Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Hidden

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    128
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez Hidden

  1. Jak dużo tej antymaterii w/g tego modelu powinno znajdować się we wszechświecie? Czy nie wydaje się logiczne, że zachowywałaby się względem siebie identycznie do materii i w efekcie tworzyła ciała niebieskie które można by fizycznie zaobserwować? Czy też model zakłada, że jest jej znacznie więcej niż materii i to dzięki jej siłom odpychania możliwe jest tworzenie naszych gromad galaktyk? Czy może teoria posuwa się jeszcze dalej i stwierdza, że grawitacja to efekt oddziaływania tej antymaterii na naszą materię? Być może materia znajduje się w przeciwnej fazie do antymaterii i jej oddziaływanie przejawia się jedynie jako siła rozszerzająca naszą fazę wszechświata? Zdaje mi się, że gdzieś o tym czytałem... tylko czym to się różni w gruncie rzeczy od ciemnej energii?
  2. Tylko czekać aż w Korei Południowej wprowadzą obowiązkowe lekcje Starcrafta.
  3. Sędzia pewnie miał spore problemy z powstrzymaniem się przed nazwaniem tego po imieniu: "chciwość ma swoje granice".
  4. Hidden

    iPad z e-papierem?

    Mam co do tego wątpliwości. Raz, że wciąż mamy ekran dotykowy a więc "szybkę" która w dodatku zaraz będzie brudna. Dwa, że taka cienka warstwa e-papieru może nie dawać zbyt dobrej jakości wyświetlania e-booka, a zarazem pogarszać jakość LCD. Myślę, że dużo lepszym rozwiązaniem byłby tablet dwustronny, z przodu mielibyśmy tradycyjnego i-pada, a otwierając go od tyłu niczym książkę - ekran e-ink oraz mały dotykowy panel do obsługi (lub coś w tym stylu).
  5. I co dalej? Jak to co dalej, kupujemy bilet i do widzenia Polska.
  6. Jakie zagrożenie, przecież są jedynie odporne na PCB, będzie czy nie będzie jest bez różnicy dla nich a na pewno oczyszczanie rzeki jest decyzją słuszną.
  7. Nie ma skutecznych metod, to są wszystko półśrodki ale to póki co jedyne działania jakie mogą podejmować do walki z tymi zjawiskami więc tak robią. Natomiast blogerzy mają rację, taka sytuacja jak tu nie powinna w ogóle mieć miejsca, jeśli nie są w stanie blokować witryn bez takich "pomyłek" to jak najbardziej zabrać im do tego prawo i przekazać je w ręce sądów. Ostatnie czego bym chciał to by zamiast mojego blogu była rzekoma informacja o tym że to strona pedofilska. To jest po prostu karygodne.
  8. Czyli rodzice mają płacić za naukę swoich dzieci, które na tym etapie życia nie mają pojęcia nawet co to znaczy i będą do nauki podchodzić nie inaczej niż to robią dziś, efekt jest ten sam co teraz a tylko problem większy dla uboższej części społeczeństwa, narastanie przepaści międzyklasowej. Znakomite pomysły masz kolego, nie lepsze od tych co myśleli że ich przodkowie polowali na dinozaury. Szkolnictwo podstawowe słusznie jest publiczne i publiczne musi pozostać, a problemy z którymi się boryka należy rozwiązać bez rozwiązywania całego systemu w imię jakiś idealistycznych acz kompletnie nietrafionych wizji. To samo się tyczy przymusu edukacyjnego. Masz racje, że kto nie chce się nauczyć to się nie nauczy, ale potem gdy dorośnie i w końcu zauważy, że nie ma pojęcia jak przetrwać w świecie, to co zrobi? Schowa się pod kamień czy stoczy do szarej strefy? Dziś przynajmniej musi chodzić do szkoły, gdzie ma szansę otrzymać wiedzę o świecie i rzeczywistości, dopiero wtedy można mówić o świadomym wyborze czy ktoś chce się uczyć czy nie i po to szkoła publiczna istnieje! Bez takiej szansy, jedynym rezultatem będzie nagłe przebudzenie w dorosłości, szok i desperacja prowadząca do przetrwania wszelkimi sposobami. Gdzie tacy ludzie kończą? W szarej strefie, przestępczość, mafia albo po prostu bieda i rozpacz. Istota problemu tkwi w tym, że człowiek to głupie zwierzę które z jakiegoś niewiadomego powodu dostało duży mózg. Dużo czasu trzeba by przyswoił sobie wystarczającą ilość informacji by trafnie oceniać rzeczywistość świata w którym istnieje, a ponieważ jedyne źródło tej informacji płynie z zewnątrz, naszym najważniejszym obowiązkiem jest tę informację przekazywać młodemu pokoleniu, w formie jak najbardziej obiektywnej i w warunkach by każdy mógł ją otrzymać niezależnie od swojej obecnej sytuacji majątkowej, społecznej czy jakiejkolwiek innej. Jedyna obecnie istniejąca instytucja, która jest w stanie zapewnić taki przekaz informacji, to szkoła publiczna. Postęp techniki może to zmienić, ale na pewno rozwiązaniem nigdy nie będzie przekazanie całości edukacji w sektor prywatny, bo to jest po prostu regresja ewolucyjna.
  9. Sama idea pracy nad MeeGo nie jest głupia, posiadanie własnego systemu to rozwiązanie optymalne. Pytanie tylko czy ma jakikolwiek inwestycyjny sens wkładać ogromne ilości kapitału i pracy w opracowywanie czegoś, co już istnieje, nazywa się Windows Phone 7, ma solidne zaplecze developerskie, poszukuje swojego miejsca na rynku, a jego producent dodatkowo pozwala na dowolne jego modyfikacje? Odpowiedź: Nie ma żadnego sensu. I do takiego wniosku rozsądniejsza część Nokii na pewno dojdzie.
  10. Hidden

    Koniec IPv4

    Wyczerpie się najpóźniej do 2100.
  11. A czemu tylko dla ipada? Taka decyzja nie ma żadnego sensu.
  12. Hidden

    Wklęsła ziemia

    Precyzyjniej z wysokości około 500-600 metrów i kąta około 10-20 st. Mniejsze bloki również z m/w tej wysokości i również wykazują taki efekt, tylko są niższe i zdjęcia były robione pod mniejszym kątem, a więc jest to mniej widoczne. Jeśli się przyjrzysz to na pewno to zauważysz.
  13. Hidden

    Wklęsła ziemia

    Obraz "satelita" w miastach jest robiony na podstawie sklejanych zdjęć lotniczych, które oczywiście są robione z różnych ujęć, a sklejane mogą być tylko na terenie płaskim (np. wzdłuż dróg).
  14. Charakterystyka OpenSource działa w obie strony, tzn. ułatwia wykrycie dziur przez przestępców oraz ułatwia łatanie (lub wczesne wykrywanie) dziur przez autorów. A sam fakt, że więcej różnych ludzi może grzebać w kodzie sprawia, że dziury są łatane szybciej co jest fundamentem bezpieczeństwa, bo ryzyko strat z powodu niezałatanej dziury rośnie wykładniczo w stosunku do upływającego czasu.
  15. Powierzchownie przestudiowałem artykuł i powiem tyle, tytuł nie może być bardziej mylący. O ile nie zrozumiałem artykułu niepoprawnie (co jest stosunkowo prawdopodobne), część o "teleportacji" dotyczy jedynie "wysyłania" kodu DNA (a więc jego "obrazu" a nie fizycznie cząsteczek) w specyficznych warunkach (tj. m.in. oscylacje 7Hz) w obrębie płynów. Badania były powtarzane i stwierdzono że zjawisko jest wysoce powtarzalne (100%), a na podstawie obrazu tak stworzonego można było odtworzyć DNA w około 98% identyczne z próbką. Jeśli ktoś dokładniej przestudiował artykuł to proszę o poprawienie moich ew. pomyłek.
  16. Ja jestem raczej pewien, że ludzie nie będą masowo z Androida rezygnować. Jak raz komuś się pokaże, że inny telefon może być równie dobry jak iPhone... czar pryska.
  17. A nie jest przypadkiem bardziej prawdopodobne, że to zmiany wywołują otyłość i że przyczyną tych zmian jest coś innego?
  18. Tylko czekać aż pojawią się obrońcy praw bakterii.
  19. Moje zastrzeżenia: Dlaczego autorzy badania nie wspomnieli o zgoła oczywistym problemie, a mianowicie iż te matki regularnie korzystające z telefonów komórkowych w czasach kiedy był to wciąż pewien luksus (a już szczególnie "regularne" ich używanie), po prostu mogły wyróżniać się specyficznymi cechami odróżniającymi je od reszty populacji? Geny, charakter, status, grupa społeczna, cokolwiek mogło wpłynąć za akurat takie zachowanie matki skłaniające ją do takiego a nie innego stylu życia związanego z regularnym wykorzystywaniem telefonów komórkowych (i multum innych zachowań) - i jednocześnie to samo mogło wpłynąć na późniejsze zaburzenia u ich dzieci. Oczywiście zaznaczono, że klasyfikowano pewne informacje na temat ich trybu życia, ale uważam iż po prostu zbyt ogólnie (albo artykuł jest zbyt ogólny w tej kwestii). Poza tym, nawet jeśli przyjąć iż telefony komórkowe są winne, dlaczego artykuł sugeruje wystawienie "na oddziaływanie telefonów komórkowych"? Domyślam się, iż w zamyśle było "wpływ telefonów komórkowych badź stylu życia z nim związanego, bądź innych czynników powiązanych". "Oddziaływanie" dość jednoznacznie kojarzy się wielu osobom z tzw. "promieniowaniem" i moim zdaniem wnioski nie powinny być tak formułowane.
  20. Taką mam teorię: Mamy tu do czynienia z iluzją 3d. Pierwotnie (a więc przed epoką zdjęć, obrazów, grafiki itd.) nasze postrzeganie obrazu było ukierunkowane bezpośrednio na świat a nie na jego uchwycony obraz. Dlatego też na pewno część naszego umysłu wyspecjalizowana się w identyfikowaniu i przetwarzaniu takich obrazów w trójwymiarowe wyobrażenie przestrzeni na zasadach uproszczonych a więc z uwagi na oszczędność energetyczną. Dlatego też na tych rysunkach wydaje się, że obiekty są dalej - pewne przesłanki sugerują to naszym ośrodkom odpowiedzialnym za budowanie wirtualnej mapy 3d. Inni ludzie mają, załóżmy, większą rozdzielczość postrzeganego obrazu i ich mózgi są w stanie dostrzec brak rozmycia świadczący o obserwowaniu płaszczyzny a nie przestrzeni. Może się tu mylę, ale wydaje mi się dość intuicyjnym, że im bardziej pierwotna kora wzrokowa jest zaangażowana w przetwarzanie obrazu, tym wyższą rozdzielczość obrazu uzyskuje. Im wyższa rozdzielczość, tym większa dokładność jego oceny. Jeśli obraz "dalszego obiektu" nie rozmywa się, a powinien - oznacza to że nie jest to obiekt w oddaleniu ale płaszczyzna z wzorami, droga analizy takiego obrazu jest już na pewno zgoła inna. W każdym razie ten artykuł daleki jest od stwierdzenia, że jeden widzi mrówke a drugi słonia.
  21. Istnieje jeszcze taka możliwość, że nasza "świadomość" zakłóca wpływ podświadomości w pewnych okolicznościach (brak zaufania w stosunku do instyktu i przeczucia). To by oznaczało, że podświadomość jest tak samo wydajna w każdej sytuacji, lecz w pewnych okolicznościach może zostać zignorowana lub stłumiona przez świadomość która "myśli że wie lepiej". Tego typu hipoteza wydaje się być znacznie bardziej realistyczna i sugeruje, że tu nie chodzi o "wyłączenie" świadomości, tylko zaufanie swoim przeczuciom zamiast traktowania ich jako "prymitywne" co jest typowe dla naszej "zachodniej" kultury. A może po prostu ma to związek z ignorowaniem półkuli ekspresyjnej która specjalizuje się w podejmowaniu decyzji w sprawach właśnie bardzo złożonych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...