpowiedzi
-
- hałas
- Fraunhofer Institute
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Szkoccy naukowcy odkryli, że zespół nagłej śmierci łóżeczkowej ma związek z niskim poziomem glukozy we krwi. Zespół naukowców zaobserwował zaburzenia w produkcji glukozy, które występowały głównie u małych i przedwcześnie urodzonych dzieci. Dzieci z niską wagą urodzeniową są szczególnie zagrożone niskim poziomem glukozy we krwi, a zatem i nagłą śmiercią łóżeczkową. W skład szkockiego zespołu weszli naukowcy z Uniwersytetu w Edynburgu, Dundee University oraz Szpitala Królewskiego dla Chorych Dzieci w Glasgow. Podczas badań zauważono, że u niektórych niemowląt geny wątroby, które odpowiadają za produkcję i transport glukozy po organizmie, nie włączają się wkrótce po narodzinach. Ta część naszej pracy koncentrowała się na układzie wątrobowej glukozo-6-fosfatazy, który mamy wszyscy. Niestety, u części dzieci układ ten nie funkcjonuje prawidłowo i nie zaczyna pracować odpowiednio wcześnie — tłumaczy profesor Robert Hume. Glukozo-6-fosfataza jest enzymem markerowym (markerem) retikulum endoplazmatycznego, niezbędnym w procesie glukoneogenezy, czyli tworzenia glukozy z metabolitów niebędących węglowodanami (np. glicerolu czy aminokwasów).
-
- waga urodzeniowa
- enzym
- (i 6 więcej)
-
Wysokość pomieszczenia, w którym pracujemy, wpływa na nasze możliwości poznawcze i sposób przetwarzania informacji. Badacze z University of Minnesota zaobserwowali, że za pośrednictwem procesu zwanego primingiem umiejscowienie sufitu oddziałuje na zdolność rozwiązywania problemów i zachowanie. Priming oznacza, że w głowie danej osoby zostaje aktywowany jakiś koncept. Kiedy ludzie znajdują się w pokoju z wysokim sufitem, uruchamia się idea wolności. Gdy sufit zwisa tuż nad ich głową, koncepty są bardziej ograniczone — wyjaśnia Joan Meyers-Levy, profesor marketingu. Idea wolności skutkuje takim przetwarzaniem informacji, które sprzyja większemu zróżnicowaniu przychodzących do głowy rozwiązań czy pomysłów. Poczucie ograniczenia uruchamia przetwarzanie informacji skoncentrowane na szczegółach. Badani mieli rozwiązać 3 testy. Składały się one z bardzo różnych zadań: od anagramów po ocenę produktu. W każdym z przypadków wysoko umieszczony sufit (ok. 3 m od ziemi) sprzyjał aktywności określanej przez badaczy jako mniej skrępowane, bardziej abstrakcyjne myślenie, podczas gdy wolontariusze pracujący w niższych pomieszczeniach (ok. 2,5 m) skupiali się raczej na szczegółach. Podczas primingu neutralny świadomy bodziec zostaje poprzedzony negatywnym lub pozytywnym bodźcem podprogowym. W ten sposób można wpływać na jego odbiór, choć on sam w sobie z niczym się raczej nie wiąże. Idea primingu jest w nauce obecna od dość dawna, nie podbudowano jej jednak solidnymi dowodami z zakresu tzw. neuronauk ani nawet psychologii eksperymentalnej. W 2002 przeprowadzono eksperyment, w ramach którego badanym wstępnie zasugerowano ideę "siebie" albo "innych", co zaskutkowało przetwarzaniem skoncentrowanym na wspólnocie lub, dla odmiany, jednostce. Profesor Meyers-Levy i Rui Zhu z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej sformułowały na podstawie swojej i wcześniejszych prac nową hipotezę, jak priming koncepcji wpływa na percepcję i zachowanie (Journal of Consumer Research). Pomysł dotyczący schematu przeprowadzonego eksperymentu zaczerpnęły z opisu doświadczeń religijnych pojawiających się w kaplicach z wyniosłymi sklepieniami oraz kapliczkach zrealizowanych z mniejszym rozmachem architektonicznym i w związku z tym dużo niższych. Meyers-Levy podkreśla, że empirycznie potwierdzone spostrzeżenia jej zespołu mogą się przydać przedstawicielom wielu zawodów. Pracownicy, od których oczekuje się kreatywności, powinni pracować w wysokich pomieszczeniach, ale księgowi i przedstawiciele zawodów technicznych w niskich. Chirurg powinien operować w sali z nisko zawieszonym sufitem, ponieważ jego fach wymaga precyzji.
- 1 odpowiedź
-
- wysokość
- pomieszczenie
- (i 9 więcej)
-
Microsoft poinformował, że Dell, jeden z największych na świecie producentów komputerów, dołączył do paktu pomiędzy Microsoftem a Novellem. Celem umowy pomiędzy dwoma, a obecnie już trzema, firmami, jest wymiana licencji i technologii oraz współpraca nad zapewnieniem dobrej integracji Linuksa i Windows. W ramach zawartej obecnie umowy Dell zakupi certyfikaty SuSE Linux Enterprise Server. Suse to dystrybucja Linuksa produkowana przez Novella. Dell zobowiązał się również do zapewnienia obsługi technicznej i marketingowej SuSE, której celem ma być zachęcenie użytkowników Linuksa, którzy nie są jednocześnie klientami programu Dell Linux, do wybierania właśnie dystrybucji SuSE. Warto w tym miejscu przypomnieć, że Dell ogłosił niedawno, iż będzie oferował komputery z preinstalowanym Linuksem oraz że będzie to dystrybucja Ubuntu. Miłośnicy Ubuntu nie powinni jednak obawiać się, że Dell zmieni teraz zdanie. Umowa pomiędzy Novellem a Microsoftem ma stworzyć nową ofertę dla środowisk biznesowych, a fakt, że Dell będzie oferował wersję Enterprise Server tylko to potwierdza.
-
Specjaliści z indyjskiego centrum badawczo-rozwojowego Microsoftu stworzyli oprogramowanie, które umożliwia dwóm osobom jednoczesną pracę przy jednym monitorze komputerowym. Takie rozwiązanie może sprawdzić się w firmach i szkołach w krajach rozwijających się, które będą mogły zaoszczędzić na wydatkach na sprzęt. Nawet w domach, gdzie jest jeden komputer, dwaj członkowie rodziny będą mogli jednocześnie na nim pracować. Program dzieli monitor na dwie części i w każdej z nich wyświetla inne informacje. Każdej z nich można przyporządkować własny system operacyjny, pulpit, uruchomione programy, kursor myszki i klawiaturę. Umożliwiamy dwóm użytkownikom na niezależną pracę na jednej maszynie. Mogą dzielić moc procesora i ekran komputera – mów Udai Singh Pawar, lider zespołu, który stworzył nowe oprogramowanie. Prototyp, na którym zademonstrowano działanie oprogramowania, wykorzystywał 19-calowy monitor, ale program działa też z 17- i 15-calowymi wyświetlaczami. Rozwiązanie jest całkowicie programowe, więc nie wymaga zakupu żadnego nowego sprzętu. Jedyne co trzeba zrobić, to zainstalować program oraz podłączyć do komputera dodatkową myszkę i klawiaturę. Program pozwala na uruchomienie dwóch niezależnych sesji systemu Windows. Umożliwia też współpracę, gdyż w razie potrzeby "właściciel” jednej z połówek ekranu może dokonywać operacji na sąsiadującej połowie.
-
- system operacyjny
- komputer
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Podobnie jak wiele innych rzeczy, zielona herbata jest dobra, ale w umiarkowanych ilościach. Wchodzące w jej skład przeciwutleniające polifenole zapobiegają chorobom serca i nowotworom, lecz po przedawkowaniu mogą uszkadzać nerki i wątrobę. Do takiego wniosku doszli badacze z Rutgers, Uniwersytetu Stanowego New Jersey, po przeanalizowaniu eksperymentów dotyczących toksyczności omawianych substancji. Ludzie nie powinni się tym przejmować, lecz pacjenci zażywający suplementy mogą mieć pewne problemy — tłumaczy Chung Yang. Naukowiec podkreśla, że 10 małych kubków herbaty dziennie nikomu nie zaszkodzi. Uważać powinni ci, którzy uzupełniają swoją dietę preparatami zawierającymi niekiedy aż do 50 razy więcej polifenoli niż pojedyncza filiżanka naparu. Zespół Yanga powołał się na eksperymenty, w których laboratoryjne szczury i psy umierały wskutek uszkodzenia wątroby po podaniu dużych dawek polifenoli. Wspominano też o odnotowanych wśród ludzi przypadkach zatrucia po przedawkowaniu suplementów z antyutleniaczami. Objawy mijały po odstawieniu zażywanych preparatów i wracały po ponownym wdrożeniu suplementacji (Chemical Research in Toxicology).
-
- Chung Yang
- toksyczność
- (i 8 więcej)
-
Dzięki tłustej wydzielinie gruczołów kuprowych ptaki wodne, np. kaczki czy łabędzie, nie muszą się obawiać zamoczenia piór. Pięknie się błyszczą, ale nie chodzi tu tylko o względy estetyczne czy higieny osobistej. Rozprowadzając wosk dziobem po piórach, zwierzęta chronią się przed zimnem i wilgocią. To duży plus, ale i zagrożenie. Wosk składa się bowiem głównie z silnie pachnących monoestrów. Ich woń przyciąga drapieżniki. Szczególnie zagrożone są ptaki wysiadujące jaja. Z tego powodu pewne gatunki, np. niektóre kaczki i ptaki brodzące, "przełączają" swoje gruczoły na wytwarzanie słabiej pachnących diestrów. Zespół Jeroena Reneerkensa z Uniwersytetu w Groningen odkrył, że jeśli u danego gatunku tylko jedno z partnerów wysiaduje jaja, przełączenie występuje wyłącznie u niego. Gdy zaś w wychowywaniu potomstwa panuje równouprawnienie, diestry zaczynają produkować oba ptaki. W artykule opublikowanym w piśmie Ibis — The International Journal of Avian Science Holendrzy udowadniają, że produkcja diestrów jest dla zwierząt bardziej kosztownym procederem. Ale czego nie robi się dla własnych dzieci...
-
- wodoodporny
- gruczoł kuprowy
- (i 13 więcej)
-
Szkocki kościół, opisany w bestellerowym "Kodzie Leonarda da Vinci”, ujawnił swoją kolejną tajemnicę. Thomas Mitchell i jego syn Stuart przez lata próbowali odszyfrować znaczenie figur zdobiących łuki sklepienia i obecnie twierdzą, że im się to udało. Thomas, 75-letni muzyk i były deszyfrant RAF-u i Stuart, kompozytor i pianista, poinformowali, że figury są utworem muzycznym. Złamanie kodu zajęło im 27 lat. Stuart Mitchell mówi, że jego oraz jego ojca zafascynowały przed laty postaci 13 aniołów grających na instrumentach oraz 213 figur geometrycznych tworzących złożony wzór. Każdy z nich zawiera tak piękne szczegóły, że pomyśleliśmy, iż to musi być jakaś ukryta wiadomość – stwierdził Stuart. Do rozszyfrowania zapisanej wiadomości Mitchellowie wykorzystali cymatykę, czyli naukę o falach dźwiękowych i ich oddziaływaniu na substancje fizyczne. Różne fale tworzą bowiem w tych substancjach niepowtarzalne wzory, zwane figurami Chladniego. Gdy ojciec i syn porównali te wzory z rzeźbami z Rosslyn Chapel okazało się, że otrzymali utwór muzyczny. Simon Beattie z Rosslyn Chapel Trust mówi, że jest bardzo zadowolony, iż zagadka została rozwiązana. Interesuje go też sam utwór. Będzie się mógł z nim zapoznać 18 maja, kiedy to w Rosslyn Chapel odbędzie się koncert czworga śpiewaków, którym będzie akompaniowało ośmiu muzyków.
- 2 odpowiedzi
-
- Kod Leonarda da Vinci
- Stuart Mitchell
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
"Społecznościowa bankowość" czyli pożyczka bez pośrednika
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Ciekawostki
"Społecznościowa bankowość? to pojęcie, które wkrótce może zagościć w naszym słowniku. To pomysł na wykorzystanie Internetu do skontaktowania osób, które mają pieniądze z tymi, którzy potrzebują pożyczki. To jednocześnie sposób na wyeliminowanie pośredników, takich jak banki.Pionierem "społecznościowej bankowości? jest serwis Zopa, który od dwóch lat umożliwia osobom korzystającym z serwisu na pożyczanie pieniędzy na własnych warunkach. Serwis pozwala zarejestrowanym pożyczkobiorcom i pożyczkodawcom, na ustalenie interesującego ich oprocentowania. Jeśli dojdą do porozumienia co do jego wysokości - mogą zawrzeć transakcję. Osoby, które skorzystały z Zopa twierdzą, że jest to znacznie tańsze, niż udanie się po pożyczkę do banku.Pozostaje jeszcze druga strona medalu, czyli gwarancje dla udzielającego pożyczki.James Alexander, szef Zopa, mówi, że jego portal robi wszystko, co możliwe, by zminimalizować ryzyko. Serwis sprawdza dokładnie wszystkich, którzy się w nim rejestrują. To społeczność ludzi, których znamy. My ich jedynie kontaktujemy ze sobą i umożliwiamy zawarcie transakcji na ich własnych warunkach - mówi Alexander.Jednym ze sposobów minimalizacji ryzyka jest rozdzielanie jednej pożyczki pomiędzy wielu pożyczkobiorców. Jeśli pożyczamy np. 500 funtów, to suma ta jest dzielona i wędruje do 50 różnych osób.Oczywiście pewne ryzyko istnieje, ale ono istnieje zawsze, także w tradycyjnym systemie bankowym.Nieco inne podejście reprezentuje serwis Kiva. Jego celem jest pomoc mieszkańcom krajów rozwijających się w znalezieniu inwestora. Potencjalni pożyczkodawcy mogą wybierać wśród wielu prezentowanych w serwisie projektów i zdecydować, który chcą wspomóc pożyczką. Dotychczas za pośrednictwem serwisu Kiva ponad 50 000 osób udzieliło pożyczek w wysokości ponad 5 milionów dolarów.Średni okres kredytowania w serwisie Kiva wynosi 6-12 miesięcy. W tym czasie osoby, które udzieliły pożyczki otrzymują regularnie e-maile z opisem postępów czynionych przez firmy tych, którym pożyczyły pieniądze.Jeszcze innym pomysłem na społecznościowy serwis finansowy jest to, co proponuje FXA World. To rodzaj wirtualnego bazaru na którym, bez pośredników, odbywa się handel walutami. Udostępnia on dwa rodzaje sprzedaży - jeden pozwala na wybranie konkretnego partnera i bezpośrednie sprzedanie mu waluty, drugi to rodzaj aukcji, na której składamy ofertę i czekamy, aż znajdzie się chętny do zrealizowania z nami transakcji. -
Aplikacje rozpoznające mowę i przetwarzające ją na tekst pisany popełniają więcej błędów w przypadku głosów żeńskich. Naukowcy prowadzeni przez doktora Syeda Alego postanowili sprawdzić, jak zwiększyć dokładność przekładu i jakie czynniki niekorzystnie wpływają na rozpoznawanie mowy. Dziesięciu rezydentów oddziału radiologii (5 kobiet i 5 mężczyzn) miało nagrać kilka standardowych raportów. Każdy składał się z 2.123 słów. Następnie podlegały one obróbce przez program transkrypcyjny. Potem porównywano tekst oryginalny z tekstem wyświetlanym na ekranie komputera i zliczano popełnione błędy. Odsetek błędów zdefiniowano jako sumę insercji (dostawiania dodatkowych liter czy sylab) i delecji (usunięcia) podzieloną przez ogólną liczbę słów. W populacji męskiej wskaźnik ten wahał się w granicach 0,025-0,139, a w populacji żeńskiej od 0,015 do 0,206. Dr Ali uważa, że większa liczba błędów przekładu u kobiet oznacza, że powinny one więcej ćwiczyć z urządzeniami wyposażonymi w tego typu aplikacje. Sugeruje, że panie mogłyby korzystać z makr czy zmienić styl dyktowania. W zawodzie lekarza błąd może oznaczać uszczerbek na zdrowiu lub nawet utratę życia, więc gra jest zdecydowanie warta świeczki. Więcej na temat opisanego eksperymentu można przeczytać w relacji prasowej American Roentgen Ray Society.
-
Brazylijski sąd nakazał lokalnemu browarowi Ambev wypłacenie 100 tysięcy reali, czyli ok. 36,5 tys. euro, odszkodowania. Przyznano je uzależnionemu od alkoholu kiperowi, który dziennie wypijał mniej więcej 1,5 l piwa. Anonimowy pracownik firmy utrzymuje, że browar nie podaje miarodajnych informacji nt. zagrożeń zdrowotnych czy możliwości popadnięcia w uzależnienie — stwierdził w oświadczeniu sąd z Rio Grande do Sul. Kiper zeznał, że przez ponad 10 lat podczas ośmiogodzinnej zmiany wypijał od 16 do 25 małych szklanek piwa. Po zakończeniu każdej "szychty" dostawał gratis kolejną butelkę napoju chmielowego. Pierwszy wyrok wydano na korzyść browaru Ambev (Companhia de Bebidas das Americas), który nadal może się odwoływać od ostatniego orzeczenia. Przedstawiciele firmy utrzymują, że kiper był alkoholikiem, zanim zatrudniono go w browarze. Sędzia Jose Felipe Ledur podkreśla, że dopuszczono się zatem zaniedbania, ponieważ alkoholik nigdy nie powinien zostać kiperem napojów z "procentami". Dodaje też, że jego stan (stopień uzależnienia) pogorszył się w czasie, kiedy miał stały i nieograniczony dostęp do alkoholu.
-
- Rio Grande do Sul
- sąd
- (i 7 więcej)
-
Badania sugerują, że u leworęcznych kobiet występuje podwyższone ryzyko zgonu z powodu nowotworu lub choroby naczyniowej mózgu. Mimo że wyniki mogą być dziełem przypadku i w żadnej mierze nie są rozstrzygające, wiele raportów medycznych łączyło leworęczność z rozmaitymi zaburzeniami i, ogólnie rzecz biorąc, skróconą oczekiwaną długością życia — wyjaśniają holenderscy naukowcy na łamach pisma Epidemiology. Osoby leworęczne są "niedoreprezentowane" w grupie starszych ludzi, choć nad faktem tym nadal się sporo dyskutuje — napisali dr Made Ramadhani i zespół z Centrum Medycznego Uniwersytetu w Utrechcie. Przez blisko 13 lat śledzono losy 12.178 Holenderek w średnim wieku. Dwieście pięćdziesiąt dwie kobiety zmarły w czasie eksperymentu. Po porównaniu pań leworęcznych do praworęcznych i uwzględnieniu wszystkich czynników, które mogły wpływać na uzyskane wyniki, okazało się, że wśród kobiet leworęcznych ogólne ryzyko zgonu było o 40% wyższe. W dodatku panie te o 70% częściej umierały z powodu nowotworu, a o 30% częściej wskutek chorób układu krążenia. Zaobserwowano także 2-krotnie wyższe ryzyko zgonu z powodu raka piersi, ok. 5-krotnie wskutek nowotworu odbytu oraz 3-krotnie z powodu choroby naczyniowej mózgu. Nie wiadomo, jakie mechanizmy leżą u podłoża zaobserwowanego zjawiska. Zespół Holendrów przypuszcza jednak, że muszą w to być zaangażowane zarówno czynniki genetyczne, jak i środowiskowe. Sporo hipotez dotyczących ręczności oraz śmiertelności wiązało leworęczność z urazem prenatalnym. To miałoby wyjaśniać wcześniejszy zgon. Wiele osób, nie tylko leworęcznych, kwestionuje istnienie jakichkolwiek związków między ręcznością a podatnością na określone choroby/przedwczesnym zgonem. Leworęczność jest przecież tylko formą manifestowania się stronności, a nie ułomnością...
-
- choroba naczyniowa mózgu
- nowotwór
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Amerykańscy naukowcy twierdzą, że zimna fuzja jądrowa działa. To, co od lat wydawało się naukowym oszustwem, zaczyna nabierać realnych kształtów. Przed laty ogłoszono już, iż udało się uzyskać zimną fuzję, czyli reakcję jądrową w temperaturze pokojowej. Odkrycie takie oznaczałoby, że ludzkość zyska olbrzymie źródło taniej i bezpiecznej energii. Metoda zaproponowana w 1989 roku przez Stanleya Ponsa i Martina Fleischmanna nigdy nie została niezależnie zweryfikowana. Od tej pory o zimnej fuzji mówiono w kontekście wielkiej naukowej porażki, jeśli nie oszustwa. Dwójka naukowców z należącego do amerykańskiej Marynarki Wojennej Space and Naval Warfare Systems Center (Spawar), Stanislaw Szpak i Pamela Mosier-Boss, poinformowała, że udało im się doprowadzić do reakcji jądrowej w niskiej temperaturze. Twierdzą przy tym, że zastosowana przez nich metoda może być z łatwością zweryfikowana przez innych naukowców. Szpak i Boss mówią, że ich metoda polega na pokryciu cienkiego drutu warstwą palladu i deuteru, a następnie poddanie go działaniu pola elektrycznego i magnetycznego. Przeprowadzone przez nich testy wykazały, że udało im się osiągnąć sukces. Jeśli odkrycie to zostanie zweryfikowane przez inne zespoły naukowe, możemy być świadkami wielkiego przełomu.
- 2 odpowiedzi
-
- Pamela Mosier-Boss
- Spawar
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Od 1959 roku, czyli od momentu "narodzin", widzieliśmy już Barbie w niezliczonych wcieleniach. Zmieniały się one wraz z duchem czasu. Lalka raz wyglądała jak ikona mody, a raz jak rasowa feministka. Teraz użyczyła swojego imienia grze internetowej przeznaczonej dla dziewczynek. Na stronie http://www.barbiegirls.com młode damy są zachęcane przez cyfrową wersję idolki do robienia zakupów dla swoich awatarów za zarobione na grach wideo wirtualne pieniądze, meblowania sypialni czy wypadów do centrów handlowych. Zatrudnieni przez firmę Mattel programiści zadbali o bezpieczeństwo poruszających się po Sieci dziewczynek. Ograniczono możliwość czatowania z nieznajomymi, by dzieci nie ujawniły danych osobowych. Nie wolno też przeklinać (zainstalowano blokadę językową). Dotyczy to także poczty elektronicznej udostępnionej członkom społeczności BarbieGirls. Nad przebiegiem gry czuwają dorośli moderatorzy. Druga faza projektu rozpocznie się w lipcu, po premierze odtwarzacza MP3 Barbie Girl Device. Będzie można do niego dokupić akcesoria działające jak klucze służące do uruchomienia dodatkowego kontentu ze strony BarbieGirls. Podłączając urządzenie do komputera znajomych dzieci, dziewczynki wejdą na słabiej zabezpieczony poziom. Na razie strona WWW działa w wersji beta. W 3. kwartale bieżącego roku ostateczny produkt ujrzy światło dzienne aż na 4 kontynentach (w ponad 12 państwach). Zaraz potem użytkownik będzie mógł wybrać którąś z 5 dodatkowych wersji językowych.
-
Ptakom bardziej zagrażają koty niż wiatraki
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Nauki przyrodnicze
Amerykańska Narodowa Akademia Nauki opublikowała swój długo oczekiwany raport na temat zagrożeń, jakie elektrownie wiatrowe stanowią dla ptaków. Od dawna bowiem mówi się, że zwierzęta te mogą rozbijać się o wiatraki. Przeprowadzenie odpowiednich badań było o tyle istotne, że w USA gwałtownie rozwija się energetyka oparta na wietrze. Ocenia się, że przy obecnym tempie rozwoju do 2020 roku elektrownie wiatrowe pozwolą na zmniejszenie amerykańskiej emisji dwutlenku węgla o 4,5% rocznie. Z opublikowanych danych wynika, że obecnie większym zagrożeniem dla ptaków są wysokie budynki, pojazdy mechaniczne i koty. To one zabijają więcej latających stworzeń niż siłownie wiatrowe. Oczywiście w miarę powstawania kolejnych farm z wiatrakami, ryzyko dla ptaków będzie rosło. Można go jednak stosunkowo łatwo uniknąć, starannie wybierając lokalizację siłowni tak, by nie stawiać ich w miejscach migracji ptaków. Z przeprowadzonych badań wnika, że wskutek zderzenia z wiatrakami w 2003 roku zginęło na terenie USA nie więcej niż 37 000 ptaków. To jedynie ułamek procenta ofiar. Ocenia się bowiem, że wysokie budynki odpowiadają za śmierć ponad miliarda ptaków rocznie. Mniej więcej tyle samo ginie wskutek kontaktu z liniami wysokiego napięcia. Udomowione koty zabijaną natomiast kilkaset milionów ptaków rocznie. Naukowcy martwią się jedynie o ptaki drapieżne, które lubią polować tam, gdzie występują mocne wiatry, a w takich właśnie okolicach stawia się wiatraki. W największym jednak niebezpieczeństwie znajdują się... ssaki. Okazało się, że elektrownie wiatrowe stanowią największe zagrożenie dla nietoperzy. Napędzane wiatrem turbiny generują dźwięk i pole elektromagnetyczne. Mogą one przyciągać nietoperze, które będą ginęły wskutek zderzenia z wiatrakami. W okolicach gdzie występują nietoperze i gdzie ustawiono elektrownie wiatrowe, znajdowana jest zaskakująco duża liczba zabitych nietoperzy. Jest to tym bardziej alarmujące, że populacja niektórych gatunków tych latających stworzeń gwałtownie spada na terenie USA. Grupa specjalistów pod kierunkiem profesora Paula Rissera z Univeristy of Oklahoma wysunęła 11 hipotez dotyczących przyczyn, dla których nietoperze tak często giną wskutek zderzenia z turbinami. Oprócz ciepła, dźwięku i pola elektromagnetycznego, które przyciągają te stworzenia, uczeni wymieniają... ciekawość. Nietoperze są bardzo ciekawskie i mogą ginąć, gdy próbują zbadać nowy obiekt, który pojawił się na ich terytorium – napisano w raporcie. -
"Peruwiańska viagra? to dość oryginalny napój. Składa się z rosołu z białej fasoli, dwóch łyżeczek miodu, kawałków aloesu, kilku łyżeczek maki (andyjskiej rośliny, która zwiększa ponoć wytrzymałość i wydajność seksualną) oraz miejscowej żaby pozbawionej skóry i wnętrzności. Całość jest miksowana w blenderze i sprzedawana w cenie 90 centów za szklankę. Niektóre andyjskie ludy wierzą, że taki koktajl leczy astmę, zapalenie oskrzeli, dodaje energii oraz wzmaga potencję.
-
Niektórzy świetnie radzą sobie z wykonywaniem wielu zadań jednocześnie, a inni nie potrafią tego robić. Najnowsze badania wykazały, że zdolność do "wielozadaniowości” jest mocno powiązana z porą dnia. Okazuje się, że wszyscy mamy z nią problem wczesnym rankiem i późną nocą. Wynika to z rytmu dobowego człowieka. Nie od dzisiaj wiadomo, że wydajność naszego organizmu zaczyna spadać wieczorem i spada przez całą noc. Dlatego też najmniej wydajni jesteśmy wczesnym rankiem. Daniel Bratzke z Uniwersytetu w Tybindze postanowił sprawdzić, co powoduje ten spadek wydajności. W przeciwieństwie do uczonych, którzy próbowali dowiedzieć się tego wcześniej, Bratzke badał tylko pewne aspekty sposobu w jaki przetwarzamy czekające nas zadania. Argumentował, że skupianie się na całościowym obrazie tylko go zaciemnia. Bratzke przyjrzał się sposobom służącym ludziom do zmagania się z zadaniami. Podejście do rozwiązania problemu można podzielić na trzy etapy: percepcyjny, decyzyjny i motoryczny. Biorąc pod uwagę ten szeroko akceptowany model, trzeba zadać sobie pytanie: czy pora dnia wpływa na wszystkie etapy procesu, czy tylko na część z nich. Wiadomo na przykład, że w ciągu doby zmienia się ludzki czas reakcji. Jest on zależy od co najmniej dwóch czynników: percepcyjnego (im bardziej jesteśmy zmęczeni w ciągu dnia, tym wolniej wykrywamy i identyfikujemy bodźce wzrokowe) oraz motorycznego (zręczność ruchu, jego siła, prędkość i precyzja także ulegają zmianom – najwyższe są zwykle późniejszym popołudniem, najniższe – wczesnym rankiem). Bratzke wysunął teorię, że spadek wydajności naszego organizmu najbardziej związany jest z dobowymi zmianami w środkowym etapie – decyzyjnym. Jego zdaniem może on w znacznym stopniu wpływać na to jak dokładnie i szybko jesteśmy w stanie wykonać stojące przed nami zadania. Wraz z kolegami poddał obserwacji 6 osób, którym nie pozwolono spać przez 28 godzin. W tym czasie co dwie godziny musiały one rozwiązywać różne zadania badające ich zdolności poznawcze. Badania te wykazały, że to właśnie czas podejmowania decyzji zaczyna się znacznie wydłużać późnym wieczorem i stan taki trwa do wczesnego ranka. Bratzke do monitorowania rytmu dobowego badanych wykorzystał badanie poziomu melatoniny w ślinie oraz sprawdzanie temperatury ciała. Dowiedział się w ten sposób, że na otrzymane wyniki wpłynęło nie tylko pozbawienie badanych snu. Rytm dobowy ma więc wpływ na przykład na decyzje podejmowane podczas jazdy samochodem. Gdy obserwujemy drogę, słuchamy radia i mamy nacisnąć hamulec, to, w zależności od pory dnia, naciśniemy go szybciej lub wolniej.
- 6 odpowiedzi
-
- Daniel Bratzke
- rytm dobowy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
BT Group pracuje nad technologią, która pozwoli na kontrolowanie notebooka za pomocą ruchów całej maszyny. Sterowanie menu i aplikacjami odbywałoby się więc dzięki przechylaniu, przesuwaniu czy podnoszeniu i opuszczaniu maszyny. BT zamontowało w prototypowym notebooku przyspieszeniomierz, który mierzy wartość przyspieszenia poruszanego komputera względem pola grawitacyjnego Ziemi. Jednak prawdziwym wyzwaniem jest stworzenie oprogramowania odpowiednio interpretującego ruchy komputera. Notebook sterowany za pomocą ruchów całej maszyny może ułatwić życie osobom starszym oraz upośledzonym ruchowo. Dla nich wykonywanie precyzyjnych ruchów myszką może być bardzo trudne. Maszyna przyda się też tam, gdzie wykorzystanie myszy byłoby niemożliwe lub niepraktyczne. Konstruktorom udało się w tej chwili zademonstrować prototyp, który pozwalał na czytanie książki i obracanie widocznej na ekranie fotografii. Technologia wciąż jest we wczesnej fazie rozwoju i nie wiadomo, kiedy może zadebiutować na rynku.
- 4 odpowiedzi
-
- sterowanie
- myszka
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jennifer Eddy, profesor medycyny na University of Wisconsin, chce upowszechnić swoją metodę leczenia miodem owrzodzenia stóp u pacjentów z cukrzycą. Owrzodzenie rozwija się m.in. wskutek neuropatii czuciowej, niedokrwienia tkanki stóp i zakażenia. W skrajnych przypadkach, gdy dojdzie do zagrażających życiu powikłań, przeprowadza się amputację. Eddy uratowała kończyny 6 swoich podopiecznych. Po usunięciu martwych komórek i bakterii na powierzchnię rany nakłada się grubą warstwę miodu. Produkt pszczeli zabija patogeny ze względu na swój kwasowy odczyn. Nie występuje ryzyko lekooporności, ponieważ nie stosuje się standardowych antybiotyków. Apiterapia jest dodatkowo o wiele tańsza od klasycznych metod leczenia. Według pani doktor, jej odkrycie jest naprawdę ważne. Podkreśla, że co 30 sekund komuś na świecie amputuje się kończynę z powodu powikłań cukrzycowych. W Nowej Zelandii miód wykorzystuje się do usuwania odleżyn, w Europie zajmuje on poczesne miejsce w medycynie alternatywnej. W USA opowiada się o nim właściwie tylko na zajęciach z historii medycyny. Dopiero Jennifer Eddy odkurzyła wiedzę z tego zakresu. Teraz ma nadzieję, że w 2008-2009 roku zakończą się testy kliniczne miodoterapii stopy cukrzycowej.
-
- Jennifer Eddy
- miód
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: