
darekp
Users-
Content Count
1220 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
30
darekp last won the day on July 24 2022
darekp had the most liked content!
Community Reputation
76 OutstandingAbout darekp
-
Rank
Lis Major
Recent Profile Visitors
9209 profile views
-
Ciekawe, że mieszkańcy Okinawy (czyli ci najbardziej długowieczni, nawet wśród Japończyków) tak dobrze funkcjonują na diecie rolniczej, pomimo że są potomkami łowców-zbieraczy...
- 1 reply
-
- Japończycy
- przodkowie
-
(and 2 more)
Tagged with:
-
Coś z życia codziennego zapewne by się znalazło, ludzie potrafią wiele dokonać w tej dziedzinie, niemniej jednak - jako idiota tego samego rodzaju co Penrose - zgadzam się z takim podejściem, np. w swojej działce miałem okresy entuzjazmu dla programowania funkcyjnego i "wyparowania entuzjazmu", i podobnie do wielu innych koncepcji w programowaniu, które się początkowo podobają, ale jakiś prosty emocjonalny czynnik powoduje, że porzucam. Tylko ciekawe, kto zachowuje się inaczej?
- 52 replies
-
- stała struktury subtelnej
- kwantowy efekt Halla
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Tyz prowda. Ale przyjemnie mi się go czyta*), tylko talentu do matematyki, żeby dobrze zrozumieć wszystkie wzory, nie staje. *) W terminologii Peceeda i innych antylogików jestem zapewne idiotą w tej samej dziedzinie, co R. P.
- 52 replies
-
- stała struktury subtelnej
- kwantowy efekt Halla
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
OK, uzupełniam: Penrose'owi chodziło o te dodatkowe wymiary, musiałbym przepisać większy kawałek książki, kilka stron co najmniej.
- 52 replies
-
- stała struktury subtelnej
- kwantowy efekt Halla
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
OK, później doczytałem (chyba później dopisane). W takim razie nie dyskutuję, chyba też jestem idiotą, takim duuuuuużo mniej genialnym od Penrose'a, ale w mojej skromnej ocenie bycie takim "genialnym idiotą" jest całkiem spoko, ważne, żeby produkować coś pożytecznego, a IMHO pan Roger generuje.
- 52 replies
-
- stała struktury subtelnej
- kwantowy efekt Halla
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Oj, zdaje się, że komuś tu sposób patrzenia na świat ewoluuje w kierunku nieocenionego Antylogika (powoływanie się na IQ, "logiczna nieuniknioność") ;P (R. Penrose, Moda, wiara i fantazja w nowej fizyce Wszechświata, str. 88-89; nie wiem jakie on ma IQ, ale zapewne całkiem niczego sobie, takie, że tylko pozazdrościć, a jak nie IQ to jakiś inny parametr, który może i w czymś praktycznym lepiej działa niż IQ, kto wie? )
- 52 replies
-
- stała struktury subtelnej
- kwantowy efekt Halla
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Szczerze mówiąc, nie wiem, trudno znaleźć jakieś omówienie/wyjaśnienie na czym właściwie ta sprzeczność polega. Z tego nie wynika, że prawdziwa, wielu fizyków się od niej dystansuje, mówi, że jej nie zna, gdzieś pobrzmiewa w ich wypowiedziach chyba taka myśl, że teoria strun to za dużo spekulacji i że nie można ich potwierdzić doświadczalnie (przynajmniej przy naszych możliwościach technicznych).
- 52 replies
-
- stała struktury subtelnej
- kwantowy efekt Halla
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
No... a jak się ma zgodność mechaniki kwantowej z OTW? Zawsze słyszałem, że są sprzeczne i potrzebna jest nowa teoria, której jak do tej pory nikt nie wymyślił (o, pardon, gdzieś czytałem, że jest kilka/kilkanaście możliwości do wyboru i tylko trzeba by eksperymentalnie sprawdzić, która jest ta "prawdziwa", zgodna z doświadczeniem). P.S. Znaczy jakoś nie chce mi się wierzyć, że mamy takie szczęście, że urodziliśmy się akurat w czasach, gdy wszystko już odkryto, co było do odkrycia.
- 52 replies
-
- stała struktury subtelnej
- kwantowy efekt Halla
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Czasem przychodzi mi do głowy, że w XIX wieku fizycy na pytanie, dlaczego Słońce wydziela tyle energii, ile wydziela, też odpowiadali w podobny sposób. Bo potrafili policzyć (tak przypuszczam), że żadna znana im reakcja chemiczna/fizyczna nie wystarcza do wyjaśnienia tego. A starożytni Grecy może też wykoncypowali jakiś wykręt na temat tego, że potarty bursztyn przyciąga drobne przedmioty (niezupełnie taki, bo tu akurat mieli możliwość robienia eksperymentów, niemniej jednak uznali, że nie warto na to tracić czasu). Tak że nie wiem, czy na pewno ma sens takie podchodzenie do sprawy.
- 52 replies
-
- stała struktury subtelnej
- kwantowy efekt Halla
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Hm, być może Lem - gdyby jeszcze żył - też by się dopisał z podobnymi obserwacjami (Cyberiada, Bajka o trzech maszynach opowiadających króla Genialona)
- 1 reply
-
- Chelsea Banning
- książka
- (and 8 more)
-
IMHO raczej przy przypuszczeniu, że jeszcze wiele rzeczy pozostało do odkrycia przez naukę i nic więcej (co skądinąd i tak wiadomo, bo teorii ujednolicającej mechanikę kwantową i teorię względności nie mamy). A właściwie tylko że jakiś niepusty zbiór faktów naukowych pozostał do odkrycia (bo że wiele to już dyskusyjne, są tacy, co wierzą, że prawie wszystko już odkryto i tacy, że prawie nic). Ale wróżki... bez przesady. Ja tam sobie wyobrażam raczej, że jest więcej takich sytuacji jak w mechanice kwantowej, że nasze pozornie oczywiste, dla wszystkich zrozumiałe wyobrażenia o świecie są "olane" przez fizykę i zastąpione przez coś innego. Wystarczy, żeby np. informacja była czymś innym, niż sobie wyobrażamy, żeby próbować kombinować na temat "fizycznej" świadomości. A prawda jest IMHO pewnie inna, tzn. dużo gorsza, tzn. następne odkrycie tego typu to będzie coś, z czym jeszcze trudniej będzie się pogodzić niż z założeniami QM. A takie proste pomysły, że zmienimy własności informacji i już mamy co trzeba są zbyt mało sprzeczne z naszą intuicją, żeby mogły być prawdziwe. Pewnie tak, nieraz to mi przychodziło do głowy, ale nigdy chciało mi się poszukać wzorów i policzyć. Ot, jeszcze jedna sprawa w filmie *), na którą trzeba "przymknąć oczy", bo autorowi chodziło o coś innego. W filmie zrobili tylko gigantyczne fale pływowe. Z drugiej strony od takich rzeczy mieli fizyka - współautora scenariusza i późniejszego noblistę.
-
Mi też. Może tu nie ma sensu mówić o jakiejś "obiektywnej" głupocie, tylko jak kto dany film odbiera. U mnie wywołuje mniej więcej takie skojarzenia: 1) OK, można się czepiać "Interstellara" o mnóstwo rzeczy, że biosfera nie potrafi świadomie się zbuntować i rozpocząć wojnę z człowiekiem, że rozwiązanie równania dot. grawitacji nie daje "z automatu" technologii pozwalającej zbudować mnóstwo cylindrów O'Neila, na które dałoby się przenieść całą ludzkość i skąd wziąć "niezbuntowaną" biosferę do tych cylindrów itd. itp. Ale z drugiej strony u Lema "Niezwyciężony" też "szedł ciągiem fotonowym przez skrajny kwadrant gwiazdozbioru" i Lem doskonale zdawał sobie sprawę, że to nic nie mówiąca informacja, że gwiazdy z jednego gwiazdozbioru mogą być oddalone od siebie o tysiące lat świetlnych. Więc może pozostaje przyjąć, że te typy, tzn. twórcy, artyści "tak mają" i wsadzają w swoje utwory takie "kwiatki" i pozostaje tylko na to przymykać oczy (albo nie czytać/nie oglądać ich wcale). 2) I jeśli wybieram opcję "przymykamy oczy", to okazuje się, że w takim "Interstellarze" (w przeciwieństwie do wielu innych filmów*)) jest mnóstwo kwestii, przy których nachodzi mnie myśl "o, ja też o czymś podobnym nieraz myślałem". Że miłość jako fundamentalne zjawisko fizyczne? A czemu nie, w końcu nie da się wykluczyć, że świadomość (albo coś bardziej pierwotnego względem niej) jest właśnie "fundamentalnym" (cokolwiek by to nie znaczyło) bytem, który kiedyś tam w przyszłości pojawi się we wzorach fizyków, jak rozwiną lepiej naukę. Że na początku rolnicy i rząd okłamujący społeczeństwo, że ludzie nigdy nie wylądowali na Księżycu? Ale czy jakieś zaczyny tego nie dzieją się współcześnie? Przecież zasoby na Ziemi są ograniczone i może w przyszłości dojść do tego, że większość ludzi nie będzie w stanie wypracować niczego więcej niż minimum niezbędne do własnego przetrwania a rozwojem nauki będą zajmować się nieliczni i tak trochę "w ukryciu" przed większością (a jeszcze pokoronawirusowa moda na pracę zdalną może dołożyć swoje trzy grosze, być może sytuacja pójdzie w tę stronę, że większości siedzącej w domu "oklapnie" motywacja do pracy). Więc... Zresztą jeśli chodzi o Lema, to "Niezwyciężonego" też lubię za planetę, na której jest życie w wodzie, a nie ma na lądzie (bo to mało prawdopodobne, że jak ludzcy kosmonauci wylądują na jakiejś przypadkowej planecie z życiem, to spotkają tam istoty rozumne na mniej więcej swoim etapie rozwoju, o wiele większe są szanse, że np. na takiej, na której jeszcze nie wyszło z wody, bo wychodzenie trwało miliony lat). A po drugie, mi z dzieciństwa zostały w pamięci stare filmy SF takie jak "Milcząca gwiazda", gdzie kosmonauci mieli ograniczone zasoby tlenu, paliwa, po popełnieniu błędu dusili się w skafandrach itd. "Interstellar" wraca do tego bardzo wyraźnie. *) I tak, potwierdzam, "Odyseja kosmiczna" nie zrobiła na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia, może po prostu dlatego, że oglądałem ją tylko raz, w kinie, gdy byłem zmęczony po ciężkim dniu w pracy, a wtedy zdarza mi się, że "nie chwytam" czegoś z filmu. Ale z drugiej strony pod koniec filmu Kubrick zafundował głównemu bohaterowi jakieś wizje, jakieś przesuwające się kolorowe plamy wyświetlane jakby w kalejdoskopie, żeby było symetrycznie i potem jeszcze doprawione zapaleniem się nowej gwiazdy, tak że nie mogę się przemóc, żeby do tego wrócić (no bo to tylko jakieś "fajerwerki i wodotryski", a nie poważne sprawy, po poważnym początku człek oczekuje czegoś innego...;P)
-
A właściwie czemu? Dla mnie cały od początku do końca jest mniej więcej na tym samym poziomie, te kombajny na początku są pi razy drzwi tak samo głupie/niegłupie, jak reszta, więc chętnie bym się dowiedział, jak inni na to patrzą :) W gruncie rzeczy niczego w "Interstellarze" nie da się traktować dosłownie, nie ma możliwości, żeby zawrzeć żadnych poważnych przemyśleń w 2-godzinnym filmie wykładając wszystko bezpośrednio i zarazem tak, żeby zwykły widz chciał to oglądać, więc zostaje bardziej podawanie w formie jakichś powiedzmy 'aluzji" i widz musi się domyślać, do czego autor nawiązuje w danym momencie, ale mi akurat jakoś łatwo to szło(?) P.S. I jeśli przyjmiemy, że "Interstellar" to "głupi film", to czy są jakieś "niegłupie", zwłaszcza SF?
-
Od 1945 r. obraz Pieta Mondriana był wystawiany do góry nogami
darekp replied to KopalniaWiedzy.pl's topic in Humanistyka
Aha, to wreszcie zrozumiałem, co przedstawia ten obraz. To jest portret tej modelki!- 2 replies
-
- Piet Mondrian
- New York City I
- (and 5 more)
-
Hm, nie polemizując z główną tezą, że faceci to idioci, pozwolę sobie nie zgodzić się, że słowo "murzyn" ma rosyjskie pochodzenie ;). Zazwyczaj można znaleźć, że pochodzi z łacińskiego Maurus, które do Polski dotarło przez Czechy (https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Klopotliwy-Murzyn;17473.html) lub Niemcy (https://pl.wikipedia.org/wiki/Murzyn#Etymologia) lub bardziej bezpośrednio (tamże na Wikipedii). A tak zdroworozsądkowo, gdyby pochodziło od jakiegokolwiek słowiańskiego wyrazu typu "mużczina", to byłoby pisane przez "ż", a nie "rz" (użycie "rz" sugeruje, że w pierwotnym wyrazie było "r", jest bardzo mało sytuacji w jęz. polskim, gdy wystąpiła zamiana "rz" <--> "ż" lub "u" <--> "ó").