Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

tempik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1385
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Zawartość dodana przez tempik

  1. tempik

    Koronawirus jako wybawienie

    Powikłania pogrypowe wychodzą przez długi czas po wyzdrowieniu. Covid jest tak świeży że o powikłaniach prawie nic jeszcze nie wiemy. Chociaż już pierwsze niepokojące sygnały pojawiają się. To że takie Chiny, kraj gdzie życie jednostki jest warte 0,0 gdzie liczy się tylko gospodarka i naród zastosowała tak twarde środki, powinno u wszystkich zapalić w głowie lampkę ostrzegawczą. Ale jak widać niektórzy są jak ćmy, które ciągną do ognia.
  2. tempik

    Koronawirus jako wybawienie

    panika nigdy nie jest dobra, tak samo jak niedostrzeganie problemu. jak dopuścisz do zarażenia milionów to te % od nich będą już nawet na tobie robić wrażenie, kraj wtedy też stanie, granice sąsiedzi pozamykają, służba zdrowia, kostnice, spalarnie zostaną sparaliżowane, a wikarym i proboszczom portfele popękają. Popatrz jak było w Lombardii, a to na pewno nie było wynik nie do pobicia. nie dostrzegasz problemu w tym że system ochrony zdrowia jest przeciążony, jest zagrożenie że zabraknie łóżek, tlenu i obsługi dla wymagających hospitalizacji, a to odbija się na innych poważnie chorych i ich szansach na życie.
  3. tempik

    Koronawirus jako wybawienie

    statystyka mówi tylko to że x osób umarło. koniec. Ty uważasz że bez COVIDa ci denaci umarliby w tej samej chwili, i robisz jakieś dziwne obliczenia. na jakiej podstawie? umarli będąc dodatkowo osłabiani COVIDEm, bez niego mieli by jakąś tam szanse dalej ciągnąć. Ale ty wiesz wszystko, i robiłeś sekcje zwłok każdego denata chyba że jesteś pewny że to nie COVID zabił. 1/3 więcej to dla mnie dużo w każdym przypadku. pieniędzy na koncie o 1/3 więcej to dużo, cena paliwa o 1/3 więcej to dużo, przeżycie statystycznie o 23 lata dłużej to dużo I jeszcze jedno. pewnie jesteś młody i zdrowy ale w Polsce na samą cukrzycę choruje 3mln szt.!!, a gdzie inne choroby przewlekłe? na pewno 10% albo i więcej twojej rodziny takimi chorobami jest obciążona. zaproponuj swoim bliskim seans terapii stadnej i pochwal się na forum rezultatami.
  4. podbijam na dodatek dopiero po wiosennych roztopach, po zjedzeniu grzybów i piątego nieszczęśnika
  5. Co racja to racja. Jakiś czas temu pewien Norweg jak zobaczył polskie lasy to nie mógł wyjść z podziwu jakie one są piękne, zadbane i dostępne(modelowo poprzecinane gęstą siatką dróg). Niemniej o tą resztkę naturalnych lasów trzeba dbać i walczyć.
  6. ja bym nie potrafił, na moim niebie Mars to kropka niewiele większa od gwiazdy ale pewnie jakaś automatyka precyzyjna dała by radę podążać za tak małym rozmiarem kątowym.
  7. to świntuchy też mam z tym problem i nie wiem czy większym ryzykiem jest wtopić się w tło żeby nie dostrzegli. czy większym ryzykiem jest ubranie kamizelki odblaskowej żeby zwrócić na siebie uwagę. Przy tylu przypadkach pomylenia człowieka z dzikiem, jeleniem, żubrem nie wiadomo co jest rozsądniejsze.
  8. dzisiaj może i tak. Pamiętam incydent z epoki węgla. Normalna zima(-20 SC), Fiat 125p, normalny akumulator z korkami i potrzeba uzupełnienia wody destylowanej . Ojciec przechylił bańkę z wodą która w sekundę zamarzła(cała bańka) nim doleciała do otworu. I po chwili jeszcze większe zdziwko bo bańka jest ciepła i można ogrzać zmarznięte ręce jak termoforem
  9. a jaką będziesz miał precyzję lokalizacji sondy? w ogóle da ją się zlokalizować? chyba tylko wskazując palcem kierunek w którym poleciała, chyba że nie wiem o jakimś kosmicznym GPSie , do tego ciągły ruch Ziemi, i całego układu, nie jest łatwo trafić i utrzymać cel, nawet działem o kalibrze fi Ziemi. w przyrodzie czułość słuchu zwierza zazwyczaj łączy się z wielkością ucha. A artykuł raczej mówi o tym ze potrafią w sygnale zakodować 1 bit na jednym fotonie, ale czy ten 1 foton potrafią skutecznie wyłapać z 2 strony? znając moc nadajnika można by obliczyć ile fotonów na m2 jest w odległości gdzie wiązka jest już wielkości Ziemii.
  10. niech puszczają "gęsiego" pojedyncze fotony to może nie rozbiegną się po łące rozważany system transmisji optycznej raczej dotyczy dużo krótszych dystansów. Przy dużych odległościach nadajniki również będą musiały być dużej mocy, a detektory wielkie, a zakładając że te wszystkie graty jeszcze trzeba będzie wynieść poza atmosferę, stawia to spore bariery co do zasięgu.
  11. I transfer. Bodaj 16 BITÓW na sekundę To tak jak na twojej wsi pewnie jak był bliżej cywilizacji to było dużo lepiej, podjedź bliżej miasta to też będziesz miał lepszy bitrate. ale tam gdzie jest teraz, więcej mu nie potrzeba, nie ma sensu robić fotek niezmiennej czarnej pustki. A do obsługi tych paru czujników i przy kompresji danych wystarcza
  12. ciekawe jak chcą namierzać odbiornik/nadajnik przy takim spójnym promyczku. Chyba ostatnio był jakiś news, że po x dziesięciu latach udało się w końcu trafić na krótką chwilę w lusterko umieszczone na Księżycu, a przecież to tak blisko
  13. niemniej dobrze rokuje jak dzieciak ma ciekawe zainteresowania. 99% innych Jankesów czy też Polaków mających na zbyciu te 50k po prostu kupi dzieciakowi quada i komputer gamingowy za kilka k$.
  14. -Jackson! złaź natychmiast na dół! naleśniki stygną! -ale mamo! fuzje właśnie robię! -złaź!, pobawisz się po obiedzie!
  15. To by oznaczało, że w jednym z podzbiorów nieskończoności światów jesteś młodszy, piękniejszy i bogatszy więc trochę żal, chociaż z drugiej strony trzeba się cieszyć że nie przeżywasz swojego jestestwa w innym podzbiorze światów gdzie jesteś biedny,stary,garbaty i masz pyskatą żonę Mimo że matematyczne gryzmoły na kartce się bilansują nie uważasz że taka wizja jest mocno surrealistyczna? właśnie, a w tych nieszczęsnych wieloświatach już na starcie mówisz że będą tylko obliczenia na papierze, pomiarów nie ma i nigdy nie będzie.
  16. A ja problem mam, bo jak już z definicji zakładamy że coś jest, ale nigdy nie będzie nam dane tego empirycznie potwierdzić lub zaprzeczyć to jest to już tylko albo aż wiara, a nie nauka
  17. Ja wiem, że patrzę przez pryzmat swojego człowieczeństwa i wszędzie próbuję znaleźć cel,sens,logikę. Wiem tym bardziej że celem świata nie jest to żeby jaśnie pan Kowalski mógł go łatwo, szybko i przyjemnie zrozumieć i wyliczyć w kompie, ale.... koncepcja wieloświata to jakiś koszmar. Życie w jednym z nieskończonej ilości wariacji świata bez praktycznie żadnego połączenia z całą resztą oznacza że nasza wiedza zawsze będzie nieskończenie mała i można ją śmiało aproksymować do 0, ever.
  18. nie sądzę żeby ekolodzy narzekali na bezczynność leśników. Esencją ekologii jest to żeby przyroda sama się kształtowała i regulowała, bez ingerencji człowieka. A że nie po drodze jest obu grupom to chyba normalne? Leśnicy to korporacja której jedyną misją i wizją jest produkcja drewna. Jak najtaniej, jak najszybciej, jak najwięcej. Innych celów nie mają.
  19. a czy długość/stała Plancka nie definiuje tej nieskończonej precyzji(przynajmniej w modelu)? Jeśli już żyjemy w tym minecraft to wielkość klocka jest ostatecznym poziomem precyzji i nie przeskoczy się tego nawet dogranymi texturpackami czy shaderami
  20. toż mówię, raz się uczysz i ślepo się później odnosisz do wyuczonego skojarzenia. I nie mówię że to źle, każdy z tego korzysta inaczej mózg by się zagotował. a zdobywanie nowej jakości to raczej tylko personalnie. dla ogółu raczej to żadna jakość. Jakością by było jakby pacjent wynalazł własny wzorzec, stworzył nową piosenkę itd, a nie uczył się coś co już zostało wymyślone, lata, gdaka, czy co tam innego uczenie się wzorców to te wszystkie na czasie algorytmy rozpoznawania twarzy, mowy itd. Fajne, pomocne ale opiera się na wiedzy i danych które już istnieją. Z tego nie wykluje się żaden nowy pomysł, idea, wzór matematyczny ani nic co jeszcze nie zostało odkryte.
  21. ok. I to jest jedyna MOJA konkluzja wyciągnięta w tych badaniach. Dokładnie takie same mam spostrzeżenia, ale mnie wyprzedziłeś Ewolucja wymyśliła wzorce żeby oszczędzać energię i poprawić szybkość reakcji. Raz zapisujesz wzorzec a następnie tylko przykładasz rzeczywistość do wzorca i już masz wynik! nie trzeba uruchamiać kory mózgowej i analizować. można na kartkówkę z matmy wykuć 100 przykładów i zaliczyć bez zrozumienia chociaż jednego wzoru. albo lepszy przykład, można wykuć na egzamin na prawko 500 czy ileś tam testów. Po co zrozumieć kodeks drogowy? mimo że zrozumienie istoty i algorytmu zagadnienia zajmuje mniej bajtów w mózgu od tych zapisanych wariacji. Jeśli ugrzęźnie się we wzorcach to kreatywność umiera dla uściślenia mowa jest o "głęboko wierzących" czyli strzelam jakiś promil ogółu.
  22. Bingo. I to jest JEDYNA konkluzja wyciągnięta w tych badaniach. Osoba średnio wierząca spojrzy na drzewo i zobaczy spływającą żywice, natomiast mocno wierząca osoba już podświadomie doszuka się wzorca krwawiącego Jezusa. Jak sąsiada osoby mocno wierzącej trafi piorun to z prędkością tego pioruna wykluje się wzorzec że był pijakiem więc to kara boska. Jak chwilę później piorun trafi kogoś z rodziny(tej lubianej) znowu powstanie wzorzec: to zawiść ludzka i diabeł spowodował tragedię. Osoba mocno wierząca podświadomie ciągle czeka i wyszykuje takie wzorce, w zupie, zamkniętej na wietrze książce, itd. To raczej nic dobrego, bo zamiast kalkulować fakty, to z podświadomości osoba dostaje gotowy szablon poza który nie może wyjść, czasami jest to śmieszne a czasami straszne i przerażające Szybkie rozpoznawanie i zapamiętywanie wzorców jest dobre, ale jak jest pod kontrolą i działa selektywnie. Jak hula bez kontroli po czerepie to robi więcej złego niż dobrego
  23. No właśnie, przecież zanim jakakolwiek powstałaby to spowodowałaby zapłon termojądrowy i rozdmuchałaby opadającą na nią materię. A jak by już powstała to też miałaby ograniczone moce przerobowe do pochłaniania materii. No chyba że powstały jeszcze zanim zlepiły się atomy?
  24. Ja tego nie widzę, jak jakiś smutny pan siada nad algorytmem idącym w mln linii, pisanym przez setki programistów, i próbuje go przeanalizować pod kontem RODO. zresztą o czym my mówimy... Czy MS kiedykolwiek ujawnił swoje zamknięte kody? wyjaśnił jakie dane gdzie i kiedy są zbierane? ale wiecie, rozumiecie, jakiś tam szeregowy urzędnik UE zna tylko windowsa i krytyczny raport właśnie smaruje w wordzie więc przymknie oko bo boi się przesiadki na linuxa
  25. chyba bardziej jego ojciec wprowadzając ogólnodostępny raj, w którym wszyscy są równi i mają równy stan posiadania :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...