Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez mikroos

  1. Pomyślmy: czyżby dlatego, że zasada "widziały gały co brały" w sklepie internetowym nie obowiązuje?
  2. mikroos

    Chiny na wietrze

    Nie chcę się czepiać, ale mówienie, że Chiny są w światowej czołówce, brzmi co najmniej dziwnie. Warto na to popatrzeć inaczej: kraj o populacji liczącej 1,7 miliarda ludzi wytwarza z wiatru mniej energii elektrycznej, niż 40-milionowa Hiszpania.
  3. Ciekawe, czy gadałbyś te bzdury z taką samą pewnością siebie, gdybyś umierał na raka i potrzebował nowego leku, a dostępna proponowana terapia nie byłaby jeszcze w żaden sposób testowana.
  4. Nie. Powiedziałem tylko (choć być może niedostatecznie wprost, za co przepraszam), że nie uważam pomysłu Google'a w jego obecnej postaci za nic bardziej nieuczciwego od prowadzenia antykwariatu. A skoro społeczeństwo akceptuje istnienie antykwariatów, to i Google powinien mieć prawo wdrożyć swój pomysł.
  5. Bardzo możliwe, że bardzo prosto się ma. Możliwe, że wszystko rozbija się o testosteron, który jednocześnie podnosi poziom agresji (brawurowa jazda) i poprawia płodność (rzecz jasna, do pewnej granicy stężenia we krwi).
  6. Bardzo interesuje mnie i jedno, i drugie, bo rozumiejąc fizjologię komórki mogę lepiej trenować Z rozpadem też, ale łączny zysk netto z oddychania beztlenowego wynosi dwie cząsteczki ATP. Gdyby było inaczej, organizmy prowadzące beztlenowy tryb życia przeczyłyby zasadom zachowania masy i energii - rozkładałyby przecież więcej ATP, niż by go syntetyzowały. A co ma tlen do tego? Przecież oddychanie beztlenowe nie ma na celu wytwarzania tlenu, tylko radzenie sobie bez niego. Łatwo jest zmodyfikować własną opinię, a potem stwierdzić, że się ma rację Po dodaniu tego słowa to i ja mogę się z Tobą zgodzić (rzecz jasna w odniesieniu do człowieka, a nie do wszystkich organizmów), ale wcześniej tego ważnego słowa nie było
  7. Na poziomie komórkowym jak najbardziej może istnieć i istnieje (choć faktycznie w skali całego organizmu mówimy o wysiłku beztlenowym lub tlenowym). To tylko kwestia nomenklaturowa, ale warto to sprostować. A o tym, jak bardzo absurdalne jest samo hasło "katabolizm dwutlenku węgla", nawet nie wspomnę ;D
  8. Choćby to z tego, że wielu developerów, chcąc umożliwić wyświetlanie stworzonej przez siebie strony na możliwie wielu komputerów, świadomie ogranicza jej wydajność lub funkcjonalność. A to już jest bardzo złe zjawisko.
  9. W zasadzie nie jest to bardziej nieuczciwe od samego prowadzenia antykwariatów. Bo w zasadzie jakim prawem ktoś ma zarabiać (lub choćby niwelować własne wydatki) na książce, której sam nie napisał? Akurat w tej kwestii nie mam nic przeciwko polityce Google'a.
  10. cóż, nie wiem, kto tu jest niedouczony, skoro nawet wklejając jakąś pseudonaukową notkę nie potrafisz z niej wyciągnąć poprawnych wniosków nt. efektywności energetycznej. Ale miałeś rację rację mówiąc Zresztą nie tylko w tym, bo gadasz dużo, tylko konkretów i faktów jak na lekarstwo.
  11. Skąd wiesz, jaki jestem? I skąd wiesz, że twoja "wiedza" wyczytana nie wiadomo gdzie (samo w sobie świadczy to o jej jakości) jest lepsza od mojej? Poza tym nie jest moją winą, że kolejny raz chrzanisz bzdury, które nie znajdują potwierdzenia ani podczas obserwacji zawodników, ani nawet w prawach fizyki (polecam porównanie efektywności energetycznej oddychania tlenowego i beztlenowego).
  12. mikroos

    Zajęty = lepszy

    To już lepiej umrzeć ;P
  13. Ale umowa o pracę (czy dowolna inna umowa, w której płaci się za wykonanie określonego zadania) to czysty biznes. Jak uważasz szefa za kumpla i chcesz coś dla niego robić, to rób - pewnie będzie mu miło. Ale szef nie ma prawa oczekiwać, że zrobisz więcej, niż nakazuje umowa, ani krytykować ciebie za to, że robisz tyle, ile masz zapisane w umowie.
  14. Wprost przeciwnie. Wymagasz tyle, za ile płacisz, i robisz tyle, za ile inni płacą tobie, a więc zgodnie z umową. To uczciwy układ. Nikt nie mówi, że nie masz robić nic ponad minimum - jeśli masz ochotę, to rób. Ale jeśli inni mają mieć ci za złe, że robisz tyle, o ile sami poprosili, to są śmieszni.
  15. Ale nie w mieście.
  16. Wprost przeciwnie. Ogranicza frustrację i zmniejsza stres związany z pracą.
  17. Akurat tu się nie zgodzę. Tętno jest ściśle powiązane z tempem metabolizmu, a tempo zużywania energii decyduje o tym, w jakich proporcjach organizm wykorzystuje poszczególne typy substratów.
  18. Tak, ale w przypadku hybryd jest to przede wszystkim energia odpadowa, gromadzona np. podczas hamowania. W tradycyjnym samochodzie przepadłaby ona.
  19. mikroos

    Jak choruje mysz?

    mam rozumieć, że ciebie ominęła, skoro piszesz to z takim wyrzutem?
  20. A o soli kuchennej kiedyś słyszałeś?
  21. mikroos

    Jak choruje mysz?

    Spokojnie, takie badania z łatwością znajdą finansowanie. Da się na tym zarobić kolosalne pieniądze, więc o sponsorów się nie martwię.
  22. A wiesz, o ile zwiększyli zanieczyszczenia związane z produkcją akumulatorów? ;D A wiesz, o ile ich będzie więcej, jak trzeba będzie te akumulatory utylizować? I o ile już niedługo zacznie spadać wydajność akumulatorów i o ile wzrośnie w związku z tym zużycie ropy/benzyny? ;D
  23. Dlaczego? Firmy sprzedające tradycyjne sadzonki/nasiona też coraz częściej stawiają takie wymagania. No i? Co w ty niby złego? Przecież patent nie oznacza automatycznie, że z rynku znikają inne produkty. Wybór przecież ciągle będzie. Nie no, to jest jakiś skandal - firma chce zarabiać! Powinien powstać dekret zakazujący takich praktyk A tak na poważnie: sprawa znów jest bardzo prosta. Dają rolnikowi wybór: oszczędzasz dzięki stosowaniu naszych produktów (mniej pestycydów/większe zbiory/mniej szkodników etc. - niepotrzebne skreślić), ale w zamian podziel się kasą. Zwróć uwagę, że ten układ działa tylko tak długo, jak obie strony korzystają. Powtarzam kolejny raz: nie widzę niczego złego w zarabianiu na licencjach GMO. Przecież ich wejście na rynek nie oznacza, że z rynku znikają rośliny tradycyjne, więc kto chce, zawsze może się ich trzymać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...