-
Liczba zawartości
1091 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
26
Zawartość dodana przez Afordancja
-
Sztuczna inteligencja (wydzielone z "Materiały zmiennofazowe mogą zastąpić krzem")
Afordancja odpowiedział glaude na temat w dziale Luźne gatki
@Glaude Ok, powiedzmy, że ekonomiczność energetyczna jakoś mnie tam przekonuje, ale te maszyny będą "żyły" w sztucznym środowisku i ekonomiczność energetyczna to znów nie jest aż taki problem, bo i tak przetrwają jak ludzie tego będą chcieli, dla mnie to temat jak by odrębny od samej AI. hm..to dalej jest do za symulowania. Tracimy na czasie reakcji ale komputery są/będą tak szybkie, że to opóźnienie nie jest istotne. 1. Mała baza treningowa 2. Kiepski program 3. Ludzie też miewają błędy w ocenie tylko z innych kategorii, gdzie komp. mógłby się nie pomylić(przykład podam niżej). 4. Kiepscy filozofowie którzy nie rozumieją o co w tym chodzi Przykład,(nie wiem czy było na kopalni) gdzieś zaimplementowano, system (też kamera+komp.) który rozpoznawał rodzaje owoców, system był na tyle dobry, że rozpoznawał nawet różne gatunki jabłek z którymi ludzie często sobie nie radzili. I teraz taki "cyber-filozof" mógłby naśmiewać się z ludzi, "o nawet takich prostych gatunków jabłek nie rozróżniają...ech ci białkowcy" ... Ps. Tak może być oczywiście zmieniana, plus polega na tym w porównaniu z dyskiem magnetycznym (oprócz oczywiście wspomnianych możliwych obliczeń), że jest szybka. Podsumowując, oprócz być może aspektów ekonomicznych, taka czy inna równoległość nie daje znacznej przewagi z punktu widzenia problemu AI, bo nie przychodzi mi do głowy (na ten moment) rzecz której nie da się za symulować. Taka równoległość po prostu nie rozwiązuje żadnych większych problemów AI. -
Sztuczna inteligencja (wydzielone z "Materiały zmiennofazowe mogą zastąpić krzem")
Afordancja odpowiedział glaude na temat w dziale Luźne gatki
hm..a jaka praktyczna (z punktu widzenia AI) różnica jest między tymi równoległościami? Przyznam się, że nie czuję tej różnicy (mówię o praktycznej różnicy, a nie technicznej). Jak bym patrzył na mózg, ta równoległość i "jednoczesność" nie daje jakiejś przewagi, na dobrą sprawę jak by jakiś "mega szybki" "procek" w mózgu chodził który by przeliczał wszystkie neurony w mózgu(pomijam chemię chodzi mi o model) nie sądzę aby była jakaś różnica. PS. Jak byś miał gdzieś jakiś działający link to z chęcią bym przeczytał, bo jakieś ciekawe rzeczy tu piszesz. Ok, google ma kopię tego linku co podałeś, zerknę. -
aa o to chodzi z tym "jaki jest człowiek"(to jest mało mierzalna "cecha") hm..wydaje mi się, że jedna IQ i "jakim jest człowiek" to funkcje w miarę niezależne, tyle, że z wysokim IQ może być inaczej perfidny itp. (np. może mieć większy zasób słów w obrażaniu kogoś), niż z niższym IQ
-
@Astroboy Możesz mieć rację i może być błędem. Aczkolwiek: 1. Jakieś tam wytłumaczenie jest, może nie rozwalające jakoś problemu na maksa, ale jest. 2. Dla mnie jest prosta sprawa, po prostu wraz ze wzrostem ilości personalnych kalkulatorów coraz mniej używamy "zmysłu" arytmetycznego. 3. 'IQ' no tak, ja się trzymam "definicji", że poziom IQ mówi o zdolności rozwiązywania testów na poziom IQ. 4. Też sądzę, że tak. 5. hm..zdefiniuj "jakim jest naprawdę człowiek"?
-
Sztuczna inteligencja (wydzielone z "Materiały zmiennofazowe mogą zastąpić krzem")
Afordancja odpowiedział glaude na temat w dziale Luźne gatki
Znaczy, że po wyłączeniu prądu, pamięć nie "znika". hm...to teraz ja sam nie wiem Ciężko mi to teraz wyczuć. Nie napisali nic o jakimś niezależnym programowaniu, teraz też jest mnóstwo tranzystorów, ba nawet niektóre transakcje są wykonywane równolegle. A dlaczegóż to? Teraz mamy równoległość poprzez a) symulację równoległości B) kolejne rdzenie/procesory a i nawet c) Karty graficzne można spokojnie programować i tez jest równolegle, jednak to jest trochę dla mnie "porąbana"(no dobra to złe słowo, ale muszę znikać ) równoległość. W każdym razie równoległość jakaś tam jest. I ona nie wystarczy? hm..myślę, że równoległość jeśli chodzi o inteligentne maszyny, to najmniejszy problem z problemów. -
Sztuczna inteligencja (wydzielone z "Materiały zmiennofazowe mogą zastąpić krzem")
Afordancja odpowiedział glaude na temat w dziale Luźne gatki
Nie widzę tego tutaj. Program dalej były programem (niezależnym od hadwaru), a sprzęt sprzętem. "Jedyne" co się zmienia to, brak przesyłania "niepotrzebnego" danych pomiędzy miejscem ich przechowywania a miejscem gdzie wykonuje się na nich operacje. Czyli innymi słowy "zwykła" integracja pamięci z procesorem (no dobra jak by się uprzeć to jakaś analogia tam jest do mózgu, ale dalej to nie jest, że software = hardware). A no i plusem jest to, że to pamięć nieulotna. -
Ja tylko nieśmiało dodam, że Twoje przekonanie, jeżeli jest poparte doświadczeniem, może być zaburzone, na wskutek tego, że tak pani, nawet jak by chciała użyć kartki(+długopis) zrobić tego zwyczajnie nie może. Zasada jest prosta, nie ma kasy fiskalnej, nie ma sprzedaży.(to skrót myślowy i chyba nie muszę tłumaczyć, kiedy trzeba ją posiadać i dlaczego nie można sprzedawać itd.). Aczkolwiek zgadzam się z ewentualną tezą, że technika umniejsza pewne nasze zdolności, a za to zwiększa inne. Jesteś chyba zbyt wielkim pesymistą. Myślisz, że efekt Flynna już nie funkcjonuje?
-
Nawa podforum "Luźne gatki"
Afordancja odpowiedział topiq na temat w dziale Sprawy administracyjne i inne
zdecydowanie albo = albo-albo lub = albo + i -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
Afordancja odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Jak tak pomyślę, to ta opcja mi nie pasuje tak do końca. Bo po pierwsze na czy miało by polegać przenoszenie się w czasie, przeskakujemy między jednym "ułożeniem" a drugim? Co determinuje w który przeskoczymy? Ponadto, są np. takie teorie, odnośni bozonów itp. że jak "walniemy" w nie za mocno (niby nie my, tylko raczej przyszłe pokolenia bo my za ciency w uszach jesteśmy) to się "wkurzy" i zacznie anihilować cały wszechświat, aż w końcu cały wszechświat hm.."zniknie"? pomijając czy akurat ma to sens, czy też inny scenariusz "skończenia wszechświata", to nie ma takiej superpozycji która przedstawia koniec "świata". (hm..a może jest? ), bo jeżeli jest to przed wielkim bum, musiała by być też superpozycja, "niebycia" wszechświata . -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
Afordancja odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Ja widzę jednak plusy takiej dyskusji, bo jeżeli założymy, że się da (nie wiadomo jak itd.), i rozważymy punkty a i b, i okaże się, że w wyniku tych rozważań, żadnego nie da się sensownie rozwinąć, a punktu d) nie da się wymyślić. To by sugerowało, że zyskuje na sile punkt c, czyli nie da się podróżować w przód (o tyle nie mówię), oprócz lokalnego zwolnienia w czasie. Oczywiście nie przekonuję Cie do dyskusji do której nie jesteś przekonany, ja to raczej traktuję jako ciekawy trening umysłu a i może człowiek się czegoś ciekawego dowie. -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
Afordancja odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
@Pogo Oj tam, nie podoba. Wiadomo, gusta są różne. Czyli po prostu wybierasz opcję "c" z mojego posta, podróżować w czasie da się tylko poprzez lokalne zwolnienie czasu, czy to poprzez alkohol czy też prędkość (osobiście też uważam, że nie ma takiej opcji, aby podróżować (po za powyższym sposobem) w przyszłość, a o przeszłości nie ma w ogóle mowy.). Jednak są osoby które wierzą, a to, że nie ma na ten moment dowodów, aby dało się przenosić w czasie, nie jest dowodem, że to nie jest możliwe, no chyba, że masz na to dowody? Bo jeżeli nie, to ktoś by mógł powiedzieć, że nie są mu znane żadne naukowe dowody, aby nie dało się przenosić w czasie Odnośnie "alkoholowego" "podróżowania w czasie", muszę uściślić, że podróżowanie w czasie dla mnie to przesunięcie w czasie o większy okres niż nam życia ubyło(i nie polega tez na motywie "przybywania naszego życia", np. czekamy i bierzemy lek, który doda nam 100 lat życia). Czyli alkoholowe odpada, poczekanie też odpada, hibernacja w sumie ok. Ok, definicja jest słaba, ale myślę, że wiadomo o co mi chodzi. -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
Afordancja odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Dodałem edita akurat zanim napisałeś. Odpowiedź brzmi dalej: nie Dla mnie EOT raczej nic już nowego nie wniesiemy, jest błąd w "Twoim" (czy też głównego autora koncepcji), rozumowaniu. bo nie ma żadnej granicy(wiec przykłady o achillesie itp. są chybione) i moment wyciągnięcia nigdy nie nastąpi i nigdy, "pudełko" nie będzie puste(podczas kolejnego wyciągania nie zblizamy się do zera nawet w nieskończonym czasie), nie przedstawiłeś tak na prawdę żadnego dowodu. -
To właśnie puenta Jak znajdę trochę czasu to może po prostu to opiszę i mi to ludzie zweryfikują bo jak tak myślę to gdzieś jest błąd rozumowania (nie jestem fizykiem, więc na pewno przegapiam coś trywialnego, może nawet na granicy ośmieszenia )
-
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
Afordancja odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Tu chodzi o granicę(Która jest), inny przypadek. W naszym przypadku nie ma granicy.Jest? Jak już zauważył Perez tam jest sumowanie (z granicą) a tutaj odejmowanie. Całkowita zmiana zadania. Pytanie jest "czy z sumuje je wszystkie", czy też "ile wynosi suma tych wszystkich"? Bo to całkowicie coś innego. Bo pierwsze pytanie można zamienić na "kiedy skończy liczyć", a drugiego już nie trzeba. Bronisz tezy która jest już dawno określona, działanie na odejmowaniu nieskończności <> 0, jest po prostu niezdefiniowana, dokładnie jak dzielenie przez 0.(dzielenie przez zero nie daje nieskończoności). Podsumowując teraz idziesz w takie coś: Skoro n*0 = 0, to 0/0 = n. [edit] I jeszcze sobie możesz wziąć taki przypadek, ten skrzat co wyciąga te liczby, postanowił wyciągnąć najpierw parzyste a później (jak już wyciągnie wszystkie), nie parzyste (zmienia to coś z jego punktu widzenia). Dalej twierdzisz, że "w końcu" nic nie zostanie? Myślisz, że nastąpi taki moment kiedy zacznie wyciągać już nieparzyste? -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
Afordancja odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Przeczytałem jednak jego argumentacja do mnie nie przemawia .Myli się zwyczajnie i tyle. nieskończoność - nieskońoczność != 0 . Tak mówią matematycy. Ok, to zmienię temat. (oczywiście to bardzo luźny temat, ale skojarzył mi się z nieskończonością problem wymyśliłem sam, więc może być pełen błędów). Założenie. Da się przenosić w czasie w przód. Pytanie Czy jeżeli da się przenosić w czasie w przód (w tył się nie da), to oznacza, że jak był pierwszy wielki bum, powstała a) cała przyszłość wszechświata stworzona, aż do nieskończoności (albo końca wszechświata). Jeżeli nie potrafimy cofać się w przeszłość to nawet nie musi być ich nieskończenie wiele, może być jedna linia. B) Czy jest też maksymalna przyszłość (nie koniecznie my w niej żyjemy). Czyli był bum i kwanty i inne "duperele" losują się i tworzą przyszłość. Jeżeli punkt B) to przenosić się mogą tylko ci z przeszłości? A ci z maksymalnej przyszłości już nie? Skąd wiedzieć, że można jest się na "czele" Czy jeżeli jesteś gdzieś "z tyłu" i na jedną sekundę przenosisz się 2000 lat do przodu, to w którymś momencie stwierdzisz, ups, maszyna przestała działać, dalej się nie da przenosić tu się dopiero wszechświat tworzy? jeżeli punkt a) to znaczy, że istnieje totalne przeznaczenie, bo już wszystko (jedna linia) jest stworzone, ale w nieskończoność? Gdzie to ma być niby trzymane w innych wymiarach? Jakich wymiarach? Nie nazwał bym tego wymiarem, tylko "nieskończonym" buforem, tylko gdzie i po co Wtedy by teoria o tym, że kwant ma nieoznaczoną wartość (do momentu badania) była fałszywa, bo już wszystko było by jednak przeliczone. Czy może jest wersja c? (np. taka, że nie da się przenosić przód po za zwykłym lokalnym zwolnieniem czasu) -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
Afordancja odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Z tego co wyczytalem na szybko, to niskończoność + nieskończonosć = nieskończoność jednak nieskończoność - nieskończoność nie równa się zero, tylko jest niezdefiniowane. Więc wg. matematyków nie jest puste [edit] I to pasuje do mojej teorii. Pytanie jest bez sensu o to co w końcu zostanie, bo te "w końcu" nigdy nie następuje, czyli wszystko jest niezdefiniowane, a w każdym innym dowolnym punkcie zawsze zostaje nieskończoność -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
Afordancja odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Po pierwsze nikt nam tego nie zabroni , po drugie nikt nie liczy na palcach Widziałem pytanie "co ostatecznie zostanie w pudełku". Ale przecież ostatecznie nie nastąpi nigdy. Do tego zmierzam. A w każdym innym momencie będzie zawsze jeszcze nieskończona ilość do wyciągnięcia. Obal tezę Twoje ostatecznie można dokładnie skwitować, kiedy ostatecznie skończysz liczyć do nieskończoności, odpowiedź brzmi, w nieskończoności, ale to nie jest żadna ostateczność i nigdy nie następuje. Czyli pytanie jest bez sensu -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
Afordancja odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Czyli nigdy. W każdym mierzalnym czasie, będzie przed nim nieskończona ilość elementów. Jak ten czas pomnożymy przez n, znów zawsze będzie przed nim nieskończona ilość elementów. Nawet jak n pomnożymy przez nieskończoność, to dalej będzie przed nim nieskończona ilość elementów, nigdy nie dojdzie do ostatniego. Słowo "nigdy" jest kluczem. Nieskończony czas nigdy nie następuje. Czyli nigdy pudełko nie będzie puste, albo Nigdy będzie puste -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
Afordancja odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Wskaż moment wyjęcia ostatniej -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
Afordancja odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
@Radar, a tu pełna zgoda. Podsumowując, co sekundę przybywa 9 i koniec Zeby było tak zawiłe jak autor przestawia musiało by brzmieć. Krasnal 1 wrzuca do "worka" z nieskończona prędkością po 9 liczb, a krasnal 2 z nieskończoną prędkością wyjmuje po 1. I tu jest trochę trudniej, jednak dalej trzymam się tego, że przybywa, ale już z większą wątpliwością czy to jest w ogóle matematycznie policzalne. -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
Afordancja odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Kiedy? -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
Afordancja odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Jak wspomniałem, oczywiście, że nie, nigdy. -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
Afordancja odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
hm..jak dla mnie nie zostaną wyciągnięte wszystkie liczby, nie ma takiej opcji, spróbuj policzyć do nieskończoności (nie masz na imie Chuck? bo on umie policzyć dwa razy do nieskończoności). Nawet jak będziesz miał nieskończoną ilość czasu nigdy nie "wyciągniesz" wszystkich liczb, no bo kiedy powiesz..ok, wyciągnąłem wszystkie? A no nigdy. Zawsze zostanie jeszcze nieskończoność przed Tobą. -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
Afordancja odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Dlaczego akurat taki zapis jest prawidłowy,jakie są ku temu przesłanki?, jak dla mnie to na sekundę przybywa dokładnie 9 liczb i sekund jest nieskończona ilość. A nie, 10 nieskończoności odjąć jedną nieskończoność. -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
Afordancja odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
hm..nieskończenie? Chyba nie czuję problemu. Co sekundę wpada 9 liczb, przez nieskończoność dalej nieskończoność.