Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'mózg' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 419 wyników

  1. Telefony komórkowe nie wpływają na ryzyko zachorowania na raka. Takie są wyniki najdłuższych i zakrojonych na najszerszą skalę 21-letnich duńskich badań. W studium uwzględniono 420 tys. użytkowników komórek. Po ponad dwóch dekadach okazało się, że ich szanse na zachorowanie są takie same, jak w populacji generalnej. Duża liczba osób uczestniczących w badaniu oraz wyjątkowo długi okres oceniania stanu ich zdrowia oznaczają, że jakikolwiek wpływ telefonów komórkowych, nawet długoterminowy, na ryzyko zapadnięcia na raka może być wykluczony. Badanie objęło ponad połowę Duńczyków, którzy zaczęli używać komórek w latach 1982-1995. Nie odnotowano u nich wzrostu częstości występowania określonych typów nowotworów, w tym wymienianych najczęściej guzów mózgu, szyi, gałki ocznej oraz białaczki (Journal of the National Cancer Institute). Nie znaleźliśmy żadnych dowodów na związek między ryzykiem pojawienia się guzów a korzystaniem z telefonów komórkowych, i to zarówno u długo-, jak i krótkoterminowych użytkowników — powiedział Christoffer Johansen, szef zespołu badawczego z Duńskiego Instytutu Epidemiologii Nowotworów. Zespół Johansensena miał dostęp do danych 723.421 posiadaczy telefonów komórkowych. Z analizy wykluczono ponad 200 tys. klientów korporacyjnych (nie można by było zidentyfikować użytkowników) oraz 100 tys. zdublowanych i błędnych adresów. Stan zdrowia pozostałych 420.249 osób monitorowano do 2002 roku. Odnotowano 14.249 przypadków raka, a oczekiwano 15.001, co oznacza, że korzystanie z telefonów komórkowych nie wpływa na częstość zachorowań. Badane osoby używały komórek średnio przez 8 i pół roku, a ponad 55 tys. posiadało to przydatne urządzenie przez co najmniej 10 lat.
  2. Biologiczny defekt w przepływie krwi przez mózg, a nie przyczyny natury psychologicznej mogą odpowiadać za prowadzącą do przestępstwa psychopatię. Naukowcy z Instytutu Psychiatrii Królewskiego College'u Londyńskiego monitorowali reakcje emocjonalne 6 mężczyzn, którzy dopuścili się powtarzających się przestępstw, takich jak kilkakrotne usiłowanie morderstwa, gwałt z duszeniem oraz poważne uszkodzenie ciała. Wszyscy uzyskali wysoki wynik w skali mierzącej psychopatię. Wcześniej nie mogliśmy się bezpośrednio przyjrzeć mózgowi, ale teraz odkryliśmy, że kiedy psychopatom pokazywano twarze przerażonych osób (wskaźniki odczuwanego przez nie dyskomfortu), przepływ krwi przez mózg nie zwiększał się, lecz obniżał — powiedział Reuterowi profesor psychiatrii Declan Murphy. Lekarz dodał, że psychopaci mogą nie hamować swoich ataków, gdyż nauczyli się tłumić odpowiedź mózgu na sygnały dystresu u innych ludzi. Rezultaty badań Brytyjczyków opublikowano w piątkowym (1 grudnia) wydaniu British Journal of Psychiatry. Skany mózgów psychopatów porównywano z obrazami uzyskanymi od 9 zdrowych wolontariuszy, którym także pokazywano zdjęcia przestraszonych, szczęśliwych i neutralnie usposobionych osób. Tom Fahy, współautor badania, uważa, że psychopatia może być dziedziczna lub być skutkiem dzieciństwa naznaczonego frustracją i zaniedbaniem. Według niego, odkrycia jego zespołu przyczynią się do powstania nowych metod terapii oraz identyfikacji osób z grupy wysokiego ryzyka recydywy. Wielu psychopatów słabo reaguje na leczenie, ale nie przyznaje się do tego. Markery biologiczne pozwolą lepiej ocenić rzeczywiste efekty terapii.
  3. Od lat naukowcy i nie tylko zadają sobie pytanie, czy brutalne gry wideo mogą zmienić sposób myślenia dziecka. Nowe badanie wykazało, że aktywują one rejony mózgu odpowiedzialne za kontrolę emocjonalnego pobudzenia i hamowania. W jednym z ostatnich studiów badacze porównywali aktywność mózgu dorosłych grających w brutalne i niebrutalne gry wideo. U pierwszych zauważono aktywację obszarów odpowiedzialnych za podniecenie emocjonalne. Po zabawie z grą zawierającą sceny z przemocą u młodzieży odnotowano zwiększoną aktywność ciała migdałowatego, rejonu mózgu zaangażowanego w podniecenie emocjonalne — tłumaczy autor badań, dr Vincent Mathews ze Szkoły Medycznej Indiana University. W porównaniu do osób grających w gry bez przemocy, u ludzi grających w brutalne gry występowała zmniejszona aktywność rejonów związanych z samokontrolą, hamowaniem i uwagą. W 30 minut po zakończeniu gry wszyscy wolontariusze wykonywali zadania sprawdzające uwagę oraz zdolność powstrzymywania się. Za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) naukowcy badali w tym czasie aktywność ich mózgu. Obie grupy wykonywały zadania z podobną dokładnością, nie odnotowano też różnic w zakresie czasu reakcji, ale skany mózgu pokazały różnice w aktywności mózgu. Niektórzy ludzie obawiają się, że długotrwały kontakt z brutalnymi grami może wywoływać zmiany w zachowaniu, ale badacze podkreślają, że na razie obserwowali zmiany na poziomie funkcjonowania psychicznego. Potrzebne są więc dalsze pogłębione badania, by dowiedzieć się, czy wspomniane obawy są uzasadnione.
  4. Przyszli palacze mogą być zaprogramowani przez palącą matkę jeszcze przed swoimi narodzinami. Australijscy naukowcy odkryli, że dzieci kobiet, które paliły w czasie ciąży, częściej zaczynały palić niż ich rówieśnicy. Najprawdopodobniej nikotyna przenika przez łożysko i oddziałuje na rozwijający się mózg płodu. Nasze odkrycia sugerują bezpośredni wpływ palenia przez matkę w czasie ciąży na palenie młodych dorosłych i dostarczają kolejnych powodów, dla których ciężarne powinny zerwać z nałogiem, a młode kobiety nie powinny w ogóle sięgać po papierosa — mówi dr Abdullah Al Mamun z University of Queensland (Tobacco Control). W ramach długoterminowych badań naukowcy studiowali nawyki związane z paleniem u ponad 3 tys. matek i ich dzieci z Brisbane. Dzieci 1000 kobiet, które paliły w czasie ciąży, z 3 razy większym prawdopodobieństwem zaczynały palić w wieku 14 lat, a w późniejszym wieku z 2 razy większym prawdopodobieństwem (w porównaniu do innych dzieci). Australijczycy podkreślają, że wyniki ich badań są spójne z rezultatami wcześniejszych studiów. W dodatku okazało się, że kobiety wypalające bardzo dużo papierosów mają problemy z zajściem w ciążę w wyniku zapłodnienia in vitro (nawet z wykorzystaniem jaja pochodzącego od innej kobiety). Dzieje się tak, ponieważ macica staje się mniej wrażliwa na pojawienie się zygoty i zmniejszają się szanse na zagnieżdżenie płodu w jej wyściółce. Uzależnieni od nikotyny mężczyźni częściej cierpią z powodu impotencji.
  5. Walenie, grupa ssaków morskich, do której należą m.in. delfiny i humbaki, posiadają nadzwyczajne zdolności słuchowe i komunikacyjne, a także przejawiają złożone zachowania społeczne. W ramach najnowszych badań, opublikowanych 27 listopada w Anatomical Record (oficjalnym magazynie Amerykańskiego Stowarzyszenia Anatomów), porównano mózgi humbaków z mózgami kilku innych gatunków waleni. Wykazały one, że w mózgach tych pierwszych występują typy neuronów znajdowane także w mózgach ludzi. Sugeruje to, że ewolucja określonych gatunków waleni i hominidów przebiegała podobnymi ścieżkami. Mimo świetnego zrozumienia biologii humabków, praktycznie nie zajmowano się budową ich mózgu, pozostawiając tym samym bez odpowiedzi pytanie, w jaki sposób struktura mózgu wpływa na złożone zdolności behawioralne i komunikacyjne tych zwierząt. Chociaż stosunek masy mózgu do masy ciała jest u fiszbinowców (podrzędu waleni, do którego należą humabki) mniejszy niż wśród zębowców (drugiego z 2 podrzędów waleni, który reprezentują np. delfiny), struktura i rozmiary ich mózgu sugerują, że one również mogą się poszczycić skomplikowaną historią ewolucyjną. Patrick R. Hof oraz Estel Van der Gucht z Wydziału Neuronauk nowojorskiej Mount Sinai School of Medicine zbadali mózgi dorosłych humbaków i porównali je z mózgami innych fiszbinowców (finwali) i mózgami kilku gatunków zębowców, m.in.: delfinów butlonosych, delfinów słodkowodnych z dorzecza Amazonki, kaszalotów oraz wali białych (biełuch). Naukowcy odkryli, że kora mózgowa humbaków przypomina pod względem stopnia złożoności korę mniejszych gatunków waleni, takich jak delfiny. Duży obszar kory prawdopodobnie odpowiada za zdolności słuchowe tych ssaków. Obecne studium wykazało, że jest on zorganizowany w jądra i zakręty. Największe zróżnicowanie odnotowano w zakresie budowy neuronów tworzących korę. Autorzy przypuszczają, że może ono wskazywać na różnice w funkcjonowaniu mózgu i zachowaniu, które nie zostały jeszcze rozpoznane i wyjaśnione. W mózgach humbaków, finwali i in. natrafiono na ślad wysp, czyli grup wyspecjalizowanych neuronów. Są to struktury, które powstały w toku ewolucji najprawdopodobniej po to, by usprawnić komunikowanie się między różnymi komórkami. Inną ważną cechą budowy ośrodkowego układu nerwowego humbaków jest obecność komórek wrzecionowatych w tych samych obszarach, co u człowiekowatych. Mimo że rola tych komórek nie jest dobrze poznana, uważa się, iż są one zaangażowane w procesy poznawcze i podlegają wyniszczeniu przez choroby neurodegeneracyjne, np. chorobę Alzheimera, oraz u pacjentów ze schizofrenią czy autyzmem. Komórki wrzecionowate znaleziono także w analogicznych obszarach mózgów zębowców z większymi mózgami, co sugeruje, że ich występowanie wiąże się w jakiś sposób z rozmiarami omawianego organu. Hof i Gucht uważają, że komórki wrzecionowate pojawiły się u człowiekowatych ok. 15 mln lat temu i od tej pory można je znaleźć w mózgach tak dużych małp, jak i ludzi, ale nie u mniejszych małp i innych naczelnych. U waleni wyewoluowały one wcześniej, mniej więcej 30 mln lat temu. Możliwe, że występowały u wszystkich przodków wali, ale przetrwały jedynie u gatunków z większymi mózgami. Nie da się też wykluczyć teorii, iż pojawiały się w toku ewolucji kilkakrotnie, w różnym czasie u różnych podrzędów. Jeden z tych razów przypadkowo zbiegł się w czasie z procesem mającym miejsce u dużych małp i w ten sposób staliśmy się świadkami jednego z rzadkich przykładów ewolucji równoległej. Wspólne cechy w budowie mózgów humbaków i ludzi doprowadziły do wytworzenia podobnych złożonych zachowań społecznych. Humbaki posługują się narzędziami, współpracują, tworzą koalicje. W ich szeregach zaobserwowano także zjawisko transmisji kulturowej.
  6. Słyszenie wyrazu zazwyczaj wywołuje obraz oznaczanego przedmiotu. Istnieją jednak ludzie, którzy zaczynają czuć smak słowa, zanim jeszcze zostanie wypowiedziane. U tych osób mamy do czynienia z rzadką postacią synestezji ("skrzyżowania" wrażeń zmysłowych), kiedy smak słowa jest wyzwalany przez jego znaczenie. Słyszenie, wypowiadanie lub czytanie wyrazów uruchamia w ustach złożone wrażenia smakowe — tłumaczy Julia Simner z Uniwersytetu w Edynburgu. Synestezja jest zazwyczaj rodzinnie przekazywana z pokolenia na pokolenie. Mniej więcej jedna osoba na dwadzieścia trzy ma na swoim koncie jakąś postać doświadczeń "międzyzmysłowych", ale w większości przypadków jest to odczuwanie kolorów cyfr lub liter. Synestezja jako smakowanie słów jest tak niezwykła, że nie mieliśmy pojęcia, jak często występuje — wyznaje Simner. Podróżując między Anglią a Szkocją i po Stanach Zjednoczonych, musiała ona przebyć ponad 8 tys. kilometrów, aby znaleźć 6 osób obdarzonych takimi zdolnościami. Synestezja jest zjawiskiem naturalnym i automatycznym. Dało się to stwierdzić za pomocą zaawansowanych metod obrazowania mózgu. Gdy Simner i jej współpracownik Jamie Ward pokazywali badanym niezwykłe obiekty, odkryli, że smak był aktywowany przez znaczenie, a nie przez brzmienie słowa (Nature). Posmak wyrazu był wyczuwalny, zanim zaczęto wypowiadać wyraz. Jest to wyzwalane przez obszar mózgu odpowiedzialny za kodowanie znaczenia słów, a nie przez rejon przechowujący pamięć brzmienia wyrazów. Simner tłumaczy, że synestezja jest efektem aktywowania połączenia pomiędzy obszarami, które normalnie się ze sobą nie komunikują. Takie samo połączenie występuje u wszystkich ludzi, lecz u większości osób jest ono hamowane i nie dochodzi do przepływu informacji.
  7. Niedobór tlenu, będący skutkiem zwężenia naczyń krwionośnych lub powstających skrzepów, może się przyczyniać do choroby Alzheimera. Odkrycie to wskazuje, że istnieje związek między tym schorzeniem neurodegeneracyjnym a różnorodnymi przejawami starzenia się, m.in. chorobami serca i udarami. Naukowcy zidentyfikowali gen, oznaczony symbolem BACE1, który wydaje się łączyć słabe krążenie krwi z tworzącymi się w mózgu blaszkami beta-amyloidu. Zgodnie z najnowszymi wynikami badań, opisanymi na łamach Proceedings of the National Academy of Sciences, niedotlenienie mózgu uaktywnia opisany wyżej gen. U myszy hipoksja nasilała proces tworzenia się złogów beta-amyloidu i przyspieszała utratę pamięci. Zespół badawczy, prowadzony przez doktora Weihonga Songa z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej w Vancouver, napisał: Nasze wyniki bez żadnych wątpliwości wykazały, że hipoksja może ułatwiać patogenezę choroby Alzheimera. Udało nam się także opisać mechanizm molekularny, łączący czynniki naczyniowe z alzheimeryzmem. Kanadyjczycy uważają, że pacjentom z chorobą Alzheimera można pomóc, stosując terapię zwiększającą stopień dotlenienia mózgu.
  8. System komputerowy, stworzony przez dr. Stephena Pettifera i Toby'ego Howarda ze Szkoły Nauk Komputerowych Uniwersytetu w Manchesterze, wprowadza pacjentów po amputacji kończyn w trójwymiarowy wirtualny świat, gdzie nadal mają wszystkie ręce i nogi. Po nałożeniu specjalnego hełmu pacjent może używać kikuta kończyny do kontroli ruchów komputerowo generowanej ręki. Człowiek ćwiczy koordynację wzrokowo-ruchową (da się także np. kontrolować działania wirtualnej prawej ręki za pomocą prawdziwej lewej kończyny), może też wpływać na ruchy palców, dłoni, rąk, stóp i nóg. Posługując się wirtualną kończyną, osoby niepełnosprawne mogę też grać w piłkę. Bóle fantomowe są bólem odczuwanym w chirurgicznie odjętej części ciała. Wcześniejsze badania wykazały, że jeśli mózg zostanie wprowadzony błąd — gdy widzi i porusza nieistniejącą kończyną — ból fantomowy staje się lżejszy. W zakrojonym na niewielką skalę studium naukowców z Manchesteru wzięło udział 5 osób (3 mężczyzn i 2 kobiety w wieku od 56 do 65 lat), w tym jedna, która cierpi z powodu bólów fantomowych od 40 lat. Dwie utraciły nogi, trzy ręce. Czas, który upłynął od odjęcia kończyny, wahał się od roku do wspomnianych 40 lat. Przez kilka tygodni poszkodowani korzystali z systemu komputerowego Pettifera i Howarda. Czterech pacjentów donosiło o poprawie swojego stanu zdrowia, niektóre korzyści były natychmiastowe. W ciągu 3 miesięcy każdy uczestnik eksperymentu używał hełmu od 7 do 10 razy. Pojedyncza sesja trwała ok. 30 minut. Osoby z amputowanymi rękoma korzystały ze specjalnych rękawic i czujników przymocowanych do łokcia i nadgarstka. U niepełnosprawnych z odjętymi kończynami dolnymi czujniki przytwierdzano do kolan oraz kostek. Monitorowano także ruchy głowy i ramion. Wyniki badań Anglików zaprezentowano na duńskiej konferencji dotyczącej wykorzystania rzeczywistości wirtualnej w rehabilitacji. Większość ludzi zna grafikę 3D z jej zastosowań rozrywkowych, np. w grach komputerowych czy w filmowych efektach specjalnych. To bardzo satysfakcjonujące, być w stanie wdrożyć tę samą technologię do czegoś, co może wywrzeć pozytywny wpływ na czyjeś zdrowie i samopoczucie — twierdzi dr Pettifer. Lider projektu, dr Craig Murray, wspomina, że wiele osób doświadcza bólów fantomowych. Bywają one bardzo silne, trwałe (występują latami) i często nie poddają się leczeniu. W przyszłości naukowcy chcą zbadać większą liczbę osób. Chcą w ten sposób wyłonić grupę pacjentów, którzy mogą najbardziej skorzystać na stosowaniu ich wynalazku.
  9. Gen związany z depresją i innymi chorobami psychicznymi może powiększać rejon mózgu odpowiedzialny za zarządzanie negatywnymi emocjami. Badanie amerykańskich naukowców potwierdza wcześniejsze doniesienia, że mózg pacjentów z depresją jest strukturalnie różny od mózgu zdrowych osób. Jak napisano na łamach Biological Psychiatry, pracownicy University of Texas Southwestern Medical Center przyglądali się genowi transportera serotoniny, który występuje w dwóch wariantach allelicznych: krótszym SERT i dłuższym SERT-I. Zlokalizowano go na 17. chromosomie. U osób z dwoma genami SERT poduszka wzgórza, czyli region mózgu "radzący" sobie z negatywnymi emocjami, jest o 20% większy i zawiera o 20% więcej neuronów niż u ludzi, których natura wyposażyła w jeden lub dwa geny SERT-I. Omawiany gen wpływa także na działanie serotoniny, neuroprzekaźnika związanego z nastrojem. Po zbadaniu post mortem mózgów 49 osób naukowcy stwierdzili, że mechanizm działania pewnej klasy leków antydepresyjnych, selektywnych inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny, jest związany z czynnością transportera serotoniny, który odpowiada za wychwyt zwrotny neuroprzekaźnika z przestrzeni synaptycznej. Depresja powoduje, że wychwyt serotoniny zachodzi wolniej i związek ten oddziałuje na komórki nerwowe dłużej, niż ma to normalnie miejsce. Jeden z naukowców biorących udział w projekcie, dr Dwight German, powiedział, że inne badania wykazały, że u osób z genem SERT występują również pomniejszone obszary mózgu. Zespół Germana szacuje, że ok. 17% populacji ma dwie kopie genu SERT. Tacy ludzie są wrażliwsi na stymulację emocjonalną i częściej chorują na depresję. Niektórzy eksperci uważają, że antydepresanty mogą pomóc przemodelować mózg. W depresję zaangażowanych jest wiele ośrodków mózgowych, a badania udowadniają, że trzeba zastosować kilka różnych metod leczenia, włącznie z farmakoterapią i terapią kognitywną, zanim pacjent zostanie "uzdrowiony".
  10. Czemu jedzenie sprawia taką przyjemność? Jak się okazuje, odpowiedzi należy szukać nie w żołądku, lecz w głowie, a konkretnie w mózgu. Badania na szczurach wykazały, jak grelina (wywołujący uczucie głodu hormon wydzielany przez pusty żołądek) oddziałuje na receptory przyjemności w mózgu. Odkrycie to może pomóc naukowcom opracować lepiej działające leki wspomagające odchudzanie. U myszy i szczurów grelina pobudza te same neurony co wyśmienite jedzenie, doświadczenie seksualne oraz wiele substancji psychoaktywnych; są to neurony odpowiedzialne za uczucie przyjemności i oczekiwanie nagrody — napisali badacze w artykule opublikowanym na łamach Journal of Clinical Investigation. Neurony te wytwarzają dopaminę i są zlokalizowane w obszarze mózgu zwanym brzusznym polem nakrywkowym śródmózgowia (VTA). Zespół dr. Tamasa Horvatha z Yale University School of Medicine odkrył, że grelina (odkryta zresztą w ostatnim dziesięcioleciu) wpływa na strukturę molekularną komórek zwanych receptorami GHSR. Gwoli wyjaśnienia, grelina jest najsilniejszym z dotychczas poznanych stymulatorów wydzielania hormonu wzrostu (GH, ang. growth hormone). Działa poprzez receptor dla substancji mających zdolność uwalniania GH (GHSR1a, ang. growth hormone secretagogue receptor type 1a). Kiedy do obszaru VTA dostarczano grelinę, szczury jadły tak łapczywie jak wtedy, gdy głodzono je przez całą noc. Na zachowania związane z jedzeniem i apetytem wpływa u myszy i szczurów kilka hormonów. Manipulowanie nimi oddziałuje na zmiany wagi gryzoni. W przypadku ludzi nie jest to, niestety, takie proste. Horvath ma nadzieję, że uda się opracować lek, który interferuje (nakłada się na działanie) z receptorami GHSR i w ten sposób pomóc osobom z zaburzeniami odżywiania.
  11. Czy kiedy patrzymy na banany, nasz mózg podpowiada nam, że są żółte, nawet jeżeli tak nie jest? Ostatnie badania udowadniają, że rzeczywiście się tak dzieje. Psycholodzy z Uniwersytetu w Giessen w Niemczech donoszą na łamach pisma Nature Neuroscience, iż nasze postrzeganie koloru zależy od wspomnień barwy typowej dla określonego obiektu. Karl Gegenfurtner i jego współpracownicy pokazali badanym cyfrowe zdjęcia owoców. Zaprezentowano je w losowo dobranych kolorach na szarym tle. Następnie poproszono o takie ustawienie koloru owoców na ekranie komputera, by były one za bardzo szare. Niestety, mało komu się to udało. W przypadku bananów większość osób zamiast szarości uzyskała kolor niebieski, jakby próbowała dostosować się do "widzianej" żółci, której w rzeczywistości wcale tu nie było. Działo się tak, ponieważ w kole barw niebieski jest kolorem uzupełniającym (przeciwstawnym) dla żółtego. Nawet w momencie, kiedy banan był już bezbarwny, wolontariusze uważali, że nadal jest lekko żółtawy. Nie miało znaczenia, jaką barwę wyjściową miał banan. Badani mogli być zaskoczeni czy rozbawieni widokiem czerwonego owocu, ale w głowie mieli obraz żółtego banana. Kiedy uczestnikom eksperymentu pokazywano neutralny kształt, np. jednolicie zabarwione koło, potrafili właściwie dostosować kolory. Wcześniejsze badania opisywały inne niezwykłe figle, jakie płata nam umysł, gdy w grę wchodzą kolory. Mamy, na przykład, tendencję, by zapamiętywać kolory jako intensywniejsze, niż rzeczywiście były. Gdy poprosi się ochotników o wybranie spośród zielonych kart tej, która najlepiej oddaje barwę trawy, zazwyczaj wybierają bardziej zieloną od prawdziwych roślin. Inne studium pokazało, że ludzie w odmienny sposób postrzegają barwy, gdy prezentuje im się je w lewej połowie pola widzenia, niż gdy widzą je po prawej stronie.
  12. Chemioterapia powoduje zmiany w metabolizmie i przepływie krwi przez mózg, które mogą się utrzymywać nawet przez 10 lat. Badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA) odkryli, że kobiety, które przeszły chemioterapię 5-10 lat wcześniej miały obniżony metabolizm w kluczowym rejonie kory czołowej. Gdy wykonywały zadania pamięciowe, gwałtownie zwiększał się przepływ krwi do kory czołowej i móżdżku, co wskazywało na duży wzrost aktywności w tych rejonach. W efekcie mózgi tych pań pracowały na wyższych obrotach niż mózgi kobiet z grupy kontrolnej, by przywołać z pamięci określone informacje — tłumaczył profesor UCLA, Daniel Silverman. Fachowcy szacują, że przynajmniej u 25% pacjentów po chemioterapii występuje uczucie dezorientacji, a ostatnie badania naukowców z University of Minnesota wspominają nawet o 82%. Ludzie nie potrafią się skoncentrować, zapamiętać czegoś, wykonać jednocześnie kilku zadań (lub jednego zadania z kilkoma celami), chociaż przed leczeniem nie mieli z tym problemów. Nasze badania po raz pierwszy wykazały, że u osób z wymienionymi objawami występują specyficzne zmiany w metabolizmie mózgu. W studium, którego wyniki opisano w internetowym wydaniu Breast Cancer Research and Treatment, wzięło udział 21 kobiet. Przeszły one zabieg operacyjnego usunięcia guza piersi. Szesnaście poddano następnie chemioterapii. Funkcjonowanie ich mózgu porównano dzięki zastosowaniu tomografu pozytonowego (PET). W analizach uwzględniono także kobiety, które nie miały nowotworu piersi lub nie przeszły chemioterapii.
  13. Zbyt duże ilości testosteronu zabijają komórki mózgu. Odkrycie to może pomóc w wyjaśnieniu, czemu nadużywanie steroidów wywołuje zmiany w zachowaniu, takie jak wzrost agresji czy skłonności samobójcze. Testy laboratoryjne wykazały, że niewielkie ilości męskiego hormonu płciowego oddziałują korzystnie na neurony, jednak większe jego stężenie powoduje samozniszczenie komórek w procesie przypominającym patologiczne zmiany np. w chorobie Alzheimera. Prowadząca badania Barbara Ehrlich z Yale University zauważa, że niedobrze jest, gdy testosteronu jest za mało lub za dużo, z najkorzystniejszą sytuacją mamy do czynienia w przypadku średnich stężeń. Testosteron jest kluczowy dla rozwoju, różnicowania i wzrostu komórek. Wytwarzają go zarówno kobiety, jak i mężczyźni, ale dla tych ostatnich typowe jest ok. 20-krotnie wyższe jego stężenie. Możliwe jest "przedawkowanie" testosteronu lub steroidów, które są w organizmie przekształcane w testosteron. Wcześniejsze badania wykazały, że nadmiar tego hormonu powoduje zmiany behawioralne. Potrafimy wykazać, że kiedy masz wysoki poziom steroidów, masz także wysokie stężenie testosteronu, a to z kolei może uszkodzić komórki nerwowe. Wiemy również, że "tracąc" mózg, tracisz jego funkcje — dowodzi Ehrlich. Zespół Amerykanów przeprowadził podobne próby z estrogenem. Byliśmy zaskoczeni, ale wygląda na to, że estrogen wykazuje w stosunku do neuronów działanie ochronne. W obecności estrogenu odnotowuje się mniej przypadków śmierci komórek [w wyniku tzw. apoptozy — przyp. red.]. Na łamach Journal of Biological Chemistry Ehrlich i jej zespół przestrzegają przed zażywaniem steroidów. Może to pomóc w zbudowaniu masy mięśniowej, wykazuje jednak długoterminowe negatywne oddziaływanie na funkcjonowanie mózgu. Apoptoza jest ważna dla mózgu, ponieważ musi on eliminować niektóre komórki. Ale jeśli ma ona miejsce zbyt często, traci się zbyt wiele neuronów, a to oznacza kłopoty. Podobny proces występuje w chorobach Alzheimera, Huntingtona i in. Nasze wyniki sugerują, że reakcje organizmu na podniesiony poziom testosteronu można porównywać z chorobami patofizjologicznymi.
  14. Hormony stresu wydają się przyspieszać formowanie charakterystycznych dla choroby Alzheimera zmian w mózgu. Jak twierdzą badacze, uczenie ludzi radzenia sobie ze stresem pomaga spowolnić postępy choroby. Młodym myszom przez tydzień wstrzykiwano deksametazon, podobny do występujących naturalnie w organizmie hormonów stresu syntetyczny związek. Podawana dawka glikokortykosteroidu odpowiadała stężeniu tych hormonów, które pojawia się pod wpływem stresu. Po siedmiu dniach poziom beta-amyloidu wzrósł w mózgu aż o 60%! Ze złogów beta-amyloidu tworzą się uszkadzające tkankę mózgu charakterystyczne blaszki. Zwiększało się również stężenie białka tau. Beta-amyloid wywołuje zmiany w budowie występującego w ośrodkowym układzie nerwowym w warunkach fizjologicznych białka tau. Tau stanowi część cytoszkieletu neuronów. Nie wiadomo, jaki jest dokładnie mechanizm patologicznych zmian, ale na pewno istnieje związek między nagromadzeniem się beta-amyloidu, zmianami w cytoszkielecie komórek nerwowych a ich śmiercią. Jest godne uwagi, że hormony stresu mogą wywoływać tak znaczące zmiany w tak krótkim okresie. Chociaż od pewnego czasu wiedzieliśmy, że na wczesnym etapie rozwoju choroby Alzheimera występuje podwyższony poziom hormonów stresu, po raz pierwszy zobaczyliśmy, że odgrywają one ważną rolę w zapoczątkowaniu patologicznych procesów — wyjaśnia profesor Frank LaFerla z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine. Pomiędzy stężeniami beta-amyloidu i białka tau a poziomem hormonów stresu istnieje sprzężenie zwrotne. Zwiększenie stężenia tych pierwszych wpływa na podniesienie poziomu drugich, a hormony przyspieszają z kolei formowanie się blaszek amyloidowych i kłębków neurofibrylarnych. Doniesienia Amerykanów opisano w Journal of Neuroscience.
  15. Delfiny mogą mieć duże mózgi, ale, jak twierdzi naukowiec z RPA, szczury laboratoryjne, a nawet złote rybki z łatwością go przechytrzą. Paul Manger z University of the Witwatersrand w Johannesburgu twierdzi, że duże mózgi delfinów, waleni oraz morświnów są wynikiem bycia organizmem ciepłokrwistym w zimnej wodzie, a nie przejawem inteligencji. Utożsamiamy nasz duży mózg z inteligencją. Przez lata patrzyliśmy na inne mózgi, mając to w pamięci i zakładaliśmy, że w takim razie delfiny muszą być inteligentne — twierdzi Manger. Błąd logiczny takiego rozumowania tkwi w założeniu, że wszystkie mózgi są zbudowane w ten sam sposób. Kiedy przyglądamy się strukturze mózgu delfina, widać, że nie jest przystosowany do przetwarzania złożonych informacji. Neuroetolodzy przyglądający się poglądom Mangera na ewolucję mózgu są pewni, że wywołają one burzę, ponieważ większość ludzi kojarzyła delfiny z inteligencją, emocjami i innymi ludzkimi wartościami. Delfiny są postrzegane jako jedne z najmądrzejszych ssaków. Manger, którego badania opisano na łamach Biological Reviews of the Cambridge Philosophical Society, twierdzi, że w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Mózgi są zbudowane z neuronów i tkanki glejowej. Ta ostatnia ma tworzyć odpowiednie środowisko dla neuronów, by mogły prawidłowo funkcjonować, produkuje też ciepło, aby je ogrzać. Delfiny mają spory nadmiar tkanki glejowej i niewiele neuronów... Ich mózg nie jest stworzony do przetwarzania informacji, zaprojektowano go do zmagania się z wyzwaniami termicznymi. Manger twierdzi, że obserwacja zachowania tych ssaków potwierdza jego obrazoburczą teorię. Kiedy wkładasz zwierzę do skrzynki, nawet laboratoryjnego szczura lub gerbila, pierwszą rzeczą, jaką chce zrobić, jest wydostanie się z niej. Gdy nie przykryjesz słoja ze złotą rybką wieczkiem, w końcu z niego wyskoczy, by powiększyć swoją przestrzeń życiową. Ale delfin nigdy tego nie zrobi. W oceanariach murki oddzielające od siebie poszczególne baseny znajdują się tylko stopę lub dwie nad powierzchnią wody. Dlaczego tego nie robią? Ponieważ, jak twierdzi Manger, taka myśl nie przemknie nawet przez ich nieskomplikowany umysł. Delfiny przeskakują w parkach rozrywki przez obręcze, gdyż przysposobiono je do tego, stosując nagrody z jedzenia. Delfiny rzeczywiście mogą się wyuczyć do 16 reakcji na bodźce, ale jest to kwestia dobrego trenera, a nie inteligencji. Zachowanie oparte na schemacie bodziec-reakcja nie jest uważane za przejaw wysokiej inteligencji. Manger przypomina też, że pod wpływem nacisków opinii publicznej połowy tuńczyka przeniesiono w inne rejony, by uniknąć przypadkowego chwytania i zabijania delfinów. Gdyby naprawdę były inteligentne, wydostałyby się z sieci rybackich, ponieważ nie są wyciągane z wody.
  16. Ojcostwo może być dobre dla twojego mózgu, przynajmniej jeśli jesteś małpą... Od jakiegoś czasu wiadomo, że samce naczelnych, włączając w to człowieka, doświadczają ogromnych zmian hormonalnych po dochowaniu się potomka. Yevgenia Kozorovitskiy i jej zespół z Princeton University odkryli, że w mózgu znajdują się receptory dla tych hormonów. Dlatego też zajęli się badaniem struktury mózgu marmozety zwyczajnej (Callithrix jacchus) po urodzeniu się młodego. Co się rzadko zdarza wśród ssaków, samce tego gatunku pomagają w opiece nad potomstwem. Zarówno u doświadczonych, jak i świeżo upieczonych tatusiów z niesamodzielnymi młodymi odkryto strukturalne zmiany w korze przedczołowej — regionie mózgu odpowiedzialnym za planowanie oraz pamięć. W obszarze tym neurony wykazywały oznaki poprawy działania, zwiększyła się też liczba tworzonych przez nie połączeń oraz receptorów wazopresyny. Zmniejszała się ona, gdy niemowlęta stawały się starsze, wracając do "normy" w momencie ich usamodzielnienia się. Ojcostwo wywołuje zmiany w obszarach będących siedliskiem wyższych funkcji poznawczych. Usprawnienie działania neuronów może odzwierciedlać zmiany w tzw. układzie nagrody, sugeruje Kozorovitskiy, dopingując tatę do przywiązania się i dbania o niemowlę. To mogą być neurologiczne podstawy rodzicielstwa.
  17. Naukowcom z Brown University i Massachusetts General Hospital udało się dokonać dużego kroku naprzód w kierunku wynalezienia implantu, który pozwoliłby osobom sparaliżowanym na kontrolowanie swoich kończyn. W ostatnim wydaniu magazynu Nature opisują przypadku dwóch pacjentów z wszczepionym implantem, którzy potrafili za pomocą myśli kontrolować komputerem i ramieniem robota. Po raz pierwszy udało się osiągnąć takie wyniki w przypadku ludzkich implantów. Obecnie uczeni pracują nad udoskonaleniem swojego wynalazku tak, by był on w pełni przydatny podczas codziennego życia pacjentów. Urządzenia, nad którymi pracują mają wykorzystywać komunikację bezprzewodową, być w pełni wszczepialne, zapewniać większą szybkość i dokładność ruchów, które mogłyby wykonywać osoby wyposażone w takie implanty. To bardzo ważne badania, ponieważ wykazały, że nawet gdy od wypadku, który pozbawił pacjenta władzy w kończynach miną lata, mózg wciąż wysyła sygnały, które można wykorzystać – mówi Joseph Pancrazio, dyrektor programowy badań inżynierii neuronowej Narodowego Instytutu Badań nad Chorobami Neurologicznymi i Udarami. Zespół [z Brown University i Massachusetts General Hospital – red.] naprawdę przesunął granice naszego poznania – dodał. Podczas uszkodzeń rdzenia kręgowego i niektórych typów udarów, zniszczeniu ulegają kanały komunikacyjne pomiędzy mózgiem a mięśniami. Implanty mają za zadanie zbierać i przetwarzać istniejące sygnały tak, by można było za ich pomocą kierować kursorem na ekranie, ramieniem roboty, czy nawet sparaliżowaną kończyną. Grupa z Brown/MGH po raz pierwszy zastosowała implant wszczepiany do ludzkiego mózgu w czerwcu 2004 roku. Od tamtego czasu docierały do wiadomości publicznej szczątkowe informacje, które wskazywały na to, że eksperyment daje pozytywne rezultaty. Publikacja na Nature jest pierwszym dokładnym przeglądem jego wyników. Zastosowany implant wyprodukowany został przez firmę Cyberkinetics Neurotechnology Systems. Składa się on ze 100 elektrod, które nagrywają sygnały z setek neuronów kory motorycznej. Specjalny program komputerowy tłumaczy następnie sygnały tak, by były one zrozumiałe dla urządzenia, które ma być kontrolowane. Pierwszy z pacjentów, 25-latek sparaliżowany wskutek rany zadanej nożem, bardzo szybko nauczył się kontrolować kursor komputera, wykorzystywać program pocztowy, włączać telewizor i przełączać kanały. Po podłączeniu do sztucznego ramienia mógł nim sterować, podnosić cukierek i kłaść go we wskazanym miejscu. Dwóch innych pacjentów również kontrolowało kursor, ale jeszcze nie próbowali operować sztucznym ramieniem. Podobnych eksperymentów od lat dokonywano na zwierzętach. Ten jest pierwszym, w którym z powodzeniem zastosowano go na ludziach. Pomimo sukcesu do skonstruowania użytecznego urządzenia, które poprawi jakość życia pacjentów jest jeszcze długa droga – mówi Andrew Schwartz, neurolog z University of Pittsburg. Wykorzystanie podobnych technologii u małp dało lepsze rezultaty, co pokazuje, że "ludzkie" implany może jeszcze udoskonalić.
  18. Stres przeżywany przez ciężarną może zmieniać strukturę mózgu jej potomstwa, a zwłaszcza regionów istotnych dla rozwoju emocjonalnego. Co więcej, efekty (przynajmniej u szczurów) różnią się w zależności od płci. To wyjaśniałoby odmienną podatność kobiet i mężczyzn na zaburzenia emocjonalne i psychiczne — zauważa Katharina Braun z uniwersytetu w Magdeburgu. Swoje odkrycia Braun zaprezentowała we wtorek (11 lipca) na dorocznym spotkaniu Federation of European Neuroscience Societies w Wiedniu. Braun i naukowcy z Uniwersytetu Jerozolimskiego badali efekty oddziaływania stresu na ciężarnych szczurzycach. Jeśli były mu poddawane w ostatnim trymestrze ciąży, w mózgach potomstwa powstawało mniej połączeń nerwowych w dwóch obszarach kontrolujących emocje: korze zakrętu obręczy i korze okołooczodołowej. W dodatku neurony w kilku innych częściach mózgu rozgałęziały się inaczej niż w normalnych warunkach, co znowu wywoływało odmienne efekty u potomków płci żeńskiej i męskiej. W hipokampie, strukturze kontrolującej pamięć i emocje, u samców występował wzrost liczby rozgałęzień, a u samic spadek. W korze przedczołowej samce wytwarzały krótsze rozgałęzienia, a u samic nie występowało takie zjawisko. Braun nie badała jeszcze behawioralnych efektów takich zmian u dorosłych szczurów, ale uzyskane przez nią rezultaty wskazują na prawdopodobny mechanizm powstawania zaburzeń emocjonalnych u ludzi. U chłopców częściej niż u dziewczynek występuje ADHD (zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi), czyli zaburzenie, które, wydaje się, ma związek z przedczołowymi mechanizmami uwagi. Natomiast kobiety częściej cierpią na depresję, w przypadku której wiadomo, iż łączy się ze zmniejszeniem rozmiarów hipokampa. Wczesne doświadczenia, zwłaszcza emocjonalne, tworzą schematy mózgu na późniejsze życie — wyjaśnia Braun. Podatność na stres nadal występuje po urodzeniu, a różne rodzaje stresu czy urazów prowadzą do różnych efektów w ukształtowaniu mózgu — dodaje. Na przykład codziennie doświadczany ból czy rozłąka z matką prowadziły u szczurzątek do powstania zmian w korze przedczołowej. Odseparowanie od matki wiązało się ze zwiększoną liczbą połączeń nerwowych, a stymulacja bólowa ze spadkiem. Dalsze eksperymenty na koszatniczkach, których niezwykłość polega na tym, że ojciec pomaga w opiece nad potomstwem, pokazały, że usunięcie samca na wczesnym etapie życia dzieci także prowadziło do wytworzenia mniejszej liczby połączeń w centrach emocjonalnych mózgu. Młode były mało aktywne i nie reagowały na głos matki. U zwierząt doświadczających deprywacji emocjonalnej dochodziło do powstania deficytów społecznych i uczuciowych. Braun uważa, iż podobnie jak mózg zwierzęcy, mózg człowieka musi się nauczyć "gramatyki" emocji. Po adopcji dzieci łatwo wspinają na wyższy poziom intelektualny, ale ich emocje nadal pozostają zamrożone. Obecnie współpracujemy z psychiatrami, by znaleźć odpowiedź na pytanie, czy efekty stresu emocjonalnego można odwrócić. Wiedza na temat tego, kiedy mózg dorosłego człowieka staje się mniej elastyczny, będzie istotna. Pociechą mogą być badania włoskiego naukowca Igora Branchiego z Uniwersytetu Rzymskiego. Wykazał on, że kiedy gryzoniom zaaplikuje się dodatkową dawkę stymulacji społecznej (tworząc coś na kształt mysiego przedszkola), wiele wcześniejszych deficytów da się zniwelować.
  19. Mamy dobrą wiadomość dla wielbicieli czekolady! Okazuje się, że jedzenie jej mlecznej odmiany może wspomagać działanie mózgu. Doktor Bryan Raudenbush z Wheeling Jesuit University w Zachodniej Wirginii zauważa w wywiadzie udzielonym Reuterowi, że czekolada zawiera wiele substancji działających stymulująco, np. teobrominę [jest ona najważniejszym alkaloidem ziaren kakaowca; często współwystępuje z kofeiną, jak ma to miejsce w herbacianych liściach; wykazuje silne działanie diuretyczne i spazmolityczne - red.], fenyloetyloaminę [nazywaną też w skrócie fenetylaminą - red.] oraz kofeinę. Wcześniej odkryto, że substancje te odpowiadają za wzmożoną czujność i uwagę. Ich spożycie z czekoladą wywołuje więc efekt pobudzenia, czego skutkiem jest lepsze funkcjonowanie poznawcze. Aby zbadać wpływ różnych rodzajów czekolady na "moc działania" mózgu, Raudenbush i zespół stworzyli grupę ochotników, którzy zjadali: a) 85 g mlecznej czekolady, b) 85 g gorzkiej czekolady, c) 85 g chleba świętojańskiego bądź d) nic (grupa kontrolna). Po piętnastu minutach przeznaczonych na trawienie uczestnicy eksperymentu brali udział w komputerowych testach neuropsychologicznych, mających pomóc w ocenie ich funkcjonowania poznawczego (m.in. pamięci, czasu reakcji, zakresu uwagi oraz rozwiązywania problemów). Okazało się, że składowe oceny za pamięć słowną i wzrokową były znacząco wyższe u osób, które jadły mleczną czekoladę. Dodatkowo spożycie zarówno gorzkiej, jak i mlecznej czekolady wywoływało poprawę kontroli impulsów oraz czasu reakcji. Poprzednie badania wykazały, że niektóre składniki pokarmów pomagają w uwalnianiu się glukozy i polepszają przepływ krwi, co może prowadzić do zwiększenia wydajności funkcji poznawczych. Zgodnie z wynikami uzyskanymi przez Raudenbusha, czekolada jest właśnie jednym z takich produktów…
×
×
  • Dodaj nową pozycję...