Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Ergo Sum

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    703
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    29

Zawartość dodana przez Ergo Sum

  1. Ale co w tym dziwnego?. Struktura zjawisk generuje strukturę wydawanego dźwięku. Mózg naturalnie to odczytuje - niezależnie od rejonu. Stąd wiele słów w pierwotnych językach mających podobną istotną informację. Podobnie jest też z takimi słowami jak "mama" (ma). Mało z tym, że występuje w wielu odległych językach to u wielu ssaków a nawet ptaków można wyróżnić dźwięki brzmiące podobnie jak to słowo. Nie oznacza to że początki języka sięgają triasu lecz tego że dźwięk jest związany ze strukturą zjawiska.
  2. Czytając artykuł byłam pewna że pierwszy komentarz będzie od razu "Co za absurd, wychowałem się z pitbulem" Ludzie oduczcie się wreszcie odróżniać opis definicji fizycznych od opisów tendencji. O ile prawo fizyczne jest podważane przez udowodnienie przykładu sprzecznego, to taki przykład ma się totalnie NIJAK do opisów tendencji. Jeśli coś występuje CZĘŚCIEJ to aby podważyć należy udowodnić że coś NIE WYSTĘPUJE CZĘŚCIEJ i tylko i wyłącznie tak można to podważyć. Pisanie że to jest "NONESENEM" bo ktoś kiedyś widział grzecznego pitbula jest nonsensem absurdalnym, nieuctwem, dyletanctwem i żenadą. Mówiąc skrótowo jest to klasyczny przykład błędu erystycznego.
  3. Nie udowodniłeś tego. Udowodniłeś jedynie dwa swoje założenia - oszczędność energii na bramkach typu 0-1 i ich szybkość. Mówiąc o szybkości i energii miała w ogóle na myśli różnicę hard i soft. Mózg pracuje inaczej niż komputer dlatego żeby go symulować musimy na symulacje jednej synapsy przeznaczać całe paczki tranzystorów, bramek i czego tam jeszcze. Po takim zadaniu problem rośnie wykładniczo w procesie ważenia, następnie kolejny wykładniczy przyrost w procesie utrwalania wyniku i kolejny w procesie ważenia tego utrwalania. A dochodzi jeszcze jeden stopień tworzenia sieci tych elementów. W przypadku miliardów neuronów to długo jeszcze będzie niewykonalne przez systemy 0-1 Symulując mózg musimy wprowadzić wagę operacji i wagę zapamiętywania tej operacji. Wprowadzenie jednego zespołu który ma te wszystkie parametry jednocześnie może na początku wymagało by znacznych energii, i działało by wolno ale przynajmniej było by wykonalne.
  4. to raczej geny empatii a nie "posiadania psa"
  5. jest - szybkość, energochłonność itp - która w przypadku wielkich symulacji przekracza jakiekolwiek możliwości obecnej techniki. Symulacja mózgu na systemach 0-1 jest obecnie i długo jeszcze będzie poza naszymi możliwościami. Tymczasem w przypadku logicznych bramek z kilkoma pozycjami i z pamięcią stanu było by to wielo-wielokrotnie łatwiejsze i skalowalne. IMHO
  6. 1. Sugeruję SKASOWAC całą bezsensowną dyskusję o tatuażach i gejach 2. Eksperyment bardzo ciekawy, a komentarze rażąco nie na temat. I nie mówię już teraz o tatuażach ale o obserwatorach drzewach itp.
  7. Oduczmy się raz na zawsze używać argumentu typu "okrągła ziemia też była na początku wyśmiewana". Komputery kwantowe, nawet jeśli realne i skuteczne NIE SA ani okrągłą ziemią ani komputerami zwykłymi. Są miliony pomysłów które okazały się utopią. NIE WIEMY czy komputery kwantowe (czy cokolwiek innego) są utopią - a ja zaczynam sądzić że niestety tak. Moje obawy wynikają z tego że nieoznaczoność chcemy zmusić do pracy w makroskali o czym możemy się przekonać że nie jest możliwe. Dużo lepsze było by stworzenie bramek logicznych w systemie nie zero-jedynkowym lecz np. z 5 możliwymi stanami. To jakby "pół drogi" do komputerów kwantowych a sprawa całkowicie kontrolowana - lub też stworzyć hardwarowy system neuronowy który oprócz 0 i 1 ma też zapamiętaną wagę tego stanu. Taki system hardwarowo może wybierać co mu się "bardziej" podoba a więc może mieć "intuicję".
  8. Czy "polski robot edukacyjny Photon" dalej jest "polski" czy już został kupiony i zyski przyniesienie za granicą?
  9. Po jaką cholerę męczą ten SLS? Ile razy słucham tego Bridenstina to mam wrażenie, że słucham Pani przedszkolanki. Głównie zajmuje się on opowiadaniem o tym co to jest Kosmos i jaki jest ładny i że słuchacze (ci w wieku 4 lat) będą w przyszłości tam mieszkać.
  10. Mam podobne wątpliwości. Niedawno słyszeliśmy że komputery kwantowe mające kilkadziesiąt kubitów już pokonają wszystko co możliwe na ziemi, a że są już niemal takie to lada moment czekają nas epokowe odkrycia. Teraz nagle słyszymy że potrzeba milionów kubitów żeby cokolwiek pożytecznego dokonać. Przy milionie kubitów z precyzją 99% każdy, potrzeba kwadrylionów operacji żeby jedna była prawidłowa. Nawet gdyby wydajność poprawić milion razy to i tak to jest to jakaś fantasmagoria. Jestem totalną laiczką w temacie, ale martwi mnie, że wizja odsuwa się coraz bardziej. Obawiam się że niedługo jakiś naukowiec udowodni, że zasada nieoznaczoności albo cokolwiek innego w ogóle zabrania uzyskania realnej przydatności komputerów kwantowych i całe badania szlag trafi.
  11. Pytanie JAK rozwiązać ten problem, bo jest on powszechny i nie dotyczy tylko diet. Uważam że odpowiednią metodą nie jest kara i ograniczenia, które spowodują jedynie odsianie najmniej sprytnych, a danie influencerom SZANSY na rozwój (z pewnym przymusem), tak aby podnosić ich kwalifikacje.
  12. i inne ateistyczne nudne slogany ... Najpierw używasz jako argumentu symetrii między ateizmem a religią, a potem gdy Ci wygodnie nagle stwierdzasz, że dowód na byt jest ważniejszy od niebytu. No to się zdecyduj jakie masz stanowisko bo jest ono w obrębie jednej wypowiedzi wewnętrznie sprzeczne. Te wszystkie ateistyczne slogany znamy na pamięć. Jeśli chcecie, wy ateiści, wmawiać konieczność "najpierw udowodnienia czegoś" to zacznijcie od dowodu na istnienie logiki, bo jedyne co macie to teorię opartą o skończony zasób obserwacji, i to tylko rzeczywistości materialnej. Nie macie najmniejszego dowodu że logika, ta którą znacie, jest rozciągliwa poza materię. Acha - i najważniejsze - bardzo proszę nie używać do tego dowodu ... logiki - bo to jest zwykła, dyletancka tautologia. A jak nie umiecie - to bądźcie łaskawie milczeć. Absurdalność i żałosność ateistów polega na tym, że za mocą teorii wynikającej z obserwacji materii próbują podważać istnienie świata pozamaterialnego.
  13. Artykuł z serii, w której zrozumiałam tylko słowa "i, oraz, że, lub" Szacun dla wiedzy i polskiej nauki.
  14. Skąd się biorą ludzie, którzy mają tak wielką potrzebę udowadniania swoich ateistycznych fantasmagorii, że przy każdym temacie związanym z życiem, śmiercią, religią muszę wciskać te swoje dyrdymały? Nie rozumiem tej "logiki". Wielka potrzeba udowodnienia sobie że mają rację. Nic nie łapią z takich pojęć jak wiara, religia, transcendencja - ale będą wciskać ateizm wszędzie. To takie męczące.
  15. Rewelacja - wiele tekstów historycznych czeka na taką analizę - w tym właśnie wspomniane przez Ushera Księgi Biblijne. Będzie można poczynić dalsze ustalenia co do źródeł poszczególnych fragmentów a może i dokopać się do wniosków kiedy tak naprawdę powstała np. opowieść o Pierwszych Rodzicach i Raju.
  16. Pomimo istnienia tych wszystkich teorii o entropii, nie była bym taka pewna że zasada ta działa w świecie kwantowym. Przyznaję, nie badałam tematu, ale coś mi podpowiada że zerowy a nawet ujemny koszt entropii może wynikać z zasady nieoznaczoności.
  17. Przecież nie ważne ile jak na "plus" a ile na "minus" - po prostu wystarczy sztywne założenie 2+ i 1- i obliczać moduł. Dzięki temu nie trzeba się bawić ze zmienianymi działaniami. Radykalnie się zmniejsza ilość kombinacji. Potem wystarczy przestawić.
  18. Powtarzam - naucz się że Twoje "odczucia" nie mają absolutnie nic do wniosków naukowych. To nie jest argument erystyczny. Zrób badania, zmierz, wyciągnij wnioski statystyczne - dyskutuj z założeniami a nie wypluwaj to co Ci się wydaje. Takie "argument" jest bełkotem.
  19. Napisałeś komentarz stosując przynajmniej trzy błędy logiczne więc się nie dziw że ludzie mają uwagi. Po prostu weź na wstrzymanie, postudiuj trochę erystykę a dopiero potem próbuj formułować opinie a nie rzucaj się gdy Ci ludzie zwracają słuszną uwagę. Po pierwsze mieszasz badania somatyczne z efektami psychologicznymi Po drugie do podważania zasady używasz indywidualnego wrażenia (nie ma znaczenia ilu osób) Po trzecie mieszasz czas. To fakt że artykuł jest napisany nieprecyzyjnie (prawd. źródło), bo wydaje mi się że badania nie negują ogólnego wpływu cukru tylko jeden z mechanizmów powstania tego mechanizmu stawiając zbyt ogólne wnioski. To błąd który popełnia bardzo duża ilość naukowców w prestiżowych publikacjach dla uzyskania większego efektu. Nawiązując od artykułu, wiadomo że organizm do rozkładania cukru potrzebuje znacznych nakładów energii. Powoduje to że jakiś czas po zjedzeniu odczuwamy senność, ciężkość i ogólny spadek sił. Czytałam o tym już parę razy i sama to obserwuję. U młodych ludzi to zjawisko nie jest jednak takie silne, pogłębia się z wiekiem. Nie mniej po tym spadku zawsze następuje wzrost aktywności - czego naukowcy w ogóle nie uwzględnili. Ponadto batony (teoretycznie) dostarczają też czekoladę (na ogół jest to bylejada). W każdym razie jeśli chcecie zdrowo dodać sobie energii nie jedzcie "batonów" tylko banan i 4 kawałki gorzkiej czekolady (powyżej 60%).
  20. To bardzo "naturalna" sytuacja gdy tuż przed samochodem znajduje się wielki ekran Taśma na skrzyżowaniu spowoduje błędne zachowanie wielu kierowców nie tylko autopilot a silnym sygnałrm w rzekomym game-boyu można zakłócić każdy przekaz bezprzewodowy. Takich sytuacji można wymyślić 1000 także dla zwykłych kierowców. Był przypadek że namalowano na ścianie zbyt wyrazisty tunel i ludzie w niego "wjeżdżali". Tesla by tak nie zrobiła bo ma lidar.
  21. @lester - masz rację, ja też od kilkunastu lat się czuję, jakbym ogląda ten sam film "już niedługo...". Pomysł fajny ale w żaden sposób nie odkrywczy i STRASZNIE prymitywny. Natomiast uważam że taki "robot cząsteczkowy" byłby odkrywczy jeśli miałby strukturę mrowiska, mnóstwo podstawowych elementów, sporo wąsko wyspecjalizowanych i kilka budujących "królową". Taki robot mógłby rekonfigurować siebie, używać np. danego czujnika w miarę potrzeby, wytwarzać ruchome części, zbijać się w kształty, wykonujące jakiś czynności ... tak to rozumiem że było by odkrywcze i pokazywało jakiś postęp. Tylko że do tego to trzeba ZMIENIC podejście do nauki na świecie. Niestety naukowcy robią wszystko aby ... zrobić karierę i nie przekłada się to dobrze na rozwój. Rozwój jest mierny, większość prac nieprzydatna, mnóstwo powielających stare pomysły. Również nauka wspierana biznesem powinna być zmieniona - bo firmom zależy tylko na maksymalizacji zysków a nie jak najszybszym postępie.
  22. Czyli wynika z tych mapek że Polskę czeka znaczne zwiększenie opadów?
  23. Naukowcy zakładają że asteroidy do duże skały, podczas gdy większość obserwacji wskazuje że to zlepek drobnego rumoszu, czasem twardy, czasem bardzo zlodowaciały ale jednak rumosz - czyli zachowuje się jak granulat a nie ja skała. Skałę łatwo jest rozsadzić, rumosz nie, energia szybko się traci. W dodatku poszczególnym bryłkom trzeba by nadać prędkość ucieczki z grawitacji - co prawda jest ona niewielka, ale i tak aby bryłka skutecznie odleciała potrzebne jest pokonanie tej bariery. To wszystko wymaga siły, precyzyjnie ukierunkowanej a nie bezładnej - bo w rumoszu siły będą po serii uderzeń się niwelować. Dlatego lepiej jest traktować asteroidę jako jeden obiekt, za pomocą stałego ciągu próbować powstrzymać rotację a następnie pomalować jedną stronę i stabilizować aby się nie odwróciła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...