Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Szkoda Mojego Czasu

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    223
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Szkoda Mojego Czasu

  1. A co ma palenie meblami lub wyrzucanie śmieci do pytania Kolegi wyżej "Jak długo jeszcze ludzie będą wierzyć w zabobony, czary, duchy i inne tego typu brednie?". Czy Twoim zdaniem palenie meblami to jest element zabobonu, czarów? Czy może raczej niedbalstwa o zdrowie i braku wykształcenia? Gdybys jednak odniósł sie do sprawy metod uboju zwierząt w rzeźniach, na okrętach przetwórniach, w fermach drobiu; do problemu 'maceracji' kurcząt, to byłoby bliżej pierwszej części jego wpisu "Bestialstwo i głupota ludzi na całym świecie mnie przeraża. ". Zabobon (każdy) to forma myślenia religijnego: jedni w celu 'ochrony przed złem' wieszają sobie łeb sępa na drzwiach stodoły; a inni noszą posążek świętego w procesji. itp.
  2. Tak długo, jak długo będzie istnieć jakakolwiek religia i jakikolwiek religijny rytuał, kult, obyczaj.
  3. @Mariusz Błoński Poniższy artykuł poszedł do druku tydzień temu. Możesz go usunąć, jeśli Ci "nie leży". Powstał w odpowiedzi na spóźnione reakcje WHO (w tym niejasne rekomendacje) i rządów wielu krajów; na zamknięcie ludzi, którzy siędzą w domu i nie wiedzą czy mają, czy nie mają koronawirusa; na brak testów i na leczenie ludzi w kwarantannie domowej przy pomocy Tamiflu i NLPZtów. ...właściwie dla ludzi, którzy są pozostawieni bez pomocy. Powstał po to, by dać ludziom jakikolwiek punkt oparcia do samodzielnego zapobiegania pogorszeniu objawów. Poniższe wskazówki to nie jest lek zaakceptowany przez medycynę akademicką na Sars2 ani na Covid-19; to jest jedynie pewien pomysł oparty o literaturę zielarską. Nietestowany i niesprawdzony klinicznie. Każdy, kto go użyje robi to wyłacznie na własną odpowiedzialność. Zielona medycyna Odporność, krew a wiosna Gdybym nie miał nic innego, a chciał się chronić przed chorobami, to jadłbym pokrzywy. Ewidentnie działają i powinny rosnąć w każdym ogródku, bo dania z nich były kiedyś naszą codziennością. Jajecznica, omlet, zupa, sok, sałatka lub naleśnik z pokrzyw to potrawy naprawdę smaczne i silnie wzmacniające. Orzeszki z pokrzyw są afrodyzjakiem i wzmacniają gonady. Wpływ pokrzywy na interferon i antygeny wirusowe także jest niebagatelny. To istotna wskazówka w sytuacji, gdy ludzie nie produkują przeciwciał na Sars-2 i są zdani na odporność ogólną (tzn. niespecyficzną). Atutem pokrzywy jest zdolność zwiększania poziomu hemoglobiny i oczyszczania krwi, co może mieć znaczenie, gdy pojawiają się we krwi fragmenty komórek zniszczonych przez wirusa. Obniża też ciśnienie krwi poprzez rozkurczenie naczyń, czym poprawia natlenienie (a to sprawa kluczowa w Covid-19). Dodajmy, że wzmacnia czynność wydzielniczą trzustki i obniża cukier. Gdybyśmy tworzyli mieszankę przeciwko koronawirusom, to potrzebne jest też ziele, które regeneruje i zabezpiecza naczynia włosowate, tkankę łączną i błony. Mógłby to być np. przywrotnik. Ziele to jest lekkim antagonistą pokrzywy, gdyż ogranicza wchłanianie żelaza, ale to nie jest zła wiadomość, bo mieszankę można stosować dłużej, przy mniejszym ryzyku. Co jeszcze dodać? Można pomyśleć o kwiatach koniczyny, gdyż zmniejszają stany zapalne oskrzeli i objawy dusznicy oraz o kwiatach kasztanowca, gdyż mają właściwości przeciwwysiękowe i przeciwobrzękowe, a jak wiemy to właśnie wysięk surowiczy jest powodem wtórnych uszkodzeń płuc w Covid-19. Dodatkowo można domieszać czosnek niedźwiedzi (albo kwiat głogu), gdyż zawiera adenozynę (Remdesivir – czyli lek unieszkodliwiający RNA wirusa Sars2 - jest analogiem adenozyny). Musimy tu też przypomnieć, ze kofeina zdaje się blokować adenozynę, więc może być czynnikiem ryzyka w przypadku zakażenia tym wirusem. (Czy wysokie spożycie kawy w krajach południa może mieć związek z wysoką śmiertelnością? To już sprawa do dalszych badań.) Uwaga: powyższą recepturę niedawno wymyśliłem i nigdy nie była testowana. Należy więc traktować ją poglądowo, zaś każdy, kto zamierza ją zastosować robi to na własne ryzyko i odpowiedzialność. Nie jest to porada medyczna w terapii zakażenia Sars2 lub choroby Covid-19. Jarosław Bakalarz
  4. Przepraszam, że nie w temacie, ale chyba powinniśmy się zacząć poważnie bać "ekspertów" od zdrowia publicznego. Poniżej wypowiedź jednego, a jeszcze niżej wykres jak naprawdę wygląda ilość już wykrytych mutacji w stosunku do innych wirusów. "Profesor odniósł się również do doniesień na temat mutowania koronawirusa SARS-CoV-2: - Ten wirus mutuje bardzo niewiele, jest relatywnie stały, nie zaskakuje nas i na razie niczym nie grozi. Zmiany w mutacji są bardzo niewielkie - powiedział. Horban porównał też SARS-CoV-2 do wirusa grypy. Ten drugi mutuje znacznie szybciej i "właściwie to jest co roku nowy wirus i nie jesteśmy w stanie zrobić szczepionki, która zabezpieczy nas raz na zawsze".
  5. Nawet nimfa potrafi dość szybko iść po ubraniu. Duży kleszcz ma tempo prawie jak biedronka. Osobiście za bardziej wredne uważam strzyżaki. Roznosza to samo co kleszcze, a są dziesiątki razy dokuczniejsze i piekielnie szybkie, bo latają. A jak sie złapie tymi pazurami, to nozem trzeba odrywać. Z innych chorób, które zmieniają funkcje mózgu: 1. pasożyt atakujący ślimaki, 2. pasożyt atakujący mrówki, 3. cytomegalia atakująca gryzonie, drapieżniki i ludzi. Człowiek z cytomegalią gorzej rozpoznaje ryzyko i potrafi sie na nie eksponować.
  6. Widziałem kilkanaście badań o korelacji pola EM (szczególnie mikrofalowego) z organizmami żywymi (w znaczeniu uszkadzania ich lub modyfikowania zachowania). Podejrzewam jednak, że za tydzień znów przeczytam wypowiedź jakiegoś profesora lub eksperta "że brak jakichkolwiek dowodow na negatywny wpływ 'tu wstaw co zechcesz z zakresu EM' na organizmy żywe".
  7. @venator Dobrze 'składasz" wątek. Myślę jednak, że nikt się pana senatora nie boi, a conajwyżej pan senator ma udziały i znajmości w tych samych kręgach, co zarząd firm zbrojeniowych. Po prostu dogadali sie. Gdyby sie bali, to Elon tez miałby powody do strachu. Jest prawie niewypłacalny, to prawda. A co do marży: pamietam, jak ich lotnictwo zamówiło termosy dla pilotów. To były te same termosy, które sprzedawano w markecie za 2dol. Oni płacili 80dol. bo miały 'atest'. Ale to nadal były te same termosy. Nie były w żaden sposób dostosowywane extra.
  8. Ja to nie tylko przeczytałem ze zrozumieniem (wielokrotnie), ale i przestudiowałem (nie tylko tą wersję wypowiedzi NASA, bo są inne, typu 'ominęliśmy je'). Zadałem tez sobie trud zapoznania się z budową rakiet, orbiterów i lądowników. I dalej to nie gra. BTW: Po eksperymentach z wybuchem w jonosferze (lata 60te, przed lotami na Księżyc) pasy uległy wielokrotnemu wzmocnieniu w stosunku do pierwotnych.
  9. W fotosyntezie jest coś niezwykłego: to jedyny tani mechanizm rozszczepienia wody. Kto go powieli przemysłowo będzie bogaty.
  10. Czemu nie bierzecie pod uwagę efektu Fukushimy (w sensie radionuklidów). Nawet niewielkie stężenia (całkiem "nieszkodliwe") są w stanie zatrzymać procesy metaboliczne rafy (rafa i jej organizmy kumuluja metale ciężkie, to jest udowodnione). Pozatem jest coś takiego jak efekt zwrotny: gdy temperatura dojdzie do pewnego punktu może to na tyle zakłócić prądy, wiatry i lodowce, że samoistnie dojdzie do schładzania (widziałem nawet gdzieś symulację tego procesu). Pozatem_2 bardziej bym liczył na popiół wulkaniczny w stratosferze niż na działanie ludzkie.
  11. Nie ma czegoś takiego jak ciemna strona Księżyca. teleskop spokojnie możesz postawic po "jasnej" i przy okazji łatwiej nim bedzie sterować, bo sygnał będzie widoczny. @all NASA to jeszcze nie odpowiedziała logicznie na pytanie 'jak ominęli pasy van Allena' podczas lotów na Księżyc. twierdzą, ze je wymanewrowali; tylko jak? rencami i korbkami?) Nie można od nich zbyt duzo wymagać. Nieobeznanym nawiasem wyjaśnię, że ISS jest na dość niskiej orbicie poniżej van Allenów, wiec problem nie występuje.
  12. @venator "Przy swej wielkiej złożoności, dominacja Rzymu trwała jednak wyjątkowo długo. Choć w znaczej mierze opierałą się właśnie wokół jądra, jakim był Rzym - ten z Lacjum. Jego upadek to też proces rozłożony na wieki, o wielorakich, skomplkowanych przyczynach i nieostrych granicach. A proste społeczeństwo to też, w tym przypadku, pojęcie wieloznanczne. A z Rzymem było trochę jak z Roskosmosem - do jego upadku przyczyniły się głównie korupcja, brak efektywności władzy centralnej, czynniki gospodarcze i społeczne " Dominacja długo trwała i jest to prawda. Nie wiemy jednak jak by było, gdyby Rzym był tak ucyfrowiony i uprądowiony jak my obecnie. Prawodpodobnie system wysypałby sie szybciutko. Prawdą jest też, że upadł z wielu powodów: od rtęci, olowiu i arsenu poczynając po rolę "barbarzyńców" i zmiany w geopolityce kończąc. Pełne spectrum - zgoda. Tu dochodzimy do różnic z naszą rzeczywistością - nasz świat jest znacznie rozleglejszy i znacznie bardziej obstawiony prawem, procedurami, wycyrklowanymi łańcuchami logistycznymi itp. Taki system staje się lawinowo niespójny dużo szybciej, niż taki oparty o poborce podatkowego, konia i kopaczke do ziemniaków. "Nie przesadzajmy, Delta IV i Atlas V to nic? (choć to przełom wieków). Chociaż trzeba oddać sprawiedliwości, że w Atlasie unosi się radziecki duch - silnik RD 180 z Energii, jednego z symboli upadku ZSRR. Z tym paluchem Elona także nie przesadzajmy - bez finasowania z NASA raczej cienko by to wyglądało. Z drugiej strony masz dużo racji. Inercja wielkich amerykanskiego przemysłu kosmicznego jest zastanwiająca. Kluczowe przykłady to SLS i JWST, a symbolem Boeing. " Daleko mi do przesady: clue mojej wypowiedzi było właśnie to, że mamy wielkie molochy militarne, które z palcem w nosie mogły poskładać odpowiednie silniki w miesiąc. Nie poskładały. Poskładał za to Elon (ktory po tajemniczej śmierci koreańskich naukowców wybił sie na świecznik, ale to inna kwestia). Wracając: "co wiedzą i mają" takie Grummanny i Boeingi o czym nie wie taki Elon. Bo przecież nie wpuściliby go na swój orgródek, gdyby widzieli spory zarobek na tych silnikach/rakietach. Tymczasem kompletnie odpuscili, jakby tam nie było ani kasy, ani 'futures'. To jest tak strategicznie nielogiczne, że boli w oczy.
  13. Ależ nie jesteś; nie ma powodu. Niemniej jest nie bezpodstawne - to zależy jedynie od skali kryzysu. Przy dużej masz potencjalnie racje; przy wielkiej, złożoność "maszyny" staje się jej zgubą. Przykład: Rzym choćby. Sztuką - gdy jest fatalnie - jest downsizing. To może zrobić tylko proste społeczeństwo. :-) @venator "Roskosmos nie wdrożył żadnego nowego projektu." Jest i druga strona medalu: Boening, Northrop-Grummann i inne kolosy aerodynamiki, rakiet i odrzutów też nie wdrożyły. Zrobił to nie istniejący wcześniej ElonMusk. Ot tak - z palucha. To powinno zastanowić.
  14. @Mariusz Błoński Przyznałbym rację gdyby nie nadciągał Wielki Kryzys 2.0 W jego obliczu bardzo wiele może sie zmienić. W takich kryzysach upadają korony, a państwa 'prymitywne' wygrywają prymitywizmem.
  15. @Jajcenty Tak, testuję. Różne inne też testuję. Wbrew pozorom to pytanie nie jest takie głupie na jakie w pierwszej chwili może wyglądać. Bo co by było gdyby 'brakująca ciemna materia' była jedynie 'deficytem w rozumieniu' przyjętej geometrii przestrzeni. Jeśli to nie masa, a przestrzeń warunkowałaby skręt pól (wiry postrzegane dziś jako grawitacyjne), to może masy wcale nie brakuje. Zakładamy bowiem, że ten ruch jest wynikiem synchronizmu (tarcia, wypadkowej zderzeń czy czego tam). A może jest odwrotnie? Poniedzialek to dobry czas na takie wolty.
  16. Panowie (i może jakieś Panie); tak żeby się Wam nie nudziło przy poniedziałku: jak to jest, że Ziemia (licząc po rowniku) zasuwa z taką dużą prędkością, a my nie obserwujemy gromow dźwiękowych? Jak to jest, że Ziemia i atmosfera kręcą się synchronicznie? Co sprawia, że atmosfera zachowuje sie jak "ciało stałe" (z odchyleniami na wiatry "w te i we wte" oczywiście)? dodam tytułem wyjaśnienia mojego pytania: a może to nie Ziemia sie kręci, ale cała przestrzeń, a Ziemia (i atmosfera) są w tej przestrzeni całkowicie nieruchome?
  17. O maseczkach pochłaniających wirusy sie wypowiem pozytywnie, bo roślin pochłaniających wirusy jest sporo. Brawo za użycie ich do budowy filtrów - popieram! Tu jednak chcę przytoczyć link do pewnego artykułu o nielegalnym handlu wirusami. Znalazłem go przypadkiem. Informuję, że nie podzielam pogladów autora tamtejszego bloga (pana RAM) na "żydowskie spiski". Dla mnie to kwestia wszechobecnej korupcji i żądzy pieniądza. W kwestii prawdziwości tego artykułu wypowiedzieć sie nie mogę, ale wyglada na udokumentowany i wypełniony szczegółami. Skoro handluje sie nielegalnie zwierzętami, kością, ludźmi, diamentami i wszystkim innym, to handel wirusami nie wydaje się niemożliwy. Proponuję samemu wyrobić sobie zdanie: http://ram.neon24.pl/post/154384,w-rekach-zlodziei-zbrodniarzy-i-szalencow
  18. @Jajcenty "widziałem kilku, zbyt makroskopowi" To ustalmy: czy zjawisko kwantowe zachodzące lawinowo i mające swą egzemplifikacyję (w sensie 'widziałem') w makroskopii jest wciąż kwantowe? @peceed "Jeśli wszystko jest "kwantowe" to ten przymiotnik przestaje być znaczący." Czyli mamy mobiusa czy zatoczenie kręgu w pojęciach? ...te kwanty to wredne są. Podchodzisz, chcesz popatrzeć, a to ci się w chmurę prawdopodobieństwa zamienia.
  19. Za twardo postawiłeś tezę (chyba, że znałeś go osobiście). Książka troszkę freemanowsko napisana i błedy w interpretacji niektórych zjawis są - owszem. Z drugiej strony - pamiętam wypowiedź znanej persony, która (parafrazując) powiedziała, że gdy spotykają się fizycy kwantowi, to żaden żadnego nie rozumie i każdy gada sam do siebie. @jajcenty "zwykle pojawia się tu słowo 'doskonałych'" Zawsze stawiałem sobie pytanie jak wygląda wyładowanie w krysztale metalu szlachetnego. Masz i uporządkowanie i określoną szczelinę między atomami i warunki do dyfrakcji, itp itd (wspominam o tym, bo przypomniało mi się, jak USNavy wiek temu bombardowało ołów pociskami z sodu i otrzymywali monokryształy sodu; widziałeś sód przeźroczysty jak szkło?)
  20. Mnie zafascynowało dzisiaj coś innego: zaczynają się podnosić radionuklidy ze spalonej roślinności Czarnobyla, a tokingheads-y stale i niezmiennie uspokajają, że promieniowanie jest w normie. No jest w normie; szczególnie po Fukushimie i zmianach w normach. Ale poziomy radionuklidów (pluton 2tyś x toksyczniejszy od uranu) mogą przejść nawet niemierzone. I takie kwiatki czytam: Prof. Andrzej Strupczewski, gdyby promieniowanie w naszym powietrzu zwiększyło się nawet stukrotnie, nie odbiłyby się to na naszym zdrowiu. Brawa dla Profesora. Tylko nie w promieniowaniu zagrożenie, a w pyłach z radionuklidami (chemizm komorkowy/enzymatyczny się kłania) panie Profesorze.
  21. Kto czytał "Sprawa Atomu" Gryzińskiego? Pytam oczywiście jedynie tych, którzy ogarniają funkcje falowe i Schrodingera? ...no może tez tych, którzy rozumieją przeskok fali przez szczelinę o rozmiarze fali :-) ...ci powinni ogarniać.
  22. Wie to każdy marynarz i saper. :-) Jak również i to, że kobiety nie da się zgwałcić, gdyż kobieta z zakasaną spódnicą ucieka o wiele szybciej, niz biegnie facet z opuszczonymi spodniami. :-) ...to tak żartem oczywiście.
  23. "naukowcy z Nowego Jorku wzięli te czynniki pod uwagę, okazało się, że płeć nie stanowi dłużej czynniku ryzyka." Prawidłowe użycie statystyki daje prawidłowe wyniki. "gen kodujący proteinę TLR7. Proteina ta odgrywa ważną rolę w wykrywaniu jednoniciowych wirusów RNA. A właśnie takimi są koronawirusy. U kobiet zachodzi więc dwukrotnie większa ekspresja tego białka niż u mężczyzn, zatem układ odpornościowy kobiet silniej reaguje na koronawirusy" Tak, i dlatego efekt TRAL jest niebezpieczniejszy u kobiet. Wydaje sie też, że hormony żeńskie mogą maskować jego siłę, bo byłby jeszcze silniejszy. Niestety nie ma takich zestawień jw w stosunku do kobiet z PCO, a to wyjaśniłoby sprawę. "Nie można wykluczyć, że inne patogeny negatywnie wpływają na rokowania w przebiegu COVID-19." Owszem, ale prawdopodobnie zakażenie pasożytami należy rozpatrywać oddzielnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...