Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

cyjanobakteria

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1787
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    69

Zawartość dodana przez cyjanobakteria

  1. Zapomniałem, że jest 15 różnych form lodu Wydaje mi się, że nie ma problemu. Patrząc na diagram stanów skupienia wody to powinna być w stanie ciekłym przy dnie nawet na tak dużych planetach z głębokimi oceanami pokrywającymi całą powierzchnię. Na Ziemi na 20 km jest 0.2 GPa, więc jest bardzo duży zapas dla większych planet ze znacznie większa grawitacją i to przy założeniu, że temperatura jest 0 C. Przy większej jak 50-80 C, margines jest jeszcze większy. Inna sprawa czy to ma jakiekolwiek znaczenie? Kominy geotermalne mają dostarczać ciepła oraz wprowadzać minerały i związki nieorganiczne do systemu.
  2. Co jest nie tak z tymi kominami hydrotermalnymi na wodnych światach? Lód nigdy nie pokryje dna o ile będzie zadowalająca głębokość oceanu, a planeta będzie miała wystarczającą ilość ciepła pochodzącego z rozpadów promieniotwórczych czy tektoniki i sił pływowych oraz wywołanego nimi tarcia. NASA ma pośrednie dowody na kominy hydrotermalne na księżycach Europie i Enceladusie.
  3. Nic się nie da recyclingować w nieskończoność Chociaż w przypadku metali da się odzyskać na ogół bardzo dużo, a stopy i mieszanki można łatwo przeanalizować analizatorem spektralnym.
  4. Kwestia priorytetów, bo to jest zawsze kompromis: wytrzymałość, cena, parametry, etc. Z resztą nie wszystkie ogniwa się nadają do wszystkich zastosowań. Przedstawiony scenariusz jest nierealistyczny, bo bateria by pewnie kosztowała 1/3 wartości samochodu, a takich już byś tak chętnie nie wymieniał Nie wiem, jak mocno spadły ceny ogniw, ale kiedyś to był znaczny ułamek wartości pojazdu.
  5. Kiedyś miałem worek 1 kg cukru przez 6 lat chyba, ale w końcu wymęczyłem i zużyłem Cukier daję tylko do ciast i jak coś robię z kuchni azjatyckiej, gdzie często się właśnie miesza wszystkie smaki z wyjątkiem gorzkiego. Od kiedy siedzę więcej w domu, w ogóle nie kupuję przetworzonego jedzenia, chociaż zawsze tego unikałem. Im mniej składników, tym lepiej chyba, że to są zioła albo przyprawy. Miałem więcej czasu pokombinować w kuchni, jak każdy Nie wiem skąd te 40-60 kg na głowę, ale podejrzewam, że dużo jest ukryte w produktach przetworzonych no, słodyczach i napojach. Jedynym regularnym źródłem cukrów prostych u mnie chyba są świeże owoce, szejki owocowe, rodzynki, słodka kukurydza i tak dalej
  6. Ogniwa chemiczne mają twardy sufit wynikający z ograniczeń praw fizyki. Można sobie zerknąć na wiki, gdzie jest artykuł z tabelą gęstości energii paliw chemicznych i różnych ogniw. Trudno usprawnić istniejące rozwiązania, dlatego nie oczekujcie rewolucji. Z artykułu wynika, że ogniwa są znane z wyższej pojemności, tylko problem jest związany z opracowaniem wytrzymalszych baterii. Gęstość energetyczna benzyny jest znacznie większa i niesie to ze sobą ryzyko, ale problemy da się rozwiązać
  7. Problem z żaglami słonecznymi jest tego typu, że nie ma jak wyhamować po drugiej stronie o ile gwiazda nie jest porównywalnej jasności. A jeżeli na miejscu zastosuje się lasery do rozpędzenia pojazdu, to w ogóle nie ma możliwości wyhamowania samym żaglem, więc trzeba by dostarczyć taki system przed misją. Nie jest to złe rozwiązanie, bo nie należy oczekiwać, że tego typu przedsięwzięcia to będą jednorazowe misje.
  8. Chodziło mi o żagle słoneczne albo magnetyczne. Można wysłać najpierw automatyczny system laserowy, aby wspomóc hamowanie. Znasz równanie rakietowe, każdy kilogram jest cenny. Można nawet zrobić lithobraking na tamtejszym pasie asteroid, byle nie przedobrzyć Parker solar probe w peryhelium robi 200 km/s. Te 0.5c też trzeba podzielić przez 2, bo połowa paliwa zostanie zużyta na hamowanie, czyli realnie wychodzi 0.25c dla bardzo zaawansowanego napędu. Produkcja antymaterii pochłania miliony razy więcej energii niż można z niej wycisnąć, nie wspominając o problemach z przechowywaniem, więc bardzo długo nie będzie dostępna w wymaganych ilościach. Dlatego zawsze się skłaniam ku temu konserwatywnemu 0.1c
  9. Interesujące wyliczenia. Kiedyś się nad tym sam zastanawiałem, ale nigdy nie chciało mi się liczyć. Mam nadzieję, że się nie walnąłeś o więcej niż 3 rzędy wielkości Wydaje mi się, że tarcza musi być wykonana z pojemników z zapasami. To może być paliwo, metale, woda. Wodór ma dobre właściwości pochłaniające i może być masą reakcyjną, więc będzie tego dużo. Oprócz systemów pasywnych, potrzebne są systemy aktywne do identyfikowania większych obiektów. Tarcza musiała by być naprawiana na bieżąco, a zbiorniki rotowane i mikro pęknięcia naprawiane, najlepiej automatycznie. Co do prędkości, to 0.9c jest nieosiągalne. Pewnie praktyczny limit to jakieś 0.4c albo mniej. Na szybko nie udało mi się teraz potwierdzić, ale pamiętam, że dla antymaterii teoretyczne, osiągalne prędkości są bardzo wysokie, jednak straty też są wysokie, bo dużo energii ucieka w postaci promieniowania gamma i innego ustrojstwa jak neutrina. Plazma też traci szybko energię na skutek promieniowania. Więc realnie prędkość będzie znacznie mniejsza. To wszystko przy założeniu, że lecimy w jedną stronę bez hamowania, bo jak trzeba wyhamować, a hamować można różnie, w tym wspomagać się różnymi żaglami, to trzeba zostawić połowę paliwa + margines na jakąś awarię. Realnie pewnie pozostaje moje ulubione 0.1c, które powinno wystarczyć każdemu Jeszcze jest (ang.) Unruh effect, który w dużym skrócie mówi, że będzie też promieniowanie z tyłu w przypadku przyśpieszającego obserwatora, a ilość promieniowania jest proporcjonalna do przyśpieszenia. To tak, jakby mieć na ogonie czarną dziurę z promieniowaniem Hawkinga, której nie można "zgubić" i która promieniuje tym bardziej, im szybciej uciekamy
  10. No, chyba pierwszy raz się z całkowicie z kolegą zgadzam! Inne galaktyki są tylko rząd wielkości dalej niż najdalsze zakątki Drogi Mlecznej. M31 w Andromedzie jest w odległości tylko 10 średnic dysku Drogi Mlecznej. Do niektórych karłowatych galaktyk mamy bliżej niż do przeciwnego krańca dysku. W przestrzeni międzygalaktycznej, szczególnie w halo galaktycznym, są gwiazdy, ale jest ich znacznie mniej. Można będzie robić sobie przystanki, jeżeli zajdzie taka konieczności. Podróże międzygalaktyczne nie różnią się zbytnio od międzygwiezdnych, ale prawda, że jest to grube SF. Jeżeli galaktyki uciekają od siebie, co ma miejsca w przypadku bardzo oddalonych obiektów, to trzeba brać poprawkę na stałą Hubbla (67.4 - 73.4 km/s/Mpc). Inna rzecz, że przestrzeń międzygwiezdna może zawierać kilka rzędów wielkości więcej, niż do tej pory sądzono, obiektów typu Oumuamua czy 2I/Borisov, co może znacznie utrudnić wszelkie podróże międzygwiezdne.
  11. Mną nie wstrząsnął, bo ja to widzę w pozytywnych barwach. Rozpoznaję kanał SciFun, stare ale jare! Prędkość światła w próżni nakłada ograniczenia, ale 0.1c powinna każdemu wystarczyć, że tak pozwolę sobie sparafrazować mistrza Swoją drogą, Bill Gates przekazał ponad 50 miliardów USD na cele charytatywne, a mimo to niemała cześć społeczeństwa uważa go za wroga publicznego, który chce szczepionkami wymordować ludzkość Jest wiele projektów, które trwały dekady, chociażby budowa LHC, więc trzeba się przyzwyczaić do tego, że projekty kosmiczne będą trwać jeszcze dłużej. Frywolnego śmigania po galaktyce jak w StarTrek nie będzie, aczkolwiek gwiazdy są, zdaje się, rozmieszczone średnio co kilka lat świetlnych, więc komunikacja jak i podróże są możliwe. Z drugiej strony, nie ma ryzyka, że ktoś wykończy mojego dziadka, zanim ten pozna moją babcię, co jest dla mnie ważne, gdyż, jak widać, nie brakuje wrogów i nicponi czyhających na mnie Co do komunikacji, wszystkie siły fundamentalne umożliwiają sposób komunikacji, ale większość, z wyjątkiem siły elektromagnetycznej, jest niepraktyczna. Komunikować można się też przy pomocy masy, na przykład staromodnie wysłać kuriera z paczką CD. Na pewno ciekawe są neutrina, bo można wysyłać dane przez skały albo środek Ziemi, ale niesie to trudności związane z detekcją. Z tego co pamiętam, neutrino ma 50% szansy na przebicie płyty z ołowiu o grubości 2 lat świetlnych! Inna zaleta to komunikacja FTL, ale protokół wpierają na razie tylko włoskie detektory
  12. Wyglądasz znajomo, czy już ci przypadkiem nie groziłem na forum? Tak, pamiętam - 5G i covid-19 - denaturująca mieszanka. Przyznaję, że lubię czasami nadepnąć na odcisk, ale dzięki za ciepłe słowa. Co do sensu, to pewnie się niepotrzebnie zbulwersowałeś przez zaszłe animozje i nie doczytałeś do końca Nikt nie twierdzi w nauce, że wiemy już wszystko, ale spróbuj dostać czas antenowy na instrumencie, który nie istnieje, bo działa o oparciu o prawa fizyki, których nie ma Szukanie sygnałów radiowych nie jest bezsensem, jak twierdzi kolega przedmówca Z resztą innych sygnałów już od dawna szukamy. Najnowszy instrument to LIGO, ale fale grawitacyjne również poruszają się z prędkością światła. Z resztą fale grawitacyjne są niepraktyczne do komunikacji.
  13. No, ale baby, co pytlowały przy zagniataniu ciasta z pajęczynami z penicyliną podobno zawstydziły samego Fleminga. Zapytaj Helmuta o szczegóły Trochę może jestem złośliwy, ale działa mi na nerwy pseudo-naukowe malkontenctwo, z którego kompletnie nic z tego nie wynika. Mamy założyć worki pokutne z tego powodu, że nie mamy jeszcze rozwiązań FTL albo perpetuum mobile?
  14. Nie ogarniasz rzeczywistości na tylu poziomach, że prawie nie chce mi się komentować. Nadajesz się do promocji różnych alternatywnych medykamentów. Urwało nogę? To nic, musisz tylko myśleć pozywanie! Wyobraź sobie, że odrosła i poruszaj się, jak zwykle. Wyleczone siłą umysłu! Naukoffcy wprowadzili sobie sztuczne i aroganckie ograniczenie, które nie pozwala na przekroczenie prędkości światła nawet wysyłanej informacji? Ty tak na poważnie? A ty jak wychodzisz z piwnicy, to porozumiewasz się z ludźmi telepatycznie a lodówkę otwierasz telekinezą, czy metodami znanymi jeszcze za paleolitu? Ten sygnał jest prawdopodobnie naturalnego pochodzenia, ale jeżeli jakaś cywilizacja chce się z kimś porozumieć, to chyba naturalne jest, że muszą wziąć pod uwagę możliwości odbiorcy, a radio to jest najmniejszy wspólny dzielnik. No chyba, że nie zależy im na komunikacji z mało zaawansowanymi cywilizacjami, ale jak mamy szukać metodami, których nie znamy? A tak w ogóle to, co baby we wsi przy zagniataniu ciasta na ten temat pytlują?
  15. Drzewo zostało obgryzione i trzeba było je odgrodzić od pielgrzymów siatką! Zachodzi podejrzenie, że wielu spośród pielgrzymów nie było szczepionych Myślałem, że widziałem już wszystko.
  16. Interesujące są misje do asteroid i dalekich obiektów jak Ultima Thule. Kiedyś się interesowałem głównie odległymi obiektami, jak gwiazdy, mgławice, galaktyki, kwazary, i tak dalej. Ale do tej pory zbadaliśmy ułamek procenta Układu Słonecznego (wolumetrycznie), bo wycinek, jaki zajmują planety i ich okolice jest mikroskopijny. Jak się zrobi rzut z góry na US tak, żeby było widać wewnętrzną granicę Obłoku Oorta, to ledwo widać orbity gazowych olbrzymów. Widać głownie Neptuna, a wewnętrzne planety są skupione w jednym punkcie.
  17. Jeszcze tak mi się przypomniało. W meteorytach z Marsa mogą być zamknięte bąbelki gazu atmosferycznego, więc to jest jeden ze sposobów na potwierdzenie pochodzenia. W meteorytach pochodzenia księżycowego, można natomiast znaleźć takie same proporcje izotopów jak w skałach na Ziemi. Ciekawe zagadnienie, jak udowodnić, że skała jest z Marsa, kiedy nigdy nie mieliśmy w rękach skały z Marsa
  18. Drugie uderzenie pioruna też było ciekawe. Właśnie się zastanawiałem w jaki sposób szacują kiedy odpalić? W najgorszym wypadku można odpalać rakiety regularnie, jeżeli są tanie. Inna kwestia, to w jakim promieniu taki system zapewnia ochronę? Interesuję się trochę rakietami, w sensie wiem, jak konstruować amatorskie rakiety, a nie jest to szczególnie skomplikowane i drogie hobby. Szczególnie jeżeli chodzi o małe i średnie rakiety, które spokojnie może wykonać jedna osoba.
  19. Dalej szukamy. Znając życie, skojarzenie przypadkowe, będziemy szukać wiele dekad Nie mamy na Ziemi żadnych próbek z Marsa, z wyjątkiem meteorytów. Ale Chińczycy dostarczyli niedawno próbki z Księżyca, więc to tylko kwestia czasu. Wiara czyni cuda, ale to zdaje się było prawdopodobnie pochodzenia niebiologicznego. Jedną z Misji Perseverance jest zabezpieczyć próbki w sterylnych fiolkach, zanim planeta zostanie bezpowrotnie skażona przez biomasę z Ziemi (pomijając fakt, że bardzo trudno wysterylizować całkowicie pojazd) Obecnie są dowody tylko na to, że na Marsie była ciekła woda, która pozostawiła geologiczne ślady na powierzchni. https://news.brown.edu/articles/2009/03/mars
  20. To jest "rocket science", więc niełatwy biznes. Nie zawsze da się zasypać problemy pieniędzmi, a 2x więcej pieniędzy nie skróci czasu projektu o połowę Kolejny, ograniczony zasób to utalentowani specjaliści. Wszyscy ich teraz poszukują. Powstało też kilka mniejszych firm, jak Relativity Space. Mało kto wie, że Bezos założył BO 2 lata wcześniej niż Musk SX i do tego opatentowali jako pierwsi lądowanie pierwszym członem na barce/statku. Patent został uchylony, ale nie znam szczegółów, co pozwoliło działać SpaceX. VG nigdy nie brałem na poważnie. Mnie interesuje automatyczna eksploracja układu albo wynoszenie instrumentów, a nie loty suborbitalne po trajektorii balistycznej jak za czasów Zimnej Wojny Rakiety typu Falcon Heavy pozwolą na wystrzeliwanie próbników z wysoką prędkością do najdalszych zakątków układu, a nawet w przeciwnym kierunku. Parker Solar Probe została wystrzelona w kierunku Słońca z wielokrotnymi asystami Wenus przez Delta IV Heavy.
  21. Te góry na Hawajach są dla nich święte i ich przepotężni bogowie mają dosyć. Zamiast jednak wziąć sprawy w swoje ręce i je jednym ruchem zniszczyć, a naukowców opętać albo chociaż zamienić ich w płaskoziemców, znowu wysługują się aktywistami Moim zdaniem obserwatoria astronomiczne to ozdoba takich miejsc. Na pewno mam skrzywienie, bo interesuje się astronomią, ale zawsze lubiłem obserwatoria, szczególnie te światowej klasy. Na radioteleskopy też lubię patrzeć
  22. Dokładnie. Kiedyś czytałem, że kucharze w restauracjach często dają dużo sera w daniach kuchni włoskiej, co zabija subtelny, ziołowy smak potraw. Klienci to lubią i inaczej nie będą usatysfakcjonowani. Dużo potraw ma dodany ukryty cukier, na przykład jest sok z cytryny albo limonki (2 łyżki) i cukier (2 łyżki), żeby zbalansować kwaśny smak, więc nie czuć, że jest słodkie.
  23. Ten wątek to jest topowy kontent na kopalni
  24. Teraz mi się przypomniało, że w tym roku Musk obchodził 50-te urodziny. Można oczekiwać, że będzie żył jeszcze ze 25 lat, czy jaka jest tam oczekiwana długość życia w USA. Ciekawe jak to rozegrają z NASA, bo plan Muska jest zorientowany na lot na Marsa, a czas to jest chyba najcenniejszy zasób jakiego nie mają za dużo w SpaceX. W sumie dotyczy to wszystkich miliarderów, którzy stanęli do wyścigu kosmicznego, przy czym Bezos ma 57 lat, a Branson 71, ale on się chyba na poważnie nie ściga, co najwyżej na LEO. Bezos ma taki kapitał, że sam byłby w stanie sfinansować 2-3 misje na Marsa
  25. Tak właśnie jest i nie twierdzę, że jest inaczej Każde użycie leków z resztą też sprzyja wykształceniu lekooporności, jak dzieje się obecnie z antybiotykami. Inna rzecz, że jeżeli nie da się ograniczyć infekcji to jest druga linia obrony, która pozwala ograniczyć ciężkie przebiegi i pobyt w szpitalu, a szczepionki mRNA umożliwiają łatwą produkcję boosterów na nowe warianty. Oczywiście koszty corocznych zastrzyków nie są pomijalne i mi się to osobiście nie podoba. Aczkolwiek masowe szczepienia, które widziałem są tak zorganizowane, że uciążliwość jest praktycznie zerowa i nie znam nikogo, kto miał poważne efekty uboczne. Czytałem dzisiaj artykuł o publicyście, który trafił do szpitala pod respirator, gdzie przeleżał 30 dni, pół roku łącznie. Powiedzieli mu, że przed zabiegiem uśnie. Zapytał co potem? Na co mu odpowiedzieli, że potem albo się obudzi albo nie Więc to też nie jest optymalne rozwiązanie. Zdrowe osoby maja małe ryzyko, ale ryzyko ma to do siebie, że czasami się materializuje Podejrzewam, że większość antyszczepów, którzy lądują w szpitalu żałuje, że nie zrobiło wszystkiego, co było w możliwości, aby ograniczyć ryzyko. Doświadczenie to jednak wiedza nabyta zaraz po tym, kiedy była potrzebna No patrz, u was prawaków z "dochodzeniem do prawdy" też nie najlepiej, za to w wyszukiwaniu urojonych ideologi sobie świetnie radzicie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...