Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Szkoda Mojego Czasu

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    223
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Szkoda Mojego Czasu

  1. Z pszenicą sprawa jest dziwna: kilkadziesiąt lat temu trafiłem na sensowne badanie, w ktorym genetyk pokazywał, że pszenica ma "niemożliwe" do uzyskania drogą selekcji kombinacje cech. To wykluczałoby ludzi prymitywnych jako jej twórców. Uprawa (udoskonalanie) odmian jadalnych czegokolwiek wyklucza kultury zbieraczy-łowców. Do tego potrzebne są kultury osiadłe i to takie z długą i nieprzerwaną historią hodowli. Bardzo przydaje się też pismo :-) Źródeł jest mało: wzmianka w Kronikach Czerwonoruskich (o wyprawie "pod Egipt"), jedna lub dwie w jakiejś chazarskiej o trybucie Polan naddońskich na rzecz Chazarów w postaci miecza "od dymu", coś tam wiemy o Dyspucie Chazarskiej , cos tam o Cyrylu i Morawach (i jego możliwym udziale w Dyspucie - podejrzenia, bo to ten sam okres). Potem mamy dziwne milczenie (jakby ktoś palił pisma dot. Słowian) i srutututu pojawia się Mieszko Dagomer jako katolik. I tak byt zaczyna Polska - ot tak, z niczego; pod auspicjami Rzymu. Potem krótka wzmianka, że Chrobry "próbował wrócić do starej wiary" i koniec danych. Mnie pasuje (szczególnie gdyby Cyryl był u Kagana, a potem na Morawach), że Mieszko (Mieszek) został namaszczony w obrządku hebrajskim (wg rytu egipskiego uzyskałby wtedy tytuł Mesek), a potem przyjął chrzest od Morawian (bo ich znał i byli 'bizantyjczykami"). Ale taka interpretacja zwaliłaby niejedną profesurę w błoto :-)
  2. "Uderz w stół, a nożyce się odezwą... Nie chce mi się komentować, no bo po co? @Astro, zastanawiałeś się kiedyś nad sensem swojego istnienia? Jeśli tak, to był to zbędny trud..." Skończ to pajacowanie. Zajmij sie generowaniem wartościowych treści; komentuj artykuły; rozwijaj wątki. Jedyne co robisz to wisisz na cudzych wpisach. To mój ostatni komentarz do Ciebie na tym forum, b widzę, że się tym żywisz i zachłystujesz. Nie zgodzę się. Spójrz na kształt studni grawitacyjnej - obiekt poruszający się docentralnie inaczej pokonuje przestrzeń, niz poruszający się stycznie.
  3. To poniżej podesłał mi właśnie znajomy. Każdy sam może sobie poszukać źródeł via google i wyrobić opinię; prawda to czy fake: "Amerykanie (Uniwersytet Chapel Hill) w we współpracy z laboratorium wirusologicznym w Wuhan (2015r.) prowadzili badania w których łączono wirus nietoperza SHC014-CoV z ludzkim wirusem SARS-COv - wynik ekperymetu wirus atakuje ludzkie komórki, badania ogólnie dostępne w internecie, zostały potępione przez innych naukowców, W listopadzie 2015 r. W czasopiśmie Nature opublikowano artykuł, w którym wyrażono zaniepokojenie tym eksperymentem, który nie przyniósł korzyści w zrozumieniu wirusów, ale stanowi duże ryzyko, jeśli chimeryczny koronawirus, który może zarazić osobę, wyjdzie z laboratorium [6] . W artykule zauważono, że chociaż wirus nietoperza RsSHC014 stanowi tylko potencjalne zagrożenie, nowy sztucznie stworzony chimeryczny koronawirus jest już prawdziwym zagrożeniem dla ludzi [6] . Jednak w 2016 r. Profesor Wydziału Mikrobiologii i Immunologii Uniwersytetu Columbia Vincent Rakaniello [en] w przeglądzie najnowszych badań potencjalnie pandemicznych wirusów, w tym SHC014-MA15, powiedział:[7] : „Krytycy eksperymentów ze sztucznym wzmocnieniem funkcji wirusów często dają apokaliptyczne scenariusze, w tym uwalnianie zmienionych wirusów, a następnie katastrofalny wpływ na ludzi. Jednak takie oświadczenia są prywatnymi opiniami, które mają na celu jedynie przestraszyć społeczeństwo i zmusić nas do niepotrzebnych regulacji. Wirusolodzy manipulowali wirusami od lat [...] i ani jeden zmodyfikowany wirus nie wywołał epidemii wśród ludzi. ”
  4. "P.S. Pisz dalej, mam cię już w moim dzienniczku "osobliwości"." Nie zauważyłeś TROLU, że moja wypowiedź była komentarzem do rozumowania jednego z Kolegów. Troluj dalej, bo sam od siebie niczego tu nie generujesz; jedynie czepiasz się słów w wypowiedziach innych piszących. To typowe u osobników, które nie maja nic do powiedzenia i żerują na cudzych myślach.
  5. 1. Tak to jest, gdy sie szybko zdania pisze :-) Zatrzymywanie czyli zdolnośc liści (korony) do pochłaniania światła. Są lasy, gdzie to ponad 95% bodajże. Fotosynteza to co innego: po pierwsze to tylko fragment 'przemiany chemicznej'; po drugie, każdy liść na drodze światła "odwala" swój kawałek roboty. 2. Gdyby leśniczy miał racje to schemat byłby taki: dużo lisow ==> mało ptaków ==> dużo owadów. Ale schemat jest inny: owadów brak. Brak też żab i zajęcy. Znajomi rolnicy mi opowiadają, że po każdym opryskaniu pól na wiosnę zbierają otrute "małe" z wytrzeszczonymi gałami. Ja pamiętam ukwiecone pola zbóż i tysiące motyli nad łanami.
  6. Puste znaczy puste. Ale nie w tym clue i nie omawiamy tunelowania, czyli pojawienia się cząstki/fali w próżni "z nikąd". Puste może bowiem miec różną geometrię (tak jakby różne ciśnienie "własne" - inne na brzegu leju, a inne wewnątrz). I to ciśnienie (skręcone spiralnie pole) nazywamy grawitacją. Fale e-m nie biegną bowiem po liniach prostych, ale podążają za kształtem przestrzeni. Ponieważ przestrzeń "skręca", a światło za nią, więc widzimy i badamy linię prostą. To jest złudzenie. Wspominałem o tym z miesiąc temu, gdy próbowalem poddać kolegom pod rozważenie "dlaczego atmosfera kręci sie tak jak planeta". Padła odpowiedź "z powodu tarcia". No to nie rozwijałem wątku. Powyższy artykuł jest w pewnym sensie o tym. Rozumowanie, że próżnia ma twarde parametry jest poprawne. Próżnia ma bowiem ustaloną geometrię (w konkretnym miejscu), w szczególności badanie fizyczne prowadzone w pionie i poziomie może dawać subtelnie inny efekt.
  7. Już zapomniane zostało, że liście mają prawie 100% efektywność w zatrzymywaniu światła i przemianie go w energię chemiczną. Znowu zwrot "zbyt intensywne". Takie tezy zamykają proces wnioskowania. Skoro stawiamy tezę "zbyt intensywne", to dalsze rozumowanie jest pozbawione sensu. PS Kluczem jest woda transpirowana przez korony drzew. Jedno duże drzewo pompuje w jednostce czasu tyle wody ile dobra sikawa strażacka. Brak drzew oznacza ubytek chłodziwa. Bez jaj. W ciągu ostatniego półwiecza wyginęły prawie wszystkie owady, ptaki i większość płazów. Zostało trochę lisów. Ta różnorodność upadła nie z powodu prac leśnych lecz z powodu oprysków rolnych i zmiany w metodach upraw ziemi. A nadmiar kleszczy zawdzięczamy właśnie ekologom (pseudo), którzy nie pojmują roli wypalania traw na wiosnę. Kleszcz to nie dopust boży, to porażająca głupota ekologów i "managerów" rolnictwa.
  8. Zapoznajcie się z tymi wypowiedziami prof Dragana. Facet trzeźwo patrzy i przy okazji zaorał temat "naukowców" i ich powiązania z polityką (finansjerą). Wspominałem tu kiedyś o tym jak działa nauka i jak finansjera wynajmuje naukę, ale przeszło bez echa. Może słowa kogoś poważanego zastąpią "dowód", którego niektórzy z Panów domagają się od rozmówców https://wiadomosci.onet.pl/nauka/prof-andrzej-dragan-przelomowym-momentem-dla-nauki-byl-wybuch-bomby-atomowej/hlcl5eh
  9. To ciekawa informacja. Pszenica jest pracochłonna i nie lubi rosnąć dziko. Musieli mieć sporo wolnego czasu albo nie byli zbieraczami.
  10. 1. w PL rocznie wyszczepia się 97% dzieci (piszę to z pamięci). To oznacza 3% nieszczepionych (też z przyczyn medycznych). Jeśli np. z 10ciu zrobimy 130tu, to mamy 13 krotny wzrost. Robi wrażenie, ale to manipulacja. 2. to przez co ma wpływ? 3. coś mi się zdaje, że o mechanizmach immunologicznych nie pogadamy :-) Nieszkodzi, ja dla przykładu nie mam pojęcia o pilotowaniu jumbo.
  11. Uklepać się już wtedy można było znacznie prostszymi i skuteczniejszymi sposobami. Czy aby znalezienie śladów fermentacji nie wskazuje na próby pozyskania droźdzy do pieczenia chleba?
  12. I jak tu nie polewać z niektórych badaczy. Przecież zbudowanie tezy w sposób "nadmierne spożycie [tu wstaw co zechcesz] może mieć zgubne skutki" to się do antynobla nadaje. Samo słowo nadmierne zamyka scieżkę dalszego wnioskowania. Nadmierne wlanie wody do szklanki powoduje przelanie wody przez szklanke.
  13. Bardzo upraszczasz i trywializujesz, gdyż jest wiele typów szczepionek, a ich mechanizmy działania są krańcowo odmienne. Szczepionka nie jest po to, by słaby stał się mocny. To nie jest tonik wzmacniający rozwój Twojej odporności - to jest mechanizm pompowania odporności ponad granice rozsądku. W naturze masz nikłe szanse na załapanie dowolnego z tych patogenów i Twoja odporność naturalna ma szanse pracować w homeostazie. Po wstrzyknięciu kilkudziesięciu szczepionek jesteś przeodporniony w stosunku do stanu naturalnego. Posiadasz zbyt dużo zbędnych antyciał (a wstrzykniętych Ci adjuwantów to już nie liczę) - to tak, jakby kazdy z nas miał być kulturystą i musiał zjadać 30 jaj dziennie, bo minister kazał. Nadmiar antyciał to jak lanie hydrazyny do baku fiacika. Mówimy o wzmocnieniu odporności, ale to jest "umowa" o charakterze statystycznym, bo szczepienie służy 'odporności populacyjnej', a nie jednostkowej. Kolejny problem, którego nie dotykasz to adjuwanty i składniki technologii. Np niektóre szczepionki są hodowane na kurzych embrionach lub białku. Zastanowiłeś się kiedyś skąd taki olbrzymi przyrost uczuleń np na kurze białko w ostatnim półwieczu? Zostawmy to, gdyż to temat rzeka.
  14. Pozwolę sobie na zdanie odrębne. Antyszczepionkowcy to ok 1% populacji. Aby ten ruch mógł czemukolwiek zagrozić, to musiałoby ich być 15-20x tyle. Widzimy więc (po skali ataków na tą grupę w mediach), że ktoś zwyczajnie pismakom płaci za wystawianie "kozła ofarnego" na cel opinii publicznej, gdyż ani naukowo/wakcynologicznie, ani politycznie ta grupa nie stanowi problemu. Przytoczony w ww. artykule naukowiec (?) Johnson wyraźnie poluje na czarownice - twierdzi np, że ten ruch używa metod, które wymykają sie obserwacji naukowej i kontroli. To manipulacja 'in minus'. Równocześnie twierdzi, że proszczepionkowcy nie używaja "takich metod" (czyli są "uczciwi") - to znów manipulacja 'in plus', bo portale typu onet roją się od ataków na tą grupę. Czasami te ataki są żenujące. Odnośnie meritum Twojego wpisu: rząd ma suto opłacanych ekspertów i nie musi czekać na HSPC, by wiedzieć co robi. Jeśli więc 'daje d.py' to ma w tym cel. I tym celem wydaje sie ograniczanie danych o zachorowaniach (fałszowanie obrazu sytuacji). Oczywiście HSPC+GW mogą mieć cel polityczny, ale to i tak nie zmienia faktu, że rząd - tak piszac rozporządzenie - z premedytacją chce ukrywać dane. Bo nie sposób dać wiary w tłumaczenia, którymi to tłumaczy. Podsumowując: jasno widać, że ktoś usiłuje utwierdzić masy w mniemaniu, że 1% społeczeństwa ma wpływ na odporność stadną, podczas gdy wiadomo, że ten próg to 10-20%. I mówienie o odrze też tu nic nie zmieni, bo jej wyszczepialność w Niemczech zawsze była niska, a epidemii nie było. Problem zaistniał dopiero, gdy do nas zjechali Ukraińcy, a do nich kolorowi. Nie wiem, czy pamiętasz, ale rzad starannie ukrywał, że ogniska odry są zawleczone z Ukrainy; równocześnie media szczuły na lokalnych antyszczepionkowych. O podwójnych fuchach konsultantów ds szczepień (w rządzie i w koncernach) też można sporo napisać. Dlatego uważam, że mamy tu do czynienia z nagonką, a nie nauką.
  15. rozmowa nieświadomego gimbusa z AI (z jednego z forów): - do you like hot dogs? -I don't know; I've never eat dog.
  16. Wrzucę to tu, bo tytuł artykułu brzmi "Antyszczepionkowcy – nieliczni, ale skuteczni. Mogą znakomicie utrudnić zakończenie pandemii". Wydaje się, że jest dokładnie odwrotnie: to rządy (w tym wypadku nasz ukochany) "Mogą znakomicie utrudnić zakończenie pandemii". Wyjaśnienie poniżej w linku: https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,mz--nie-mozemy-dopuscic--by-badania-komercyjne-zdominowaly-rynek--helsinska-fundacja-praw-czlowieka--to-reczna-kontrola-nad-liczba-testowanych-osob,artykul,56309218.html?utm_source=www.medonet.pl_viasg_medonet&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&utm_v=2 Leniwym lub nie mającym czasu wyjaśnię za artem: HFPC zwróciła uwagę, że projekt rozporządzenia znacząco ogranicza laboratoriom diagnostycznym możliwość wykonywania testów diagnostycznych finansowanych ze środków innych niż te należące do Narodowego Funduszu Zdrowia, Funduszu Przeciwdziałania COVID‑19, czy środków pochodzących z budżetu państwa. Zgodnie z jego proponowanym brzmieniem badania tego rodzaju będą mogły stanowić jedynie 30 proc. wszystkich badań wykonywanych w danym laboratorium. W rezultacie laboratoria, które nie będą miały wykonanej dostatecznej ilości testów niekomercyjnych, nie będą mogły wykonywać testów zleconych przez osoby prywatne i instytucje, nawet gdyby dysponowały mocami przerobowymi. Te, które złamią taki nakaz, na okres 3 miesięcy pozbawione zostaną możliwości wykonywania testów w ogóle. „Bezpośrednio uderzy to w instytucje prewencyjnie badające swoich pracowników. Szpitale czy gminy prowadzące żłobki będą miały utrudnioną możliwość zlecenia testów w kierunku nosicielstwa wirusa SARS-CoV-2. Trudno w takich warunkach odmrażać gospodarkę” – tłumaczy Marcin Wolny, prawnik HFPC. HFPC wyraziła wątpliwość, czy takie ograniczenie działalności gospodarczej, pozostaje w zgodzie z regulacją art. 22 i 31 ust. 3 Konstytucji. Zgodnie z ich treścią wolność działalności gospodarczej może być ograniczona jedynie z powodu ważnego interesu publicznego, gdy jest to konieczne w demokratycznym państwie prawnym. Dodatkowo przepisy te wymagają, aby do ograniczenia wolności gospodarczej dochodziło w formie ustawy. Tak więc - co jasno widać - rząd stara sie jak może, by epidemia nie została opanowana. Laboratorium (prywatne) nie będzie miało prawa testować "osoby z ulicy" - a tym samym rząd doprowadza poprzez zaniechanie - do rozprzestrzeniania się wirusa. Porównajmy teraz moc sprawczą antyszczepionkowców (to ok 1% społeczeństwa) ze skutkami zakazu testowania ludności. ...kowal zabił, cygana powiesili?
  17. Garbarz to pracownik garbarni. Grabarz myśli identycznie jak ratownik z Łodzi :-) Możesz tez kupic np ciemny cukier trzcinowy (w hurcie u producenta 10gr/kg). Tylko kontener musisz wziąć (dla znajomych). A tak serio: uwaga na paluszki i dywan gdy będziesz przelewał. I sprawdź wcześniej czy tam, gdzie mieszkasz nie trafisz za ten zakup na listę terrorystów.
  18. Sam się ogarnij i nie powtarzaj po @nantaniel raptem kilka wpisow niżej tej samej sceny, bo to brzmi jak rap Dudy.
  19. Każda orientacja społeczna prędzej czy później infekowana jest przez ekstremistów i ludzi niepoczytalnych. W przytoczonym artykule mamy ewidentny przykład grupy schizo-paranoików. Ale takie sekciarskie grupy są wszędzie: od religii, przez politykę, po naukę. Ten ostatni przypadek doskonale dokumentuje zachowanie niemieckich, japońskich (a potem też amerykańskich) lekarzy z okresu II ww. albo zachowanie naukowców rozmarzonych nad zastosowaniem bomb termojądrowych, broni B i C. Broń B i C nie została wymyślona przez antyszczepionkowców lecz przez uznane autorytety naukowe. Ludzie to widzą i zastanawiają się czy w takiej sytuacji nauce można ufać. To nie są gołosłowia, bo z nazwiska mógłbym wymienić np amerykańskich wirusologów/naukowców (będących równocześnie właścicielami firm farmaceutycznych), którzy równolegle pracowali nad szczepionkami i nad bronią biologiczną masowego rażenia. Nie zrobię tego z ostrożności procesowej, ale ich życiorysy są nawet na wikipedi. To świadczy o tym, że pokładanie zaufania w działalność firmy farmakologicznej jest nierozsądne. Ci bardziej oczytani wiedza też co robił np irlandzki i np kanadyjski kościół z dziećmi z sierocińców - sprzedawano je setkami do eksperymentów medycznych. Tak jak dziś sprzedaje sie małpy. To są historie raptem sprzed stu lat. Sprawa stała się tak śmierdząca, że w ostatnim dziesięcioleciu irlandzki kościół złożył oficjalne przeprosiny. Tylko co z tego - te dzieci były torturowane/mordowane przez LEKARZY i zgodnie z wolą polityków. Ostatni przyklad torturowania dzieci (który mi się tu chce wspomnieć) to lata 50te i "doświadczenia aszkenazyjskie". Ale co bystrzejsi może pamiętają, że m.in. USA eksperymentowało na więźniach i psychicznie chorych aż do lat 70tych. A takie Chiny są na bieżąco oskarżane, że wykonują transplantacje w ciągu 2ch tygodni, podczas gdy na świecie czeka się na nie kilka lat. Drukują te organy? ...i tego ludzie się boją. Bo władza jak mówi, że weźmie, to weźmie, a jak mówi, że da to mówi.
  20. Tak, ale słownik to pewien konsensus dla pewnej grupy ludzi. Dla handlowców nie musi być to wiążące. Dlatego - jeśli weźmiesz np. cennik POCHa - to znajdziesz inne procenty. Albo inaczej: "pieczeń" to wg słownika w określony sposób przygotowane mięso. Ale w języku strażaków to zwłoki znalezione w pogorzelisku. Podobnie "skora" ma inne znaczenie dla garbarza, a inne dla ratownika z Łodzi. :-)
  21. Moja hipoteza jest całkowicie inna. Dragomir to bardzo popularne imię Slowian południowych. Ma konotacje bizantyjską i oznacza m.in. SmokowiMiły, czyli coś jak 'oblubieniec/wybraniec Smoczego Pana'. Z kolei Mieszek/Mesek jest zastanawiająco bliskie do egipskiego tytułu Messekh (czyt. mesek), który nadawano władcy po namaszczeniu go sadłem krokodyla (reprezentował Smoka). A biorąc pod uwagę Dysputę Chazarską i dojście Chazarów "prawie pod Warszawę", a potem odwetowe dojście książąt czerwonoruskich prawie pod Egipt (Kroniki Rusi Czerwonej), wychodzi mi, że Chazarowie (wtedy już wyznawcy judaizmu) nadawali swoim Kaganom w owym czasie tytuł Messeh. To taka dywagacja oczywiście. Weźmy też pod uwagę, że tytuł 'chrobry' ma dwie konotacje: Kobr (Król Węźy/Smoków) oraz Chabry (Niebieski). Nie wygląda mi na to, żeby ludzie Bolka byli "poganami" ... No i w owym okresie Piastowie nie za bardzo sie lubili z czerwonoruskimi. A co do wątku duńskiego, to przecież Dunin (prawa ręka Piastów) był Duńczykiem, więc czemu nie?
  22. To trochę jak z Henochem. Dla jednych to Biblia, dla innych powód do śmiechu :-) ...dla innych powód do studiów nad antycznymi maszynami.
  23. Jeśli zwrot "o ile rozumiem" czytać "o ile domniemam" to OK Perhydrol to pojęcie ogólne na wszystkie H2O2, niekoniecznie 30%. Ale fakt, że w handlu przyjęło się mówić o wysokich stężeniach.
  24. Z Ziębą sprawa jest o tyle złożona, że biznes (z kuriozalnymi cenami produktów) łączy z pisaniem książek i wkurzaniem decydentów. To kiepska mieszanka. Co do dowodów - jeśli w jego książkach są przytaczane, to bez sięgnięcia do tych książek nie będziecie w stanie tego sprawdzić. Więc zwrot @Mariusz Błoński "Nigdy się nie interesowałem tym, co on mówił" w zestawieniu ze zwrotem "nigdy takich nie przedstawił" jakoś trzebaby poprawić :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...