Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

lililea

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    213
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Zawartość dodana przez lililea

  1. Na mnie takie odkrycia mają bardzo mobilizujące działanie. I myślę że to też ma znaczenie. Bardziej wierze w coś potwierdzone naukowo. Eksperyment na muszkach jeszcze mnie nie przekonuje, ale zawsze to jakiś początek. Np. fakt że jak człowiek nie dosypia, to trudniej jest schudnąć troszkę mnie zmobilizował do chodzenia spać o sensownych godzinach
  2. No więc twoja partnerka nie pozwoliła ci przewijać dziecka, pewnie dlatego że nie chciałeś. Wszystko robiła sama? Może ci nie ufa. Nie chciała dodatkowo niańczyć ciebie, być może z frustracji że wszystko przy dziecku musi zrobić sama. Z tego wyciągasz wniosek, że wszystkie kobiety tak zrobią. Cóż ja się nie zgadzam. Naukowo udowodniono, że facet który zajmuje się niemowlakiem też jest po jakimś czasie pod wpływem tego samego hormonu, który ułatwia kobiecie zajmowanie się dzieckiem. Różnica jest taka że kobieta ma podwyższony jego poziom już pod koniec ciąży, a facet jak się maluchem zacznie zajmować. Każdy ma w rodzinie tak jak chce mieć.
  3. No tak bo jak ty nie jesteś w centrum uwagi przez jakiś czas to ci się dzieje straszna krzywda. Całe szczęście że nie każdy facet tak ma. Znam wiele par z małymi dziećmi w których tatuś mamusi pomaga, dzięki temu ona ma czas odpocząć i zająć się swoim mężczyzną.
  4. Zajmij się niemowlakiem przez rok, najlepiej w stanie wycieńczenia organizmu w którym kobieta jest po porodzie to pogadamy. Jak się człowiek niemowlakiem opiekuje to nie ma na nic czasu i śpi po trzy godziny najdłużej po potem dziecko się budzi.
  5. Wina nigdy nie leży po jednej stronie: 1. Mężczyźni "porzucają" często żony na rzecz pracy. Uciekają do pracy przed dziećmi, kobieta musi zająć się nimi sama i jest zmęczona. 2. Kobita wychowując dziecko często nie ma czasu na zadbanie o siebie, co na partnerach dla których jakby nie patrzeć wygląd ma znacznie odbija się dramatycznie. 3. Nawet w przypadku małżeństw w których dwa powyższe zjawiska nie zachodzą często rodzą się kłótnie związane z wychowaniem dziecka, kwestie pozwalnia/nie pozwalanie, zapłacenia/nie zapłacenia za coś ze wspólnego budżetu. To nie wpływa na małżeństwo pozytywnie, a trudno tego uniknąć. 4. Para która ma często mieszkanie/dom dla siebie bardziej się ze sobą zgrywa. To są między innymi powody tego zjawiska, bardzo łatwo jest zwalić winę na jedną stronę.
  6. lililea

    I stąd ta mapa...

    Tylko nikt nie mówi się o haczykach, tylko o konkretnych wnioskach. Tu nie było mowy o zadaniu, tylko o tym że się dziecko interesowało jakimś obrazkiem jakiś czas. To jest wniosek jak z tego dowcipu: Rosyjski naukowiec bada reakcje much. Wyrwał muszce jedną nogę i mówi do niej - Idź! Mucha idzie. Naukowiec zapisuje w notatniku: "Po wyrwaniu jednej nogi mucha idzie". Wyrwał drugą nogę i mówi: - Idź! Mucha oczywiście idzie. Naukowiec zapisuje w notatniku: "Po wyrwaniu drugiej nogi mucha idzie" Sytuacja się powtarza aż w końcu naukowiec wyrwał muszce ostatnią nogę i mówi: - Idź! Mucha nic. Naukowiec zapisuje w notatniku: "Po wyrwaniu ostatniej nogi mucha ogłuchła"
  7. lililea

    I stąd ta mapa...

    No może tak a może nie... Jak patrze na wysuwanie wniosków na takiej podstawie to się zastanawiam, czy warto wierzyć w cokolwiek co mówią naukowcy.
  8. lililea

    I stąd ta mapa...

    To ma być dowód ?? Może dziewczynki zdały sobie sprawę że to lustrzane odbicie. Albo cokolwiek innego sprawiło że patrzyły na coś krócej czy dłużej...
  9. A co ze stresem związanym z wykonywaniem zadań na kartce. U mnie taki też występuję. Coś jak strach że mi nie wyjdzie. A na tablicy zawsze rozwiązywało mi się zadania lepiej, bo można mieści się na niej więcej obliczeń, łatwiej je ogarnąć wzrokiem. Do tego jeszcze adrenalina, w umiarkowanych dawkach zdecydowanie mi służy.
  10. A ciekawe jak ta bron wybiera cel, bo wydaje mi się że "trafić w coś ciepłego", albo "trafić w coś co się rusza". To ludności cywilnej nie oszczędzi.
  11. Dokładnie !!!
  12. Do tego łatwiej współdzielić dane, łatwiej się czyta druk niż pismo odręczne.
  13. A może tak granta na rozwiązanie problemu głodu na świecie, albo na wynalazki związane z ekologią :/ Ciekawe na jakie granty przeznacza się więcej funduszy.
  14. lililea

    Skok na jajo

    Wydaje mi się że różnica w twoim i moim podejściu jest taka, ja uważam że człowiek nie wybiera orientacji seksualnej, nawet jeżeli homoseksualizm jest nabyty w wyniku traumatycznych przeżyć nadal nie jest wyborem.
  15. lililea

    Skok na jajo

    Dyskomfort jest kluczowy, myślę że homoseksualiści odczuwają pewien dyskomfort związany z niemożliwością posiadanie potomstwa z partnerem. Myślę też że homoseksualizm nie jest chorobą, ale nie jest też wyborem. Tak jak blond włosy(mutacja genetyczna). Nie rozumiem w jaki sposób moje rozumowanie prowadzi do tego że antykoncepcja jest chorobą.
  16. lililea

    Skok na jajo

    Ciekawe czy homoseksualiści się z tobą zgadzają
  17. lililea

    Skok na jajo

    Wiec uważasz że konieczność, nie wybór posiadania dzieci z nie swoim partnerem, nie pogardza jakości życia. Moim zdaniem jeżeli to nie pogardza, to bezpłodność też nie pogarsza.
  18. lililea

    Skok na jajo

    No wiesz normalna osoba bezpłodna też ma inny możliwości... Twoje rozumowanie uwzględnia fakty, ale pomija zależności między nimi.
  19. lililea

    Oddech fikusa

    Ja bym przestała zwracać uwagę na to czy doniczka mi oddycha, szczególnie jakby przestała... ruch bardziej zwraca uwagę niż jego brak.
  20. A ludzie i tak se sami małe wersje wydrukują i powieszą w kuchni za darmo...
  21. Tylko czemu nie napisano z kiedy jest to znalezisko...
  22. lililea

    Skok na jajo

    Ma problem z posiadaniem potomstwa z partnerem.
  23. lililea

    Skok na jajo

    No ale ten problem mają też homoseksualiści...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...