Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

peceed

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1862
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    65

Zawartość dodana przez peceed

  1. Ja tylko stwierdziłem że to akurat zdanie jest bezwartościowe z naukowego punktu widzenia. Problemem nie jest globalne ocieplenie, tylko idioci którzy postanowili je zwalczać przez kompulsywną redukcję emisji CO2 tworząc z tego religię. Swoje stanowisko wyjaśniłem już kiedyś - nie bawiąc się w zaawansowane komplikacje wystarczy wypuszczać SO2 do stratosfery. Rozwiązanie przetestowane przez naturę, pozwoli opanowywać wzrost temperatur "do końca", czyli na zgodne z ekonomią bez żadnych sztucznych ograniczeń wykorzystanie paliw kopalnych. Do tego "ciepła" atmosfera to tak naprawdę bardzo dobry bufor bezpieczeństwa pozwalający nam przy włączonej kontroli szybko podgrzewać Ziemię w sytuacjach naturalnych katastrof (superwulkany, spadek stałej słonecznej, zima nuklearna itd).
  2. Raczej ciężko będzie o nowych naukowców, bo ludzie będą mieli śmieci nawalone w głowie. Wychowując się w czasach w których dystrybucja informacji była droga mieliśmy zapewnioną jakość. Tak sobie myślę, że może te wszystkie instytucje cenzury obecne przez wieki jednak przynosiły korzyści?
  3. I jeszcze odnośnie formalizmu "lagranżowskiego" - wymaga on czasoprzestrzeni jako podstawowego bytu fizycznego, tymczasem wiele wskazuje na to że nie tylko czas ale i przestrzeń mają charakter emergentny. Całki po trajektoriach mogą być tylko i wyłącznie matematyczną sztuczką, a nie żadnym odbiciem bytów fundamentalnych. Artefaktem czysto matematycznym. Unitarna ewolucja traktowana jako coś fundamentalnego - ja bym powiedział odwrotnie, że jest to czysto matematyczny abstrakcyjny konstrukt do opisu wiedzy. Czas pomiędzy pomiarami nie ma fizycznego znaczenia, inaczej jak miarka w "naszych głowach". Ponieważ czas płynie w kierunku wzrostu entropii, to właśnie skoki entropii wyznaczają nam twardy upływ czasu - na poziomie klasycznym, i podstawową cechą klasycznych obserwatorów jest zdolność do mierzenia czasu.
  4. Ale ten "backward" jest w przestrzeni fizycznej, a nie czasie, i wynika z konstrukcji urządzenia... Czyli mamy przykład podstawiania sobie "stringu" z jednej jednej teorii do drugiej. Wyczuwam mesjanizm, ale odpowiem - pomiędzy Morzem Śródziemnym a Oceanem Północnym. A jeśli chodzi o gospodarkę, to zaczęła odstawać z zupełnie innych powodów, niezwiązanych z badaniami podstawowymi.
  5. Autoportretem? Albo raczej autoironicznym komentarzem? To nie jest rozpisanie. Wklejanie tego samego slajdu kilka razy z rzędu to nie dyskusja. Musi kolega dostarczyć bardzo precyzyjnego opisu a nie haseł na zasadzie: rzucam ideę, sami zróbcie tak żeby było dobrze a wtedy zobaczycie co mogłem mieć na myśli. Narzeka kolega na brak matematyki w polemice nie dostarczając własnej która mogłaby być punktem zaczepienia. Odwraca kolega problem. To świat musi kolega przekonać, a nie czekać aż świat przekona kolegę że się myli. Wszystkie istotne problemy zostały poruszone, i zasadniczo dyskusja sprowadza się to do tego, że ma kolega totalnie wywalone na argumenty fizyczne, gdyż z fizyki akceptuje jedynie to co mu się przydaje i podoba. Najzabawniejsze jest szukanie potwierdzeń eksperymentalnych w sytuacji kiedy nie ma podstaw teoretycznych w tym sensie, że proponowane zjawiska są sprzeczne z dotychczasową fizyką. Ja wysiadam - po prostu poczekam sobie na moment w którym żadne doświadczenie nie zadziała.
  6. Najcelniejsze podsumowanie dyskusji z Jarkiem "w internetach":
  7. Tzn. moje nie dotarły? Czyli jak typowy matematyk ZFC. I ja w to wierzę, po przeinterpretowaniu "żaden nie potrafi mnie przekonać". Mam podejrzenie, że w tym frameworku można robić wszystko i nie wywoła się dekoherencji układu To tak samo jak fanatyk religijny A może dla odmiany warto by poszukać kontrargumentów? Tak żeby dać swojemu mózgowi jakieś szanse? Schroedinger to równanie MK, czyli na pewno nie jest teorią realistyczną. Tutaj zacząłbym się debugować na miejscu kolegi. Najczęstszym błędem nowicjuszy jest traktowanie funkcji falowej jako "prawdziwego/elementarnego" obiektu fizycznego, przed czym ostrzegał już Werner Heisenberg. Ale co on mógł wiedzieć o mechanice kwantowej... To raczej fizyka mi narzucała prezentyzm, całe życie. Ja bardzo chciałbym się cofnąć i poprawić. Zobaczyć przyszłość odpowiednio wcześnie rónież. Poza tym drobnym detalem, że działają. Naprawdę Jarku uważasz, że jest to to fizyczna argumentacja? W sumie zaczynam rozumieć wyobrażenia kolegi. Traktuje on każdy koherentny układ kwantowy jako taki bezczasowy czterowymiarowy bursztynek zawieszony gdzieś w klasycznej czasoprzestrzeni, i że niby można mu zakładać warunki brzegowe "z przodu, z tyłu i zboków", a on pięknie się dopasuje z pozostałymi stopniami swobody. I te pozostałe stopnie swobody można potem odczytać jako rozwiązania kiedy tylko ma się na to ochotę. Czyli to pierwszy afizyczny "cud postulatu układu". Tylko nawet przyjęcie takiej wizji nie tłumaczy, jak my (układy fizyczne) moglibyśmy ustawić warunki w przyszłości, narysowanie odwróconej strzałki z napisem <--- CPT nie jest żadną argumentacją! Zastosowanie tego samego tricku przy opisach konkretnych fizycznych setupów i urządzeń tak samo niczego nie wyjaśnia, to po prostu brak argumentacji z dodatkowymi detalami. To drugi wymagany cud afizyczny.
  8. Jest już jakiś artykuł w renomowanym czasopiśmie i cytowania? Najbardziej ciekawiła by mnie dyskusja z recenzentami.
  9. W takim razie musi kolega rozpisać 4D schemat działania takiego komputera, najlepiej z ograniczeniem do 2 wymiarów przestrzennych. Bo tak naprawdę nie dostaliśmy, pomimo ton slajdów, rozpiski działania tego komputera. Tak aby zidentyfikować moment w którym dekoheruje sobie kolega obliczenia.
  10. No przecież pokazałem. Inicjalizacja bitu wygląda inaczej niż CPT(inicjalizacja odwróconym sygnałem). Nie ma żadnej analogii. Przyczynowość wciąż działa w niewłaściwą stronę. No cóż... Zespoły Feynmanowskie liczą prawdopodobieństwa. Nie da się odczytywać takich prawdopodobieństw inaczej niż przez statystykę pomiarów. Dodatkowo nie da się ustawiać warunku brzegowego w przyszłości, o czym już nie raz rozmawialiśmy.
  11. Za każdym razem próbuje się kolega wyślizgać z problemów za pomocą zarzucania detalami... CPT można by od biedy uznać za zmianę układu współrzędnych ale nie jest fizyczną operacją. Działanie MK nie zależy od perspektywy. Więc musi kolega opisać działanie komputera zgodnie z naszą strzałką czasu. Zarzucając nas slajdami brakuje takich które naprawdę tłumaczą działanie tego komputera, poklatkowo. Pokazałem, że po odwróceniu czasu i impulsów to wciąż "qbit" wysyła impuls którym nastawiana jest "cewka", a nie odwrotnie. Więc nie da się uzyskać żadnej analogii z ustawianiem qbitu. Odwrócenie sygnałów które ustawiają qbit jest raczej (hipoteza) doskonałym sposobem na uzyskanie dekoherencji układu .
  12. Chodzi o to, że nawet po zabawie w odbijanie impulsów perspektywa CPT nie widzi tej sytuacji jako preparacja stanów. Preparacja stanów działa w ten sposób, że klasyczna wielkość jest zamieniana (najczęściej z jakąś probabilistyczną szansą na sukces) na zakodowaną wartość kwantową. W tej perspektywie CPT nawet po zmianie kształtów impulsów zachodzi zjawisko które na preparację stanów nie wygląda. Wygląda na stan który chce spreparować cewkę.
  13. Czyli przyjmujemy, że tym razem "trafiłem". To już są nieistotne detale dla argumentacji. Czyli rysujemy sobie dalej, tym razem z pewnymi detalami które znaczą: c-cewka q-qubit, ale z punktu widzenia kolegi ważniejszą trafiającą w jądro problemu (z uchwytem i potrójnym axlem) legendą będzie c-classic q-quantum c /|___________ q c _____/|______ q c ___________/| q "nasze" odbicie: c |\___________ q c _____|\______ q c ___________|\ q i teraz jak to wygląda z "perspektywy CPT": p /|___________ ɔ p _____/|______ ɔ p ___________/| ɔ Czy już widzi kolega w czym leży problem? ("za pomocą łańcucha nie da się pchać, można tylko ciągnąć, nawet po odwróceniu").
  14. Proste tak lub nie. Narysowałem przebiegi oryginalnych impulsów i ich odbicia czasowego. Musi kolega dostarczyć 1 dobrze zdefiniowany bit informacji: Oczywiście jest jasne, że chodzi mi o zasadę a nie o konkretny kształt (zwłaszcza że jest mocno jednowymiarowy).
  15. Zwykłe czepialstwo, zbuduje się komputer z antymaterii według planów z odbicia lustrzanego W geście dobrej woli ograniczmy się chwilowo do symetrii T, niech tylko Jarek objawi czy tym razem dobrze zrozumiałem ideę odwrócenia impulsu.
  16. @Jarek Duda Czy doczekam się potwierdzenia lub zaprzeczenia czy tym razem zrozumiałem prawidłowo odwrócony impuls?
  17. Czyli zostaje jeszcze jedna możliwość: /|___________ _____/|______ ___________/| Zamienia kolega na: |\___________ _____|\______ ___________|\ Tym razem jest dobrze?
  18. Dyskusja nie polega na tym że powtarza kolega wciąż ten sam slajd. Musi kolega zacytować moją wypowiedź i z nią polemizować - tzn. dokładnie zaznaczyć z czym się nie zgadza i w jaki sposób.
  19. Aby mówić o perspektywie CPT, musi kolega przeanalizować co taki impuls zrobi w układzie z naszej perspektywy, i potem można opisać to w czasie wstecz. To jedyny działający sposób. Inaczej przyjmuje niefizyczny stan końcowy jako swój początkowy w CPT. To jakiś dowcip? Jeśli sterownik wysyła impuls /\___________ _____/\______ ___________/\ To nie da się uzyskać w sterowniku impulsu: ___________/\ _____/\______ /\___________ Dokładnie z tego samego powodu dla którego mój telewizor nie jest w stanie czegokolwiek wysłać do nadajnika. Albo nadajnik wyssać z telewizora - nawet język ma problemy. Nie ma takiej opcji. W żadnym układzie. ("kreska" powyżej jest przestrzenią pomiędzy sterownikiem a q-bitem, i może mieć 3 wymiary - niczego to nie zmienia) To jest FTL już na wstępie do rozumowania. Garbage In Garbage Out Używałaby argumentów fizycznych, a tych brakuje koledze. Ja nie mam problemów ze zrozumieniem dlaczego "pomysły" kolegi nie mają sensu, problemem jest "zdebugowanie" rozumowania kolegi, analogicznie do faktu że znacznie łatwiej jest podać kontrprzykład niż znaleźć lukę w dowodzie. A debugowanie jest ekstremalnie trudne bo brakuje sensownej informacji zwrotnej. Na szczęście udało się teraz dojść z tym do końca (dla kolegi - CPT(początku)). Z mojego punktu widzenia - osoby po AGH - jest zadziwiające, że wydział fizyki UJ wypuścił taki produkt. Zasadniczo byłem "cudownym dzieckiem" bez ograniczeń na dyscypliny, i pewnie życiowo lepiej by mi poszło gdybym został muzykiem lub pisarzem. To nie jest żadne "serce QM". To są przykłady błędnych rozumowań klasycznych stojących w sprzeczności z mechaniką mechaniką kwantową - takie esencje ludzkich problemów. Używając humanistycznej nomenklatury - komediodramaty. Łatwo je zidentyfikować po tym, że jako koncepcje mogą zniknąć z historii fizyki bez żadnego uszczerbku na rozumieniu czegokolwiek, a dla wielu ludzi - z pożytkiem. To nie przypadek że kolega się ciągle do nich odwołuje. Założeń fizycznych nie trzeba uzasadniać inaczej niż przez zgodność z doświadczeniem. Nie czuję wielkiej potrzeby uzasadniania moich poglądów bo są całkowicie "mainstreamowe". Jeśli kolega uważa że "fizyka dopuszcza", to niech mówi o tym głośno i wyraźnie. Najlepiej też dopisze w stopce mailowej.
  20. Nie zrealizowałbym. Dodatkowo nie rozumiem jaki jest fizyczny sens sformułowania "odwrócone impulsy EM". Wiem jak można generować normalne impulsy EM, ale odwrócone - nie bardzo (choć zakładam że chodzi koledze o tę magiczną symetrię (CP)T ... Niestety nigdy kolega nie wyjaśnił jaki układ fizyczny generuje taki impuls. Choć było kilka nonsensów, jak utożsamianie kierunków fizycznych z wymiarem czasowym, ale przyjmijmy że się pomyliłem - piłeczka wraca na stronę kolegi. Możemy się zatem skupić na tym zagadnieniu - generowanie odwróconych impulsów. To koledze brakuje refleksji i fizyki. Nie muszę, całkiem dobrze nauczyłem się na WFiTJ. A prawidłową "ontologię" mechaniki kwantowej zrozumiałem w wieku 33 lat. Co nie jest rewelacyjnym wyczynem, ale większość fizyków nie robi tego wcale, a zawodowo byłem informatykiem.
  21. Stary argument nie zniechęcił Jarka 1. Nie, ja twierdzę że gdyby dało się zrobić to co chce zrobić kolega, czyli uzyskać postselekcję (nawet w jakiejś słabej statystycznej wersji), to by uzyskał FTL. 2. Szczęśliwie nie da się tego zrobić na żadnym układzie fizycznym. Ale ja się zgadzam, że jak się da pozytronami, to da się i elektronami! Tylko że dodatkowo uważam, że nie da się elektronami W sumie to jakieś wyparcie rzeczywistości, bo skutkowałoby wyrzuceniem do kosza kilku lat "badań". Rozumiem. Taki jest niestety ciężki los fizyka. W matematyce prawie się nie zdarza.
  22. I znowu wychodzi matematyk z butów, pomimo dyplomu fizyka W fizyce nie postulujemy aksjomatów i na ich podstawie dowodzimy prawd o świecie, tylko szukamy aksjomatów wyjaśniających działanie świata, kluczem jest synteza faktów. Język kolegę zwodzi niemiłosiernie. "Koniec obliczeń kwantowych" to pomiar bitów na qbitach wyjścia. Z p******* definicji. Więc jak kolega sobie coś ustawi na wyjściu po zakończeniu obliczeń, to dostanie to na wyjściu. Jak sobie ustawi przed końcem obliczeń, to dokona pomiaru co będzie skutkowało dekoherencją i przerwaniem obliczeń kwantowych. Tak, ustawienie bitu jest jego pomiarem. Zatem żaden setup na biurku nie zrobi tego co postuluje kolega i nie uzyska FTL. Link do dowodu jak postselekcja pozwala tworzyć nadświetlne kanały komunikacyjne już chyba podałem.
  23. To kolega ma problem ze swoją intuicją a nie ja - bo modele fizyki nie dają prawa do łamania zasad fizyki "na życzenie". Ja to akceptuję, kolega nie. Brak zainteresowania pomysłami kolegi oznacza, że inni fizycy też nie są zainteresowani łamaniem zasad fizyki w działających urządzeniach. Zakaz FTL jest mocnym fundamentem na którym opiera się fizyka. Komputer kolegi pozwala przesyłać informację FTL w wersji hard. Tylko według OTW. Współczesne zrozumienie jest takie, że czarne dziury są obiektami w pełni kwantowo-mechanicznymi. Tzn. nie tylko bardzo "małe" obiekty muszą być opisywane przez mechanikę kwantową, ale też "ekstremalne". Wnętrze czarnych dziur jest po prostu puste (za wyjątkiem momentu tworzenia), w teorii strun CD jest makroskopowym kłębkiem strun zlokalizowanym wokół powierzchni CD, a bardziej "klasyczna" intuicja jest taka, że jakakolwiek masa zawarta w środku generuje gigantyczne promieniowanie Unruh/Hawkinga transportujące energię/masę w stronę "skórki". Osobliwość w środku nie istnieje. Czyli fizyczne CD są bardziej Gravastarami. Jak już przerabialiśmy, jeśli chodzi o trawersowalne - nie bardzo, . Też nie pozwalają na FTL. No cóż, chciałem pomóc. Nie lubię tego argumentu, ale nie jestem sam - stoi za mną pewnie ze 99% fizyków teoretycznych. Pobawię się w przepowiadanie przyszłości: nikt poważny (możemy to różnie rozumieć) nie zainteresuje się pomysłami kolegi, na 90% nie uda się koledze przeprowadzić doświadczenia i na 100% nie uzyska się obliczeń 2WQC. Skoro nie załapał kolega fizyki przez ostatnie 20 lat, to zabawa może jeszcze potrwać co najmniej drugie tyle, bo tłumaczenie krok po kroku dlaczego wyobrażenia kolegi nie odpowiadają naszej rzeczywistości po prostu nie działa. Nie ma żadnego "my" - są ludzie tworzący różnego typu komputery kwantowe i jest kolega ze swoimi fantasmagoriami, wynikającymi z zadziwiającego niezrozumienia fizyki. W sumie to komiczne - zamiast wykorzystać talent do tworzenia nowych algorytmów kwantowych - co jest trudne, wymyśla sobie kolega nie istniejące komputery które będą rozwiązywać problemy bardzo łatwo. Ucieczka do przodu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...