Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Przemek Kobel

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1764
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Zawartość dodana przez Przemek Kobel

  1. Ludzie będą podjeżdżali na stacje nakręcania, gdzie będzie taki wielki kluczyk jak w kingsajzie...
  2. Użycie tego w samochodach byłoby nawet lepszym pomysłem niż sprężone powietrze (które już teraz przewyższa elektryki), ciekawe tylko jakie wyjdą proporcje zmagazynowanej energii do masy, no i cena...
  3. Czyli co, airbagi zaczną nasączać żytnią?
  4. Ja raz widziałem. (: Co prawda przez skype, ale z drugiej strony był ludek w samochodzie, który miał rzekomo szybki internet z +. Potem już nikomu nie chciało się z tym babrać.
  5. No cóż, znowu potrzeba było super badań, żeby dowiedzieć się czegoś, co w pewnych rejonach świata jest wiedzą powszechnie dostępną. Istnieją plemiona nomadów, które w bardzo ciekawy sposób "formatują" niewolników: czapeczka ze skóry swieżo zabitego wielbłąda na ogoloną głowę. Czapeczka się kurczy, przez co włosy rosną do wewnątrz i chyba jeszcze był element pozbawienia wody do picia. Ktoś kto to przeżył (bo nie każdemu się udaje - zabieg trwa ładnych parę dni) praktycznie nic nie pamięta i żywi dozgonną wdzięczność swojemu "wybawicielowi".
  6. Hm. A gdzie ta rewolucja, jaką miało być 3G? Gdzie te powszechne rozmowy wideo? Dlaczego mój telefon 3G obmyślony przez szanownych Finlandianów ma tak ustawioną kamerkę, że do wideorozmowy potrzebne jest jeszcze lustro?
  7. Piękny przykład na to, że mimo dobrego poznania jakichś zjawisk nie należy zarzucać badań nad nimi.
  8. Nie wątpię, że się pnie. Wczoraj po raz pierwszy odwiedziłem tę stronę... (:
  9. Nie wiem, może w wawie tak jeżdżą. Ja w tym wypadku bym podejrzewał ogólne oszołomienie umysłu (pan kierowca był wyraźnie zdezorientowany, gdy zobaczył przed sobą zielone światło DLA PIESZYCH). (:
  10. No i parytet w służbach specjalnych trafił szlag...
  11. Mój brak zaufania bierze się z tego samego powodu, z którego pan mechanik nie stukał w te koła ostrym końcem młotka. Sprzęt z egzotycznych materiałów jest OK, ale do momentu naruszenia struktury. Np. wystarczy lekko zarysować tytanową szprychę i już jest po niej. Wystarczy, że przy wywrotce karbonowa rama "zaliczy" jakiś ostry dzubek (np. u mnie w parku w pobliżu dawnych miejsc budowy wystają z ziemi stalowe pręty) i jazda na tym zamienia się w loterię. Do uszkodzenia wystarczy stosunkowo mała siła, pod warunkiem że mała będzie również powierzchnia działania tej siły. Analogiczna sytuacja na ramie stalowej skończy się tylko powstaniem wgłębienia. Tak samo można rozwalić karbonowe rakiety tenisowe, i zdarza się to nagminnie, mimo że formalnie wytrzymują one tonę obciążenia.
  12. Kolejna metoda do kolekcji. Co tam jeszcze jest próbwane - nanorurki? Lasery femtosekundowe?
  13. Akurat w moim rejonie dość rzadko robi się pasy dla rowerów. Częściej jest to układ ulica-zielone-chodnik-zielone-ścieżka rowerowa-zielone (ew. okrojone wersje tegoż). Ale co z tego, jeśli dwa razy samochód mnie "zdjął" na skrzyżowaniu ścieżki z ulicą... Jest w okolicy jedno miejsce z wydzielonym pasem, i raz widziałem, jak pan kierowca centralnie przeciął ten pas i wjechał na chodnik, bo pomyślał, że to taki skręt w prawo na skrzyżowaniu. Na szczęście prawie nikt nie używa tego "udogodnienia". Instynkt?
  14. Prawa przyrody sugerują, że będzie to widowiskowa katastrofa lobbingodawców i lobbingobiorców. Ciekawi mnie tylko, jak ta katastrofa się objawi.
  15. Flasha to ja już teraz "nie widzę" jako sensownego rozwiązania, więc po co mi jeszcze konkurencyjna technologia. W tej chwili proste efekty i animacje można zrobić w zwyczajnym JS+CSS, większość przeglądarek obsługuje SVG, a od momentu rozpowszechnienia się HTML5 z canvasem właściwie flash staje się zupełnie bez sensu. Dodajmy, że systematycznie wzrasta wydajność JS, więc koniec tych pluginów jest bliski. Oczywiście, MS może zablokować wprowadzenie HTML5 czy SVG do misia. Np. w tej chwili utrzymujemy w naszym firmwarze aktywne elementy graficzne, które nie używją grafiki wektorowej (właściwie to niedawno skończyłem je pisać). Ale któregoś dnia zgodność z IE po prostu przestanie nas interesować.
  16. No... chciałbym mieć takie w sprzętach, które teraz leżą u mnie na biurku. Niestety, nie spodziewam się ani niskiej ceny, ani sensownej dostępności w Chinach i na Tajwanie.
  17. Ciekawe obejście problemu. Zamiast męczyć się ze sztuczną inteligencją, rozpoznawaniem przeszkód, szukaniem sposobu ich ominięcia itp, można od razu będzie robić roboty, które w 90% przypadków same dotrą na wskazane miejsce. Będzie więc wyjście z fazy prototypów, a nad brakującymi 10% w spokoju popracują sobie na uczelniach.
  18. Powtórzenie raczej zbędne. Colin Chapman, to człowiek, który budował samochody F1 zgodnie z zasadą, że one powinny być na tyle wytrzymałe, aby mogły dojechać do linii mety. To były złote lata firmy Lotus. Henry Ford z kolei robił testy trwałości samochodów, na podstawie których kazał obniżać jakość części, które okazywały się zbyt długowieczne. Prawie to samo co w Lotusach, prawda? Co do filmików, to przychodzi mi do głowy kilka spraw. 1. W którejś z niemieckich stacji TV zmontowali koło zgodnie z zaleceniami producenta, napompowali zgodnie z zaleceniami producenta, obciążyli (j.w.) i przyłożyli do obracającego się bębna. Po zasymulowaniu kilkuset kilometrów jazdy koło z trzaskiem się rozpadło (tak właśnie wylazła ta brzydka sprawa z obręczami Mav). 2. Młotkiem można też stukać w hartowane szkło. Aż się nie stuknie w "ten" punkt. 3. Na testach zderzeniowych (i podczas kolizji) z udziałem karbonowych samochodów zwykle widać chmurę ostrych odłamków. W ubiegłym roku było widowiskowe rozpadnięcie się jednego DTM-a, a amerykańskie owale to niekończące się źródełko crash-videos do Youtuba. Ten materiał nie zniekształca się i nie daje żadnych ostrzeżeń przed uszkodzeniem. Zawodnikowi może to obojętne, ale w rowerze wolałbym mieć coś co się wygnie, a nie wybuchnie.
  19. Mam wrażenie, że zatoczyliśmy pętlę i teraz powinienem znowu przypomnieć o starych XTR-ach... (: Ok. powiedzmy, że stary sprzęt zawodniczy nadaje się jako codzienny wół roboczy. Nowy sprzęt zawodniczy już nie. W sumie nie jestem jakimś wielkim oponentem takiego zachowania, byle objawiało się ono w odpowiednim miejscu (czyli bardziej Colin Chapman niż Henry Ford).
  20. Zacznijmy może od dołu: rama stalowa cro-moly - przy odpowiedniej technologii może być lekka, dość mocno pracuje, w sytuacjach krytycznych raczej się wygnie niż zrobi coś innego. Alu: sztywne, wytrzymalsze przy tej samej masie co stal, przy dzwonie większe szanse na to że trzaśnie zamiast się wygiąc. Tytan: podobnie, ale schodek wyżej (jeszcze lżejsze, jeszcze sztywniejsze, jeszcze bardziej kruche). Kompozyty węglowe: sporo zależy od wykonania, ale mam wrażenie, że po przekroczeniu jakiegoś progu zmęczenia zrobi "kabum". Przynajmniej kompozytowe obręcze Mavica tak robiły, przez co paru rowerzystów wylądowało w szpitalu. Owszem, do wyczynu można sobie brać te cuda, tyle że żaden normalny człowiek raczej nie wychyli się poza aluminium. Nie wiem jaka jest Twoja definicja "ostatnich lat", ale tylną przerzutkę SRAMa powinienem sobie wymienić w zasadzie po roku używania, gripshifty faktycznie są nie do zajechania (ale to chyba dzięki prymitywnej konstrukcji), a na inne wynalazki pan Józek zwykle mówi "za bardzo wylajtowane". No i jeszcze temat masy. Podobno gram na obręczy jest wart kilograma na ramie. Podejrzewam, że dobre opony + obręcze, ew. szprychy dadzą 80% efektu przy 20% kosztów odchudzania roweru. Jeszcze uwaga końcowa - ja spoglądam na rowerowy świat z punktu widzenia jazdy po mieście i sporadycznie po wertepach. W obu sytuacjach szosówki są raczej bezużyteczne (np. z powodu krawężników czy kostki brukowej na ścieżkach dla rowerów). Należy jeszcze uwzględnić zdarzające się co pewien czas kolizje z samochodami (jeżdżę chodnikami i ścieżkami dla rowerów, ale panowie kierowcy zgotowali mi już trzy). Zaproponuj lekki i solidny sprzęt, który to wytrzyma przez 10 lat i kosztuje mniej niż 3k. (:
  21. Kiedyś-kiedyś była "wyszukiwarka wizualna", w której szkicowało się szukany kształt, a ona zwracała pasujące modele 3D i chyba obrazki też. Inna "wyszukiwarka wizualna" z dawnych lat (VisIt) rysowała mapę linków dla danego hasła (na podstawie wyników z kilku normalnych wyszukiwarek). Pozwolę sobie zatem nie okazywać szczególnego entuzjazmu kolejnej przymuszałce dla silverlighta, która do tego próbuje mi sprzedawać usługi MS.
  22. Hm... Prowadzam swój rower do pana mechanika, który obsługuje również zawodników. Na pytania o jakiś niezawodny osprzęt zwykle każe szukać 10, 12- letnich XTR-ów.
  23. O ile dobrze pamiętam, było bardzo dużo badań o nieszkodliwości papierosów... (:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...