Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Antylogik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    947
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Zawartość dodana przez Antylogik

  1. Antylogik

    Koronawirus jako wybawienie

    Przecież R to wsp. korelacji. Poucz się troszkę więcej. Może tak, może nie. Minął tylko miesiąc od pierwszych przypadków ofiar, więc ta statystyka może się poprawić albo pogorszyć. Ten drugi przypadek można na dziś uznać za istotny stat.
  2. Antylogik

    Koronawirus jako wybawienie

    W Niemczech śmiertelność jest wyjątkowo niska - 0,7%, w Czechach 0,4%, w Estonii niecałe 0,2%, a na Łotwie jest zerowa. Te kraje łączy niski odsetek ludzi religijnych (odpowiednio 34, 24, 28 i 37%). W Austrii jest nieco więcej religijnych (41%) i trochę już wyższa, choć nadal niska śmiertelność (0,9%). Z drugiej strony we Włoszech śmiertelność wynosi 11%, a 69% Włochów wyznaje religię. W Albanii też sporo umiera na wirusa - prawie 5% - i 56% mieszkańców jest religijnych. Spojrzeć tylko na Chińczyków - są raczej ateistami lub buddystami i nauczyli się żyć z epidemią: procent zgonów spadł do 4%. Religijność jak wiadomo jest skorelowana z inteligencją. Ludzie religijni nie przyjmują do wiadomości wiedzy naukowej, żyją zabobonami i stąd nie przyswajają nowych informacji, dlatego się częściej zakażają i jeśli są chorowici, mogą umrzeć. W Polsce jest ponad 80% wierzących katolików, czyli staliśmy się niechlubnym przykładem braku rozumu w Europie. Na szczęście wirus się ciągle rozwija, więc miejmy nadzieję, że zacznie w końcu zbierać krwawe żniwo wśród katohołoty. Obecnie korelacja między religijnością krajów samej Europy (bez tych łączących się z Azją) a śmiertelnością z powodu koronawirusa wynosi 17%. Gdy odejmiemy Polskę, w której ciągle jeszcze sytuacja się rozwija, dostaniemy 24%. Gdy odejmiemy dodatkowo Rumunię, dostaniemy 39%. Bez odejmowania: Źródło: WIN/Gallup International Survey 2017; https://ourworldindata.org/coronavirus-source-data Polska i Rumunia odstają od reszty. Po ich odjęciu (korelacja 0,39): Źródło: WIN/Gallup International Survey 2017; https://ourworldindata.org/coronavirus-source-data
  3. Tak, to jest te parę procent właśnie, w szczególności katoprawica. Reszta sama się ogranicza, wykorzystując dostępną wiedzę naukową. Np. w Anglii firmy same zaczęły zatrzymywać własne imprezy - jeszcze przed centralnymi zakazami. Dopiero po tym rząd zdecydował się podążać w tym kierunku. Należy odróżnić dwa rodzaje działań rządów: racjonalne i nieracjonalne. Racjonalne to rozpowszechnianie wiedzy o zagrożeniu, ostrzeżenia oraz masowe, przymusowe testy i dopiero wykryte przypadki stają się objęte przymusową kwarantanną. Ten kierunek wybrała Korea Południowa. Warto przeczytać na wikipedii o tych działaniach: "Od 25 lutego urzędnicy Daegu agresywnie ostrzegają mieszkańców, aby podjęli środki ostrożności, jednocześnie pozwalając prywatnym firmom, takim jak restauracje, pozostać otwartym. W ramach ostrożności wiele restauracji sprawdza temperaturę swoich klientów przed ich zaakceptowaniem. Często w „biurach, hotelach i innych dużych budynkach” stosuje się kamery termowizyjne w celu identyfikacji osób z gorączką. [166] Wszystkie biblioteki publiczne, muzea, kościoły, przedszkola i sądy Daegu zostały zamknięte. [173] [wymaga aktualizacji] Oprócz miasta Daegu i zaangażowanej społeczności kościelnej większość Korei Południowej działa prawie w normie, chociaż zamknięto dziewięć planowanych festiwali i zamykają się sklepy wolnocłowe." (Google translator) -- Nieracjonalne to zamiast skupiania się na testach, skupianie się na zakazach i ograniczeniach. Ten model wybrała cała UE, doskonale dowodząc, jak bardzo jest zlewaczona. W Korei oczywiście też są jednostki nieracjonalne, jak fanatycy religijni i to oni oni generują teraz kolejne statystyki ofiar: "wielkim zagrożeniem w kwestii rozprzestrzeniania się wirusa są wierni Shincheonji. Ich lekkomyślność połączoną z fanatyzmem religijnym najlepiej pokazują liczby - sekta jest powiązana z 55 proc. z ponad 9 tys. przypadków zakażeń w Korei." https://next.gazeta.pl/next/7,173953,25822235,pandemia-koronawirusa-polka-w-seulu-mowi-nam-jak-wyglada-lockdown.html Lewica powinna się cieszyć, że prawica sama się zarżnie, ale w swojej nieracjonalności chce pomóc tym, których zwalcza. Tak samo jest u nas. Im więcej wyginie katoprawicy, tym lepiej dla Polski.
  4. Te wszystkie scenariusze "bez działań rządu" zakładają, że ludzie będą się zachowywać ciągle tak samo jak na początku pandemii. A przecież ludzie się uczą i gdyby nie było zakazów, a jedynie rozpowszechniona informacja, to sami wytworzyliby wewnętrzne zakazy, samoograniczenia. Te modele zakładają, że ludzie nie nabywają wiedzy i zachowują się przez cały czas jak niedorozwinięci umysłowo, którym trzeba mówić co można a co nie i ciągle pilnować, żeby sami sobie krzywdy nie zrobili. Gdyby nie było działań władz, to byłaby prawdopodobnie większa śmiertelność na koronawirusa, ale o parę, paręnaście procent, i tylko wśród jednostek chorych, słabych i mało inteligentnych, niezdolnych przyswajać nowych informacji. Tak więc przyroda po prostu pozbyłaby się tych, którzy są nieprzydatni (słabi fizycznie i umysłowo jednocześnie). Nie znaczy to jednak, że całkowita śmiertelność ludzi by się zwiększyła. Przecież część tych, którzy byli już wcześniej chorzy i tak by umarła w tym roku. Przecież ten wirus nie sprawia, że liczba zgonów się dodaje, bo jest ona skorelowana z innymi chorobami. Może się więc okazać, że te dodatkowe parę, paręnaście procent, o których napisałem, dokładnie się zrówna z tą skorelowaną liczbą zgonów z powodu innych chorób, tak że całkowita śmiertelność się nie zmieni.
  5. Nieprawda. W jednym roku 40 mln? Ja zrobiłem własną prognozę ARIMA(4, 2, 2) (raczej jeden z lepszych lub najlepszy z tych prostych) na podst danych stąd https://www.worldometers.info/coronavirus/coronavirus-death-toll/ i wyszło mi, że na koniec 2020 mógłby zabić 9 mln: Piszę "mógłby", bo nawet przy błędzie w górę maksymalnie zabiłby 13,7 mln osób. Także to są bajki, opowiadane tutaj w artykule. Poza tym zwracam uwagę, że tylko w 2017 r. z powodu chorób układu krążenia zmarło 18 mln ludzi, na raka prawie 10 mln, a z powodu choroby dolnych dróg oddechowych 4 mln (https://ourworldindata.org/causes-of-death): Tak więc ten wirus nie jest absolutnie niczym nadzwyczajnym, jedna z chorób, na którą co roku umierają miliony ludzi.
  6. Antylogik

    Koronawirus jako wybawienie

    O proszę, już dziś Erste zmienia prognozy z poprzednich +1,2% na -3,7%: https://www.bankier.pl/wiadomosc/Erste-spodziewa-sie-glebokiej-recesji-w-Polsce-7849162.html Najlepsze, że gdy czytam, że gospodarkę wykańcza epidemia, tak jak jakby wirus wymordował setki tysięcy osób. A przecież to kłamstwo, władze państw nam to zaserwowały. Ciekawe, że Korea Płd nawet szkół nie zamknęła, a wygrała z epidemią jako pierwsza z całego świata. Inteligencją, a nie zakazami.
  7. Antylogik

    Koronawirus jako wybawienie

    Rząd sam rozwala gospodarkę, z czego oni robią problem? To jeden wielki kabaret z tym wirusem. W ciągu ostatniego miesiąca w wyniku wypadku drogowego zginęło 160 osób. W ostatnich 3 dniach tylko 15. Wszedłem na stronę statystyk policji - średnia dzienna to ponad 6 zabitych. Tyle też średnio było dokładnie rok temu 25.02.2019 - 25.03.2019. Tymczasem teraz 25.02.2020 - 25.03.2020 średnia wyniosła ok. 5. Także dziękujmy za ten boski wirus, bo ratuje średnio 1 osobę dziennie od śmierci na drogach!
  8. Tak jak już wcześniej pisałem polskim naukowcom nigdy nie ufam. Pierwsze lepsze art z KW z zagranicznych (nie chińskich) źródeł: https://kopalniawiedzy.pl/flawonoidy-metabolit-dezaminotyrozyna-DAT-mikrobiom-Clostridium-orbiscindens-Ashley-L-Steed-Thaddeus-S-Stappenbeck,26837 "Od lat uważa się, że flawonoidy wykazują ochronne właściwości, które pomagają regulować układ odpornościowy i jego zdolność do zwalczania patogenów. " https://kopalniawiedzy.pl/grypa-blonnik-uklad-odpornosciowy-myszy-krotkolancuchowe-kwasy-tluszczowe-mikrobiom-Benjamin-Marsland,28198 "błonnik zwiększa przeżywalność zarażonych wirusem grypy myszy."
  9. To wcale nie musi być tak, że 40 mln ludzi ginie. Np. obecnie w Polsce wirus ma pozytywny wpływ na zgony, bo ludzie nagle przestali się zabijać na drogach. Mogą umrzeć ci, co i tak umarliby w ciągu kilku następnych lat. Statystyczna śmiertelność jest bez sensu w przypadku tego typu chorób.
  10. Tak czekam do godz. 24 aż będzie co najmniej 10 tys. przypadków, bo tyle zapowiadali pisowscy eksperci do końca tygodnia jako minimum (mówili o liczbach 4-cyfrowych). Tysiąc miało być już na początku tygodnia. Ale to niesamowite, jak ludzie koncentrują się na tych małych liczbach i nagle każda ofiara jest analizowana kto, skąd i na co wcześniej chorował. Musi minąć trochę czasu widocznie aż wszyscy przyzwyczają się do rosnących statystyk i nawet 10 tys nie zrobi na nikim wrażenia. Tak jak na nikim nie robią wrażenia poniższe statystyki, które są wielokrotnie poważniejsze. Liczba zgonów na nowotwory w Polsce wyniosła w 2018 r. ponad 109 tys. To oznacza 300 śmierci na dzień tylko z tego jednego powodu... , ale nikt tego nie widzi, wszyscy się przerażają siedmioma zgonami przez wirusa w ciągu kilku tygodni. I czy jest 600 czy 1000 zakażonych. Źródło: GUS Podobne statystyki są dla Wielkiej Brytanii, o którą tak wszyscy zaczęli się nagle troszczyć: Żródło: WHO W tym przypadku od 2015 r. umiera 450 osób dziennie znów tylko z powodu jednego rodzaju choroby. I jak widać trend też jest rosnący. Ale nikt się tym nie przejmuje, bo nie wywołuje takich emocji, gdy choroba zabija powoli.
  11. Nie tylko dla kraju, ale także dla portalu Kopalnia Wiedzy. 1) Dla kraju jest to dość jasne: w końcu Polacy zobaczą do czego doprowadziły rządy nieudaczników, którzy zamiast przez 4 lata mądrze inwestować nadwyżki w służbę zdrowia, to je przejedli, rozdali 80 mld zł (4*20) patologii na używki i bogaczom na wyjazdy zagraniczne, w tym do Włoch i Hiszpanii, którzy sprowadzili wirusa do kraju. W dodatku coroczne 20 mld zwiększono do 40 mld, co już jest jakąś tragifarsą w obliczu zapaści służby zdrowia. PIS sam sprowadził wirusa, a teraz biadoli, że ciężko. 2) Nagle mamy 38 mln epidemiologów w kraju. Chociaż PKB w 2020 spadnie o od 0,5 do 5% (obecnie "eksperci" mylą się w prognozach szacując, że PKB nawet wzrośnie, ale tylko o 1%, bo nie zdają sobie sprawy do czego doprowadzą pisowskie zakazy), to portale wiedzy jak KW zyskają, bo nagle wszyscy wchodzą i czytają newsy.
  12. Do chińskich badań należy podchodzić z dużą rezerwą, tak samo do podawanych przez nich wszelkich statystyk. Wiadomo dlaczego. Tutaj mamy do czynienia z jakimś już oszołomstwem wręcz. Po pierwsze wpływ grupy krwi na terenie zakażonym należy odnieść do tej samej grupy w całym kraju, nie tylko terenu zakażonego. Co z tego, że dana grupa krwi występuje najczęściej skoro występuje ona dla całej populacji Chińczyków? Po drugie co to w ogóle są za różnice? To jakiś żart.
  13. Właśnie zamknięto granice. Witaj dwucyfrowa inflacjo. Jedynie co pozytywne z tego wszystkiego, to pozbycie się pisowskiego elektoratu. W ostatnich wyborach aż 56% osób w wieku 60+ głosowało na PIS, a to właśnie te osoby są w największej grupie ryzyka śmierci.
  14. Chiny tego próbowały i jakoś im się nie udało. Myślisz jakby z 50 lat wstecz.
  15. Wygląda na to, że zaniżyłem liczbę zakażeń, ale trzeba zauważyć, że obecnie na całą Rosję wykryto zaledwie 45 przypadków. Co do Polski, niedoszacowanie wynika z tego, że władza rozdaje pieniądze na prawo i lewo, tak że ludzie je skonsumowali robiąc sobie wycieczki np. do Włoch i Hiszpanii. Jest to nie tylko oczywiste marnotrawstwo pieniędzy, ale jak widać także fatalna "inwestycja", która skutkuje epidemią w kraju, która z kolei może pociągnąć za sobą ruinę gospodarczą. Tak więc PIS najpierw sam sprowadził wirusa do kraju, a teraz prowadzi kraj do ekonomicznej zapaści. Bezmyślne podnoszenie płacy minimalnej spowodowało, że inflacja żywności wynosi dziś ponad 8%, a całkowita prawie 5%. Nieodpowiedzialne słowa o 1000 zakażeń (które się raczej nie potwierdzą, bo nie biorą pod uwagę, że do innych państw turyści chętnie przyjeżdżają i robią interesy, a Polskę wszyscy omijają szerokim łukiem, bo to władza protekcjonistyczno-faszystowsko-komunistyczna) powodują, że podaż nie jest w stanie nadgonić popyt i jeszcze bardziej podniesie ceny.
  16. Nie będę odkrywczy - spycholodzy znowu w akcji, czyli rozpowszechnianie pseudo-nauki. Po pierwsze Dokładnie aż 60 kobiet i tylko 28 mężczyzn. Dlaczego taki podział? Kobiety z natury są mniej kreatywne od mężczyzn, szczególnie na polu nauki, stąd jest to jedna z przyczyn, że większość nagród za osiągnięcia naukowe otrzymują mężczyźni. Jeśli ktoś nie ma potencjału kreatywnego myślenia, to nie będzie go miał po wypiciu kawy. Kofeina poprawia koncentrację, a więc naturalnie myślenie konwergencyjne. Poza tym kofeina zwiększa poziom stresu, natomiast myślenie kreatywne wymaga relaksu. I ot cała tajemnica, nie trzeba robić do tego wielkich badań, które w dodatku są nie do końca wiarygodne, skoro dyskryminuje się w nich mężczyzn.
  17. Na dowód wystarczy spojrzeć na Rosję - zaledwie 28 przypadków obecnie (https://www.themoscowtimes.com/2020/03/11/coronavirus-in-russia-the-latest-news-march-11-a69117) na tak wielki kraj i na dodatek sąsiadujący z Chinami. Może nie będzie u nas najmniej przypadków, ale będziemy w czołówce. Podobnie Białoruś - tylko do dziś 12 (https://www.tvr.by/eng/news/obshchestvo/tri_novykh_sluchaya_zarazheniya_koronavirusom_v_belarusi/)
  18. Inteligencją nie grzeszysz. Wiadomo, że w Polsce jest znacznie więcej pojazdów osobowych niż ciężarowych czy innych, stąd logiczne, że wypadki będa dotyczyły GŁÓWNIE tych pierwszych. Głównie to znaczy 75%. Nie, nie będę ci podawał źródeł, naucz się korzystac z internetu, bo jak widać oprócz słabego IQ jesteś także leniwy. To Ameryka nadgania Polskę? Ten komentarz to prawdziwy popis ignorancji i głupoty. Nie dziwię się, bo potrafisz jedynie się w kółko powtarzać. To jest też tak mogę: Dwa ostatnie cytaty wystarczająco wyjaśniają dlaczego kobiety mogą płacić mniejsze składki ubezpieczeniowe przed wypadkami samochodowymi - koszt nie liczy się tylko w oparciu o prawdopodobieństwo wypadku, które jest takie samo dla obu płci, ale także od wielkości szkód, które naturalnie będzie większe u mężczyzn, którzy jeżdżą szybciej i agresywniej. Jeśli będziesz miał jakieś sensowne komentarze dalej, to będę odpowiadał, a jak te idiotyczne jak z tym 2011, to nie.
  19. Dobrze, że zwracasz na to uwagę. Obie miary są nieporównywalne, dlatego, że pierwsza 56/44 = 1,3 odnosi się do wszystkich pojazdów, podczas gdy 6,7/4,7 = 1,4 głównie do samochodów osobowych kat B. Zatem, aby poprawnie porównać dane, trzeba wziąć statystyki odpowiadające prawu jazdy kat. B. Okazuje się, że w Polsce kobiet z prawem jazdy kat B jest jeszcze mniej, bo 40% (https://www.prawo-jazdy-360.pl/aktualnosci/kobiety-za-kierownica). To daje wskaźnik 60/40 = 1,5, czyli nawet więcej niż wynikałoby ze statystyk wypadków. Odgrzewane kotlety, to wszystko jest znane. Nie chce się czytać tego co już podałem: https://abcnews.go.com/Technology/battle-sexes-men-drivers-women-dyehard-science/story?id=13841063 - a tam wszystko jest i sa solidne dane. Nie chcesz się odnieść do danych z Ameryki 5,1 / 5,7, bo nie odpowiada ci prawda. Lepiej manipulować i zakłamywać cytując pierwszą lepszą spycholożkę, która twierdzi Te "wszelkie" predyspozycje to estrogen, większa bojaźliwość i mniejsza agresywność. Czyli miało by ztego wszystkiego wynikać, że estrogen jest dobry, a testosteron zły. Ale nie, Czyli "predyspozycje" jakby się wyrównują. Ale spycholożka przecież mówi o "wszelkich" predyspozycjach kobiet. Czyli kłamie i jest seksistką, sama sobie zaprzecza. Nie będę dalej dyskutował, jeśli zaczniesz znowu odwracać kota ogonem i podawać jej argumenty, bo wystarczająco dowiodłem, że jest niekompetentna i nie można brać jej na poważnie, jak większości spychologów zresztą. Statystyki łatwo zakłamać, jeśli nie bierze się istotnych czynników pod uwagę.
  20. Powiem może trochę subiektywnie, że wg mojej oceny w Polsce będzie najmniej przypadków zakażeń z całego świata z jednego powodu. Do Polski nikt obcy nie chce przyjeżdżać, gdyż panują tu rządy szowinistów, przestępców, bandytów, bolszewików, kłamców i krętaczy, a władza może robić co jej się podoba. Wystarczy postawić się w położeniu zagranicznego turysty, który wie, że ta władza nienawidzi obcych, a dzień bez łamania praw człowieka i Konstytucji, to dzień stracony. Każdy omija taki kraj z daleka. Zakładam max 50 przypadków, a ponieważ śmiertelność wynosi 8%, to daje max 4 ofiar śmiertelnych.
  21. "Wyższość religii nad wyższością ateizmu" -- błąd logiczny w nazwie.
  22. Rzeczywiście dokonano niezwykłego odkrycia: kobiety są lepszymi kierowcami, bo popełniają mniej przestępstw drogowych. Ten art. to nieporozumienie.
  23. Opowiadasz banialuki, powinieneś wrócić do szkoły podstawowej. W zasadzie nie ma co dalej dyskutować, skoro masz problemy z podstawami matematyki. Wstyd.
  24. Tym komentarzem ujawniasz, że nie masz żadnej wiedzy na temat metodologii badań stat, bo nie zrozumiałeś o co mi chodzi. W tym prześmiewczym i alegorycznym zdaniu wskazałem na prosty błąd myślowy. Skoro nadal go nie widzisz, to tłumaczę: 56% kierowców w Polsce to mężczyzźni (https://www.prawo-jazdy-360.pl/aktualnosci/kobiety-za-kierownica). Zatem logiczne, że więcej będzie wypadków wśród mężczyzn. To tylko jedna istotna zmienna, która może zakłamywać te statystyki. W Ameryce prawdopodobnie jest tyle samo kobiet za kółkiem co mężczyzn, ale nawet gdyby było na odwrót, to po to się buduje model stat, aby uwzględniał różne zmienne i dowodził lub odrzucał daną hipotezę odnośnie jednej szukanej zmiennej.
  25. Polecam nowy "wstrząs poznawczy": https://abcnews.go.com/Technology/battle-sexes-men-drivers-women-dyehard-science/story?id=13841063 " Researchers at Johns Hopkins University found that female drivers were involved in slightly more crashes then men, but the difference was not all that great -- 5.1 crashes per million miles driven for men, compared to 5.7 crashes for women. Age, in various studies, appears to be a more important issue than gender. Teenage boys start off badly, according to the Johns Hopkins study, with about 20 percent more crashes per mile driven than teen-age girls. Between the ages of 20 and 35 males and females are equally at risk of being involved in a crash, and after age 35 female drivers are at greater risk than males." To są już poważne badania, a nie dziecinada spychologów oparta tylko na prostej statystyce wartości bezwzględnych. Bezkrytyczni czy wręcz bezmyślni klakierzy polskiej spycholożki muszą się bardziej postarać, jeśli chcą dyskutować z osobą, która ma pojęcie o badaniach statystycznych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...