Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

maciejo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    67
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Zawartość dodana przez maciejo

  1. No prawie że tak... w końcu to co oni zrobili każda poważna uczelnia w Polsce jest w stanie zrobić. Największym mankamentem taniej - zimnej fuzji może być paradoksalnie jej cena i czy tej energii nie zaczęlibyśmy marnować. Do tego mało fajną sprawą jest to że pewno umocniłoby takie mało fajne, agresywne państwa jak Rosja czy Chiny posiadacze największych złóż Niklu. Trudno mi sobie wyobrazić jakby to odkrycie zmieniło świat... tanie i bezpieczne samoloty elektryczne (jeśli 12kW zmieści się na "stole", myślę że po skondensowaniu tego moglibyśmy zasilić każdej wielkości samolot, który nie musiałby tankować miesiącami) statki wodne, może nawet zwykłe samochody, w wojsku: czołgi i niezależne od niczego samobieżne lasery na wodór które będą się ładowały podobnie jak na grach... ponosi mnie fantazja normalnie. Jedną z ostatnich rzeczy która się zmieni to będzie pewno cena energii elektrycznej . Sposób udostępniania tej informacji budzi we mnie wątpliwości, chyba w każdym poważnym kraju, taka technologia powinna być najpierw zweryfikowana przez instytuty wojskowe, w odpowiedni sposób zabezpieczona, i/lub sztab odpowiednich ludzi zająć się komercjalizacją i udoskonaleniem wynalazku. Gdybym ja coś takiego odkrył nie chciałbym dopuścić do szybkiego skopiowania przez chiny/rosję, ewentualnie sprzedałbym na boku za bardzo-bardzo dużo pieniędzy Może to jest tylko jakiś test na wykrycie szpiegów we włoszech, wiele agencji wywiadowczych patrzy teraz na nich i chcieliby się coś więcej dowiedzieć, wykraść i mieć przewagę.
  2. oo kolejna zimna fuzja, ciekawe. Pewność siebie to główna cecha każdego oszusta. Gdyby wszystko było prawdziwe, wystarczyłoby kilka dni góra tydzień aby przetestować ten wynalazek, a nie rok. Zaproszenie kilku komisji z innych uniwersytetów i ekspertów pozwoliłoby na wykluczenie oszustwa. Nawet najbardziej znanych Profesorów (szczególnie starych) da się urobić i oszukać, trzeba wielu ludzi żeby to stało się wiarygodne. Włosi znani są z "humoru", najprawdopodobniej to jest jakaś manifestacja czegoś... np. niedofinansowania uczelni albo w tym stylu. Wytrzymalibyście cały rok wiedząc że dokonaliście epokowego odkrycia ? Mój sceptycyzm bierze górę, obym się mylił. Nawet sobie nie wyobrażam jak to mogłoby zmienić świat. Od tego czasu powinniśmy mieć najrzadziej co tydzień notki potwierdzające zimną fuzję... . Nie sądzicie że bardzo prosto udowodnić zgubienie 400W prądu i otrzymanie ponad 12KW ciepła oraz odróżnić nikiel od miedzi?
  3. Rozwiązany ? Rozwiązanie raczkuje... Jeśli od wolnego chodu ten robot zacznie biegać podnosząc obie kończyny w powietrze i radzić sobie różnych warunkach (kąty nachylenia, powierzchnie, dodatkowe obciążenia, zdarzenia losowe) to wtedy mogę przyznać że problem jest rozwiązany ;] Krótko mówiąc chcemy robota sprawnego jak Sunny z filmu "Ja-robot". Fakt te roboty stają się już całkiem niezłe np: (większa wersja: ) , w przypadku czworonogów problem jest ciut mniej skomplikowany.
  4. zgadzam się z IrQ, żadna z tego rewelacja, Do tego myślę że wielu studentów z kierunku automatyki i robotyki takie coś bez problemu mogłogłoby zrobić gdyby im się tylko chciało ;-) po linkach widać też że to żadna nowość. To jest tak że większość zagranicznych uczelni reklamuje się udostępniając ciekawostki w internecie żeby przyciągnąć sponsorów, a w rzeczywistości na nowo odkrywają koło. Dla robotyki największym i najciekawszym problemem który trzeba rozwiązać to balans przy chodzeniu na dwóch nogach (najlepiej na siłownikach czy "mięśniach") przy większych prędkościach. Mówię o tym co jest ciekawe dla zwykłego zjadacza chleba, w końcu większości z nas marzy się taki robot na dwóch nogach ;]. Nie mniej ważne przełomy robotyki często nie są tak bardzo nagłaśniane i spektakularne ale po prostu wykorzystane do stworzenia np. takich nowoczesnych maszyn CNC, gdyby je nagłośnili zaraz Chińczycy staraliby się skopiować technologię ;-), a tak to najpierw kupią parę urządzeń ;-)
  5. Myszo podobne urządzenia będą zawsze ;-) poza tym zgadzam się - myszka wygląda na jakiś koncept a nie na urządzenie do używania na codzień. Oglądając filmik wygląda mi to trochę na to że palce muszą być w powietrzu, co całkowicie dyskwalifikuje tą mychę, po drugie zdaje mi się że cuda się mogą dziać przez przypadkowe dotknięcie myszki bez kliknięcia. MS ma szczęście że jako pierwszy wprowadził Kinnekta i powinni go rozwijać bo jest naprawdę przełomowym interfejsem, gdyby tak zwiększać rozdzielczość i wprowadzić synchronizację wielu takich Kinnectów możnaby zrobić wszystkie cuda które widzimy na filmach sci-fi, a MS mógłby zarobić miliardy na nim samym
  6. jedno i drugie wydaje mi się prawdopodobne może w różnym stopniu ale na pewno, niektórzy naukowcy powinni przestać myśleć zerojedynkowo
  7. być może, dawno Stargate nie oglądałem ;-) wydaje mi się że jednak w tym naukowym krytykowaniu filmów powinno się krytykować nie za to widzimy tylko głównie za to co słyszymy. Zdzierżyć nie mogę filmu kiedy to co się dzieje tłumaczą nauką zupełnie przeinaczoną i nie mającą z nią wiele wspólnego. Krytyka tego co widzimy (np. filmy z UFO) jest bez sensu, prawie wszystko co widzimy u obcych możemy wytłumaczyć bardzo wysokim zaawansowaniem technicznym, skoro nie czepiamy się teleportacji w "Stargate" to dlaczego mam się czepiać takich rzeczy w "Dniu niepodległości". Już od dawna wiadomo że przy obecnym stanie wiedzy kontakt fizyczny z obcą cywilizacją jest niemożliwy a tele-komunikacyjny bardzo mało prawdopodobny, jednak tego nikt się nie czapia ;] Każdy film ma wpadki, ale szukanie ich w czysto fantastycznych rzeczach jest głupie przykłady z wiki na temat DN: * "brak napędu statków mniejszych od statku-matki" - a może mają jakiś napęd o którym nie wiemy? * "macierzysty statek w rzeczywistości powodowałby widoczne zmiany pola grawitacyjnego na Ziemi," - statek może być wykonany z super-nowoczesnych materiałó, w odpowiednich miejscach super lekkich, w innych ciężkich, do tego może to tylko jakaś sztuczka - typu hologram powiększający albo złudzenie przez zakrzywienie światła ;-) * całkowite i natychmiastowe zniszczenie głównego statku (obiektu o obwodzie określonym na 500 km) przez jedną głowicę atomową nie jest możliwe ze względu na jej zbyt małą siłę," - kolejny bezsensowny argument - w kosmosie nigdy nie przetestowano ładunków jądrowych to też dokładnie nie wiemy jak się zachowują, do tego bomba termojądrowa swoją moc ma a największe (fakt że ta w filmie nie jest olbrzymia jakaś) potrafiłyby rozwalić pół Polski. W środku statku na pewno by nie trzebabyło tak dużo, energia takiego wybuchu wystarczyłaby żeby rozszczelnić różne rury z paliwem, itp. itd. Koledzy chyba się zgadzają - nie chodzi o to żeby w każdym filmie Sci-Fi czepiać się czy próbować wytłumaczyć takie rzeczy, lecz o to żeby nie próbowali wszystkiego tłumaczyć "nauką", a jeśli już tłumaczą niech znajdą jakieś znośne dla nauki wytłumaczenie.
  8. trudno się nie zgodzić 2012 to szmira straszna, nie ma tam nic sensownego, film zbudowany jest wyłącznie z efektów specjalnych. Nie twierdzę że komuś mógł się podobać, tak jak może się podobać każdy film który ogląda się z kolegami i piwem ;-) Dziwi mnie jednak że panowie naukowcy czepiają się takich filmów jak "Dzień niepodległości", jak dla mnie to jest wielka klasyka czysto rozrywkowa, tam chyba nic nie tłumaczą nauką, mało pseudonaukowych zwrotów itd. (hakowanie systemu obcych się nie liczy ;] ) , to tak jak by się czepiać "StarGate", "Kroniki Riddicka" czy "Solaris".
  9. znowu złe wnioski w badaniach, zespół nadwrażliwego jelita ma często podłoże psychiczne, czyli bardziej tłumaczyłbym to w ten sposób że na osoby mające problemy z psychiczne Placebo działa jako lek na psychikę, poprzez to że te osoby które zażywały Placebo uświadomiły sobie że problemem tkwi w psychice. Powiedziałbym że badania miałyby podobny wynik przy większości lekkich chorób natury psychicznej (typu hipochondria) lub o takim podłożu. Często mówi się że samo uświadomienie sobie problemu jest połową sukcesu. Rutuał jedzenia pigułek ma tu raczej minimalny wpływ. Podobnie jak koledzy zauważyli, sposób badania mogą mieć błąd i jak kiedyś już pisano na łamach KW, badania z użyciem placebo powinny być unormowane! Z tego stwierdzenia wynika tylko tyle że terapia Placebo jest czasami równie skuteczna jak farmakologiczna w przypadku jednej choroby, do tego często natury psychicznej nie do końca poznanej i której nie potrafimy leczyć.
  10. Zauważ że to badanie porównywało śpiących długo od nie śpiących wcale. Fakt 8-godzin to bardzo długo, niektórzy może tyle potrzebują, gdzieś czytałem że najlepiej jest spać 7h, dłużej - to może oznaczać depresję, krótszy może z czasem wywołać choroby serca . Wg. mnie badanie bez sensu bo to tak jakby porównywać Ludzi przed imprezą i po imprezie. Coraz więcej takich bezsensownych badań, a później się amerykanie dziwią że poziom Naukowy spada. PS. poniższy link ma takie samo znaczenie naukowe jak te "badania" ;-) : http://www.joemonster.org/art/15444/A_Ty_jak_sie_zmieniasz_po_alkoholu_
  11. Zgadzam się z przedmówcami. Wielka mi rzecz, ludzie się dziwią że świat ma swoje ograniczenia, tak jak zdziwienie ekonomistów po kryzysie, nastawiamy się na ciągły rozwój a tymczasem wysoce prawdopodobne jest to że odkryjemy co mieliśmy odkryć i koniec, albo tak jak z tym prawem że kolejna generacja procesorów wymaga wielkiego wzrostu wydatków na fabryki, tak jak ograniczenia fizyczne procesorów. Podobnie jak prawo Moora, to jest ściema dla ludzi którzy pragną ciągłego rozwoju do nieskończoności, kiedy wiemy że ograniczeniem są atomy. Już teraz znaczna większość badań naukowców opiera się na jakiejś statystyce na ludziach. A jeśli chodzi o prawdziwe, epokowe odkrycia - to tak jak piszecie - są coraz droższe, trudniejsze do zrozumienia i badania. I tak pod tym względem jest nie tak źle, gorzej z zastosowaniem w życiu codziennym. Na prawdziwą zmianę w życiu przez jakiś wynalazek być może będziemy musieć poczekać od 20-50 lat, Elektrownie termojądrowe, sztuczna inteligencja, komp. kwantowe itd... . Może to my jesteśmy coraz bardziej wybredni, nasze wymagania rosną a powinniśmy się zadowolić nowym "ajpodem" ;-)
  12. Był kiedyś fajny program na Discovery, kiedy zrobili imprezę na której ludzie mieli się obwąchiwać ;-). Opowiadali tam nie o feromonach jako takich, bo to ściema totalna wylansowana żeby zarobić na sprzedaży. Było za to o tym że nasz zapach ciała jest zakodowany w kodzie DNA. Im bardziej różnią się pod względem określonych genów osoby różnej płci tym bardziej postrzegają swój zapach jako miły. Jeśli jesteśmy podobni genetycznie - osoba ta może nawet w naszym odczuciu "śmierdzieć" ;-) . I na pewno pod tym względem można powiedzieć że zapach może mieć na spory wpływ na dobór partnera, przecież nie będziemy z partnerem który źle pachnie w naszym mniemaniu ;-) . Nie wiem tylko czy te "zakodowane zapachy" wpisują się w definicję feromonów, bo jeśli tak, mogę uwierzyć w ich działanie, ale raczej nie w to że można stworzyć jakiś działający specyfik przyciągający wszystkie "foczki" ;-)
  13. Nie sądzę żeby przeliczając na wódkę były to kieliszki 40-50ml, zakładając 28 drinków tygodniowo, wychodzi codziennie 4 takie kieliszki, a wg. wyliczeń dla mnie (ponad 65kg) to by było ponad 1 promil alkoholu we krwi !, a to chyba już przesada. Lepiej jest załozyć że to chodzi o małe(25ml), lub średnie kieliszki (30ml), a najlepiej gdyby ktoś sprawdził dokładnie. Jest to mniej więcej odpowiednik 1l piwa codziennie Wracając do badań to wydaje mi się że można to wytłumaczyć na zdrowy rozum polepszeniem trawienia przy umiarkowanych ilościach. W niektórych źródłach podają przeciwnie- alkohol wywołuje stany niedocukrzenia przez zaburzenia trawienia.
  14. a czy to nie jest tak że to właśnie pole magnetyczne ochrania nas przed burzami na Słońcu ? Gdbyby go nie było, tzn było takie chaotyczne, powiedzmy że taki biegun byłby w Polsce, chyba dużo więcej odpowiednio naładowanych cząsteczek trafiałoby właśnie tutaj wywołując np. poparzenia słoneczne ?
  15. Przyznam przesadziłem z tym półtora milenium . No ale... tu sam sobie przeczysz... W końcu komu to zawdzięczamy Grekom/Arabom czy chrześcijanom?, bo wg. mnie to Chrześcijanom najmniej. Podaj mi kilka różnic wyższości uniwersytetów nad szkołami greckimi, Podaj choć jednego naprawdę światłego człowieka powiązanego mocno z Kościołem i z Nauką (nie licząc Kopernika ). Haha, a to dobre, no bo to w końcu pismo wynalazł Kościół Pokaż mi choć jedną znaczącą różnicę pomiędzy uniwersytetami a szkołami greckimi, na Bliskim Wschodzie czy w Azji, każda ówczesna cywilizacja miała swoje szkoły. Gdyby nie cały kościół mielibyśmy w końcu to samo, może tylko język inny. Jak wyżej, to nie KRK wynalazł pismo (w szczególności nawet Łaciny nie wynalazł), to nie KRK pierwszy je przekazywał, Gdyby jego nie było po prostu inaczej wyglądałby świat, Twoje Uniwersytety byłyby tylko pod inną "banderą". Nie twierdzę że nauki humanistyczne są be, jednak w dużo mniejszym stopniu służą ludzkości. Twój wywód jest IMO śmieszny (tzn sam nie wiesz co piszesz) bo chyba nie widzisz tego że to prawdziwa matematyczno-przyrodnicza nauka jest głównym motorem słowotwórstwa. Naukowej systematyce nie jest potrzebny super rozwinięty język (wystarczy spojrzeć na USA), językiem wspólnym jest matematyka. Powiedziałbym więcej, prosty język pozwala lepiej odwzorowywać świat, a gdy brakuje słów na jego opis, nauka je wymyśla. Nie chce mi się więcej komentować PS. Sam widzisz, że jak spróbować połączyć podejście naukowe (moje i microsa) i Twoje podejście dogmatyczne, to jakaś zwykła farsa wyjdzie ;], zupełnie inne poglądy i podejścia
  16. Hehe, dobre, a czy Ty wiesz co studiowało się na tych Uniwersytetach które "wynalazł" kościół, otóż większość przedmiotów była humanistyczna jak łacina/religia/muzyka, nic nie wnoszących do Nauki jako takiej. Były oczywiście takie przedmioty jak geometra czy algebra, jednak każdy wie jak kończyły się poważniejsze badania (Galileusz jest tylko jednym z wielu). Prawdziwy rozwój nauki miał początek dopiero w odrodzeniu kiedy to doszło do przynajmniej częściowego odseparowania od kościoła. Dużo więcej zawdzięczamy kilku greckim filozofom (którzy tak na dobra sprawę byli prawdziwymi naukowcami i zakładali pierwsze szkoły). Gdyby kościół przez ponad półtora milenium nie starał się wybić wszystkich którzy nie zgadzają się z ich własnymi naukami, kto wie dzis pewno latalibyśmy już inne planety
  17. Wiadomo że wraz ze wzrostem dostępności większe jest prawdopodobieństwo znalezienia dziur, Ale myli się ten kto twierdzi że każdy system można złamać. Nawet taki Windows z zablokowanymi niektórymi usługami/programami na firewalu może być systemem nie do złamania/włamania. Dodatkowo możemy mieć szyfrowanie na poziomie sprzętowym z zabezpieczeniem obszaru pamięci z kluczem szyfrującym No i najprawdopodobniej chińscy programiści pracowali nad systemem pod silną presją (pewno wybrali hakerów grożąc im kulką w łep).. nie śmiałbym więc wątpić w jakość tego systemu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...