
radar
Użytkownicy-
Liczba zawartości
2189 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
61
Zawartość dodana przez radar
-
Generalnie twoja propozycja to zmiana ustroju, a nie ordynacji wyborczej. Pomysł ogólnie jest dobry, ale tak jak sam napisałeś pojawia się problem podjęcia ostatecznej decyzji w przypadkach takich jak COVID (medycyna kontra ekonomia), ale nie tylko w takich. Właściwie każda z "pozostałych" dziedziń będzie "kontra ekonomia". To już są inne kompetencje i potrzebny jest ktoś dobry, jakiś menedżer zarządzający, który to wszystko ogarnie i zdecyduje co jest w danym momencie ważniejsze. Do tego dochodzi polityka, szczególnie zagraniczna. Nie jesteśmy odizolowaną wyspą, musimy współpracować, czy też grać na tyle na ile przeciwnik pozwala. Tu już trzeba raczej ostrych zawodników (tak wiem, że niektórzy tutaj myślą, że polityka jest milusia, a w takim np. PE to wszyscy siadają w koło, trzymają się za ręce i śpiewają Imagine Johna Lennona ). Obstaję jednak przy swoim pomyśle, ograniczyłbym tylko liczbę posłów, senatorów i samorządowców. Albo kradł, albo był bardziej przekupny, bo skoro nieistotne co zrobi? Nie jest zależny od wyborców, ale od kasy z reguły jest. Usuwać tak, ale tylko Ci co na niego głosowali. EDIT: To może 4x mniej posłów, 4x większa pensja, ale i odpowiedzialność finansowa i karna. Np. to wyborcy (zamiast odwoływać?) mogli by pozbawiać immunitetu w konkretnych sprawach. Odpowiedzialność finansowa np. taka, że jak cię twoi wyborcy odwołają przed czasem (ale zaznaczam tylko Ci co na niego głosowali, bo to oni go wybrali i od nich dostał mandat) to zwracasz całą kasę, którą dostałeś jako poseł. Innymi słowy mówiąc, obiecywałeś coś podczas kampanii, a po wyborach "chorągiewka", to licz się z konsekwencjami. A najlepiej nie zwracasz całej kasy tylko opowiedzialność całym majątkiem (swoim i żony :D) . Ewentualnie cały majątek, który przepisałeś do 3-5 lat wstecz przed otrzymaniem mandatu. Kurde, i tak będą kombinować :/ /EDIT
-
Albo wręcz odwrotnie. Teraz w ten czy inny sposób jakiś, odpowiednio duży elektorat zachować musi. Sam nie wiem czy to dobry kierunek. No i dalej nie wyjaśniłeś od czego ten "nieznany" czas trwania ma zależeć, o to pytałem. Co to znaczy "losowość"? Rzut kostką? Liczba lat rządzenia razy liczba oczek? Liczba miesięcy rządzenia jako suma rocznych opadów w okręgu wyborczym reprezentanta w mm podzielona przez 100? Żartuję, ale dalej nie rozumiem od czego ta losowość miała by zależeć. Jak widziałeś nie byłem jedyny, a mój pomysł chociaż z początku wydawał mi się bardziej realny do wdrożenia niż pozostałe, o czym napisałem we wstępie, to jednak jeśli miałby się sprawdzić to chyba prędzej "zabiorą babci dowód" niż wprowadzą to co zaproponowane powyżej. Zresztą, na razie dyskusję podjęło 5 osób, a już jest 7 pomysłów i zero porozumienia, jak to w Polsce
-
Możesz coś więcej napisać? W jakim zakresie ta losowość? Od 1M to 5 lat? Od czego zależna? W jakim znaczeniu, żeby nie było gwarancji wygrania, tzn. niezależnie od liczby zebranych głosów? Przyznaję, że nie nadążam.
-
Kontyunuacja wątku o różnych pomysłach na ulepszenie demokracji, zwłaszcza w PL, zaczynając mniej więcej od: https://forum.kopalniawiedzy.pl/topic/46455-ukraina/?do=findComment&comment=174148 Nie jestem fanem tego rozwiązania, aczkolwiek można by się zastanowić. Już prędzej to: Preferencje OK. Czy AI? Niestety AI jest tak mądra i tak obiektywna jak dane, którymi ją nakarmisz podczas treningu :/ Tu rozwiązaniem są JOWy, ale niestety mają one też swoje wady. Może system mieszany? Ciągły tak, ale jak to "losowy"? Byłbym raczej za możliwością odwołania swojego reprezentanta. Opisałem kiedyś sposób jak można zachować tajność wyborów, a jednocześnie móc udowodnic jak się głosowało by potem móc odwołać reprezentanta jak zaczyna świrować. Opisywałem to przy okazji nowego, bezpieczniejszego systemu wyborczego, który też pasowałoby zmienić.
-
Nie to miałem na myśli. Miałem na myśli skąd jest popyt u innych ludzi na "oglądanie" czyjegoś życia, zwłaszcza celebrytów, których nie znasz i pewnie nawet nie spotkasz. To jest popyt, a jak jest popyt to jest i podaż, i to jest akurat proste. Pytam skąd popyt?
-
To tylko wg. Ciebie są spiski Wg. jednych widzenie powiązań tam gdzie inni ich nie widzą to spiski, a wg. innych, np. testów IQ, ważne kryterium podnoszące wynik. Trudno powiedzieć, nie jestem fanem takich testów. Nie mniej jednak staram się docenić Twoje szczere intencje, jeszcze mi się nie udało, ale staram się Mam dobre serce to Ci pomogę doczytać całość, bo jak się przeczyta część to można nie zrozumieć Wiesz, dobre intencje jak 3grosze Nie ma za co
-
Poprawiam się. Nie ma sensu wyciągać wniosków o ich inteligencji lub jej braku. Zresztą, odnosząc się do jakiś bezsensownych zarzutów o tym czy o czymś wiedziała czy nie, nawet IQ 200 nie oznacza, że ten ktoś wie wszystko, wszystkim się interesuje i w ogóle ma chęć zgłebiać ten czy inny temat, a nawet jak tak to czy ma chęć do dzielenia się swoimi przemyśleniami na ten temat z innymi. Zresztą, buta, chamstwo, egoizm, cynizm, takie i inne cechy charakteru nie zależą pewnie od IQ. Mogła nawet wiedzieć skąd się bierze różnica, a nie mówić, bo po co, albo "żeby gadali". Pytanie jest ważniejsze: co za różnica? Nie rozumiem ludzi, którzy interesują się życiem innych, pudelki itp, kto z kim się pokazał, co zrobił, jakie zdjęcie wrzucił, albo jaką miał wpadkę, bo pokazał kawałek c**y. Dlaczego ludzi w ogóle to interesuje? Dlaczego promuje się ludzi znanych z tego, że są znani? Skąd ten popyt? Dlaczego ludzi interesuje kto co ma w sypialni i czy nie ma tam czasem jakiś spisków Statystycznie to przeciętnych, a nie ponad
-
Tajna cybermisja na Ukrainie. Amerykanie zabezpieczyli sieci kilka miesięcy przed wojną
radar odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Bezpieczeństwo IT
Dokładnie, jest wojna, której UA sama by prowadzić nie mogła, nie tylko militarnie/finansowo, ale przede wszystkim politycznie. Dlatego nie było pokoju w 2014, a jedynie "porozumienia". To trochę inaczej. To nie jest tak, że to Amerykanie decydowali o poczekaniu czy nie, a jedynie "przymusili" właśnie RU do uderzenia teraz, bo potem faktycznie mogło by być (już jest?) za późno. Zresztą, nie ja to wymyśliłem, a pisali o tym dawno inni. Ba, wg. wspomnianego Wojczala (udało mu się) miał to być właśnie 2022, również przez Baltic Pipe (termin ukończenia koniec 2022) oraz inne przesłanki. Wystarczy przeczytać o całokształcie, a nie wyrywać z kontekstu samej Ukrainy czy technikaliów (nie piję do Ciebie peceed). Jak się patrzy tylko na te 2 rzeczy to może to się wydawać płynne, w szerszym kontekście już niekoniecznie. Ale to wymaga czasu na zapoznanie się z tematem, a nie kilku postów na forum. -
Tajna cybermisja na Ukrainie. Amerykanie zabezpieczyli sieci kilka miesięcy przed wojną
radar odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Bezpieczeństwo IT
Nie rozumiem skąd ludzie czerpią przyjemność w dopisywaniu na końcu takich w sumie bezsensownych docinek, trzeba się jakoś dowartościować? Wyżyć? Z czego jest tutaj satysfakcja? Po pierwsze teoria to nie musi być spisek, to, że nie mieści się to w czyichś głowach nie oznacza, że tego na pewno nie ma, jest równoległy wątek o tym Można co najwyżej pomyśleć na ile te teorie geopolityczne sprawdzają się w praktyce, na razie całkiem dobrze, zobaczymy dalej. Po drugie, nie nadinterpretuj nieładnie. "Potrzebowało" czy "zależało" nie jest równe "zrobiło". Jest im ona po prostu na rękę i się do niej (i UA) przygotowywali od dawna, a czy ją dodatkowo sprowokowali to już domysły. Historia pokaże. A przygotowywali się do niej od dawna, myślisz, że taka ukraińska Alfa to się wyszkoliła w pół roku może albo, że ukraińcy kupili dla niej sprzęt? Dlaczego porozumienia mińskie nie zakończyły się pokojem, a słaba Ukraina sprzeciwiała się akceptacji zajęcia Krymu i D/Ł? Kto ich zbroi od kilku lat, kto ich szkoli, kto zapewnia wsparcie wywiadowcze i z zakresu cyber? Z punktu widzenia geopolityki USA ta wojna jest na rękę w kontekście przyszłego konfliktu z Chinami. O tym pisali już od nastu lat i to, że dla "Ciebie" to niespodzianka to jest twój problem (no, powiedzmy nasz, bo też masz prawa wyborcze ). Co do prowokacji to tak, tu możemy pogadać o "teoriach spiskowych". Argumenty za to np zbrojenie UA + całe wsparcie, co wzmacnia "zagrożenie" dla RU, oczywiście w retoryce RU. Wg. niektórych teorii spiskowych wyjście z Afganistanu było celowo zaplanowane jako blamaż, żeby pokazać "słabość USA" i zachęcić do ataku (dodatkowy efekt to zamknięcie teatru działać, żeby przygotować się do wsparcia tuta, plus wzmocnienie talibów, aby nie zostali szybko zwasalizowani przez Chiny i destabilizowali im region). Na ten temat mam akurat swoje przemyślenia, bo moim zdaniem jeden z faktów pokazuje, że USA przesadziło z tą ustawką (jeśli oczywiście była to ustawka). Inna mówi o lansowaniu wizerunku Bidena po wyborach jako niezdolnego do rządzenia, słabego, "demencja i pieluchy". Zobaczcie jak teraz wygląda, jak się wypowiada. O wypowiedziach Bidena to osobny temat. Po pierwsze ciągle nazywa putina, właściwie od samego początku wojny, "zbrodniarzem wojennym", czy to ułatwi proces pokojowy? Czy ktoś zagrożony trybunałem zechce łatwo się poddać/podpisać porozumienie? Nie wspominając o animozjach osobistych. Druga ciekawa wypowiedź. Pamiętasz jak pół świata się oburzyło kiedy Biden przed wojną odpowiedział na pytanie dziennikarki jaka będzie odpowiedź NATO na ewentualną agresję RU, że "to zalezy czy to będzie mała inwazja czy duża"? Ileż to było o "nierozważnych" (really?) słowach, które mogą zachęcić putina do wojny. Więc przed wojną to było "to zależy", a zaraz po wybuchu "zbrodniarz wojenny". Jak widać dowodów nie ma, ale przesłanki są. -
Ale czy te kluby zrzeszają "ludzi ponadprzecietnie inteligentnych"? Mensa jest tu szczególnym przypadkiem "klubu", a jednak przewrotnie bycie członkiem podobno nobilituje Dokładnie. Ocenianie celebrytów po ich zachowaniu i wypowiedziach w mediach jest wbrew logice...
-
Postanowiłem wrzucać tu od czasu do czasu ciekawe rozmowy nt. geopolityki. Tu jest ciekawa m.in. o Węgrzech i wspieraniu putina przez Orbana: https://www.youtube.com/watch?v=Yi73sPbkJJc Co ciekawe, pada tam stwierdzenie obserwacji, którą i ja jakiś czas temu poczyniłem: Mi też jest przykro.
-
Tajna cybermisja na Ukrainie. Amerykanie zabezpieczyli sieci kilka miesięcy przed wojną
radar odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Bezpieczeństwo IT
Nie egzaltuj się tak tylko przeczytaj chociaż artykuł źródłowy. Albo coś wiesz albo Ci się tylko wydaje Zastanów się jak mieli zabezpieczyć wybory vs. co to jest infrastruktura krytyczna? Kto mówił, że zabezpieczyli cały kraj? Czy usunęli wszystko czy jednak coś pominęli? Przyjechali ze specjalistami do kraju, który był w miarę biedny i do tego przeżarty przez korupcję. Do tego część kumatych gości z bezp. IT wyjechała na zachód, a ta co została i tak by nie pracowała za psie pieniądze w budżetówce. Więc przyjechali ze specjalistami za których zapłacili i zabezpieczyli im dziury, podatności oraz usunęli znane już pewnie na całym świecie zagrożenia (a kto wie, może i te znane tylko 3-literowym agencjom, ale wątpię), w infrastrukturze krytycznej państwa, bo to państwo samo by tego nie zrobiło, bo nie miało ludzi, kasy i czasu (US potrzebowało wojny z RU, żeby ich osłabić i przy okazji zarobić na gazie, uzbrojeniu itp. Inny temat). A słyszałeś o zhackowanych i wyłączonych na masową skalę lotniskach, dworcach, energetyce, wodociągach, logistyce etc w USA? Nie? No cóż, nie ma tam wojny. To może słyszałeś o takich na UA (może jeszcze usłyszymy jak opadnie mgła wojny, na razie znane są 2 incydenty)? Nie? No patrz, a tam jest wojna i RU na pewno ich atakowała. Nie słychać? Tzn., że USA zrobiły dobrą robotę, a nie tylko "prezentacje". Podniecasz się niepotrzebnie. Czas vs. środki vs. stopień zagrożenia, to odróżnia UA od reszty (bliskiego) świata. A USA zależało, żeby UA się broniła i wykrwawiała RU, więc im pomogli. Jak widać planowanie było od dawna. -
a ile to to trwa? Co do Mensy, czytałem kiedyś wypowiedź kolesia, który należy do Mensy i zdał sobie sprawę, że jej członkami, mimo "ponadprzeciętnej inteligencji 'mierzalnej'" są naiwniacy. Płaci się co roku za członkowstwo, a w zamian dostaje... nic. W sensie możesz połechtać sobie ego, że jesteś członkiem, ale nic więcej z tego nie ma. Czyli "wysokie IQ", ale naiwniactwo (albo egoizm) do potęgi
-
Po raz pierwszy w historii pacjent z zespołem zamknięcia komunikował się pełnymi zdaniami
radar odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Wiem, że fiksacja uniemożliwia sprawne i długotrwałe sterowanie wzrokiem tak jak myszką, ale czy nie można powiększyć pola pracy? Czy ten/taki człowiek potrafi panować na powiekami? Kiedyś rozumiem, że były ekrany CRT o przekątnej 15 cali, ale teraz, gdy płaski lekki ekran może mieć i 50+ cali i wisieć sobie nad łóżkiem to zastanawia mnie dlaczego ludzie skupiają się na metodach "analogowych"? Karteczki, kolory. Przecież to wyklucza jedną z najwydajniejszych form wpisywania tekstu, czyli słownik (kiedyś T9). Ciekawe ile czasu "dyktował" do zdanie? EDIT: Moja uwaga nie dotyczy przypadku kiedy pacjent nie ma faktycznie kontroli nad oczami albo ma ją słabo skoordynowaną. Szkoda tylko, że nie dali pełnych list z tymi literami, na obrazku widać tylko 3 grupy, a 4 (i pozostałe?) są niewidoczne. Dobór tych liter też pewnie by miał wpływ na szybkośc komunikacji. /EDIT- 3 odpowiedzi
-
- zespół zamknięcia
- paraliż
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Marihuana może szkodzić zamiast pomagać. Zły system zezwoleń na zakup medycznej marihuany
radar odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Zdrowie i uroda
Nowa Zelandia ma moim zdaniem dobry pomysł na to, czyli pokoleniowy zakaz palenia. Każdy pełnoletni do tego roku może palić i kupować, ale następne roczniki już nie. Myślę, że ten pomysł ma wiele plusów. Nie ograniczasz wolności dorosłym, bo w końcu dalej mogą palić, a jedynie obecnie niepełnoletnim. Po prostu nie nabywają oni prawa do palenia wraz z wejściem w dorosłość. Producenci też nie mogą się skarżyć ze względu na "stabilność prowadzenia DG", bo popyt spada powoli, wraz z każdym rocznikiem, w związku z czym mają czas się dostosować. Szara strefa nie urośnie od razu, bo czy opłaca się ryzykować dla jednego rocznika? Czy 2? Kombinowanie z kupowaniem dla kogoś będzie występować, ale będzie zanikać z czasem. W końcu mając 16-25 lat możesz i stać pod sklepem, żeby Ci ktoś kupił fajki, ale mając 30+ to już chyba mało kto by tak robił. Dodatkowo liczba roczników, które będą mogły kupować też z czasem spada. Stopniowe ograniczenie popytu będzie powodować wycofywanie się z rynku producentów co spowoduje spadek jakości (i atrakcyjności) oferty, a także wzrost cen. Minusem jest na pewno konieczność przestrzegania prawa przy sprzedaży, dowód osobisty musiałby pokazywać każdy za każdym razem niezależnie od tego "na ile wygląda". Drugi minus to czas, to byłyby powolne zmiany. To samo można by zrobić z alkoholem, aczkolwiek między papierosami i alkoholem jest różnica. Alkohol, a w szczególności wysokoprocentowy spirytus, służyć może też do innych celów, czyszczenie, odtłuszczanie albo odkażanie (również wewnątrzustrojowe ) To chyba musiało być bardzo dawno. Nie przypominam sobie takiej sytuacji od wielu, wielu lat, a zakupy większe robię co tydzień. A może przestałem z wiekiem zwracać uwagę na "miny" innych? Nie tylko młodzież. U mnie na osiedlu trawę czuć regularnie i niekoniecznie tylko od młodzieży. Pytanie czy podejście do używek zmieniłoby się gdybyśmy mieli pywatną (drogą) służbę zdrowia? Patrząc na USA to pewnie nie.- 19 odpowiedzi
-
- marihuana
- medyczna marihuana
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja mam niestety odwrotnie. Mam niezłego swojego, ale jestem zmuszony pracować na służbowym przeciętnym.
-
Metro w Kijowie i jego niezwykła historia
radar odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
-
Metro w Kijowie i jego niezwykła historia
radar odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Widzisz, a jakbyś pominął ostatnie zdanie, które nic tu nie wniosło, to znowu byłoby merytorycznie i z sensem, a tak. Temperament, ale różnie ludzie nazywają Haha, nie rozśmieszaj mnie O NWO, to można było poczytać już PL w latach 90-tych w gazetach, a na początku XXI w. już w internecie. A Ty to porównujesz do gościa, który na podstawie swoich analiz, twardych danych, ogólnie dostępnych, a nie ze szklanej kuli, i podaje konkretne daty. Co do pewności wstecznej, oczywiście, to były tylko prognozy, i w jakimś bardzo dużym procencie się sprawdziły. Wniosek jednakże nie jest taki, że "teraz to każdy mądry", tylko, że gość ma pojęcie o czym pisze i można się zastanowić, na ile sprawdzi się w przyszłości. Oczywiście jeśli ktoś przeczytał to zauważył, że wymienia tam 3 kroki, a jesteśmy dopiero w połowie (?) pierwszego. -
Metro w Kijowie i jego niezwykła historia
radar odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Eee, myślałem, że będzie coś odkrywczego, a On na miesiąc przed inwazją tłumaczył coś co od dawna wiadomo. Tu możesz poczytać więcej, art z 2019 roku. https://www.krzysztofwojczal.pl/geopolityka/europa-wschodnia/rosja-europa-wschodnia/do-2022-roku-rosja-wywola-wojne-w-europie-lub-na-bliskim-wschodzie/ -
Metro w Kijowie i jego niezwykła historia
radar odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Nie mam już dzisiaj czasu, może jutro skomentuję precyzyjnie. Na dzisiaj powiem tylko zajrzyj do książek historycznych, XIX, XX wiek wystarczy, żeby nie brnąć za daleko. Z Ukrainy: - Mamo, jestem w niewoli. - Gdzie? - W Ukrainie. - To kup nam Big Maca! -
Metro w Kijowie i jego niezwykła historia
radar odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Tak tylko z punktu widzenia strategii, bez wchodzenia w moralność, to w różnych koncepcjach wojskowych pojawia się również termin "uderzenia wyprzedzającego". Nawet Piłsudski chciał uderzyć na ruskich w XX-leciu międzywojennym -
Metro w Kijowie i jego niezwykła historia
radar odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
https://demotywatory.pl/5124815/Widzisz-go-i-juz-wiesz-ze-bedzie-zabawnie-El-Risitas-jako -
Metro w Kijowie i jego niezwykła historia
radar odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Dość powiedzieć, że gdy ruscy ostrzelali rakietami lotnisko w Łucku około 7 rano, to tam już nie było ani samolotów ani helikopterów, po 4 rano wszystko "na raz" odleciało. -
Metro w Kijowie i jego niezwykła historia
radar odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
A jak tam inne głosowania z wczoraj? Wróćmy na Ukrainę: https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/wojna-rosja-ukraina-polak-ze-specjalnej-jednostki-rozbijamy-rosyjskie-kolumny/bksn0tp,79cfc278 Końcówka jest ciekawa. -
Metro w Kijowie i jego niezwykła historia
radar odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
https://mobile.twitter.com/nexta_tv/status/1501858115821707265