
peceed
Użytkownicy-
Liczba zawartości
1860 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
65
Zawartość dodana przez peceed
-
Bozon Higgsa nie zdradza śladów fizyki spoza Modelu Standardowego. Przynajmniej na razie
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Ale rozmiar przestrzeni jest ok... Nawet wymiary się zgadzają. Jest praca która ładnie pokazuje, że jeśli stanem początkowym jest gaz strunowy w bąbelku o rozmiarze plancka, to tylko 3 wymiary przestrzenne mogą się efektywnie "rozedmać": 4 i więcej wymiarowe bąbelki dają zbyt wiele miejsca na to aby struny mogły się zderzać i utrzymać ciśnienie. trudno o inną teorię która dawałaby przewidywanie odnośnie trójwymiarowości wszechświata jako rezultatu. Natomiast te 11 czy 12 wymiarów jest jedynie nieoczekiwane. Tylko że świat jest jednak bardzo skomplikowany, i jeśli chcemy teorii która odtwarzałaby wszystkie jego własności z powodów geometrycznych, to jest raczej oczywiste że tych wymiarów musi być więcej i muszą być one skomplikowane. Natomiast jeśli nie chcemy, to i tak dostajemy to samo bo świat nie dba o nasze dobre samopoczucie A gdzie tam. MS zakłada że są one bezmasowe. Przecież to teoria efektywna agregująca naszą wiedzę i wyobrażenia o cząstkach. Jak kolega definiuje "zrozumienie fizyki"? Bo dla mnie to jedynie ssaczodobrzerobny model neuronalny. No cóż... Gdyby ktoś przytomnie nazwał ją "Polish compression" to sprawa wyglądałaby inaczej "Cracow compression" byłaby nawet lepsza. Problem kolegi polega na tym, że identyczne mechanizmy działają u niego na poziomie punktowych cząsteczek elementarnych jak i złożonych. W rzeczywistości oprócz typowych cząsteczek stabilnych które są klockami dla świata mamy jeszcze menażerię setek cząsteczek krótko żyjących oraz pewnie tysiące rezonansów i te też trzeba by pięknie zamodelować. Mamy też pewność że istnieje ciemna materia która może tworzyć swój własny skomplikowany "dark sektor" oddziaływań - jacyś kandydaci? Brak przypadkowości polega na tym, że wyprowadza kolega pewne równania efektywne na podstawie głębszych równań fundamentalnych i pokazuje, że wciąż dobrze zgadzają się z doświadczeniami na poziomie "liczb". Bez tego mówimy o przypadku. Takim sterowanym, w którym sam chce się kolega oszukać. Już kiedyś proponowałem żeby zapoznał się kolega na poziomie technicznym w jaki sposób odtwarzany jest model standardowy z pewnych kompaktyfikacji teorii strun. Niestety to nie są zagadnienia na moim poziomie (pikujacym zresztą). Może się okazać, że znajdzie kolega analogie. Bo żeby coś dobrze rozumieć, to zazwyczaj trzeba zbudować znacznie szerszą intuicję i konteksty niż samo obserwowane zjawisko. Osobiście przypuszczam, że mogą istnieć matematyczne powody dla którego różne teorie chcą wyglądać jak model standardowy. Bez jaj. Te magiczne przeskoki nie są niczym innym jak nabywaniem informacji. Funkcje falowe to jest modele rzeczywistości. Eksperymenty są dyskretnymi aktualizacjami tych modeli, na podstawie nowo uzyskanej informacji. Informatyk, do tego zajmujący się kompresją danych, nie powinien mieć problemu ze zrozumieniem tej nie tyle analogii, a absolutnie ścisłej korespondencji. -
Polscy fizycy dowodzą, że szybsze od światła tachiony pasują do teorii
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Jest tylko jeden problem - nie mamy dostępu do tych warunków brzegowych w przyszłości. Dlatego tachiony nie mogą istnieć w stabilnych przestrzeniach fizycznych, w których da się uprawiać fizykę (ze związanymi stanami materii), co należy rozumieć w taki sposób, że nie występują zjawiska które trzeba by opisywać za ich pomocą. Natomiast faza inflacyjna owszem - mogła zawierać tachiony. Mam nawet takie naiwne pytanie czy mogły one "zsynchronizować" wyjście z inflacji.- 62 odpowiedzi
-
- fizyka
- Artur Ekert
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Polscy fizycy dowodzą, że szybsze od światła tachiony pasują do teorii
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
A nie przyszły stan początkowy? Nie chcę być złośliwy, ale konieczność znajomości przyszłości mocno ogranicza zastosowania takiej fizyki- 62 odpowiedzi
-
- fizyka
- Artur Ekert
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bozon Higgsa nie zdradza śladów fizyki spoza Modelu Standardowego. Przynajmniej na razie
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Bo liczą się jedynie własności, a nie "głębsza" natura. Ostatecznie w każdym wypadku trzeba przyjąć jakąś aksjomatykę i tworzyć modele na jej podstawie których jedynym kryterium prawdziwości jest zdolność modelowania wyników eksperymentów. Te konfiguracje pola które sobie kolega rysuje nie są już obserwablami, co oznacza że nie są one w żadnym wypadku lepszym "wyjaśnieniem" czegokolwiek niż na przykład struny. -
Atomowy ping-pong fotonami jest możliwy
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Ja już jestem, ale po prostu więcej się staram - nieoznaczoność położenia fotonu pochodzi z nieoznaczoności momentu emisji, "radialnie" promień światła musi przeciąć geometrycznie atom (ale niekoniecznie centralnie, dokładne geometryczne miejsce emisji wciąż jest jedynie pomiarem "realnego" który może się odbyć w dowolnym miejscu powłoki, w przybliżeniu "pierwszego rzędu" oczywiście). Ale przecież tam nie ma nawet kwantowej interferencji, cała teoria działania jest absolutnie klasyczną mechaniką falową z wyjątkiem "magicznej" zmiany koloru "wycinanych" fotonów, co opisuje "klasyczna nieliniowość". Gdzie tam miejsce dla qbitów? -
Badania nad falami grawitacyjnymi pozwoliły lepiej poznać mechanizm z Antykithiry
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Humanistyka
- Cycu (Walduś Kiepski), a ile ty masz lat? - Eeee... 24 albo 27! -
A czego się kolega spodziewa, że prowadzę w głowie rejestr nieformalnych wypowiedzi i anegdot który nazbierał się przez ponad 20 lat? Ja od 2017 roku funkcjonuję bez pamięci wzrokowej która stanowiła podstawę mojego funkcjonowania... Może kolega się zorientować jak obecnie funkcjonują amerykańskie uniwersytety jeśli chodzi o dominujące poglądy polityczne. Usuwanie to wielki błąd, treści powinny być odpowiednio tagowane. W stylu - "zidentyfikowany rosyjski troll z Olgino". Natomiast sam pozew wygląda na zemstę tych eurourzędników co jeszcze do niedawna sobie "dorabiali" pracując jako moderatorzy na twitterze.
-
Hawking to 1974. 10 lat to wystarczająco długo aby idea została "przeanalizowana", przetrawiona i upowszechniona w zupełnie złej wersji.
-
Jeszcze jedna kwestia - białe dziury zostały zaproponowane bardzo wcześnie, jeszcze przed pracami Hawkinga. Dlatego powstały jako czasowe odbicie działania bardzo prostego bytu klasycznego z narzuconymi ad hoc postulatami termodynamicznymi. Jak się uwzględni promieniowanie Hawkinga , to doskonale widać dlaczego historia z białymi dziurami się nie spina - mówią nam o tym te obserwowalne stopnie swobody ze skali mikro. A potem najwyraźniej ktoś sobie nie przemyślał sprawy na nowo. Nie da się odwracać czasu w jednym wybranym fragmencie (stabilnego) świata, nie istnieje taka operacja.
-
Myślę całkowicie dobrowolnie na tyle na ile daję radę i nie potrzebuję bata nad sobą.
-
Miało być: Dlatego nie cierpię tej polityki mrożenia komentarzy po tak krótkim czasie. Jak komuś się nie podoba to niech wprowadzi możliwość oglądania starych wersji poprawionych komentarzy - i tak są w bazie danych.
-
Jeszcze jedna ważna uwaga: biała dziura to czarna dziura puszczona w czasie od tyłu. Ponieważ nie ma jednej unikalnej drogi powstawania makroskopowo identycznych czarnych dziur, tak naprawdę może z nich wylatywać wszystko. Do tego, jeśli rozpatrzymy taką typową białą dziurę - przeciwieństwo stacjonarnej czarnej dziury, to powinna ona podlegać zjawisku odwrotnego parowania. To znaczy, wszechświat powinien litościwie wysyłać z wszystkich kierunków promieniowanie, w przybliżeniu termiczne, którego zawartość informacyjna jest tożsama z tym co chwilę potem wypluje dziura. Dlatego nie można mówić o tym, że istnieją czarne dziury bo to wymaga systematycznego łamania zasad termodynamiki w skali makro. Kluczem nie jest bowiem to że biała dziura promieniuje - bo to czarna dziura promieniuje, ale to, że biała dziura pochłania entropię.
-
Dokładność - wystarczą milimetry. Definicja długości - bez znaczenia jeśli jest konsystentna pomiędzy palcami i różnymi ludźmi. Najpewniej, skoro chodzi o wzrost kości, wziąć zgięty palec prostopadle do dłoni i policzyć długość od "końca stawu" - knykci kości dłoni, bo torebka stawowa nie jest osłonięta tłuszczem, aż do początku paznokcia - bo to najwygodniejsze dobrze określone miejsce (odchodzi problem uciskania opuszków). Wtedy wygodnie można użyć suwmiarki.
-
No to już wiem czemu nic nie rozumiesz. Sednem mojej wypowiedzi jest to, że NIE CYTOWAŁEM WIĘC KOMENTOWAŁEM A NIE ODPOWIADAŁEM NA TWOJE PYTANIE.
-
Jeśli nie cytuję pytania, to oznacza że nie odpowiadam na posta a komentuje artykuł.
-
Problem z takimi twierdzeniami jest taki, że najpierw należałoby wyjaśnić jakie są biologiczne korzyści aby upośledzać wykorzystanie tlenu, dlaczego miałoby to być funkcją która zależy od niuansów rozwoju zarodkowego. Warto też pamiętać, że "wpływanie na mitochondria" nie ma żadnego znaczenia, bo te nie posiadają żadnych mechanizmów pamięci długotrwałej - to bloby ze szczątkowym dna które praktycznie wszystkie białka pobierają z zewnątrz. Co oznacza, że ewentualny wpływ musi się odbywać przez epigenetykę jądra.
-
Regulowany czas pracy, powszechna edukacja i służba zdrowia, zabezpieczenia społeczne, usługi publiczne. Przez promowanie swoich, powolną indoktrynację kolejnych generacji naukowców a w końcu wycinanie innych. Doskonale pomagały rożnego rodzaju polityki "równościowe". Byli naukowcami a nie aktywistami i nie do końca wiedzieli o co toczy się gra. A jak zaczęli protestować to zetknęli się z działaniami terroryzującymi. Autostrady były praktycznie bezużyteczne dla Niemców (brak ropy i mało samochodów), za to były świetnymi ciągami komunikacyjnymi dla wkraczających zmotoryzowanych armii przeciwnika - amerykański program budowy autostrad międzystanowych ma swoje źródła w fascynacji generalicji tym co zastali w Niemczech. Przepustowość sieci kolejowej była dużym ograniczeniem dla funkcjonowania gospodarki niemieckiej przez całą wojnę, a jednocześnie ograniczała szybkość przerzutu wojsk i koncentracji na przykład przed atakiem na ZSRR w 1941 r. Ostateczny rozkład gospodarki Niemieckiej został spowodowany przez zniszczenie sieci kolejowej, z kolei "taktyczny" transport kołowy został skasowany zniszczeniem przemysłu paliwowego który i tak był ograniczony brakiem źródeł ropy. Dodatkowo zaminowano transport wodami śródlądowymi. Tory da się położyć prawie wszędzie i radzieckie wojska kolejowe dawały radę, o ile pamiętam to mogli kłaść dziesiątki kilometrów dziennie. Prawie wygrali. Gdyby nie kompromitujący brak paliwa w kilku przypadkach to mogło być znacznie gorzej.
-
Można założyć, że mózg po odbiciu lustrzanym (na poziomie struktur biologicznych, a nie molekuł i cząsteczek) miałby zamienioną percepcję lewo/prawo. Ciekawe jednak jak to dotyczy innych ludzi? O ile można się zastanawiać na ile mój żółty przypomina twój żółty (ubytki neurologiczne zmieniły mi percepcję kolorów, choć w niewielkim stopniu - bardziej przypominało to zmianę regulacji obrazu), to z lewo-prawo sprawa jest absolutnie binarna, i jakościowo może mieć tylko dwa rozwiązania. Czy może być to związane z leworęcznością, czyli na przykład wszystkie osoby leworęczne odbierają praworęcznych jak praworęczni leworęcznych i nie istnieją ludzie którzy czuliby że są leworęczni (tak, wiem że są oburęczni). Oczywiście spodziewam się, że jest to dość rozrzucone i niekoniecznie skorelowane - pytanie czy da się w przewidywalnej przyszłościi wyodrębnić cechy obwodów neuronalnych które by o tym decydowały? Są ludzie którzy mylą stronę lewą z prawą - może oni byliby kluczem do rozwiązania tej zagadki?
-
Na kolei. Konie to już ostatnie kilometry od stacji kolejowej. To moje określenie ale pojawiało się w użyciu wcześniej - już od 2017.
-
Naiwny już byłem i nie mam wielkich oczekiwań. Na razie widzę dużo minusów i złych prognostyków. Jeśli chodzi o ukradzione miliardy to każdy rok opóźnienia CPK to minimum 5 mld złotych rocznie straty - tylko że bardzo wygodne, bo odroczne. Wolałbym nie mieć takich dylematów. Mówię o samym początku - z publicznymi inwestycjami jako walką z kryzysem. Gdyby Hitler wykorkował w 1935 roku, to zostałby uznany za największego męża opatrznościowego w historii który "podniósł Niemcy z kolan" Notabene w kontekście planowania wojny budowa autostrad okazała się idiotycznym posunięciem - przez to niedoinwestowano kolej. ZJEP-ów. Wiem że to wynik dysleksji ale kultura obowiązuje To myślenie jest błędem. Bo wyborcami są również osoby wykształcone i bardzo dużo którym wystarczyłoby aby rząd był mniej miętki i bardziej asertywny wobec Niemiec. A po usunięciu pisu z programu zostanie samo "Uje****" od którego już niewiele brakuje do "Zje***". Istnieje ryzyko że zamiast mądrego rządzenia średnio- i długoterminowego czeka nas takie o horyzoncie publikacji następnych słupków ze sondażami.
-
Licytujemy się chyba na osiągnięcia w ochronie socjalnej obywateli? Hitler miał co prawda całkiem spore osiągnięcia do momentu gdy nie zaczął się zbroić, ale to Bismark wprowadził emerytury. Owszem, tylko że ja tu widzę historycznie trend wzrostowy. Każda nowa władza otwiera oczy niedowiarkom a know-how nie znika. No a jak pis już zniknie, to co zostaje z tego programu? Zresztą wciąż mogą powtórzyć poprzedni błąd i zostawić PiS jako dyżurnego wroga. A wyborcy ZJEP-ów nie znikną. Tak samo jak "odbijanie" TVP skończyło się zmianą numerka w telewizorze na ten z TV Republika. Oczywiście, wspieranie obu "przeciwnych" skrajnych stron pozwala sterować narracją polityczną.
-
Sporo czasu już minęło a ja mam prawo czuć się rozczarowany. Zamiast naprawy państwa mamy walkę o synektury jak u ZJEP-ów. Każda kolejna władza przesuwała granice jeśli chodzi o bezwstydne okradanie państwa - w tym momencie 17 mln zł. Rywina brzmi śmiesznie. Były dużo poważniejsze rzeczy niż zegarki i ośmiorniczki - nie rozliczono lat 2005-2007 właśnie z powodu kompromatów, więc nie mam złudzeń odnośnie poziomu moralnego najnowszej zmiany. Podbijam - BISMARK. Nie pisałem o partiach politycznych, a o ideologii. Te dziwne progresywne zjawiska społeczne zostały co do zasad wymyślone w latach 60. Na to nałożyła się działalność KGB które intensywnie wspierało wszelkie ruchy "antysystemowe". Miałem wrażenie że w latach 90 urwały się ze smyczy i zaczęły się żywić na własną rękę, a tu teraz przez ostatnie dwa lata przyszło olśnienie że jednak cały czas byli dokarmiani już nie przez jednego ale dwóch panów
-
Nigdy nie twierdziłem że antysemici to tytani intelektu, ale nawet średniosłabo rozgarnięta osoba powinna znać stosunek UE wobec Izraela i chociaż w przybliżeniu orientować się w jakich krajach Żydzi mają rzeczywiście silną pozycję socjoekonomiczną... nie wyświetlają wam z tego kursów na tych wspaniałych stronach? To nieuniknione - w federacyjnych USA praktycznie każda kariera polityczna jest zależna od walki o "stanowe" interesy swoich wyborców. Patologiczne jest jednak wprowadzanie rozwiązań skrajnie szkodliwych dla wszystkich z wyjątkiem wybrańców. Wbrew pozorom możliwości weta dawały sporą ochronę. Absolutnie dominująca pozycja Niemiec (wyrzucenie UK a pozostawienie zinfiltrowanych Niemców dawało Rosjanom nadzieję na kontrolę UE) jest niebezpieczna ale akurat dla nas przy rozsądnej polityce krajowej nie byłoby to wielkim problemem poza kwestiami bezpieczeństwa bo i tak mamy gospodarkę wybitnie zależną od niemieckiej a do tego dość podobną. Problem polega na tym że Niemcy ogrywają nas ekonomicznie nie na poziomie UE a na naszym własnym podwórku politycznym.
-
To dość zabawne, bo pod kątem "progresywnych polityk" Brytyjczycy raczej byli w awangardzie UE (na co ma wpływ bycie krajem anglojęzycznym). Ale tak to już jest - Brexit był w znacznej mierze symptomem problemów a nie ich przyczyną - kiepskie rządy rozgrywane przez różne grupy interesów. Obecnie już wiadomo że była to operacja służb Rosyjskich które przez lata manipulowały brytyjską opinią publiczną, ze skorelowanymi działaniami agentów na poziomie unijnym. To też niestety kolejny problem Unii - jeśli nie ma demokratycznej kontroli społeczeństw lub ogólniej jasno określonego ośrodka władzy, to dużo łatwiej można przejąć kontrolę nad pewnymi działaniami z zewnątrz - najprościej przez korupcję urzędników.
-
Nie. Bez określonej daty to "zobowiązanie" nie ma charakteru wiążącego. Wymieniliśmy świnie przeżarte na świnie głodujące od 8 lat. No cóż, ani Szwajcaria ani Norwegia nie są w UE, a jakoś nie toną w śmieciach. Włochy są w UE i wręcz przeciwnie. Więc czego ma dowodzić argument? Tak samo myśleli Brytyjczycy Owszem, jest w Unii dużo patologii, ale po prostu trzeba je zlikwidować. Bo jeśli są wymuszane polityki dla których nie ma poparcia obywateli w żadnym kraju członkowskim, to znaczy że została ona przejęta przez aktywistów poza demokratyczną kontrolą. Niestety jest to wada projektu, bo w sytuacji gdy wybory do europarlamentu będą plebiscytem popularności lokalnych partii rządzących, to nie ma żadnej możliwości (w sensie szybkiej) do zmiany status quo. Chcesz powiedzieć, że ludzie robią się lepsi po prostu od samego członkostwa w UE? Kołczu, choćbyśmy się pos...tawili całemu światu, i tak nie rozwiążemy problemu śmieci w oceanach wprowadzając restrykcje w krajach które tych śmieci do oceanów nie wrzucają. To klasyczny przykład regulacji przelobbowanych przez wąska grupkę interesu która ma kontrolę nad "nowatorskimi" opakowaniami w imię ekologii (czyli trick który z sukcesem wyłącza ludziom mózgi). Usługi Europrostytutkek są znacznie tańsze i skuteczniejsze niż kupowanie takich regulacji na poziomie indywidualnych krajów. To nie argument tylko słowo wymyślone przez bolszewików dla określenia odklejeńców większych niż oni sami. Wciąż ma sens, bo w drugiej połowie XX wieku w europie wprowadzono bardzo wysoki stopień zabezpieczeń socjalnych co spowodowało że rozsądne postulaty lewicowe przestały być wyróżnikiem politycznym. Dlatego aby przetrwać (w sensie funkcjonowania aparatu) opracowano nową strategię sięgnięcia po władzę przez podział społeczeństw na maksymalną ilość "uciskanych" mniejszości które nowa lewica ma reprezentować, i stopień tego pocięcia miał w końcu osiągnąć poziom w których te mniejszości będą stanowić większość umożliwiającą zdobycie władzy. Skrajna polaryzacja społeczeństw nie tylko jest skutkiem wdrażania takich polityk, ale też środkiem (mechanizm sam się napędza). Ekolodzy, LGBT, mniejszości etniczne czy imigranci - wszyscy się nadają, bez różnicy. Jakakolwiek spójność logiczna na poziomie szczegółowych polityk czy celów nie jest wymagana, bo większość ludzi nie jest w stanie dostrzec niespójności. Z drugiej strony przez przejęcie uniwersytetów uzyskano bezpośrednie i skuteczne narzędzie indoktrynacji elit. To też ciekawa sprawa, bo gołym okiem widać jak na poziomie UE wprowadzono sporo regulacji które umożliwiły penetrację szkół technicznych, które były poza tradycyjnymi wpływami środowisk lewicowych. Na porządnych uczelniach pojawiło się gówno w stylu "wydziałów nauk społecznych", oczywiście z gwarantowanymi zajęciami dla studentów wszystkich kierunków. Dlatego nowa lewica "paradoksalnie" promuje działania które skutkują koncentracją kapitału i rozrostem międzynarodowych korporacji gdyż jest im je łatwiej "przejąć" i kontrolować. Nagle okazuje się, że celem firm przestało być zarabianie pieniędzy a zaczęła realizacja agendy (co w przypadku koncernów medialnych w stylu Disney stało się wręcz karykaturalne).