Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    121

Zawartość dodana przez thikim

  1. Ogranicza też otyłość Już widzę jak wszyscy masowo rezygnują z kalorii bo to zdrowe To już łatwiej łyknąć garść robali jak modelki gdy się chce ograniczyć kalorie.
  2. Lewica w odpowiedzi na zmiany klimatyczne przygotowała program: "No i ch*j" (gwiazdkę wstawia KW cenzorując działalność lewicy). Zauważyli, że jest jakby konflikt pomiędzy zniszczeniem gospodarki i ratowaniem klimatu - więc w odpowiedzi mają: "No i ch*j". No bo mają zobowiązania wobec przyszłych pokoleń - chyba żeby je uczynić biednymi niewolnikami pod zarządem korpo-państw (hmm, ja to skądś pamiętam z historii, gdzieś już były takie wielkie firmy w służbie faszystów tylko że wtedy to głównie Żydzi i Polacy mieli przesrane, teraz wszyscy mają mieć po równo przesrane, przynajmniej w założeniach bo oni w sumie działają w Polsce - więc jednak znowu Polacy). Tu jest uzupełnienie: https://www.greenpeace.org/poland/aktualnosci/29860/kryzys-klimatyczny-no-i-chj-jackowi-sasinowi-przekazano-nagrode-czlowieka-roku/
  3. Gdybym takim "komercyjnym" newsom dawał wiarę to bym musiał uwierzyć że znowu polski superwynalazek dał ciała i technologię z Polski komercjalizują ci co rozumieją biznes. Ja jednak nie wierzę ani w ten komercyjny news ani w te wszystkie poprzednie o tym że "Polka" dokonała rewolucji.
  4. Bardzo dobrze Kiedyś naukowcy nie zastanawiali się jak to się dzieje że mogą pupą usiąść na krześle. I dlatego nie rozumieli 99 % rzeczywistości jaka ich otaczała. A potem się dowiedzieli i wywróciło to fizykę do góry nogami. Dziś już to nam nie grozi bo 99 % tego co nas otacza rozumiemy przynajmniej w takim fundamentalnym sensie. Proszę tego jednak źle nie zrozumieć: rozumieć jak się gra w szachy a grać jak arcymistrz - to są dwie odrębne sprawy. No więc to że rozumiemy jak się gra - nie znaczy że rozumiemy jak z zasad tej gry powstaje świadomość czy piana na piwie. Zasady gry naszej codzienności poznaliśmy w 99 %. Nie znamy zasad gry w skali kosmosu (ciemna materia, czarne dziury, ciemna energia). Nie znamy zasad gry poniżej Modelu Standardowego.
  5. Mają 30 %. Wydajność wzrośnie 250 %. To by chyba było 30+30+30+15 = 105 % Hehe, ta nowoczesna nauka dokonuje nieprawdopodobnych postępów Tymczasem ważniejsza by była długa praca: Znaczy mam kupić coś co po paru miesiącach będzie działać dużo słabiej? To się nazywa: nauka w służbie PR Ok, ja rozumiem że firma i inwestorzy pchają kasę w reklamę ale naukowcy jednak powinni zachować odrobinę rozsądku. Chyba że mają konflikt interesu z roządkiem
  6. COVIDowe zakazy odwiedzin chorych: Szok! Horror w szpitalu w Toruniu. Knebel, pasy, nagie fotki... Znamy szczegóły! (msn.com) sanitariusz wykorzystał do znęcania się nad pacjentami.
  7. Ten ekspert mówił o biznesie Tylko przynajmniej dopowiedział prawdę: dla każdego innego poza firmami to było szkodliwe. Ty powiedziałeś inaczej: "I dobrze, że biznes". Ja nie widzę w tym nic dobrego że dla obywateli to jest szkodliwe. Więc jak mam założyć czy na temat biznesu szczepionkowego myli się ten kto robi ten biznes - czy Ty - to zakładam że Ty się mylisz. Nie jest dobrze że robi się biznes szkodliwy dla niemal wszystkich ludzi a dobry dla firm farmaceutycznych. I nie jest dobrze że przekupuje się i/lub zastrasza polityków/media. Ale zgodnie z tym co napisałeś: "I dobrze, że biznes". Aha, i ta wypowiedź nie dotyczyła tego że fajnie jest dla biznesu że ludzie chorują. Tylko tego że firmy robią wiele żeby ludzie chorowali lub myśleli że chorują. Jak musieli być nasi zastraszeni/przekupieni że kupili 200 mln szczepionek na 38 mln kraj - gdzie niemal połowa obywateli wiadomo że odpadała z różnych względów. Zatem kupili 200 mln szczepionek na 20 mln ludzi.... I to w całej UE się tak działo. A później setki milionów szczepionek szły do kosza albo na siłę szukano uzasadnienia dla kolejnych dawek. Na szczęście dzisiaj już powoli zaczynają się śledztwa w sprawie tego jak napisałeś: "I dobrze, że biznes".
  8. Jeszcze raz bo nie doczytałeś chyba - pogrubiam istotę wypowiedzi Najpierw nie miało być szczepionek Potem nie miało być lekarstw Nie, że miano długo czekać. Miało nie być. Po prostu - specjaliści w mediach mówili że nie da się zrobić szczepionek i lekarstw na COVID. Ale parę miesięcy później jak spod kapelusza wyskoczyła nie jedna ale kilka szczepionek Później oczywiście ludziom tłumaczono że sianie paniki było wskazane żeby ludzie byli bardziej posłuszni. Trzeba przyznać że się udało bo na początku COVIDa ludzie zamykali się w domach zanim jeszcze jakieś zakazy się pojawiły. Dopiero od czasu wojny na Ukrainie - COVID zniknął z mediów i ludzie zaczęli mieć totalnie na to wywalone. Mimo że np. taki p. Grzesiowski - ekspierd, w tym samym czasie mówił o milionach zgonów w Polsce. A potem przyszła jesień 2022 z epidemią grypy jakiej dawno nie było. COVIDa już wtedy nie było. Nie było zamykania w domach, kwarantann, maseczek na dworzu ani w autobusach. Ofiary oczywiście były ale media jakoś milczały. Co prawda w niektórych zachodnich państwach restrykcje wróciły. W Polsce wszyscy mieli totalnie na to wywalone. A nie przepraszam: może 1 osoba na 100 pojawiała się w maseczce. Koniec końców były dyrektor techniczny jednego z działów jednej z firm szczepionkowych chcąc zaimponować na homorandce podstawionemu dziennikarzowi - zaczął mówić jak robią ludzi w balona. Biznes jak zwykle. https://www.bitchute.com/video/JyJDgQtZ6tbT/ "It is pretty good for the industry to be honest It is bad for everyone else in America" - tak powiedział odnośnie tego biznesu gość z Pfizera. W sumie jak Ty: Media udały że tematu nie ma no bo byłby trochę przypał jakby powiedziały: co prawda Wam pokazywaliśmy szczepionkowe zbawienie przez dwa poprzednie lata - a tu w sumie to tak jakby jest trochę inaczej biznes jak zawsze.
  9. No proszę - to jednak są leki na COVID Najpierw nie miało być szczepionek - pojawiły się ekstremalnie szybko. Potem nie miało być lekarstw - też się pojawiły. Biznes jak zawsze
  10. To chodziło o ironię jak zgaduję. Sens wypowiedzi peceeda odczytuję tak: najgorsze co może być to rządy tłumu. Demokracja obecnie i tak prowadzi do rządów wąskiej grupy osób, czyli unikamy rządów tłumu. I to jest jej największy sukces - mimo iż obiecuje rządy wszystkich to jest to jednak tylko przedstawienie za którego fasadą i tak rządy mają formę oligarchii. Oligarchia jest zła, ale nawet w ułamku nie tak zła jak rządy tłumu. Rządy tłumu zawsze prowadzą do bezprawia. Tak naprawdę kwestia dobrych rzadów to pozostawienie ludziom decyzji które głównie dotyczą ich samych - w ich rękach. Czyli dobry rząd nie wtrąca się w to czy ktoś je lewą czy prawą ręką. Dobry rząd wie że jego zakres działania dotyczy wszystkich a nie wybranych i że lepiej się zajmować konkretnie czymś a nie wszystkim ogólnie. Stąd zainteresowania dobrego rządu to obronność, polityka zagraniczna, organizacja bezpieczeństwa wewnętrznego, administracja państwem (państwem a nie czyimś domem). Od rządzenia w domach są rodziny a nie państwo. Od rządzenia w miastach i gminach są samorządy. Od rządzenia w państwie jest rząd. I na każdym poziomie trzeba szanować ludzkie prawa: w szczególności prawo do transportu - odnośnie niszczenia przez państwa i samorządy transportu spalinowego.
  11. Państwowe nie równa się publiczne Państwowe - oznacza w zależności od kontekstu - stanowiące własność państwa albo przez państwo kontrolowane. Publiczne określa że dostęp jest publiczny. Zapewniam że siedziba ABW jest państwowa ale nie publiczna Zapewniam że busy są publiczne ale nie państwowe. I tylko masę namieszania narobili w żłobkach itp. bo źle używają terminu "niepubliczne" - powinno być "prywatne" w większości przypadków. Co nie oznacza że nie istnieją żłobki niepubliczne. Takie też istnieją. To są terminy z innych płaszczyzn. Jeden dotyczy własności i zarzadzania a drugi dostępu. Tak samo TVP i TVN są publiczne. Jedno państwowe, drugie prywatne.
  12. Podejmujesz się analizy na którą wpływ mają: - zmienne ceny ropy w ciagu roku - zmienny kurs dolara do złotówki - lockdowny - transfer ropy na Ukrainę - działania monopolistyczne Orlenu - działania polityczne Orlenu - nie wiadomo nawet jaki udział polityki w fuzji Orlenu z Lotosem - inflację ? To wtedy można porównywać zyski obiektywnie. Inaczej to mówimy o tym że coś urosło. Gospodarki wszędzie rosną niemal cały czas. Moja emerytura też urosła. Nawet palcem nie kiwnąłem żeby urosła ale ok, biorę zasługę na siebie.
  13. thikim

    Postępy nauki :)

    Sabina skupiła się co prawda tylko na fizyce cząstek elementarnych ale i tak jest jazda jak po burej suce. Ale ten kryzys prowadzi do bardziej fundamentalnych pytań. Przy okazji powtórzę: w XX wieku ignorowano nawet takie problemy jak: czemu można siedzieć na krześle. Ignorowano po prostu 99 % tego z czym się stykano. Dziś to z czym się stykamy już poznaliśmy. Nie będzie to bazą do nowych odkryć. Wiemy że są problemy z ciemną materią i energią - ale bezpośrednio z nimi się nie stykamy.
  14. Chyba nie znasz przepisów odnośnie handlu paliwami Zakupić to może i bym mógł - ale szybko bym skończył w więzieniu bo żaden prokurator i sąd by nie przyjął wersji że to na własne potrzeby. Nie musisz tak bronić Orlenu jeśli twierdzisz że Orlen ma za zadanie: maksymalizować zyski to w takim razie akcja obniżki cen paliw w końcówce grudnia - była złamaniem tej zasady. Tak samo i inne akcje obniżek cen paliwa w 2022 roku. I skończ z tym pieprzeniem że to spółka która ma maksymalizować zyski bo nie po to sterują rynkiem cen paliw w Polsce oraz dużą częścia mediów żeby maksymalizować zyski - tylko po to żeby realizować cele polityczne rządu - od którego są w pełni zależni. Sorry, ale Orlenu nie da się obronić za to co robili. Trzeba nieźle być za PiSem żeby mieć wyrozumiałość dla niezrozumiałych gierek Orlenu na rynku. Swego czasu Obajtek był poważnym kandydatem na premiera - Orlen jest umoczony w politykę aż po uszy. W tyłku mają misje biznesową. Oni są tylko dla polityki. Może być i tak. A pozostałe 50,1 % jest w rękach różnych podmiotów. Posłów zarówno PO jak i PiS też zapewne. Zatem spokojnie nieoficjalnie 50 % przekraczają i decydują o wszystkim. Dlatego właśnie Orlen jest państwowy - bo o każdym jego działaniu decyduje państwo poprzez swoich ludzi - takich jak Obajtek. https://businessinsider.com.pl/biznes/uokik-przyglada-sie-rynkowi-paliw-ekspert-orlen-moze-wplywac-na-ksztaltowanie-sie-cen/e88wgfl 90 % rynku benzyny. 56 % rynku ON - tylko nie ma danych z ostatniego roku.
  15. Skarb Państwa posiada w Orlenie 49,90 % udziałów. Wedle strony Orlenu... https://www.orlen.pl/pl/o-firmie/o-spolce/organy-i-struktura-spolki/struktura-akcjonariatu Co przy rozproszeniu pozostałych udziałów oznacza jednowładztwo SP w Orlenie Zresztą, część z tych rozproszonych udziałowców to są spółki zależne od SP. Ale znajduje całą masę artykułów sprzed roku i więcej że SP miał tam tylko ok. 30 %. Aż tyle wykupili? Czy też napisali prawdę? Niestety z tymi udziałami to nigdy nie dojdziesz bo z tych małych udziałowców to niejeden pewnie ma udziały SP. Tak czy inaczej w Orlenie rządzi Skarb Państwa. A z cenami paliwa Orlen bardzo nieładnie pokombinował. Orlen nie bierze bezpośrednio ceny zakupu ropy z futures. Orlen ma ceny ropy z jednej z giełd towarowych. Zapomniałem której. Tam obniżki też już były jak Orlen brał. Dla mnie to było ordynarne oszustwo co zrobili. Dokładnie, chociaż nie miałeś chyba na myśli tego co ja napiszę. Orlen w Polsce nie ma konkurencji. Inne stacje mają paliwo od Orlenu. W Polsce jest rządowy monopol na paliwo.
  16. A pewnie - ludzkość gdyby była szansa na nieśmiertelność - czekałoby coś w rodzaju gułagu. Jak chcesz pogodzić bycie młodym z tym że starzy nie ustępują miejsca w łańcuchu pokarmowym - tylko przeciwnie - wykorzystując: wiek, kasę, doświadczenie i znajomości robią z tych młodych niewolników? Nieśmiertelność oznaczałaby kompletne załamanie ekonomiczne ludzkości i zamiast o lotach do Plutona ludzkość rozmawiałaby czy warto ruszyć się 100 m do sklepu - bo nie warto. Świat nieśmiertelności to świat nieustannych rewolucji i buntów. Na szczęście nie grozi to nam zasadniczo. 150 lat to jest nic w porównaniu do nieśmiertelności. To raptem przedłużenie agonii życia o jakieś 20 lat w relacji do najstarszych żyjących teraz i wcześniej ludzi. W czasie przyszłym niedokończonym w odniesieniu do samego pomysłu to i owszem Równie dobrze możesz napisać: toć kolonizujemy Marsa. To także jest mit na którym świetnie się Elon zbudował. Do marketingu trzeba przyznać ma głowę. Nawet jak tam polecimy i wylądujemy - co jest możliwe za kilkanaście lat, to jeden lot na 50 lat - a sprowadzenie tam olbrzymich ilości zapasów i ludzi - to są setki lat różnicy i nie wiadomo po co to w zasadzie robić. Stałe bazy na Księżycu - to ma jakiś sens a i tak jest za trudne mimo iż lot tam w porównaniu do lotu na Marsa to jak wycieczka do warzywniaka w porównaniu do podróży na inny kontynent.
  17. Równie dobrze mogą zrobić z tego dzieło sztuki Ma taką samą wartość artystyczną jak i każdą inną Duży śmieć z którym nie wiadomo co zrobić. Nawet nie opłaca się tego wywieźć do krajów trzeciego świata.
  18. thikim

    Postępy nauki :)

    Och, nawet jak już poznamy ostateczną teorię wszystkiego - co się pewnie nie stanie - ale załóżmy że się stanie - to przecież to jest nauka " w dół". A jest jeszcze nauka "w górę". Czyli jak z tych najprostszych praw wyłonić takie sprawy jak atomy, cząsteczki, wirusy, bakterie, zwierzęta, mózg czy też pogodę,świadomość i cenę ropy za 22 lata i 11 dni. I to jest o wiele trudniejsze (a może nawet niemożliwe) niż odkrywanie teorii wszystkiego. Więc nauka ma wiele obszarów w których może się rozwijać. Ale jest nauka i Nauka. Fizyka to Nauka, reszta to zbieranie znaczków. I mamy dwa takie ograniczenia badawcze: prędkość światła - w kwestii badania wszechświata ogólnie, i polową naturę rzeczywistości na najniższym badanym poziomie (czego objawem jest zasada nieoznaczoności Heisenberga). I to nie są jakieś tam granice techniczne tylko granice fundamentalne. Ani w mikroświecie ani we wszechświecie - nie mamy ani jednego punktu zaczepienia jak pokonać te bariery. To nie jest to samo co było na początku XX wieku - kiedy po prostu ignorowano olbrzymią ilość punktów zaczepienia: jak doświadczenia z falową naturą światła, jak promieniotwórczość atomów, jak ruchy Browna, jak pomiary prędkości światła, elektryczność, magnetyzm. Oni w XX wieku mieli wręcz niewyobrażalny materiał do analizy. A my mamy: zero. Dokładnie tyle mamy materiału żeby podważyć prędkość światła i QFT - zero. Nic nie podważa wizji świata z prędkością światła c i QFT. I jak ktoś mówi że to już przerabialiśmy i sobie poradzimy tzn. że nie do końca rozumie o czym mówi. Ktoś mądrzejszy może napisać: ale mamy ciemną materię i ciemną energię. Sęk w tym że nie mamy. W żadnym laboratorium nie mamy. A nawet gdybyśmy mieli - to zapewne jej wpasowanie w obecne modele zmieniłoby bardzo nieznacznie Model Standardowy, który na zmiany jest gotowy gdyż jest to zbiór pól kwantowych. Dodanie jeszcze jednego pola nie zmienia nic w kwestii fundamentalnej. To tylko ilościowa zmiana. I tyle. Mam na myśli to że próby połączenia OTW z fizyką kwantową trwają już od prawie 100 lat. I nie udało się. Tak więc wszelkie te próby (sam Einstein siedział nad tym latami i pewnie próbował wszystkiego - włącznie z amfetaminą - nie pomogły) - zawiodły w kwestii połączenia tych dwóch dziedzin fizyki. Kiedy badamy coś w świecie subatomowym - zapominamy o grawitacji. BTW. Dragan wygląda na takiego co próbuje naprawdę nietypowych podejść. Ale wiadomo gdzie jest miejsce obecnie na 99,9 % pomysłów. W koszu.
  19. Raczej Kosmologiczny. Nie że MS nie ma z tym nic wspólnego ale bardziej jednak tu chodzi o Standardowy Model Kosmologiczny. Pewnie w tłumaczeniu było coś jak Standard Model. Ale to w kosmologii znaczy coś innego niż w fizyce kwantowej. W języku polskim zaś jest już Model Kosmologiczny i Model Standardowy. BTW. Jeszcze nie odkryli ciemnej energii a już spekulują o jej innej fazie Wyjaśnianie niewiedzy inną niewiedzą ma się jak widać coraz lepiej.
  20. Potem zaś wzięli śluby ze swoimi zegarkami czy co tam kto woli. Potem zaś za porzucenie zegarka były alimenty na rzecz towarzystwa ds. ochrony śluzowców. To konsumpcyjne szaleństwo trzeba ograniczyć ale nie poprzez tworzenie chorej więzi z przedmiotami. Tu przypomnę że według prof. Środy śluzowce powinny mieć status uchodźcy, a jeśli nadaje im się imiona to już status obywatela. Dawniej jak ludzie nie potrafili tworzyć więzi z innymi ludźmi - to tworzyli więzi ze zwierzętami. Dziś w ramach postępu będą to więzi z elementami układu elektronicznego zegarka
  21. 100 mikrometrów to jest 0,1 mm. Na pograniczu ludzkich możliwości manualnych. Jestem w stanie sobie wyobrazić że osoba robiąca coś >10 lat - jest w stanie osiągać taką precyzję czysto manualnymi sposobami.
  22. Redukując produkcję w Europie przy pobudzaniu konsumpcjonizmu zaspokajanego rosnącą produkcją w Chinach i dołożeniu dodatkowej emisji z transportu z Azji do Europy. Brawo, to się musi udać. Na szczęście to się nie może udać. Szkoda tylko, że kosztem tych eksperymentów Europa stanie się kontynentem drugiego świata. Jakbym to ja robił - to przede wszystkim skupiłbym się na - osłabieniu konsumpcjonizmu edukacją - lepszym wykorzystaniu surowców wtórnych - lepszym wykorzystaniu pożywienia (dużo leci na śmietnik) - przypilnowaniu producentów czy nie obniżają sztucznie trwałości produktów w celu zwiększenia konsumpcji - poprawieniu norm jeśli chodzi o opakowania (unikanie zmieszanych opakowań - trudnych w przetwórstwie) - wypierdzilił bym do kosza te wszystkie unijne dyrektywy które powodują że na każdy 1 kg zakupionego towaru przypada z (retorycznie) 1 kg zużytego papieru (te wszystkie tłumaczenia na 50 różnych niepotrzebnych języków itd.). A na pewno nie przenosiłbym produkcji do Chin, które produkując to samo - emitują więcej. Ale na szczęście nie ja za to odpowiadam i będzie cieplej bo pod warstwą słownej troski o klimat - robią wszystko żeby było cieplej Aha, no i jeszcze dużo robią żeby doszło do III WŚ - a wtedy to już nie 2 ale 5 st. będzie problemem bo wtedy to już nikt nie będzie patrzył na to czy emituje czy nie. Przy okazji - ciekawe jakie były koszty emisji CO2 na produkcję tego pierdyliarda maseczek który potem trafił na śmietniki i do mórz. Pamiętam jak nawet żołnierze szyli maseczki Zakup 200 mln szczepionek dla 38 mln państwa - też nie pomógł. Z takim gospodarzeniem ( na całym świecie, bo inni też tak robili) to nie wiem ale czuję się jakbym wszedł do domu gospodarza który mówi cały czas o oszczędzaniu a tam wóda się leje po podłodze, panny tańczą na rurach, jedzenie na podłodze, wszyscy żygają, leją i srają po kątach - a gospodarz mówi a teraz zróbmy dla mediów zdjęcie jak jemy robaki by być solidarni z Afryką. Hmm, ja to sobie tak rzuciłem ale w sumie jak to czytałem to mi się przypomniały rzeczywiste sytuacje z rzeczywistymi ludźmi którzy tak chcieli pomagać Afryce. Jeśli ktoś chce stać się synonimem hipokryzji to dalej niech innych gani za jazdę samochodem spalinowym - podczas gdy sam lekką ręką marnuje w Polsce setki milionów zł a na świecie to setki mld dolarów - co można dość konkretnie przeliczyć na spalone paliwo czy węgiel potrzebny do ogrzania domów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...