Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

KopalniaWiedzy.pl

Super Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    36970
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy
  • Wygrane w rankingu

    226

Zawartość dodana przez KopalniaWiedzy.pl

  1. Microsoft zaprezentował wtyczkę dla Photoshopa, która umożliwia wykorzystywanie w tym popularnym programie graficznym formatu HD Photo. To wyraźny sygnał, że koncern poważnie myśli o zastąpieniu formatu JPEG. Microsoft przez lata rozwijał format HD Photo, który, jak twierdzi, zapewnia znacznie lepszą kompresję i jakość obrazu, niż JPEG. Firma ma nadzieję, że w ciągu 12-18 miesięcy na rynek trafią aparaty fotograficzne współpracujące z nowym formatem. Przypuszczenia takie są o tyle uzasadnione, że współczesne "cyfraki” są w stanie wykonać zdjęcia wysokiej jakości, które tracą ją, gdy zostaną zapisane w formacie JPEG. HD Photo lepiej kompresuje obrazy, zachowuje przy tym więcej informacji, posługuje się bardziej bogatą paletą kolorów i pozwala na zapisanie bardzo subtelnych przejść tonalnych, twierdzi Microsoft. Co więcej, nowy format jest też obsługiwany przez system Windows Vista. Microsoft, chcąc rozpowszechnić swój format, zmienił jego nazwę (wcześniejsza brzmiała Windows Media Photo), proponuje bardzo elastyczną licencję oraz stara się, by został on uznany za standard.
  2. Naukowcy z University of New Hampshire uważają, że w genezie otyłości związki chemiczne obecne w wielu artykułach codziennego użytku odgrywają nie mniejszą rolę niż ćwiczenia oraz dieta, a właściwie ich brak. Chodzi tu o substancje opóźniające zapłon tapicerowanych mebli, dywanów, komputerów, suszarek czy kuchenek mikrofalowych. Polibromowane etery difenylowe (ang. polybrominated diphenyl ethers, PBDE) wynaleziono w latach 60. XX wieku. Ich zadanie polega na opóźnieniu momentu zapłonu. Ocenia się, że dziennie przeciętny Amerykanin styka się ze 100 produktami zawierającymi PBDE. Przedstawiciele przemysłu chemicznego twierdzą, że polibromowane etery difenylowe zmniejszają o 45% odsetek zgonów i obrażeń powodowanych przez ogień. W miarę zbierania dokumentacji dot. wpływu PBDE na organizm ludzki i środowisko rodzi się jednak coraz więcej pytań odnośnie bezpieczeństwa ich stosowania. W środowisku wykrywa się je tak samo długo, jak DDT czy PCB (polichlorowane bifenyle). Unia Europejska wprowadziła nawet zakaz wykorzystywania dwóch eterów. Gale Carey, Anthony Tagliaferro, Deena Small i zespół chcą sprawdzić, w jaki sposób PBDE wpływają na powstawanie i magazynowanie tkanki tłuszczowej. Wiemy, że PBDE rozpuszczają się w tłuszczach [...]. Co robią, kiedy już się tam znajdą? Nikt do tej pory nie zadał takiego pytania — wyjaśnia Carey. W przyszłych badaniach naukowcy planują wystawić szczury laboratoryjne na działanie polibromowanych eterów podczas ciąży i laktacji. Carey sądzi, że to dwa najistotniejsze pod tym względem etapy życia. Na poziomie molekularnym zespół będzie obserwował ekspresję genów oraz wpływ PBDE na komórki macierzyste w obrębie tkanki tłuszczowej. Etery naśladują działanie estrogenów oraz hormonów tarczycy. Wskutek tego komórki z większym prawdopodobieństwem przekształcają się w tkankę tłuszczową. Zamierzam sprawdzić, jak zmiany w sygnalizacji wpływają na ekspresję genów. Z wcześniejszych prac pani profesor wynika, że chroniczna ekspozycja na działanie PBDE powoduje, że komórki tkanki tłuszczowej stają się mniej wrażliwe na insulinę. A stąd tylko krok do cukrzycy typu 2. Ponadto komórki tłuszczowe szczurów (samców) karmionych przez miesiąc eterami zachowywały się jak komórki zwierząt otyłych. Działo się tak, mimo że ich waga nie odbiegała od masy ciała gryzoni z grupy kontrolnej. Tagliaferro wspomina, że PBDE zaburzają poziom hormonów tarczycy, co z kolei oddziałuje na wydatkowanie energii. To czynnik o wiele ważniejszy dla wagi ciała niż objadanie się hamburgerami czy niechęć do ćwiczeń fizycznych.
  3. Japońska firma NTT DoCoMo wprowadza w kwietniu na rynek kolejny telefon komórkowy z serii dla starszych osób. Raku-Raku Phone Basic będzie kosztował ok. 20 tys. jenów (czyli mniej więcej 171 dol.!). Jest wyjątkowy, ponieważ zwalnia mowę, by łatwiej ją było zrozumieć słabiej słyszącemu użytkownikowi. Funkcja Clear Voice pozwala na oszacowanie natężenia hałasu w otoczeniu i dostosowanie głośności dzwonka oraz słuchawki do panujących warunków. Raku-Raku odczyta też treść e-maila, artykuły na aktualnie przeglądanej stronie WWW czy imię/numer dzwoniącej w danym momencie osoby. Aparat wyposażono ponadto w krokomierz, który przyda się staruszkom dbającym o linię. Precyzyjnie wyliczy bowiem liczbę spalonych kalorii. Raku-Raku nie ma aparatu fotograficznego. Waży 103 gramy. Przekątna wyświetlacza to 2,4 cala. Czas oczekiwania wynosi całkiem sporo, bo 560 godzin.
  4. Siły zbrojne USA prowadzą ostatnio intensywne prace nad bronią, która nie zabijai czyni jak najmniejsze szkody atakowanym. Przed dwoma miesiącamipisaliśmy o mikrofalowym Silent Guardianie, przed tygodniem pojawiłasię informacja o paraliżującym świetle, a teraz przyszła pora na fale elektromagnetyczne. Amerykańska Marynarka Wojenna finansuje badania nad systemem EPIC (Electromagnetic Personnel Interdiction Control). Nowa broń korzysta z fali elektromagnetycznych nadawanych na częstotliwościach radiowych tak, by przenikały przez ściany. Wywołują one zaburzenia w funkcjonowaniu ucha środkowego, w wyniku czego osoba znajdująca się w zasięgu rażenia, traci równowagę i przewraca się. Broń może wywoływać też gwałtowne wymioty. EPIC ma być bronią ręczną, która w przyszłości trafi na wyposażenie jednostek Marines i posłuży im do walk w mieście. Firma Invocon, która w 2004 roku otrzymała dofinansowanie w wysokości niemal 100 000 dolarów informuje, że przeprowadzono już pierwsze testy reakcji ciała ludzkiego na fale elektromagnetyczne emitowane przez EPIC-a.
  5. Sąd w Turcji nakazał lokalnym dostawcom Internetu blokadę serwisu YouTube. Decyzję taką podjęto ponieważ w serwisie ukazał się klip wideo znieważający Mustafę Kemala Ataturka, twórcę współczesnej Turcji. Na klipie widzimy zdjęcia Ataturka i obrażające go napisy po angielsku. YouTube usunęło już plik. Sądowy zakaz został prawdopodobnie uchylony, nie wiadomo jednak, kiedy providerzy przywrócą łączność z YouTube. Turecki kodeks karny uznaje obrazę tureckości za przestępstwo.
  6. Na dorocznym spotkaniu Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychosomatycznego, które odbywa się w Budapeszcie, dr Sarah M. Conklin z Uniwersytetu w Pittsburghu przedstawiła wyniki badań swojego zespołu, wyjaśniając, dlaczego kwasy tłuszczowe omega-3 poprawiają nastrój. Zwiększają one objętość istoty szarej w obszarach mózgu zawiadujących emocjami i zachowaniem. Eksperymenty na zwierzętach wykazały, że zwiększenie dawek kwasów powodowało zmiany strukturalne w mózgu. Na zeszłorocznym mityngu Conklin opowiedziała o rezultatach innego studium. Jej zespół zaobserwował, że ludzie z niższym poziomem omega-3 we krwi byli bardziej impulsywni i negatywnie nastawieni do większości zagadnień. Pacjentów z wyższym stężeniem kwasów w krwioobiegu postrzegano natomiast jako zgodnych i rzadziej wspominających o objawach łagodnej czy średnio nasilonej depresji. A oto jak zaplanowano i przeprowadzono najnowsze badanie. Wzięło w nim udział 55 zdrowych dorosłych. Poproszono ich o określenie ilości przyjmowanych dziennie długołańcuchowych kwasów tłuszczowych typu omega-3 (chodziło o uśrednioną dawkę). Objętość istoty szarej oceniano za pomocą strukturalnego rezonansu magnetycznego w wysokiej rozdzielczości. Okazało się, że osoby dostarczające sobie najwięcej kwasów, miały więcej istoty szarej w obszarach mózgowia związanych z podnieceniem emocjonalnym i regulacją uczuć, a więc obustronnie w przedniej części kory zakrętu obręczy (anterior cingulate cortex, ACC), prawym ciele migdałowatym i prawym hipokampie.
  7. Australijscy studenci mają jeszcze 81 dni by skorzystać z wyjątkowej oferty Microsoftu. Gigant oferuje Microsoft Office Ultimate 2007 za jedyne 75 dolarów australijskich. Pakiet sprzedawany jest więc studentom z... 95-procentowym rabatem. Jeszcze taniej, bo za 25 dolarów można pobrać go z Sieci i używać przez rok. Posiadacze pakietu znajdą w nim następujące programy: Word, Excel, Access, Publisher, PowerPoint, Groove, OneNote, AccountingExpress, InfoPath oraz Outlook z Business Contact Manager. Aby zakupić program wystarczy mieć aktywny adres e-mail w domenie jednej z australijskich szkół wyższych oraz ważną kartę płatniczą.
  8. Marka Commodore powraca na rynek komputerów osobistych. Starsi użytkownicy komputerów z pewnością pamiętają legendarną maszynę C64, chyba najlepiej sprzedający się komputer osobisty XX wieku. Przedstawiciele Commodore’a obiecują, że 15 marca zademonstrują swój nowy komputer przeznaczony dla graczy. Nie chcieli, niestety, zdradzić żadnych szczegółów dotyczących nowej maszyny. Wszystko wskazuje na to, że debiut komputera nastąpi w Europie. Commodore musi pamiętać jednak, że rynek się zmienił. Panują na nim obecnie producenci tacy jak Voodoo i Alienware oraz konsole Xbox, PlayStation i Wii.
  9. Walentyna Tierieszkowa, pierwsza kobieta, która w czerwcu 1963 roku spędziła 71 godzin na orbicie okołoziemskiej, obchodziła we wtorek 70. urodziny. Pionierka astronautyki nadal marzy o wyprawach w kosmos. Tym razem chciałaby wziąć udział w załogowym locie na Marsa. Nawet gdyby to miała być wycieczka w jedną stronę, bez możliwości powrotu.Gdybym miała pieniądze, mogłabym się cieszyć podróżą na Marsa. To było marzenie pierwszych kosmonautów. Chciałabym je zrealizować! Jestem gotowa na misję bez powrotu.W czasach zimnej wojny z Tierieszkowej, pierwszej podniebnej miss, uczyniono symbol triumfu ZSRR nad USA. Niektórzy uważają nawet, że jej słynne zdjęcie w hełmie stało się pewnego rodzaju ikoną historii.W rocznicę urodzin Tierieszkowa została zaproszona do podmoskiewskiej rezydencji Władimira Putina. Walentyna zniknęła z życia publicznego po upadku Związku Radzieckiego. Obecnie zajmuje się m.in. opieką nad sierotami. Deklaruje, że chce służyć krajowi do końca swoich dni, a prezydent Rosji podkreśla, że jej zasługi stanowią inspirację dla współczesnych działań Rosji w zakresie badań kosmicznych.
  10. Naukowcy natrafili na ślad białek, które zapobiegają zamarzaniu. Pokrywają one powierzchnię kryształów lodu i nie dopuszczają do ich powiększania się (tworzą na powierzchni coś w rodzaju imadła). Jednym ze związków o największym potencjale jest substancja uzyskiwana od będących szkodnikami jodeł motyli Choristoneura fumiferana. Badacze mają nadzieję, że bazując na ich najnowszym odkryciu, uda się m.in. opracować cząsteczki utrzymujące narządy do przeszczepów dłużej przy życiu. Białka zapobiegające zamarzaniu nazywa się też białkami ISP (od ang. ice-structuring proteins). To one pomagają zwierzętom przeżyć w temperaturach, w których teoretycznie tkanki powinny obumrzeć, rozsadzone przez kryształy lodu. Już teraz producenci lodów dodają ISP do swoich niskotłuszczowych wyrobów, by poprawić ich strukturę. Rozkoszując się smakiem, nie natrafiamy dzięki temu na zgrzytające w zębach miniaturowe sople. Aby sprawdzić, do których fragmentów kryształów lodu przylegają białka, zespół biofizyka Ido Braslavsky'ego z Ohio University połączył różne rodzaje ISP z proteinami jarzącymi się pod mikroskopem na zielono. Badacze zanurzali niewielkie kryształy lodu w roztworze białek uzyskanych z Choristoneura fumiferana. W miarę obniżania temperatury do pewnego momentu rozmiary kryształów pokrytych ISP nie zmieniały się. Potem nagle zaczynały one rosnąć, kiedy było zbyt zimno, aby białka mogły to wytrzymać. Kryształy lodu gromadzą się razem i tworzą struktury przypominające plastry miodu. Naukowcy zauważyli, że słabiej działające białka ISP, które uzyskiwano z ryb, nie dopuszczały do bocznego powiększania się plastrów. Ponieważ nowe cząsteczki lodu mogły się przyczepiać tylko do górnych lub dolnych krawędzi, zmieniły swój kształt (z dysków czy kropli przemieniły się w sześciościenne diamenty). Białka ISP z motyli gromadzą się na wszystkich krawędziach i ścianach kryształów, blokując oba kierunki rozrastania się płacht lodu.
  11. W sklepach zadebiutowały polskie wersje systemu Windows Vista oraz pakietu biurowego MS Office 2007. Wczoraj odbyła się oficjalna gala Microsoftu, którą poprowadził Maciej Stuhr. W sklepach ceny Visty różnią się nawet o kilkadziesiąt złotych, warto więc dobrze się rozejrzeć. Najtańsze są, oczywiście wersje OEM, sprzedawane wraz ze sprzętem komputerowym. Nie ma za to praktycznie różnicy w cenie pomiędzy 32- a 64-bitowymi edycjami systemu. I tak najtańsza wersja OEM Visty, Home Basic, została wyceniona na około 325 złotych. Za Home Premium trzeba zapłacić o 30 złotych więcej. Ceny Vista Business wahają się od 520 do 530 złotych, a Ultimate kosztuje około 660 zł. Znacząco droższe są wersje pudełkowe. Tutaj zauważymy różnicę pomiędzy aktualizacjami, a pełnymi wersjami. Jeśli więc zdecydujemy się na pudełkową wersję aktualizacyjną do edycji Home Basic, to będziemy musieli zapłacić 490 zł, gdy tymczasem Home Basic, którą instalujemy na "gołym” sprzęcie będzie nas kosztowała 940 zł. Wyraźnie droższa jest Home Premium. Aktualizacja kosztuje 750 zł, a pełna wersja 1095. Za aktualizację do wersji Business zapłacimy 940 zł, a za pełną wersję – 1400. Najdroższa edycja Ultimate kosztuje, odpowiednio, 1200 i 1850 złotych. Wysokie ceny osiąga też pakiet biurowy MS Office 2007. Najtańsza edycja, Office 2007 PL dla Domu oznacza wydatek rzędu 425 złotych. Wersja OEM Home and Student PL została wyceniona na 475 zł, a wersja Basic PL OEM na 690 zł. Właściciele małych firm będą musieli za edycję OEM zapłacić 900 złotych. Najdroższe wersje pudełkowe kosztują niemal 2000 zł za Office 2007 Small Business i 1400 zł za Office 2007 Professional PL. W pakiecie Office Basic znalazły się programy Word, Excel i Power Point. Wersja dla użytkowników domowych zawiera ponadto OneNote. Właściciele małych firm zamiast OneNote będą mogli korzystać z Publishera i Outlook Expressa z dodatkiem Business Contact Manager. Wersja Professional daje do dyspozycji też Access.
  12. Samsung rozpoczyna sprzedaż detaliczną pierwszego hybrydowego dysku twardego (HHD). Urządzenie MH80 jest oferowane w pojemnościach 80, 120 i 160 gigabajtów. W tej chwili dyski są dostarczane do producentów komputerów, a już wkrótce trafią na półki sklepów. W październiku ubiegłego roku notebooki z hybrydowymi dyskami zaczęło sprzedawać Fujitsu, ale firma nie oferuje dysków w sprzedaży detalicznej. MH80 to 2,5-calowe urządzenie wyposażone w 128 lub 256 megabajtów pamięci flash. Dysk korzysta z microsoftowej technologii ReadyDrive, która przyspiesza start systemu operacyjnego. Pierwszy hybrydowy dysk startuje nawet o 50% szybciej, a podczas pracy pobiera od 70 do 90% mniej energii. Jako że jest to urządzenie przeznaczone dla notebooków, czas pracy na bateriach będzie dłuższy o około 30 minut. Napędy HHD, obok tradycyjnych talerzy, na których zapisywane są dane, korzystają również z pamięci flash. Dane zapisywane są na dysk dopiero wtedy, gdy pamięć zostaje zapełniona. Dzięki takiemu rozwiązaniu dysk nie tylko pracuje znacznie szybciej (zapis i odczyt z i do pamięci flash przebiegają szybciej, niż podczas korzystania z talerzy dysku), ale również oszczędza sporo energii, co jest niezwykle ważne podczas pracy z komputerem przenośnym. Dzięki dodatkowej kości pamięci talerze dysku obracają się jedynie przez 30-45 sekund na każde pół godziny pracy urządzenia. Po zapisaniu danych talerze ponownie przestają się obracać w oczekiwaniu na zapełnienie pamięci flash. Aby skorzystać z pełni możliwości HHD konieczne jest wsparcie tej technologii ze strony systemu operacyjnego. Obecnie tego typu dyski twarde współpracują jedynie z systemem Windows Vista.
  13. Badacze z Instytutu Nauk o Żywieniu i Rolnictwie Uniwersytetu Florydzkiego stworzyli pomidory, które zawierają dawkę kwasu foliowego (folacyny), odpowiadającą całemu dziennemu zapotrzebowaniu na ten składnik odżywczy. Ich odkrycie docenią z pewnością przyszłe mamy oraz kobiety dopiero przygotowujące się do ciąży. Jest to technologia, z której mogą skorzystać ludzie na całym świecie. Skoro udało nam się stworzyć wzbogacone pomidory, metodę dałoby się zapewne zastosować w odniesieniu do zbóż oraz innych roślin uprawnych w krajach rozwijających się, gdzie niedobory kwasu foliowego są poważnym problemem — opowiada biochemik roślin, Andrew Hanson. Prace nad genetycznie zmodyfikowanymi pomidorami opisano w najnowszym numerze czasopisma Proceedings of the National Academy of Sciences. Kwas foliowy jest niezwykle ważny dla wzrostu i rozmnażania się człowieka. Należy do grupy witamin B (B9). Rozpuszcza się w wodzie, a w naturze występuje w postaci folianów. Nie może go zabraknąć, ponieważ odgrywa ważną rolę w syntezie nukleotydów, czyli cegiełek DNA, a także czerwonych krwinek. Folacyna poprawia pracę układu trawiennego, umożliwia rozwój i prawidłowe działanie układu nerwowego. Gdy na niedobory kwasu cierpi ciężarna, może dojść do wad cewy nerwowej płodu. Dzieci, które jedzą zbyt mało pokarmów z kwasem foliowym, wolniej rosną, a u dorosłych pojawia się anemia. Kwas foliowy występuje np. w drożdżach, zielonolistnych warzywach (szpinaku, sałacie czy natce pietruszki), warzywach strączkowych oraz, co z pewnością niektórych zaskoczy, pomarańczach i bananach. Mało kto zjada ich jednak dostatecznie dużo, a organizm nie potrafi samodzielnie wytworzyć folacyny, dlatego w 1998 roku amerykańska FDA zaaprobowała sprzedaż produktów wzbogaconych kwasem, w tym ryżu i mąki (również kukurydzianej). Jesse Gregory, jeden z ekspertów biorących udział w badaniu, podkreśla, że niedobory folacyny odnotowuje się także w Europie, gdzie produkty sztucznie wzbogacane nie są aż tak popularne. Nie wiadomo, dlaczego naukowcy spośród wielu innych roślin wybrali właśnie pomidory. Jak wyjaśniają w artykule, produkcję kwasu foliowego udało się nasilić dzięki zwiększeniu stężenia substancji naturalnie występującej we wszystkich owocach i warzywach. Chodzi tu o pterydynę. Rośliny inne niż pomidory zawierają jej o wiele więcej. Np. stosowany od wieków w medycynie ajurwedyjskiej świerzbiec właściwy, nazywany też aksamitnym ziarnem, może się poszczycić 25-krotnie wyższym jej stężeniem.
  14. Amerykański Departament Transportu (DoT) wydał wewnętrzną instrukcję, w której Daniel Mintz, odpowiedzialny za wykorzystywane przez Departament technologie informatyczne, nakłada moratorium na Windows Vistę, Internet Explorera 7 oraz pakiet MS Office 2007. Moratorium nie zostało w żaden sposób ograniczone czasowo. Mintz napisał w nim, że wydaje się, iż nie istnieją żadne techniczne czy finansowe przyczyny przemawiające za instalowaniem nowych produktów Microsoftu. Co więcej, istnieją powody, by ich nie instalować. Tymi powodami jest niekompatybilność wykorzystywanego przez DoT oprogramowania z najnowszymi programami z Redmond. Sprawa jest na tyle poważna, że pracownicy zostali poinformowani, iż Microsoft Vista, Office 2007 oraz Internet Explorer 7 mogą być kupowane tylko do celów testowych i tylko za zgodą szefa ds. technologii informatycznych. Moratorium zostało nałożone 19 stycznia i wciąż obowiązuje. Tim Schmidt, odpowiedzialny za całość technologii używanych przez DoT, poinformował, że Departament rozważa różne alternatywne rozwiązania. Vista miałaby być uzupełniona bądź zastąpiona przez Linux SuSE, a niektórzy pracownicy mogliby otrzymać oprogramowanie Apple’a. Schmidt dodał, że zezwolenie na zakup Visty nie zostanie wydane dopóty, dopóki nie będą rozwiązane wszystkie występujące problemy. Microsoftowi ufamy jeszcze bardziej, niż ufaliśmy mu przez ostatnie 10 lat. Ale zawsze ma sens przyjrzenie się różnym rozwiązaniom pod kątem bezpieczeństwa, wartości jakie przedstawiają dla klienta i tego typu rzeczom – mówi Schmidt. Moratorium dotyczy 15 000 komputerów Departamentu, które obecnie korzystają z systemu Windows XP. Wspomniano w nim, że podobny zakaz został wydany przez Federalną Administrację Lotnictwa Cywilnego, która używa 45 000 komputerów. Decyzje urzędników mogą mieć wpływ na wyniki finansowe Microsoftu, dla którego administracja jest dużym partnerem.
  15. Intel wciąż oficjalnie nie potwierdza, ale kolejne napływające informacje pozwalają z niemal 100-procentową pewnością stwierdzić, że w ciągu dwóch lat na rynek trafi samodzielny procesor graficzny tej firmy. Półprzewodnikowy gigant będzie chciał więc zaistnieć na rynku zdominowanym przez ATI i Nvidię. Przed kilkoma miesiącami pojawiła się pogłoska, że Intel chciałby wrócić na rynek, na którym już kiedyś próbował swoich sił. Następnie na stronach firmy można było przeczytać, że poszukuje ona inżynierów specjalizujących się w projektowaniu samodzielnych układów graficznych. Nie mogło być mowy o pomyłce, gdyż na tej samej stronie szukano też pracowników do działu tworzących rdzenie graficzne dla chipsetów. Obecnie media donoszą o kolejnych ruchach Intela, które świadczą o coraz bardziej zaawansowanych pracach. Serwis The Inquirer informuje, że Intel prowadzi rozmowy z niemieckim Infineonem na temat dostaw układów GDDR5 o pojemności 512 MB i 1 GB. Niewykluczone, że podobne negocjacje prowadzone są z innymi firmami produkującymi kości pamięci. W odwodzie pozostają przecież jeszcze Samsung, Micron czy Qimonda. Z nieoficjalnych informacji wynika, że próbki GPU partnerzy Intela mogą otrzymać w drugiej połowie przyszłego roku, a do sklepów trafią one nie później niż w I kwartale 2009. Wówczas przekonamy się, jaki wpływ na rynek układów graficznych będzie miało pojawianie się na nim takiego giganta.
  16. W eksperymentach na myszach wykazano, że dieta wysokotłuszczowa "znieczula" mózg na działanie hormonów hamujących apetyt. W ten sposób mózg staje się nieświadom otyłości ciała. Akademicy uważają, że podając ludziom leki pomagające mózgowi ponownie reagować na leptynę, będzie można w przyszłości leczyć otyłość. U zwierząt, a więc i u ludzi, komórki tłuszczowe wydzielają leptynę. Dostaje się ona do podwzgórza, które zawiaduje różnymi procesami fizjologicznymi, m.in. uczuciem głodu i pragnieniem. Teoretycznie powinno być tak, że gdy ciało staje się bardziej otłuszczone, uwalniania się więcej leptyny, co w efekcie doprowadza do spadku łaknienia. Michael Cowley i zespół z Oregon National Primate Research Center wykazali jednak, że nie wystarczy podanie lub samodzielne wytworzenie przez organizm hormonu, aby zwalczyć nadwagę czy otyłość. Dzieje się tak właśnie z powodu spadku wrażliwości mózgu na leptynę. W ramach eksperymentu identyczne genetycznie myszy podzielono na dwie grupy. Jednej podawano wysoko-, a drugiej niskokaloryczne pokarmy. Wszystkie gryzonie z drugiej grupy pozostały szczupłe, podczas gdy w drugiej część przytyła, a część nie. Nie wiadomo, dlaczego się tak stało. Następnie zwierzętom usuwano podwzgórze i badano, w jaki sposób reaguje ono na leptynę. Podwzgórza otyłych myszy nie wydzielały pod wpływem hormonu substancji hamujących apetyt. Mózgi szczupłych gryzoni (bez względu na rodzaj diety) reagowały natomiast normalnie. Podczas dalszych dociekań okazało się, że w neuronach grubych myszy gromadził się pewien związek chemiczny, a mianowicie SOCS-3. Naukowcy podejrzewają, że nie dopuszcza on do zarejestrowania w komórce sygnału wysyłanego przez leptynę. Cowley podkreśla, że badania jego zespołu powinny zmienić zapatrywania na otyłość. Społeczeństwo często uznaje ją za skutek braku silnej woli, podczas gdy ma ona podłoże biologiczne. W kolejnych eksperymentach otyłe myszy odchudzono, przestawiając je z diety wysokokalorycznej obfitującej w tłuszcze na dietę niskotłuszczową z taką samą liczbą kalorii. Neurony z ich podwzgórz zaczęły ponownie reagować na leptynę, co oznacza, że mamy do czynienia z procesem odwracalnym (Cell Metabolism).
  17. W maju na rynek trafi najszybszy 2,5-calowy dysk twardy. Fujitsu jest autorem serii MHW2 BJ, w ramach której sprzedawane będą urządzenia o pojemności 80, 120 i 160 gigabajtów. Dyski zostaną wyposażone w bufor o pojemności 8 megabajtów oraz interfejsy ATA oraz SATA II. To co czyni je wyjątkowymi jest prędkość obrotowa talerzy, która wyniesie 7200 obrotów na minutę. To absolutny rekord wśród tego typu urządzeń. Przeznaczone dla notebooków "twardziele” pracują bowiem ze standardową prędkością 5400 rpm. Średni czas dostępu do danych wynosi 10,5 milisekundy dla odczytu i 12,5 ms dla zapisu. Rozmiary dysków to 70x100x9,5 milimetra, a ich waga wynosi 116 gramów. Poziom generowanego przez nie hałasu to 25 decybeli. Warto przypomnieć, że Fujitsu jest też autorem najbardziej pojemnego 2,5-calowego HDD.
  18. Amerykańskie Stowarzyszenie Socjologiczne (ASA) opublikowało raport, w którym napisano, iż nie ma związku pomiędzy pełnymi przemocy grami wideo a przemocą wśród dzieci i młodzieży. Gry takie jak Doom są często oskarżane o to, że negatywnie oddziaływują na młodych ludzi, którzy pod ich wpływem mordują swoich kolegów w szkole i nauczycieli. ASA zauważa, że w ciągu 10 lat po premierze Dooma (1993) liczba zabójstw popełnionych przez młodzież spadła o 77%. Strzelaniny w szkołach są rzadkością i były nią nawet w latach 90., gdy w szkołach szczególnie szerzyła się przemoc. Ocenia się, że ryzyko poniesienia śmierci w szkole, na jakie narażony jest uczeń, wynosi mniej niż 7:10 000 000. Zdaniem specjalistów z ASA gry wideo są po prostu wykorzystywane jako straszak i nie mają większego wpływu na zachowania dzieci i młodzieży. Johathan Freedman z Wydziału Psychologii Uniwersytetu w Toronto przejrzał dokładnie wszystkie opublikowane w języku angielskim badania dotyczące związku mediów z przemocą i stwierdził, że większość z nich dowodzi, braku takiego związku lub też wprost zaprzecza by pokazywana w mediach przemoc mogła wywoływać agresywne zachowania. W swoim studium pt.: "Czy gry wideo zabijają?” ASA zauważa, że badania nie potwierdzają związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy grami a agresywnym zachowaniem. Potwierdzają jedynie, że te dwa zjawiska istnieją jednocześnie. Specjaliści ze Stowarzyszenia zwracają też uwagę na to, w jaki, nieprawidłowy, sposób tłumaczony jest wpływ gier na dzieci różnych ras. Otóż okazuje się, że gdy masakrę w szkole urządzi biały nastolatek pochodzący z klasy średniej, próbuje się jego czyn tłumaczyć złym wpływem telewizji lub gier wideo. Gdy podobnego czynu dokona czarny, jest on przyjmowany jako coś oczywistego, gdyż czarni nastolatkowie są "niebezpieczni sami z siebie”. W konkluzji swojego raportu ASA pisze, że, szukając przyczyny przemocy wśród dzieci i młodzieży, zamiast do gier i telewizji powinno się przywiązywać większą uwagę do ich środowiska społecznego, dostępu do broni, biedy, rodzin czy organizacji szkół.
  19. Ludzie, którzy jedzą mniej, skuteczniej przetwarzają pokarm na energię, co może się przyczyniać do wydłużenia życia. Naukowcy z Pennington Biomedical Research Center w Baton Rouge przez pół roku badali 36 osób z nadwagą. Opracowano dla nich 3 różne schematy postępowania. Pierwszej grupie dostarczano liczbę kalorii zgodną z dziennym zapotrzebowaniem energetycznym. Drugiej obniżono ją o 25%, w trzeciej o 12,5%, wprowadzając dodatkowo ćwiczenia fizyczne, aby "cięcia" również sięgnęły 25%. Badacze zaobserwowali, że dieta z lub bez gimnastyki usprawniała pracę mitochondriów, nazywanych centrami energetycznymi komórek. Wytwarzały one mniej wolnych rodników, rzadziej dochodziło więc do odpowiedzialnych za starzenie się organizmu uszkodzeń DNA oraz białek. W naszym mniemaniu studium dostarcza dowodów na potwierdzenie tezy, że 25-procentowy deficyt kalorii obniża dobowe wydatkowanie energii i usprawnia działanie mitochondriów — wyjaśniają naukowcy w artykule opublikowanym na łamach pisma Public Library of Science's. Trzeba przeprowadzić dalsze badania, by stwierdzić, czy rezultaty zaobserwowane po półrocznej diecie utrzymują się dłużej. Wcześniejsze eksperymenty na gryzoniach wykazały, że niskokaloryczne menu wydłuża życie i opóźnia wiek wystąpienia pierwszych objawów chorób związanych ze starzeniem się, czyli nowotworów i chorób serca.
  20. TSMC (Taiwan Semiconductor Manufacturing Company) i Nvidia ogłosiły, że powstały już pierwsze w pełni działające próbki procesora graficznego z wbudowaną pamięcią DRAM. Szczegółów GPU nie ujawniono, jednak sam fakt jego wyprodukowania wskazuje na rosnące zainteresowanie technologią eDRAM. Z oświadczenia obu firm wiadomo jedynie, że pamięć została wykonana w technologii 65 nanometrów. Technologia eDRAM pozwala na upakowanie w kości większej ilości pamięci, niż stosowana powszechnie SRAM. Idzie za tym możliwość wykonania większej liczby operacji w tym samym czasie czy dodanie do kości dodatkowych funkcji. Pojedyncza komórka pamięci eDRAM produkowana przez TSMC jest czterokrotnie mniejsza niż komórka SRAM. Nvidia od stycznia szuka specjalistów, którzy potrafią zaprojektować pamięci eDRAM dla procesorów graficznych. Obecnie nie wiadomo, kiedy GPU z tego typu pamięcią trafią na rynek.
  21. Brytyjscy genetycy odkryli, że Irlandczycy, Anglicy, Szkoci i Walijczycy mają jednego wspólnego przodka. To spore zaskoczenie, ponieważ do tej pory sądzono, iż Irlandczycy pochodzą od Celtów, a Anglicy to dziedzice Anglosasów. W swojej książce pt. Korzenie Brytyjczyków: genetyczna historia detektywistyczna Stephen Oppenheimer z Uniwersytetu w Oksfordzie przedstawia jednak zupełnie inną wersję wydarzeń. Według niego, analiza DNA wykazała, że ok. 16 tys. lat temu na wyspy przybyli głównie mieszkańcy Półwyspu Iberyjskiego, którzy posługiwali się językiem spokrewnionym z baskijskim. DNA późniejszych najeźdźców stanowi mniej więcej 20% puli genów w Walii, 30% w Szkocji, po 33% we wschodniej i południowej Anglii oraz 12% w Irlandii.
  22. Psycholodzy już od dawna podejrzewali, że właściciele mocno idealizują swoich czworonożnych przyjaciół. Po pierwsze, niemal zawsze usprawiedliwiają ich złe zachowanie, a te same postępki u innych zwierząt potępiają. Po drugie, antropomorfizują, czyli uczłowieczają. Kiedy kot łasi się, gdy są np. smutni, potrafią to przypisać chęci poprawienia im humoru. Aby zbadać opisane zjawisko, psycholog społeczny Sara Kiesler z Carnegie Mellon University wybrała grupę 82 osób: pracowników i studentów uczelni. Poprosiła, żeby przez 2 tygodnie opiekowali się bojownikami syjamskimi. Połowę nazwano czasowymi właścicielami rybek, a pozostałych opiekunami zwierząt innych ludzi. Po zakończeniu eksperymentu akwariowego pupila chciało zatrzymać 95% właścicieli i tylko 75% opiekunów. Ci pierwsi uzyskali też wyższe wyniki w teście dotyczącym oznak przywiązania. Osoby, które najbardziej lubiły rybkę, uznawały także, że podobnie można określić uczucia bojownika w stosunku do nich. Wysoko oceniały również jego inteligencję. Ludzie, którzy są właścicielami zwierzęcia i opiekują się nim, uciekają się do antropomorfizacji w większym stopniu niż ci, którzy je po prostu znają i uważają, że dokonuje ono konkretnych wyborów, ponieważ ma ku temu powody — opowiada Kiesler. W innym eksperymencie zespół naukowców dr Kiesler poprosił 36 studentów o obejrzenie filmu, na którym przedstawiono utarczkę pomiędzy dwoma trójkątami, większym i mniejszym, oraz kołem. Połowie wolontariuszy powiedziano przed seansem, że są właścicielami małego trójkąta. W tej grupie większy trójkąt uznawano za mniej sympatyczny i bardziej agresywny (Anthrozoös).
  23. Miś Uszatek – jeden z najbardziej znanych bohaterów polskich bajek - kończy dzisiaj 50 lat. Trudno uwierzyć, że już od tak dawna bawi on dzieci. Postać stworzyli w 1957 roku artysta grafik Zbigniew Rychlicki i pisarz Czesław Janczarski. Uszatek był patronem pisma dla dzieci pt. „Miś”. Później trafił na strony licznych książek, które były także tłumaczone na języki obce. Na srebrnym ekranie Uszatek zadebiutował w 1975 roku, kiedy to Studio Małych Form filmowych „Se-ma-for” w Łodzi rozpoczęło produkcję animowanego serialu z sympatycznym zwierzakiem w roli głównej. Miś mówił głosem Mieczysława Czechowicza i miał wielu przyjaciół: Króliczka, Prosiaczka, Zajączki i Psa. W ciągu 12 lat nakręcono 104 odcinki serialu. Powstało też 38 krótkich filmów, w których Uszatek zapowiadał programy, oraz dwa odrębne filmy w reżyserii Lucjana Dembińskiego: „Miś Uszatek” oraz „Zaproszenie”.
  24. Władze w Pekinie zakazały lokalnym władzom wydawania w bieżącym roku zezwoleń na otwieranie nowych kafejek internetowych. W ten sposób ChRL chce walczyć z uzależnieniem od Internetu i przestępczością wśród nieletnich. Z danych Ministerstwa Informacji wynika, że w Chinach istnieje obecnie 113 000 kafejek internetowych. Miejsca te są często wylęgarnią młodzieżowej przestępczości. W ubiegłym roku poinformowano, że wśród 18 milionów użytkowników Internetu, którzy nie ukończyli 18. roku życia, aż 13% jest uzależnionych od Sieci.
  25. Naukowcy odkryli różnice genetyczne pomiędzy winogronami czerwonymi i białymi. Ma to pomóc w wyhodowaniu nowych odmian roślin, a więc i wyprodukowaniu nieznanych dotąd win. Do tej pory wiedziano, że białe wina znano już w starożytności. Amfory z taką zawartością znajdowano w grobach faraonów, np. Tutenhamona. Na pewno jednak przodkowie wszystkich współczesnych gatunków to winogrona ciemne. W związku z tym trzeba było zidentyfikować, do jakiej mutacji genetycznej doszło. Badacze z Japonii wykazali, że szczególny gen, który kontroluje produkcję antocyjanów, czerwonych barwników skórki, zmutował w białych odmianach — tłumaczy szefowa badań, dr Mandy Walker z CSIRO (Commonwealth Scientific & Industrial Research Organization). Analizując zawierający geny koloru fragment chromosomu czerwonych winogron i porównując go do fragmentu chromosomu białej odmiany, natrafiliśmy na ślad drugiego podobnego genu. On także wpływa na barwę i jest inny w przypadku winogron z jasną skórką. Wyniki naszych studiów sugerują, że niezwykle rzadkie i niezależne mutacje doprowadziły do powstania pierwszego gatunku białych winogron, który dał początek wszystkim innym znanym na świecie tego typu odmianom. Gdyby doszło do jednej tylko mutacji, skórka nadal byłaby czerwona i nie mielibyśmy ponad 3000 uprawianych współcześnie gatunków białych winorośli. Dzięki markerom będzie można określić kolor gron nowych gatunków, bez konieczności czekania przez 2-3 lata, kiedy to roślina będzie na tyle dojrzała, by wydać pierwsze owoce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...