-
Liczba zawartości
3640 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
124
Zawartość dodana przez Mariusz Błoński
-
Proces przeciwko koncernom muzycznym
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Zupełnie się nie zgadzam, że tylko dystrybucja trzyma wytwórnie. Profesjonalne nagranie płyty, stworzenie teledysku, promocja w mediach, dojścia do stacji radiowych itp. itd. Gdyby tylko i wyłącznie dystrybucja łączyła artystę z wytwórnią, to wytwórnie padałyby jak muchy. Masz zresztą iTunes i jakoś wytwórnie na tym nie cierpią.- 16 odpowiedzi
-
- Starr vs. Sony BMG
- proces
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Microsoft też szykuje tablet?
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Dlaczego nie szturmuje? Myślę, że to decyzja strategiczna. Te architektury, które wymieniłeś, to architektury dla bardzo wydajnych, często wieloprocesorowych serwerów. Wejście w nie oznacza walkę z IBM-em, Sunem, HP, które mają mocne atuty - sprzęt. To oni są producentami sprzętu, na którym te nowe microsoftowe platformy software'owe miałyby działać. Pojawienie się Windy na tego typu sprzęt oznaczałoby, że wkrótce MS rozszerzy też swoją ofertę biznesową na nie. A to, zważywszy know-how, zasoby ludzkie i finansowe Microsoftu mogłoby być niezwykle niebezpieczne dla tych firm, gdyż działają one (z wyjątkiem HP) tylko na rynku biznesowym. MS rozpocząłby w ten sposób wojnę z bardzo silnymi przeciwnikami, a tymczasem prowadzi też walkę z Google'em, musi wymyślić coś z przeglądarką, coraz częściej mówi się o końcu potężnych jednorodnych systemów, więc i o tym trzeba myśleć. MS robi coś innego. Rozwijają system dla niższego segmentu HPC, którym np. taki IBM się nie interesuje. Co więcej, tutaj IBM jest zadowolony z pojawienia się MS, bo oferuje swój sprzęt HPC z microsoftowym OS-em. Moim zdaniem MS nie powinien pchać się w SPARC czy Power PC. Powinen zbudować silną pozycję na rynku mobilnych systemów, umocnić się w niższym segmencie HPC, zdobyć znaczące udziały w rynku wyszukiwarek, powstrzymać spadek na rynku przeglądarek. Dopiero wówczas będzie mógł pomyśleć o wchodzeniu w drogę IBM-owi, Sunowi (teraz już Oracle'owi) i HP. Tym bardziej, że i ten rynek się zmienia, więc niewykluczone, że znacznie ważniejsze jest rozwinięcie Azure, bo rynek chmur dopiero się rodzi, niż ryzykowanie starcia z kilkoma gigantami na raz. -
Proces przeciwko koncernom muzycznym
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
NIe rozumiem. Proponujesz, żeby sądy decydowały o mechanizmach rynkowych? Na szczęście to sąd amerykański, więc nie będzie się zbytnio mieszał w rynek. Jeśli udowonią im zmowę, to dostaną po d...., ale sąd nie będzie im przecież narzucał tego, jak mają wyglądać umowy z artystami. Sądom nic do tego, jak są skonstruowane dobrowolnie podpisywane umowy. Jeśli artysta zgadza się, żeby np. z każdego dolara do niego szło 5 centów, ma do tego takie samo prawo, jak do zgodzenia się na 95 centów czy niepodpisywanie umowy. Jest i zawsze będzie tak, że "nowy" musi zapłacić frycowe. Debiutujący artysta nigdy i z nikim nie podpisze umowy tak korzystnej, jak gwiazda światowego formatu. Z tej prostej przyczyny, że debiutujących artystów jest na pęczki i to oni zabiegają o wytwórnie, a nie wytwórnie o nich. Jednak im więcej taki artysta sobą reprezentuje i im więcej znaczy, tym więcej może stawiać warunków. Tak, jak w każdym zawodzie.- 16 odpowiedzi
-
- Starr vs. Sony BMG
- proces
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zwrot w dyskusji o neutralności internetu?
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Czesiu trafny, jednak trochę obok tematu, bo neutralność internetu nie dotyczy kwestii praw autorskich- 16 odpowiedzi
-
- sąd
- Federalna Komisja Komunikacji
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Serwer na laptopowych procesorach
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Dla klienta indywidualnego nic się nie zmienia. Przeciętny Kowalski nie będzie patrzył na TDP. To ma znaczenie tylko w centrach bazodanowych, gdzie gra idzie od dziesiątki/setki tysięcy dolarów oszczędności. Stąd w nowoczesnych procesorach serwerowych masz np. technologie dostosowywania poboru mocy do wykonywanych zadań czy wyłączające nieużywane rdzenie.- 13 odpowiedzi
-
Z pewnością studenta, który potrafi w knajpie w weekend wydać 100-200 pln nie stać na płytę. Pewnie wydaje tyle na alkohol i papierosy z żalu, ze go nie stać. Podobnie jak panów z domków jednorodzinnych, którzy rano jadąc do pracy swoimi brykami za 200 000 zatrzymują się, by podrzucić swoje śmieci do śmietników na blokowiskach. Też ich na pewno nie stać na płacenie za wywóz śmieci. Nie mówiąc już o moich sąsiadach z baraków naprzeciwko. Tych to nie stac nawet na pójście do pracy, więc całymi dniami siedzą, raczą się piwkiem, oglądają telewizję przez satelitę i popisują się swoimi samochodami. Biedny naród, na nic go nie stać.
- 25 odpowiedzi
-
To właśnie paradoks. Francja jest niezwykle etatystycznym krajem, z wieloma przepisamy i silnie rozbudowaną biurokracją, a jednocześnie w rankingach wolnościowych zajmuje wysokie miejsca. To pokazuje, jak niebezpieczne jest stopniowe ograniczanie swobód obywatelskich. Ludzie się przyzwyczajają i uważają, że są wolni.
- 25 odpowiedzi
-
Najstarsze ślady czworonożnego kręgowca
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Problem w tym, że biznesmen obraca swoimi prywatnymi pieniędzmi, więc ma prawo robić z nimi, co zechce. Ma prawo wybierać np. kontrahenta nie ze względów merytorycznych, a towarzystkich - jego pieniądze, jego ryzyko. Urzędnik nie ma takiego prawa. A jakie niby urzędnik ma kompetencje do stwierdzenia, które badania należy finansować, a których nie? Urzędnik wydaje cudze pieniądze na cudze potrzeby - a to najgorszy, najbardziej marntorwany sposób wydatkowania pieniędzy. Zresztą... pamiętacie czasy sprzed 1989 roku? Urzędnicy decydowali co, jak, gdzie, w jakich ilościach i z czego należy produkować oraz za ile, gdzie i na jakich warunkach sprzedawać. I póki sklepowe wyglądały, jak wyglądały. A wystarczyło odebrać urzędnikom możliwość decydowania o tym i... różnica kolosalna. Dlatego uważam, że o jak największej liczbie rzeczy powinien decydować sam obywatel, a nie urzędnik. Chce obywatel kupić sobie lekarstwo - niech kupuje, jego pieniądze, jego zdrowie. Chce je sprowadzić z zagranicy - niech sprowadzi. To nie urzędnik powinien decydować o tym, czy ja mogę kupić jakąś szczepionkę i czy należy z moich podatków wydawać miliardy na lekarstwa, których nikt nie potrzebuje. Mnie nikt nie będzie próbował przekupić, bo ja decyduję o zakupie szczepionki dla siebie i w moim interesie jest podjęcie decyzji jak najbardziej korzystnej dla mnie ze względu na moje zdrowie i finanse. Urzędnika, który decyduje o zakupie milionów szczepionek, będą próbowali przekupować/przekonywać i istnieje ryzyko, że urzędnik będzie brał pod uwagę to, co jest dla niego najlepsze, a nie dla tych, za pieniądze których szczepionki są kupowane. Najświeższy przykład: panika ze świńską grypą czy szczepienia dziewczynek na wirusa brodawczaka.- 20 odpowiedzi
-
- Kielce
- kamieniołom
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Najstarsze ślady czworonożnego kręgowca
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Wszystko to prawda, jednak w momencie, gdy pieniądze rozdziela urzędnik, zawsze jest podejrzenie,że nie jest bezstronny, że nie kieruje się tylko sprawami merytorycznymi. Itp. itd. A co do grantów i koncernów farmaceutycznych... tutaj się nie zgodzę. Czyż takim "grantem" nie są te wszystkie listy leków refundowanych i kupowanie na zapas szczepionek? Przecież to oczywiste dofinansowanie koncernów z pieniędzy podatników i to nie wiadomo za co. To coś, co nie podlega grze rynkowej, a naciskom, przekupstwom itp. itd.- 20 odpowiedzi
-
- Kielce
- kamieniołom
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Najstarsze ślady czworonożnego kręgowca
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
@mikroos: przeca żartuję Ale fakt, że polska nauka potrzebuje porządnego przemeblowania. A co do finansowania... jeśli społeczeństwo będzie bogate to i sponsorzy się znajdą.- 20 odpowiedzi
-
- Kielce
- kamieniołom
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zabezpieczanie pisaniem
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Wydaje mi się, że nie jest tak, jak mówicie. Jeśli ktoś pisał wolniej, a teraz pisze szybciej, to nadal wykazuje jakieś cechy charakterystyczne, które można wykrywać. A co do wchodzenia... wim, wim... ale chciałem uniknąć ponownego "logowania".- 6 odpowiedzi
-
- University of Abertay
- Mike Dowman
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Najstarsze ślady czworonożnego kręgowca
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Gdyby liczył się interes, to by zadbali, by coś z tego mieć. A tak.... Tragedia, jak cała polska nauka. Nie lepiej byłoby, gdyby państwo podpisało odpowiednie umowy z kilkoma wiodącymi światowymi uczelniami na konkretne badania i finansowało je, a nie polskie uczelnie? Założę się, że te same pieniądze przyniosłyby znacznie lepsze efekty, gdyby finansować z nich badania na Harvardzie czy inszym Oxfordzie.- 20 odpowiedzi
-
- Kielce
- kamieniołom
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Można. Poproszę tylko zaznaczyć, że z KW.
- 6 odpowiedzi
-
- Fabrice Bellard
- obliczenie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Słuszna słuszność. Poprawione, dzięki
- 6 odpowiedzi
-
- Fabrice Bellard
- obliczenie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Microsoft też szykuje tablet?
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Nie wiem, czy zbyt mocne wchodzenie w sprzęt jest dla MS korzystne. Takie rzeczy zwykle nie wypalają i firmy po jakimś czasie zaczynają miec kłopoty i wracają do swoich głównych biznesów. Niezależnie jednak od tego, MS będzie musiał zrobić system dla ARM-a, inaczej wraz ze zmniejszaniem się znaczenia rynku x86 będzie zmniajszało się znaczenie oprogramowania MS. Obstawiam, że Win 8 będzie ARM-a obsługiwało. -
CES: hybrydowy notebook x86/ARM
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Podawanie pełnych linków skończy się tym, że wiekszość z nich będzie nieaktywnych. Wystarczy, że tekst przejdzie do archiwum, zostanie zmieniony na płatny czy też właściciel przeorganizuje witrynę Dlatego też wskazujemy, gdzie można szukać oryginału, a nie, gdzie on dokładnie jest. Co do fotek: staramy się do nich dotrzeć, ale nie zawsze jest to możliwe. Nie znalazłem na stronach Lenovo zdjęcia tego komputera. Możliwe, że jeszcze go tam nie ma, a redakcje, które je publikują, dostały fotki osobiście w ramach informacji prasowych. -
Niewykluczone, że pomoże im w tym okno wyboru w Windzie. Chociaż fakt... skoro przez lata się nie odbili... A teraz mają nowego silnego konkurenta (Chrome). Obaczym.... Dużo zależy od losów Firefoksa i umowy MoFo-Google.
- 4 odpowiedzi
-
- Opera
- Lars Boilesen
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Piraci zaatakowali e-książki
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
@Przemo: myślę, że z czasem i taki model sprzedaży się upowszechni. To jednak kwestia inwestycji, biznesplanów i chęci podjęcia ryzyka. Oraz, oczywiście, wypracowania odpowiedniego modelu biznesowego. Jeśli da się na czymś zarobić, to z czasem pojawi się odpowiednia oferta. @Piotrek: nikt artystom nie zabrania bezpośredniej sprzedaży. Najwyraźniej wolą robić to jednak przez wytwórnie. Moim zdaniem przeciętny artysta nigdy nie będzie w stanie utrzymać się z bezpośredniej sprzedaży swoich utworów. Tym bardziej, że musiałby się zajmować albo tworzeniem i administracją własnej witryny, albo nagrywaniem/komponowaniem. Dlatego korzystne jest dla niego podpisywanie umów z wytwórniami, bo te zajmą się jego promocją, obsługą prawną, obsługą techniczną itp. itd. Dopiero ktoś naprawdę znany mógłby myśleć o sprzedaży swoich utworów na własnej stronie. Ale i tak tego nie zrobi. Bo jeśli zdecyduje się na całkowitą samodzielność, to będzie sam musiał sobie organizować koncerty, akcje promocyjne, nagrania itp. itd. Jakoś nie wyobrażam sobie nawet największych gwiazd światowej muzyki by zajmowały się właśnie tym. Więcej zarobią wiążąc się z wytwórniami. To taki klasyczny już przykład Friedmanna o prawniku i sekretarce - prawnikowi, który sprawnie pisze na maszynie (powiedzmy 200 znaków na minutę) i tak opłaca się zatrudnić sekretarkę do prowadzenia korespondencji, mimo że ta sekretarka pisze z prędkością 50 znaków na minutę. Bo on za godzinę pracy zapłaci sekretarce 20 dolarów, ale sam za godzinę pracy zarabia 200 USD. A więc bez sensu, żeby zajmował się pracą sekretarki, wartą 20 USD/h, gdy w tym samym czasie może zajmować się pracą prawnika wartą 200 USD/h. Tak jak naukowiec potrzebuje kogoś, kto zorganizuje laboratorium, będzie dbał o jego wyposażenie, zajmie się robotą papierkową i organizowaniem mu konferencji naukowych, tak muzyk/pisarz potrzebują wydawców.- 24 odpowiedzi
-
- dzieło
- książka elektroniczna
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Produkcja szczepionek szkodzi... rekinom
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Medycyna
Nie rozumiem... poszukiwanie zastępnika po to, by ratować zagrożony wyginięciem gatunek to nieudowodnione bzdury? Wiesz, ratowanie rekinów ma sens chociażby ekonomiczny. W okolicach Nowego Jorku przed laty łowiono setki ton mięczaków rocznie, co przynosiło dochody, dawało pracę.... Teraz łowi się kilka ton właśnie przez to, że wybijane są rekiny. Mniej rekinów to więcej płaszczek, a te żerują na mięczakach. Ochrona przyrody ma także sens ekonomiczny.- 10 odpowiedzi
-
- skwalen
- świńska grypa
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Droga walka z piractwem
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Tu się zgadzam, ale to ciągle nie usprawiedliwia kradzieży. Jeśli napiszę genialną książkę mam prawo schować ją do szuflady i nikt nie ma prawa mi jej ukraść i wydać. Moja własność i to ja decyduję o tym, co z nią zrobię. I może właśnie w tym tkwi problem. W społeczeństwach jest zbyt mało uczciwości i odpowiedzialności, a bez tych cech liberalizm nie ma szans. A więc tkwimy w różnych odmianach socjalizmu, jesteśmy nieuczciwi, mamy dzięki temu pirackie filmy i muzykę, a w zamian państwo trzyma nas za mordy. -
Prawo "trzech przewinień" zaczęło obowiązywać
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
@Groteskowy: hm... sądziłem, że jak ktoś podpisuje umowę z developerem na kupno mieszkania,to znaczy, że chce kupić mieszkanie. A jak ktoś podpisuje umowę o pracę, to znaczy, że chce pracować. A tu masz... fałszywe przesłanki. Zatem jak autor podpisuje umowę, skutkiem której jakaś organizacja ma dbać o to, by prawa autora do dzieła były egzekwowane, to autorowi nie chodzi o to, by jego prawa egzekwować? Interesujące.... Jeszcze bardziej interesujące, że dotychczas sądziłem, iż gdy widzę towar w sklepie na półce, to producent/właściciel towaru chce, bym za niego zapłacił jeśli chcę z towaru skorzystać. A tu taka niespodzianka.... Chyba zaraz się wybiorę do osiedlowego warzywniaka z wydrukowanym Twoim postem. Jak to mawiał mój matematyk w liceum "najwyższym sprawdzianem prawdy jest praktyka". Przyjmujemy zakłady, jak ten sprawdzian pójdzie? Co do moralności społeczeństwa. Oczywiście, każdy ściąga piraty będzie w jakiś sposób się usprawiedliwiał. Każda taka osoba uzna, że niezapłacenie pensji sprzątaczce jest nieuczciwe, natomiast niezapłacenie twórcy jest już ok. A przecież to dość podobne przypadki. I w jednym i w drugim przykładzie chodzi o opłatę za pracę, nie za produkt, bo ten jest niematerialny. Dlaczego tak uzna? Ano dlatego, że każdy zna jakąś sprzątaczkę, albo sam sprząta, lub też łatwiej jest mu wyobrazić sobie pracę sprzątaczki, a nie pracę twórcy, którego na oczy nie widział i sam w życiu niczego nie stworzył. Proponuejsz też rozwiązanie kwestii piractwa podatkiem. Czyli najgorszym z możliwych rozwiązań. Może pójdźmy dalej... zezwólmy na wszelkie rodzaje kradzieży, a poszkodowani niech otrzymują pieniądze z budżetu. Będzie bardzo moralnie. Nikt nie będzie karał biednego 16-latka, ukradnie samochód na zlecenie kilku karków. Bo przecież on nie dostaje nawet kieszonkowego. @Przemo: i tutaj się z Tobą zgadzam. W ogóle nie powinno być czegoś takiego jak podatek "na twórców". Bo skoro za coś płacimy podatki, to powinniśmy mieć do tego dostęp. Tym bardziej jest to chore, że piractwo jest ścigane z oskarżenia prywatnego, a podatek jest pobierany a priori przez organy państwowe. To tylko kolejny sposób, wygodny dla państwa, na skubanie obywatela. Założę się, że nie cały podatek trafia do właścicieli praw autorskich, ale spora część zostaje w budżecie. Najbardziej śmieszy mnie to, że ludzie sami kręcą bicz na swoje dupska. Od blokowania reklam - przyczyniając się w ten sposób do koncentracji internetu w rękach dużych graczy, po nielegalne ściąganie muzyki/filmów, powodując zostrzanie prawa, pojawianie się cenzury bądź wprowadzanie podatków. No, ale najwyraźniej lud tak chce. A co do praw autorskich. Uważam, że okres ich obowiązywania powinien być skrócony i nieco powinni zmienić ich filozofię. Bo teraz 70 lat po śmierci twórcy to dużo zbyt długo, a jednocześnie trzebaby przemyśleć ochronę interesów twórców czy ich spadkobierców.- 50 odpowiedzi
-
- USA
- Wielka Brytania
- (i 4 więcej)
-
Myślę, że nie idzie tutaj o sposób kodowania obrazu, a o rozpowszechniania i zabezpieczania. Coś, co nie zastąpi MPEG-a, a go uzupełni.
- 6 odpowiedzi
-
- Digital Entertainment Content Ecosystem
- odtwarzanie
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Prawo "trzech przewinień" zaczęło obowiązywać
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
@Jarek Duda: nie, efekt nie jest ten sam. Nie słyszałem, by jakikolwiek autor kiedykolwiek sprzeciwiał się obecności swej książĸi w bibliotekach. Więc nie jest ten sam efekt, skoro autor zgadza się na to, by jego książka była pożyczana. Autor ma kontrolę nad dziełem. Gdyby chciał je rozdawać za darmo - zawsze może to zrobić. Jeśli nie chce dawać za darmo - nie wolno tego brać i tyle. Ludzie płacą za to, co chcą kupić, a gdy łatwo jest ukraść, to niektórzy kradną. Ot, i cała filozofia. @danielzopola: i własność intelektualna jest dziedziczona. A idee naukowe, przepisy kuklinarne nie są chronione prawami autorskimi. I są patenty na odież czy zapachy. Patenty niszczą gospodarkę? Jakiś przykład? I proszę o wyjaśnienie, dlaczego USA jest najbardziej innowacyjnym państwem na świecie, a Korea Północna jakoś niezbyt. @piosk: a dlaczego niesprawiedliwe? Jeśli potrafisz wyprodukować coś, co ludzie będą chcieli przez lata kupować, to jak najbardziej jest sprawiedliwe, byś z tego korzystał. Budowlańcom nie płacisz tantiemów, bo zgadzają się oni na inny sposób opłaty. Proste? Jak będą chcieli tantiemów, zawsze mogą z inwestorem negocjować inne warunki zapłaty. Nic nie usprawiedliwia kradzieży.- 50 odpowiedzi
-
- USA
- Wielka Brytania
- (i 4 więcej)
-
Droga walka z piractwem
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Pomijasz jeden, za to zasadniczy problem. Nazywa się on uczciwość. Niezależnie od tego, czy twórca na piractwie traci czy nie traci to nieuczciwym jest - w tym wypadku nieuczciwość ta nazywa się kradzieżą - korzystanie z owoców jego pracy i niepłacenie mu, gdy on tej zapłaty się domaga. Tak, jak nieuczciwym i niezgodnym z prawem byłoby np. włamanie się do kogoś do domu by w nim przenocować. Jeśli włamiesz się tak, że niczego nie uszkodzisz, prześpisz się na podłodze we własnym śpiworze, nie zużyjesz żadnych mediów to uważasz, że możesz się włamać? Przecież właściciel domu nic nie traci, prawda? Podobnie jest z wejściem do kina bez biletu. Co właściciel traci? Nic. I tak wyświetla film, a że na 200 osób na sali będzie 1 bez biletu, to przecież wszystko w porządku, prawda? A zasada jest prosta - właściciel świadczy usługę i chce za nią opłaty. Chcesz korzystać - płać. Ale nie możesz kraść. -
Prawo "trzech przewinień" zaczęło obowiązywać
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Gazet z ziemi nie podnoszę, jak sąsiad głośno słucha muzyki, to ja w żaden sposób nie łamię prawa, biblioteki wypożyczają książki zgodnie z prawem autorskim. Powtórzę po raz kolejny - jedyną usprawiedliwioną kradzieżą jest kradzież jedzenia, gdy ratuje się życie. A korzystanie z czyjejś pracy i niepłacenie za nią, w sytuacji gdy ten ktoś domaga się zapłaty, jest kradzieżą. I tyle. Chciałbyś, żeby Twój pracodawca nie wypłacił Ci pensji? Jak byś to wtedy nazwał? Machnąłbyś ręką czy poszedł do sądu?- 50 odpowiedzi
-
- USA
- Wielka Brytania
- (i 4 więcej)