Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

lililea

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    213
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Zawartość dodana przez lililea

  1. lililea

    Skok na jajo

    Co prawda nie uważam homoseksualizmu za chorobę, ale z definicją się nie zgodzę. Według twojej definicji choroby powodujące bezpłodność a nie powodujące innych dolegliwości nie są chorobami... Chyba że uznamy bezpłodność za coś pogarszającego jakość życia.
  2. Też o tym słyszałam. Kobieta ubrana na czarno z papierosem w ustach, ma dużo mniejsze szanse na bycie zgwałconą w parku. Nie namawiam do palenia, ale nie ubieranie się wieczorami jak biedna istotka może okazać się dobrym zwyczajem. Szczególnie jeżeli istnieje ryzyko konieczności wracania samemu.
  3. lililea

    Życie jak film

    Czasem kiedy w moim otoczeni dzieje się coś czego się kompletnie nie spodziewałam, zastanawiam się czy czasem nie śnię. Może ludzie tak mają gdy rzeczywistość staje się dla nich nieprzewidywalna w związku z tym nierealna.
  4. "Jeśli wejdziesz miedzy wrony musisz krakać jak i one" Okazuje się że wystarczy być tam gdzie były wrony...
  5. lililea

    Skok na jajo

    No w sumie dla mnie naturalny, znaczy bardziej "występujący w naturze", gdzie człowieka i jego wytwory nie zaliczam do naturalnych niestety, jakoś się trzeba odróżnić .
  6. Coś w tym jest... Ja zaszywam większość staników (zwężam pod biustem)...
  7. lililea

    Skok na jajo

    Mutacje genetyczne są naturalne, napędzają ewolucje. Homoseksualizm może być spowodowany mutacją genetyczną, lub zaburzeniami hormonalnymi u samicy w ciąży(pingwinów to nie dotyczy).
  8. lililea

    Depresja poweselna

    1. Żadem sensowny psycholog nie twierdzi że zastąpi przyjaciela. 2. Opowiadano mi o tym co się dzieje w pokoju psychologa, znam osoby którym psycholog bardzo pomógł(dlatego ich bronię), z tego co słyszałam psycholog przerywa, wtrąca się i dopytuje. Pewnie nie każdy. 3. Psycholog jest tylko po to żeby pokazać ci pewne mechanizmy i pomóc je zrozumieć, naprawić go lub usunąć każdy musi sam.
  9. lililea

    Depresja poweselna

    Wydaje mi się, że w sprawach związkowych psycholog przydaje się czasem jako zwykła osoba trzecia, która widzi sprawę z boki i ma bardziej trzeźwy osąd, bo sprawa jej nie dotyczy. Dla mnie takim trzeźwym osądem jest często przyjaciółka, ale rozumiem że dla niektórych obca osoba z którą nie muszą mieć kontaktu nigdy więcej w życiu jest łatwiejszym wyborem.
  10. Osobę smutną psychopacie upolować łatwiej? Smutna oznacza słabsza? Mniej zarabiające to fakt, pewnie np. nie mają alarmów w domu.
  11. lililea

    Depresja poweselna

    I uważasz że jakby w tej zakazać psychologom wykonywać swoją pracę. To każdy sam poszedłby po rozum do głowy? Czy nie pomijasz faktu, że ludzie są różni?
  12. lililea

    Depresja poweselna

    Myślisz że jeżeli ktoś kompletnie nie zdaje sobie sprawy z tego że prowadzi jakąś gierkę, to wystarczy że postanowi sobie że będzie szczery i wszystko się naprawi. Ja myślę, że czasem można sobie coś takiego uświadomić samemu, w sumie mi się to zdarzało... ale dopiero wtedy widzi się jakie to jest trudne i odkrywcze. Więc jeżeli bym wiedziała że jest duży niezidentyfikowany problem, poprosiłabym kogoś żeby mi pomógł go rozwikłać.
  13. lililea

    Depresja poweselna

    Ale przecież u psychologa, seksuologa itp. właśnie się rozmawia.
  14. lililea

    Depresja poweselna

    No właśnie o to chodzi, że mi nikt nie kazał wyrywać zęba, bo są dentyści którzy potrafią je plombować, kiedyś ich nie było. OK, pewien procent osób która szuka pomocy wcale jej nie potrzebuje, ale wydaje mi się że większość nie rozwiązałaby problemu tylko z nim żyła. Zawsze były małżeństwa w których partnerzy ze sobą nie rozmawiali i żyli tak latami, teraz mają do kogo pójść i poprosić o pomoc. Mi się to podoba. Jak drugi raz będą mieli problem to pewnie sami będą potrafili go rozwiązać, znają już sposób. Nie oszukujmy się, w naszym kraju jak ktoś idzie do psychologa to już jest zdesperowany, nie jest to jeszcze społecznie akceptowane.
  15. lililea

    Depresja poweselna

    A w sumie czemu ci to przeszkadza ? Kiedyś jak się miało małą dziurkę w zębie to trzeba było wyrwać, teraz mamy bardziej skomplikowane ale lepsze sposoby, może tu jest podobnie.
  16. lililea

    Depresja poweselna

    Smutne, ale prawdziwe. Uważam że zamieszkanie razem przed ślubem jest fajnym pomysłem, pomaga uniknąć większości takich problemów. Małżeństwo jest wtedy tylko potwierdzeniem, że "tak uważam że to jest to i chce żeby już tak zostało". Choć podobno dopiero po zawarcia małżeństwa ludzie zaczynają podświadomie oczekiwać od partnera powielania wzorców z własnego domu.
  17. Mogę pracować we Wrocławiu, Poznaniu lub Warszawie. Cóż... taki zawód. Na razie nic nie kupiłam zbieram na wkład własny i wcale nie zrezygnowałam z pomysłu. W moim przypadku mieszkanie na wsi jest dużo kosztowniejszym pomysłem niż mieszkanie w mieście, cena działki = cena kawalerki w bloku z wielkiej płyty. Dlatego nie zgodzę się z twierdzeniem że to ten sam koszt Zazdroszczę, że ty już mieszkasz sobie na wsi, mam nadzieje że mi też się uda.
  18. No to miałam na myśli pisząc niedaleko, szukałam działki właśnie do 30km od miasta.
  19. Hmm... Ja bym bardzo chciała domek na wsi, wartość mieszkania na jakie mnie stać to 30% ceny domku na wsi niedaleko miasta w którym mieszkam. Ze względu na zawód nie mogę się przeprowadzić do mniejszej miejscowości bo nie dostanę tam pracy.
  20. Kiedy liczebność wilków przekracza jakiś poziom, zezwala się na odstrzał. (http://www.wegetarianie.pl/Article390.html)
  21. Teraz np. wilków nie zabija się dla zysku a raczej dla rozrywki. Dzięki bajkom kojarzą się z archetypem złego krwiożerczego stworzenia, którego zabicie jest czymś z czego można być dumnym. Myślę że to ma coś wspólnego z tym, że przyjeżdżają do Polski Niemcy i płacą nadleśnictwu całkiem sporą kasę za pozwolenie na odstrzał wilka.
  22. To wyjątkowo długo żyli jak na tamte czasy.
  23. I znowu okazuje się że zdrowa dieta załatwia większość problemów zdrowotnych
  24. #Tomek Chłopczyk się pajączka wystraszył. Biedactwo. Pająki są pożyteczne, jedzą muchy i komary. Taki paranoiczny strach doprowadza tylko do głupot. Kiedyś ludzie wymyślili horrory o klaunach i tak powstała fobia - strach przed klaunami. Potem wymyślono czerwonego kapturka i inne bajki o wilkach, do tej pory się je tępi nawet tam gdzie nie ma owieczek które mogłyby wyjadać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...