Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

maciejo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    67
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Zawartość dodana przez maciejo

  1. Pisanie w stylu "jush", "tesh", "jesu" itd. też mnie denerwuje ale jest w mojej ocenie ewolucją języka (trochę też modą) i tak jak wszystko powinien jej podlegać . Pisanie w tym stylu nie jest oznaką braku inteligencji a jedynie dostosowania się. Czemu mamy się dziwić jeśli dzieci zaczynają uczyć się angielskiego równo z językiem polskim. Uważam język za formę komunikacji między ludźmi, sam dla siebie nie ma sensu. Od podstawówki widzę jedynie że "poprawna polszczyzna" jest i była przedmiotem samo-wywyższania się intelektualnego a w życiu codziennym zbędna. To co widzimy to raczej obniżanie poziomu nauczania a nie tak bardzo bezstresowym wychowaniem. 10 lat temu w podstawówce było to co teraz jest na maturze. Z bliżej niewiadomego mi powodu dzisiaj każdy musi zdać maturę (zdawalność rzędu 80%-90%) bo inaczej media zaczną "szumieć". Mam teorię że ludzie mediów i poliyki niezbyt doglądają pociech a później poprzez Wydarzenia/Wiadomości mają pretensje do wszystkich tylko nie do siebie samych.
  2. Polacy nie lepsi, scyzoryk w kieszeni mi się otwiera kiedy widzę jak polacy wierzą we wróżdżkarzom, homeopatom i innych szarlatanom. Jeśli coś jest nie po myśli to jest spisek korporacji. Najgorsze to jest to że młode pokolenie nie jest o cal mądrzejsze od bogobojnych mocherów którym wiele rzeczy można wybaczyć. Nie pojmuje jak masa ludzi można wierzyć np. takiemu Łągiewce który wymyślił zderzak przeczący prawom Newtona . W sumie to można wytłumaczyć chyba tylko jakimś urazem do szkoły i fizyki. Naprawdę nie mamy co się śmiać z innych narodów. Wciąż w kółko powtarzamy jaki to u nas wysoki poziom tyle że to mit. Gdyby tak odcięto naród od internetu to po 5 latach palono by chyba czarownice na stosie pod kościołami. @dorbert: jak najbardziej powinniśmy się obawiać Rosji, tak jak nas samych.
  3. Jeśli każdy zyskuje, więc nie zdziwiłbym się gdyby Microsoft wcale nie kazał Nokii płacić za system. Dzięki Nokii ma szansę się spopularyzować system i wyszukiwarka Bing może zyskać parę punktów procentowych w stosunku do Googla. Z Google jest jak z facebokiem i wydaje się być organizacją non-profit dzięki czemu zabiera rynki gigantom. Szefowie Nokki i M$ muszą się trochę upodabniać do nich i nie wszystko od razu przeliczać na pieniądze.
  4. @Kuras777 Pisząc to miałem na myśli amerykańskich włodarzy i osoby wymyślające te projekty w agencjach rządowych, oni mają zazwyczaj(zawsze?) ponadprzeciętny iloraz inteligencji. Przeciętnemu amerykanowi mogą wciskać wszystko (podobnie jak Polakowi zresztą).
  5. Nie koniecznie, Amerykanie nie są tacy głupi. Podobnie jak to było z badaniami nad zjawiskami paranormalnymi - badania te nie były wyrzuceniem pieniędzy w błoto a tylko przykrywką do prowadzenia badań nad kontrolą ludzkiego umysłu. Tak tutaj może to być przykrywka do systemu inwigilacji czy śledzenia żołnierzy wroga, a może nawet wszystkich ludzi. TO jest tylko moje przypuszczenie wyglądające trochu na teorię spiskową jednak wg. mnie to bardzo prawdopodobne. Oczywiście że większość z tego co piszą to bzdura, Amerykanie ani inni ludzie nie chcą nieść pokoju, jeśli na tym nie da się zarobić. Wystarczy by ten system poprzez samoloty Drone i satelity mógł samodzielnie wyszukiwać ludzi i alarmować o różnych zmianach w ich zachowaniu aby program odniósł sukces.
  6. Ja tam się nie martwię wiele firmami które potrafią wydać 2mld na badania, takie to nie mają problemów, od wszystkiego mają adwokatów i zazwyczaj pierwsze wszystko patentują, w ich interesie jest tez zabezpieczenie się przeciw kradzieży. Większym problemem jest stagnacja Europy w stosunku do Azji i Ameryki, gdzie o patenty i sponsorów jest dużo łatwiej i cała machina biurokratyczna nie jest tak rozbudowana. Zamiast pozwalać na zacieśnianie się więzi między np. Niemcami a Francją, które defakto dzielą Unię, powinniśmy dążyć do redukowania liczby urzędników, redukowania formalności i dalszego zacieśniania więzi unijnych, tak by za pół wieku jedyne co nas odróżniało od innych to język i zwyczaje.
  7. Nokia się pogrąża, szkoda, bo miałem sentyment do marki, tym bardziej że europejska
  8. Biedaczysko, Staruszek nie zauważył ostatniego trendu - bez otwartości i przyjazności ani rusz, wystarczy dać otwarty albo pół-otwarty system a maniacy (linuksiarze ;-)) napiszą milion różnych ciekawych aplikacji.
  9. To jest wynalazek na siłę, że niby co to da? Roboty niekorzystające z ogólnej sieci internet tylko ze specjalnej wersji stworzonej dla nich byłyby prawie bezużyteczne. Jeśli już taki internet powstałby to i tak twórcy robotów dążyliby do wykorzystania ludzkiego internetu. Już teraz komputery mają stworzone olbrzymie wiedzy z których taki robot może korzystać (jak chociażby ten superkomputer który wygrywa w Vabanku). Jeśli ta sieć nie przedstawiałaby jakiejś "super inteligencji" nie widziałbym w tym nic szczególnego. Nie zaprzeczam oczywiście że roboty powinny się jakoś porozumiewać lokalnie i globalnie i może wymieniać doświadczenia, to jest jednak tylko problem odpowiednich wewnętrznych protokołów zaszytych w nich samych, na 99% proces ten będzie scentralizowany, tzn będzie tworzona baza zachowań robotów. W sumie to praktycznie niczym nie będzie się różnić od aktualizacji Windowsa. Zdecentralizowanie tego procesu może źle się skończyć dla ludzi ]:->,tak jak koledzy wspomnieli. Dopóki na świecie nie ma żadnego masowo produkowanego robota do domowego użytku takie prace są bez sensu. To tak jakby twórcy "ludzkiego" internetu zaczęli go projektować bez komputera jego podstawowej jednostki składowej. Wszystkie prawdziwe wynalazki tworzone są przy okazji i nie na zamówienie, ci naukowcy chcą się tylko wylansować.
  10. a kobiety mają około 10% mniejszy mózg od mężczyzn, i jakoś tego nie wiąże się z ich ograniczeniem ... eh ta poprawność polityczna
  11. albo dolać % ;-) Mężczyźni nie należą do zwierząt stadnych ... powinni przeprowadzić te testy jeszcze raz badając jednostki. Może kawa wyzwala agresję ;], w końcu napoje energetyczne podaje się żołnierzom
  12. maciejo

    Świadomość to nie mózg.

    radzę koledze przeczytać artykuł z ostatniego Focusa, opisuje on m.in. świadomośc/byt z materią. Wiele zawartych w tym tekście "faktów" niestety jest wyssanych z palca czytaj: Bzdury Nie tak dawno np. wyjaśniono zagadkę piorunów kulistych i ja się podpisuje pod tym - olbrzymie wyładowanie elektryczne może spowodować wyindukowanie się "iskry" w głowie i jeśli padnie na nerwy wzrokowe może to spowodować "widzenia". Wiem bo sam byłem świadkiem tego i nie mógłbym tego inaczej wyjaśnić. Pamięć człowieka nie ma formy elektrycznej a formę chemiczną !! To myśli są impulsami. Przy drażnieniu odpowiednich grup neuronów możemy praktycznie sterować człowiekiem i jego emocjami tak że będzie myślał że to jego wola. Większość impulsów elektromagnetycznych nie "wchodzi do głowy" i nie zmienia stanu myśli z powodów tych parametrów fali. Do tego oczywiste jest przecież że nie zauważylibyśmy tego nawet gdyby nastąpiłaby taka zmiana. EEG mierzy napięcie tylko na skórze więc niczemu nie dowodzi i jest tylko bardzo ogólnym badaniem. Nie jestem specjalistą, ale już chyba potrafimy wychwytywać mikro impulsy neuronów w mózgu, wg. tego właśnie powstają najdokładniejsze mapy działania mózgu. Szkoda komentować więcej... Sam bym chciał w to wierzyć że świadomość człowieka istnieje na innym poziomie, jednak z kwantami ma tyle wspólnego co cały świat materialny, każda reakcja elektryczna/chemiczna jest przecież wynikiem działania mech. kwantowej.
  13. Wynalazek ciekawy ale gdy będziemy mieć wybór - kupić auto bez/z tym systemem to wybór jest prosty. Do tego każdy obawia się nieodpalenia auta przez awarię kolejnego systemu w pojeździe. 8 lat?! Wtedy to ludzie będą latać, a nie jeździć Mam lepszy pomysł... wprowadźmy systemy CAPTCHA do aut ]:->, już teraz prawidłowe odczytanie takiego kodu wymaga niemałego skupienia i trzeźwości . 3 błędne próby i auto się blokuje na 8 godzin . Koszt - żaden, a system można wprowadzić od jutra . Możnaby też dostosować technologię i stosować różne kody: dla daltonistów kody kolorowe, dla blondynek i dresów captcha na logikę, na starszych kobiet captcha przedstawiający znaki drogowe, normalnie możnaby w ten sposób wszystkie grupy ryzyka wyeliminować http://www.fulldhamaal.com/funny-pictures/best-of-funny-captchas-3383.htm
  14. Zawsze to jakaś metoda, z badań jednak nie wynika że jest "Najlepsza". Wg mnie lepszą metodą jest uśmiech, ukradkowe spojrzenia itp
  15. od WFu akurat wszyscy nas znali, za to z matematyki nauczyciel b.często mówił per "Gościu", co jest co najmniej tak samo lekceważące
  16. Wg. mnie też wielkiego wpływu nie ma, choć może to zależeć od sposobu prowadzenia zajęć. WF prowadzony w szkole w takiej postaci jak teraz to połowę dzieci (głownie chłopaków) zniechęca i poniża, połowę faworyzuje. Jaki jest na przykład sens przymusowe granie w kosza z kolegami o 20kg cięższymi i o głowę wyższymi ? Powinno być tak jak na studiach... łączone WFy z różnymi grupami, sekcje itp. każdy powinien grać w to co chce, choćby badmintona czy tenisa stołowego, krótka wspólna rozgrzewka. @mikros - nie liczy się ilość ale jakość gdyby wszędzie WFy wyglądały jak w Polsce to chyba razem ze wzrostem godzin WFu wzrosłaby liczba samobójstw i przestępczość ]:->
  17. A ja czekam na czasy kiedy taka maszyna będzie działała taśmowo, może nawet dosłownie, koszty takich skanerów to miliony złotych głupotą jest wiec to że każdy człowiek, albo ludzie o podwyższonym ryzyku raka nie mogą sobie tanio przeskanować ciała, taka maszyna do prześwietleń jak każda maszyna może pracować 24h/7dni, a tak to wykorzystujemy ułamek możliwości. Wierzę ze w przyszłości każdy będzie mógł tanio przeskanować sobie ciało, zapisać na pendriva i pójść do specjalisty który siedzi przy biurku i pytać o diagnozę,może nawet wystarczy odpowiedni program do analizy. Już na podstawie EKG ponoć większą skuteczność w wykrywaniu zawałów mają odpowiednie uczące się programy niż najlepsi specjaliści.
  18. @mikroos Ja cały czas mówię o przyszłości a po moich postach to chyba da się odczytać gdyby Ci naukowcy nie byli oszustami (co niestety jest mało prawdopodobne) to te wszystkie bariery prysłyby jak bańka...
  19. O względach bezpieczeństwa pamiętam cały czas , pisałem wcześniej że reaktory jądrowe są niebezpieczne i dlatego nieupowszechnione Rosjanie już dawno poradzili sobie ze sposobem zamiany energii cieplnej w mechaniczną w samolocie. Nie jestem specjalistą, te rodzaje konwersji na energię mechaniczną nie są jedynymi. Kiedy ma się dostępną odpowiednio dużą ilość ciepła w jakiejś rozsądnej objętości i wadze, zamiana na energię mechaniczną w silniku samolotu nie jest takim problem. Pamiętaj że mówimy tu o reaktorze fuzyjnym. Prace nad samolotami z standardowym napędem jądrowym trwają cały czas, a wynalezienie reaktora fuzyjnego praktycznie zlikwidowałoby większość problemów z którymi borykają się ich twórcy (waga, promieniowanie, objętość, wyważenie). Radzę poczytać najpierw o takich samolotach, już wielu specjalistów twierdzi że samoloty z napędem jądrowym to przyszłość i raczej nie mieli tu nawet na myśli napędu z fuzji która by była dużo lepsza.
  20. No możesz mieć rację, cena nie jest niska, ale wątpię czy to jest główny powód niestosowania napędu jądrowego w statkach cywilnych, po prostu jest to niedostępne dla powszechnego użytku z wcześniej podanych przyczyn. Cena wysokoprężnych napędów jest również duża, do tego koszt ich eksploatacji jest olbrzymi (ich spalanie liczy się w tonach na dobę). Ja bardzo łatwo wyobrażam sobie silnik o napędzie fuzyjnym w samolocie... Po pierwsze już dawno temu Rosjanie zbudowali taki samolot o napędzie jądrowym który nie oderwał się od ziemi z powodu grubych i ciężkich ołowianych osłon reaktora. Ten rzekomy reaktor zimnej-fuzji wygląda na bardzo podatny na pomniejszenie, sama reakcja fuzji ma w sobie więcej energii, do tego wg. tych naukowców nie trzeba jej jakoś ekranować. Nie wiem jakby to miało się do napędu, czy zamienialibyśmy to w elektryczność, czy korzystali z pary, wiem że gdyby to nie była technologia niebezpieczna, jak zapewniają naukowcy, szybko zaczęliby produkować te samoloty masowo.
  21. No właśnie nie korzysta... jeszcze, najwięcej skorzystałby na tym właśnie transport bo koszt utrzymania np. statków jest ogromny. Statki nie mają instalowanych reaktorów atomowych tylko dlatego że są niebezpieczne, i niedostępne dla użytku cywilnego. Transport drogowy czy lotniczy również rozwinąłby się w sposób niewyobrażalny. Spora część transportu przeniosłaby się właśnie w przestworza. Zależy co rozumiemy pod pojęciem "globalizacja totalna", oczywistym jest że człowiek zawsze może być ograniczony prędkością, ale jeśli koszty dalekiej podróży statkiem/samolotem zmniejszą się kilkukrotnie i "każdego będzie stać" to chyba mogę to określić tym mianem. Wg. stronki opisującej ten projekt: "one kilogram of nickel powder should deliver 10 kW of energy for 10,000 hours (~1 rok)". Moc samych elektrowni na jednego amerykanina to obecnie jakieś 40kW. Do tego przy początkowym boomie zakładam wzrost popytu (auta elektryczne, samoloty, statki i inne wynalazki). Popyt na energię wydaje się że wzrastałby dużo szybciej niż teraz. Krótko mówiąc szacuje: 40kW na osobę - 4kg niklu na rok 7mld ludz * 4kg rocznie = 28 mld kg = 28 mln ton rocznie 140 mln ton zasobów / 28 = 5 lat. Oczywiście to jest tylko naiwne szacowanie... bo zasoby mogą być większe, bo efektywność może być dużo większa, bo część niklu prawdopodobnie zostaje i możnaby go odzyskać a następnie przerobić ponownie, itd... . Jednak... jakby nie liczyć IMO nie wystarczyłoby więcej niż na 100lat W przypadku potwierdzenia tych informacji i tak nie byłoby natychmiastowego przestawienia się na energię fuzyjną, zmiana trwałaby dziesiątki lat a w niektórych zastosowaniach zostałyby stare sprawdzone chemiczne paliwa. Naiwne by było jednak myślenie że ludzkość pozbyła się problemów pozyskiwania energii na całe wieki. co do Gryzińskiego - dopiero dziś troszkę się nim zainteresowałem, ciekawa teoria po prostu, szczególnie dla zupełnego laika. To co mi napisałeś nie wiele mi mówi Nie zdziwiłbym się gdyby obie teorie w pewnych warunkach uzupełniały. No właśnie jeszcze mniej prawdopodobne od prawdziwości tego odkrycia, jest to że tylko nikiel da się wykorzystać w ten sposób.
  22. Miałbym taką wielką nadzieję żeby to wszystko było prawdą. Ta teoria Gryzińskiego ma intuicyjnie więcej sensu, na fizyce pierwszego roku studiów nie mogłem zrozumieć dlaczego nagle wszystkie zasady fizyki klasycznej w skali mikro "przestają działać", a pojawia się nagle multum funkcji, często niepowiązanych które dopiero później poprzez nowe doświadczenia naukowcy starają się pogodzić innymi funkcjami. Takim tokiem naukowym fizycy daleko nie zajdą... choćby tylko z takiego powodu że albo eksperymenty będą za drogie, albo zależności będą zbyt skomplikowane. Ciekawy jestem jak podchodzą do tych teorii Gryzińskiego inni fizycy, kiedy właśnie w wielu przypadkach idealnie pokrywa się z wynikami eksperymentów. Zarzuty przeciw (typu: Teoria Gryzińskiego nie wyjaśnia jakieś rzeczy )są niedostateczne żeby obalić tą teorię, wydaje mi się że po prostu żaden "poważny" fizyk nie chciał się nad tym zastanawiać (może dlatego by nie uczyć się fizyki na nowo ). ciąg dalszy... co by było gdyby... ;-) : mówi się że to by była prawie nieograniczona i czysta energia... a co z wydobyciem niklu ? wydaje mi się że wydobycie w znaczący sposób zdewastowało by teren i nie koniecznie w miejscu kopalni węglowych powstałyby kopalnie niklu. No i nikiel to zasób dość ograniczony, no chyba że dokopać się do jądra Ziemi ;-). A tak to mogłoby nie wystarczyć na te setki lat... Światowe Zasoby niklu to około 140 mln ton (dane z 2004 roku), na osobę to 20kg niklu.. czy to tak dużo ? przy nierozsądnym korzystaniu skończyłyby się w tym wieku.
  23. Trzeba zrozumieć że zimna fuzja to może być po prostu fuzją w skali mikro, i może nawet w naturze występować. To by chyba wyjaśniało brak promieniowania, jeśli reakcja zachodzi na powiedzmy setkach/milionach atomów to byłoby trudno wykryć promieniowanie. Wierzę że zimna-fuzja jest możliwa, w końcu warunki wymagane do niej są możliwe do stworzenia również w bardzo małej skali. Podobnie myślę, ale nie chodzi o to żeby prąd był po 4 grosze za kWh, tylko o to żeby cały biznes się kręcił, jeśli niektórzy starzy ludzie korzystaliby tylko ze światła, to wyobrażasz sobie ceny rzędu 5-10zł/miesiąc?, trzeba jeszcze linię/słupy opłacić. Teoretycznie może istnieć państwo które będzie te pieniądze pokrywało za obywateli, w Polsce jednak nie liczyłbym na to ;] Naukowcy żyją w innym świecie, już w latach 40-tych przewidywali że energia jądrowa będzie darmowa. Tak naprawdę to w większości przypadków człowiek skorzystałby pośrednio przez zmniejszenie cen produktów przemysłowych i wprowadzenie nowych wynalazków. Prawdopodobnie bardzo staniałyby koszty transportu i globalizacja totalna stałaby się faktem. Mam coraz bardziej mieszane uczucia, na ich stronie umieścili dział z nagłówkiem "Do It Yourself" (Zrób to sam). Czy gdyby można było to zrobić, albo choćby to zweryfikować, nie mielibyśmy już doniesień o pierwszych udanych próbach? Mogliby wziąć więcej ekspertów, bardziej opiniotwórczych (powiedzmy noblistów), to wszystko powinno być pod 24 godzinną obserwacją... . Wszystko to co robią bliższe jest eksperymentom społecznym, albo podobnym głupim badaniom na ludziach. Ewentualnie znikną z jakimiś pieniędzmi, połowa ludzi będzie uważała że to było oszustwo, połowa będzie wierzyła w spisek koncernów naftowych.
  24. @dexx Przy takiej ogromnej wartości tego rzekomego odkrycia mogliby zniknąć w każdej chwili, opinia publiczna przyjmie wszystko (wnioski z obserwacji obecnego rządu RP) Twoje obliczenia wydają się prawidłowe, w sumie nawet nie są potrzebne, oczywistym jest że nawet jednym watem można zagotować wodę. Prąd jest wykorzystywany w większości eksperymentów. Jedynie czego brakuje w tych parametrach jest właśnie czas, możnaby go wyliczyć w odwrotny sposób proporcją, nie o to jednak chodzi to jest w końcu parametr dobrze znany i z tej wartości powinna być wyliczona moc wyjściowa. Piszą o zasilaniu w fabryce przez rok - dlaczego tego nie pokazali? razem z generatorem prądu wpiętym na wejście, w dużej hali i bez zewnętrznego okablowania wyglądałby wiarygodnie. Reporterzy mogliby posiedzieć przy działającym układzie nawet kilka dni, przy takiej mocy wykluczyłoby to reakcje chemiczne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...