Search the Community
Showing results for tags 'pierwotniak'.
Found 5 results
-
Motyle Danaus plexippus, znane lepiej jako monarchy, wykorzystują rośliny lecznicze, by pomóc swojemu potomstwu. Wykazaliśmy, że niektóre gatunki trojeści, pokarmu larw, mogą zmniejszać częstość występowania zakażeń pasożytniczych. [...] Zainfekowane samice wolą składać jaja na roślinach gwarantujących, że ich dzieci będą mniej chore, co sugeruje, że monarchy wykształciły w toku ewolucji zdolność leczenia przyszłych pokoleń – opowiada Jaap de Roode, autor badania z Emory University. Dotąd prowadzono niewiele studiów nt. samolecznia u zwierząt. Niektórzy specjaliści są jednak przekonani, że jest to zjawisko bardziej rozpowszechnione niż się uważa i że nie ogranicza się ono tylko do naczelnych, np. szympansów. Sądzimy, że nasze eksperymenty są najlepszym dowodem na to, że zwierzęta używają leków – cieszy się de Roode. Wyniki są ekscytujące także z innego powodu – zaobserwowane zachowanie ma bowiem charakter międzypokoleniowy. Choć przejawia je matka, korzysta tylko potomstwo – dodaje dr Thierry Lefevre. W trojeściach, na których żerują larwy monarchów, znajdują się niekiedy bardzo wysokie stężenia kardenolidów – nasercowych glikozydów. Są one kardiotoksyczne. Oczywiście nie dla samych gąsienic, ale na pewno dla drapieżników. Te ostatnie muszą się też przygotować na nieprzyjemne doznania smakowe (opisywane związki są przeważnie gorzkie) i wymioty. Autorzy wcześniejszych badań skupiali się przede wszystkim na tym, czy z myślą o drapieżnikach monarchy wybierają bardziej toksyczne gatunki trojeści. De Roode zastanawiał się zaś, czy wybór miejsca złożenia jaj ma coś wspólnego z zakażeniami pierwotniakiem Ophryocystis elektroscirrha, który występuje w przewodzie pokarmowym larwy, a następnie dorosłego owada. Naukowcy z Emory University udowodnili, że zakażone samice wolały składać jaja na toksycznych trojeściach, a zdrowe wydawały się nie wykazywać żadnych preferencji.
-
Naukowcy od lat próbują dowiedzieć się, co decyduje o tym, że jedne kraje ciągle odnoszą sukcesy piłkarskie, a innym nigdy się to nie udaje. Brano pod uwagę najróżniejsze czynniki - od historycznych po ekonomiczne. Tymczasem neurolog Patrick House z Uniwersytetu Stanforda twierdzi, że poważny wkład w zwycięstwo mogą mieć... koty. Naukowiec zauważył bowiem, że najlepsze są drużyny z krajów, w których występuje duży odsetek infekcji Toxoplasma gondii - pasożytem przenoszonym przez koty, który atakuje m.in. układ nerwowy. Jak mówi House, wystarczy przypatrzyć się 8 drużynom, które awansowały do ćwierćfinałów. Wszystkie one wygrały mecze z drużynami reprezentującymi kraje, w których odsetek infekcji był niższy. Podobnie zresztą było w roku 2006. Uczony mówi, że sprawdzając odsetek Toxoplasma gondii można było przewidzieć 7 z 8 ćwierćfinalistów. Jedynym wyjątkiem był tutaj mecz Brazylia-Ghana (wygrany przez Brazylię), czyli pomiędzy drużynami z państw, gdzie odsetek infekcji jest duży. Ale może być jeszcze ciekawiej - mówi House. Popatrzmy na ranking FIFA i porównajmy 25 czołowych krajów z odsetkiem zakażeń. Otrzymamy wówczas: Brazylia (67% zakażeń), Argentyna (52%), Francja (45%), Hiszpania (44%) i Niemcy (43%). To są drużyny, które wygrały 8 z ostatnich 10 Mistrzostw Świata. Jedyną, która nie sięgnęła po puchar jest Hiszpania. Ale i ona nie jest tu wyjątkiem. To drużyna, która ma na swoim koncie najwięcej zwycięstw w Mistrzostwach.
- 21 replies
-
- Mistrzostwa Świata
- piłka nożna
- (and 5 more)
-
Tyranozaury były postrachem swoich czasów, ale wydaje się, że wiele z nich zabiła choroba zakaźna, na którą cierpią współczesne ptaki, m.in. kurowate, orły czy jastrzębie. Chodzi o rzęsistkowicę. Paleontolog Ewan Wolff z University of Wisconsin-Madison oraz jego zespół spojrzeli na T. rex pod innym niż zazwyczaj kątem i doszli do zaskakujących wniosków. Wyniki swoich badań opublikowali w piśmie PLoS ONE. Zakażenia pierwotniakiem Trichomonas gallinae (rzęsistkiem ptasim) są powszechne wśród gołębi, które są generalnie odporne. Jeśli jednak polujący drapieżnik zje zarażonego gołębia, zachoruje z dużym prawdopodobieństwem i przekaże rzęsistki swoim pisklętom podczas karmienia. Do objawów rzęsistkowicy należą opuchlizna i otwory w tylnej części żuchwy. Infekcja nie rozprzestrzenia się na całe wnętrze kości dzięki wrodzonej reakcji immunologicznej, w ramach której zakażenie zostaje zlokalizowane przez ptasie białe krwinki – heterofile. U wielu z najsławniejszych na świecie okazów tyranozaura, m.in. u Sue z Field Museum w Chicago, w żuchwie znaleziono charakterystyczne perforacje. Otwory w żuchwie tyranozaurów występują dokładnie w tym samym miejscu, co u współczesnych ptaków z rzęsistkowicą. Ich kształt i sposób, w jaki zlewają się z otaczającą kością, są u obu zwierząt bardzo podobne. Wcześniej dziury u dinozaurów kojarzono z wyżłobieniami powstałymi podczas gryzienia bądź wskutek infekcji bakteryjnej, myślimy jednak, że biorąc pod uwagę ich lokalizację i charakter, choroba rzęsistkowa jest o wiele bardziej prawdopodobna – przekonuje dr Wolff. Jeden z członków zespołu, dr Steve Salisbury z University of Queensland, dodaje, że dla wielu zakażonych pierwotniakiem dinozaurów choroba mogła być śmiertelna. W wyniku "przeżarcia" kości w żuchwie i gardle pojawiały się spore ubytki. Gdy się powiększały, zwierzę miało kłopoty z przełykaniem, co ostatecznie prowadziło do śmierci głodowej. Ponieważ tyranozaury są na razie jedynymi dinozaurami, u których wykryto rzęsistkowicę, naukowcy musieli rozstrzygnąć, jak się nią zarażały. Kanibalizm był wstępnie sugerowany przez inne studia dotyczące zachowania terpodów i mógł, oczywiście, stanowić jedną z dróg transmisji zakażenia – wyjaśnia Salisbury, który uznaje jednak inne scenariusze, zwłaszcza ugryzienia w głowę podczas walki, za częstsze. Nie sądzimy, że to przypadek, iż czaszki wielu dorosłych okazów tyranozaura noszą zarówno ślady ugryzień, jak i chorób przypominających rzęsistkowicę. Uprzednie badania wykazały, że u 60% okazów odkryto dowody ukąszeń w obrębie pyska. Wolff dodaje, że na ślady po zębach natrafiono u 30% zakażonych prawdopodobnie pierwotniakiem gadów. U jakiegokolwiek okazu trudno wskazać na patologię kości, choroby kośćca także są stosunkowo rzadkie. [...] Dostrzegamy za to analogię do tego, co dzieje się obecnie z diabłami tasmańskimi, gdzie nowotwór jamy ustnej rozpowszechnia się za pośrednictwem ugryzień w pysk. Teoria, że tyranozaury wyginęły m.in. przez rzęsistkowicę, nie dziwi aż tak bardzo, jeśli weźmie się pod uwagę pokrewieństwo dinozaurów i ptaków.
-
- pierwotniak
- transmisja
- (and 7 more)
-
Normalna mysz lub szczur boją się kotów i gdy tylko poczują zapach ich moczu, biorą nogi za pas. Jeśli jednak zarażą się pierwotniakiem Toxoplasma gondii, wrodzony strach zanika. Cykl życia pasożyta może się dopełnić tylko wtedy, gdy gryzoń zostanie zjedzony przez żywiciela ostatecznego, czyli kota, dlatego też za wszelką cenę stara się do tego doprowadzić. Zespół Ajai Vyasa z Uniwersytetu Stanforda zauważył, że pierwotniak zaciekle atakuje szczególny obszar mózgu, a mianowicie jądro migdałowate. Nic dziwnego, ponieważ to ono odpowiada za reakcję na zagrożenie, odczuwanie strachu. Obserwując rozkład trofozoitów w mózgu gryzoni, Amerykanie stwierdzili, że w amygdala występuje ich niemal dwukrotnie więcej niż gdzie indziej. Wpływa to także na pozostałe neurologiczne mechanizmy uczenia się unikania zagrożenia. Myszy i szczury reagują więc poprawnie na wszystkie z nich, jest jednak jeden wyjątek: koty (Proceedings of the National Academy of Sciences).
-
Rodzice na całym świecie zastanawiają się nad płcią dziecka: czy urodzi się chłopczyk, czy dziewczynka. Czesi odkryli natomiast ostatnio, że obecność w tkankach ciężarnej pierwotniaka Toxoplasma gondii zwiększa prawdopodobieństwo przyjścia na świat syna. Zakażone kobiety z utajoną/latentną toksoplazmozą częściej rodzą chłopców niż panie seronegatywne (które nie mają ani przeciwciał IgG, ani IgM) — tłumaczą S. Kankova i zespół z Wydziału Parazytologii, Mikrobiologii i Zoologii Uniwersytetu Karola, Centrum Medycyny Reprodukcyjnej oraz GynCentrum. To pierwsze badanie, które wykazało, że zakażenie pasożytami może mieć wpływ na płeć dziecka (Naturwissenschaften). Czesi analizowali dane 1800 dzieci, które urodziły się w latach 1996-2004 w prywatnej klinice położniczej. Zapiski medyczne obejmowały wiek matki, poziom przeciwciał przeciwko pierwotniakowi we krwi kobiety, informacje o wcześniejszych porodach i aborcjach oraz płeć dziecka. Autorzy studium podkreślają, że miało ono charakter obserwacyjny i nie można na razie mówić o związku przyczynowo-skutkowym. Aby potwierdzić ich konkluzje, trzeba by celowo zakażać ciężarne ssaki Toxoplasma gondii.
- 1 reply
-
- Toxoplasma gondii
- pierwotniak
- (and 9 more)