-
Liczba zawartości
1995 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
74
Zawartość dodana przez peceed
-
Atomowy ping-pong fotonami jest możliwy
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
"Wykładniczość" tłumienia fal jest zupełnie klasycznym chlebem powszednim, dlatego używamy skal logarytmicznych i metryk typu dB/km. Szkoda życia. Ale dla sportu, coby daleko nie szukać: (byłoby idealnie gdyby osadzało screenshot z odpowiedniego momentu) "Hidden variable theories": -seek rational dynamics that underlies the theory of quantum statistics; seek to describe particle trajectories -all involve a pilot-wave dynamics in witch particle is guided by a wave Otóż są to bzdury. Teorie ze zmiennymi ukrytymi obejmują wszystkie teorie które chciałyby zastąpić losowość pseudolosowością, niepewność zwykłą niewiedzą odnośnie pewnego modelu realistycznego. Ich eliminacja jest absolutnie potężnym rezultatem, który powinien być równie doniosłym dla kolegi, jak zasada zachowania energii dla osób tworzących perpetuum mobile. Teorie z falami pilotującymi jako szczególny przypadek są dzięki temu wykluczone - nie mogą stanowić kompletnego modelu mechaniki kwantowej, co jednak nie wyklucza stworzenia modeli zabawkowych które będą odtwarzać drobny wycinek pewnych zachowań. W fizyce mamy dużo "układów" pozornie łamiących zasadę zachowania energii, zabawkowych perpetuum mobile, włącznie z takimi które "na chama" chowają baterię elektryczną. Wszystkie teorie z falami pilotującymi wykładają się w oczywisty sposób na układach wielu cząstek, co nie przeszkadza osobom zajmującym się tą tematyką wyrzucać pierdolety w stylu "odtwarzają spektrum bozonowe, i są problemy ze spektrum fermionowym" które najwyraźniej starają się sugerować co bardziej słabującym na umyśle, że jakoby połowa roboty jest już zrobiona Ogólnie przeraża mnie rozpowszechnienie się mema "interpretacja mechaniki kwantowej" który oznacza obecnie nic innego jak zupełnie niezależne śmieciowe teorie które za cel biorą sobie nie dawać predykcji dla rezultatów fizycznych eksperymentów, ale próbować odtwarzać wzory mechaniki kwantowej (czyli kopiowanie matematycznej formy zamiast treści) za pomocą najrozmaitszych postulatów, a przez podczepienie się do obowiązującej teorii bezczelnie unikające Popperowskiej falsyfikacji, nie dając też żadnych nowych przewidywań co do zasady. "No panie, interpretację będziesz falsyfikował? I to nie byle kogo, samej mechaniki kwantowej!" Teorie fizyczne nie wymagają wyjaśniania, a jedynie zgodności z doświadczeniem. Teorie efektywne można wyjaśniać teoriami bardziej fundamentalnymi, szczególne ogólnymi, ale sama mechanika kwantowa ze względu na swoją prostotę i totalitaryzm nie wymaga jakichkolwiek głębszych wyjaśnień. Zabawa z dropletami może być określona jako Cult Cargo High Energy Physics, rolę bambusowych lotnisk przejęły wanny z olejem najwyraźniej starające się modelować eter. Ci ludzie nie do końca rozumieją mechanikę kwantową, nie do końca też rozumieją to co robią z dropletami, i ta luka obustronnego niezrozumienia pozwala im wyciągać zbyt daleko idące wnioski. Układy z dropletami wykorzystują bardzo podobną matematykę więc nie ma niczego nadzwyczajnego w tym, że pewne zjawiska wyglądają podobnie. Fantastyczna zabawka, ale nie zwiększa naszego rozumienia mechaniki kwantowej ani o milimetr. -
Atomowy ping-pong fotonami jest możliwy
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Ale to nie jest żadna prawdziwa klasyczna bariera potencjału. Przez co ten obszar wzbroniony nie jest prawdziwym klasycznym obszarem wzbronionym, zwłaszcza że może tam być obserwowany. Są to jedynie pewne baaaardzo luźne analogie.Droplet przede wszystkim jest układem chaotycznym. Tymczasem profesjonaliści zajmują się promieniowaniem mechanicznymi analogami promieniowania Hawkinga, i to jest nadzwyczajna analogia fizyczna z identyczną matematyką. Mechanika kwantowa jest znacznie prostsza niż te eksperymenty dropletami i nie potrzebuje takiego "wyjaśnienia". Droplety same w sobie mogą być fascynujące, ale są bezużyteczne w technice (przynajmniej tak się wydaje) i zupełnie niepotrzebne, do tego mają nadzwyczaj szkodliwą wartość edukacyjną, jak widać. Mamy zjawisko falowe o pewnej lokalizacji która zachowuje się w sposób stochastyczny. Nie ma niczego dziwnego, że w statystykach jej ruchu pojawiają się wielkości falowe. Notabene chętnie zobaczyłbym analogiczne eksperymenty z jakimś ciałem stałym zamiast dropletu i dodatkowym wymuszeniem periodycznym na tej cząsteczce, może natury elektrycznej... Kuleczka pokryta niezwilżalną powłoką nadawałaby się znacznie lepiej, odpadłyby straty energii związane z deformacją kropli. Nie chcę proponować rtęci jako cieczy, ale nauka wymaga poświęceń Ech, jaki kraj taki Stephen Wolfram...(bez obrazy Jarku, analogia narzuciła się sama) Mam tylko nadzieję że kolega Jarek nie porzucił całkowicie informatyki dla "fizyki nowej fali", bo w swojej dyscyplinie wiodącej niewątpliwie ma talent. -
Dlaczego prace kobiet są rzadziej cytowane? Zaskakujące wyniki analizy artykułów naukowych
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
zrobi z Ciebie youtubera Taka formułka chyba lepiej opisuje i aspiracje młodzieży i mechanizmy -
Dlaczego prace kobiet są rzadziej cytowane? Zaskakujące wyniki analizy artykułów naukowych
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
To może być podstawowy powód dla którego Europa przestała się szybko rozwijać. A tacy Azjaci mają wywalone. Cytowań jest mniej "w pracach publikowanych w prestiżowych pismach medycznych". Prawidłowy wniosek jest chyba jednak dość oczywisty? Kiedyś były badania w których wykryto "nieuświadomiony systemowy rasizm" - projekty czarnych naukowców rzadziej dostawały granty nawet pomimo całkowitej anonimizacji wniosków. Oczywiście akcja afirmacyjna nie miała z tym nic wspólnego - w USA można zjeść ciastko i dalej je mieć. Tymczasem jeden mój kolega po przykrych doświadczeniach (błędne wzory w publikacjach) zaczął stosować prostą praktykę 20 lat temu - jeśli naukowiec jest czarny i jest z USA, to należy weryfikować wszystkie wyniki z automatu. No cóż, wśród hardkorowych feministek istnieje bardzo duży odsetek męskich wzorców w budowie ciała, jak na przykład kształt dłoni. Dlatego najprawdopodobniej jest to rodzaj dysmorfii płciowej - odpalają się też męskie wzorce w rozwoju mózgu w kobiecym ciele. Próbują grać w "męskim świecie" i nie rozumieją, dlaczego nie mogą osiągnąć sukcesu... Dawniej w bardziej brutalnych czasach było to dość oczywiste - brak kompetencji był błyskawicznie karany na poziomie darwinowskim Dzisiaj społeczeństwa zostały zmuszone do podjęcia tej zabawy i wyrównywania szans kobietom, tylko "dziwnym trafem" kobiety są zainteresowane równością wyłącznie z tymi kilkunastoma procentami najlepiej funkcjonujących samców - przecież reszta i tak jest dla nich niewidzialna Innym "biologicznym" problem z kobietami jest taki, że brakuje im pewnych wewnętrznych bezpieczników w relacjach z innymi - bo dawniej takim naturalnym bezpiecznikiem głównym była mniejsza siła fizyczna. Na przykład w przyrodzie samce nie walczą o samice na śmierć i życie - bo to nie ma sensu. Ustalają hierarchię i koniec. A w przypadku ludzi muszą jeszcze potem zgodnie współpracować, bo od tego zależało ich przeżycie w walce z innymi grupami. -
Woda zaskoczyła fizyków. Lód topi się znacznie poniżej temperatury topnienia
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Żadna nowość. Woda w stanie przechłodzonym jak najbardziej istnieje. Przede wszystkim w przestrzeni pomiędzy kryształami mogła panować próżnia, co ułatwiłoby sublimację wody a następnie natychmiastowe skraplanie. A taka operacja zmniejsza objętość lodu, co oznacza że lokalnie ciśnienie w tej szczelinie może być bardzo niskie. Z powodu własności kapilarnych wody - może być silnie ujemne, i w tym upatrywałbym wyjaśnienia zjawiska. Cząsteczki wody mogą być po prostu "wyciągane" z lodu. -
Scytowie używali skór zabitych wrogów. Badania potwierdzają słowa Herodota
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Humanistyka
autor chyba za bardzo wczuł się. No cóż, AI atakuje - żadna profesja nie jest bezpieczna. -
Złość pomaga w osiąganiu ambitnych celów
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Psychologia
Złość pomaga w osiąganiu ambitnych celów To bardzo miło koledzy że zrobiliście sobie grupę wsparcia na kopalni, ale czy dowiemy się jakie ambitne cele planujecie osiągnąć, bo zżera nas ciekawość? -
To zależy od wieku w którym się ogląda
-
Oczywiście chodzi o 25% genów identycznych, dla uściślenia.
-
Miałem kiedyś taką ciekawą sytuację, że kilkumiesięczne bieganie praktycznie wcale nie podniosło mojej kondycji. W końcu się "zdenerwowałem" i zastosowałem trening interwałowy. Gigantyczny skok możliwości odczuwalny już po dwóch tygodniach. Może jest coś we mnie z Emila Zatopka
-
Neandertalczycy byli równie inteligentni co H. sapiens, uważają autorzy nowych badań
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Humanistyka
Chodziło mi oczywiście o wiedzę przekazywaną przez język. Ale są Mój kolega z pracy odkrył kiedyś w jaki sposób jego kolega debil jest w stanie funkcjonować w społeczeństwie. Zapamiętuje co kto powiedział bez żadnej analizy tego czy to usłyszał ma sens, posiłkując się jedynie ich autorytetem (w swoim rozumieniu). "X mówi że tak jest więc tak być musi". -
Neandertalczycy byli równie inteligentni co H. sapiens, uważają autorzy nowych badań
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Humanistyka
Człowiek posługuje się ogniem od 1.3 miliona lat. Zwierzęta rodzą się nie wiedząc niczego o świecie, muszą wykazywać się nadzwyczajną inteligencją aby przetrwać. To raczej ludzie są mniej inteligentni zastępując ją wiedzą. Porównywanie na inteligencji dwóch gatunków na podstawie resztek śmieci mówi znacznie więcej o inteligencji badaczy którzy się tym zajmują niż neandertalczyków. -
W komórkach ssaków odkryto nieznane dotychczas organellum
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Jądro komórkowe to na 99 % megavirus który postanowił zmienić reguły gry i stwierdził, że nigdzie się wybiera. -
Teleskop Webba zauważył planety swobodne występujące w parach. To zagadka dla astronomów
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
To nie są hipotezy a mechanizmy. Dotychczasowa historia astronomii pokazuje, że praktycznie wszystko co może się wydarzyć gdzieś się wydarzać, więc spodziewać się można zachodzenia każdej z tych sytuacji. Natomiast nie rozumiem czemu to mniejsze (w sensie mniejszej masy) obiekty miałyby lepiej zachowywać ciepło, jest raczej odwrotnie. -
Dom mody zaprojektuje skafandry dla członków załogowej misji na Księżyc
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
O Pradę- 4 odpowiedzi
-
- Artemis III
- Prada
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dom mody zaprojektuje skafandry dla członków załogowej misji na Księżyc
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
To perfekcyjnie podsumowuje zarówno sens przedsięwzięcia jak i "postęp" jaki dokonał się w ciągu ostatnich 50 lat.- 4 odpowiedzi
-
- Artemis III
- Prada
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ludzie na rozkaz robota mogą krzywdzić innych ludzi. Eksperyment Milgrama w nowej odsłonie
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Psychologia
Chciałbym zobaczyć taki eksperyment, tylko porównujący różne kraje, różne grupy społeczne i różne autorytety.- 3 odpowiedzi
-
- eksperyment Milgrama
- robot
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Było, nie było - bez znaczenia. Nie czytałem. Najwidoczniej mam braki w edukacji i nie wstydzę się tego. Wspaniale. Tylko że chciałbym poznać co rozumie kolega pod nazwą controlled-OR. Mogę się domyślać przez analogię, choć nie daje to pewności co do osiągnięcia porozumienia w komunikacji. Jest to o tyle znaczące, że poznanie tego szczegółu mogłoby naświetlić trochę jak wygląda implementacja 3-SAT. Ja również, ale wolałbym przeczytać odniesienie się do moich propozycji i wątpliwości. Zwłaszcza do tego: "czyli dobrze rozumiem, że ta pompa ssąco-ciągnąca zastępuje układ który ustawia q-bity na początku?Jeśli zamiast niej w układzie zastosujemy zwykły laser ustawiający q-bity to otrzymamy zwykłe obliczenia kwantowe, a jeśli zastosujemy pompę to moc wzrośnie - pompa na początku obliczeń ustawi wyjście i kubity na wejściu po zakończeniu obliczeń dadzą "rozszerzony" wynik" Czy też będzie je aktywnie "wymuszać" podczas obliczeń. Bo jak rozumiem takie jest sedno pomysłu. I oczywiście proszę o odniesienie się do propozycji pokazania schematu konkretnego przypadku obliczeń, prawie minimalnego. Takiego z którym będzie mógł kolega się zgłosić do laboratorium fotonicznego, a nam wszystkim pozwoli zobaczyć działanie. W szczególności jestem zainteresowany jak kodowane są zmienne w klauzulach, bo z pewnością reguły obliczeń kwantowych nie pozwalają na podłączenie jednego kubitu do dwóch klauzul. To taki "detal" który nie daje mi spokoju i bardzo pobudza moją ciekawość, zresztą mam wrażenie że nie tylko mi. Dopiero po pokazaniu takiego schematu będziemy mogli mogli skonkretyzować własne zastrzeżenia co do możliwości jego działania w stopniu który usatysfakcjonuje kolegę. Jeszcze dodam że wejście na taki konkretny poziom bardzo pomoże badaniom kolegi. Albo uda mu się przekonać środowisko naukowe co do ich słuszności, albo przestanie marnować kolega czas. I na zakończenie - bardzo dużo wcześniejszych zastrzeżeń stanie się perfekcyjnie zrozumiałych w odniesieniu do konkretnego przypadku. Co nie oznacza automatycznie, że słusznych. Zobaczymy.
-
Czyli te wszystkie tabelki ze slajdów powinny się znaleźć w rozdziale "Inspiracje". Chętnie poznam co to za bramka. Chyba że chodziło o controlled-NOT gate. Zatem zapraszam do akcji. Prosty układ rozwiązujący jakieś 3-SAT dla 3-4 zmiennych, 3-4 klauzul Takim ogólnym przypadkiem zajmie się kolega później. Najpierw 3-SAT. Pełna struktura logiczna, do tego implementacja, i przedstawione działanie. Spodziewam się fajerwerków (w optymistycznym wariancie). I jeszcze tytułem wyjaśnienia: czyli dobrze rozumiem, że ta pompa ssąco-ciągnąca zastępuje układ który ustawia q-bity na początku? Jeśli zamiast niej w układzie zastosujemy zwykły laser ustawiający q-bity to otrzymamy zwykłe obliczenia kwantowe, a jeśli zastosujemy pompę to moc wzrośnie - pompa na początku obliczeń ustawi wyjście i kubity na wejściu po zakończeniu obliczeń dadzą "rozszerzony" wynik?
-
Czyli kolejna walka z kukiełką. Ja nie wierzę w niestandardową mechanikę kwantową autorstwa kolegi. No super, to jeszcze trzeba sobie poczytać jak działają. Generalnie grzeją albo co do zasady działania, albo jako efekt uboczny działania. No cóż, pomijając fizyczne absurdy zajmijmy się teorią obliczeń. Ten naiwny schemat kodowania 3-SAT po prostu nie działa: (x1∨¬x2∨x3)∧(¬x4∨x2∨¬x3) Używa tej samej wartości zmiennej na wejściu do kilku logicznych operacji. Tzn. Najpierw używamy wejścia X3 do pierwszej alternatywy, a potem jego negacji do drugiej, i jeszcze to wszystko ANDujemy. Nie ma wuja we chsi. Obliczenia kwantowe na to nie pozwalają. Tak kończy się rozumienie obliczeń kwantowych jako równoległych obliczeń klasycznych. Szkoda że dopiero teraz to zauważyłem - nie ma tu żadnego choćby pozornie działającego pomysłu nawet na kodowanie problemu i obliczeń. Umówmy się, że zadaniem kolegi będzie teraz zaprezentowanie obwodów kwantowych dla prostego problemu 3SAT. Do tego momentu możemy to traktować jako Quantum Buzzword Computer.
-
Tzn? Kontrargumentu do przypadkowych slajdów bez treści? To zadaniem kolegi jest pokazać że coś działa. Prawdziwe komputery kwantowe są w stanie przedstawić swoje obliczenia w postaci kwantowych bramek logicznych. Kolega niczego takiego nie proponuje. Tzn. nie mamy nawet śladu formalizmu który starałby się opisać ten nowy rodzaj obliczeń. Cały wysiłek intelektualny jest przerzucony na odbiorcę który ma wszystko jeszcze raz wymyśleć. To tak jakby ktoś w matematyce rzucił szkic dowodu i uznał że sprawa załatwiona, choć bliżej temu do notatki Fermata na marginesie. Zamiast pięknych kolarzy z haseł i zdjęć powinien kolega zaprezentować najprostszy układ logiczny który ma wykonać jakieś obliczenia tego typu. Czyli na przykład 3SAT dla kilku kubitów. A potem przedstawić przebieg tych obliczeń na kolejnych rysunkach. Trójkąty z laserami czy kółka z pompami do nadprzewodnika - kiedy i gdzie są włączane, jaki charakter ma ich działanie, itd. KROK PO KROKU - w naszym czasie. To absolutne minimum aby dało się postawić konkretne zastrzeżenia. Bo na razie to jest scena w której wróżka macha różdżką i dynia zamienia się w karetę, i mamy podać konkretny kontrargument że nie jest to możliwe. Typowa walka z kukiełką - nikt nie kwestionuje możliwości stworzenia takich kubitów. Problematyczne jest ich wykorzystanie w "dwustronnym" komputerze. Ostatni slajd nie ma niczego wspólnego z poważną fizyką i nie rozumiem co w ogóle robi w kontekście komputerów kwantowych. Swoją drogą - jak sobie kolega wyobraża pompę dla fazy nadciekłej? Bardzo chętnie poznam szczegóły działania tego cuda. Bo jedyne znane mi urządzenia tego typu wymagają mocnego grzania i niszczenia tej fazy co pozwala zapomnieć o obliczeniach kwantowych. Użycie prefiksów w stylu "mikro" niczego nie zmienia w tej materii.
-
Przecież ideą jest, aby "klasyczne" obliczenia kwantowe doszły do pewnego wyniku, jednocześnie ten wynik jest "wymuszony z drugiej strony" i ma to w jakiś magiczny sposób sprawić aby "wejście" tych obliczeń stało się wyjściem prezentującym wynik, to jest właśnie oddziaływanie w przeszłość obliczeń. Jak przekręciłem to tylko dlatego, że to totalny hardkor ilustrowany wciąż jednym i tym samym slajdem w różnych inkarnacjach. Prawda jest taka, że gdyby to miało ręce i nogi to już mielibyśmy wspaniałe animacje które obrazują działanie tego komputera, z dokładnym opisem co i kiedy się dzieje. Ale to niemożliwe, bo wymuszałoby wejście na poziom szczegółowości obnażający problemy koncepcyjne i techniczne. Slajd jest prosty - wystarczy wciąż rzucać tylko kilka haseł. Przede wszystkim rzeczywiste obiekty nie są opisywane samym elektromagnetyzmem, tylko kwantową teorią pola. Bierze sobie kolega układ fizyczny (kwantowy) i imputuje mu nadzwyczajne właściwości bo takie pojawiają się w uproszczonym opisie klasycznym?
-
Oczywiście. Czyli działają zanim rozpoczyna się interesująca nas ewolucja unitarna. Tymczasem ta pompa oddziałuje na procesowane kubity. Czy teraz rozumie kolega problem? No cóż, ten ujemny impuls nie zadziała na przyszłość w taki sposób, a aby ta zaczęła ustawiać przeszłość. W równaniach Naviera-Stokesa. W poprawionych równaniach jest jeszcze jeden człon dyfuzyjny nie związany z lepkością, choć nie wiem jak zachowuje się w nadcieczach. Nie jest to jednak sedno argumentacji dla której dwukierunkowe komputery nie działają. Sednem jest to że ten ujemny impuls nie ma potrzebnych magicznych właściwości. Popada kolega w pułapkę slajdów. Powinien nakręcić sobie kolega animację która ilustrowałaby działanie tego komputera w czasie. Prosta fizyka na poziomie "Back to the Future".
-
Nie zabrania podłączyć pompy. Tylko że taki aktywny element oddziałujący z q-bitami dokonuje pomiaru, doprowadzając do dekoherencji układu. Wzrost entropii jest kluczowy do identyfikacji elementów które na pewno dokonują pomiaru. Generalnie mając element który musimy opisywać/rozumieć w kategoriach termodynamicznych i w którym rośnie entropia, wykluczamy możliwość jego unitarnego opisu który jest odwracalny i niezbędny do tego aby zrozumieć w jaki sposób wpływa na obliczenia. Tracimy precyzyjną kontrolę nad unitarną ewolucją stopni swobody kodujących nasze obliczenia. Pompy chłodzące w zwykłych komputerach kwantowych nie są problemem, bo one chłodzą otoczenie układu, a "pompy" kolegi dokonują interakcji z kubitami. Ale jest dyfuzja w cieczy płynie, której nie ma elektromagnetyzmie. Analogia się załamuje. Nazwy pełnych równań z dodatkowym członem dyfuzyjnym (nie chodzi o dyfuzję związaną z lepkością) za cholerę sobie nie przypomnę. Jest to cos o czym dowiedziałem się stosunkowo niedawno (na pewno w ostatniej dekadzie ) i byłem zadziwiony że nie jest bliżej znane ani nauczane. Na tyle że przeglądarka w żaden sposób nie pomaga gdy nie zna się dokładnej nazwy tych równań. W każdym razie oprócz ciśnienia i lepkości dochodzi dyfuzja atomów cieczy bez związku z lepkością, znacznie poniżej drogi swobodnej, bez wyrównania pędów. W praktyce wygląda to tak, że jest to poprawka którą zazwyczaj zaniedbujemy. Ale wracając do analogii, dwukierunkowe komputery nie zaistnieją w żadnym wypadku, ani nadciekłe ani elektromagnetyczne... Te wszelkie analogie są w tym zgodne, i jak zwykle unika kolega sedna krytyki. O tym że za pomocą cieczy można ciągnąć "wie" każda roślina wykorzystująca efekt kapilarny (co jest oczywiste dla roślin powyżej 10 metrów), nie trzeba się bawić w pokazywanie analogii. Chodzi o to że narzucając więzy na "wynik" obliczeń kwantowych w żaden sposób nie sprawimy że ustawi się odpowiednie wejście. Po prostu po dekoherencji uzyskamy na wyjściu ten wynik i przypadkowe bity wejścia. Tak działa nasz świat. To jedna z tych idei które mogą się przyśnić, bo akurat część mózgu która kodowała argumenty przeciw miała nieco głębszy sen Upieranie się do przy tych ideach na jawie jest zadziwiające! (Dodam jeszcze że wszystkie pomysły do których osobiście dochodziłem w trakcie snu zawsze działały, co najwyżej były mniej doniosłe).
-
A po co psuć zabawę? Tym bardziej że rozwiązanie jest oczywiste, choć niekoniecznie od razu