Jump to content
Forum Kopalni Wiedzy

Search the Community

Showing results for tags 'depresja poweselna'.



More search options

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Found 1 result

  1. Jakiś czas temu tajemnicą przestała być już depresja poporodowa. Teraz wygląda na to, że powoli przełamujemy tabu depresji poweselnej. Zapada na nią coraz więcej kobiet (lub coraz więcej się do niej przyznaje). Powód? Nierealistyczne oczekiwania wobec małżeństwa. Po zbadaniu świeżo upieczonych małżonków z Kalifornii okazało się, że ok. 10% kobiet decyduje się na wizytę u terapeuty, by poradzić sobie ze "skrywanym smutkiem". Wiele pań szuka w Sieci poradnikowych stron poświęconych małżeństwu. W ten sposób próbują sprawdzić, czego spodziewać się po wspólnym życiu, gdy minie okres podekscytowania zmianą i początkiem. Dr Michelle Gannon z San Francisco opowiada, że sporo par spodziewa się idealnego życia, dlatego nie mogą się pogodzić z sytuacją, gdzie kłótnie i spory są czymś nieuniknionym. Podczas odbywanych sesji pani psycholog tłumaczy im też, że każdy pozostaje nadal niezależną jednostką, która sama odpowiada za swoje szczęście. To nierealistyczne zakładać, że twój partner zrobi dla [i za] ciebie wszystko. Po początkowym "haju" zakochania następuje nieunikniony spadek poziomu hormonów (dopaminy i oksytocyny, które odpowiadają za rozwój wzajemnego przywiązania). To właśnie wskutek tego zjawiska pojawia się uczucie lekkiego smutku. Obniża się też częstość kontaktów seksualnych, a ludzie zakładają, że po szczęśliwym ślubie zaangażowanie erotyczne powinno wzrosnąć. To zrozumiałe, że taka sytuacja jest stresująca. Problem nasila się, bo mężczyźni skrywają swoje emocje, a kobiety obawiają się rozmawiać o tak wcześnie doświadczanych problemach małżeńskich. Dużą popularnością zaczynają się cieszyć kursy przygotowujące do zamążpójścia/ożenku. Jeden z nich prowadzą Michelle i Patrick Gannonowie. Podczas weekendowych warsztatów Sto jeden kroków do małżeństwa bez ogródek wykładają ludziom, co może ich spotkać. Tytuł przywodzi na myśl sklepy 1001 drobiazgów i dość dobrze oddaje charakter szkolenia. Wg specjalistów, większość osób doświadcza po wstąpieniu w związek małżeński przynajmniej jednego poważnego zawodu. W zależności od nasilenia odczuwanych emocji i płci pojawiają się różne reakcje. Kobiety, które lubią "przegadać" problem, a podczas mówienia organizują go sobie, dość często zakładają blogi, gdzie dzielą się z innymi swoimi doświadczeniami z depresją poweselną (ang. post-nuptial depression, PND). Po wypowiedzeniu sakramentalnego "tak" może się pojawić żal podecyzyjny. Podobnie jak podczas robienia zakupów czy wyboru pracy. Dla niektórych małżeństwo okazuje się zagrożeniem dla własnego ja. Przestają się czuć sobą. Dr Jane Greer, terapeutka rodzinna i małżeńska z Nowego Jorku, przypomina, że przed ślubem należy sobie koniecznie odpowiedzieć na jedno pytanie: "Czy jestem gotowy(a) by przejść od stanu ja do stanu my?". Nie wolno też zakładać, że pary, które mieszkały ze sobą przed ślubem, zabezpieczyły się przed PND. Owszem, da się w ten sposób urealnić oczekiwania i przyzwyczaić do wad partnera, ale prawa biologii są nieubłagane, więc spadku stężenia hormonów nie da się uniknąć... Najwyraźniej trzeba się pogodzić z faktem, że od zakochania jeden krok do związku kompletnego, a koniec końców może i pustego.
×
×
  • Create New...