Afordancja
Użytkownicy-
Liczba zawartości
1083 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
26
Zawartość dodana przez Afordancja
-
Z kim, z czym walczysz? Nikt tego nie neguje.
-
Proszę, nie pogrążaj się. Piszesz, że 3 procent nie zarabia tyle aby płacić PIT, a ostatecznie wychodzi na to, ze chcesz przekazać, ze 3% ludzi płaci wpada w 2 próg... a z czym walczysz to nie wiem... napisałeś babola i tyle, nie ma co drążyć. Do wyliczeń nie musisz mnie przekonywać bo wiem jak wyglądają, ale to jest całkiem coś innego i jak byś o tym napisał to nawet bym się nie zdziwił. odnośnie oderwania od rzeczywistości to dla wielu 100 zł mieć a nie mieć to żadne grosze a poważna kwota, ja akurat mam tego świadomość, ale to już spieranie się dla samego spierania. za wyrywny jesteś z tym osądzaniu innych, nie znasz mnie i nie wiesz jak daleko jestem lub nie oderwany od rzeczywistości. Co wiem o zarobkach o bogactwie czy doświadczaniu biedy. PS. Nie pogrążaj się dalej bo to źle wygląda
-
Nie, prawdę mówiąc, szkolnictwo wpisałem losowo, ale to fakt, to było akurat wprost. (nie wiem po co to było, ale to inny temat) Ha, to bardzo bardzo trudny problem markeingowo socjologiczny(że tak powiem). Co do ustaw, może je po prostu przestawić, gotowe, przedyskutowane jakoś wstępnie, to było by chyba pewne novum. Zaproponuj coś (bo odpowiedź znamy)
-
Nie zwróciłem uwagi na nick myślałem, że to manko . JEdnak też nie wiem co chciałbyś zmienić szybko
-
ehh, to jak z Twoją nieskończonością i praktyczną nieskończonością. Jeżeli piszesz " niewielu zarabia tyle, by w ogóle płacić PIT" a masz na myśli "praktyczne grosze" , to tak pisz, wtedy nie musiał byś pisać coś o moim oderwaniu od rzeczywistości, ok? Bo na dłuższą metę staje się to męczące. Obiecuje w stylu "naprawimy szkolnictwo/służbę zdrowia" itp. ale ja dalej nie wiem co byś zmienił tak szybko. ok wiem 500+ zabrać obniżyć w zamian za to podatek PIT (nie wygrasz, nie wiele zmienia)
-
(lekki offtop) Zgoda, z adnotacją, że wygrywający nie muszą nic robić dobrego (a negatywnego dla społeczeństwa na teraz) bo i po co, historia pokazuje, że nie trzeba W ogóle tak na prawdę, to społeczeństwo(jako całość) ma w d. czy ktoś obniży o ileś tam PIT a zniesie 500+ bo to wg. zmieniającego lepsze, nie interesuje ich zniesienie ZUSu, bo i po co, ważne żeby były emerytury, żeby było teraz co do gara włożyć (dlatego 500+ działa), a jeżeli gar się opróżnia, niezależnie od przyczyny (obecny rząd, poprzedni rząd, a może dekoniunktura, a może samo społeczeństwo, że chciało te 500 a ono spowodowało jakaś tam destabilizację) to wini obecnych. Społeczeństwo nie patrzy daleko. Przykład tych "bogatych", dołożenie ich podatków nie ma jakiegoś kluczowego znaczenia, ba nawet "biedny" może nic nie zyskać, ale dowalenie "bogatemu" mu poprawi humor, ba nawet jak by mu to wyszło na lekkie gorsze to też, byle tamten dostał. Podobnie z "naszymi" i "tamtymi" , jak tamci kradną to trzeba im dowali, jak "nasi" to hm...no muszą wywalić tamtych Tak samo działa mechanizm odnośnie sądownictwa, dowalamy hm wyleciała mi nazwa, w każdym razie tam sądowniczej kaście i cześć się cieszy, (część inaczej to widzi, bo to zmieniają obcy), a jak pokażą, że któryś tam batonika ukradł to tylko potwierdza, ze tę kastę trzeba zlikwidować. I tak to się kula, z roku wyborczego na rok wyborczy, ekonomia nie ma tu nic do tego. Żeby nie było, że tylko narzekam (chociaż nie narzekam), czy ma aż takie wielkie znaczenie czy np. zlikwidujemy PIT a zastąpimy to wyższą stawką VAT? Absolutnie nie, ok, trochę zmieni się rozłożenie obciążeń, ale ostatecznie to nie jest kluczowe. I tak można by wymieniać. Jeśli chodzi o model to jedną ze zmiennych jest relacja wysokości (jako całości) podatków vs tego co za to otrzymujemy. Inną sferą jest (tutaj nie poruszaną) jak daleko państwo powinno wchodzić w sferę światopoglądową. itd. Wracając do podatków i tego że twierdzę, że różne podejścia są dobre, otóż tak, to kwestia jaki model społeczeństwo przyjmuje i jak mu z tym wygodnie. Może być szwecki gdzie mamy wysokie podatki ale dostajemy więcej, a możemy pójść na minimalne podatki, ale wszystko sam załatwiasz. I ten obecny model w PL gdzieś tam się pomiędzy uplasował to znaczy, że tak mu(społeczeństwu) najwygodniej. Gu ma jakiś sens go drastycznie zmieniać? Tylko dlatego, że w naszym życiu wdaje się inny lepszy? Nie sądzę. To co zostaje, a no to co jest po za tym wątkiem. Tysiące małych(i nie tylko małych) spraw i problemów. Jednym z nich jest uprzywilejowanie (sensowne lub nie, nie osądzam) niektórych zawodów, minus tego jest taki, że (oprócz tego, że część społeczeństwa to boli ) one mają duża bezwładność, są mało elastyczne. Np. ciekawą sprawą jest (wiem to sprawa umowna) płacenie z góry nauczycielom, to bezsensowne utrudnienie potem w księgowości (pewnego rodzaju koszt), a jak by przesunąć to budżet zyskuje (jednorazowo) ilość nauczycieli * średnie wynagr. nauczycieli Pisząc to chciałęm zwrócić na temat szkolnictwa, to cały dział. Jest wiele elementów które można by usprawnić.O służbie zdrowia nie wspomnę. Ciekawym aspektem jest optymalizacja biurokracji, wiadomo wyborcy, ale można automatyzować i nowych nie przyjmować.(Swoją drogą jak spojrzeć na to na co cenne godziny zużywają posłowie na mównicy to w ogóle o pomstę....) Ale jest tysiące małych pierdół które można by usprawnić, jak choćby ciekawe interpretacje urzędów skarbowych, które nie są wiążące no bez jaj. No ale dla sportu możemy się tu pospierać o ekonomię
-
No swietnie powiedziales to co przed chwila napisalem ale jak sie to ma do twojego
-
ilosć głosujących to 15 milionów +/- Odliczasz o niskich zarobkach (a takich jest większość) (nic nie zarobią na tych Twoich 5%) Odliczasz rodziny z dziecmmi (500+ przez obecnymi zmianami to 2,4 milionów rodzin (nie wiem ilu w tym głosujących) Emeryci to też mocny elektorac (stabilnie chodzi na wybory) Pis też przejął cześć elektoratu PSL (twój podatek ich nie obchodzi) Możliwe, jednak to stan zastany. Chyba nie będzie dla nich odczuwalna, wystarczy spojrzeć na budżet 500+ (po zmianach) a to o ile chcesz obniżyć podatek PIT, obecnie (piszę z głowy, więc możliwe, że się o trochę mylę 500+ stanowi blisko 50% PIT. Przeliczając na opłacalność, pewnie opłącało by się to w okolicach (strzelam) 5% dostających 500+ 3% podatników PIT płaci jakikolwiek PIT? Poproszę o źródła. https://superbiz.se.pl/wiadomosci/mf-97-proc-polakow-rozlicza-sie-w-nizszym-progu-podatkowym-aa-Q4tf-n77z-MPS3.html Jeżeli 3% podatników płaci drugi próg podatkowy, to by oznaczało, że poniżej nie płacą go w ogóle... no nic poproszę o Twoje źródła Swoją drogą jeżeli 3% płaci podatek PIT to Twoja obniżka przekonać może co najwyżej te 3%
-
Niewielu? Podaj dane, bo nie wiem co to znaczy. Ale przyznam się, że nie wiem jak się to ma do Twojego przekonywania
-
Wczuwając się w przeciwnika: Z drugiej strony co ta operacja zmieniła z punktu widzenia gospodarczego. Że zabrałeś rodzinom (oni z definicji mają mniejszy dochód na głowę niż bezdzietni) i rozdzieliłeś na wszystkich po trochu, w tym przeklętym bogatym No PR musisz teraz czymś poprawić.
-
ok, a teraz przekonaj wyborców, że to dla nich lepsze. Niż dostawać 500 czy 1000 (nie trzeba wszystkich) Przestawiasz im racjonalne i emocjonalne przesłanki. (oczywiście, tych co dostają 1000+ nie przekonasz, tych co 500 też raczej nie, trzeba by policzyć, czyli jakieś 5 mln podatników) (Wersja z odchyleniem itd. nie pyknie, musi być proste i trafiać w serce, a teraz to nawet ja nie wiem jakie chcesz je właściwie ustalić ) Zostaje reszta, trzeba innych postulaów
-
Na oko, nawet wygląda, że dość znacznie, i kompensujesz to czym?
-
Jeżeli by pisać o alternatywach to tutaj jest to prawie niemożliwe, bo ekonomia ekonomią i możemy sobie ustalić, że np. zniesienie/podwyższenie/obniżenie stawek PIT/ZUS jest na plus, ale to nie ma się nic do alternatyw (mogących cokolwiek) nawet jak byśmy mieli jakąś tam rację. to nie znaczy, że ten program został by wybrany to się w ogóle nie lizy, liczy się przekonanie do czegoś i ekonomia jest chyba najmniej istotnym. Dlaczego wzeszedł kukiz bo miał super program? no nie, Dlaczego PIS wygrał? Bo miał jakiś plan gospodarczy? No raczej nie. a raczej bo "PO kradło", "Polska w ruinie" itd. Tu mam podobne zdanie, średnia jest b. niska, bo (Z tych najbogatszych) jesteśmy po protu biednym krajem, mało zarabiamy itd. Przeżyć można i za minimalną oczywiście. Ok, czyli byś obniżył PIT sumarycznie , dobrze roumiem? Powiedzmy ktoś zarabia (Brutto) 86k to powinien wejść w prób ponad 30% czy nie?
-
No ale możesz rzucić jakimś przykadem? Co byś zmienił w obecnych stawkach?
-
Musisz z tym się pogodzić albo walczyć (zbierz, przekonaj ) Bez liczb każdy widzi to co chce. Zawsze rozchodzi się gdzie te progi Dla Ciebie 8k+ to już np. dużo dla mnie mało.
-
Być może niektórzy czekają aż coś wniesiesz do tematu
-
Likwidacja ZUS jest jak by nie patrzeć częścią ekonomii. Osobiście uważam, że likwidacja ZUSu nic nam nie daje.Pomijając drogę do likwidację ZUS (aby byłą sensowna musiała by trwać tak z 3 pokolenia, realizowalene ale nie widzę korzyści)
-
Może masz rację (może nie, nie wiem), że są za głupi, jednak, to oni wybierają model społeczo-ekonomiczny w jakim chcą żyć, nie poradzisz. Nie no jest już sławetne 4.76 procenta Tak, chyba każdy obowiązek ma swoje koszty ale i może mieć korzyści. Weźmy OC, teoretycznie każdy rozsądny (ok, nie mam dowodów ) powinien się ubezpieczyć jeśli chodzi o samochody, bo ewentualne koszty są wysokie. Można też podjąć ryzyko. No ale przyjmę bez dowodów, że gdyby nie było obowiązku, i tak większość by się ubezpieczyła. czyli mamy problem lub "problem" z nieubezpieczonymi którzy ponieśli kolizję/wypadek (z ich winy oczywiście) tutaj mamy koszt dla drugiej strony, bo pomimo, że np. mi jako poszkodowanemu odszkodownie się należy, wcale go nie muszę otrzymać, sądy ok, (To też koszt) ale to dalej nie znaczy, że odzyskam. Czyli jako (niech będzie) ten rozsądniejszy płacę, ale mogę ponieść koszty tego, że inni nie płacą. I teraz mam dylemat, czy "głosować" za obowiązkowym OC, z mojego punktu widzenia i tak płacę, jestem w większości, odejmie mi to pewnych kosztów a moim kosztem jest, że nałożyłem na siebie (i innych) pewien obowiązek. I w tym społeczeńśtwie obowiązkowe OC wygrało
-
Mamy demokrację, wystąp z pomysłem, zbierz poparcie, ludzie poprą jak stwierdzą, że to ma sens (Korwin chyba za tym postulował na razie ma poparcie coś poniżej 5% , czyli wiele razy już mogliśmy zmienić ) PS. Podobna sprawa ma się z obowiązkowym OC. Przecież ludzie są dorośli powinni się ubezpieczać po co obowiązek, chyba nie chcą aby ich do sądu potem oddali i aby płacili wielkie kwoty. Jednak jet obowiązkowe. Kwestia wyboru modelu
-
Jestem tego pewien. Podobnie na ten moment ZUS (jako koncepcja) zwyciężył z dowolnością. (Za duże koszta sprzątania). Jednak społeczeńśtwo cały czas się zmienia, innym razem może zwyciężyć emerytura obywatelska a jeszcze innym brak jakiegokolwiek ZUSu
-
Sztuczna inteligencja przerobi zdjęcie na klasyczny portret mistrza pędzla
Afordancja odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Swoją drogą, powstałą już nawet (nie wiem czy było na kopalni) książka z jakiejś dziedziny napisana przez AI "streszczająca" jakąś większą wiedzę. Nie potrafię jednak określić (nie znam się) jej poziomu. Dla mnie jednak nawet bez intencji jak by działało to na większą skalę było by super.- 21 odpowiedzi
-
- AIPortraits
- sztuczna inteligencja
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Utrudniasz przekaz głównej myśli Niech będzie, że obydwaj przewróciliśmy sobie nawzajem, skrzynki na listy (a mieliśmy zakopane je w ziemi na słupku)
-
Sztuczna inteligencja przerobi zdjęcie na klasyczny portret mistrza pędzla
Afordancja odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
eeee. No nie. (w ogóle nie na tym polega usprawnienie w stosunku do innch koncepcji z tej materii- 21 odpowiedzi
-
- AIPortraits
- sztuczna inteligencja
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wprowadźmy system gdzie jest prawdziwa wolność każdy oprócz srania w domu może sr** na ulicy "oczyszczaniu też ktoś zarobić to też ekonomia" Nie widzę korzyści w obu przypadkach. A Zarobienie jest takie samo jak w przypadku celowo zbitej szyby.
-
Już tylko ok. 100 dni do dyktatury PISu
Afordancja odpowiedział mankomaniak na temat w dziale Polityka
A pisz ile wlezie.. net chyba nawet zniesie więcej niż papier