Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'starzenie' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 61 wyników

  1. Ostatnie badania pokazały, że istnieją 4 podstawowe typy starzenia: metaboliczny, immunologiczny, hepatologiczny (wątrobowy) i nefrytyczny (nerkowy). Wiemy, że istnieje trochę markerów klinicznych, np. wysoki cholesterol, które są powszechniejsze w starszej populacji. Chcieliśmy jednak wiedzieć o starzeniu więcej, niż można wyciągnąć z populacyjnych średnich. Co dzieje się z daną osobą podczas starzenia? Nikt nie przyglądał się szczegółowo tej samej osobie w dłuższym czasie - mówi dr Michael Snyder ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Stanforda. W ramach najnowszego studium Amerykanie profilowali grupę 43 zdrowych kobiet i mężczyzn w wieku 34-68 lat. Przynajmniej 5-krotnie na przestrzeni 2 lat wykonywano u nich pomiary różnych wskaźników z zakresu biologii molekularnej. To właśnie wtedy akademicy stwierdzili, że generalnie ludzie starzeją się wg 4 typów. Starzejący się metabolicznie są, na przykład, bardziej zagrożeni cukrzycą albo wykazują objawy podwyższonego poziomu hemoglobiny glikowanej HbA1C (która powstaje wskutek nieenzymatycznego przyłączenia glukozy do cząsteczki hemoglobiny). Ludzi z typu immunologicznego cechuje z kolei wyższy poziom markerów immunologicznych lub z wiekiem stają się oni bardziej podatni na choroby powiązane z układem odpornościowym. Amerykanie podkreślają, że mogą się też zdarzać typy mieszane. Analizując próbki krwi, kału itp., w ciągu 2 lat śledzono poziomy różnych mikroorganizmów i związków, np. białek, metabolitów czy lipidów. Oceniano, jak zmieniały się one z czasem. Nasze badanie pozwoliło uchwycić znacznie bardziej złożony obraz starzenia [...]. Byliśmy w stanie stwierdzić, jak konkretni ludzie doświadczają starzenia na poziomie molekularnym. Różnice są dość spore. Różnice dotyczą nie tylko przebiegu, ale i tempa starzenia. Snyder dodaje, że czas trwania badań pozwalał na podjęcie ewentualnych działań, tak by zapobiec danym markerom starzenia za pomocą zmiany zachowania. Typ starzenia (ang. ageotype) jest nie tylko etykietką; może pomóc konkretnym osobom skupić się na czynnikach ryzyka i znaleźć obszary, w których najprawdopodobniej z biegiem lat pojawią się problemy - dodaje Snyder i wyjaśnia, że by lepiej zrozumieć zachodzące zjawiska, trzeba przeprowadzić kolejne badania na większej liczbie osób i z większą liczbą pomiarów. To, że ktoś podpada pod jeden z czterech bądź kilka z 4 wyodrębnionych typów, nie oznacza, że nie starzeje się on także wzdłuż innych szlaków biologicznych. Typ wskazuje na szlaki, w przypadku których markery starzenia są najsilniej zaznaczone. Autorzy artykułu z pisma Nature Medicine porównywali także starzenie osób zdrowych i wykazujących insulinooporność. Dotąd nikt tego nie badał. Ogółem stwierdziliśmy znaczące różnice dotyczące ok. 10 cząsteczek. Wiele z nich miało związek z działaniem układu odpornościowego i stanem zapalnym. Co ważne, nie u wszystkich z czasem obserwowano wzrost markerów ageotypu. U niektórych występowały spadki markerów, przynajmniej przez krótki okres, gdy zmieniali swoje zachowanie. Ochotnicy nadal się starzeli, ale ogólne tempo, w jakim się to działo, zmniejszało się i w niektórych przypadkach markery starzenia spadały. Naukowcy zauważyli ten fenomen w niewielkiej grupie pacjentów w przypadku garstki ważnych z klinicznego widzenia cząsteczek, np. hemoglobiny glikowanej i kreatyniny. W podgrupie tej znaleźli się ludzie, którzy by spowolnić tempo starzenia, wprowadzili zmiany w trybie życia. Wśród tych, u których stwierdzono spadki HbA1C, sporo osób schudło, a jedna zmieniła dietę. Pewni ochotnicy ze spadkami kreatyniny, która wskazuje na funkcję nerek, zażywali statyny. W pozostałych przypadkach nie wiadomo, czemu doszło do spadków markerów. U części badanych nie było oczywistych zmian zachowań, a ekipa nadal dostrzegała spowolnione tempo starzenia w obrębie ich ageotypu. Niektórzy utrzymali wolniejsze od średniej tempo starzenia przez cały okres badania. Jak lub czemu się to udało, nadal pozostaje tajemnicą. Snyder nie unika udziału we własnych badaniach. Ostatnio było podobnie. Naukowiec było nieco zawiedziony, że starzeje się w przeciętnym tempie. « powrót do artykułu
  2. Związanym z wiekiem spadkom dopływu krwi do mózgu i pogorszeniu pamięci można zapobiegać za pomocą sirolimusa (rapamycyny), leku immunosupresyjnego stosowanego w transplantologii. Zespół z Centrum Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Teksańskiego w San Antonio zaczął aplikować szczurom sirolimus, gdy miały 19 miesięcy. Niewielką dawkę leku dodawano do jedzenia do momentu, aż gryzonie skończyły 34 miesiące i były w naprawdę podeszłym wieku. [...] Osobniki te osiągnęły sędziwy wiek, ale ich krążenie w mózgu było dokładnie takie samo, jak wtedy, gdy zaczynały terapię - opowiada prof. Veronica Galvan. Niepoddawane terapii szczury przechodziły zmiany obserwowane u starszych dorosłych: widoczne były spadki dopływu krwi do mózgu i pogorszenie pamięci. [...] Stare szczury leczone rapamycyną przypominały zaś szczury w średnim wieku z naszego studium - dodaje dr Candice Van Skike. Starzenie to najsilniejszy czynnik ryzyka demencji, ekscytująco jest więc stwierdzić, że rapamycyna, substancja znana z wydłużania życia, może też pomóc w zachowaniu integralności krążenia mózgowego i osiągów pamięciowych starszych dorosłych. Obecnie badamy bezpieczeństwo leku u osób z łagodnymi zaburzeniami poznawczymi (MCI) - wyjaśnia prof. Sudha Seshadri. Trzeba podkreślić, że przyglądano się zwykłemu starzeniu. Szczury doświadczały naturalnego spadku możliwości poznawczych, który nie był wymuszony żadnym procesem chorobowym - zaznacza Van Skike. Sirolimus należy do inhibitorów mTOR. Szlak mTOR odgrywa istotną rolę w kontroli cyklu komórkowego. Jego aktywacja bierze udział w patogenezie niektórych chorób, a także jak sądzą Amerykanie, napędza utratę synaps i przepływu krwi do mózgu w czasie starzenia. Z tego powodu długotrwałe podawanie rapamycyny szczurom skutkowało ograniczeniem deficytów uczenia i pamięci, zapobiegało zanikowi sprzężenia naczyniowo-nerwowego, a także korzystnie wpływało na perfuzję mózgową. « powrót do artykułu
  3. Pamięć pogarsza się z wiekiem, bo mózg przejmuje na siebie większe obciążenie związane z biciem serca. Z upływem czasu duże tętnice sztywnieją, co ostatecznie prowadzi do uszkodzenia naczyń kapilarnych w mózgu. Jak można się domyślić, nie służy to tkankom i sprawnemu przebiegowi procesów poznawczych. Proponujemy ciąg wydarzeń, który tłumaczy, w jaki sposób starzenie mózgu i naczyń są ze sobą powiązane - podkreśla prof. Lars Nyberg z Uniwersytetu w Umeå. Nyberg i Anders Wåhlin stworzyli model, który rozpoczyna się od bicia serca. Bazuje on na licznych badaniach z ostatnich 5 lat i wyjaśnia, czemu niektóre procesy poznawcze mogą być szczególnie zagrożone. Gdy ludzkie ciało się starzeje, duże tętnice, np. aorta, sztywnieją i tracą sporą część zdolności do absorbowania wzrostów ciśnienia generowanych w momencie wyrzutu krwi do tętnic. Pulsacyjne zmiany ciśnienia są więc przenoszone na mniejsze naczynia, między innymi w mózgu. Najdrobniejsze naczynia w mózgu, kapilary, są poddawane zwiększonemu stresowi powodującemu uszkodzenia komórek znajdujących w ścianach naczyń i w ich otoczeniu, a należy pamiętać, że są one ważne dla regulacji mikrokrążenia mózgowego. Jeśli najmniejsze naczynia są uszkodzone, ma to negatywny wpływ na zdolność zwiększania dostaw krwi do mózgu w sytuacji, kiedy mamy sobie poradzić z wymagającymi procesami poznawczymi. Wg Szwedów, szczególnie podatną strukturą jest hipokamp, czyli część mózgu odpowiedzialna m.in. z pamięć epizodyczną. Dzieje się tak, bo znajduje się on w pobliżu dużych naczyń i jest stosunkowo wcześnie wystawiany na wpływ zwiększonego obciążenia. « powrót do artykułu
  4. Młode dziewczyny, które stykają się z dymem papierosowym, mogą mieć w przyszłości problemy z poczęciem. Naukowcy z University of Newcastle wykazali bowiem na modelu mysim, że 3 związki z dymu papierosowego wpływają na geny uruchamiające apoptozę, czego skutkiem jest przedwczesne starzenie jajników i wytwarzanie dysfunkcyjnych jajeczek. Nasze [3-letnie] badania laboratoryjne wykazały, że wdychanie tych toksyn na wczesnych etapach życia może prowadzić do spadku jakości i liczby komórek jajowych u samic - podkreśla Eileen McLaughlin. Obecnie pani profesor ubiega się o fundusze na zbadanie kwestii, w jaki sposób palenie przez ciężarną wpływa na płodność przyszłych pokoleń. Sądzimy, że kontakt z tymi toksynami na etapie życia płodowego [także] zmniejsza jakość i liczbę oocytów, a obniżona płodność może być przekazywana z pokolenia na pokolenie. W odniesieniu do ludzi oznaczałoby to, że jeśli twoja babcia paliła, gdy była w ciąży z twoją matką lub w jej pobliżu, gdy ta była dzieckiem, ty i prawdopodobnie twoje dzieci możecie się znajdować w grupie podwyższonego ryzyka zmniejszonej płodności.
  5. Wykształcenie i doświadczenie muzyczne mają biologiczny wpływ na proces starzenia. Dotąd zakładano, że związane z wiekiem opóźnienia w procesie czasowania neuronalnego są nieuniknione. Można je jednak wyeliminować lub skompensować właśnie dzięki "uprawianiu" muzyki. Naukowcy z Northwestern University mierzyli automatyczne reakcje mózgu starszych i młodszych muzyków oraz niemuzyków na dźwięki mowy. Okazało się, że starsi muzycy nie tylko wypadali lepiej od niezwiązanych z muzyką rówieśników, ale i odkodowywali dźwięk tak samo dokładnie i szybko jak młodsi niemuzycy. To wspiera teorię, że stopień, do jakiego aktywnie doświadczamy dźwięków w ciągu życia, wywiera pogłębiony wpływ na działanie naszego układu nerwowego - podkreśla Nina Kraus. Wytrenowany mózg jest w stanie częściowo przezwyciężyć związaną ze starzeniem utratę słuchu. Co więcej, pomaga nawet edukacja rozpoczęta w jesieni życia. Wcześniej Kraus wykazała, że doświadczenia muzyczne mogą kompensować ubytki pamięciowe i problemy ze słyszeniem mowy w hałaśliwym środowisku - dwie bolączki starszych osób. Jej laboratorium badało wpływ doświadczeń muzycznych na plastyczność mózgu w różnym wieku (zarówno w normalnej populacji, jak i wśród chorych z różnymi zaburzeniami). Kraus przestrzega, że wyniki najnowszych badań nie wskazują, że muzycy mają przewagę nad niemuzykami w każdym zakresie i ich neurony szybciej reagują na każdy dźwięk. Studium zademonstrowało, że doświadczenie muzyczne wybiórczo oddziałuje na czasowanie elementów dźwięku ważnych dla odróżnienia jednej spółgłoski od drugiej. Podczas oglądania filmu z napisami u 87 prawidłowo słyszących dorosłych, dla których angielski był językiem ojczystym, mierzono automatyczne reakcje nerwowe. Muzycy zaczęli się uczyć gry przed ukończeniem 9 lat i byli zaangażowani muzycznie przez całe życie. Niemuzycy kształcili się muzycznie 3 lata bądź mniej.
  6. Osoby, które lubią słodycze, mogą zaszkodzić nie tylko swojej wadze i zębom, ale również skórze. Jeśli ktoś ma wyższy poziom glukozy w surowicy, wydaje się ludziom starszy, niż jest w rzeczywistości, bo najwyraźniej skóra szybciej się starzeje. Zespół Diany van Heemst z Uniwersytetu w Lejdzie podzielił 569 zdrowych uczestników Lejdejskiego Studium Długowieczności na 3 grupy, odpowiadające niskiemu, średniemu i wysokiemu poziomowi glukozy we krwi po posiłku. Holendrzy badali także 33 cukrzyków. Na późniejszym etapie eksperymentu 60 sędziów poproszono o obejrzenie fotografii uczestników i ocenę ich wieku. Okazało się, że osoby z wyższym poposiłkowym stężeniem glukozy wyglądały starzej, nawet gdy wzięto poprawkę na wiek, palenie i zamiłowanie do opalania (wśród czynników potencjalnie zaburzających wymieniano także poziom insuliny, stopień zniszczenia zdjęcia, płeć oraz wskaźnik masy ciała). Postrzegany średni wiek wynosił w pierwszej grupie, z najniższym poziomem glukozy, 59,6, a wśród diabetyków 61,2 roku. Nawet gdy wzięto pod uwagę wyłącznie niecukrzyków, osoby z najniższym cukrem dzieliła od grupy z najwyższym poziomem glukozy różnica jednego roku (59,6 vs. 60,6). U ludzi niechorujących na cukrzycę postrzegany wiek zwiększał się o 0,4 roku na każdy wzrost poziomu glukozy w surowicy o 1 mmol/L. W przyszłości trzeba będzie sprecyzować, jaki mechanizm łączy poziom glukozy z postrzeganym wiekiem.
  7. Stres oksydacyjny obwinia się za wiele rzeczy, w tym za choroby neurodegeneracyjne, a nawet starzenie. Dotąd jednak nikt nie obserwował bezpośrednio zmian oksydacyjnych w żywym organizmie. Udało się to dopiero dzięki badaniom na muszkach owocowych, które ku zaskoczeniu autorów z Deutsches Krebsforschungszentrum (DKFZ) wykazały, że długość życia nie spada wskutek produkcji oksydantów. Zespół doktorów Tobiasa Dicka i Aurelia Telemana wprowadził do genomu owocówek geny bioczujników. Sensory były przystosowane do wykrywania specyficznych oksydantów i za pomocą sygnału świetlnego wskazywały w czasie rzeczywistym status oksydacyjny każdej komórki. Co więcej, dawały pojęcie o tym, co dzieje się w całym organizmie na przestrzeni całego życia. W przypadku larw Niemcy zauważyli, że poszczególne tkanki wytwarzają bardzo różne stężenia utleniaczy. Okazało się, że mitochondria komórek krwi produkują ich o wiele więcej niż centra energetyczne komórek jelit czy mięśni. Poza tym poziom oksydantów w tkankach odzwierciedla, co w danym momencie robią larwy. Naukowcy byli w stanie stwierdzić, czy ruszają się, czy jedzą, przyglądając się statusowi oksydacyjnemu tkanki tłuszczowej. Dotąd wielu naukowców zakładało, że proces starzenia się jest związany z ogólnym wzrostem stężenia oksydantów w organizmie. Obserwacje muszek owocowych jednak tego nie potwierdziły. Jedyny właściwie wzrost, jaki stwierdzono, dotyczył przewodu pokarmowego. Co ciekawe, akumulacja utleniaczy w tkance jelit była przyspieszona w przypadku dłużej żyjących osobników. Oznacza to, że długość życia nie spada w wyniku produkcji oksydantów. Zespół z DKFZ postanowił przetestować na owocówkach wpływ często polecanego przez naukowców i nie tylko przez nich przeciwutleniacza - acetylocysteiny (NAC). Nie znaleziono dowodów na spadek stężenia oksydantów u owadów karmionych NAC. Zamiast tego acetylocysteina wydawała się nakłaniać mitochondria różnych tkanek do wytwarzania większych ilości utleniaczy. Zaskoczyło nas sporo rzeczy zaobserwowanych u owocówek za pomocą bioczujników. Wydaje się, że wielu odkryć dotyczących izolowanych komórek nie można zwyczajnie przetransferować na sytuację żywego organizmu - podkreśla Dick. W kolejnym etapie badań biolodzy zamierzają wprowadzić czujniki do organizmów ssaków i śledzić dzięki nim np. reakcje zapalne i rozwój guzów.
  8. Samce hubary saharyjskiej prezentują podczas zalotów piękne czarno-białe pióropusze i biegają wokół, by zachwycić samicę. Biolodzy z Université de Bourgogne stwierdzili, że samce, które angażują się w większą liczbę pokazów, szybciej doświadczają związanego z wiekiem pogorszenia jakości spermy (Ecology Letters). Francuzi wykorzystali dane z 10 lat, dotyczące zachowań seksualnych i płodności ponad 1700 hubar. Były to osobniki hodowane przez ekologów z Maroka. Specjaliści mierzyli czas, przeznaczany przez samce na tańce godowe. Następnie zestawiano go ze związanymi ze starzeniem zmianami w płodności. Badanie nasienia wykazało, że u wszystkich ptaków z wiekiem następował drastyczny spadek płodności. Powyżej 6. roku życia hubary zaczynały wytwarzać mniej ejakulatu, w którym znajdowało się więcej nieruchliwych, nieprawidłowo zbudowanych plemników. Kluczowe odkrycie było jednak takie, że samce, które wcześniej wkładały więcej wysiłku w pokazy dla samic, doświadczały spadku płodności w młodszym wieku – opowiada dr Brian Preston. Biolodzy interesują się hubarami, ponieważ naprawdę długo żyją (badane samce miały od roku do 24 lat) i mogą dostarczyć wielu danych dotyczących procesu starzenia. Zespół Prestona potwierdził przypuszczenia autorów jednej z teorii, że ptaki mogą zużywać za dużo energii na początkowych etapach życia, np. przez wyczerpujące pokazy. Później, choć żyją długo, ich organizm nie funkcjonuje już do końca prawidłowo, bo następuje coś w rodzaju wypalenia. Życie jest ryzykowne. Drapieżniki, pasożyty i choroby, wszystko to może sprawić, że życie nie będzie długie, dlatego czasem lepiej zużyć dużo energii na początku i nie martwić się o potem.
  9. Jens Rolff i E. Rhiannon Pursall, naukowcy z Uniwersytetów w Sheffield i Birmingham, jako pierwsi zademonstrowali eksperymentalnie, że wyzwolenie odpowiedzi immunologicznej na wczesnych etapach życia przyspiesza starzenie. Modelem do badań był mącznik młynarek (Tenebrio molitor). Brytyjscy akademicy twierdzą, że udowodnili wpływ wczesnej infekcji na późniejszą śmiertelność oraz ujawnili utrzymujące się przez długi czas koszty immunopatologiczne. Podczas badań układ immunologiczny larw mączników aktywowano za pomocą bakterii lub nylonową nitką, wprowadzaną, by podrażnić nabłonek jelit. Okazało się, że u chrząszczy z grupy eksperymentalnej maksymalna długość życia była o 10% krótsza niż w grupie kontrolnej i wynosiła 202 dni, w porównaniu do 224 dni. Zespół uważa, że powodem wczesnego zgonu było zaczopowanie cewek Malpighiego, czyli narządów wydalniczych u stawonogów, melaniną. Melanina jest wytwarzana w wyniku aktywacji układu odpornościowego. Widać więc, że silny układ odpornościowy pozwala dożyć wieku reprodukcyjnego, z drugiej jednak strony wszystko ma swoją cenę, którą w tym przypadku jest wcześniejszy zgon. Rolff i Pursall podejrzewają (i nie są w tym wcale osamotnieni), że podobny mechanizm wchodzi w grę także w przypadku ludzi.
  10. Na świecie coraz więcej osób robi sobie tatuaże. Ian Eames, specjalista od mechaniki cieczy z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego, postanowił więc sprawdzić, jak "rysunki" na skórze się starzeją i jak serce lub czyjaś twarz będą wyglądać po 20 latach (Mathematics Today). Brytyjczyk stworzył model matematyczny, który pozwala przewidzieć ruch cząsteczek tuszu w długim okresie. Jak można się domyślić, pozwala to znaczniej lepiej zaprojektować i wybrać wzór tatuażu. Autor badania podkreśla też, że jego studium, utoruje drogę ocenie, czy istnieją jakieś długoterminowe skutki zdrowotne [tatuowania]. Tusze wprowadza się do skóry za pomocą igły. Ostatecznie trafiają one do fibroblastów, które dzielą się (wtedy tatuaż się rozmywa) lub umierają i są usuwane z organizmu (obraz blaknie). Poza ruchami fibroblastów ważnymi czynnikami wpływającymi na sposób niszczenia wzoru są wiek, rozmiar tatuażu, typ skóry, rodzaj tuszu oraz ekspozycja na słońce. [...] Drobne detale znikają jako pierwsze, a grubsze linie są w mniejszym stopniu zmienione. Chociaż bardzo szczegółowe tatuaże mogą wyglądać doskonale tuż po wykonaniu, po 15 latach tracą swoją tożsamość [nie wiadomo, co przestawiają]. Wszystko zależy od grubości linii.
  11. Analiza badań dotyczących wpływu umysłu na ciało pokazała, że ludzie, którzy zachowują się czy ubierają jak ktoś młodszy, wolniej się starzeją. Psycholodzy z Uniwersytetu Harvarda uważają, że w ten sposób można nawet w pewnym stopniu zapobiec rozwojowi chorób serca czy nowotworu. W jednym z uwzględnionych eksperymentów starsi mężczyźni weszli na pokład wehikułu czasu. Przez tydzień znowu przebywali w 1959 r. Zakwaterowano ich w mieszkaniu urządzonym na modłę lat 50., poza tym słuchali muzyki oraz oglądali programy telewizyjne z tego okresu. Naukowcy poprosili też, by mówili i zachowywali się, jakby naprawdę były lata 50. Pod koniec eksperymentu mężczyźni wydawali się o ok. 3 lata młodsi. Okazało się, że poprawił się ich wzrok i słuch, stawy stały się bardziej giętkie, mięśnie silniejsze, o poprawie funkcjonowania intelektualnego nie wspominając. W artykule opublikowanym na łamach pisma Perspectives on Psychological Science dr Ellen Langer przekonuje, że w dużej mierze deteriorację ciała i umysłu w starszym wieku napędza negatywny stosunek do końcowych lat życia. Uwolnienie się od niego powinno poprawić stan zdrowia. Drugie uwzględnione przez harvardczyków studium wykazało, że wizyta u fryzjera, podczas której kobietom obcinano i farbowano włosy, nie tylko poprawiała im samopoczucie (badane czuły się młodsze), ale i obniżała ciśnienie krwi. Gdy nieznajomym pokazano zdjęcia pań z zakrytymi włosami, uznawali, że po wizycie u fryzjera wyglądały młodziej, mimo że na ocenę nie mógł wpłynąć nowy image. Okazuje się też, że starsze matki starzeją się wolniej od kobiet, które urodziły w wieku dwudziestu kilku lat. Akademicy przypuszczają, że może się tak dziać z powodu różnic w dostępie do pieniędzy i wiedzy, jak o siebie zadbać. Niewykluczone jednak, że w grę wchodzą kontakty z młodszymi osobami, np. rodzicami innych dzieci w przedszkolu i szkole. Rozmowy, które starsza kobieta prowadzi o swoim ciele, mogą być bardziej podobne do tych stających się udziałem młodszych matek, które właśnie urodziły dziecko, a nie innej kobiety w podobnym wieku, lamentującej nad "rozkładem" ciała. Na podobnej zasadzie ktoś z młodszym małżonkiem/małżonką zachowuje się i myśli młodo. Amerykanie zauważyli, że ubieranie się do pracy w uniform także spowalnia starzenie. Wg nich, mundur zapobiega bowiem wkładaniu garderoby dopasowanej do wieku. Myślę, że mamy o wiele więcej kontroli nad naszym zdrowiem i dobrostanem, niż większość z nas przypuszcza – podsumowuje Langer.
  12. W jaki sposób monitorować proces starzenia się mózgu? Wygląda na to, że nowym markerem stanie się stężenie kwasu mlekowego, kojarzone dotąd raczej z "zakwasami" po intensywnym wysiłku fizycznym. Naukowcy już od dawna podejrzewali, że starzenie jest wynikiem stopniowego uszkadzania mitochondrialnego DNA (mtDNA). Znajduje się ono w macierzy mitochondrium i pozwala na uzyskiwanie energii z pożywienia. Nic dziwnego, że mutacje w genach mitochondrialnych wywołują choroby z objawami dotyczącymi przede wszystkim tkanek o najwyższym zapotrzebowaniu energetycznym, a więc mięśniowej i nerwowej. Wcześniejsze badania powiązały mutacje mtDNA m.in. z parkinsonizmem i alzheimeryzmem. Zespół Larsa Olsona sprawdził swoją teorię, przyglądając się procesom metabolicznym zachodzącym w mózgach normalnie i przedwcześnie starzejących się myszy. Okazało się, że dysfunkcja mtDNA powoduje zmianę metaboliczną, która wpływa na ekspresję genów kontrolujących tworzenie kwasu mlekowego. Naukowcy zaznaczają, że stężenie C3H6O3 staje się na tyle wysokie, że można je wykrywać za pomocą nieinwazyjnych metod obrazowania. Co ważne, wzrost poziomu kwasu mlekowego poprzedza inne oznaki starzenia i można go będzie wykorzystać do wczesnego wykrywania związanych z wiekiem chorób centralnego układu nerwowego.
  13. Jedzenie borówek amerykańskich, truskawek i owoców euterpy warzywnej (Euterpe oleracea) pomaga starzejącemu się mózgowi zachować sprawność, aktywując mechanizmy usuwania toksycznych białek. Dr Shibu Poulose z Human Nutrition Research Center on Aging w Bostonie, który prowadził swoje badania ze zmarłym niedawno Jamesem Josephem, podkreśla, że podobne działanie wykazują nie tylko jagody, ale i najprawdopodobniej orzechy włoskie. Nieodłączną częścią starzenia się organizmu jest spadek zdolności do bronienia się przed stanem zapalnym i uszkodzeniami wywoływanymi przez wolne rodniki. Prowadzi to do chorób związanych z wiekiem, np. neurodegeneracyjnych, serca czy nowotworów. Dobra wiadomość jest taka, że naturalne związki zwane polifenolami, które występują w owocach, warzywach i orzechach, zapewniają efekt antyutleniający i przeciwzapalny [...]. Podczas wcześniejszych badań Poulose i Joseph wykazali, że u starych szczurów laboratoryjnych, karmionych przez dwa miesiące paszą wzbogaconą 2-proc. obfitującym w przeciwutleniacze wyciągiem z truskawek, borówek amerykańskich lub jeżyn, dochodziło do usunięcia związanych z wiekiem deficytów w działaniu układu nerwowego, a także poprawy pamięci oraz uczenia. W ramach najnowszego studium panowie skoncentrowali się na mikrogleju i jego funkcjach sprzątających. W zwykłych okolicznościach te nieneuronalne komórki centralnego układu nerwowego usuwają w procesie zwanym fagocytozą różne biochemiczne odpady. Prowadzą też swego rodzaju recykling. Spełniają bardzo ważną rolę, ponieważ eliminują to, co w innych okolicznościach niekorzystnie oddziaływałoby na pracę mózgu. Starzenie powoduje jednak, że mikroglej nie wypełnia swoich obowiązków i tworzą się złogi. Dodatkowo mikroglej ulega nadmiernemu pobudzeniu i zaczyna niszczyć zdrowe neurony, a także barierę krew-mózg. Nasze badania sugerują, że polifenole jagód mogą tu przyjść z pomocą. Odnawiają bowiem prawidłową "funkcję sprzątającą". Posługując się hodowlami komórkowymi, Amerykanie wykazali, że ekstrakty z jagód hamowały działanie białka wyłączającego proces fagocytozy. Poulose podkreśla, że szczególnie dużo polifenoli występuje w jagodach i orzechach, warto jednak zwrócić uwagę na warzywa i owoce o głębokim niebieskim, czerwonym lub pomarańczowym kolorze. Zawdzięczają go antocyjanom, czyli barwnikom roślinnym należącym do grupy flawonoidów, będących także związkami polifenolowymi.
  14. Witaminy B6, B12 oraz kwas foliowy są ważnymi składnikami odżywczymi dla naszego mózgu. Ich rola i znaczenie nie są jeszcze dobrze poznane, ale najnowsze badania, prowadzone między innymi przez Departament Rolnictwa USA (U.S. Department of Agriculture, USDA) zaczynają wyjaśniać nam niektóre zależności. Dotychczasowe badania związku witamin z grupy B z funkcjonowaniem mózgu dawały niespójne lub nawet sprzeczne wyniki. Nowe badania, będące efektem współdziałania wielu instytucji (brały w nich udział Agricultural Research Service (ARS) Western Human Nutrition Research Center w Davis, University of California - San Francisco, University of California - Davis (UCD) oraz zespół badawczy Area Latino Study on Aging (SALSA)) dały odpowiedzi na niektóre pytania związane z działaniem kwasu foliowego (inaczej folacyny, zaliczanej do witamin grupy B). Pierwsze badanie wykazało, że niedobór folacyny we krwi wiąże się z występowaniem demencji i zaburzeń poznawczych, mierzonych przy pomocy standardowych testów na pamięć. Zależność była wyraźna, mimo że zaledwie jeden procent badanych cierpiał na niedobór tej witaminy. W drugim badaniu znaleziono związek depresji z niskim poziomem kwasu foliowego. Zależność ta dotyka jednak tylko kobiety (nie mężczyzn). Ochotniczki poddane badaniom, u których zawartość kwasu foliowego w osoczu krwi mieściła się w dolnej 1/3 były dwukrotnie bardziej narażone na depresję od kobiet, u których poziom tej witaminy mieścił się w górnej 1/3. Depresja, jak mówią badania, stanowi również czynnik negatywnie wpływający na funkcjonowanie mózgu. Badania nad witaminą B12 przeprowadzone przez zespół SALSA (projekt mający na celu długofalowe badanie procesów starzenia) sugerują, że proteina znana jako holoTC (holotranscobalamina) jest kluczowym związkiem dla wczesnego i pewnego wykrywania zaczynających się zaburzeń funkcji poznawczych.
  15. Czy kultura wpływa na budowę i działanie mózgu? Zbiorcza analiza wielu badań na temat zachowania czy przebiegu procesów poznawczych u ludzi Wschodu i Zachodu świadczy o tym, że tak. Denise C. Park z Uniwersytetu Teksańskiego i Chih-Mao Huang z University of Illinois przebrnęli przez pokaźną liczbę studiów. Ustalili, że reprezentujący kultury kolektywistyczne Azjaci przetwarzają informacje w sposób bardziej całościowy, podczas gdy przedstawiciele nastawionego indywidualistycznie Zachodu skupiają się raczej na poszczególnych obiektach. Na tym jednak nie koniec, ponieważ różnice dotyczą także uwagi, kategoryzacji i wnioskowania. Gdy w ramach jednego z wybranych eksperymentów pokazywano ochotnikom zdjęcia pływającej ryby, Japończycy zapamiętywali więcej szczegółów z tła niż Amerykanie. Podczas badań angażujących technologię śledzenia ruchów gałek ocznych okazało się, że ludzie z Zachodu spędzali więcej czasu, patrząc na obiekt centralny, a Chińczycy skupiali się bardziej na tle. W odniesieniu do twarzy stwierdzono, że ci pierwsi zwracają uwagę zarówno na rejon oczu, jak i ust, a ci drudzy spoglądają na centralną część fizjonomii. Tandem naukowców z USA zwrócił uwagę na fakt, że śledzenie zmian w przebiegu procesów poznawczych dostarcza informacji na temat starzenia się oraz przekształceń uwarunkowanych kulturowo. W przypadku odtwarzania swobodnego (ang. free recall), pamięci roboczej i tempa przetwarzania informacji decydujący okazał się wpływ starzenia, a nie doświadczeń kulturowych. Co ciekawe, w miarę upływu lat ludzie zmierzają w kierunku bardziej zrównoważonej reprezentacji siebie i innych, przez co obywatele Zachodu stają się mniej skoncentrowani na sobie, a Azjaci w większym stopniu skupieni na własnym ja. Liczne badania sugerowały, że kultura oddziałuje na funkcjonowanie mózgu, co jednak z kulturowym wpływem na jego budowę? Całkiem niedawno Park i Michael Chee z Duke-National University of Singapore wykazali, że w porównaniu do Azjatów, u osób mieszkających na Zachodzie grubsza jest kora w odpowiadających za wnioskowanie płatach czołowych, natomiast u przedstawicieli Wschodu bardziej rozbudowała się kora w obszarach percepcyjnych. Park i Huang uważają, że zastosowanie rezonansu magnetycznego do badania neuroanatomicznych różnic międzykulturowych może być trudne z kilku powodów. Pomijając wartości kulturowe, obie grupy różnią się przecież jeszcze pod wieloma innymi względami. Poza tym, żeby móc porównywać wyniki uzyskiwane przez poszczególne zespoły badawcze, trzeba by pamiętać o wykorzystywaniu identycznych urządzeń do MRI z takim samym oprogramowaniem.
  16. Czemu ćwiczenia i ograniczenie kaloryczności posiłków opóźniają procesy starzenia i polepszają formę psychofizyczną? Zespół z Uniwersytetu Harvarda dowiódł, że dzieje się tak za sprawą odmłodzenia synaps nerwowo-mięśniowych, czyli połączeń między neuronami a komórkami mięśniowymi (Proceedings of the National Academy of Sciences). Studium sugeruje, że czynniki związane z trybem życia [cięcia kaloryczne i aktywność fizyczna] działają za pośrednictwem złagodzenia bądź odwrócenia degeneracji w obrębie synaps – tłumaczy Joshua Sanes. Amerykanie prowadzili eksperymenty na zmodyfikowanych genetycznie myszach, u których neurony świeciły dzięki zastosowaniu fluorescencyjnych znaczników. Okazało się, że część związanych ze starzeniem negatywnych zjawisk powodowana była przez uszkodzenie połączeń między aksonami neuronów ruchowych a kontrolowanymi przez nie mięśniami, czyli w obrębie płytek nerwowo-mięśniowych. W prawidłowej płytce zakończenia nerwowe i receptory we włóknach mięśniowych są niemal idealnie dopasowane. Kiedy jednak ludzie się starzeją, zanikają nerwy, przez co do tkanki mięśniowej przestają dochodzić impulsy (o ile początkowo połączenie nerwowo-mięśniowe stanowi spójną całość przypominającą precel, o tyle później mamy do czynienia z wiązką niepołączonych grudek). W skrajnych przypadkach prowadzi to do obumierania włókien mięśniowych i sarkopenii, czyli spadku masy mięśniowej oraz obniżenia sprawności funkcjonalnej i siły mięśni szkieletowych. Przez to starsi ludzie tracą np. równowagę, a upadając, łamią biodro, co prowadzi do całej spirali problemów zdrowotnych, a nawet śmierci. W najnowszym badaniu Sanes i Jeff Lichtman wykazali, że myszy przestawione na dietę niskokaloryczną w dużej mierze unikały uszkodzenia płytek nerwowo-mięśniowych, a u gryzoni po zaledwie jednomiesięcznym programie ćwiczeń fizycznych odnotowywano częściowe odwrócenie deterioracji. Przy ograniczeniu liczby przyjmowanych kalorii obserwowaliśmy odwrócenie wszystkich aspektów degeneracji synaps, a przy ćwiczeniach większości, lecz nie wszystkich – opowiada Sanes. Ponieważ studium realizowano wg specyficznego scenariusza – myszy przez całe życie dostawały niskokaloryczne posiłki, a gimnastykowały się zaledwie przez miesiąc pod jego koniec – nie powinno się przeciwstawiać skuteczności diety i aktywności fizycznej w opóźnianiu procesów starzenia. Niewykluczone bowiem, że dłuższy okres ćwiczeń wywołuje silniejszy efekt, co zresztą Amerykanie obecnie sprawdzają. Już teraz zespół zastanawia się, czy podobne zjawiska, co w płytkach nerwowo-mięśniowych mają miejsce w synapsach mózgowych. Sanes podkreśla, że badania jego ekipy miały charakter strukturalny, a nie funkcjonalny i tak naprawdę nie wiadomo, czy i ewentualnie jak odnowienie synaps nerwowo-mięśniowych przekłada się na ich działanie.
  17. Jeśli serce przepompowuje mniej krwi, mózg szybciej się starzeje. Za pomocą rezonansu magnetycznego naukowcy ustalili, że obniżony wskaźnik sercowy (stosunek objętości minutowej serca do powierzchni ciała, ang. cardiac index, CI) wiązał się ze zmniejszoną objętością mózgu. Zespół pracujący pod przewodnictwem dr Angeli L. Jefferson ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Bostońskiego zaobserwował istnienie związku nawet u osób, u których nie zdiagnozowano dolegliwości sercowo-naczyniowych, np. niewydolności serca czy choroby niedokrwiennej. Atrofię, czyli zmniejszenie objętości mózgu, uznaje się za objaw starzenia. Nasilenie tego zjawiska obserwuje się w przypadku demencji. Wyniki są interesujące, ponieważ sugerują, że wskaźnik sercowy i kondycja mózgu są ze sobą połączone. Związku nie można przypisać chorobie sercowo-naczyniowej, ponieważ dostrzegano go nawet po usunięciu pacjentów kardiologów z analizowanej próby – wyjaśnia dr Jefferson. Studium Amerykanów miało charakter obserwacyjny, dlatego nie można tu, niestety, ustalić, co jest przyczyną, a co skutkiem. Ekipa brała pod uwagę skany uzyskane podczas rezonansu mózgu i serca 1504 uczestników badania populacyjnego Framingham Offspring Cohort. Żadna z tych osób nie przeszła udaru, przemijającego ataku niedokrwiennego ani nie wykazywała objawów demencji. Badani mieli od 34 do 84 lat, a 54% próby stanowiły kobiety. Naukowcy mierzyli pojemność minutową serca i wyliczali wskaźnik sercowy. Skanowali też mózgi ochotników. Następnie na podstawie wartości wskaźnika sercowego ludzi podzielono na trzy grupy. Okazało się, że u osób z najniższym wskaźnikiem sercowym mózg był niemal o 2 lata starszy niż w grupie z najwyższym wskaźnikiem. Mózg ochotników ze środkowej grupy, gdzie serce przepompowywało niższą, lecz nadal prawidłową ilość krwi, również był prawie o 2 lata starszy w porównaniu do najwydajniejszych badanych. Spodziewaliśmy się związku między najniższym wskaźnikiem sercowym a mniejszą objętością mózgu, lecz byliśmy zaskoczeni, widząc, że podobne zjawisko dotyczy również osób z prawidłowym, choć niższym CI. Jefferson podkreśla, że skoro tylko u 7% badanych zdiagnozowano chorobę serca, akademików zdziwiło, że aż u 30% próby stwierdzono niski wskaźnik sercowy. Wg nich, kwestia ta wymaga głębszego zbadania. Zaobserwowaliśmy, że wskaźnik sercowy ma coś wspólnego ze zmianami strukturalnymi w mózgu, lecz już nie ze zmianami poznawczymi [nie występowało pogorszenie funkcjonowania intelektualnego]. Przekształcenia anatomiczne mogą być wczesnym sygnałem, że dzieje się coś złego. Naukowcy zamierzają śledzić losy pacjentów, by monitorować ich zdolności pamięciowe itp. Jefferson uważa, że opisane zjawisko można wytłumaczyć za pomocą kilku teorii. Niewykluczone np., że zmniejszony wskaźnik sercowy ogranicza dopływ krwi do mózgu, która dostarcza tam tlen i paliwo w postaci glukozy.
  18. Eksperyment: dwie grupy myszy pod koniec dwudniowej głodówki. Pierwsza zbita w ciche stadko, druga aktywna, czujna i ruchliwa. Skąd ta różnica? Druga grupa to gryzonie zmodyfikowane genetycznie tak, aby ich mózg produkował więcej białka SIRT1, odpowiedzialnego między innymi za procesy starzenia i długowieczność. Wiadomo od jakiegoś czasu, że to białko z grupy sirtuin reguluje metabolizm u taksonów tak odległych jak ssaki i drożdże. Jakaś z jego form istnieje u każdego organizmu na Ziemi. Odpowiada ono za gospodarkę tłuszczową, reakcje organizmu na sytuacje stresowe, niedobór pożywienia itp. Badaniami sirtuin zajmuje się również Shin-ichiro Imai, ekspert od procesów starzenia w Szkole Medycyny na Washington University w St. Louis. SIRT1 wytwarzane jest w rejonie mózgu zwanym podwzgórzem, który reguluje autonomiczny układ nerwowy, gospodarkę żywieniową i wodną organizmu, metabolizm tłuszczów i węglowodanów, temperaturę ciała. Jak dowodzi powyższe doświadczenie, prawdopodobnie odpowiada również za efekt wydłużenia życia przez niskokaloryczną dietę. U standardowych myszy niedobór pokarmu skutkował spadkiem temperatury ciała, myszy zmodyfikowane w tym eksperymencie nie doświadczały tego zjawiska. Osobniki ze zwiększoną ekspresją genu SIRT1 efektywniej wykorzystywały zasoby energetyczne organizmu, były znacznie mniej wrażliwe na okresowy brak pokarmu i reagowały nań zwiększoną aktywnością. Jak sądzi dr Shin-ichiro Imai, ten mechanizm może hamować procesy starzenia i wydłużać życie. Poprzednie jego badania potwierdzały już wielokrotnie, że SIRT1 stanowi swego rodzaju centrum metaboliczne organizmu, łączące procesy przemiany materii z procesem starzenia. Bardziej wnikliwe badania roli SIRT1 i podwzgórza wykazały, że zmniejszona podaż pokarmu powoduje zwiększoną produkcję specyficznego dla podwzgórza neuroreceptora związanego z regulacją prędkości metabolizmu, pobieraniem pokarmu i wrażliwością na insulinę. Zwiększona ekspresja SIRT1 to również zwiększona odpowiedź neurologiczna na hormon grelinę, który stymuluje podwzgórze w sytuacji niedoboru pożywienia. Oznacza to jeszcze większą rolę SIRT1 w reakcji podwzgórza na ograniczone żywienie. Studium sugeruje, że to mózg, a konkretnie podwzgórze, może odgrywać decydującą rolę w procesie starzenia. Zwiększenie aktywności podwzgórza przez manipulację genem SIRT1, jak sądzą autorzy, pozwoliłoby pokonać wiele z dolegliwości wieku podeszłego. Ponieważ inne niedawne badania dowodzą istnienia powiązań genu SIRT1 z ryzykiem choroby Alzheimera, mogą oni mieć rację. Zespół doktora Shin-ichiro Imaia kontynuuje badania, w szczególności nad długością życia myszy ze zmanipulowanym genem SIRT1, wierząc, że dostarczą one cennych wskazówek i pozwolą wydłużyć życie człowieka.
  19. Człowiek w pewnym wieku najbardziej chyba obawia się dwóch rzeczy: starzenia oraz alzheimera. Jak sugerują naukowcy z MIT, na obie te przypadłości wpływa ten sam gen: SIRT1. Stwarza to perspektywy znalezienia nowych metod leczenia tej strasznej choroby. Alzheimer objawia się demencją, utratą pamięci, otępieniem, spowodowanymi powolnym niszczeniem kory mózgowej przez odkładające się złogi z beta-amyloidów. Dokładna przyczyna choroby i znaczenie amyloidowych blaszek nie są znane, nie ma dotąd skutecznego lekarstwa na tę chorobę. Dzięki pracom badaczy z Massachusetts Institute of Technology może się to zmieni. Odkryli oni, że na proces powstawania chorobowych złogów ma wpływ gen SIRT1. SIRT1 dotychczas znany był ze swojego powiązania z procesem starzenia. Wytwarzane przez niego białka sirtuiny odpowiadają za regulowanie wielu procesów komórkowych, zwłaszcza związanych z reakcją na stres i utratą kalorii. Wersja tego genu występująca u drożdży (SIR2) reguluje ich długowieczność. W badaniach przeprowadzonych na MIT wykazano, że gen SIRT1 aktywuje produkcję enzymu tnącego białka APP (ang. amyloid precursor proteins, białka-prekursory amyloidu) na mniejsze nieszkodliwe fragmenty. Bez tego enzymu APP rozpadają się na peptydy A-beta, z których formują się później złogi blaszek amyloidowych. W doświadczeniach na modyfikowanych genetycznie myszach z objawami choroby Alzheimera wykazano, że zwiększona aktywność SIRT1 redukowała poziom szkodliwych peptydów i poprawiała sprawność intelektualną. Myszy z wyłączonym genem SIRT1 miały zwiększony poziom peptydów A-beta i nasilone objawy choroby. Odkrycie stwarza perspektywy na skuteczne leczenie choroby Alzheimera przez aktywowanie działalności genu SIRT1 i zwiększenie produkcji enzymu rozkładającego proteiny APP.
  20. Czerwone wino, warzywa, witaminowe suplementy - miały być sposobem na wydłużenie życia. Naukowcy z kanadyjskiego Uniwersytetu McGilla negują jednak ten sposób. Ich zdaniem stres oksydacyjny nie jest odpowiedzialny za proces starzenia się komórek, jak to się powszechnie uważa. Odkąd zauważono, że wolne rodniki tlenowe uszkadzają komórki organizmu, wiele razy dowodzono, że efekt ten może być współodpowiedzialny za proces starzenia się. Odkrycie, że wiele substancji spożywczych, jak polifenole i witaminy, posiada działanie znoszące działanie rodników, rozpoczęło wielką żywieniową karierę przeciwutleniaczy. Choć doktor Siegfried Hekimi z Wydziału Biologii Uniwersytetu nie neguje pozytywnych skutków antyoksydacyjnej diety, nie uważa, żeby wiele pomogła ona w zachowaniu młodości, czy długiego życia. Przeprowadzone przez niego badania nie sugerują bowiem takiej zależności. Dr Hekimi wykonał szereg eksperymentów genetycznych na nicieniach Caenorhabditis elegans, popularnym obiekcie badań nad długością życia. Dużą ilość nicieni poddano działaniu mutagennej substancji chemicznej, powodując losowe zmiany w ich DNA. Zmutowane osobniki obserwowano, selekcjonując te, których metabolizm uległ spowolnieniu. Badając spowodowane u nich zmiany wyróżniono 10 genów odpowiadających za metabolizm, które - jak się uważa - mają swoje odpowiedniki u człowieka. Spodziewano się, że u wyselekcjonowanych osobników występował będzie mniejszy stres oksydacyjny. Ku zdziwieniu zespołu badawczego, wcale tak się nie stało. Oznacza to ich zdaniem, że wolniejsze tempo życia i spowolniona przemiana materii są wystarczającym wyjaśnieniem wydłużonego życia. Jak podsumowują, sprawdza się zatem stare powiedzenie: wolniej jedziesz, dalej zajedziesz.
  21. Pod wpływem promieniowania UVB dochodzi do uszkodzenia skóry i powstawania zmarszczek. Autorzy japońskiego studium wykazali jednak, że proces ten można ograniczyć za pomocą tlenu. W ramach studium u myszy, które umieszczano po wystawieniu na oddziaływanie promieniowania ultrafioletowego w komorze tlenowej, pojawiło się mniej zmarszczek i oznak uszkodzenia skóry niż u gryzoni stykających się wyłącznie z UVB. Podczas starzenia pojawiają się zmarszczki, a naskórek staje się cieńszy i szorstki. Pod powierzchnią skóry podlegającej regularnej ekspozycji na promieniowanie UVB zachodzą charakterystyczne zmiany, m.in. skórna angiogeneza. W powstawaniu nowych naczyń bierze udział kilka czynników transkrypcyjnych, w tym czynnik indukowany hipoksją (HIF-1, ang. hypoxia inducible factor), a konkretnie jego podjednostka alfa (HIF-1 jest heterodimerem złożonym z dwóch podjednostek – HIF-1α i HIF-1β - które należą do grupy czynników transkrypcyjnych), oraz czynnik wzrostu śródbłonka naczyń (ang. vascular endothelial growth factor – VEGF). Podczas eksperymentu Shigeo Kawada, Masaru Ohtani i Naokata Ishii z Uniwersytetu Tokijskiego podzielili bezwłose myszy na trzy grupy: 1) kontrolną, 2) wystawianą na oddziaływanie UVB i tlenu, 3) stykającą się wyłącznie z promieniowaniem UVB. Grupy 2. i 3. przez 5 tyg. trzy razy na tydzień napromieniano specjalną świetlówką, lecz tylko gryzonie z grupy UVB+HO (HO od hiperoksja – długotrwały nadmiar tlenu) trafiały po każdej sesji na dwie godziny do komory tlenowej. W ciągu 5 tyg. u myszy podlegających naświetlaniu pojawiły się zmarszczki, ale były one silniej zaznaczone w grupie, która nie uczęszczała do komory. W obu grupach doszło też do pocienienia naskórka, lecz znów w grupie 3. jego zakres oceniono jako większy. W porównaniu do grupy kontrolnej, wśród zwierząt naświetlanych UVB znacząco wzrósł poziom HIF-1α, podobnego zjawiska nie odnotowano zaś w grupie UVB+HO. Stężenie VEGF wzrosło w obu napromienianych grupach, ale w grupie 2. słabiej. Oznacza to, że nadmiar tlenu w tkankach ogranicza uszkodzenie skóry przez promieniowanie ultrafioletowe. Tak jak HIF-1 α i VEGF, ważną rolę w angiogenezie odgrywają metaloproteinazy macierzy zewnątrzkomórkowej (ang. matrix metalloproteinases, MMPs). Uważa się, że MMP-2 i MMP-9 szczególnie przyspieszają powstawanie zmarszczek, niszcząc zewnętrzne fragmenty komórek. Okazało się jednak, że w studium Japończyków poziom MMP-2 spadał pod wpływem ekspozycji na promieniowanie UVB, a MMP-9 się nie zmieniał i to nawet u myszy nieumieszczanych w komorze tlenowej. Wg autorów studium, fakt ten wskazuje, że wymienione metaloproteinazy nie są najważniejszymi czynnikami w procesie powstawania zmarszczek i angiogenezie, a przynajmniej nie są nimi na wczesnych etapach uszkodzeń wywoływanych przez UVB.
  22. Biblijny Matuzalem żył podobno 969 lat. Nie wydaje się to nam możliwe, dziś mianem „matuzalemów" określa się już osoby, które zachowują sprawność, przekraczając setkę. Tajemnica ich długowieczności nęci naukowców od dawna, ba już alchemicy poszukiwali źródła wiecznej młodości. Ponieważ szczególnie duży odsetek osób długowiecznych występuje zwykle w określonych, żyjących w podobny sposób społeczeństwach, często tej tajemnicy doszukiwano się w warunkach życia: diecie, czy jej suplementach. Dziś potwierdzenie zdaje się znajdować inne wyjaśnienie: długowieczność to po prostu odpowiedni zestaw genów. Dowodzi tego badanie przeprowadzone przez Eline Slagboom z holenderskiego Uniwersytetu w Leiden (Universiteit Leiden). Przebadała ona trzy i pół tysiąca dziewięćdziesięciolatków i ich rodzin, ujawniając, w jaki sposób ich fizjologia różni się od fizjologii przeciętnego człowieka. Osoby dożywające sędziwego wieku w inny sposób metabolizują tłuszcze i glukozę, ich skóra starzeje się wolniej, mają znacznie mniejsze ryzyko zachorowania na choroby serca, nadciśnienie i cukrzycę - mówi główna autorka badań. - Te czynniki podlegają kontroli genów, więc te same cechy mają potomkowie sędziwych osób. Długowieczność ma zatem bardzo niewielki związek ze stylem życia. Szczęśliwi posiadacze „genu matuzalema" mogą nie przejmować się zbytnio szkodliwością palenia tytoniu, niezdrowym odżywianiem, czy brakiem ruchu. Również widmo raka nie ciąży nad nimi tak, jak nad normalnymi ludźmi. Oczywiście, oni też zapadają na choroby wieku starczego, ale dotykają ich one później o około trzydzieści lat - jak wynika z badań przeprowadzonych na dziewięćdziesięcio- i stulatkach. Wyniki badań dowodzą też, że tajemnica nie kryje się niestety w jednym, cudownym genie, a raczej w odpowiedniej kombinacji genów. Kombinacji szczególnie rzadkiej, jako że tylko jedna osoba na dziesięć tysięcy dożywa setki. Jednym z genów podejrzewanych o sprzyjanie długowieczności jest związany z metabolizmem gen ADIPOQ, który odnajdowany jest jedynie u 10% młodych ludzi, natomiast aż u 30% stulatków. Wielu naukowców ma nadzieję, że odkrycia te pozwolą wreszcie na stworzenie „lekarstwa na starość", które opóźniać będzie procesy starzenia. To marzenie wielu badaczy, ale także koncernów farmaceutycznych, bo jego odkrycie to nie tylko wyjątkowa sława, ale i ogromne pieniądze. Kto nie zapłaciłby dużych pieniędzy, żeby dłużej zachować młodość? Takim entuzjastą jest dr David Gems, badający zjawisko długowieczności na Londyńskim Koledżu Uniwersyteckim (University College London) - gdybyśmy wiedzieli, które geny odpowiadają za długowieczność, moglibyśmy dowiedzieć się, jakie białka są przez nie wytwarzane i oddziaływać na nie odpowiednimi, celowanymi lekami. To pozwoliłoby opóźnić starzenie. Powinniśmy przeklasyfikować starzenie z naturalnego procesu na chorobę - uważa dr Gems. - To jeden z największych powodów cierpienia na świecie, jeśli potrafimy znaleźć sposób na jego zmniejszenie, to jesteśmy do tego moralnie zobligowani.
  23. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele sprzeczności zawiera w sobie nasza cywilizacja i kreowany przez reklamy obraz. Ot: choćby powszechne scenki z grupą młodzieży, która pije colę, żeby być sobą. Kult młodości. Jak na ironię, naukowcy z Harvardu dowiedli w swoich badaniach, że picie coli przyspiesza procesy starzenia. I to bardzo wyraźnie. Wybrańcy coli umierają młodo? Głównym winowajcą niezdrowego działania coli są fosforany - czyli kwas fosforowy i jego pochodne. To właśnie on jest odpowiedzialny za słynne działanie odrdzewiające. W celu zbadania, jak fosforany działają na organizm ssaków przeprowadzono doświadczenie na myszach. Podzielono je na trzy grupy. Pierwsza grupa pozbawiona była genu o nazwie klotho, którego nieobecność powoduje wzrost zawartości fosforanów w organizmie powyżej bezpiecznych norm. Myszy te karmiono normalnie, żyły od 8 do 15 tygodni. Myszy z drugiej grupy były pozbawione dwóch genów, klotho i NaPi2a - przy takim połączeniu poziom pochodnych kwasu fosforowego w organizmie utrzymuje się w normie. Również ta grupa myszy była karmiona normalnie, osobniki z tej grupy żyły do 20 tygodni. Trzecia grupa myszy była identyczna z drugą - przy braku obu genów ich organizmy powinny utrzymywać na bezpiecznym poziomie. Te myszy jednak karmiono pożywienie z dużą zawartością fosforanów. Żyły maksymalnie do 15 tygodni, podobnie jak myszy z grupy pierwszej. Nie ulega wątpliwości, że fosforany mają na myszy bardzo szkodliwy wpływ. Ponieważ człowiek również jest ssakiem, bardzo prawdopodobne jest, że i dla nas kwas fosforowy jest toksyczny. Życie krótsze o 25% - to brzmi bardzo ponuro. A to przecież jeszcze nie wszystko. Fosforany nie tylko skracają nam życie, ale i powodują wiele chorób i komplikacji zdrowotnych. Możemy się zatem spodziewać przewlekłych chorób nerek, zwapnienia żył i kłopotów z układem krwionośnym, wreszcie atrofii, czyli uwiądu mięśni i skóry. To gdzie ta sprawność i młody wygląd z reklam coli? Chyba odeszły w niepamięć. Cola jest świetnym dostarczycielem kofeiny do naszego organizmu, wybieranym codziennie przez miliony ludzi na całym świecie - podsumował badania Gerald Weissmann, wydawca magazynu ASEB Journal, który opublikował wyniki badań. - Ale razem z nim zabiera się pasażer na gapę: kwas fosforowy. Równowaga fosforanów w naszym organizmie ma istotny wpływ na zachowanie zdrowia i młodości, lepiej tego nie lekceważyć. A kto z Was, czytając ten artykuł, miał na podorędziu butelkę coli?
  24. Psycholodzy z Washington University w Saint Louis stwierdzili, że najprawdopodobniej istnieje związek między zmniejszaniem się objętości mózgu a typem osobowości. Analizując obrazy uzyskane podczas badania rezonansem magnetycznym 79 ochotników w wieku od 44 do 88 lat, akademicy zauważyli, że u osób z nasilonymi cechami neurotycznymi w płatach czołowym i skroniowym przyśrodkowym występowało mniej istoty szarej niż u ludzi z wyraźnie zaznaczoną sumiennością/solidnością. To pierwszy krok w kierunku określenia, jak osobowość może wpływać na starzenie mózgu. Nasze dane wyraźnie pokazały związek między osobowością a objętością mózgu, szczególnie w obszarach powiązanych z przetwarzaniem emocjonalnym i społecznym. Można to zinterpretować w taki sposób, że osobowość oddziałuje na tempo starzenia mózgu – opowiada dr Denise Head. Pani psycholog zaznacza jednocześnie, iż na tym etapie badań nie da się stwierdzić, czy w grę nie wchodzi przypadkiem odwrotna zależność i że to przebieg starzenia mózgu wpływa na osobowość. Amerykanie zamierzają to ustalić w przyszłości, monitorując zmiany strukturalne zachodzące w mózgach wolontariuszy. Jonathan Jackson, student będący głównym autorem artykułu opublikowanego na łamach pisma Neurobiology in Aging, wyjaśnia, że razem z Head i doktorem Davidem A. Balotą testował 3 hipotezy – że starzejące się osoby z wysokim neurotyzmem będą mieć mniejszą objętość mózgu, a ochotnicy z nasiloną sumiennością i ekstrawersją większą (udało się potwierdzić tylko dwie pierwsze). Wiele studiów na zwierzętach sugerowało, że chroniczny stres niekorzystnie wpływa na mózg i to nam pomogło w sformułowaniu hipotezy, że podobne efekty zobaczymy u starszych ludzi. Założyliśmy, że neurotyczność będzie ujemnie skorelowana ze strukturalną objętością. Skupiliśmy się na regionach czołowych i skroniowych przyśrodkowych, ponieważ to tutaj z wiekiem zachodzą największe zmiany, a stanowią one siedliska uwagi, emocji i pamięci. Stwierdziliśmy, że bardziej neurotyczne jednostki miały mniejszą objętość pewnych regionów w płacie czołowym i skroniowym przyśrodkowym niż osoby w lżejszym stopniu neurotyczne, a w przypadku nasilenia sumienności zaobserwowano odwrotny wzorzec [większa solidność oznaczała większą objętość]. Akademicy z Washington University byli zainteresowani zdrowymi starzejącymi się mózgami, gdyż odkrycia mogą posłużyć jako użyteczny marker przy późniejszej diagnozie demencji. Ochotników zwerbowano spośród przedstawicieli grupy kontrolnej, pracujących dla uniwersyteckiego Centrum Badań nad Chorobą Alzheimera (ADRC). Wyniki wielu instytucji wskazują, że na wczesnych etapach alzheimeryzmu zachodzą zmiany osobowości o określonym kierunku – ludzie stają się bardziej neurotyczni i mniej sumienni. Niewykluczone, że ich obserwacja ułatwi wskazanie osób z grupy podwyższonego ryzyka. Head dodaje jednak, że neurotyzm może też dorzucać swoje trzy grosze do patologicznego procesu, który już wcześniej zaczął drążyć mózg.
  25. Żyjemy w świecie pełnym osób odchudzających się. Odchudzają się już dzieci, młodzież, dorośli, starsi i... no właśnie, czy osoby w wieku starszym i podeszłym powinny się odchudzać? Do tej pory powszechnie uważano, że jest to mocno niewskazane. Uważali tak również lekarze, bowiem wyniki badań statystycznych dowodziły, że utrata wagi w podeszłym wieku znacząco zwiększa ryzyko śmierci. Tematem na nowo zajęła się dr M. Kyla Shea, specjalista geriatra i gerontolog z Baptystycznego Centrum Medycznego Uniwersytetu Wake Forest. Uznała ona, że dotychczasowe badania nie uwzględniały dostatecznie różnych możliwych przyczyn spadku wagi i jego powiązań ze śmiertelnością. Podjęła więc nowe badania z wykorzystaniem bardziej rygorystycznych założeń na losowej próbie, z zamiarem potwierdzenia lub obalenia obowiązujących dotychczas dowodów. W tym celu ponownie przeanalizowano dane 318 osób w wieku powyżej 60 lat, które traciły wagę z przyczyn zewnętrznych, lub poprzez celowe odchudzanie: dietę i ćwiczenia fizyczne. Okres badań wynosił osiem lat. Wyniki okazały się zdumiewające dla doświadczonych gerontologów. Przez lata społeczność medyczna wierzyła, opierając się o wyniki studiów, że utrata wagi jest złym prognostykiem - komentuje badanie dr Stephen B. Kritchevsky. - Istniejące dane nie pozwalały oddzielić przyczyny utraty wagi od jej skutku, a tymczasem nasze badania sugerują, że przypadki utraty wagi, jakie brano pod uwagę, były skutkiem problemów zdrowotnych, a nie celowego odchudzania. W rzeczywistości zaś nowe wyniki badań wskazują, że wśród seniorów, którzy celowo zmieniali swoją dietę i uprawiali ćwiczenia fizyczne, umieralność w badanym okresie ośmiu lat spadała o połowę w porównaniu z grupą kontrolną! Efekt ten występował nie tylko wśród badanej grupy 60+, ale również u osób w wieku 75 lat i więcej. Od dawna wiadomo, że zmniejszenie wagi ciała zmniejsza wiele problemów zdrowotnych typowych dla podeszłego wieku: kłopotów ze stawami, nadciśnienia, wysokiego poziomu cholesterolu, czy cukrzycy. Do tej pory jednak bano się zalecać redukcję wagi, bazując na dotychczasowych przekonaniach o zwiększonym ryzyku śmiertelności. Nowe wyniki odsyłają te wahania i obawy do lamusa. Dr Kritchevsky hamuje jednak entuzjazm i zaleca ostrożność: ponieważ jest to dopiero pierwsze takie badanie, na stosunkowo niewielkiej grupie osób, konieczne jest jego potwierdzenie w dalszych badaniach, obejmujących większą populację i możliwie dłuższy okres czasu. Tym niemniej można już uznać, że twierdzenia o zwiększonej umieralności osób starszych w wyniku kontrolowanej, zamierzonej utraty wagi można uznać za obalone. Badanie było finansowane przez Narodowy Instytut Starzenia (National Institute on Aging) i ukaże się niedługo w fachowym czasopiśmie Journal of Gerontology: Medical Sciences.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...