Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

radar

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2207
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    64

Zawartość dodana przez radar

  1. W tej chwili też jest jakiś kontroler. Z reguły sa to instytucje rządowe, które sprawdzają przestrzeganie prawa (albo działają z urzędu albo na wniosek pokrzywdzonego). To jest rzeczywistość akurat. Może nieoczywista w czasach internetu, ale jednak obecna rzeczywistość. Jak już napisałem wcześniej, każda, bez wyjątków, firma oferująca usługi na terenie danego kraju musi przestrzegać prawa tego kraju, inaczej może zostać np. zablokowana (patrz internetowe kasyna etc, i nie twierdzę, że to dobrze). Dobrze to zresztą pokazuje ten artykuł, FB nie twierdzi przecież, że "my jesteśmy z usa i pocałujcie nas w..." tylko "martwi się", że nie będzie mógł obracać tymi danymi bez oporu. Ciekawa jest też ich argumentacja, bo normalnie duże firmy starają się umiejscowiać centra bazodanowe blisko klienta, czyli byłoby gdzieś w EU, to jest być może nawet taniej i zapewnia lepszą jakośc usługi, i generalnie stawiamy stop i nie transferujemy danych. Technologicznie nie ma przeszkód. Kto wie, może nawet i finansowo (vs. technologia). Ale jednak nie, to "wielki problem, który może wymusić na nas wycofanie się z EU", czyli co robią z tymi danymi i ile są one warte, gdy jest RODO, a ile gdy go nie ma? @Mariusz Błoński, przepraszam Panowie, ale osoboście uważam, że coś takiego nie powinno miec miejca. Utyskujecie w różnych komentarzach na cenzurę prewencyjną, wolnośc słowa etc., a tu takie same praktyki. Żeby chociaż zachowywał się niekulturalnie albo coś, On po prostu upiera się przy swoim i ma do tego prawo. Nikt nie każe odpowiadać na jego wywody...
  2. Nic z tych rzeczy. Skąd pomysł, że "pod lokalną kontrolą" to znaczy motywowany politycznie? KAŻDA firma działa (powinna) pod kontrolą prawa i każda ma ten sam cel (finansowy). I właśnie to "powinna" w tym momencie jest nie do wyegzekwowania, bo FB transferuje dane do USA, a oni mają gdzieś np. RODO. Ich prawo nie chroni nie-amerykanina. I tyle w temacie. "Pod lokalną kontrolą" znaczy, że firma ma przestrzegać i można od niej wyegzekwować przestrzeganie prawa (w EU).
  3. Ja nie biorę, nie chcę brać, a mimo to jestem na to skazany i dane o mnie są zbierane. Why? Niektórzy chcą korzystać? OK, niech korzystają, ale dlaczego rykoszetem mam dostawać ja? Nie mówiąc o negatywnym wpływie na społeczeństwo ogólnie. Pomijając brednie Antylogika z pandemią to jedno zdanie zasługuje na uwagę: Skoro nie pozwala się firmom zarabiać "za wszelką cenę" i wymaga jakiegoś CSR to dlaczego FB ma być traktowany inaczej? Zdefiniujmy "częściowo". Wiesz, że facebook zapisuje/zapisywał nawet to czego nie wysłałeś (wpisałeś w okno, ale potem skasowałeś)? Generalnie afera z Cambridge Analytica to tylko wierzchołek góry lodowej. A dlaczego zbierają ciasteczka nawet na stronach, które nie należą do nich? Trochę za dużo. Do tego wręcz autorytarne traktowanie użytkowników, z uwzględnieniem głównie prawodastwa USA... więc tak, wypad do USA albo respektujcie prawo tutaj. To dość proste: firma, która chce oferować usługi na terenie danego Państwa musi respektować lokalne prawodawstwo. Tego: Jakby w wyniku tego FB miał zniknąć z EU to ja tam płakać nie będę i NIE będzie zbytnio negatywnego wpłuwy na biznes, powstanie lokalna (pod lokalną kontrolą) konkurencja i tyle, natura nie lubi próźni.
  4. To jest niestety ułuda. Co z tego, że korzystam z danego portalu czy aplikacji dość biernie jak ktoś będzie mnie miał w swoich kontaktach (którymi się dzieli bez obaw, bo "nie mam nic do ukrycia") jako "szef", inny "sąsiad spod ...", inny "dupek", a jeszcze inny "Jan Kowalski". I ch. że podałem fałszywe dane, zalogowałem się jako radar, a nie Jan Kowalski, poprzez skalę oni i tak wiedzą dużo więcej niż sam bym chciał powiedzieć/udostępnić. Dygresja: Swoją drogą to też powinno być regulowane przez prawo, dlaczego ja mam prawo decydować czy udostępniam swoje (???) kontakty serwisowi, podczas gdy to NIE są moje kontakty, to są czyjeś numery telefonów, których właściciele mogą wcale nie chcieć ich udostępniać. No, ale nikt ich nie pyta. Gdzie jest RODO kiedy jest potrzebne!?! Prawdziwym zagrożeniem jest też to, że sama świadomość sterowania przez media nie wystarczy, żeby zwykły śmiertelnik mógł zweryfikować co jest prawdą, a co fałszem. W dobie fake newsów, bezmyślnego kopiowania informacji z portalu do portalu, a wreszcie globalnych koncernów medialnych, kto wie co jest prawdą, a co nie? Kto ma czas dokopywać się do "niezależnych" źródeł? Google/Facebook/cokolwiek blokuje/usuwa (per lokalizacja albo całkiem) niewygodne informacje... przecież to żywcem wyjęte z Ministerstwa Prawdy.
  5. No "chyba' jednak się mylisz, no, albo zbytnio upraszczasz. Mając dzieci w odpowiednim wieku okazuje się, że musisz, bo "w szkole informacje dla rodziców na grupie FB", ewentualnie na grupie google albo Whatsupie. W szkole, na przeróżnych zajęciach dodatkowych, etc. Konkurs w radiu? "Napisz do nas na naszym profilu". Reklamacje/kontakt w przedsiębiorcą? "Napisz na messengerze". Otwierasz stronę przedsiębiorstwa, a ona... na FB (+ pyszne ciasteczka). Więc generalnie tak, "obowiązkowe" nie jest, tak samo jak nie jest obowiązkowe kupowanie jakiegokolwiek jedzenia z polepszaczami albo jak nie jest obowiązkowe posiadanie komórki albo nie jest konieczne korzystanie z prądu. No nie jest... serio.
  6. Ja w ogóle byłem w szoku, że ktoryś z nich korzystał ze słownika recznie (!). Szok i niedowierzanie. Częstości danych liter w chyba każdym języku są dostępne od ręki w google, 20 sek pracy, do tego 3 min pracy na napisanie prostego algorytmu w dowolnym języku programowania, weźmy najłatwiejszy python, i taki szyfr łamie/sprawdza się w sumie w 5 min (bo 2 min na wpisanie kilku zaszyfrowanych słow :) ) Oczywiście zakładając, że to szyfr podstawieniowy.
  7. Dzięki, tyle to sam wiem, tylko miałem problem z ich mailem z linkiem do ściągania. Generalnie dane mam. Spokojna głowa, mam również swoje hipotezy
  8. Znam różne znaczenia słowa "fizyka", jak wspomniane wyżej Za dużo filozofujesz na stare lata Ponieważ ... powiedzieli XV wieczni fizycy o "eterze". Zgodziłbym się, że jeśli jeszcze nie wiemy o "czymś" to jedynie wierzymy, że kiedyś to odkryjemy, ALE jest zbyt dużo znanych zjawisk niewyjaśnionych, teorii i paradoksów żeby wierzyć, że nie zostało nic do odkrycia
  9. Jakby nie patrzeć, to też są tylko teorie, nikt na razie nie wybrał się w podróż do wnętrza Ziemi Ich tezy są odważne, aż muszę zobaczyć surowe dane, z których korzystali, jak znajdę oczywiście, i sam sprawdzić
  10. ... a Wasza dyskusja jest jednym z przykładów na zwykłe niezrozumienie rozmówcy, vel. posługiwanie się innym rodzajem słownictwa/skojarzeń. Inna "mapa neuronalna" w mózgu jako pierwsze skojarzenie. Tak jak w wątku o robotach napisał peceed: Dla Astro "fizyka" w tym przypadku to nauka, ta którą znamy, odkrywamy, tworzymy, a w związku z tym cały czas jakby z definicji jest niekompletna, bo ciągle coś odkrywamy i poprawiamy. Dla Sławko "fizyka" to zjawiska fizyczne, które "są" (nawet jak ich nie potrafimy jeszcze obserwować i interpretować) i z jego definicji nie mogą być niekompletne. EDIT: No, i zamiast spróbować zrozumieć rozmówcę tworzymy posty na "set" słów + obrazki
  11. Nie jest napisane ile Griffin ma lat, może on w te 3 kubki gra codziennie z kolegami? To ja widziałem filmiku z jakimiś głupimi/głuchymi kotami, co wskazywały złe kubki
  12. eee, po pierwszym akapicie myślałem, że będą podsłuchiwać przez sieć energetyczną, bo drgania żarówki wprowadzają zmiany "obciążenia", a tu teleskop. Słabo ;P
  13. Nie wymieniliście najbardziej oczywistego powodu : 8) Matka Ziemia, zmęczona niszczeniem planety przez dinozaury chwilowo zwiększyła swoją grawitację i ściągnęła kometę w celu "samooczyszczenia". Obawiam się, że i nas to może spotkać
  14. Fajnie to ujęli w "I, robot" "- Can robot write a symphony? Can robot turn a canvas into a beautiful masterpiece? - Can you?" Dopóki mówimy o parametrach fizycznych. W niedalekiej przyszłości, a może już teraz, istotna będzie cyberwojna (z użyciem AI), a tam wykrycie "wzoru" zachowania asap może być ważne.
  15. no niby fajnie, ale dalej musieli mieć dane treningowe. Sukces jest niepodważalny, ale GAN nie jest jakimś świętym gralem. Do tego opis GANa w artykule uważam za nieco mylący jednak :)
  16. Cześć, mam pewne wątpliwości co do tej wiadomości: A co jeśli to jednak ja, ale "na przyszłość zablokowaliście moje IP" ? Jak widać zalogowałem się.
  17. W rezultacie niczego to nie zmienia. Znowy do "polityki", a w tym przypadku do "testów kompetencyjnych", pchają się Ci co się pchają, w związku z czym wybieramy z tego samego kociołka. Do tego brak spójności (miszmasz partyjny) powoduje niemoc decyzyjną, brak ciągłości decyzji, inwestycji, planowania. Już dużo lepiej jakby można było odwoływać parlamentarzystów w trakcie kadencji przez wyborców, którzy na niego głosowali (ale tu brak tajności głosowania). Do tego 50 posłów, brak senatu, i rząd ekspercki i dużo referendów w sprawach istotnych lub światopoglądowych. Tylko jak to wszystko zrobić?
  18. Niezbyt optymistycznie chyba. Artykuł od konkurencji: https://wyborcza.pl/7,156282,23088276,algorytm-podejmie-decyzje-za-urzednika-zla-ale.html?disableRedirects=true
  19. Dwi misje są na Wenus, powinni je połączyć i zrealizować obie, 2w1 So true Zdaje sie nawet, że był to temat jakiegoś filmu sci-fi (albo odcinka sci-fi), ktoś pamięta?
  20. W locie chyba najpraktyczniej i powinna to byś od razu taka latająca rozdrabniarka, także zmielona masa spadała by na ziemię. Pasowałoby tylko odkryć, o ile nie wiadomo do tej pory, i/lub opracować jakiś środek do wabienia takiego roju, zapach roślin czy coś koło tego. A najtaniej ( ? ) to chyba by były takie "packi elektryczne" rozwieszone pomiędzy dronami. Ciekawe czy i na ile taki rój zacząłby unikać takich maszyn? EDIT: ha, ale pytanie jak taki rój wpływa na maszyny latające? Jak Ci taka chmara obsiądzie drona czy samolot, albo pozatyka otwory wentylacyjne i doprowadzi do przegrzania silników? Bo jeśli ryzyko jest niewielkie to może wystarczyło by latać w środku takiego roju samolotami/dronami (wirniki w płaszczyźnie pionowej) i same wirniki by robiły robotę? Inna sprawa to, co oprócz braku jedzenia podrywa szarańczę do lotu? Może wystarczyło by je non stop płoszyć to by padły z głodu i zmęczenia? Albo zmęczyć i wtedy łatwiej zbierać?
  21. Czasami nie warto się tak naśmiewać bez zastanowienia i sprawdzenia:) Nie wszystko, co nam się wydaje musi być prawdą Polecam cytat z Winstona Churchilla Nie sądzę, żeby ta powłoka zapewniała tyle izolacji, co styropian 10cm, i na pewno nie przy 0.3 mm tylko jakoś 1mm, ale to naprawę działa. I nie jest to homeopatia tylko aerożel więc... czyli niewiele się pomylili... w przeciwieństwie do Ciebie Generalnie zastosowałem to w mieszkaniu, gdzie miałem wilgoć przez mostki termiczne (fuszerka budowlana), no ale konstrukcji już poprawić się nie da, tym bardziej od środka. I... działa. Teraz na ścianach temp dużo powyżej punktu rosy (uwzględniając oczywiście również brak zimy). Dodatkowo zastosowane pod posadzkę na balkonie, bo od płyty bardzo mocno mi wychładzało pokój. Nie da się podnieść poziomu podłgi, więc trzeba tak kombinować. Cena kosmos... ale ja jestem zadowolony z efektów. Osobiście kupowałem innej firmy, nie wiem jak to, link jest czysto poglądowy, nic tu nie reklamuję https://www.sklep.qtherm.pl/pl/p/Q-THERM-Ocieplanie-Od-Wewnatrz-5-litrow/75
  22. Hmm, a ja powiem, że to akurat jest ciekawa informacja i kto wie... może akurat będę w stanie zebrac odpowednie statystyki, dam znać Istnieje jeszcze możliwość, że " osoby które wcześniej kończą pracę zawodową" to osoby pracujące w zawodach "wyniszczających" zdrowie w związku z czym potem szybciej do piachu. Istnieje jeszcze możliwość, że osoby, które odkładały leczenie aż do emerytury za bardzo zaniedbały swój stan zdrowia i potem... Ale teoria moim zdaniem ciekawa. Co do całego wątku, zgadzam się, lekarze nie tylko nie są nieomylni, ale na prawdę potrafią być bezmyślni (moje własne obserwacje). Nie zaczynam poważnych kuracji/operacji bez niezależnej konsultacji u 2-3 lekarzy (zawsze top polecanych), a i tak różnie bywa z efektami
  23. Och, przecież ja to wiem, ale samo trzymanie tego dla "odpowiednich" ludzi budzi zastrzeżenia. Teraz tylko ci "właściwi" mogą krzyczeć "fejk!" Jak ktoś boi się inzynierii wstecznej czy brute forcea to niech udostępni z limitem 5 obrazków na dzień, ale za to każdy w "krytycznym" momencie będzie mógł samodzielnie sprawdzić, a nie znów polegać na "uczciwości" (heloł!) mediów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...