Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Tolo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    955
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Zawartość dodana przez Tolo

  1. Jabłka się zbiera z prostej przyczyny żeby nie było gnoju w sadzie/koło domu. U babci koło domu jest sad i ojciec raz do roku jedzie tam na weekend tylko po to żeby pozbierać jabłka z sadu i przewieść taczkami do sąsiada na kupę obornika. Co do jabłek nadgniłych to problemu specjalnie nie widzę bo moszcz jabola jest traktowany pirosiarczanem w celach dezynfekcyjnych wiec wszelkie nie takie kultury drobnoustrojów znikną by dominującym przetwórcą były drożdże szlachetne. Poza tym przy fermentacji octowej substratem jest alkohol. W domowej pordukcji wina tez się stosuje pirosiarczan do dezynfekcji naczyń. Potem szczególnie w fabrykach się siarkuje jeszcze żeby wybić drożdże bo to przerywa fermentacje i przyspiesza klarowanie i można produkować szybciej. Przy winach "korkociągowych" tez się zresztą ten proces stosuje proponuje spojrzeć na etykietę będzie tam pisać zawiera siarczany.
  2. Przemysł skupuje nawet spady. Kiedyś widziałem gości jak zbierali na woź jabłka przy drodze zamiast topól rosły jabłonki a panowie strząsali jabłka i zbierali. Mam nadzieje ze poszły na jabola a nie na 100% naturalny sok z polskich jabłek
  3. Nie było człowieka i zmiany klimatu były. Nie będzie człowieka i zmiany dalej będą. Nawet jeśli zmiany według rożnych modeli występują to dalej wg mnie nie dowodzi to antropomorficznego ich pochodzenia. Dane z odwiertów obarczone są dużym błędem, a rzetelnie temperaturę mierzymy może ze 100 lat a nawet jeśli 200 to i tak za krótko żeby wychwycić cykle i ich superpozycje. Co ciekawe w zimie był z ekologami spokój bo się bali śmieszności, zaświeciło słoneczko wyszli z norek.
  4. W czasach historycznych bywało tak ze bałyk zamarzał a i w lecie temperatury były nieznośne. Ciekawe ze czekali z ogłoszeniem tego aż do lata i to jeszcze aż się ciepło zrobiło. Jakoś nikt się nie odwarzył powiedzieć tego przy -20 st C, psychotechnika. A to ze jest na termometrze 32 świadczy tylko o tym ze jest lato. Zauważ ze rekord temperatury w Polsce jest z czasów kiedy się o globalnym ociepleniu nie śniło ludziom. Jeśli się ociepliło to gdzie rekordy temperatury które powinny się statystycznie pojawić. Rekord z 1921 jest niepokonany ale za to jest w rekordach pewna zależność max 1921 potem wysokie temperatury w 1959 i co ciekawe w okolicach lat 90 tych znowu są wysokie temperatury notowane może to jest po prostu jakiś cykl 40 sto letni topnienia lodów na biegunach czy aktywności prądów oceanicznych. A ktoś przy okazji CO2 próbuje na tym jakieś lody ukręcić może po prostu chodzi o to żeby spowolnić troszkę gospodarkę która i taj ledwo zipie i pewnie się sama przewróci i powiedzieć jak już się wywali ze jesteśmy w gównie ale za to śliczni i ekologiczni i uratowaliśmy świat.
  5. Po co kotów szukać? takie głupoty mogę z palca wysysać o dowolnej porze dnia i nocy: Poza Niemacani (a jak wiemy nie ma ich co brać pod uwagę bo wiadomo na czym polega piłka nożna, kilku gości biega za piłka a wygrywają Niemcy), we wszystkich tych państwach włada się językami romańskimi i można spokojnie do piłkarzy dołożyć jeszcze Włochów. Teoria jest taka ze to nauka języków romańskich w młodym wieku kształtuje pewne rejony w mózgu które się potem przydają przy grze w piłkę. Tłumaczy to przy okazji cała Amerykę południową. Ktoś powie ze w kanadzie mówią po francusku a słabo graja w piłkę, Ale grają dobrze w hokeja. Dzisiaj Niemcy zgodnie z tą teorią dostana bęcki od Urugwaju. Jeśli moja teorja jest słuszna to znaczy ze się ośmiornica myli aczkolwiek co do zwycięzcy zgadzam się z ośmiornicą. Z grupy A wychodzą Meksyk i Urugwaj Z grupy B wychodzą Argentyna i Korea (z braku laka Korea bo Grecja i Nigeria nie są państwami z językami romańskimi) Z grupy C wychodzą Anglia i USA Bo to jest grupa nieromańska. Z grupy D wychodzą Niemcy i Ghana to tez grupa nieromańska Z grupy E wychodzą Holandia i Japonia i to tez jest grupa nieromańska bo w Kamerunie są dwa języki urzędowe ang i franc. Z grupy F wychodzą Paragwaj i Słowacja. Paragwaj jest romański powinny wyjść jeszcze Włochy i sam się zastanawiam jak to się udało Słowacji. Grupa G: Portugalia i Brazylia przykład książkowy Wybrzeżu kości Słoniowej nie pomógł nawet francuski ale ma za to trzecie miejsce w grupie. Grupa H Hiszpania Chile, No i jesteśmy w 1/8 finału Urugwaj - Korea wygrywa Urugwaj wiadomo czemu USA - Ghana oba państwa anglojezyczne Holandia - Słowacja obojętnie kto wygra bo oba państwa są nieromańskie Brazylia - Chile wygrywa portugalski oba romańskie Argentyna - Meksyk wygrywa Argentyna oba romańskie Niemcy - Anglia obojętnie. Paragwaj - Japonia Paragwaj - romański Hiszpania - Portugalia oba romanskie 1/4 Urugwaj Ghana - Ghana dostaje bęcki Holandia Brazylia wygrywa Holandia i tu jest kwas Argentyna - Niemcy i tu jest drugi kwas co ciekawe przegrani byli raczej uwazani za faworytów Paragwaj Hiszpania oba romańskie 1/2 Urugwaj Holandia i tu zwycięstwo Holandii nie pasuje. Natomiast Niemcy Hiszpania już wszystko w normie A 3 cie miejsce wiadomo Niemców pokonuje Urugwaj jako państwo romańskie A wygrywa Hiszpania z Holandia Oczywiście moja teoryjka jest wyssana z palca i wymyślona pod przykłady ale zobaczymy jak będzie się ekstrapolować na przyszłość. Jak by były jakieś wątpliwości to nie jestem kibicem i w piłkę nie gram. Chciałem tylko pokazać ze można rożne idiotyzmy wypisywać o do danych dopasować co się podoba. Co ciekawe może się okazać ze mama racje co wcale nie dowiedzie prawdziwości mojej teorii a jedynie słuszności wniosku bo równie dobrze po prostu ludzie w krajach z językami romańskimi jako podobni kulturowo lobią sobie kopać piłkę. Na śląsku dużo się gra w piłkę na blokowiskach, mówi się na to u nas "nasz plac na was plac" co generalnie znaczy ze gra jest o pietruszkę ale zauważcie z ze Klose i Podolski są ze śląska .
  6. Jedne związki są a innych nie ma porblem pojawia się jak ktoś post factum próbuje dopasować coś do czegoś, W ten sposób można nawet udowodnić ze na rozwój dorożkarstwa krakowskiego statystycznie istotny wpływ mają świstaki w USA. Nie twierdze ze taka korelacja jest niemożliwa ale dla mnie mało prawdopodobna bo samo jej dowiedzenie statystyczne nie dowodzi prawdziwości korelacji bo z pewnym prawdopodobieństwem może być przypadkowa jeśli do czegoś będziemy na siłę dopasowywać rożne rzeczy to nie ma siły kiedyś wysoką korelacje otrzymamy. Poza tym popatrzmy na nasze podwórko Jarosław kota ma a w "bale nie spiela".
  7. Elviz Nie sadze by ktoś zastosował aż tak pokrętną logikę Najprawdopodobniej z wojskiem nie ma to nic wspólnego poza marzeniami autora o lukratywnym kontrakcje. Wojsko aż tak bardzo prądu puki co nie potrzebuje przynajmniej nie widziałem żeby w Afganistanie rozkładali przedłużacze. Ktoś po prostu wpadł na genialny pomysł promocji i chce wcisnąć badziew. równie dobrze można by w ten sposób promować złodziejkę jako cud dla wojsk USA pozwalający ukraść terrorysta trochę prądu z żarówki. Równie przydatny na polu walki mógł by być komplet wtyczek na rożne regiony do ładowarki tel;) A tu znalazłem protoplastę urządzenia czyli wspomniany sekator http://www.allegro.pl/item1103321055_sekator_gerlach.html Mógł by również służyć jako wyspecjalizowane urządzenie do niszczenia zasieków i przerywania ciągów elektrycznych i telekomunikacyjnych wroga, musieli by go tylko w NASA wymyślić na nowo bo bez tego pozostanie sekatorem na kiju sterowanym sznurkiem.
  8. No wiec po kolei. Urządzenie może ciekawe ale z tego co ten facet pokazywał raczej biedne w wykorzystaniu. Gerlach kiedyś produkował sekatory na sztylu które mogły by działać jako substytut tego urządzenia . Kolejna sprawa w USA system dystrybucji z tego co się orientuje jest zorganizowany nieco inaczej (i było to tez na tym filmie) praktycznie pod sam dom dochodzi linia powiedzmy średniego napięcia i na słupie jest dopiero transformator i linia od słupa do domu działa dopiero na niskim napięciu. Ma to ten plus ze siec dystrybucyjna może mieć relatywnie mniejsze przekroje lub mniejsze straty. Minusem tego jest fakt ze "atakując słup" w polu nie spotkamy tam 230 V (czy ile tam dokładne maja). Podpinanie się żołnierza komuś pod domem było by znowu ryzykowne szczególnie na terenie wroga. Co tam będzie w środku to co musi czyli coś co napięcie obniży i wyprostuje. U nas w PL jak by ktoś chciał atakować słup to znajdzie tam co najwyżej 230/400 V zależny gdzie się podepnie. Jest to urządzenie zbudowane niby dla armii USA ale paradoksalnie będzie to działało tylko raczej na ich podwórku bo z tego co wiem Europa stosuje ten sam model co my. Natomiast kraje trzeciego świata gdzie cywilizacja w terenie oparta jest o agregat diesla stosują co się znajdzie. problematyczne może być tez podpinanie się do jednej żyły bo nie w kazdym układzie sieci może popłynąć prąd, no i nie wszędzie jest się jak uziemi cale to już jest moje przemyślenia. Kolejna sprawa to fakt ze pewnie ktoś coś wymyślił i teraz na silę chce to komuś popchać. Prędzej jakieś ogniwo paliwowe bym widział którego działania efektem ubocznym było by napełnianie manierki wodą. Mogło by się okazać ze żołnierz może wziąć więcej wody w postaci wodoru i tlenu ze względu na ściśliwość gazów niż w postaci tlenku wodoru. Poza tym akumulator działający wtedy raczej buforowo mógł by być mniejszy.
  9. Mariusz Błoński Start sterowca i lądowanie trwa troszkę dłużej niż odjazd ze stacji. Lepiej zrobić dobre tory bo średnia prędkość na poziomowe 200 km/h jest dla sterowca karkołomna a co najmniej paliwożerna. Na CMK IC leci kolo 160 km/h. Możesz też zapomnieć ze wyladujesz czymś takim w centrum chyba ze na spadochronie w mieście masz duże różnice prądów i dziwne wiatry miedzy budynkami poza tym nikt ci nie pozwoli lądować w centrum a już z pewnoscia nikt nie wysadzi jednego pasażera. Niestety tak jak napisałem sterowiec ma się do samolotu jak brzytwa do maszynki do golenia z x ostrzami i paskiem nawilżającym co nie znaczy ze nie ma ludzi którzy się gola brzytwą ale na popularyzacje brzytwy szans nie widzę, choć nie mam nic przeciwko ludziom którzy się tak gola. Ale ciągnąc dalej przykład popularyzacji brzytwy to marzenie zaciętej twarzy kolekcjonera brzytew.
  10. Dokładnie latanie rekreacyjne czy wycieczkowe jak to nazwałeś w koło komina to ich jedyne zastosowanie. Przecież jak by się temu bliżej przyjrzeć to sterowiec ma parametry porównywalne z balonem (no może poza względną sterownością) a nie z samolotem. To tak jak by mówić ze za niedługo brzytwy wyprą maszynki jednorazowe bo można je ostrzyć.
  11. Nie ma to jak dobry dowcip przed snem. Businessman który z sobą ma laptopa i pare gaci leci samolotem z miasta a do b bo podróż pociągiem trwa za długo a przez Atlantyk poleci sterowcem ? łodzie na wiosła jeszcze mniej CO2 emitują (chociaż czy pewno?). Poważna głupota.
  12. Bank problemu nie ma z przetwarzaniem danych bo dostaje kompletny wniosek który odrzuca lub nie. Pośrednik dostaje prowizje lub nie. Takie agencje idą na bezczela do emerytów i tak dalej. Tu (to znaczy w akwizycji kredytów) już porblem widzę. Bo i pani z takiej agencji i kredytobiorca chcą dostać kredyt i niestety mogą się spotkać po środku i coś nakłamać żeby w banku przeszło. A skąd takie firmy maja dane to wiedzieć nawet nie chce bo spodziewam się ze jest już nawet pewne podziemie obrotu takimi danymi. Jak mamy 10 klientów którzy mieli już kiedyś kredyt i spłacili to mogą chcieć następny i dostać z banku następny. Wiec takie dane maja wartość bo powiedzmy starczy 10 telefonów do takich zamiast 100 z książki telefonicznej
  13. Spotkałem się z czym takim kiedyś tylko ze to nie był bank wprost. To była jakaś tam agencja kredytowa czy coś takiego. Działo to jak się okazało tak siedziały baby i dzwoniły po ludziach (skąd miały dane mogę tylko przypuszczac), owe baby sprzedawały kredyty właśnie w ten sposób. Znajomy miał taka sytuacje ze pani chciała mu wcisnąć 5 koła a ze akurat dwa potrzebował to postanowił się skusić tylko jak przyszło do kredytu to się okazało ze prawdziwy bank który za tym stał jako kredytodawca odrzucił wniosek.
  14. Jeśli idzie o "wyłączenie internetu" to jestem zdania ze jak by nie USA to by go nie było i jednak coś do powiedzenia w tej sprawie maja. GPS tez jest made in USA i tez mogą go w każdej chwili wyłączyć to ze korzysta z niego cały świat nie daje podstaw żeby się komuś wpieprzać z butami do ogródka. Co więcej nikt nie protestował jak amerykanie wprowadzali odbiorniki "w błąd" by zmniejszyć dokładność. Kolejna sprawa "wyłączyć internet" co oni wyłącza? Sami siebie wyłączą domeny przestaną działać może. W najgorszym wypadku taki "wyłączony internet" będzie oferował to co narodowy w najlepszym. Przecież siec w Rumuni nie przestanie działać dlatego ze ktoś tam coś w USA wyłączył przecież ona miała przetrwać atak jądrowy. Open internet może i by mi się podobał ale to nie ma szans działać wydajnie o ile wcale. Nie te czasy jak by powstawał równolegle to tak dziś nic z tego nie będzie, poza tym nawet jak by coś takiego było technicznie możliwe to zostało by to ukręcone prawnie jeśli nie było by nad tym kontroli. Wyobraźcie sobie ping Kraków Warszawa z data center do data center a wyobraźcie sobie taki ping lecący jakaś struktura rozproszoną otwarta po sieciach wifi lanach i tak dalej w ogóle jak to routować żeby się to nie rozsypało albo samo siebie nie zatkało? A narodowy internet to pomysł tak genialny jak biblioteka tylko na to już ktoś wpadł. A jesli zakładamy dostęp do całej reszty natywnego internetu to cóż z grubsza to mniej wiecej w ten sposób działa. Przecież infrastruktura w Polsce nie jest własnością USA. Generalnie tu tez kwestia jest taka na jakim poziomie rozmawiamy o internecie. Kolejna sprawa to my tez mieszkamy w rezerwacie. Jeszcze niedawno był bym skłonny spieprzać kajakiem do Australii ale nawet na to mi ochota ostatnio przeszła. Służb mogących pchać się z buciorami w nasze życie jednym tchem nie wymienię Ale kilka szybkich przykładów z głowy wolności w naszym państwie: -UKE buduje system lokalizacji alarmowej telefonów o wydajności na minute o rząd większej niż wszystkich karetek jest w Polsce, -Poczta polska loguje nadawców i odbiorców listów (i każdy większy operator ma taki obowiązek) wpadł RPO z GIODO na kontrole twierdząc ze to niedopuszczalne ale im musiały rurki zmięknąć bo w końcu stwierdzili ze wszystko jest w porządku http://www.giodo.gov.pl/1520001/id_art/2715/j/pl/ Co ciekawe słyszałem o przypadku zwrotu listu z dwoma adresatami z tego samego adresu -Według projektu zmiany prawa bankowego który nie wiem jak skończył prokurator miał móc uzyskać dostęp do konta osoby fizycznej prowadzącej działalność gosp bez nakazu -Skarbówka ma uprawnienia do dostępu do danych operatorów telekomunikacyjnych w tym wspomnianych danych na poczcie -Komornicy dostali dostęp do ksiąg wieczystych przez internet (ale zwykli ludzie na szczęście też co życie może ułatwić ) -Skoki z CBA maja umowę na kablowanie już jakiś czas -Pod pretekstem marchewki pod tytułem prawa konsumenckie zgodnie z wyrokiem trybunału europejskiego wprowadzono rejestracje prepaidów na szczęście nieobowiązkową -Państwowa inspekcja pracy też jakoś ostatnio dostała jakieś nowe uprawnienia -CBA ma dostęp do danych Zus w zasadzie z tego co pamietam dość nieskrepowany -A jak już jesteśmy przy internecie to szefem NASK jest były (przynajmniej taka należy mieć nadzieje) pracownik ABW a w komisji był jego były podwładny I tak dalej i dalej a wy się martwicie tym ze sobie prezydent USA może Facebooka wyłączyć którego mógł wyłączyć zawsze. Może jak by nie miał guzika atomowego pozwalającego na wyłączenie świata to był by to problem wart zainteresowania.
  15. Niestety w kwestii IT Australia to jest jakiś dziwny rezerwat może to dla tego ze maja morze z każdej strony i powstają takie cuda jak dziobaki. Co do przymusu to jest to głupota dla mnie bo tworzy się jakiś dziwny obowiazek wraz z którym trzeba stworzyć cały aparat karania. Natomiast ciekawy wydaje mi się dla ISP obowiązek informowania o tym ze dany komputer jest częścią botnetu (oczywiscie tu mamy kwestie prywatności i tak dalej). Mogło by się to okazać całkiem ciekawym rozwiązaniem. Bo nowak czy kowalski ma informacje "stary coś jest nie tak" i to jest informacja o tyle ciekawa ze wymóg antywirusa jako panaceum to głupota chociażby ze względu na skuteczność a taki sygnał ze strony isp mógł by być równie dobrze sygnałem do zmiany antywirusa. I to jest wg mnie droga godna rozważenia bo może doprowadzić do zmniejszenia ilości zainfekowanych komputerów. Wymóg firewalla da tylko wysoki wzrost liczby użytkowników oprogramowania antywirusowego. Sygnalizacja wg mnie ma większą wartość bo gość jak się nie będzie znał to kogoś zawoła albo do serwisu podskoczy jak się tak ze 3 razy przewiezie to może się na błędach czegoś nauczy. A tak zainstalują sobie ludzie antywiry i będzie przecież mam antywirusa to jak mogę mieć wirusa?
  16. thikim ma racje zbyt duża ochrona hamuje. Wyobrazimy sobie kompozytora który miał by płacić spadkobiercą wynalazcy fortepianu. Co do sklepu to z całym tym szacowaniem błąd jest prosty. I można to bardzo prosto sprowadzić do absurdu. Kradzież powiedzmy utworu czy czegoś innego nie materialnego nie powoduje straty fizycznej, nie znika nic fizycznie wiec taka mp3 jke można by ukraść nieskończenie wiele razy a to troszkę bezsensu bo to jak by kraść ze "stoliczku nakryj się". W przypadku sklepu sprawa jest jasna ukradziono tyle i tyle zostało to zważone zmierzone i tak dalej. Złodziej ukradł dokładnie tyle nie mniej ani nie więcej. I to jest jasne i bezsprzeczne. W przyadku jakiegoś utworu w zasadzie nie ukradł nic bo to dopiero prawo kreuje kradzież przez pewne swoje regulacje. Gdyby nie prawna ochrona własności intelektualnej to nie dało by się ukraść piosenki. Kolejna sprawa jest wartość. Dlaczego ktoś kradnie a nie kupuje? Dla pewnej części konsumentów ten utwór ma jakąśkolwiek wartość (wart jest słuchania) jak jest za darmo, to nie są dobra podstawowe bez których niemożliwa jest egzystencja. One są elastyczne zmiana ceny powoduje zmianę popytu nie są to dobra sztywne i nie można ich tak traktować. Jak ktoś nie ma co jeść to ma w d... Mozarta dode czy mandaryne. Innymi słowy jeśli to dobro kosztowało by zamiast 0 złotych jeden grosz czy 50 mógł by już nie być wart swojej ceny a na pewno nie jest wart powiedzmy na przykład 5 PLN. I tu nawet nie chodzi o to czy klient nie kupił by tego za powiedzmy 5 PLN bo uznał by to za nie warte czy po prostu tych 5 ciu PLN nie miał.Firma kreuje to 5 PLN jako swoją stratę jednak w żadnym z równoległych wszechświatów nie było by to jej zyskiem. A teraz zastanówmy się skąd się biorą niebotyczne straty a no powiedzmy jaś kowalski zasysa kilka giga mp3 problem w tym ze jeśli miałby to kupić w postaci legalnych albumów to by tego po prostu nie kupił. Ale jaś wygenerował papierowych strat na powiedzmy 200 tysięcy których w życiu w jednym miejscu nie wiedział. No i kolejna kwestia to fakt ze jak by nie piractwo to cześć filmów utworów nie stała by się kultowymi a autorzy i aktorzy sławni i bogaci i tak dalej.
  17. Cóż bardzo mi miło ze profesor ekonomi z Harvardu ma poglądy zbliżone do moich, które nawet kiedyś przy okazji jakiejś dyskusji o piractwie tu przedstawiłem. Profesorowi to "odkrycie" troszkę więcej zajęło ale co tam
  18. Ręce opadają kolejny bezsensowny pomysł na marnowanie pieniędzy przez przekładanie papierków.
  19. Co do samych banków http://wyborcza.biz/finanse/1,105684,7968576,Kredyt_dla_studenta__Latwo_i_szybko_tylko_w_reklamach.html I nie chcieli mu dać kredytu. Jak to jest ze człowiek który nie ma zdolności kredytowej zadłuża się? Bo on się nie zadłuża w banku tylko w rożnych dziwnych miejscach z lichwiarzami włącznie. Najlepszą obroną tutaj jest interes banku. Może się zdarzyć jedynie taka sytuacja ze błędnie oceniono zdolność bo biorący kredyt nakłamał albo zmieniła się ona w międzyczasie. Nie ma możliwości by bank myślał za kogoś. Sposobem na to nie jest myślenie na kazdym kroku za kogoś a odebranie mu możliwości popełniania błędów. Ale ja na przykład chce się uczyć na swoich błędach za swoje pieniądze. Natomiast ktoś kto potrzebuje "pomocy" nie powinien mieć możliwości narozrabiać. Sposób jest prosty nazywać go możemy ograniczenie zdolności do czynności prawnych. Taki delikwent nie może wsiąść kredytu nie może kupić fajek bo mu mogą zaskomlić nie może kupić alkoholu nie może odebrać wygranie z automatu a w zamian ma dach nad głowa darmowa opiekę zdrowotną i 3 posiłki. O kurcze !! ale wyszło nam z tego coś na kształt wiezienia Przykład z państwem ograniczającym a wręcz reglamentujacym dostęp do alkoholu nie jest wyssany z palca patrz Finlandia! Z fajkami tez nie jest wesoło: http://finanse.wp.pl/kat,104124,title,Koniec-z-dymkiem-Papierosy-zabronione-jak-narkotyki,wid,12352527,wiadomosc.html Dodajmy do tego model szwedzki gdzie państwo zabiera 80% w postaci podatków no po prostu raj na ziemi żyć nie umierać, a może wegetować i zdechnąć lub w stronie biernej być hodowany jak świnia..
  20. Też uważam te badania za takie troszkę nieodzwierciedlające rzeczywistości. A dokładniej rzecz ujmując przedstawiając troszkę nieuzasadnione wnioski. Ale po kolei nie ma się co z liczbami sprzeczać udział w rynku nowych maszyn jest jaki jest, to jest fakt. Ale po pierwsze do całkowego udziału w rynku temu daleko oto dla czego. Po pierwsze unixy siedzą w rożnych zakamarkach nie wiadomo gdzie i będą tam jeszcze siedzieć wiele lat tak jak Novelle. To co napisał Szaman to tez racja, Po co komu serwer z Red Hatem czy czymś innym jak on lubi (używa w firmie) Debiana. Po co komu preinstalowany Linux skoro w większości przypadków mamy do czynienia w środowiskach produkcyjnych z rożnymi ze tak powiem lokalnymi modyfikacjami tego czy owego? Windows jest out of the box wyjmuje się z pudla stawia "coś" tam konfiguruje i działa Linux pozwala na daleko głębszą ingerencje w system z czego się często korzysta. Dalej to zestawianie zupełnie nie uwzględnia rynku wtórnego. Do Polski przychodzi dużo sprzętu poleasingowego i jest on dalej wykorzystywany i często zmieniany jest system z Windowsa na Linuxa i sobie to tam gdzieś działa. Podobnie z desktopami na allegro już za parę stówek można kupić przyzwoity markowy komputer a do biura wręcz idealny. I nie jest to jakieś tam nasze oszczedzalstwo bo Google robi tak samo. Już samo uwzgledneienie zakupów Google mogło by mieć wpływ na procenty. Z tym udziałem Microsoftu to tak trochę jak z obwieszczeniem końca peceta bo apple jest wart więcej niż Microsoft, ale jak się spojrzy ile w historii zarobił microsoft ...
  21. Tolo

    Google ma winnego

    Jak dla mnie kręcą aż miło. No i kolejna sprawa jeśli Google nie wie co się dzieje w ich firmie i jakie dane zbierają to to za dobrze o nich nie świadczy.
  22. to dobrze dla hp bo ma bardzo ciekawe rozwiązania. Od wspomnianych print serwerów po powiedzmy autonomiczne systemy zdalnego zarządzenia serwerami iLO. Do tego maja swój sprzęt sieciowy ProCurve. I to ich posuniecie jest całkowicie zasadnie i zrozumiałe co więcej mniej więcej w podobna stronę poszedł Google ze swoim androidem, a nawet Microsoft ze środowiskiem .net. Co do samego rynku smartphonów HP ma tam swój jakiś torcik. Ale to jak dla mnie nie jest uśmiech w stronę Microsoftu tylko świadomość pozycji rynkowej. Smartfony z Windowsem znajda zawsze jakiś odbiorców. Natomiast wkładanie kupki pieniędzy w wejście na rynek smart fonów i walka z apple czy nokią to raczej nie będzie cel HP szczególnie ze grając swoje coś tam zawsze ugra. Pruba wypromowania kolejnego systemu dla smart fonów mogła by się nie udać. Natomiast wspólny system w rożnych rodzajach urządzeń to już fajna sprawa i oszczędność !!
  23. Jest na tyle upierdliwy żeby ludziom który maja zdolność kredytową i zabezpieczenie utrudnić pozyskanie kredytu. Ale dlaczego sobie z banku zrobiłeś wroga? Ci ludzie biorą pożyczki ze słupów z prowidentów chwilówek i inne na dowód bez poręczycieli. Bank nie da ci kredytu nie da jak gdzieś zalegasz. Znajdź się na liście biku i idź do banku po kredyt uważaj tylko żeby ci ktoś śmiechem w twarz nie parsknął.To ze ktoś kogoś nęka to nie sprawa banku tylko policji od tego jest i to jest jedna z rol państwa. Równie dobrze stosując ten model (to znaczy gdyby babcia miała wąsy) można by powiedzieć ze gdyby nękana nie brała udziału w poczęciu syna nie miała by dziś problemu, podjęła się trudu wychowania syna, nie udało się a Ty chcesz tego konsekwencje na bank scedować. To jak Ci mówie o organach porządkowych to się krzywisz. Mamy system prowadzący do patologi w którym alkoholik dostaje rentę bo alkoholizm to jest choroba. Coraz więcej ludzi żyje nawet u nas z pomocy społecznej a ktoś musi na to zarobić. Taki interes nie ma prawa się zamknąć. Pomoc powinna być wyjątkiem a nie regułą. Jeśli małżonek znajdzie się w banku na liście klientów podejrzanych to nie dostanie złamanego grosza. Ponoszę odroczoną bo od tego zależy czy nauczę się co to jest na przykład prawdopodobieństwo i czy będę atakował automaty w nadziei na życiowy sukces. Chodzi mi o granice opiekuńczości państwa. Im bardziej opiekuńcze tym więcej decyzji o sobie musisz mu powierzyć. A podałem ci przykłady tych których osoby powiedzmy wymagające opieki państwa w ręce państwa an pewno by nie oddali. Jeśli chodzi o mnie to nie mam nic przeciwko pełnym badaniom psychotechnicznym. Ale niech opiekuńcze państwo spróbuje zabrać połowie obywateli prawo jazdy w trosce o tę rodzinę. To by nie przeszło ale przed bankami ma chronić. Chyba nie zrozumiałeś . Czy osoba która jest na tyle niepoczytalna by nie być w stanie w świadomy sposób korzystać z kredytów ma mandat żeby decydować o życiu innych? Dlaczego w takim razie jeśli kowalskiego trzeba chronić przed jego głupotą nie chronić przed nią też mnie? Innymi słowy jeśli ktoś jest w jakiś tam sposób powiedzmy "upośledzony funkcjonalnie" to dlaczego mu pozwolić glosować? Według mnie kryzys to dobre zjawisko bo pokazuje co jest zbudowanie na solidnym fundamencie a co na gów..e. Istotą kryzysu dla mnie było zbyt optymistyczne założenie co do rozwoju który był w dużym stopniu nadmuchany. To by padło na byle czym padło akurat na kredytach. To z tym zboczem wulkanu tez jest dobre. Posłuży mi do pokazani bezsensowności państwa opiekuńczego i zdejmowania z obywatela obowiązku myślenia. Powódź zniszczyła domy ludzie dostana powiedzmy po 100 tyś na odbudowę. I odbudują dom w tym samym miejscu i za 10-15 lat znowu go zaleje i co wtedy znowu dostana pieniądze i znowu odbudują. Efekt będzie taki ze co powódź będzie tragedia, czemu bo ludzie przestali myśleć i troszczyć się sami o siebie bo państwo ma im dać. Jak susza to samo i wyjdzie jeszcze kobieta i bezczelnie powie ze jak by wiedzieli ze będzie susza/powódź to by się przecież ubezpieczyli. Wg mnie państwo jako takie jest konieczne powinno zapewnić obywatelowi pewne minimum w postaci ochrony poprzez policje czy wojsko (choć raczej nasz potencjał militarny jest mizerny w stosunku do potencjalnego zagrożenia). Pewne rzeczy mogą być pod opieką państwa ale wcale niekoniecznie powinny. Bo państwu wiele rzeczy wychodzi po prostu źle. Na przykład służba zdrowia. Jak coś jest wszystkich to jest niczyje i nikt się za to nie troszczy. Dobra powszechne są uważane za bezwartościowe. Dla mojej babci chodzenie do szkoły to było coś wartościowego i darowała 4 kilometry w jedną stronę, ostatnio rozmawiałem z sąsiadką i opowiadała mi jak pisała maturę podczas wojny na tajnych kompletach w wiosce obstawianej przez partyzantów, dziś to obowiazek i jeszcze się gówniarzeria czuje pokrzywdzona ze musi chodzić. A potem debili jeszcze przed kredytami trzeba chronić bo rozumu w głowie brakuje. Nie chcesz nie ucz się ale potem nie licz na to ze kopiąc doły zarobisz tyle co prawnik czy informatyk. Zapamiętaj raz na zawsze PAŃSTWA NA NIC NIE STAĆ!!! Państwo żeby dać musi zabrać. Wyjątkiem mogą być państwa mające jakieś bogactwa, Polska ma węgiel tylko ze jak by powiedzieć to po Twojemu państwo do tego insertu dokłada. Może ewentualnie zabrać więcej lub mniej. I tu mamy kolejną ciekawostkę państwu na ogół udaje się wydawać więcej niż zabiera i to musi doprowadzić do katastrofy natomiast wszyscy twierdza ze nie i udają ze jest cacy.Badania pokazują ze otyłość społeczeństwa wpływa na koszty leczenia. Ale nijak nie wpływa na koszty ponoszone przez osobę otyłą bo płaca za to inni. Od kond przychodnia do której czasem wpadam po jakiś świstek z pieczątka jest prywatna panie na recepcji mówią dzień dobry proszę i dziękuje i można się zarejestrować na konkretną godzinę. A wiesz czemu tak jest? bo za pacjentem idzie pieniądz jeśli ubezpieczenie było by w firmie prywatnej było by z punktu widzenia pacjenta jeszcze lepiej. Jak nie będzie się w nic wtrącał jak się wtrąca. Każe mi używać "żarówek energooszczędnych" aut z normami emisji spalin, chce namierzać mój telefon chce mieć dostęp do stanu mojego konta i tak dalej. System oparty na solidarności społecznej z góry musi zakładać ze człowiek nie chce być solidarny, i to jak by na to nie patrzeć jest chyba jedynym racjonalnym założeniem takiego systemu.
  24. Banki takie informacje maja i w takich przypadkach kredytów nie dają ale ludzi wtedy biorą pieniądze ze słupa. Jeśli się odcięła w sensie prawnym to mogą ja sobie nękać polecam wzywać policje. Z matkami porblem jest gdzieś indziej puki jest sens o takich rzeczach z nimi rozmawiać to słuchać nie chcą bo osobe która na to zwraca uwagę traktują jako V-ta kolumnę aż do momentu gdy jest za późno. Bank nie jest od tego żeby ludzi szpiegować on dając kredyt tez podejmuje ryzyko. Bo jeśli do banku te pieniądze nie wrócą to on na tym traci. Poza tym jak nazwiesz branie kredytów przez kogoś kto ich nigdy nie spłaci? Po co chronić jednostki które normalnie wyeliminowała by ewolucja? Z racji zawarcia związku małżeńskiego bez rozdzielności majątkowej. Zona ma nie pogościć ale ktoś inny którego będą wałkować przy kredycie z każdej strony już tak? Nie ale wybieram sobie na przykład czy pójdę do szkoły czy na wagary. Jeśli Kowalski czy Nowak posiadał by odpowiednią wiedzę lub wręcz potrafił zredagować pismo nie zdradzające w sposób natrętny jego ilorazu inteligencji to by agencji nie potrzebował. Z wiedza jest tak ze jej posiadanie jest w stanie generować przychody a jej brak generuje straty. Kowalki ma wybór brać tyle ile daje ubezpieczyciel albo dostać więcej niż daje ubezpieczyciel dzieląc się z agencjom. to popyt wygenerował tutaj nisze. Inny profesor zauważył ze palenie papierosów jest szkodliwe czy to powód by zakazywać ich sprzedaży w ogóle? Alkohol szkodzi zakazać? Może by każdego posiadacza prawa jazdy wysłać na testy psychotechniczne, gwarantuje ze połowa z was by się prawka pozbyła. A zaraz za tym ograniczone czynne i bierne prawo wyborcze.Bo jeśli ktoś nie potrafi podejmować decyzji dotyczących jego samego to następnym krokiem albo jeszcze wcześniejszym powinno być odebranie mu możliwości decydowania o innych. Jesteś na liście dłużników nie głosujesz... W stanach trochę przestrzelili, ale u nas było by to zrobić trudniej. Okazało się ze gospodarka USA jest dmuchana. U nas zapobiegł temu Balcerowicz. Na pewno nie po to by być Janosikiem. Państwowa służba zdrowia wcale tu nie pomaga. Wręcz zaciera koszty. Nie ma prostej przekładnie "ruba d..a" większe koszty. Jak kogoś stać na leczenie potem to co mnie obchodzi co je? A ja w świecie w którym place za błędy innych a decyduje za mnie ktoś inny jestem nieszczęśliwy. Takie pomysły już były i kończy się to plajtą ustroju czasem jakiegoś przywódce przy okazji rozstrzelają chyba ze jest ciepło i rosną na drzewach banany to istotnie wydłuża agonie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...