Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Jarek Duda

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1452
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Zawartość dodana przez Jarek Duda

  1. Zastępowanie ludzi komputerami jest nieuniknione, a co za tym idzie coraz większy kontrast społeczny - kilku na górze kontrolujących gigantyczne korporacje i rosnące rzesze zadłużonych bezrobotnych. Ponoć przed kurczącą się klasą średnią ma bronić wzrost ilości bardzo specjalistycznych zawodów, ale na dłuższą metę tutaj też zwycięży komputer, nawet z artystami (np. https://deepart.io/ ). Obroną przed nieuniknionym bezrobociem ma być uniwersalny podstawowy przychód - czyli budowanie pokolenia którego już jedynym celem jest przeżycie i konsumpcjonizm. Finlandia niedawno zaczęła próby z czymś takim: https://www.theguardian.com/world/2017/jan/03/finland-trials-basic-income-for-unemployed Na dłuższą metę jest to nieuniknione, jednak straszną patologią do jakiej często doprowadza państwo jest sytuacja w której obywatelom bardziej opłaca się obijać niż podjąć jakąkolwiek pracę. Są proste sposoby żeby jednak zawsze bardziej opłacało się pracować, np. https://pl.wikipedia.org/wiki/Negatywny_podatek_dochodowy - dlaczego coś takiego nie jest wdrażane?
  2. Z paliwa zapakowanego na statek (...+ wodór zebrany podczas podróży ...) chcesz osiągnąć jak największy ułamek c, a potem wyhamować - liczy się gęstość energetyczna paliwa: https://en.wikipedia.org/wiki/Energy_density_Extended_Reference_Table Maksymalna teoretyczna gęstość to mc^2, dostępna dla - antymaterii: trzeba wcześniej wyprodukować i nie wiadomo czy techniczne jest możliwe przechowywanie w większych ilościach, - hipotetyczny rozpad protonu - nie wiadomo czy możliwy a co dopiero czy da się praktycznie stymulować, ale teoretycznie dowolną materię mógłby zamienić w mc^2, łącznie z wodorem zbieranym podczas podróży (jak w https://en.wikipedia.org/wiki/Bussard_ramjet ). Dalej w gęstości energetycznej jest fuzja, ale tutaj mówimy już tyko o jakimś ~0.005 mc^2. Rozszczepienie w dzisiejszych reaktorach to jest kolejne 200x obniżenie gęstości energetycznej ... ale zbliżamy się do kilkadziesiąt razy lepszych breederów, które wyciągają aż ~0.001 mc^2. Co do silnika, przy takich energiach to jest raczej kwestia jej ukierunkowania, np. https://en.wikipedia.org/wiki/Project_Orion_(nuclear_propulsion)
  3. Mamy źródeł energii na tysiące lat ... wygodnego siedzenia na naszej planecie, do podróży jednak przydałoby się coś lepszego. Rozpad protonu, czyli hipotetyczne łamanie liczby barionowej, jest sugerowane np. przez bariogenezę (w BB powstało więcej barionów niż anty-barionów), że nie ma odpowiednika prawa Gaussa dla liczby barionowej - które pilnuje zachowania ładunku elektrycznego, że to łamanie jest konieczne w wielu modelach np. SUSY, w końcu tego łamania wymaga też hipotetyczne promieniowanie Hawkinga efektywnie przemieniające materię w fotony ... Jeśli łamanie liczby barionowej jest możliwe, to znaczy że np. struktura protonu jest głębokim lokalnym minimum, ale jednak nie globalnym - są trajektorie wyjścia z tego minimum (rozpadu). Brutalnie wymagałoby to zlokalizowania tam olbrzymiej energii, ale może można to zrobić subtelniej? (np. "znaleźć przełęcz w krajobrazie energii"), albo rozłożyć tę energię na dłuższy czas: "rozhuśtać" strukturę protonu odpowiednio ukształtowaną falą EM ... Jednak do takich obliczeń potrzebowalibyśmy zrozumieć strukturę pól protonu (wcześniej zaczynając od struktury pól elektronu) ... podczas gdy obecna fizyka jądrowa (i cząstek) to raczej zgadywanka i dopasowywanie do eksperymentów - mainstream nie ma zrozumienia nawet dla najbardziej podstawowych faktów (..skończona energia elektronu..), zaczynając np. od tego że proton jest lżejszy od neutronu (naiwnie powinno być odwrotnie jako że ładunek powinien nieść energię ... wtedy Wszechświat byłby dość nudny - praktycznie nie byłoby atomów).
  4. Na przykład źródła energii - mam mieszane uczucia co do zimnej fuzji, ale w zrozumieniu gorącej, praktycznym jej wykorzystaniu też mamy sporo luk (np. coronal heating problem, rekoneksje magnetycze i ich wpływ na niestabilności plazmy w tokamakach) ... inna już bardziej hipotetyczna możliwość to stymulowany rozpad protonu, czyli ultimate energy source: praktycznie pełna konwersja materia->energia ... ale na razie to jest czyste SF. Innym niezwykle ważnym tematem są metody obliczeniowe - miałem kiedyś kilka miesięcy zafascynowania komputerami kwantowymi, ale obecnie raczej jestem sceptykiem że to kiedyś będzie praktyczne (nawet jeśli uda się zrobić splątanie w dużej skali, nie mamy szans nadążać z korekcją błędów). Za to mam wrażenie że fizyka praktycznie pozwala na znacznie potężniejsze komputery, które wynikają z życia w świecie rządzonym mechaniką Lagranżowską (którą używamy od QFT do OTW) ... https://www.physicsforums.com/threads/cpt-transformation-analogue-of-free-electron-laser.846280/ Ale nie mam siły ani czasu na tego typu pisemną publiczną dyskusję z osobami z którymi nie mamy ustalonego jakiegokolwiek konsensusu ... Pozdrawiam
  5. Ładunek ma pole elektryczne proporcjonalne do 1/r^2, gęstość energii jest proporcjonalna do kwadratu pola elektrycznego, czyli całkowita energia ładunku to całka po promieniu z (1/r^2)^2 * 4 pi r^2 (powierzchnia sfery). Ta całka jest rozbieżna w zerze - dając nieskończoną energię dla ładunku, co jest kompletną bzdurą - dobrze wiemy że ładunek można zrealizować w 511keV (masa elektronu, uwalniana jako energia podczas anihilacji). To jest absolutnie fundamentalny problem, jeden z wielu "załatwianych" przez wzdychanie do niepojętej mechaniki kwantowej, "zamknij się i licz". Żeby naprawić tą rozbieżność w zerze, trzeba zapobiec nieskończoności pola elektrycznego w zerze, np. przyjąć pole elektryczne ~ a( r ) / r^2 gdzie zwykle a( r ) ~ 1, aczkolwiek bardzo blisko środka ładunku maleje do 0: a( r ) -> 0 dla r->0, czyli że ładunek efektywnie maleje do 0 bardzo blisko centrum. I wiemy to eksperymentalnie - tzw. running coupling: dla bardzo wysoko energetycznych zderzeń, stała sprzężenia EM ("alfa") maleje, czyli efektywny ładunek maleje. To nie jakiś drobny problem ... choć może rozpływa się w oceanie innych ignorowanych fundamentalnych problemów współczesnej fizyki (jak np. 10^100 razy przeszacowana energia próżni https://en.wikipedia.org/wiki/Vacuum_energy ) - gigantycznym gmachu z niewyobrażalną ilością dziur w fundamentach ... Zamiast aktualnego ślepego dobudowywania kolejnych pięter, czas wrócić do ich łatania - kwestia przełamania "zamknij się i licz" i powrotu do niewygodnych pytań - jak właśnie to o sklejenie pól (głównie EM) w centrum elektronu. Potencjalne praktyczne zastosowania w końcu zrozumienia fizyki, działania Wszechświata ... to jest temat na długą dyskusję ...
  6. Świetna mapa na żywo źródeł energii dla państw Europy: http://electricitymap.tmrow.co/ Polska oczywiście na samym szczycie ... niestety nie tym którym wypadałoby się chwalić ...
  7. Zamiast zapętlenia: masa-krzywizna-masa- ... mamy po prostu punkt stały: lokalna krzywizna jest dana przez lokalny stan masy/energii. OTW jest dobitnym przykładem mechaniki Lagranżowskiej: dla której jednym z równoważnych sformułowań jest przez ekstremum działania: teraźniejszość jest minimalizującą działanie równowagą między przeszłością a przyszłością ... dokładnie jak dla 4D galarety (tzw. czasoprzestrzeń). Najlepiej sobie wyobrazić tą 4D galaretę że jest rozciągnięta, naprężona między naszym BB w przeszłości i ewentualnym kolapsem w przyszłości - z czasem poruszamy się do przodu wzdłuż tego stałego rozwiązania 4D. Miłośnicy nie-determinizmu mogą tutaj tylko załamać ręce. Taki hipotetyczny brak determinacji przyszłości przez teraźniejszość wymagałby definicji teraźniejszości i kierunku czasu ... które już w STW można dowolnie obracać boostami aż do 45 stopni ... ... a w OTW nawet bardziej - pod horyzontem BH czas i przestrzeń się wręcz ponoć wymieniają. Co więcej, OTW teoretycznie pozwala na topologicznie nietrywialne rozwiązania - tunele łączące dwa punkty czasoprzestrzeni - wormhole. Gdyby tego było mało, taki tunel teoretycznie mógłby zmieniać orientację jak w butelce Kleina ... przejście przez niego teoretycznie mogłoby oznaczać wymianę przeszłości z przyszłością - wewnątrz takiej rakiety czas zacząłby biec w przeciwnym kierunku
  8. OTW Einsteina to https://en.wikipedia.org/wiki/General_relativity#Einstein.27s_equations 4x4 tensor krzywizny = stała * tensor energii-pędu (...+stała kosmologiczna) gdzie tensor krzywizny to krzywizna wewnętrzna czasoprzestrzeni (zwężony tensor Ricciego) - jak krzywizna Gaussa dla powierzchni, która jest zachowana przy deformacjach - np. równa zero dla kartki, też po zwinięciu w rulonik: https://en.wikipedia.org/wiki/Gaussian_curvature tensor energii-pędu to macierz 4x4 opisująca lokalny stan materii: z gęstością energii, gęstościami pędu, ciśnieniami i naprężeniami: https://en.wikipedia.org/wiki/Stress%E2%80%93energy_tensor
  9. OTW Einsteina jest zmotywowaną walorami estetycznymi niezwykle daleko idącą ekstrapolacją - coś jak z obserwacji kamienia wyekstrapolować że będzie góra. Testy "potwierdzające" są dla najniższych poprawek do teorii Newtona - pierwsza poprawka to tzw. grawitoelektromagnetyzm (GEM), wprowadzona jeszcze przez Olivera Heavisidea w 1893 ( https://en.wikipedia.org/wiki/Gravitoelectromagnetism ) dokładanie w analogii do uczynienia prawa Coulomba Lorentzowsko niezmienniczym: co wymaga wprowadzenia magnetyzmu i równań Maxwella. Analogicznie GEM czyni prawo Newtona Lorentzowsko niezmienniczym poprzez dodanie odpowiednika pola (grawito)magnetycznego i drugiego zestawu równań Maxwella. Obecnie GEM używa się jako poprawek OTW do Newtona, przede wszystkim w głównym "potwierdzaniu OTW" czyli Gravity probe B: https://en.wikipedia.org/wiki/Gravity_Probe_B Ale no właśnie obserwujemy tylko te najniższe poprawki do Newtona, gdzie OTW i GEM się zgadzają .... jest jeszcze m.in. olbrzymia przestrzeń pośrednich możliwości między nimi. Dla znalezienia dalszych poprawek żeby sprawdzić czy OTW jest tą właściwą ekstrapolacją, potrzebujemy gigantycznych pól grawitacyjnych - nadzieja w czarnych dziurach ...
  10. Fala pilotująca jest dokładnie tak samo falsyfikowalna jak równianie Schrodingera - matematycznie są równoważne - kwestia podstawienia i przekształcenia: https://en.wikipedia.org/wiki/Pilot_wave#Mathematical_formulation_for_a_single_particle Popularno-naukowość tego miejsca nie oznacza że nie zaglądają tutaj fizycy, ani że nie można tutaj odbyć dyskusji na poziomie ... kwestia dobrej woli rozmówców i blokowania trolli zaśmiecających wątki płytkimi zaczepkami - zniechęcając dyskutantów. https://en.wikipedia.org/wiki/Internet_troll Fajnie gdyby się nauczyli rozróżniać miejsce do dyskusji od miejsca do leczenia kompleksów pod osłoną anonimowości.
  11. Problem w tym że, podobnie jak kreacjonizm i ewolucjonizm mają być traktowane jako jakieś dwie alternatywne teorie, w fizyce też wszystko strasznie się pomieszało ze względu na to że QM z definicji nikt nie rozumie - należy "shut up and calculate" ... z drugiej strony otworzyła się olbrzymia przestrzeń na popuszczenie wodzów fantazji ... na czym powstał gigantyczny przemysł (grantów) fantazji przeplatanych z rzeczywistością. W sercu tego konfliktu tkwi problem w rozróżnianiu naszych ludzkich modeli od fundamentalnej fizyki - projekcja cech modeli odnoszących sukces na rzeczywiste cechy natury. Szczególnie od strony QM - z jednej strony jest jasne że nie jest to teoria fundamentalna (np. niemożność połączenia z grawitacją), z drugiej zdominował obraz ortodoksyjny: "nie zadawaj pytań", kwantowa chmura prawdopodobieństwa to obraz fundamentalny i basta, nie ważne że rozsmarowuje niemożliwy do podzielania ładunek elementarny. Czas szukać tej jedynej prawdziwej fizyki - prawdopodobieństwa to cecha modeli efektywnych jak termodynamika - za tą chmurą jest ukryta jakaś dynamika, też dynamiczna struktura pól (głównie EM) aż do centrum elektronu i nukleonów. Jestem bardzo otwarty na szczegóły i szukam współpracy - byle by to miało jakiś związek z bazą faktów których możemy być pewni - jak sprawdzone wyniki eksperymentów czy podstawowe prawa jak r. Maxewlla. Pozdrawiam
  12. Przepraszam, już nie mam siły ani czasu gadać o fantastycznych ekscytujących koncepcjach - "zawdzięczanych" misterium QM: że z definicji nikt nic nie rozumie, więc każdy fizyk może sobie popuścić wodze fantazji i stworzyć zupełnie własny indywidualny obraz świata ... Piękna romantyczna wizja, niekończące się granty na miliony fantazji, zindywidualizowana artystyczna fizyka ... szkoda tylko że coraz mniej mająca wspólnego z nauką i rzeczywistością. Jakby ktoś chciał wrócić na ziemię i pogadać o konkretnych uniwersalnych problemach jak np.: sklejenie pól EM wewnątrz elektronu (unikając nieskończoności), konkretny powód dla kwantyzacji ładunku, ukryta dynamika za chmurą prawdopodobieństwa wodoru ... to zapraszam do dyskusji. Pozdrowienia i życzę dużo udanych scenariuszy SF
  13. Twierdziłeś że (niepodzielny) ładunek elementarny elektronu nie zawsze musi być zlokalizowany, czyli czasem się (obiektywnie) rozpływa - czy istnieje jakiś eksperyment który by to sugerował? Pod wpływem jakich warunków to robi? Jaki jest mechanizm takiej metamorfozy? Świat się skupił ... i urodził r. Maxwella Z Matrixa ten pomysł? Jaki zegar? Przykład teorii pola to powierzchnia wody jako ~ granica nieskończonego układu sprężynek - tam nie potrzeba jakichś krasnoludków żeby to podnosiły i opuszczały.
  14. Odnośnie promienia elektronu, Wikipedia mówi nawet o 10^-22m w pułapce Penninga - tam masz ciągłe oddziaływanie: https://en.wikipedia.org/wiki/Electron#Fundamental_properties ... ale rozumiem że twierdzisz że elektron jest nieśmiały: gdy nikt nie patrzy się relaksuje i rozpływa ... masz może jakiekolwiek eksperymentalny argument dla takich ciągłych metamorfoz? W takim razie skąd wie czy ktoś go podgląda i musi założyć kubraczek? Jeśli tylko na podstawie oddziaływań, przede wszystkim oddziałuje EM ... co ma zasięg teoretycznie nieskończony. To ja już nic nie rozumiem - czyli twierdzisz że np. równania Maxwella nie rządzą światem tylko odwrotnie? Że to że w eksperymentach są spełnione to jakiś przypadek i za chwilę to się może zmienić? Teoria pola rządzona formalizmem Lagrange to coś jakby układ sprężynek tylko trochę bardziej skomplikowane - nikt tego pilnować nie musi.
  15. A co ma piernik do wiatraka? Zasada Heisenberga to ograniczenie na pomiar: że nie możemy naraz zmierzyć z dowolną dokładnością np. położenia i pędu danej cząstki. Wnioskowanie z tego że cząstka obiektywnie ich nie ma, jest dokładnie jak wnioskowanie z niemożności zmierzenia temperatury w centrum słońca że ono temperatury tam po prostu nie ma. Natomiast nieskończoności z nie-gładkości biorą się ze standardowych wyrazów z pochodną w Lagrangianie ps. ta dyskusja jak zwykle prowadzi do niczego (gdyby nie weekend już dawno bym zniknął) - jak macie krytykę to proszę choć trochę konstruktywną: zamiast nie bo nie, warto czasem jakiś sensowny argument. Astro miewa przebłyski, ale niestety zwykle ma tylko czepianie się słówek i ... wszystkiego innego (np. brzytwy) ale niekonstruktywnie. Serio - może ktoś słyszał o innym podejściu sklejenia EM w centrum elektronu bez nieskończoności? update: w jaki sposób fala pozwala uniknąć nieskończoności??? Co gorsze - zwykle bezkrytycznie operuje się na fali płaskiej - która też ma nieskończoną energię. I fala to tylko jedna z dwóch natur elektronu - tam dalej w środku jest niepodzielny elektryczny ładunek elementarny.
  16. Ogólnie nie-gładkości w fizyce oznaczają nieskończoną energię. Wizja pojedynczego elektronu jest tylko po to żeby zrozumieć jak jego pola (zewnętrznie np. E~1/r^2) sklejają się w środku bez nieskończoności. W tym celu potrzebujemy coś w stylu: E~ c( r ) / r ^ 2 gdzie c( r ) jest stałe daleko od elektronu, natomiast maleje do zera w jego centrum ... co obserwujemy m.in. w running coupling. QED nie odpowiada na takie pytania tylko je zakłada/unika ... samo prowadząc do wielu kolejnych nieskończoności. Apropo, ciekawa jest nieskończoność w sercu stringów: 1+2+3+4+ ... = -1/12 (nie żartuję) http://math.stackexchange.com/questions/816250/sum-of-all-the-positive-integers-problem Pozdrawiam
  17. Nawet nieciągła czasoprzestrzeń powinna być rozmaitością dla GRT - można ją lokalnie wyprostować do R^4 ... i oczekiwać konkretnych pól EM w każdej pozycji. Co do bardziej skomplikowanego Wszechświata, szkoda że nie słyszałeś o tzw. redukcjonizmie - skoro chcesz całość na raz zrozumieć to nie dziwię się że poddałeś się na starcie
  18. Oj niegładka czasoprzestrzeń oznaczałaby nieskończoną krzywiznę - jak sobie radzisz z GRT w takiej sytuacji? QED jest potrzebne dla zmiennej ilości cząstek - możemy zacząć od zrozumienia sytuacji z pojedynczym elektronem we wszechświecie ...
  19. Astro, podstawowa fizyka to dla mnie np. pole EM: że w każdym punkcie czasoprzestrzeni jest zdefiniowana wartość obu tych pól ... łącznie z centrum elektronu. Rozumiem że EM jest dla Ciebie jakimś zabobonem? thinkim, oczywiście granty eksperymentalne (np. LHC) są o rzędy wielkości większe niż teoretyczne (np. zeszyt+ołówek ... + kosz, chyba że jesteś filozofem lub strunowcem) ... czyli porównanie które podałeś jest jakby stonka się tłumaczyła że przecież nie je więcej od biedronki skoro słoń obok zjada prawie wszystko ... prawdziwy problem to że dominujące w grantach teoretycznych jest zatrudnienie ludzi - czyli skazywanie młodych zdolnych fizyków na tą ślepą uliczkę.
  20. Wpisałem w G: https://www.google.pl/search?q=string+theory+maxwell+equation No więc są prace pokazujące że odpowiednio długo machając rękami, z wielowymiarowego Maxwella można wyciągnąć coś w stringach No dobrze, ale kluczowe jest coś innego: czy ze stringów można wyciągnąć Maxwella? Czyli jedną z najbardziej podstawowych własności natury. Takich prac już nie widzę (?) I zamiast tworzyć ekscytujące nowe byty jak dodatkowe wymiary, zgodnie z Okhamem, może skupmy się jednak na konkretnym podstawowym pytaniu: jak skleić pola (głównie EM) w centrum elektronu? Można się bronić krucyfiksem niewiary jak Astro - zwątpieniem w istnienie pól w centrum elektronu, wyparciem się podstawowej fizyki. Ale może jednak jest coś nie tak w takie analogii "modelu słońca z wyciętym jądrem" ... Od zrozumienia tego naturalnego pytania (sklejenia pól) zaczynają się modele solitonowe typu Fabera - czy słyszeliście może o choć odrobinę obiecującym innym podejściu? ps. Granty na elektron od lat próbuje zdobyć prof. Faber (oficjalnie zajmuje się QCD), ale sory - elektron to punkt i basta. Ja nawet nie zamierzam próbować.
  21. Struny to jest dużo ekscytujących obrazków, bajek, matematyki ... ale czy potrafią cokolwiek znanego sensownego odtworzyć? Absolutne minimum żeby fundamentalną teorię cząstek uznać za choć trochę obiecującą to skwantowane ładunki (o skończonej energii) z dynamiką opisywaną Maxwellem - od tego wychodzą modele solitonowe ... czy struny potrafią chociaż tutaj dojść po tych milionach godzin prac?
  22. Ok, kontynuujmy te religijne analogie W biologii odpowiednikiem ortodoksyjnej mechaniki kwantowej jest kreacjonizm: "QM/organizmy zostały zesłane przez Stwórcę, jesteśmy szczęśliwi z tym zrozumieniem, nie ma sensu pytać o jakieś ukryte mechanizmy/zmienne prowadzące do tego przenajświętszego objawienia ... fuj". Natomiast ewolucjonizm jednak pyta się o te ukryte mechanizmy/zmienne - nie poddaje się tylko drąży temat aż do pełnego zrozumienie ... mimo że nie mamy wehikułu czasu żeby bezpośrednio sprawdzić jak to tam było ... i że niewykluczone że nigdy do końca nie zrozumiemy np. powstania pierwszej prakomórki ... No wiem że przecież kreacjoniści mają tyle wspaniałych kontrybucji do nauki, jak metody wyskakiwania z Etny czy transportu wodnego zwierząt ... znajoma bodajże zielonoświątkowa wspomniała mi o ich "odkryciu" że małpy wzięły się z ludzi uprawiających kazirodztwo ;D Problem w tym że gdy u podstaw masz mistyczne święte wewnętrznie sprzeczne zasady ... to możesz wszystko wywnioskować - i to się stało z QM: nikt nic z definicji nie rozumie ("shut up and calculate") więc naukowcy mogli popuścić wodze fantazji ... czas wrócić na ziemię do podstawowych pytań żeby to wszystko w końcu spójnie poukładać. Modeli słońca też można zbudować dużo różnych - szczególnie że nie da się zajrzeć do jego centrum. Dla świata kwantowego wystarczy znaleźć ten jeden model - którego efektywne przewidywania zgadzają się z eksperymentami - jak model standardowy ... ale który dodatkowo nie ignoruje podstawowych pytań, jak sklejenie pól EM w centrum elektronu ... czyli jakby budować model słońca z wyciętym jądrem ...
  23. Dokładnie: chcemy "wniknąć" pod kwantowe chmury prawdopodobieństwa. Z jednej strony zbliżamy się do tej rozdzielczości pomiarowej - np. w pracy z 2009 ( http://journals.aps.org/prb/abstract/10.1103/PhysRevB.80.165404 ) już dosłownie robią zdjęcia orbitali atomowych: wybijają pojedyncze elektrony z atomu węgla na końcu igły, dzięki odpowiedniemu ukształtowaniu pola EM dostają soczewkę pozwalającą z ostatecznej pozycji wywnioskować w którym miejscu ten elektron wyskoczył z orbitalu - uśredniając dostają kwantowe chmury prawdopodobieństwa: Z drugiej strony nie potrzebujemy np. mierzyć warunków w centrum słońca żeby modelować co tam się dzieje. Zamiast tego buduje się model - weryfikowany na podstawie zgodności jego efektywnych przewidywań z obserwacjami. Analogicznie w fizyce mikroskopowej - zasada Heisenberga to jest ograniczenie na pomiar (analogiczne do wysłania sondy w centrum słońca) - nie oznacza ona że obiektywnie coś tam się nie dzieje (że centrum słońca nie ma temperatury). Możemy ominąć zasadę Heisenberga przez budowę modeli - porównując ich efektywne przewidywania z eksperymentem - i dokładnie tak był budowany model standardowy. Ale nie pyta on o strukturę pól (głównie EM) za cząstkami - naprawiają to modele solitonowe ... których efektywny opis też wymaga zespołu po scenariuszach (diagramy Feynmana) - to jest alternatywny do QFT opis sytuacji o zmiennej ilości cząstek.
  24. Uśrednianie się do czegoś znanego na poziome statystycznym, jak do rozkładu Gaussa czy Levy, jest czymś matematycznie uniwersalnym: prawo wielkich liczb, zasada maksymalizacji niewiedzy, wynikły rozkład Boltzmanna ... wynikły MERW który mówi że zaburzając termodynamicznie trajektorie powinny się one uśrednić dokładnie do kwantowych gęstości prawdopodobieństwa ... Przykładowo zasadę maksymalizacji niewiedzy tłumaczę na przykładzie ciągów zerojedynkowych - długości n jest ich 2^n. Natomiast skupiając się na ciągach o procentowo p jedynek, ich ilość to dwumian Newtona, asymptotycznie (wzór Stirlinga) zachowujący się jak binomial(n,pn) ~ 2^(n*h(p)). Czyli entropia to jest wykładnik wzrostu liczebności populacji o zadanych parametrach statystycznych (tutaj: p) - przedstawiciele parametrów maksymalizujących entropię (tutaj p=1/2) kompletnie kombinatorycznie zdominują przedstawicieli innych parametrów dla n->infinity. Dostajemy zasadę maksymalizacji niewiedzy: dopóki nie ma powodów żeby zakładać inaczej, najbezpieczniejsze założenie dla parametrów statystycznych to takie które maksymalizuje entropię. Dla błądzeń losowych dostajemy stąd MERWa i jego kwantowe chmury prawdopodobieństwa - slajdy: https://dl.dropboxusercontent.com/u/12405967/MERWsem_UJ.pdf To są matematyczne twierdzenia zupełnie abstrahujące od tego co się dzieje pod spodem - w żadnym razie nie wyznaczające granicy poznania. Wręcz przeciwnie - wypada zapytać co konkretnie opisują te uśrednienia i statystyki.
  25. Muszę przyznać że nie rozumiem - są setki eksperymentów potwierdzających kwantowanie, ograniczających wielkość ładunku elementarnego przez 10^-15m i znacznie mniej ... Czy w takim razie znasz jakikolwiek eksperyment sugerujący występowanie sytuacji z brakiem kwantowania ładunku? Jego fundamentalne rozmycie? Statystyczne to jest poziom efektywny - uśrednienia, opisu. Pytanie o poziom fundamentalny - równań bezpośrednio rządzących naturą. QFT twierdzi że te równania powinny być CPT-symetryczne ... że przeszłość i przyszłość są dość podobne. Nie zgadza się z tym efektywny opis termodynamiczny - wyróżniający kierunek wzrostu entropii. Ale nie ma tutaj sprzeczności - symetryczne fundamentalne równania jak najbardziej mogą mieć rozwiązania łamiące te symetrie, jak fale na powierzchni wody. Możemy przejść z deterministycznych pozycji cząstek do entropii - dostać gęstość z uśrednienia (np. splot z gaussem), z której liczymy entropię. Pytanie dlaczego rozwiązanie w którym żyjemy (historia wszechświata) wyróżnia konkretny kierunek wzrostu entropii? Odpowiedź wydaje się banalna: w BB wszystko było razem czyli entropia była minimalna - tworząc obserwowany gradient entropii. Strasznie miksujesz. To że nikt nie pyta nie znaczy że obiektywnie nie ma ... "czy padające drzewo wydaje odgłos gdy nikt nie słyszy" - oczywiście że tak. Owszem fizyka po prostu jest - zbiór równań i konkretne rozwiązanie w którym żyjemy. Natomiast to czym liczymy to jest formalizm Lagranżowski - jest kilka równoważnych sformułowań: - ustalasz wartość i pochodną czasową (np. pola) i równaniami Eulera-Lagrangea dostajesz deterministyczną ewolucję w przód w czasie (można też wstecz), - ustalasz wartości w dwóch punktach czasowych (np. naszym BB w przeszłości i ewentualnym wielkim kolapsie w przyszłości) i rozwiązanie to jest ekstremum działania na przestrzeni wszystkich możliwości. Dosłownie jak 4D galareta w której przekrój minimalizuje naprężenia między przeszłością i przyszłością: tzw. https://en.wikipedia.org/wiki/Block_universe. Statystyczny to jest efektywny opis - po uśrednieniu, skorzystania z prawa dużych liczb, zasady maksymalizacji niewiedzy (jak MERW) ... efektywny opis czego bardziej fundamentalnego. Zwykle teraźniejszość to jest płaszczyzna T=0 ... tyle że jest ona obracana podczas boostu w STW ... w OTW dodatkowo powyginana ... O sytuacji MERW z zależnością od czasu (defektów/potencjału) jest 5 rozdział mojego dr z fizy: http://www.fais.uj.edu.pl/documents/41628/d63bc0b7-cb71-4eba-8a5a-d974256fd065 Jest dużo bardziej skomplikowana - normalnie bierzemy wektor własny dający rozkład na końcu nieskończonych trajektorii w stronę przeszłości/przyszłości ... natomiast jeśli potencjał zależy od czasu, formalnie należałoby zamiast tego wziąć propagator z którejś nieskończoności ... choć zwykle można zrobić przybliżenie adiabatyczne. Ze stałymi defektami, tutaj jest rozbudowany symulator: http://demonstrations.wolfram.com/ElectronConductanceModelsUsingMaximalEntropyRandomWalks/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...