Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Jarek Duda

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1667
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    87

Zawartość dodana przez Jarek Duda

  1. W przeciwieństwie do hipotezy że na początku naszego wielkiego wybuchu rzeczywiście rozpoczął się czas, modele cykliczne pozwalają uniknąć sprzeczności z podstawowymi dobrze zweryfikowanymi eksperymentalnie zasadami: jak zasada zachowania energii, symetria CPT, czy ograniczenie przyczynowości do prędkości świata. Fizyka może szukać wewnętrznie spójnych teorii, przede wszystkim zgodnych z tym co zostało wiarygodnie zweryfikowane eksperymentalnie - ale jeśli pytasz się o genezę, tutaj raczej nigdy nie będzie podstaw dla jakiejś wiarygodnej odpowiedzi (nawet jeśli pwn napisałoby inaczej czy sam bóg by się we śnie objawił) - pozostaje rozważanie hipotez: przed wszystkim czy nasz wszechświat pojawił się z niczego w punkcie który łamie większość zasad znanej fizyki, czy może po prostu istniał i będzie istniał wiecznie: cyklicznie zapadając się i rozszerzając w wyniku grawitacji ...
  2. Potwierdzeń istnienia cząstek mamy wiele w otaczającej nas materii. Pole Higgsa też trudno kwestionować, m.in. też jest kluczowe w modelach cząstek jako solitony topologiczne (dla kwantowania ładunku - w miejsce prawa Gaussa użyć tw. Gaussa-Bonneta: całka z krzywizny pola po zamkniętym obszarze to ładunek topologiczny w środku (liczba całkowita) - interpretując krzywiznę bardziej fundamentalnego pola jako pole EM dostajemy równania Maxwella z wbudowanym kwantowaniem ładunku - model Fabera, slajdy) - dzięki temu że potencjał Higgsa ma minimum (stan próżni) o nietrywialnej topologii, są możliwe oddziaływania dalekozasięgowe (EM jako bozony Goldstonea) - potencjał aktywuje się żeby uniknąć nieskończonej energii pola ładunku: pozwala tam zdeformować EM w inne oddziaływania, nadając cząstce energię spoczynkową (masę). Natomiast prawa zachowania energii, pędu są trochę świętością mechaniki Lagranżowskiej - bezpośrednią konsekwencją symetrii z tw. Noether. Tutaj potrzeba baaaardzo silnych argumentów żeby je naginać - te kosmologiczne raczej do silnych nie należą. Natomiast natury ciemnej materii/energii można szukać w szumie termicznym tych pól dodatkowych oddziaływań jak Higgsa - elektromagnetyczne stopnie swobody mają obecnie szum 2.7K promieniowania tła. Przez czas życia wszechświata powinny się stermalizować stopnie swobody pól pozostałych oddziaływań (grawitacyje, słabe, silne) też do około 2.7K - istotnie wpływając na energię wszechświata, w sposób trudny do bezpośredniej obserwacji. ps. O widzę Johna Cramera - głośno o nim było odnośnie przesyłania informacji wstecz w czasie: https://www.theregister.co.uk/2007/06/14/time_travel_mad_scientist/ Z bloga Sabine: " Quoted in the Physics World article are George Ellis, who enthusiastically notes that the idea is “no more fanciful than many other ideas being explored in theoretical physics at present,” and Lee Smolin, according to whom it’s “speculative, but in the best way.” "
  3. Przechodzisz do innego problemu o którym wspominałem - hipotezy początku czasu, sprzecznej np. z symetrią CPT czy zachowaniem energii. Dlatego osobiście preferuję hipotezę rozwiązującą m.in. te problemy (wymagając żeby nasz wszechświat ostatecznie się zapadł) - cyklicznego wszechświata w którym stała energia periodycznie się zapada i ponownie wybucha: https://en.wikipedia.org/wiki/Cyclic_model
  4. W przeciwieństwie do wielu wymyślonych modeli kosmologicznych, przykładami potwierdzonych podstawowych zasad fizyki są: 1) całkowita energia przy założeniu stałej gęstości = gęstość energii razy objętość 2) całkowita energia jest zachowana - jeśli gdzieś przybywa, to gdzie indziej musi ubyć. Z którą z tych zasad się nie zgadzasz i dlaczego? Jeśli zgadzasz się z obydwiema, to założenie że gęstość nie zmienia się z czasem, w połączeniu z rozszerzaniem się wszechświata, oznacza że całkowita energia wszechświata rośnie - nieprawdaż? Jeśli tak to z zachowania energii potrzebujemy skądś ją brać - skąd?
  5. mankomaniak, jak napisałem - nie wiem i uważam że zdecydowanie za wcześniej na pychę żeby tutaj mówić coś pewnego. Trudno mi dyskutować z prawdą objawioną - wskaż konkretny eksperyment np. potwierdzający stałość gęstości ciemnej energii to chętnie się przyjrzę. Qion, siła Casimira w praktyce raczej działa na mikroskopowych odległościach ... co ciekawe ma też hydrodynamiczny analog:
  6. Pod tym artykułem PWN jest autor: Stanisław Bajtlik - przedstawiający swoją opinię, wskazując ulubioną teorię: kwintesencji. Tutaj jest więcej hipotetycznych teorii: https://en.wikipedia.org/wiki/Dark_energy#Theories_of_dark_energy - zapytać się kogoś innego to pewnie wskaże inną. Natomiast proszę wskaż mi tą która została potwierdzona eksperymentalnie? Eksperyment to główna różnica między nauką a religią. Niestety jesteśmy bardzo daleko do tego - wcześniej zostają tylko subiektywne indywidualne opinie, mniej lub bardziej zgodne z innymi zasadami jak zachowania energii.
  7. To nie jest prawda objawiona tylko założenie - może prawdziwe, może nie - w każdym razie mówi że całkowita energia wszechświata rośnie z jego objętością, nie podając źródła tej dodatkowej energii - w tej postaci będąc sprzeczna z dość fundamentalną zasadą zachowania energii. To że "pisze w książce" jest wystarczającym argumentem w religii, natomiast w nauce jesteśmy bardziej ostrożni - czy jest konkretny eksperyment pokazujący stałość tej gęstości? Raczej nie - nawet ciemnej materii jeszcze nie udało się bezpośrednio zaobserwować. W kosmologii mamy tylko modele bazujące na olbrzymiej ilości założeń - jest ona bardzo odległa od pewności. ps. A ta prawda objawiona była w której teorii? Tutaj są przykładowe: https://en.wikipedia.org/wiki/Dark_energy#Theories_of_dark_energy z komentarzem np.:
  8. A skąd ta pewność? Jeszcze bardziej przekonanie że wszechświat jest układam otwartym - dlaczego nie widać efektów interakcji np. termodynamicznej z tym hipotetycznym czymś na zewnątrz? Nie wiemy co to jest ciemna energia, możemy sobie gdybać różne rzeczy - założenie o stałej gęstości jest wbrew zachowaniu energii: oznacza że całkowita energia (pomnożona przez objętość) będzie rosła z rozszerzaniem się wszechświata, też będzie rósł procentowy wkład ciemnej energii do energii wszechświata. Po prostu nie wiem i twierdzę że inni też nie mają podstaw na przekonanie że wiedzą.
  9. Jasne można zdefiniować "na dzisiaj", tylko mówię że raczej nie jest już uznawana jako stałą - np. miliardy lat temu raczej była inna.
  10. Tyle że ta zależność jest linowa wtw mamy jednostajne rozszerzenie, a nie np. przyśpieszające. https://en.wikipedia.org/wiki/Hubble's_law#Time-dependence_of_Hubble_parameter
  11. Przede wszystkim "stała" Hubble'a raczej już nie jest uznawana za stałą - przyjmuje się że rozszerzanie przyśpiesza, co oznacza "stałą" zależną np. od wieku obiektów użytych do pomiaru. Ale w kosmologii raczej jesteśmy daleko od bycia pewnym czegokolwiek. Na przykład przyciąganie grawitacyjne (ściągające Wszechświat) maleje 1/r^2. Przyjmuje się że rozszerzanie jednak przyśpiesza z powodu ciemnej energii - prawo zachowania energii mówi że jej gęstość powinna maleć 1/r^3, czyli w końcu 1/r^2 grawitacja powinna wygrać - ostatecznie prowadząc do zapaści do punktu "Big Crunch". Też zapaść jest konieczna dla możliwości modelu cyklicznego ( https://en.wikipedia.org/wiki/Cyclic_model ), który pozwala uniknąć bardzo problematycznego momentu początku czasu - który mając tylko przyszłość jest np. niezgodny z fundamentalną symetrią: CPT, też z perspektywy równania Einsteina które wymaga wewnętrznej krzywizny - niemającej sensu na "krańcu" rozmaitości. W każdym razie jeszcze duuużo potrzebujemy czasu żeby móc mówić tutaj coś rzeczywiście pewnego.
  12. Ładunek jest dość zlokalizowany, jednak nie idealnie. Wierzę w teorię pola - budującą zlokalizowane konfiguracje: cząstki, oddziaływające przez to pole, też prowadząc do "kwantowych" efektów: - kwantyzacja ładunku, spinu jako np. ładunek topologiczny, - interferencja, kwantyzacja orbit przez wewnętrzny zegar wytwarzający pilot wave, - lokalizacje typu Andersona z maksymalizacji entropii - co widać w maximal entropy random walk, - w czasoprzestrzeni: z czasem jako 4 wymiar, symetryczny - co pozwala np. na eksperyment Wheelera, delayed choice quantum erasure, algorytm Shora, łamanie Bella.
  13. Podsumowując to co chciałem napisać, jakkolwiek określisz obserwację jako oddziaływanie, takie oddziaływanie już się dzieje natychmiast po wyborze - czyli ta wartość jest natychmiast obiektywnie określona. W QFT jest kilka poprawek które nie byłyby potrzebne gdyby elektron był idealnym punktem - np. rozbieżność w ultrafiolecie, czy rozbieżność szeregów perturbacyjnych - ograniczenie na ilość zdarzeń które mogą się zmieścić. Ta ślepa wiara w punktowość powoduje że dalej nie znamy np. konfiguracji pól EM w centrum elektronu - pole elektryczne idealnego punktu miałoby nieskończoną energię. Jak się poszuka ewidencji eksperymentalnej w literaturze, okazuje się że ta wiara jest oparta na dopasowaniu paraboli do 2 punktów 30 lat temu: https://physics.stackexchange.com/questions/397022/experimental-boundaries-for-size-of-electron Ja się głównie uczę z artykułów a nie filmików np. sugerujących że oczy nie widzą fotonów. Ale też mam dość tej konwersacji i zgadzam się że powinniśmy ją skończyć. Pozdrawiam.
  14. Obserwacja jako oddziaływanie ujawniające jakąś cechę ... sory, ale oddziaływania o których mówię ujawniają kluczowe cechy, np. przy kreacji par elektro-pozytron wszystkie naładowane cząstki "widzą" oddziaływaniami który poszedł w lewo, który w prawo ... dla pary elektronów o przeciwnych spinach, one są malutkimi magnesikami (dipolowy moment magnetyczny) o kierunkach zgodnych ze spinem - takie wytworzone pole magnetyczne też oddziałuje z większością cząstek we wszechświecie - zależnie od kierunków spinów. Co do materiałów, żeby się nauczyć matematyki czy fizyki nie wystarczą filmiki popularno-naukowe, polecam wykształcenie akademickie.
  15. Podczas gdy w cieczy potrzebujemy sztucznie "podtrzymywać przy życiu", fizyczne cząstki mają zittebewegung - oscylacje których nie da się wygasić, wymuszone przez konfigurację pól budującą cząstkę. Te oscylacje wzbudzają dookoła fale sprzężone z korpuskułą, np. w double slit korpuskuła porusza się jedną trajektorią, a jej sprzężona pilot wave wszystkimi - pilotując trajektorię cząstki.To dBB jest potwierdzone eksperymentalnie: https://science.sciencemag.org/content/332/6034/1170.full W kwantyzacji orbit te fale wchodzą w rezonans z polem - dobrze to widać na wiele sposobów u Coudera. Nielokalność jest konieczna żeby łamać nierówności typu Bella jak "rzucając 3 monety, przynajmniej 2 dają to samo". Równoważne sformułowanie QM to całki Feynmanowskie po trajektoriach. MERW to analogicznie tylko Boltzmannowskie, "euklidesowa QM po obrocie Wicka". W każdym razie mają taki sam typ nielokalności i MERW jest na tyle prosty że wszystko widać, np. skąd się bierze reguła Borna i wynikłe łamanie nierówności Bella - z symetrii w czasie (/CPT). Rozkład jednorodny na przestrzeni ścieżek na grafie o macierzy przystawania M: ps. Wykopalisko było z dobrego momentu - w 2008 z grzecznego wychowanego ortodoksa zacząłem zadawać kłopotliwe pytania - właśnie przez MERW (zapoczątkowany w 2006 obok ANS).
  16. To w końcu czym jest ta obserwacja? Jeśli oddziaływaniem to następuje natychmiast - czyli się zgadzamy. Co do wyboru jednej z natur, wspomniałem np. doświadczenie Afshara używające obu naraz, czy pomiary średnich trajektorii interferujących fotonów. Foton to wzbudzenie pola EM, cząstka naładowana to jego osobliwość. QFT to skwantowane klasyczne pole. Np. to co w klasycznym EM nazywamy siłą Coulomba, w równaniu Schrodingera ląduje w potencjale V(r), a w perturbacyjnym QFT następuje przez wymianę fotonów - to są alternatywne matematyczne sposoby reprezentacji tego samego zjawiska. Nie wiem jak Twoje, ale moje oczy obserwują fotony optyczne.
  17. W fizyce napędza tzw. zegar de Brogliea/zitterbewegung - wewnętrzne oscylacje cząstek: https://en.wikipedia.org/wiki/Zitterbewegung Jedna z prac z obserwacją: https://link.springer.com/article/10.1007/s10701-008-9225-1
  18. Odnośnie elektronu swobodnego lub w atomie, po prostu mamy dualizm korpuskularno-falowy: elektron jest równocześnie tym i tym, skupianie się na jednym jest raczej cechą modelu. Tutaj mam zebrane dużo materiałów: https://www.dropbox.com/s/kxvvhj0cnl1iqxr/Couder.pdf Szczególnie polecam modele walking droplets Coudera, ale też np. słabe pomiary średnich trajektorii interferujących fotonów ( https://science.sciencemag.org/content/332/6034/1170.full ), czy eksperyment Afshara używający równocześnie obu natur dla fotonów ( https://en.wikipedia.org/wiki/Afshar_experiment ). Ooo widzę że dużo "wcześniej napisałem" Decyzja o kierunkach spinów została podjęta przy tworzeniu pary, propaguje się nie tylko w samych cząstkach, ale i z twierdzenia Noether - w polu pilnującym zachowania momentu pędu, które propaguje się z prędkością światła - raczej to miałem na myśli te 11 lat temu - podczas gdy cząstki są blisko punktowe, to wszystko dzieje się w polu które też zawiera tą informację i ją delokalizuje. O czasu pomiaru decyduje obserwator, zwykle możemy dowolnie wybrać dwie drogi optyczne np. w EPR.
  19. Zarówno klasycznie jaki i kwantowo, naładowana cząstka oddziałuje siłą Coulomba (przez pole EM) m.in. z wszystkimi innymi naładowanymi cząstkami we wszechświecie.
  20. Tak - jest jedno pole EM rozpościerające się na cały wszechświat. Na przykład fotony są jego lokalnymi wzbudzeniami, naładowane cząstki są jego osobliwościami. Zachowanie np. momentu pędu jest dzięki symetrii (twierdzenie Noether) - tworząc np. foton o danym momencie pędu, całe pole pilnuje żeby skompensowany - przeciwny moment pędu też był gdzieś umieszczony, np. w drugim fotonie w EPR. ps. Dalej nie wiem co masz na myśli używając słowa "obserwator" - sprecyzuj je wcześniej.
  21. Jasne, podczas gdy przyjmuje się że swobodny elektron jest punktowy, ale gdy zbliży się do protonu (na jaką odległość? Rydberga są o rzędy wielkości większe) to nagle jest rozdmuchiwany do chmury prawdopodobieństwa ... tak naprawdę tam nie ma zmiany fizyki, ta przemiana jest raczej typu przejścia fazowego ... Na przykład okazuje się że dalej można się pytać o pozycję elektronu wewnątrz orbitalu - tutaj są dosłownie zdjęcia orbitali uzyskane z uśrednienia po pozycjach pojedynczych elektronów: http://www.chymist.com/Imaging atomic orbitals.pdf
  22. Specjalnie dałem przykład pary cząstek naładowanych - które nonstop oddziaływają z polem EM ... a przez nie np. z okolicznymi naładowanym cząstkami, jak protony w próżni kosmicznej ... w jakiej odległości? oddziaływanie EM ma zasięg nieskończoność ...
  23. Co masz na myśli przez obserwator? Homo sapiens?
  24. Tutaj się nie zgodzę, szczególnie że w praktyce to nie jest wybór lokalnej wartości, tylko coś znacznie bardziej nielokalnego. Przyjmijmy że to jest para np. elektronów, które muszą mieć przeciwne kierunki spinu z zachowania momentu pędu. Elektrony mają bardzo duży dipolowy moment magnetyczny - są malutkimi magnesikami, wpływając na okoliczne pole magnetyczne - informacja o kierunku takiego magnesika jest zapisana w polu EM, propaguje się z prędkością światła. Jest to niezwykle słaby wpływ - praktycznie niemierzalny (może słabo), ale jednak informacja o takim "kolorze piłeczki" jest zapisana w polu na dużej odległości, ma drobny wpływ na zachowanie cząstek tam. Chcesz powiedzieć że ta informacja pojawia się dopiero w momencie pomiaru ... przez kogo? świadomego obserwatora? W tym momencie w jednej chwili pojawia się wynikłe pole EM w olbrzymiej objętości? ... zmieniając pole w przeszłości, które wpływało na trajektorie cząstek, a więc też ich obecne pozycje ...
  25. Ogólnie z EPR się zgadzam - wiemy że wysyłana jest losowo czerwona i niebieska piłka, poznając kolor jednej natychmiast dowiadujemy się o kolorze drugiej ... Aczkolwiek QM pozwala tutaj dostać korelacje niemożliwe do uzyskania w standardowej probabilistyce, np. rzucając 3 monety (A,B,C), przynajmniej dwie dadzą to samo: Pr(A=B) + Pr(A=C) + Pr(B=C) >= 1 ... a tu niespodzianka - QM pozwala uzyskać w takiej sumie 0.75, MERW ( https://en.wikipedia.org/wiki/Maximal_Entropy_Random_Walk ) nawet niżej: 0.6 - dyskusja: http://www.sciphysicsforums.com/spfbb1/viewtopic.php?f=6&t=318&start=20 Ale w delayed choice quantum erasure mamy trochę inną magię: kręcąc polaryzatorem na jednym ramieniu, dosłownie zmieniamy statystykę na drugim - włączamy lub wyłączamy prążki interferencyjne. Jednak nie pozwala to na przesyłanie informacji - konieczna jest postselekcja: ta magia dzieje się tylko na fotonach które wspólnie zmierzył coincidence counter.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...