Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie     

  1. Dzisiaj
  2. Czy rzadką czy zwalczaną? Z tym problemem spotkałem się, jako być może wyuczony mańkut (dominujące oko prawe i prawonożność) z obsługą broni strzeleckiej, powtarzalnej. Usłyszałem kiedyś, że karabin powtarzalny nie jest dla mańkutów. Uwzględniając masowość I w.św. to jakaś chora aberracja. Nawet jeśli leworęczni stanowili tylko kilka procent żołnierzy, to przy tej skali, należało się wtedy pochylić nad bronią dla leworęcznych. Wielki ukłon dla Spielberga, ekipy i przede wszystkim dla Barry Pepper'a jako szeregowca Daniela Jacksona (Szeregowiec Ryan), który jako strzelec wyborowy działał "cuda", i pięknie punktował Niemców z lewej-prawej ręki. Ps. Oczywiście dziś to już ma marginalne znaczenie, bo broń automatyczna, a w przypadku krótkiej są konwersje. Kiedyś to była jakaś przewaga w boksie bo tylko ok. 10% boksowało z lewej. Statystycznie nie miało to chyba większego znaczenia, aczkolwiek dla mało przygotowanych mogło być zaskoczeniem. Od mojego kolegi, który był wielokrotnym mistrzem Polski w boksie (lata 90te), wiem, że ten, który nie umie boksować na dwie strony zwany jest "asynchronem". Jest to sensowne bo np. we współczesnym futbolu trudno oczekiwać, na poziomie ligowym ,żeby piłkarz nie umiał dobrze strzelać z obydwu nóg. Czy tak było dawniej? Ps. 2. Tak się zastanawiam jakie ma to przełożenie na dawną szermierkę...To też jest pole do dywagacji. Szablowa to odwrotność postawy bokserskiej ale jest tyle innych odmian..
  3. To co wg. Ciebie nie było pracą w tych dawnych czasach? Ha Ha. Inaczej byś gadał jakbyś miał w sześć dni zaorać pańskiego
  4. Wczoraj
  5. Podczas badań prowadzonych przed rozpoczęciem prac budowlanych w pobliżu Kantonu, znaleziono najmniejsze znane jaja nieptasich dinozaurów. Sześć sfosylizowanych jajek stanowi obecnie część skały budującej formację Tangbian. Pochodzi ona z górnej kredy, sprzed 80 milionów lat. Jaja są nieregularnie ułożone, trudno więc stwierdzić, czy wszystkie znajdowały się w jednym gnieździe. Jaja są owalne, a ich dłuższa oś liczy zaledwie 29 milimetrów. Naukowcy, którzy badali jaja, stwierdzili na łamach Historical Biology, że prawdopodobnie należą one do nieznanego dotychczas nieptasiego terapoda, którego nazwali Minioolithus ganzhouensis. Eksperci wykluczyli, by należał on do troodonów, owiraptorozaurów, ani dromeozaurów. Obecnie nie wiadomo, jakie rozmiary mógł osiągnąć ten gatunek. Jaja zachowały się w świetnym stanie. Badania za pomocą skaningowego mikroskopu elektronowego ujawniły, że ich wewnętrzna struktura jest niemal nienaruszona. To dzięki temu udało się ustalić, że posiadają one unikatowy zestaw cech, które nie pasują do żadnego znanego gatunku. Dzięki analizie ewolucyjnej znanych skamieniałych jaj, doszliśmy do wniosku, że pochodzą one od niewielkiego terapoda, mówi profesor Han Fenglu z Chińskiej Akademii Nauk i dodaje, że ich odkrycie zwiększa naszą wiedzę na temat ewolucji i metod reprodukcyjnych dinozaurów z późnej kredy. « powrót do artykułu
  6. Nie wszystkie rzymskie miejscowości położone przy Wale Hadriana były wojskowymi fortami. Stanowisko Corbridge Roman Town było niegdyś tętniącym życiem miastem i bazą zaopatrzeniową. I pozostało takim aż do końca oficjalnej rzymskiej obecności na Wyspach Brytyjskich w pierwszej dekadzie IV wieku. W tym wyjątkowym miejscu archeolodzy znaleźli właśnie niezwykły zabytek, rękojeść noża w kształcie gladiatora. Artysta przedstawił na niej secutora, gladiatora uzbrojonego w tarczę i miecz, którego przeciwnikiem na arenie był najczęściej retiarius (sieciarz). Wykonany ze stopu miedzi nóż był wyjątkową pamiątką dla gladiatora. Tego typu przedmioty bardzo rzadko są znajdowane na terenie Wysp Brytyjskich. Ich obecność dowodzi jednak, że gladiatorzy cieszyli się statusem celebrytów nawet na obrzeżach Imperium Romanom. Niezwykle interesujący jest fakt, że przedstawiony na rękojeści muskularny uzbrojony gladiator jest leworęczny. Leworęczność jest stosunkowo rzadko występującą cechą, można więc przypuszczać, że figurka przedstawia konkretnego leworęcznego gladiatora. Niektórych zawodników celowo szkolono w walce lewą ręką, by zapewnić im przewagę nad przeciwnikiem i urozmaicić widowisko. W Brytanii rzadko znajduje się memorabilia gladiatorów, więc odkrycie tak dobrze zachowanego przedmiotu jest szczególnie interesujące, mówi kuratorka doktor Frances McIntosh. Gladiatorzy byli niewolnikami i wyrzutkami społecznymi, a jednocześnie mogli zdobyć status celebryty. Widowiska z ich udziałem były ważną częścią życia kulturalnego w całym Imperium rzymskim. Fenomen ten doprowadził do pojawienia się sportowych memorabiliów z wizerunkami gladiatorów, takich jak ceramika, szkło, lampy i figurki. Gladiatorzy mieli swój seksapil i znamy przykłady kobiet o wysokim statusie społecznym, które – pomimo olbrzymiej przepaści, jaka ich dzieliła – zostawały kochankami gladiatorów, dodaje uczona. Fascynacja gladiatorami dotarła nie tylko na północne krańce Imperium, ale przetrwała próbę czasu. Do dzisiaj są oni bohaterami masowej wyobraźni i popularnych filmów. « powrót do artykułu
  7. Podczas wykopalisk w starożytnym Hadrianopolis w Paflagonii, którego ruiny znajdują się w pobliżu współczesnego Eskipazar w Turcji, archeolodzy trafili na wyjątkowy zabytek – amulet przedstawiający dosiadającego konia króla Salomona, który przebija demona włócznią. Stratygrafia pozwoliła datować zabytek na V wiek naszej ery. Hadrianopolis w Paflagonii, znane też jako Caesarea i  Proseilemmene, było zamieszkane od co najmniej I wieku p.n.e. do VIII wieku naszej ery. Miasto znane jest jako miejsce urodzenia świętych Alpiniusza Słupnika i Stylianosa z Paflagonii. Dotychczas w odkryto tam pozostałości kościołów, łaźni, struktur obronnych, teatru, willi, monumentalnych budynków oraz miejsc kultu. Doktor Ersin Çelikbaş z Wydziału Archeologii Uniwersytetu w Karabük zauważa, że w tym regionie nie znaleziono niczego podobnego do wspomnianego amuletu. Uwagę zwraca oczko umożliwiające zawieszenie go na szyi oraz inskrypcja. Na amulecie widnieje napis „Nasz Pan pokonał zło”. Doktor Çelikbaş wyjaśnia, że obecność amuletu w Hadrianopolis jest związana z wojskowym charakterem miasta. Już wcześniej znaleźliśmy dowody wskazujące, że stacjonowała tu jednostka kawalerii. Salomon jest znany też jako wódz armii. Sądzimy, że był też uznawany za patrona rzymskiej i bizantyjskiej kawalerii stacjonującej w Hadrianopolis. Salomon jest ważną postacią trzech religii objawionych z regionu: judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. Jest jednym z proroków w islamie. To wybitny, biblijny władca Izraela, symbol mądrości. W Biblii nie mamy żadnych odniesień do związków Salomona z demonami, jednak o ich istnieniu świadczy ustęp w „Dawnych dziejach Izraela" Józefa Flawiusza. Bóg obdarzył go również znajomością sztuki stosowanej przeciwko demonom w celu wspomagania i leczenia ludzi. Układał więc Salomon zaklęcia przynosząc ulgę w chorobach i zostawił po sobie formuły egzorcyzmów, za pomocą których ludzie opętani przez demony mogą je wygnać tak, że nigdy nie wrócą, pisze Flawiusz. Salomon jako pogromca demonów pojawia się w świecie żydowsko-hellenistycznym i postać ta jest popularyzowana przez chrześcijańskie teksty ze średniowiecza. W „Testamencie Salomona”, tekście, którego autorstwo przypisywano Salomonowi, a który został skompilowany w średniowieczu z greckich tekstów powstających od początku I wieku, czytamy, jak władca ten, za pomocą magicznego pierścienia podarowanego mu przez archanioła Michała, rządził demonami, kazał im wybudować świątynię czy zdradzić sobie inkantancje wypędzające demony i leczące choroby przez nie spowodowane. Wzorcem dla Salomona zabijającego demona mógł być grecki bohater Bellerofont, który dosiadając Pegaza zabił chimerę. W podobny sposób święty Jerzy zabił smoka. « powrót do artykułu
  8. Hmm, trochę jestem sceptyczny, bo jak patrzę do źródła, to jak dla mnie wzory nie mają kontekstu geometrycznego, ale kwantowo-statystycznego. Inaczej mówiąc, nie mówią wprost, jak wygląda sam foton, ale jak wygląda reakcja otoczenia na jego kształt. Dość okrężna metoda jak na opisanie "dokładnego" kształtu fotonu
  9. Ostatni tydzień
  10. Też liczyłem np. na attosekundowe pomiary przejść atomowych jak https://science.sciencemag.org/content/328/5986/1658 O fotonie rzeczywiście niewiele wiemy, np. dlaczego ta konfiguracja pola EM nie dysypuje (podejrzewam że moment pędu jest kluczowy jak fala typu wir za śrubą okrętową), jaki ma mniej więcej rozmiar/ile trwa proces emisji (attosekundy) ... Jest kilka odważnych artykułów jak "Einstein’s Photon Concept Quantified by the Bohr Model of the Photon" https://arxiv.org/pdf/quant-ph/0506231.pdf "1) Its length of λ is confirmed by: – the generation of laser pulses that are just a few periods long; – for the radiation from an atom to be monochromatic (as observed), the emission must take place within one period [10]; – the sub-picosecond response time of the photoelectric effect [11]; 2) The diameter of λ/π is confirmed by: – he attenuation of direct (undiffracted) transmission of circularly polarized light through slits narrower than λ/π: our own measurements of the effective diameter of microwaves [8,p.166] confirmed this within the experimental error of 0.5%; – the resolving power of a microscope (with monochromatic light) being “a little less than a third of the wavelength”; λ/π is 5% less than λ/3, [12];" Też polecam np. https://www.researchgate.net/publication/351493979_The_quantum_and_electromagnetic_process_of_photon_emission_by_the_hydrogen_atom - zaczyna od gęstości elektronu w jednym orbitalu, ewoluuje ją do drugiego i bada kształt wynikłej fali EM.
  11. Piękny artykuł, ale da się podsumować krótko nawiązując do tytułu: ano nie opisali. P.S. KW i clickbite? Trochę nierozsądne...
  12. Naukowcy z University of Birmingham opublikowali na łamach Physical Review Letters artykuł, w którym niezwykle szczegółowo opisali naturę fotonów, ich interakcję z materią oraz sposób, w jaki są emitowane przez atomy i molekuły oraz kształtowane przez środowisko. W ten sposób mogli precyzyjnie opisać kształt pojedynczego fotonu. Zadanie to przekraczało dotychczas możliwości nauki, gdyż foton może propagować się w środowisku na niezliczoną liczbę sposobów, przez co trudno jest modelować interakcje, w jakie wchodzi. Nasze obliczenia pozwoliły nam na przełożenie pozornie nierozwiązywalnego problemu w coś, co można obliczyć. A produktem ubocznym naszego modelu jest możliwość stworzenia obrazu pojedynczego fotonu, czego dotychczas nikt nie dokonał, mówi doktor Benjamin Yuen z Wydziału Fizyki i Astronomii University of Birmingham. Współautorka badań, profesor Angela Demetriadou stwierdziła: geometria i właściwości optyczne środowiska mają olbrzymi wpływ na sposób emitowania fotonów, definiują ich kształt, barwę, a nawet to, z jakim prawdopodobieństwem istnieją. Praca brytyjskich uczonych pogłębia naszą wiedzę na temat wymiany energii pomiędzy światłem a materią, pozwala lepiej zrozumieć, w jaki sposób światło wpływa na bliższe i dalsze otoczenie. Pozwolą lepiej manipulować interakcjami światła z materią, a więc przyczynią się do udoskonalenia czujników, ogniw fotowoltaicznych czy komputerów kwantowych. « powrót do artykułu
  13. Agencje e-commerce to wyspecjalizowane firmy, które pomagają przedsiębiorstwom rozwijać i prowadzić działalność w przestrzeni internetowej. Ich głównym celem jest wspieranie marek w budowaniu skutecznej obecności online, zwiększaniu sprzedaży oraz optymalizacji procesów biznesowych związanych z handlem internetowym. Co jeszcze warto wiedzieć o agencjach? Podpowiadamy.   Zakres działań agencji e-commerce Agencje e-commerce oferują wiele usług, które pomagają firmom osiągać zamierzone cele biznesowe. Do ich podstawowych działań należą: Tworzenie i optymalizacja sklepów internetowych Kluczowym zadaniem agencji jest projektowanie i wdrażanie platform e-commerce. W zależności od potrzeb klientów, mogą to być zarówno sklepy oparte na gotowych rozwiązaniach, jak i systemy dedykowane, stworzone od podstaw. Profesjonalne agencje dbają o to, aby sklep był funkcjonalny, estetyczny i dostosowany do potrzeb użytkowników. Optymalizacja dotyczy m.in. szybkości działania, intuicyjności nawigacji oraz responsywności na różnych urządzeniach. Strategia marketingowa W e-commerce niezwykle ważne jest przyciągnięcie klientów oraz utrzymanie ich uwagi. Agencje pomagają w opracowywaniu i realizacji kompleksowych strategii marketingowych, obejmujących takie elementy jak: Kampanie reklamowe w Google Ads i na platformach społecznościowych (np. Facebook, Instagram, TikTok). E-mail marketing, który pozwala budować relacje z klientami i zwiększać sprzedaż. Pozycjonowanie SEO – optymalizacja treści i strony, aby osiągać wysokie pozycje w wynikach wyszukiwania. Analiza i raportowanie E-commerce Marketing dostarcza firmom szczegółowe dane o wynikach działań. Dzięki zaawansowanym narzędziom analitycznym, takim jak Google Analytics, monitorują ruch na stronie, śledzą konwersje i identyfikują obszary wymagające poprawy. Dane te pomagają podejmować trafne decyzje biznesowe i stale doskonalić działania. Dlaczego warto współpracować z agencją e-commerce? Korzyści ze współpracy z agencją e-commerce są nieocenione, szczególnie dla firm, które chcą rozwijać swoją obecność w internecie, ale nie dysponują odpowiednią wiedzą lub zasobami. Oto najważniejsze z nich: Dostęp do specjalistycznej wiedzy Agencje zatrudniają ekspertów w różnych dziedzinach – od programistów, przez specjalistów SEO, aż po ekspertów ds. mediów społecznościowych. Dzięki temu przedsiębiorcy mogą liczyć na kompleksowe wsparcie w jednym miejscu. Oszczędność czasu i zasobów Zamiast budować zespół wewnętrzny i inwestować w kosztowne szkolenia, firmy mogą skupić się na swojej głównej działalności, podczas gdy agencja zajmie się rozwojem ich sklepu online. Śledzenie trendów i innowacji Branża e-commerce dynamicznie się zmienia. Agencje na bieżąco monitorują trendy, takie jak rozwój sztucznej inteligencji w marketingu czy automatyzacja procesów sprzedażowych, co pozwala klientom być o krok przed konkurencją. Agencja e-commerce jako wsparcie w globalnym rozwoju biznesu Współczesny handel internetowy daje firmom możliwość dotarcia do klientów na całym świecie. Dla wielu przedsiębiorstw, zwłaszcza małych i średnich, ekspansja na rynki zagraniczne może być jednak wyzwaniem. W tym kontekście agencje e-commerce odgrywają kluczową rolę, oferując usługi dostosowane do specyfiki międzynarodowych rynków. Agencje pomagają w takich działaniach, jak tłumaczenie i lokalizacja treści sklepu, integracja z międzynarodowymi systemami płatności czy organizacja logistyki na skalę globalną. Agencje e-commerce to partnerzy, którzy pomagają firmom osiągać sukces w dynamicznym świecie handlu internetowego. Dzięki ich wsparciu przedsiębiorstwa mogą skuteczniej realizować swoje cele, zwiększać sprzedaż i budować silną pozycję na rynku. « powrót do artykułu
  14. Organizacja APOPO  (Anti-Persoonsmijnen Ontmijnende Product Ontwikkeling) od dawna szkoli wielkoszczury południowe do wykrywania min lądowych i gruźlicy. Jej najsłynniejszym wychowankiem był Magawa, szczur, który wykrył w Kambodży ponad 100 min lądowych – ratując w ten sposób życie i zdrowie wielu ludzi – za co został odznaczony złotym medalem. APOPO od kilku lat współpracuje też z Endangered Wildlife Trust, badając możliwość wykorzystania wielkoszczurów do wykrywania przemycanych części ciał dzikich zwierząt. Początkową fazę prac nad wykrywaniem przemytu dzikich zwierząt przez wielkoszczury południowe sfinansowały amerykańskie i brytyjskie instytucje publiczne, Fish and Wildlife Service oraz Illegal Wildlife Trade Challenge Fund. APOPO wykazała wówczas, że zwierzęta są w stanie wykryć łuski łuskowców, najczęściej przemycanych dzikich zwierząt. Wielu gatunków łuskowców grozi zagłada. Dziesiątki tysięcy tych zwierząt jest zabijanych dla mięsa oraz łusek, wykorzystywanych w tzw. „medycynie ludowej”. Szczury nauczyły się wykrywać zapach łusek, ignorując przy tym inne zapachy. Nie przeszkadza im np. kawa, wykorzystywana często przed przemytników do ukrywania woni przemycanych przedmiotów. Wyniki pierwszej fazy były bardzo obiecujące, w bieżącym roku rozpoczęto więc kolejny etap prac, tym razem finansowany przez niemiecką agencję GIZ oraz Wildlife Conservation Network’s Pangolin Crisis Fund. Do treningu szczurów dodano kolejne zapachy oraz strategie działania. Zwierzęta uczą się wykrywania przedmiotów, które są poza ich zasięgiem, ukryte na przykład w metalowych pudełkach, do których szczury nie mają dostępu. Są też szkolone w poruszaniu się w zatłoczonym, obcym środowisku, typowym dla portów, przejść granicznych i innych miejsc, w których odbywa się przemyt. APOPO chce też kupić kontenery morskie, by nauczyć szczury poruszania się w nich czy wykorzystywania otworów wentylacyjnych do wykrywania podejrzanych zapachów. Podczas szkolenia okazało się również, że szczury mają niezwykłą zdolność do wykrywania poszukiwanych przedmiotów gdy są wymieszane z innymi. Zwierzętom nie przeszkadza zapach tych innych i z niezwykle dużą precyzją, nie popełniając błędów, wskazują na przemycane towary. « powrót do artykułu
  15. Artykuł: https://www.science.org/doi/10.1126/science.adr2464 Diagram poniżej z https://phys.org/news/2024-11-physicists-fully-mechanical-qubit.html Najbardziej interesuje mnie preparacja stanu: "the current sloshing in the superconducting qubit would excite vibrations in the mechanical oscillator." - czyli jeśli dobrze rozumiem, impulsem mikrofalowym sprzęgają mechaniczny rezonator z nadprzewodzącym qubitem, wymuszając jego wartość - jeśli tak, to dlaczego wolno tylko na początku obliczeń, a nie też na końcu dla 2WQC ( https://www.qaif.org/2wqc )?
  16. Bardzo by mi zależało na odpowiedzi @Jarek Duda czy dalej uważa, że - w kontekście tego, że to zasadniczo podana konstrukcja jest technicznym przepisem jak zignorować fakt, że zespoły Feynmanowskie QFT jednak mają problem z wormholami, i raczej należy ją interpretować jako wskazanie sedna tego problemu? Chodzi mi o ustalenie czy robimy jakieś postępy w dyskusji czy nie? I jeszcze uwaga odnośnie tak wyśmiewanej intuicji - wydaje mi się, że kolega z bardzo sugeruje się treścią tego co zostało napisane ignorując ducha, w tym sensie że zawsze interpretuje wszystkie teksty i opisy w taki sposób w jaki koledze jest akurat najwygodniej, i wciąż traktuje je jak prawdziwe. Czyli traktuje kolega wszystkie informacje w zbyt formalny sposób, tzn. zbyt powierzchownie, zamiast zdekodować głębsze znaczenie w znaczenie i kontekst w którym dopiero są prawdziwe. Lepiej tego chyba nie zdołam ująć, to jest właśnie to zbyt matematyczne podejście do fizyki. I w ten sposób wpada kolega w kłopoty, bo intuicje które powstają przy takim postępowaniu są błędne. Przykład: Pojawia się "superluminal/retrocasual" w kontekście bardzo błędnych modeli klasycznych dla mechaniki kwantowej i przestaje się koledze zapalać lampka alarmowa gdy takie pojawiają się w sytuacjach fizycznych. Podobnie było z modelem Isinga - z którego zrobił sobie kolega kiedyś model dla rzeczywistej fizyki, błędnie przenosząc wiele własności. I to dalej w koledze "siedzi" gdzieś tam w środku. Zgadza się. Dlatego wormhole wymagają istnienia ujemnych mas Tylko że takie ujemne masy szybko się "rozpykną" co jest izomorficzne do zaniku tuneli czasoprzestrzennych.
  17. Agencje e-commerce to wyspecjalizowane firmy, które pomagają przedsiębiorstwom rozwijać i prowadzić działalność w przestrzeni internetowej. Ich głównym celem jest wspieranie marek w budowaniu skutecznej obecności online, zwiększaniu sprzedaży oraz optymalizacji procesów biznesowych związanych z handlem internetowym. Co jeszcze warto wiedzieć o agencjach? Podpowiadamy. Zakres działań agencji e-commerce Agencje e-commerce oferują wiele usług, które pomagają firmom osiągać zamierzone cele biznesowe. Do ich podstawowych działań należą: Tworzenie i optymalizacja sklepów internetowych Kluczowym zadaniem agencji jest projektowanie i wdrażanie platform e-commerce. W zależności od potrzeb klientów, mogą to być zarówno sklepy oparte na gotowych rozwiązaniach, jak i systemy dedykowane, stworzone od podstaw. Profesjonalne agencje dbają o to, aby sklep był funkcjonalny, estetyczny i dostosowany do potrzeb użytkowników. Optymalizacja dotyczy m.in. szybkości działania, intuicyjności nawigacji oraz responsywności na różnych urządzeniach. Strategia marketingowa W e-commerce niezwykle ważne jest przyciągnięcie klientów oraz utrzymanie ich uwagi. Agencje pomagają w opracowywaniu i realizacji kompleksowych strategii marketingowych, obejmujących takie elementy jak: Kampanie reklamowe w Google Ads i na platformach społecznościowych (np. Facebook, Instagram, TikTok). E-mail marketing, który pozwala budować relacje z klientami i zwiększać sprzedaż. Pozycjonowanie SEO – optymalizacja treści i strony, aby osiągać wysokie pozycje w wynikach wyszukiwania. Analiza i raportowanie E-commerce Marketing dostarcza firmom szczegółowe dane o wynikach działań. Dzięki zaawansowanym narzędziom analitycznym, takim jak Google Analytics, monitorują ruch na stronie, śledzą konwersje i identyfikują obszary wymagające poprawy. Dane te pomagają podejmować trafne decyzje biznesowe i stale doskonalić działania.   Dlaczego warto współpracować z agencją e-commerce? Korzyści ze współpracy z agencją e-commerce są nieocenione, szczególnie dla firm, które chcą rozwijać swoją obecność w internecie, ale nie dysponują odpowiednią wiedzą lub zasobami. Oto najważniejsze z nich: Dostęp do specjalistycznej wiedzy Agencje zatrudniają ekspertów w różnych dziedzinach – od programistów, przez specjalistów SEO, aż po ekspertów ds. mediów społecznościowych. Dzięki temu przedsiębiorcy mogą liczyć na kompleksowe wsparcie w jednym miejscu. Oszczędność czasu i zasobów Zamiast budować zespół wewnętrzny i inwestować w kosztowne szkolenia, firmy mogą skupić się na swojej głównej działalności, podczas gdy agencja zajmie się rozwojem ich sklepu online. Śledzenie trendów i innowacji Branża e-commerce dynamicznie się zmienia. Agencje na bieżąco monitorują trendy, takie jak rozwój sztucznej inteligencji w marketingu czy automatyzacja procesów sprzedażowych, co pozwala klientom być o krok przed konkurencją.   Agencja e-commerce jako wsparcie w globalnym rozwoju biznesu Współczesny handel internetowy daje firmom możliwość dotarcia do klientów na całym świecie. Dla wielu przedsiębiorstw, zwłaszcza małych i średnich, ekspansja na rynki zagraniczne może być jednak wyzwaniem. W tym kontekście agencje e-commerce odgrywają kluczową rolę, oferując usługi dostosowane do specyfiki międzynarodowych rynków. Agencje pomagają w takich działaniach, jak tłumaczenie i lokalizacja treści sklepu, integracja z międzynarodowymi systemami płatności czy organizacja logistyki na skalę globalną. Agencje e-commerce to partnerzy, którzy pomagają firmom osiągać sukces w dynamicznym świecie handlu internetowego. Dzięki ich wsparciu przedsiębiorstwa mogą skuteczniej realizować swoje cele, zwiększać sprzedaż i budować silną pozycję na rynku. « powrót do artykułu
  18. Witaj w przyszłości, gdzie Twój iPhone 16 to nie tylko telefon – to prawdziwy superbohater, który potrzebuje swojego niezłomnego pancerza! Ale w erze, w której każdy upadek to potencjalna katastrofa, potrzebujesz czegoś więcej niż tylko przypadkowego etui. W końcu, jak powiedziałby każdy fan technologii: „Lepiej zapobiegać, niż leczyć”. W tym artykule zanurzymy się w świat etui do iPhone'a 16, które nie tylko ochronią Twoje urządzenie przed zarysowaniami i wstrząsami, ale także dodadzą mu charakteru. Od eleganckiego Ultra Hybrid po wytrzymały Rugged Armor, a także smukły Thin Fit – znajdziesz tu idealny case dostosowany do Twojego stylu życia.   Rodzajów etui do iPhone 16 są dziesiątki, jeśli nie setki... Nie zdołam zawrzeć w tym zestawieniu wszystkich, ale pokażę te, które odznaczają się cechą wyróżniająca ją pośród innych. Warto dodać, że w kryterium podstawowym był nowoczesny design i chociaż średni poziom ochrony przed uszkodzeniami.   Ultra Hybrid - przezroczyste etui Ultra Hybrid zagościło w przeglądzie dzięki wysokiej wytrzymałości na uszkodzenia oraz zaawansowanym systemom zabezpieczeń np. przed wstrząsami wskutek upadku. Jest ono stosunkowo smukłe i dobrze przylega do iPhone'a 16, a mimo to jest w stanie ubezpieczyć telefon przed skutkami lotu z wysokości 2 metrów.   Ultra Hybrid MagSafe     Etui Ultra Hybrid jako jedno z niewielu przezroczystych pokrowców ma wbudowany magnetyczny ring i dzięki niemu współpracuje z urządzeniami z MagSafe, czyli: ładowarkami bezprzewodowymi, czy uchwytami samochodowymi. A na deser warianty kolorystyczne: możesz ten case kupić w całości przezroczysty, z czarną lub kolorową ramką oraz z MagSafe, lub bez. Ale opcją, w mojej opinii, najbardziej godną uwagi jest Zero One. To etui, które wykonane jest na bazie transparentnego case'a, jednak pokryte zostało futurystycznym wzorem wnętrza telefonu. Zobaczcie sami:   Ultra Hybrid Zero One     Core Armor - ochrona iPhone 16 Case Core Armor dopasował się do iPhone'a 16 użytecznością i ochroną, w gratisie z ciekawym wyglądem. Pisząc - użyteczność - mam na myśli wygodę korzystania z tego gadżetu. Ma on matową powierzchnię i wykonany z miękkiego tworzywa, który sprawia, że jest wyjątkowo miły w dotyku, a do tego dobrze leży w dłoni. Na tylnej powierzchni wykonany został geometryczny wzór, który dodatkowo wpływa na stabilizację urządzenia w dłoni lub w uchwycie.   Core Armor     Jak sama nazwa wskazuje, siła ochrony Core Armor pochodzi z jego wnętrza i to określenie nie jest przypadkowe. Jego budowa została oparta na strukturze sieci pajęczej, co sprawia, że konstrukcja jest wyjątkowo trwała, niemożliwe jest jej rozerwanie, co w codziennym użytkowaniu oznacza, że case nie będzie się rozwarstwiał.   Rugged Armor - case z MagSafe Rugged Armor to etui Spigen, które zawdzięcza swoją pozycję w zestawieniu swojej sile. A oto jej elementy: Wzmocnione narożniki i ramka - jest to niewidoczne z zewnątrz, Technologia Air Cushion rozpraszająca siłę wstrząsów i upadków, zapewniająca amortyzację, Termoplastyczny Poliuretan, który jest odporny na temperaturę, działanie warunków zewnętrznych, odkształcenia i odbarwienia. Design również stanowi atut tego etui do iPhone 16, ponieważ został zachowany w eleganckim i minimalistycznym stylu, który podkreśla jakość nie tylko wykonania, ale i długiego czasu użyteczności akcesorium.   Rugged Armor     Thin Fit - smukłe etui Etui Thin Fit, mimo że zapewnia najmniejszy poziom ochrony spośród przedstawionych produktów, nadal jest chętnie kupowanym i wysoko ocenianym pokrowcem. Pierwsze co mnie przekonuje do tego gadżetu, jest możliwie najprostszy design, jaki można sobie wyobrazić. To po prostu czysta, pozbawiona zdobień, gładka powierzchnia w głębokiej czerni (dostępne tez inne kolory). Nie jest wykonana z silikonu tylko z poliwęglanu, dzięki czemu nie brudzi się i nie przylegają do niej drobinki kurzu.   Thin Fit   Nie wpływa na zmianę kształtu i przede wszystkim wielkości iPhone'a 16, ponieważ jest najsmuklejszą serią etui do tego modelu telefonu Apple, jaką udało nam się znaleźć i sprawdzić. Nie zmienia to faktu, że jest również case'm ochronnym, ponieważ zabezpieczy telefon przed skutkami upadków z niedużych wysokości oraz przed codziennym użytkowaniem.   Liquid Air - do codziennej ochrony To klasyczny i niestandardowy case w jednym, ponieważ z jednej strony jest podstawową wersją back case'a z niewidocznymi na pierwszy rzut oka zaletami. Jak powyższe, tak i ten zachowany jest w minimalistycznym stylu, ale z małym dodatkiem: wzorem na tyle. To mikrozagłębienia, tworzące układ siatki, która nie tylko wygląda interesująco, ale pełni także funkcję: zwiększa przyczepność i sprawia, że telefon pewniej leży w dłoni.   Liquid Air     Na iPhonie 16 prezentuje się bardzo dobrze i bardzo dobrze też go chroni. Jego wytrzymałość została przetestowana, podczas wielokrotnego upadku z wysokości ponad 2 metrów, Dzięki temu case ten uzyskał militarny certyfikat trwałości   Porównanie Etui do iPhone 16   Etui do iPhone 16 Zdjęcie Przeważająca cecha Średnia cena Ultra Hybrid Przezroczyste a wytrzymałe 95 PLN Core Armor Wyjątkowo trwały 90 PLN Rugged Armor 3-warstwowy poziom ochrony 94 PLN Thin Fit MagSafe Najsmuklejszy case 103 PLN Liquid Air Klasyczny i ochronny 64 PLN     Wybór etui do iPhone 16 – co warto zapamiętać? Podczas wyboru etui do iPhone'a 16 warto kierować się zarówno stylem życia, jak i preferencjami estetycznymi. Jeśli zależy Ci na solidnej ochronie bez rezygnacji z elegancji, modele takie jak Core Armor czy Rugged Armor będą doskonałym wyborem, gwarantując maksymalną trwałość i odporność na uszkodzenia. Natomiast dla osób ceniących minimalizm i lekkość, Thin Fit oferuje smukły design, a Ultra Hybrid dodaje przezroczystość, co pozwala cieszyć się oryginalnym wyglądem iPhone’a. Niezależnie od wyboru, wszystkie przedstawione modele zapewnią odpowiedni poziom ochrony, dopasowując się do różnych gustów i potrzeb użytkowników. « powrót do artykułu
  19. Ba! Owo prawdopodobieństwo graniczy właściwie z pewnością, ale czy sądzisz, że Narodowa Fundacja Nauki przyzna się do tego (przynajmniej za życia prezesa)? Podobnie przecież w naszym grajdołku - ktoś z wiadomego klubu przyzna, że cierewicz kłamał i mataczył (co dla każdego myślącego człowieka jest OCZYWISTE)? Zycie to niejebajka...
  20. Ee. On wodę z mózgu robi nie tylko w tej kwestii i pewnie dlatego będzie teraz prawą ręką. Przy okazji małe wyzwanie: to mówi o musku, czy o elitach? P.S. Jednak "elitach"...
  21. Ale ja go nie cierpię za zrobienie rządzącym elitom wody z mózgów odnośnie aut elektrycznych.
  22. Ba! CHOLERNIE taniej. Do tego dochodzi atmosferyczne okno radiowe - najwyraźniej Bóg chciał abyśmy stawiali radioteleskopy na Ziemi, podobnie jak to, byśmy widzieli to co widzimy. Peceed, dokładność lustra musi być nieco poniżej obserwowanej długości fali, więc przemyśl. Duże lustro do bliskiego ultrafioletu to kosmiczna technologia, a i w kosmos pchać trzeba, bo atmosfera; do tego kosztuje trochę więcej niż kosmicznie*. Radioteleskop do obserwacji w zakresie - dajmy - sławetnej długości wodorowej (21 cm) pospawa z odpowiednią dokładnością niezbyt trzeźwy pan Czesio, ale. Oczywiście na Ziemi, bo KASA! * Niezmiennym faktem zostaje, że wyniesienie na orbitę KILOGRAMA złota i KILOGRAMA guana wciąż kosztuje tyle samo (gwarantuję, że to się nie zmieni ). Przy ograniczonych zasobach Peceed warto przemyśleć na co i jak wydawać kasę, ale wiem jedno. Nie miałbyś nigdy mojego poparcia do komisji wydatkujących kasę... Tu i dalej chciałbym się z Tobą zgodzić Tempik (nawet Cię rozumiem), ale... Międzynarodowe prawo kosmiczne to dość już stara rzecz, do tego bardzo obszerna - do bólu. Otóż nie jest tak, że starlinki wlatują nad polskie czy holenderskie niebo, podobnie jak samolot nad MOJĄ ZIEMIĄ (mam akt własności ) nie "wlata na moje niebo". Oczywiście mógłbym się zbuntować i zestrzelić taki samolot (gdym miał odpowiednie środki), ale zapewne nie zdziwiłbyś się gdybym szybko trafił za kraty, i to zamknięty przez moje państwo, choć zestrzeliłem samolot niemiecki. Analogicznie gdybyś zaczął kopać w "swojej ziemi" i zaczął wydobywać ropę/ węgiel, to nie zdziw się, że za kraty szybko trafisz (choć w jusej już niekoniecznie). W kontekście prawa kosmicznego nie mamy konsensusu, choć raczej nie przejmujemy się tym, że 154 konwencji nie podpisało np. Wybrzeże Kości Słoniowej - podejrzewam, że wiesz dlaczego się nie przejmujemy? P.S. Tak trochę w drugą stronę. Załóżmy, że ktoś się wkurzy i zestrzeli/ unieszkodliwi/ wyłączy wszystkie satelity GPS (za dobrodziejstwo których nie płacisz, podobnie jak za te, dzięki którym masz w telefonie precyzyjną informację o pogodzie itd.). Będziesz zadowolony? Na koniec powiem krótko: nie cierpię Muska muska.
  23. Nancy Grace Roman Space Telescope jest o krok bliżej do rozpoczęcia misji. Do Goddard Space Flight Center, w którym teleskop jest składany, dostarczono ostatni duży element, Optical Telscope Assembly. To zespół optyczny, który składa się z 2,4-metrowego zwierciadła głównego, dziewięciu zwierciadeł dodatkowych, elektroniki sterującej i innych elementów całości. Historia tego teleskopu kosmicznego przyszłej generacji rozpoczęła się od niezwykłego prezentu, jaki NASA otrzymała od jednej z najbardziej tajemniczych agencji wywiadowczych, Narodowego Biura Rozpoznania (National Reconnaissance Office, NRO). W 2012 roku NRO przekazało NASA... dwa teleskopy szpiegowskie klasy Hubble'a. Teleskopy nigdy nie były używane, znajdowały się w stanie Nowy Jork. Były mniejsze, nowsze i nowocześniejsze od Hubble'a, miały 100-krotnie większe pole widzenia. NRO przed ich przekazaniem usunęła z teleskopów niektóre elementy, nie zdradzając jednak, jakie. Tym samym, niespodziewanie, NASA stała się właścicielem dwóch teleskopów z optyką na najwyższym światowym poziomie. Przez kolejny rok agencja prowadziła konsultacje, zbierała opinie i projekty dotyczące jak najlepszego wykorzystania teleskopów. Przekazanie teleskopów przez NRO zbiegło się w czasie z planowaną od 2010 roku przez NASA misją WFIRST (Wide Field Infrared Survey Telescope). Padła więc propozycja, by jeden z teleskopów wykorzystać we WFIRST. NASA na tę propozycję przystała, a posiadanie teleskopu przekonało polityków do przyznania pieniędzy na realizację misji. W kolejnych latach Kongres przyznawał na misję pieniądze, nawet więcej, niż NASA wnioskowała. W 2017 roku niezależny audyt potwierdził, że misja jest potrzebna i pozwoli na przeprowadzenie przełomowych badań, jakich nie można było prowadzić za pomocą dostępnych teleskopów. Dwa lata później nad WFIRST zawisły czarne chmury. Administracja prezydenta Trumpa chciała ją zlikwidować, stwierdzając, że prace nad kolejnym wielkim teleskopem, który miałby rozpocząć misję wkrótce po tym, jak NASA wyda 8,8 miliarda USD na Teleskop Webba, nie są priorytetem dla Agencji. Kongres nie zgodził się z tym stanowiskiem i prace nad WFIRST kontynuowano. Polegały one, między innymi, na na zmianie kształtu lustra teleskopu otrzymanego od NRO oraz dostosowaniu jego elektroniki do specyfikacji misji, która ma prowadzić obserwacje w zakresie podczerwieni. W międzyczasie ogłoszono, że oficjalna nazwa WFIRST będzie brzmiała Nany Grace Roman Space Telescope. W ten sposób uhonorowano zmarłą w 2018 roku amerykańską astronom, pierwszą w historii dyrektor jednego z wydziałów NASA (Działu Astronomii), która wniosła olbrzymi wkład w klasyfikację i charakterystykę gwiazd, a ze względu na rolę, jaką odegrała przy rozwoju Teleskopu Hubble'a, nazywana była jego matką. Teleskop został już poddany testom, podczas których musiał przetrwać wibracje i oddziaływanie fal dźwiękowych, jakie pojawią się podczas startu rakiety wynoszącej go w przestrzeń kosmiczną. Przez miesiąc był też testowany w temperaturze i przy ciśnieniu panującym w miejscu, gdzie będzie pracował. Inżynierowie musieli się upewnić, że podczas pracy temperatura urządzenia będzie stała z dokładnością do ułamków stopnia Celsjusza. Tylko dzięki temu będzie on mógł w sposób stabilny skupić się na obserwowanych obiektach i dostarczyć dokładnych obrazów. Teleskop zawiera niemal 100 elementów grzejnych, które mają utrzymać jego stabilną temperaturę. Przed przeprowadzeniem tego testu szczegółowo zbadano też powietrze odsysane z komory testowej, by sprawdzić, czy nie zawiera ono zanieczyszczeń, które mogłyby osiąść na teleskopie. Teraz w bazie Goddard Optical Telscope Assembly zostanie zamontowany na elemencie Instrument Carrier, który połączy zespół optyczny z dwoma dodatkowymi elementami WFI (Wide-Field Instrument) oraz CGI (Coronographic Instrument). Następnie do całości zamontowana zostanie cała elektronika, wraz z „mózgiem” teleskopu. Start misji przewidywany jest na maj 2027 roku. Nancy Grace Roman Space Telescope ma badać ciemną energię, uzupełniając w ten sposób europejską misję Euclid. Wspólnie z nią spróbuje rozwiązać zagadkę rozszerzania się wszechświata, a podczas badań wykorzysta trzy techniki: barionowe oscylacje akustyczne, obserwacje supernowych i słabe soczewkowanie grawitacyjne. Teleskop będzie prowadził też badania egzoplanet pod kątem występowania na nich życia i będzie szukał pierwotnych czarnych dziur. Teleskop ma 100-krotnie większe pole widzenia od Hubble'a, dzięki czemu będzie skanował nieboskłon 1000-krotnie szybciej, zapewniając podobną rozdzielność co Hubble. Przegląd nieba będzie wykonywany za pomocą 300-megapikselowej kamery WFI pracującej w zakresie od 0,48 do 2,30 μm. Z kolei CGI to nowatorski koronograf, służący do blokowania światła gwiazd w celu uwidocznienia planet znajdujących się w ich pobliżu. Jednym z celów misji jest przetestowanie tej technologii, zanim trafi ona do przyszłych obserwatoriów kosmicznych wyspecjalizowanych w poszukiwaniu planet nadających się do zamieszkania. « powrót do artykułu
  24. Pomiędzy lipcem 1980 a styczniem 1981 roku w Templo Mayor, najważniejszym kompleksie sakralnym stolicy Azteków, Tenochtitlanu, archeolodzy odkryli szczątki co najmniej 42 dzieci. Ciała, ułożone twarzą do góry, ze ściśniętymi kończynami, złożono w skrzyni z ciosanego kamienia. Niektóre ozdobiono biżuterią, a w usta zmarłych włożono zielone kamyki. Teraz, kilkadziesiąt lat po odkryciu, naukowcy zdobyli nowe dowody, dzięki którym dowiedzieliśmy się, co stało się z dziećmi. Podczas konferencji „Agua y vida” (Woda i życie) omawiano kwestie związane z zarządzaniem i przekształcaniem środowiska jezior, z których korzystał Tenochtitlán. Naukowcy opisywali zarówno urządzenia techniczne wykorzystywane przez Azteków, jak i znaczenie, jakie mała dla nich woda, a w szczególności deszcz. Specjaliści przypomnieli, że przez 9 miesięcy w 18-miesięcznym kalendarzu, odbywały się rytuały związane z deszczem. Kulminacją niektórych z obchodów było poświęcanie dzieci, które uosabiały tlaloque, pomocników boga deszczu, Tlaloca. Liczba ofiar, jakie znaleziono w Templo Mayor, jest jednak wyjątkowa. Udało się stwierdzić, że 22 z 42 ofiar, mało od 2 do 7 lat, było wśród nich 6 dziewczynek. Część z ofiar cierpiała na hiperostozę kości pokrywy czaszki, prawdopodobnie spowodowaną niedożywieniem. Pierwsze z ofiar złożono w kamiennej skrzyni o wymiarach 170x111x54 cm wysypanej morskim piaskiem. Dzieci ułożono twarzami do góry, ze ściśniętymi kończynami, ozdobiono biżuterią, a w usta włożono zielone kamyki. Na nich ułożono kolejne ofiary, które pokryto niebieskim pigmentem i ozdobiono muszlami i innymi elementami morskimi, niewielkimi ptakami, żywicą i niewielkimi rzeźbami ze skały wulkanicznej, które kształtem przypominały dzbanki z wyrzeźbioną twarzą Tlaloca. Analizy stabilnych izotopów tlenu i fosforu wykazały, że niemal wszystkie ofiary pochodziły z niekreślonego miejsca w obecnym stanie Oaxaca, z wyjątkiem jednej, która pochodziła z wyżyny rozciągającej się między stanem Chiapas a Gwatemalą. Zebrane dowody wskazują, że do masowego poświęcania dzieci doszło w wyniku wielkiej suszy, jaka panowała w centralnym Meksyku w latach 1452–1454. Rządzący wówczas Montezuma I Ilhuicamina nakazał otwarcie królewskich magazynów i rozdawanie zboża potrzebującym, jednak to nie pomogło. Ubodzy ludzie, by przetrwać, sprzedawali swoje dzieci. Zwiększono też liczbę składanych ofiar, by ubłagać Tlaloca. Znalezione w Templo Mayor dzieci to właśnie ślad tej suszy. Kapłani poderżnęli im gardła. « powrót do artykułu
  25. Komputery kwantowe mają rozwiązywać problemy, z którymi nie radzą sobie komputery klasyczne. Maszyny, które udało się zbudować, bazują zwykle na superpozycji stanów elektronicznych, na przykład na dwóch różnych ładunkach. Problem w tym, że kubity elektromagnetyczne szybko ulegają dekoherencji, tracą swój stan kwantowy. Wówczas superpozycja ulega zniszczeniu i nie mamy już do czynienia z kubitem. To obecnie znacząco ogranicza możliwości komputerów kwantowych. Wkrótce jednak może się to zmienić, gdyż naukowcy z Federalnego Instytutu Technologii w Zurychu stworzyli długo działający mechaniczny kubit. Szwajcarski kubit to miniaturowa wersja membrany instrumentu perkusyjnego. Zachowuje się ona w sposób podobny do kota Schrödingera – jednocześnie wibruje i nie wibruje. Jest więc w superpozycji. Wykorzystanie mechanicznego kubitu mogłoby doprowadzić do powstania mechanicznych komputerów kwantowych, zdolnych do przeprowadzania długotrwałych, złożonych obliczeń. Specjaliści, próbujący stworzyć mechaniczny kubit, mierzyli się z olbrzymim problemem związanym ze stanami energetycznymi. Standardowe kubity elektromagnetyczne zachowują się anharmonicznie, co oznacza, że pomiędzy ich stanami elektronicznymi istnienie nierównowaga energii i to właśnie czyni je użytecznymi kubitami. Z mechanicznymi rezonatorami, takimi jak wspomniana powyżej membrana, problem polega na tym, że są one harmoniczne. Poziomy energii pomiędzy wibracjami są równe, więc wykorzystanie ich jako kubitów jest niemożliwe. Zaproponowano więc rozwiązanie problemu, które miało polegać na połączeniu takiego mechanicznego oscylatora z najlepiej działającym elektromagnetycznym kubitem. Jednak czas działania takiej hybrydy uzależniony był od czasu dekoherencji kubita elektromagnetycznego. Całość nie sprawdzała się dobrze. Naukowcy z Zurychu wpadli więc na inny pomysł. Ich kubit składa się z elementu piezoelektrycznego umieszczonego na szafirowej płytce – to część mechaniczna – połączonego z szafirowym anharmonicznym elementem. Prototypowy układ osiąga czas koherencji rzędu 200 mikrosekund, działa więc 2-krotnie dłużej niż przeciętny kubit nadprzewodzący. Co prawda obecnie najlepsze kubity osiągają czas koherencji około 1 milisekundy, jest to więc około 5-krotnie dłużej niż mechaniczny kubit z Zurychu, ale mowa tutaj o wyjątkowych kubitach, nad którymi prace trwają od wielu lat. Szwajcarscy naukowcy zapewniają, że eksperymentując z różnymi materiałami i architekturami będą w stanie znacząco wydłużyć czas koherencji ich kubitu. Twórcy mechanicznego kubitu pracują teraz nad stworzeniem kwantowej bramki logicznej, odpowiednika bramek logicznych w tradycyjnych komputerach, za pomocą których przeprowadzane są obliczenia. « powrót do artykułu
  26. Jeśli prawa fizyki zabraniają istnienia takich obiektów (trawersowalnych wormholi) to w środku może dziać się naprawdę wszystko jako warunki pusto spełnione. Notabene wzruszają mnie fizycy którzy rozpatrują scenariusze wielokrotnego (cyklicznego) wchodzenia do wormholi zupełnie nie przejmując się tym, że "miejsce jest już zajęte". W "realistycznym klasycznym przybliżeniu" mogliby wchodzić do momentu kiedy jest jakieś miejsce, aż w końcu tunel by się zakorkował. W KTP już sama pusta przestrzeń wystarczy - rolę obiektów przejmą fluktuacje. Każdy potrzebuje co jakiś czas resetu do ustawień fabrycznych. Dzisiaj zrobi to wam taki płaskoziemiec jak ja. Takich topologicznych wormholi to oczywiście, że zabraniają prawa fizyki. Ogólnie prawa fizyki zabraniają jakichkolwiek wormholi. Wygląda że ominęliście sobie podstawy. Pole grawitacyjne czy ja kto woli wektor siły odziaływania grawitacyjnego jest jaki jest, polecam rysunek 2 dla maturzystów: https://szkolamaturzystow.pl/baza-wiedzy/1704318840-pole-grawitacyjne Odziaływanie grawitacyjne zakrzywia czasoprzestrzeń jednakowo we wszystkich kierunkach do źródła materii. Taki stan gry uniemożliwia utworzenie jakichkolwiek tuneli. Natura odziaływania grawitacyjnego zabrania topologicznego tunelu przestrzennego na wyróżnionym kierunku. Grawitacja oddziałuje we wszystkich kierunkach, nie trzeba mieć liceum skończonego, aby rozumieć, że nie da się zbudować z takim ograniczeniem tworu spełniającego definicję tunelu czy to na 3 wymiara czy nawet 4. W n-te wymiary nie będę się bawił bo to jest aberracja zwykła. Układanie w dowolny sposób mas nadal powoduje utworzenie odziaływania we wszystkich kierunkach. To znaczy, że dla dowolnego obserwatora czy punktu czasoprzestrzeni taki układ to po prostu źródło masy punktowej o różnych parametrach fali grawitacyjnej. Wiadomo wszystko rotuje to i koniunkcja jakaś jest. Z definicji tunel powinien działać na wybranego obserwatora czy punkt czasoprzestrzeni a nie na wszystkich. Takie coś nie jest tunelem w sensie topologicznym.
  27. No litości... kiedyś tylko tak się rodziło. Nawet babcia mi opowiadało jak to było na wioskach, mówiła jeszcze o pozycji zwisającej która też pomagała. Zresztą w szpitalach przed porodem lekarze (przynajmniej w moich przypadkach) nie pozwalali kłaść się a kazali łazić w kółko żeby stymulować rozpoczęcie porodu. Pozycja leżąca, powszechna i najgorsza jaka może być, została wymyślona przez faceta, a konkretnie położnika, żeby jaśnie pan miał najwygodniejszą pozycję.
  28. na Ziemi da się postawić szybciej, taniej, większe i cięższe teleskopy. ale wytłumacz Holendrom, że to jest bardzo OK że amerykańskie, prywatne satelity latają przez holenderskie niebo i zakłócają ich projekty astronomiczne. To że USA się godzą na to, to ich sprawa, ale cała reszta ma się na to zgadzać?. jeszcze jeden problem widzę ze starlinkami. prowadza "na lewo" działalność gospodarcza poza terenem USA. Poza kontrolą państw nad którymi latają, bez przestrzegania przepisów telekomunikacyjnych, bez płacenia podatków
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...