Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Astro

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    408
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Zawartość dodana przez Astro

  1. Astro

    Się pochwalimy :)

    Niewątpliwie pozycja ciekawa i warta polecenia, a kupić można i taniej. Osobiście nie zakupię, ale to z zupełnie innych powodów - w końcu to Wstęp... Przy okazji przypomniało mi się z bardzo dawnych lat. Algebra dla fizyków, Elektronika dla fizyków, Statystyka dla fizyków, Analiza matematyczna dla fizyków, Historia filozofii dla fizyków... W tym kontekście brakuje takich pozycji jak: Termodynamika dla kucharzy, Mechanika kwantowa dla sprzątaczek, Fizyka jądrowa dla historyków itd. Dawno już temu była to niewypełniona nisza i wciąż taką pozostaje - jeśli ktoś poszukuje pomysłu na biznes, to polecam. P.S. Wiem doskonale, że Mariusz poważnie potraktuje tę Księgę, a nie odłoży jej jako "ozdoby półkowej", więc cóż... Czas oswajać się z myślą, że będę musiał powoli zbierać się z KW.
  2. Tu trzeba by kilofem, ale ja się nie podejmuję, bo szanuję każde życie. Naprawdę trzeba k**ewsko dużo złej woli/ głupoty by nie zauważyć, że po polsku mówi się (od KUPY LAT!) o zasadzie ZACHOWANIA (nie konserwacji) energii; ale mylić to jeszcze z konwersją? Trafia w annały KW.
  3. Jop. Czyli "miarka w naszych głowach" to po brzytewce braciszka Ockhama "byt" zbyteczny. Zdarzenia są wymagane? Przez KOGO i PO CO? Zdarzenia SĄ, a lepiej SIĘ DZIEJĄ. Choć kto wie, może jednak SĄ. Zgodzę się, że czas MOŻE być własnością emergentną rzeczywistości, ale... Podobnie jak przyczynowość. Może, ale nie musi. Jeśli nie musi, to tym gorzej dla nas, ale osobiście bym się nie zmartwił (NCG?). Poważniej to obawiam się, że jeśli dojdziemy jakiejkolwiek TOE, to i Ona, i Rzeczywistość zostaną różnymi bytami.
  4. Chciałem się do tego nie odnosić, ale jakoś tak świerzbi. Czy przeogromna liczba zegarów, tych przez nas skonstruowanych, ale również i nie, zrobi coś innego niż wskazywanie tego samego gdy ludzkość zniknie? Wzrost entropii nie zależy (a przynajmniej w nikłym stopniu) od tego co mamy w głowach...
  5. Dotarłem: PAN się kładzie już spać i odstawi ten dinks. Ed. Przepraszam, mój błąd, który popełniłem już nie po raz pierwszy - niepotrzebnie próbuję Ci coś tłumaczyć. To już się nie powtórzy, a czytajcie dalej co chcecie - na to nie poradzę, zasoby Internetu pełne są gówien, więc... Powodzenia.
  6. Czyli nie potrafisz czytać ze zrozumieniem? Jpd... To ja już dziękuję i dobrej nocy.
  7. Astro

    Ciemny Wielki Wybuch

    Ciemna sprawa... Braciszek Ockham jednak jasno i złośliwie szczerzy zęby.
  8. Kwestia doboru ludzi i literatury. Ci po prawej stronie rozkładu inteligencji nie dostrzegają "trendu spadkowego", a wręcz przeciwnie. Zacznij tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Globalne_ocieplenie Znajdziesz tam sporo linków na twarde i solidne publikacje. Zauważ, że zaczynają od trendu rosnącej temperatury POWIERZCHNI Ziemi, czyli tam gdzie większość czasu spędzamy (podobnie dolna troposfera to tu, gdzie teraz siedzę). No właśnie nie. Nawet w skali astrofizycznej i dłuższej perspektywie (może Peceed zaskoczy) Słońce dostarczać będzie więcej energii, ale tymczasem zmagamy się z czymś zupełnie prostszym - naszą ignorancją. No i pewnie dlatego lodowce coraz szybciej się topią... Przepraszam, ale wczytaj się lepiej w cytowany artykuł... P.S. Biorąc pod uwagę udzielanie się w wiadomych mediach powinienem jednak zapisać "statystów"... Jeszcze na koniec @l_smolinski przykra wiadomość: dostęp do renomowanych czasopism jest zwykle płatny (i to solidnie), chociaż są takie dobrodziejstwa jak arXiv i inne. Do byle pierdnięć zwykle mamy dostęp za darmo...
  9. Dzięki, wszystko jasne. Zadanie domowe: uzupełnij wykres o nowsze dane i zastanów się gdzie podziała się cała magia "trendu spadkowego". Osobiście nie mam już siły na takich domorosłych "statystyków".
  10. Nie wpadłeś na to, że to nie jest żadna tam "stała modelu"? To mechanizm o wielu wymuszeniach. Można prosić o źródło tego obrazka? Przecież w Europie od lat notujemy coraz wyższy odsetek zgonów w sezonie letnim... To się już dzieje, a "cywilizacja technologiczna" wciąż się zażyna maczetami. Gdy zacznie się ochładzać? Nie zrozumieliśmy się, bo całkowicie się z Tobą zgadzam. Umknęło Ci tylko, że od wielu lat notujemy znaczący spadek zróżnicowania. Gratuluję pewności, a raczej niszowego poczucia humoru.
  11. Zawsze jednak poprawnie zapisywało się pierwszy, trzydziestego siódmego, czy też dwudziesta pierwsza dywizja. Raczej chodzi o liczby naturalne. Nie spotkałem się z zapisem π. właściciel, 1/3. współwłaściciel, czy też "pierwiastkowo z dwóch" miejsce w kolejce...
  12. No fakt, zapomniałem... Masz rację, życie jakoś sobie poradzi, tylko ja nieroztropnie myślę o życiu w węższym znaczeniu - o ludzkości. Teoria Ziemi śnieżki wciąż jest dyskusyjna, a jeśli, to raczej bardzo odległa perspektywa (fakt, formalnie mamy interglacjał ) - jeśli jest się czego obawiać, to na to nie bardzo mamy wpływ (cykle Milankovicia). No chyba, że chcesz położyć na szali życie ludzkości intensyfikując wysiłki zwiększania emisji CO2 celem powstrzymania (wątpliwego) przyszłego potencjalnego zlodowacenia... Słusznie, mam jednak nadzieję, że dostrzegasz, iż całe zjawisko nie bardzo chce się aproksymować zależnością liniową... Zapewne, ale... Nie obawiam się słowa "geoinżynieria", obawiam się jedynie naszej ignorancji. Niedawno (nie pamiętam już gdzie) radośnie zasiewano chmury (bo susza) - skończyło się poważnymi stratami. Jesteśmy pewni wszystkich skutków eksperymentu rozpisanego na długie lata w skali całej Ziemi? Poza tym kompletnie w to nie wierzę, a czemu? Obawiam się, że ludzie jeszcze nie dojrzeli do utopijnej wizji współpracy w skali całej planety przez dłuższy czas. Przecież my cały czas się wyżynamy z bardzo błahych powodów... Pomijam już kwestię rozłożenia kosztów i takie tam. Tu się zgadzam, ale zauważ, że dużo łatwiej walczyć z noszeniem futer niż o przetrwanie jakiejś tam populacji pająków - w końcu małe foczki mają takie sympatyczne pyszczki... Nie przesadzajmy, może nie aż "kilka razy", ale zdecydowanie tańszą. Zauważ też, że to nie tylko efekt "ideologi ekologicznej", bo i zwyczajnej ekonomii - zestaw sobie np. energetykę jądrową i gaz łupkowy w USA (biznes dotyczy w końcu też "perspektywy czasowej"). Tak, ale zapewne zdajesz sobie sprawę ze skali ofiar tego przetrwania. Zawsze wygląda to dramatyczniej, gdy ofiarami są dzieci. No i nie były to globalne zlodowacenia. O ile dobrze kojarzę, to metan uwalnia się już wystarczająco szybko (pomijam naszą emisję). Raczej "przed" nie zdążymy.
  13. Z tym nie polemizuję. Osobiście sądzę, że żadna religia nie jest tak groźna jak globalne ocieplenie. Klepanie jakichkolwiek paciorków nie zredukuje/ nie zwiększy emisji CO2 bardziej niż np. Twoja codzienna dieta. Dodam tylko, że już dawno odpuściłem - jeśli masz dzieci, to nie musisz się już martwić, bo nic to nie zmieni - mają po prostu przejebane. Nie wystarczy. Ech... Jakaś prawicowa totalna bzdura - nawet nie chce mi się komentować. Peceed - zastanawiałeś się czasem nad tym w jakiej bańce żyjesz? Weź chłopie już dziś odpuść, albo zapodaj nieco lepszą flaszę.
  14. Niekoniecznie, ale zobacz na Chiny. Rozumny, czyli czytający i piszący człowiek musiał znać co najmniej te 6000 znaków. Oczywiście ten, który ogarnął 2000 rozumiał tyle, że odpowiedni podatek zapłacić musi, ale wystarczyło. Cenzura jest jednak potrzebna, bo jak patrzę na tzw. "młodzieżowe fora", to większość przekazu sprowadza się do tego "kto dalej nasra", a to raczej nie jest przesłanką do rozwoju cywilizacji. Czekam oczywiście na wiadro pomyj, bo "wolnościowcy" się oburzą... Mam bardzo ambiwaletny stosunek do takiego twierdzenia, bo: 1) masz rację 2) nie masz racji
  15. Przekonany jestem, że od dawna, a stoi za tym nikt inny niż musg*. Zanim rzucisz o generatorach bzdur opartych na AI rozważ te stosowane od dawna przez "prawicę"; stosują zwykłe losowe generatory... *tyle tylko, że on ma tak nasrane, że pół planety zastępuje... To właśnie jest smutne. No może nie tylko musg, ale takie tam klimaty - mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi. P.S. Ale masz rację w jednym - choć tego nie wyraziłeś - coraz trudniej będzie rozwijać naukę w dobie AI, bo przebrnąć coraz głębsze pokłady idiotyzmu będzie coraz trudniej. Zgadzasz się?
  16. Figura retoryczna nie zmienia faktu, że Homo (ponoć Sapiens) stoi na paluszkach z nosem ledwo nad gównem, które sam sobie nasrał. No i napawaj się wyziewem jesieni...
  17. Oj tam. Sprawy dużo "bardziej przyziemne" z wiekiem wydają mi się dużo bardziej względne niż fundamentalny fizyczny relatywizm, dlatego coraz mniej mi się chce. Generalnie patrząc na to co wokół nas, a przede wszystkim na nas samych, coraz bardziej przekonany jestem, że dobrze już było. Generale Sowiński - ten okop jest stracony...
  18. To proste. Ogrzewając się schładzają. Ponieważ jednak ogrzewają się, to i schładzana Ziemia jest coraz cieplejsza.
  19. Podobnie jak Ty Peceed wysiadam, bo wszystko co miało być powiedziane zostało powiedziane na KW już wiele razy. Wiem (pewnie podobnie jak Ty), że Jarka i tak to nie zniechęci... No ale ja zadeklarowałem pięć stów. Być może wyskrobałbym trochę więcej, ale nie będę jak Nihilo ryzykował więcej by potwierdzić, że nic z tego nie będzie.
  20. Tak, bardzo ładne podsumowanie. Widzę jednak pewien postęp, bo Jarek nie pisze już o tym, że na poziomie fundamentalnym istnieje coś więcej niż absorpcja, emisja spontaniczna i emisja wymuszona... (no chyba, że dalej tak uważa). Nie widzę też ostatnio, by specjalnie molestował droplety... Ed. Trzymam jednak za Jarka kciuki. Może kiedyś dojdzie do tego, że zmarnował swój czas...
  21. Nie przejmuj się, nie tylko Ty. Mariusz, poważnie?!? IF: 1,1, SJR: 0,28... Podejrzewam, że KW czasem zbytnio meandruje na "mokradła" wiedzy... (wiem, torf się tam tworzy)
  22. Jeszcze raz: RZECZYWISTOŚĆ ma w rzyci co sobie w głowach roimy. Mylisz Księżyc z palcem nań wskazującym, czyli nie wiesz jak działa FIZYKA... Jeszcze raz polecam: staż w labie. W tej kwestii wyraziłem się już wystarczająco dobitnie... Nie mam zamiaru drążyć (na różnych forach wielu ludzi napisało Ci to samo, czyli że kwestia niezrozumienia CPT - zrobiłem mały research).
  23. "Pump-mediating effect" nie oznacza, że istnieje jakaś "odwrócona trajektoria", czy też "wyciąganie fotonów z celu". W ASE nie ma żadnego zawracania kijem czasu.
  24. Super! Teraz spróbuj zrozumieć co napisałem wyżej: Pamiętaj, że dla nas czas płynie jednak w jedną stronę... Wyczekuję z niecierpliwością... Odwrócić czas - proste? Jarku, oglądałeś zapewne Seksmisję, więc z tego klimatu wariacja. O ile ładnie Pan rachuje, to jednak kompletnie abstrahuje od układu odniesienia...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...