Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

ex nihilo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2101
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    100

Zawartość dodana przez ex nihilo

  1. ex nihilo

    Czas własny i jego względność

    W każdym przypadku musisz transformować cały czterowektor (t, x, y, z). Ale nie próbuj do tego dochodzić na drodze STW, bo wleziesz w krzaczory
  2. Nie ma ścisłego rozgraniczenia miedzy ściślactwem a humanistyką. To zbiór rozmyty, a w zasadzie nawet kilka nakładających się na siebie takich zbiorów (wymiarów). Rzecz w tym, że na ogół łatwiej ściślakowi opanować wiedzę humanistyczną, niż odwrotnie. Raczej nie jest tak, że ściślacy jakoś szczególnie "jadą" po humanistach. Może bardziej to humaniści mają kompleksy wynikające właśnie z tego braku symetrii - z tego, że ściślactwo, to dla nich przestrzeń niedostępna, przynajmniej w ich przekonaniu, bo w praktyce różnie to bywa. W zasadzie każda nauka, jeśli ma być obiektywną nauką, a nie subiektywnym blablaniem, powinna być ścisła w tym sensie, że wnioski powinny wynikać z faktów (założeń), zgodnie z przyjętą w danym przypadku logiką. Czyli wynik powinien być niezależny od "mądrali", który się danym problemem zajmuje. W praktyce nie jest to takie proste - często brakuje obiektywnie sprawdzalnych faktów (np. historia itp.), a jeśli tego nie ma, to i cała reszta się rozłazi... bo musi.
  3. ex nihilo

    Czas własny i jego względność

    Czas własny to ten, który widzisz na swoim zegarku. To, co twierdzą inni, Ciebie nie obchodzi. Ano, tak bywa
  4. "woda to związek chemiczny wodoru." -> 100% poprawne
  5. "Sekta" ma kilka znaczeń. Tutaj chodzi o "odłam". Teraz to samodzielna religia, równorzędna z judaizmem. Czyli zdanie jest ok.
  6. ex nihilo

    Prędkość światła

    Ano są, np.: 1 m, 7 kg, 2 psy... i inne takie. Też bym chciał wiedzieć :)
  7. Zamówienie było na 20-25% Dlatego napisałem, żeby zmniejszył o kilka rzędów wielkości Luzik, obrońcy przyrody z Torunia pozwolą... Nawet pomogą wyciąć i odstrzelić wszystko, co tam żyje.
  8. Już dożyłeś: https://toteraz.pl/to-nie-wysypisko-smieci-to-ocean,1753360.html Ale fakt - chyba już czas stąd spier..., bo będzie tylko gorzej.
  9. ex nihilo

    Nauka w San Escobar

    Cholera, wiesz lepiej, co ja wiem, niż ja to wiem... Cuda, panie, cuda A to że nie znasz, to Twój problem, nie mój Nnno dobrze, niech Ci będzie - "nie istnieją prawdopodobieństwa, istnieje tylko wiara". Ulżyło Ci? A po co do tego wiarę mieszać? Jeśli nie będziemy wchodzić w jakieś dziwaczne hipotezy i pozostaniemy przy standardowym obrazie świata, to przeszłość pozostawia ślady, czyli pamięć można sprawdzić.
  10. ex nihilo

    Gramatyka (offtop)

    Z tym "nikt" chyba trochę przesadziłeś - ja im wiązki xujów na przemian z panienkami puszczam, a one (opady znaczy się) w odpowiedzi mnie olewają. Czyli dyskusja jakaś jest
  11. Żeby przechwycić 20-25%, by trzeba całą ćwierćkulę pokryć panelami mającymi 100% sprawności :D Czyli zmniejsz to o kilka rzędów wielkości. A jak wpłynie na klimat? Ogólnie praktycznie nijak, bo niemal w całości dosyć szybko się rozproszy w postaci ciepła. Jakieś niewielkie ilości zostaną związane na dłużej. Mogą być skutki miejscowe, tam, gdzie paneli byłoby bardzo dużo. Oczywiście możliwy byłby "efekt motyla" itd., ale teraz sytuacja jest podobna (nierównomierność emisji).
  12. ex nihilo

    Nauka w San Escobar

    No to wierzcie... Wasza sprawa, nie moja :D A o czymś takim jak prawdopodobieństwa słyszał? https://pl.wikipedia.org/wiki/Projekcja_(psychologia) No i tyle. A czy przyjmiesz to do wiadomości, to mnie nie obchodzi. Do wierzenia Cię nie namawiam, bo to nie moja zabawka, ale jak chcesz, to sobie wierz (albo nie wierz).
  13. ex nihilo

    Gramatyka (offtop)

    Ale takie skojarzenia wywołać mogło, co - pomimo formalnej poprawności (pomijam "ziarna") - jest co najmniej niezręcznością, no chyba, że byłoby to celowe.
  14. Nie widzę sensu wieloletnich badań klinicznych i długotrwałej procedury dopuszczenia w przypadku testu, który nie powoduje jakiegokolwiek ryzyka dla pacjenta, nawet gdyby miał mieć skuteczność znacznie mniejszą niż 80%. Biurokratyczna bzdura.
  15. ex nihilo

    Nauka w San Escobar

    Może i masz rację... Niech naukę robią tumany. Będzie prościej - jedna tumańska wersja do wierzenia, i nie będziesz musiał zastanawiać się, sprawdzać i analizować. :D Ale to dopiero jak wykituję, ok? Bo mi się podoba tak jak jest - ten to, tamten co innego, a ja sobie mogę z tego wszystkiego coś wybrać albo własną wersję zmontować. I nie muszę wierzyć w tą jedyną, tumańską. Abo nie muszę wierzyć, nie jest mi to do niczego potrzebne. "Nie wiedza" czy też niewiedza, to taki sam składnik oceny pdp jak wiedza. Przyjmij do wiadomości (wierzyć nie musisz), że istnieje co najmniej jeden osobnik zaliczany do gatunku Hs, który wiary po prostu nie używa, nie jest mu potrzebna. Podobnie jak nie jest mu potrzebna maszynka do golenia, bo zachciało mu się obrośniętą mordę mieć. Proste? A jeśli komuś potrzebna jest wiara jako ersatz wiedzy do wypełnienia dziury niewiedzy, to jego sprawa nie moja. A niech se wierzy, byle ze swoją wiarą do mnie się nie doczepiał i syfu nadmiernego na świecie tą wiarą nie robił. Nie tylko o religie oczywiście mi chodzi.
  16. ex nihilo

    Nauka w San Escobar

    No wiesz... to jak z tym napisem "dópa" na płocie. Kawałków płotów mamy dużo, a że bez napisów, to może i lepiej. Nie do końca to tak, chociaż tak też bywa. Archeo to nie jakaś banda tumanów, jak Ci się wydaje. Pokręć się z nimi tu i tam, to sam się przekonasz. Bzdety kotlety Po jaką nagłą cholerę miałbym wierzyć, jeśli na to wskazuje pdp na poziomie 0,999? Wierzyć mógłbym np. w to, że jutro przyjedzie thikim i porobi to za mnie :D Coś Ty się tak tego wierzenia uczepił? Swędzi Cię tam coś, aboco?
  17. ex nihilo

    Nauka w San Escobar

    "Byt określa świadomość" nie jest wcale takie głupie. W podobnych warunkach bytowych muszą powstawać (statystyka) podobne struktury społeczne, takie, które w tych warunkach będą efektywne. Poza tym do czasów bardzo niedawnych było wiele grup żyjących jak 10 000 lat temu, i to praktycznie pod każdym względem. To tylko statystyka, musisz to wsadzić na krzywą rozkładu, pewnie jakąś gaussopodobną. No tak, to taki ersatz wiedzy. Pdp statystycznie korzystny w sytuacjach, kiedy wiedza jest nie do zdobycia z powodów obiektywnych lub subiektywnych. Coś jak ziemna glizda do wiązania buta PS - widzę, że łopatę gdzieś w kącie znalazłeś
  18. Tak. I podejrzewam, że właśnie "tak to ma być" A nawet trochę gorzej Czyli że być może w ogóle nie będzie możliwe zmontowanie ilościowego opisu przestrzeni na poziomie podstawowym, szczególnie jeśli będzie to przestrzeń ?D. To "?" w tym przypadku oznacza nie tyle pytanie o ilość wymiarów, co to, że każda fluktuacja może być dowolnie wymiarowa, przy czym mogą być tam też wymiary dla nas niewyobrażalne. Reszta bajki już nie teraz, bo muszę iść spać, trochę już późno (wcześnie?) A możesz... możesz nawet kapcia ziemną glizdą zawiązać... a co... PS - cholera, nie mogę się dogadać z tym nowym edytorem.
  19. Hmm... tylko "arena"? A może trochę nie doceniasz przestrzeni? Jako nihiistyczny ekstremista przypuszczam, że pole (pola) to struktury przestrzeni - fluktuującej na poziomie podstawowym ?D przestrzeni bezpunktowej ('gluty'), którą my w makroskali obserwujemy jako (t,x,y,z) + pola.
  20. Tak, z tym że problem zasadniczy wszystkich naszych dyskusji kryje się w "jest". Czyli: czy elektron (dowolna inna cząstka elementarna) jest obiektem realistycznym w sensie QM... Inaczej mówiąc, czy jest zachowującą swoją tożsamość "cząską" niezależnie od tego czy w danym momencie jest "obserwowany" (w sensie QM). A jeszcze inaczej: czy ta stabilna konfiguracja pola istnieje pomiędzy np. zjonizowaniem atomu H w punkcie A przestrzeni, a przechwyceniem elektronu przez proton w jakimś odległym punkcie B (itp.). Czy elektron przemieszcza sie pomiędzy A i B jako cząstka (klasyczna trajektoria), czy jako niemająca jednoznacznej trajektorii fala wzbudzenia pola, która dopiero w pobliżu protonu może stać się w momencie przechwycenia "elektronem" i zaraz rozpaprać po orbitalu jako fala stojąca. To tak w skrócie oczywiście. Być może soliton pozwala w jakimś stopniu pogodzić te dwa skrajne podejścia.
  21. Jarek, thikim Solitony dają chyba możliwość zbliżenia stanowisk. Pogląd Jarka -> elektronem (cząstką) się jest. (1) Pogląd thikima, mój i mainstreamu -> elektronem (cząstką) sie bywa. (2) Biorąc pod uwagę solitony można zapisać to tak: 1. solitonem się jest; 2. solitonem sie bywa; czyli sprowadzić sprawę do trwałości solitonu - czy wieczny on jest, czy też może przechodzi w zwykłą paczkę falową, która lubi się rozpełzać po świecie. Być może mogłoby to mieć związek np. z pędem: jeśli minimalny, to soliton niemal natychmiat traci swoją solitonowatość i się rozłazi, natomiast soliton relatywistyczny móglby być bardzo trwały. pozdrowienia dla całej załogi :) (czytam, ale brakuje mi czasu, żeby się odzywać)
  22. No ładny, ale mi chodziło o byle jakiego grata, byle bezludziowego :) Inna sprawa, że układ kilku wirników może być wygodniejszy z powodu mniejszej prędkości końcówek łopat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...