Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Astro

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    514
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Zawartość dodana przez Astro

  1. Poruszyłeś tym bardzo ciekawy temat, który pewnie godzien jest osobnego wątku (albo poszukania odpowiedniego wątku, na co - niestety - nie bardzo mam czas ). Czyli sądzisz, że jak trenujemy na superkompach takie ustrojstwo, to doznaje ekscytacji, a po wyekstrahowaniu "algorytmu" zapisywanego w milionach egzemplarzy konrolerów torped (oszczędzamy oczywiście bogu ducha winne kapucynki... ) mamy już "bezdusznego debila"? Temat oczywiście ciekawy, ale liczę na zaangażowanych ludzi (i boty? ) KW. Niekoniecznie, ale przekonany jestem, że nikt nikogo nie jest w stanie zbawić, podobnie jak nikt nikomu na siłę oleju do głowy nie wleje (znaczy może, ale skończy się to raczej zejściem delikwenta, a nie oświeceniem ). Słusznie zauważyłeś, że w kontekście Jarka dziwny jest brak reakcji jego macierzystego środowiska, ewentualnie fatalny skutek takich prób; załóżmy "optymistycznie" właśnie ten drugi wariant - myślisz, że KW może więcej? Fajnie, ale niestety syndrom czasów - nawet hiszpańskich bucików nie możesz zastosować...
  2. Nie bierz tego do siebie, ale naprawdę nie mam najmniejszego pojęcia czy "AI" ma uczucia, zwłaszcza w czasach gdy test Turinga wywołuje jedynie uśmiech na twarzy (może i "AI" ), a jeśli poczułeś się urażony, to zdecydowanie przepraszam, choć nigdy nie rozstrzygniemy tego do kogo piszę. To byłoby fajne, ale obawiam się właśnie, że tak nie będzie... Poza tym zapomniałeś chyba, że od dawna jest coś takiego jak screenshot... Wrócę do sedna: "spontaniczna deekscytacja-rozpad" nie MOŻE być przyspieszana. Tak jak emisja spontaniczna atomu. Tyle "KAKU"... Nie idźmy Pecced w jakąś poronioną historię...
  3. Astro

    Małpy kapucynki jako piloci.

    Brytole w czasach II WW testowali gołębie jako pilotów kamikadze torped, i to na serio (nie w alternatywnej rzeczywistości) - gołębi oczywiście żal. Poważniej jednak, to w ramach realizmu mamy coś takiego jak "AI", która zdecydowanie wygrywa z najlepszymi pilotami myśliwców, więc nie mordowałbym bogu ducha winnych kapucynek.
  4. Drogi Jarku, a czy widzisz coś o tym, że ktoś "przyspiesza" jakikolwiek z tych procesów? Tak sobie jeszcze jak to nazywasz "trolluję". Dodam, że widzę dobrą niszę i pomysł na biznes: przyspieszasz czas w tygodniu i zwalniasz w weekend. Trudno się dziwić, skoro preferujesz niezrozumiałe monologi.
  5. Powtórzę się: widzisz to na liście którą podlinkowałeś wyżej? Przepraszam, ale czytaj ze zrozumieniem... Mariusz pewnie poczuje się nieźle podłechtany, ale to tak dla plusików na KW robisz? Serio? Szczerze powiem, że chyba nie bardzo rozumiesz "próbę dyskusji", skoro argumenty zwyczajnie zlewasz powtarzając się i wklejając wciąż "ten sam slajd". Bzdura. To do mnie? Kaku przeczytałem w życiu jedną książkę, i było to jakieś 30 lat temu (kompletnie nie pamiętam). Powtórzę się może, ale o ile świetnie rachujesz, to fizyki kompletnie nie ogarniasz, co zdradza co trzecie Twoje zdanie - zastanów się proszę, czy warto w to iść, bo niedługo zostanie Ci tylko KW...
  6. Widzę, ale raczej szkoda czasu*, bo mówimy o narcyzie-debilu, który porwał tłumy jeszcze głupszych. To jest ściana nie do przebicia, chyba że kilofem centralnie między oczy, ale ja zdecydowanie sprzeciwiam się przemocy (aczkolwiek rozumiem obronę konieczną i nie mam z tym problemu). Poczekaj Darku ze dwa lata - choć patrząc na na dzisiejsze komentarze "prawilnych" tłumaczących swojego debila mam coraz mniej złudzeń - bo ekonomia się obroni. *a i czasu brak; zresztą wymagałoby to zdecydowanie dłuższej wypowiedzi, za którą przecież KW mi nie zapłaci Przekonany zresztą jestem, że nikt nikomu nie jest w stanie wlać mądrości wełb. Nikt Cię nie zbawi jeśli sam tego nie zrobisz.
  7. Bo jak rozumie się na czym polega "deekscytacja-rozpad", to nie zadaje się takich "dziwnych" pytań? Żadne, bo fotodezintegracji i takich tam raczej nie liczymy (nie ma ich w tabeli, i słusznie ). Coraz więcej pytań na KW, więc dodam jeszcze jedno: czy tak ma wg. Ciebie wyglądać polska nauka? Odpytywanie ludzi (botów?) na stronach popularnonaukowych?
  8. Widzisz Darku, mnie się odechciało na jakiś czas KW, zatem do usłyszenia kiedyś.
  9. To, że (jak zwykle) przeczytasz bez zrozumienia to co napisałem nie czyni cię mistrzem. Nie jesteś nawet niskopodłogowym "miszczem". Mnie to naprawdę nie dziwi - twoją abisalną ignorancję znam od lat, niczego od ciebie nie oczekuję, bo jestem realistą, ale - jeśli wpadasz raz na ruski rok i zaczynasz walić "idiotą", to odpowiem w podobny sposób: wal się amebo.
  10. Moim skromnym zdaniem to zwyczajnie tani populizm, bo gdyby był to człowiek z którym można pogadać, to powiedziałbym: ok, siądźmy i policzmy. Swoją drogą głupek, skoro nic ze studiów nie wyniósł... Dużo więcej? Myślę o Polsce, nie o "zgniłym zachodzie Europy" : Owszem, w porównaniu ze średnią europejską to sporo, ale chyba nie dziwi fakt, że oczekiwana długość życia w USA jest nieco niższa niż średnia europejska, prawda? Z tego choćby prostego faktu, że bez "drugiego końca świata" USA nie istnieją. Owszem, ale nawet otwarte umysły zgodzą się, że nieco spłycasz, a właściwie "idealizujesz". Brutalnie chodzi raczej o to, czy myślimy o kasie w dłuższej, czy krótszej perspektywie... Myślę, że gdyby trampek miał taki czas na rządzenie jak putler, to już dawno by popłynął.
  11. Pewnie się narażę, ale daje się żyć bez "baniek". Pewnie zabrzmię dla wielu jak Martin Luther King czy John Lennon (), ale można żyć bez tzw. mediów społecznościowych, telewizji (jakiejkolwiek), a nawet (sic!) bez smartfona. Serio; do tego można być szczęśliwym człowiekiem. Jeśli już potrzeba "baniek", to polecam tę, w której staram się żyć - nazywa się Wszechświat. P.S. Wiem, dla większości jest to zbyt wielki "wysiłek intelektualny", ale tu tak naprawdę nie trzeba zbyt wiele kombinować - wystarczy zenistycznie "puścić to wszystko".
  12. Chciałbym powiedzieć, że trzymam kciuki za powodzenie, ale doskonale zdaję sobie sprawę nie tyle z nierealności, co komiczności tego pomysłu. Żeby długo się nie rozwodzić: masz świadomość ile kosztuje czas obserwacyjny na największych teleskopach? Przy tym projekcie Twoje wcześniejsze pomysły kosztują tyle co waciki, a rozumiem - wobec braku Twoich wpisów o "sukcesach", że na waciki nie udało się tymczasem uzbierać... P.S. Tak z ciekawości zapytam: zadałeś sobie trochę trudu by oszacować S/N (signal to noise) dla Twojego pomysłu przy zastosowaniu największego dostępnego teleskopu?
  13. Z przykrością informuję, że promieniowanie synchrotronowe pulsarów (zdecydowanie NIE termiczne) obserwujemy od bardzo wielu lat, i to bez jakichkolwiek fikołków z CPT czy "pompowaną matrycą". Polecam Jarku mały research źródłowy... P.S. Jak już tak "napompujesz" tę matrycę (a nie schłodzisz), to wygenerujesz tyle szumu, że uja zobaczysz.
  14. Czy nie jest tak ciągle gdzieś? Widzisz, mnie nie martwi prawoskrętność czy lewoskrętność, bo wali po oczach zwyczajna GŁUPOTA. Kiedyś przynajmniej selekcja naturalna eliminowała "zbyt wolno myślących". Dziś "cudowny" system opieki medycznej zrobił zbyt duże dziury w sicie. Na marginesie jakiejś dyskusji na KW zbyt wolne drapieżniki zdychają, podobnie jak zbyt wolne roślinożerne (mówienie o głupich roślinożercach jest abisalnie idiotyczne...). Naprawdę nie zmartwi mnie jakiś globalny blackout, a nawet - jestem tego pewien - wzmocni wielu ludzi, czego serdecznie życzę pewnym debilom...
  15. A gdzieś Ty widział "wołowinkę z wolnego wypasu", zwłaszcza w USA? Dopowiem, że import wołowiny w USA rośnie (to już dobre kilkanaście procent), eksport maleje, za spożycie 50% wołowiny odpowiada 12% populacji (głównie mężczyźni 50-65 lat - ukłon w stronę ichniej służby zdrowia ), a za zdecydowanie większą wydajność (ze sztuki) niż reszta świata odpowiada naukowo opracowywana metoda obozów koncentracyjnych na odwrót - w tych "oryginalnych" szło o szybkie pozbywanie się masy ciała populacji, tu - o szybkie jej przybywanie, i nie jest to zdecydowanie "wolny wypas"... Jeśli chciałbyś dosadnie odczuć różnicę, to polecam kuropatwę albo bażanta, po czym zakąś "kurką z wolnego polskiego wybiegu". Ci z USA zaczynają rano lekturą poczty elektronicznej - jakie nastawy na wskaźniczkach... P.S. Odnoszę wrażenie, że za bardzo wyrobiłeś sobie zdanie na słuchaniu głupot, które przez wiele lat prawił Cejrowski...
  16. Od dawna sądzę, że tak, ale myślałem, iż nic mnie już zdziwić nie zdoła, a tu proszę: https://wiadomosci.onet.pl/warszawa/woznica-myl-konia-myjka-cisnieniowa-zwierze-bylo-przerazone/pgz4y58
  17. Niby "zwykła" informacja, ale zawsze coś takiego mocno mnie wzrusza - wymaga to niesamowitej precyzji w końcu, misja jest bardzo ciekawa (już pomijam, że ESA i JAXA ), mnóstwo energii nie na przyspieszanie, a na hamowanie i wiele innych ciekawych rzeczy... Jeśli kogoś to interesuje, to jako punkt wyjścia polecam anglojęzyczną stronę wikipedii oraz (oczywiście) strony ESA i JAXA. Przy okazji poniższa animacja mówi wiele... Dla niewtajemniczonych może być to nieco enigmatyczne, zatem warto trochę dodać. Terminator terminatorem (linia ta nie jest "ustalona", a przesuwa się podobnie jak na Ziemi), ale "wieczne zacienienie" wynika z faktu, że wymienione kratery znajdują się w pobliżu bieguna, przy czym nachylenie orbity jest bardzo malutkie.
  18. Super. Możesz zacząć tłumaczyć... Do tej pory mam jasny obraz niejasności. Jeśli możesz, to nie wklejaj proszę wciąż "tego samego slajdu" - to nie pomaga. Serio? Przecież KW, choć wspaniała, jest tak niszowa, że szkoda mówić - nie zauważyłeś? Pewnie powinienem poczekać z 10 minut, bo jak nic sam elon poczuje się zobligowany by odpisać. Trochę smutne. W każdym razie dobrego i nie odpowiem już dziś - za dużo zbyt przyziemnych rzeczy do zrobienia na wczoraj.
  19. Wybacz Jarku, że zapytam inaczej. Czy za Kunderą już tak nieznośna lekkość bytu i aż tak nikt Cię nie rozumie, by wyżywać się na forum POPULARNONAUKOWYM? Przecież tu nie znajdziesz funduszy, punktów itp., ale obawiam się, co jest już problematyczne, że oczekujesz poklasku. Serio tutaj Ci wystarczy? Jeśli tak, to BRAWO TY.
  20. Jeśli ktoś bez wyjaśnienia jedzie mi po reputacji minusem (znaczy Ty), to tak - biorę to do siebie. Masz inaczej? Starsi "bracia w wierze" Ci przeszkadzają? Nie bardzo mam czas i chęci na schodzenie do poziomu republiki, więc czytaj i składaj literki wolniej, proszę.
  21. Czy ja tak napisałem? Zastanów się. Widzisz analogię do współczesnego pieniążka? Osobiście obawiam się, że podział na sacrum i profanum jest zdecydowanie późniejszy - wcześniej zwyczajnie nie było takiego podziału, zatem mówienie o "jednocześnie" jest bez sensu.
  22. Raczej zacny*, choć za nalewkami nie przepadam, a i można z nimi przedobrzyć. W każdym razie "herbatka" z czarnego bzu jest dobra, a i bardzo łatwo suszy się kwiatostany. * Za Stachurą - pamiętasz Mariusz jakie są rodzaje wódki? (tylko dwa... )
  23. Hmm... Powiedziałbym, że to było założenie badania. Zobacz na czwarte zdanie abstraktu pracy, którą cytujesz. Szkoda, że pominąłeś takie "rdzennie polskie" rzeczy jak maliny, jeżyny i czarne porzeczki (uwielbiam pasjami!!!)*. Wiem, są sezonowe, ale jak jest sezon, to wpierdzielam do "bulu" brzuszka - szczególnie czarne porzeczki. Jeśli ktoś woli "suplementowanie przez cały rok", to oczywiście czerwona kapusta i E163. * Dla niewtajemniczonych: chodzi oczywiście o świeże owoce z krzaka do gęby, co praktykuję od wielu lat i to bez mycia owoców. Nie pryskam, nie sypię, więc raczej się nie obawiam.
  24. Niekonsekwencja jedynie (nie przystoi FIZYKOWI ), czy objaw czegoś groźniejszego? Jeśli nie widzisz sensu odpowiadać, to nie odpowiadaj - takie trudne? Mądrzy ludzie mówią o tym od lat i nie ma w tym nic szczególnego. Wirus jakim jest populacja ludzka już od dłuższego czasu zabija swojego żywiciela, więc tylko kwestią czasu jest to, kiedy jego populacja ulegnie zdecydowanemu ograniczeniu. Realistycznie - nie może. Wystarczyłaby jedna Twoja twarda publikacja o tych cudach, które prawisz na różnych forach, również na KW...
  25. Jeśli chodzi o robienie wody z mózgu nieogarniającym, to tak. Quantum loop? Odsyłaj zatem do autorytetów, szczególnie w kontekście twardych publikacji i cytowań. Powtórzę się: jaki masz problem z przebudzaniem ludków w USA czy Korei? W czym masz problem? Dla MK to nie jest ŻADEN problem, ale dla Ciebie jak widzę tak. Czytam ze trzy razy - za każdym razem boli bardziej. Jeszcze milszego. Przy okazji nie musisz w kontekście mojej skromnej osoby używać pluralis maiestaticus. Dobrze kombinujesz, teraz przekuj to na kasę z grantów, gdzie przekonać trzeba komisję, a nie "bandę ludków" na YT. Ed. Podejrzewam, że niedługo znajdziesz się doskonale w rzeczywistości finansowania nauki w USA - mały czarodziej będzie decydował o tym za pomocą "ankiet" na swoim własnym iksie. Więc nie poddawaj się i powodzenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...