Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

lucky_one

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    739
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez lucky_one

  1. Wilk, nie do końca mnie zrozumiałeś chyba - jeśli użyłbyś przynajmniej 3 źródeł (lub dla jeszcze lepszego efektu, dajmy na to 15), to owszem, interferencja jako taka następowałaby w wielu miejscach.. ale.. ale tylko w jednym centralnym punkcie (jeśli źródła ułożone byłyby na obwodzie okręgu) nałożyłyby się ze wzmocnieniem (przy dobrej synchronizacji, ale od tego są komputery) wszystkie sygnały. W innych punktach wzmocnienie następowało by od co najwyżej kilku źródeł.. Od innych prawdopodobnie było by w tych punktach wytłumienie.. Co do synchronizacji uderzeń, to z zastosowaniem komputerów nie było by z tym żadnych problemów Natomiast słusznie DGeneratioN powiedział Aftomat Kałasznikowa rządzi Nie dość że pocisk ma ogromną moc, to na dodatek broń ta jest tania, odporna na uszkodzenia i warunki atmosferyczne i wielozadaniowa - można założyć bagnet, granatnik czy nawet lunetę snajperską..
  2. Ja stricte piractwa nie popieram, ale uważam że dawanie zaporowych cen za uczestnictwo w światowej kulturze (muzyka, gry, filmy) jest również niemoralne - tym bardziej niemoralne, że jest usankcjonowane prawnie.. Tak samo jak z alkoholem czy narkotykami - co roku z powodu alkoholu umiera znacznie więcej ludzi niż od narkotyków, ale alkohol jest 'cacy', a narkotyki są 'be'.. A niby dlaczego? Jak ma być legalne, to wszystko, a jak nielegalne, to też wszystko - a nie tylko część. No ale alkoholu czy papierosów nie zdelegalizują, bo ciągną z tego zbyt duże zyski.. Nie rozumiem tylko dlaczego nie chcą ciągnąć zysków z narkotyków - skończyłby się problem dilerki i różnych mafii, a interes mógłby być monitorowany (np dostępność tylko w aptece, i rejestracja każdego kto kupuje).
  3. Darobert, zakładam że takich ludzi w pobliżu celu wojskowego nie będzie No a jeśli będą, no to cóż... tak jak mój przedmówca napisał. Niemniej mój patent (jeśli jest możliwy) dawałby im większą szansę przeżycia niż przy użyciu jednego silnego impulsu, który niszczyłby wszelką elektronikę w promieniu swojego działania.. Należy też pamiętać, że mikrofale, to takie same fale jak inne (mają długość około 10cm chyba o ile dobrze pamiętam), zatem można by tak dobrać interferencję, aby w jednym punkcie następowało wzmocnienie ze wszystkich źródeł (niszczenie celu), a w innych następowało by wygaszanie..
  4. Ale tacy ludzie prędzej sobie kupią samochód albo wezmą kredyt na mieszkanie, niż kupią komputer Więc dość słusznie zostało wcześniej powiedziane. Osoba której totalnie na mieszkanie nie stać na komputer przeznaczy max 3-4tys zł. I podkreślam - to jest MAX. Z reguły pewnie będzie to 1-2tys zł.
  5. A ja jestem ciekaw, czy jest możliwe wykorzystanie zjawiska interferencji/superpozycji przy używaniu tych bomb? Wtedy problem ze skupieniem na określonym celu by się rozwiązywał. Wystarczyło by wysłać 3 lub więcej bomb o słabszej mocy, od których fale nakładałyby się wszystkie razem w punkcie w którym jest cel.. Takie rozwiązanie jednocześnie obniżało by potencjalne uszkodzenia uboczne, gdyż słabsze impulsy czyniłyby mniejsze szkody - jedynie nałożenie się ich było by groźne. Jedyną trudnością było by skoordynowanie ataku, ale przy obecnych możliwościach komputerów, to powinno to wymagać słabszego sprzętu niż Windows Vista
  6. Zgadza się, ale napój warto łyknąć na początku wysiłku, bo zanim zostanie przetrawiony i dojdzie do mięśni, to 20-30 minut minie - czyli mniej więcej tyle, żeby tego glikogenu zaczęło brakować Pisali, że próba została przeprowadzona na kolarzach długodystansowych więc wydaje się, że po łyknięciu napoju lub płukaniu nim ust mieli do pokonania jakiś spory odcinek drogi - to powinno odpowiadać warunkom potrzebnym w doświadczeniu, ale zgodzę się że nie zostało podane wprost jaki test mieli do wykonania sportowcy - trzeba się tego domyślać, a i nie jest powiedziane, że te domysły są dobre
  7. Tak się składa że miałem dość sporo odnośnie spalin na studiach (co najmniej kilka razy miałem to wałkowane), więc mogę trochę info na ten temat przytoczyć Hmm... Na początek, problem jest bardziej złożony niż Ci się wydaje.. A ponadto spaliny nie są tak szkodliwe jak mógłbyś przypuszczać. Po pierwsze - 1 litr benzyny to jakieś 700-770g a nie 1000g (dane z wikipedii) - benzyna ma niższą gęstość niż woda. Po drugie, spalin jest wydalane (masowo) więcej niż zużytego paliwa - z prostej przyczyny: do spalania zużywane jest powietrze z otoczenia (docierającego do samochodu i poprzez filtr powietrza trafiającego do silnika), zatem masa spalin = masa paliwa + masa powietrza do spalenia (zgodnie z prawem zachowania masy). Dla przykładu weźmy sobie spalanie węglowodoru heksanu (niech to będzie nasz model benzyny): C6H14 + 9,5O2 -> 6CO2 + 7H2O M C6H14= 86 g/mol M O2= 32 g/mol M CO2= 44 g/mol M H2O= 18 g/mol Do tego pamiętajmy że w przybliżeniu zawartość O2 w powietrzu = 20%. Do spalenia 750g C6H8 (ma on gęstość niższą niż benzyna - 0,65 g/cm^3) potrzeba by było 2651g O2 - a ponieważ powietrze ma 20% o2, zatem potrzeba by 5x2652= 13256g = 13kg powietrza. Czyli już w tym momencie jeśli cały spalany węglowodór byłby wydalany jako szkodliwy, to szkodliwa część spalin stanowi jedynie 750/13256= 0,057 = 5,7% spalin. Ale w idealnej sytuacji mielibyśmy dwutlenek węgla i wodę, czyli substancje nieszkodliwe (CO2 jest gazem cieplarnianym, ale jest groźny ze względu na swe ilości a nie właściwości, bo promieniowanie cieplne dużo bardziej odbija np metan). W praktyce natomiast, nie spala się jeden węglowodór, ale kilka-kilkanaście, i nie zawsze ma taką piękną budowę - czasem jest to jakiś keton, alkohol (czyli w cząsteczce jest tlen), albo związek zawierający azot czy siarkę. Ale obecne wymagania stawiane paliwom zezwalają na zawartość siarki rzędu 50ppm (ppm - parts per million) czyli w 1 litrze paliwa (~750g) jest jej około 0,0375g (37,5mg). Skład spalin z silnika benzynowego to mniej więcej: 0-750ppm (0,075%) węglowodorów (HC, niespalone paliwo oraz wtórnie powstałe węglowodory) 0-1050ppm (0,105%) tlenki azotu (NOx, x=0,5 v 1 v 2) 0,23% wodór (H2) 0,0-0,51% tlen (O2) 0,3-0,68% tlenek węgla (CO) 12,5% para wodna (H2O) 13,5-16% dwutlenek węgla(CO2) reszta (~69,9%) azot (N2) W przypadku użycia konwertorów katalitycznych (katalizatory trójfunkcyjne, TWC), emisja opisanych związków mieści się w tych niższych wartościach opisanych przedziałów.. Wspomnę tu jeszcze o parametrze lambda, używanym przy samochodach z katalizatorami trójfunkcyjnymi. W uproszczeniu to stosunek masowy powietrza do paliwa, który powinien wynosić 14,6 aby spaliny były jak najczystsze (aby dokonane było pełne spalanie; przy niedoborze powietrza powstaje więcej węglowodorów, a przy nadmiarze więcej tlenków azotu). W praktyce stosuje się wzór (powietrze/paliwo)/14,6 - taki wzór określa lambdę. Czyli lamba=1 jest idealna, ale przyjmuje się że może się zawierać w granicach 0,99-1,01. Za utrzymywanie takiej wartości powietrza odpowiada sonda lamba (urządzenie mierzące zawartość tlenu i poprzez komputer samochodowy regulujące dopływ powietrza). Dla podsumowania podam wyliczone ilości substancji podczas spalania benzyny: Ilość benzyny = 1litr =~ 750g = 0,75kg Ilość powietrza = 750g*14,6 = 10950g = 10,95kg Zatem łącznie musi być (z prawa zachowania masy) 10,95+0,75=11,7kg spalin. HC = 11,7*0,01*0,075 = 0,008775kg = 8,775g NOx = 11,7*0,01*0,105 = 0,012285kg = 12,285g H2 = 11,7*0,01*0,23 = 0,02691kg = 26,91g O2 = 11,7*0,01*0,51 = 0,05967kg = 59,67g CO = 11,7*0,01*0,68 = 0,07956kg = 79,56g H2O = 11,7*0,01*12,5 = 1,4625kg = 1462,5g CO2 = 11,7*0,01*16,0 = 1,872kg = 1872g N2 = 11,7*0,01*69,9 = 8,1783kg = 8178,3g Teraz jeszcze zestawię ilości składników szkodliwych z nieszkodliwymi: szkodliwe (HC,NOx,CO) = 100,62g z 11.700g (0,10062kg z 11,70000kg) nieszkodliwe (H2,O2,H2O,CO2,N2) = 11.599,38g z 11.700g (11,59938kg z 11,70000kg) Imponujące, nieprawdaż? Wychodzi, że samochody są niezwykle ekologicznymi źródłami energii Cały problem w tym że są ich dziesiątki milionów, a każdy z nich dziennie zużywa z 5-20l paliwa. Osobnym zagadnieniem są silniki diesel'a, ale o nich już nie będę pisał. Generalnie emitują dużo mniej NOx na rzecz bardzo dużej emisji cząstek sadzy (na których zaadsorbowane są węglowodory, metale i inne związki), które są bardzo szkodliwe ze względu na przenikanie do płuc oraz bycie centrami katalitycznymi (metal na cząstce o mocno rozwiniętej powierzchni właściwej plus węglowodory jako substraty reakcji) różnych niepożądanych w środowisku reakcji.
  8. Masz sporo racji To znaczy.. Bardzo ciekawe spostrzeżenie, pytanie tylko czy mózg aby na pewno wykonuje te wszystkie operacje na zasadzie całkowania? No bo robimy to zupełnie podświadomie - do świadomości dociera tylko odpowiedź czy warto ryzykować przechodzenie przez ulicę czy nie oraz gdzie mniej więcej będzie samochód. Może mózg używa jakichś innych sposobów przewidywania trajektorii pojazdu? Analogicznie jest z rzucaniem piłki - jesteśmy w stanie złapać ją odruchowo - a roboty potrzebują setek wyliczeń gdzie i czym poruszyć.. Zauważyłeś bardzo interesujące zjawisko, ciekawi mnie tylko, czy po prostu nie jest tak, że nasze metody obliczeniowe (nasze w sensie opracowane matematyczno-fizycznie przez ludzi) są o wiele bardziej prymitywne od tych stosowanych przez mózg, i że to nie jego moc obliczeniowa pozwala na tak skomplikowane wyliczenia, tylko zastosowanie jakichś niebywałych metod obliczeniowych
  9. Popieram Thibrisa - też często patrzę ile towar kosztuje za kilogram/litr, a nie za 'paczkę'. Bo firmowe produkty które za paczkę potrafią kosztować 3zł, mogą być droższe od takich które za paczkę kosztują np 5zł - bo te pierwsze mają paczki po 150g, a te drugie po 275g.. Poza tym trochę wyluzowania Z tym pół-literkiem to był taki w połowie żarcik Przynajmniej ja tak to traktowałem.. Wilk chyba słuszną rzecz też zauważył - 1/2, 1/3, 1/4, 1/5 jesteśmy w stanie sobie wyobrazić niemal intuicyjnie.. Dalsze dzielenie nastręcza już pewnych problemów (z wyjątkiem 1/10, która łatwo się przelicza na ułamek dziesiętny i z tego względu też jest łatwa w interpretacji).
  10. Zgadzam się z przedmówcą A skoro takie zawirusowane mają kompy, to może by tak formacik raz na miesiąc?
  11. Tego typu ruchy jak Jarek Duda opisał nazywają się ruchami perystaltycznymi Zgadza się, mogło by tak być. Przecież nawet w naszym układzie krwionośnym serce jest wspomagane skurczami sprężystych tętnic.. niewielkimi, ale jednak Podobał mi się również ten pomysł z tkanką ścięgnistą po grzbietowej stronie szyi.. faktycznie mogło by coś takiego funkcjonować No i zgadza się że dinozaury na pewno potrzebowały mniej wydajnego układu krwionośnego niż ssaki A na dodatek miały małe mózgi i pewnie niespecjalnie ich używały, więc nie było potrzebne takie ukrwienie jak u człowieka, u którego mózg zużywa niemal połowę zużywanej przez cały organizm energii, z tego co pamiętam
  12. Thibris, ale nie chodzi mi o zjaranie się tak, żeby być warzywem, tylko o dawki terapeutyczne - na takiej zasadzie jak Ty napisałeś, to każdy lek jest trucizną. Paracetamolu jak zjesz dwa opakowania to też wykorkujesz, a Ci nie pomoże. Jak powiedział Paracelsus: każda substancja jest lekiem i trucizną - wszystko zależy tylko od dawki.. Także chyba trochę za mocno uprościłeś Marihuana czy alkohol w niewielkich dawkach mają działanie terapeutyczne. Na tej samej zasadzie Indianie żuli liście koki gdy trzeba było wytrzymać trudny okres - nie byli naćpani, bo mieli za małą dawkę. Dopiero biali ludzie wymyślili jak sobie substancję aktywną wyekstrahować i zaaplikować 10x większą dawkę niż ta indiańska.. Zgadzam się z Tobą, że fajnie by było wymyślić jakiś selektywny sposób 'spowolnienia' hipokampu, ale póki co może dobrze było by spróbować skorzystać z takich środków, jakie są dostępne?
  13. Zgadzam się z przedmówcami, że matematyki jako takiej na pewno zwierzęta czy ludy pierwotne nie stosowały Niemniej mniej więcej tak jak napisał mikroos - w jakiś sposób na pewno rozróżniano poszczególne części oraz całości.. Czy tak jak thibris - kawałki.
  14. Ja myślę że w ludzkich społecznościach mogło się wbrew pozorom wykształcić w naturalny sposób pojęcie ułamka - społeczności plemienne musiały dzielić się zdobyczą, drewnem oraz innymi rzeczami.. W takiej sytuacji pojęcie ułamka powstaje samo - gdy dajemy komuś określoną ilość sztuk z określonej ilości całkowitej.. Ponadto chciałem zwrócić uwagę na dość trywialną sprawę poruszoną w ostatnim akapicie artykułu - to oczywiste że mózg inaczej reaguje na zapis słowny oraz symboliczny. Inne jego partie odpowiedzialne są za łączenie informacji razem z przeczytanym słowem, a inne z zobaczonym symbolem. Podobno właśnie taki zapis obrazkowy lub symbolowy jest lepiej przyswajany i przetwarzany. Dlatego w przekazie podprogowym pokazywanie słów nie daje zbyt wiele, a pokazywanie rysunków, symboli wywiera wpływ. Z tego samego powodu lepiej do nas trafiają tak zwane mapy myślowe (forma robienia planu prezentacji lub innych zadań) albo wykresy niż suchy tekst. Także Ameryki tutaj nie odkryli, że mózg inaczej postrzega literki a inaczej obrazki przedmiotów czy zjawisk, które te literki reprezentują A z tym pół literkiem to chyba jest najbardziej intuicyjny przykład jaki sobie można wyobrazić
  15. @Douger - ja nie mówiłem jaki Polska ma potencjał do wykorzystania energii odnawialnych, tylko jak zostaną te energie wprowadzone Czyli jak przystało na nasz kraj - wszystko zostanie zmarnowane, rozdrapane, winę zrzuci się na kogoś, a ludzie zostaną 100lat za resztą świata. Potem przyjdzie zachodni inwestor, wykupi, i będzie nam sprzedawać po europejskich cenach (przy polskich pensjach - czyli w przeliczeniu 4 razy drożej). Bo tak to już w Polsce jest.. I tu niestety się sprawdza powiedzenie, iż historia narodów uczy, że narody niczego nie nauczyły się z historii..
  16. Jeśli chodzi o Polskę, to odnawialne źródła energii pewnie się nawet nie rozwiną tak, żeby zasilać średniej wielkości wieś :/ A co tu dopiero mówić o kraju..
  17. Lol, komandos, no tym hasłem mnie położyłeś Prawie jakbym basha czytał Eksperymentologia stosowana Udał Ci się ten tekst
  18. Jeśli przyczyną Alzheimeryzmu byłaby faktycznie ta nadaktywność hipokampu, to co myślicie o podawaniu marihuany (niekoniecznie poprzez palenie) w określonych dawkach? Powoduje ona rozluźnienie, ale jednocześnie poprawia ukrwienie z tego co kojarzę. W Ameryce prowadzono już badania nad terapeutycznym użyciem marihuany i z tego co pamiętam to działała ona antydepresyjnie i chyba poprawiała kondycję umysłową osób starszych (bo badania były robione w jakimś ośrodku dla osób starszych).. Jeśli nie, to może jakieś leki uspokajające lub nasenne mogłyby pozwolić na 'oszczędzanie' nadaktywnego hipokampu?
  19. Zgadzam się, że z ekologicznymi źródłami energii to w większości jest pic na wodę.. Dlatego ja ciągle powtarzam, że obecnie najlepszym źródłem energii (bilans zysków i strat, zarówno dla środowiska jak i ekonomicznie - koszty konserwacji, budowy itp) są elektrownie atomowe. A co do elektrowni szczytowo-pompowych, to w sumie wiedziałem że przeznaczenie jest takie jak napisałeś Jedyne co, że ich nie doceniałem Także w tym względzie przyznaję Ci rację - słusznie zauważyłeś, że łatwiej dla zwykłych elektrowni będzie zoptymalizować pracę w reżimie ciągłym. A nadwyżki magazynować.
  20. Tak tak. W pierwotnym zamyśle chodzi o to, żeby nadwyżki energii (np. elektrycznej z ogniw lub wiatraków) magazynować w metanie. I tę ideę popieram Zaznaczyłem tylko, że zasilanie tych bakterii energią sieciową nie ma najmniejszego sensu. @pogo - masz rację że ten metan zmienia się z powrotem w CO2 - ale dzięki takiemu rozwiązaniu przynajmniej nie produkujemy dodatkowych ilości CO2 (np z węgla), a mamy określoną ilość CO2 w stałym obiegu - jest ono nośnikiem energii słonecznej (ogniwa fotowoltaniczne) lub wiatrowej (wiatraki) w momencie gdy jest zamieniane w metan. Słyszałem o elektrowniach pompowo-szczytowych - i z punktu widzenia fizyki, to są one czystym bezsensem. Ale naszej kochanej ekonomii zawdzięczamy, że bezsens staje się sensowny. Ich użyteczność bierze się z tego, że prąd brany do zasilania pomp, jest w nocy tańszy niż w dzień - więc przepompowuje się nocą wodę ze zbiornika niskiego do wysokiego. Za dnia woda spływa z powrotem na dół, porusza turbiny i generowany jest prąd - mniejsze ilości niż ten który został zużyty do przepompowania wody, bo żaden proces na Ziemi nie zachodzi ze 100% sprawnością. Ale całe to wariactwo jest opłacalne właśnie dlatego, że ta mniejsza ilość prądu wyprodukowana w ciągu dnia, kosztuje więcej niż ta większa ilość prądu zużyta w ciągu nocy. Z punktu widzenia ochrony środowiska jest to mało korzystne, bo prąd tracony przez nie-stuprocentową sprawność całego procesu musi zostać dodatkowo wyprodukowany w innych elektrowniach, co wiąże się z dodatkowymi emisjami CO2, SO2, pyłów i innego badziewia (niedużych ilości, ale jednak..)
  21. Nie wiem na jakiej zasadzie powstaje barwa strukturalna u motyli, ale wiem że jest strukturalna (nie u wszystkich też z tego co się orientuję) - tj. jeśli zetrzesz niebieskie motyle skrzydło na proszek, to nie będzie to niebieski proszek, bo została zniszczona struktura która rozszczepiała/filtrowała światło dając w ten sposób barwę..
  22. Fajne masz koty Thibris A próbowałeś je szczuć wskaźnikiem laserowym? Przy tym dopiero koty obsesji dostają
  23. Jedynym odkryciem w tym odkryciu może być fakt, że wcześniej uważano iż taki typ barwienia piór (strukturalny a nie pigmentowy) występuje u ptaków. Barwy strukturalne od dawna są znane u np motyli. Swoją drogą, fajnie jakby udało się to wykorzystać do farb - tak żeby uzyskiwały odpowiednią strukturę (i dzięki temu barwę) po wyschnięciu. Z tego względu, że taka barwa strukturalna jest trwała, a pigmenty blakną..
  24. Bardzo ciekawa korelacja Jeśli chodzi o starsze osoby, to ogółem podkreślana jest ważna rola wszelkiej aktywności - czy to ruchowej czy umysłowej, jak choćby spacery i rozwiązywanie krzyżówek albo robienie na drutach (podejrzewam że jak zestarzeje się dzisiejsza młodzież, to będzie to granie w gry komputerowe ). Wszelka aktywność pozwala zachować sprawność odpowiednio fizyczną oraz umysłową do późnego wieku Od dawna znane jest przecież powiedzenie, że narząd nie używany zanika. I jest w tym sporo prawdy Jeśli ciągle nasz układ krążenia i mięśniowy jest poddawany aktywności, to zachowuje podwyższoną sprawność. Podobnie z mózgiem
  25. Ciekawy pomysł Przynajmniej do momentu kiedy bakterie będą zasilane prądem nadmiarowym z wiatru albo słońca. Bo jeśli zaczną zasilać je prądem sieciowym, to mamy straty energii oraz produkcję CO2 (oraz SO2 i całej gamy innych ciekawych rzeczy) przez elektrownię - węgiel przerabiany na prąd z wydajnością zapewne ~60%, następnie straty na przesyle prądu, i straty w przetworzeniu tego prądu na metan. Przy takim scenariuszu lepiej węgiel traktować wodorem i przerabiać na metan katalitycznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...