Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

radar

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2128
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    58

Zawartość dodana przez radar

  1. No, fajny filmik. https://www.sciencedirect.com/science... https://imgw.pl/wydarzenia/warunki-te... https://so2.gsfc.nasa.gov/no2/pix/reg... https://www.ricardo.com/en/case-studi... A ten drugi też dobry:
  2. Święta prawda, wiatr, ale i opady atmosferyczne, temperatura czy ciśnienie. Ale wywiewa tylko spaliny czy wszystkie zanieczyszczenia? Bo jak sprawdzić np. NO, CO, albo PMx to ich az tak mocno nie wywiewa w podanych okresach. Spaliny są szkodliwe bez wątpienia, ale wprowadzanie takiego zakazu jest nadmiarowe. Generalnie samochód nie ma przyszłości w mieście, dobrze to pokazują Stany i Chiny, ale dopóki nie ma alternatywy (dla transportu) dopóty to jest tylko bicie piany. Spaliny to tylko drobna cząstka u nas, niech zajmą się paleniem śmieci, opon, itd w pierwszej kolejności, potem zapewnią realną alternatywę i wtedy porozmawiamy
  3. Tak jak napisałem już dużo wcześniej nie są, ale jaki stanowią procent wszystkich zanieczyszczeń, którymi zająć się należy w pierwszej kolejności, widać tu:
  4. Dzięki A ja widzę, bo ktoś kto systematycznie truje innych właściwie można by powiedzieć popełnia przestępstwo. O ile jeśli jesteś tego nieświadomy, bo głośno się o takich badaniach nie mówi, to pół biedy, ale jak już wiesz? W obecnej sytuacji każdy kto np. idzie na dymka w pracy, a potem wraca do biura to nie tylko "śmierdzi", ale truje. Zważywszy tylko na to co jest w tych 2 artykułach to imho jest podstawa do takiego zakazu. I jak wskazałem, to nie jest akurat mój autorski pomysł, jakiś kraj takie rzeczy już stopniowo wprowadza. Mógłbym się zgodzić i na taki tryb, bo wtedy odpada, moim zdaniem durny, argument o męczącym rzucaniu palenia. Palacze wymrą, a nie będzie nowych. Tyle, że to rodzi pokusę oszukiwania, jak widzisz palacza to nie wiesz czy on tam może palić czy nie, bo część ludzi może. Jak masz całkowity zakaz to nikt nie może i proste. Zresztą, ja nad nikim nie chcę się znęcać, niech by to rozciągnąć na 1-2 lata nawet i od stycznia 2025/6 zakaz. Masz czas, żeby rzucić na własnych zasadach i we własnym tempie. @3grosze, Ty jesteś taki śmieszny z tymi czcionkami, że aż nie mogę uwierzyć, szkoda tylko, że nie zacytowałeś początku tego artykułu. Ja rozumiem, że ten Pan to specjalista i się zna, ale jest chyba takim wojującym meteorologiem patrząc po jego wpisach. Ja nie chciałbym podważać jego kompetencji, ale każdy się może chyba pomylić jak widać (albo wybrać odpowiednie dane ). Ciekawy jestem skąd u niego wniosek, że to co w największym stopniu zanieczyszcza to można pominąć. Tak, napisał, że centrum Warszawy jest głównie podłączona do centralnego. Fajnie, ale we Wrocławiu nie. To samo z "z wieloma miastami świata" (nie podał konkretów niestety, więc nie można się odnieść), może u nich faktycznie za większość zanieczyszczeń odpowiada ruch samochodowy to może u nich jest sens wprowadzać strefy, ale czy u nas bezmyślnie też? Dodatkowo, ciekawe, ze z kilkunastu składników zanieczyszczeń wybrał akurat ten wydalany głównie przez samochody, ale ile wynosi udział NO2 w pozostałych? Zaraz Wam pokażę poniżej. Drugie ciekawe też, że wybrał "najlepsze" okresy do porównania. Faktycznie w marcu 2019 pomiar NO2 na tej stacji wyniósł 61,6, a w marcu 2020 było 36,8. Ciekawe natomiast, że marcu 2021 (lockdown od 20.03) 43,9 (czyżby znowu pechowo wyż?). Marzec 2022: 51,2, marzec 2023: 46,6. Więc wygląda na to, że faktycznie jest mniej tylko niekoniecznie 2x. No i teraz, dlaczego tylko NO2 skoro głównych składników jest 13+? Zachęcam do sprawdzenia sobie pomiarów samemu Nie wiem więc dlaczego kolega @3grosze tak triumfuje skoro chyba powyżej jest napisane: Proszę, te same okresy dla Wrocławia w tym samym okresie co porównuje On: 40,4 vs 39,1, czyli kilka % mniej EDIT: No masz, ale się trafiło. Ależ "niespodzianka" https://www.bankier.pl/wiadomosc/Koncerny-tytoniowe-finansowaly-badania-umniejszajace-ryzyko-e-papierosow-8664829.html
  5. Nie mylmy osób, które walczą o czystość planety, jaką również jestem ja, z osobami, które udają, że to robią szantażując głównie przedsiębiorców, ale i polityków, aby wymusić korzystne dla siebie zmiany, pieniądze, itp. Kurde, ale wiesz, że w tym artykule również nie podparli tego żadnymi badaniami i dowodami tylko sobie tak napisali? Linki na dole w ogóle się do tego nie odnoszą. Ja wiem co napisałem, bo osobiście sprawdzaliśmy to z kolegami z pracy w trakcie trwania pandemii na przykładzie Wrocławia, bo już wtedy pojawiały się pomysły na "strefy czystego transportu". Postaram się dzisiaj dać linki. EDIT: Patrz niżej @Mariusz Błoński, tak w ogóle, dyskutuję tu sobie równolegle z rodziną na temat tego artykułu i podlinkowanego: https://kopalniawiedzy.pl/palenie-z-trzeciej-reki-tyton-toksyna-skora-dym-tytoniowy,35615 i zadano mi pytanie "a co to jest właściwie palenie z trzeciej ręki?". Tak wiem, że można to wywnioskować z treści, ale fajnie by było, jakby dla jasności pojawiło się na początku jedno zdanie wyjaśnienia/definicji. Co myślisz? EDIT: Fajna stronka: https://powietrze.gios.gov.pl/pjp/archives, uważajcie tylko, bo zmieniają się kolorki na legendzie, więc patrzeć na opisy. Przypominam, że lockdown w Polsce był pomiędzy 20 marca a 9 kwietnia 2021. No, i pollutants wybrałem tak arbitralnie, można sprawdzić inne
  6. Jeżdżę, ale podobnie jak Ty, ...i ekoterrorystów Dość powiedzieć, że planowana strefa we Wrocławiu obejmująca centrum, gdzie we Wrocławiu ruch przez rzeki/mosty jest mocno, nomen omen, skanalizowany to żeby dojechać autem (niespełniającym norm) z Oporowa do ZOO trzeba jechać przez obwodnicę, i zamiast zrobić 7,7 km trzeba zrobić 28,7 km, 21 kilometrów więcej, "starym rzęchem", czy to jest ekologiczne? Inne regiony miasta i okolic można truć, a niby w centrum ma to coś pomóc? Drugi argument przeciw strefie czystego powietrza jest taki, że lockdown w czasie pandemii pokazał, że jakość powietrza w ogóle się nie poprawiła, a przecież 90%+ ludzi siedziało w domach, jak nie więcej. Także "bajki" o tym, że usunięcie samochodów z centrum znacząco poprawi jakość powietrza to kłamstwo. Owszem, coś nieznacznie, ale koszt-efekt to parodia. Ja za to jestem za gruntownym, częstym i dokładnym sprawdzaniu czy auto z daną normą faktycznie je spełnia. To jest moim zdaniem większy problem, wyeksploatowane, nienaprawiane auta. Co z tego, że masz w dowodzie euro 5 jak "diesel musi dymić". No i o tym właśnie mówię Nie, palacze nie mają swoich wędzarni, ja kilka razy dziennie muszę zamykać okno, bo ktoś pali w oknie. Jak palacz wsiada do widny po fajce, już nie pali, ale śmierdzi czyli truje. O tym właśnie mówię, te nowe badania o paleniu z trzeciej ręki dają do myślenia, i dają argumenty. Artykuł powyżej również daje argument, choćby negatywnego wpływu na PKB, co należałoby zmierzyć. W pierwszej kolejności jak to kurczenie wpływa na IQ (chociaż IMHO fakt palenia w tych czasach i z tą wiedzą, którą mamy, to IQ zdradza ) Oczywiście, twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna moja. O ile to jest kwestia gustu, czy nawet zapachu, to można uznać to za remis, jeśli jednak twoja "wolność" mnie truje to remisu już nie ma. EDIT: żeby już tak dla potomności dodać, to nie są żarty i nie mają swoich wędzarni: https://kopalniawiedzy.pl/palenie-z-trzeciej-reki-tyton-toksyna-skora-dym-tytoniowy,35615
  7. Zauważyłem, że statystycznie (w ramach mojego otoczenia rzecz jasna) często dotyczy to też liczby dzieci, ktoś kto ma 2 rodzeństwa sam ma z reguły 3 dzieci, 2 to 2 itd.
  8. Zgoda, ale ponieważ nie mamy danych na ile się to udało to w sumie nie wiadomo tak na prawdę ile osób uratowano a ile nie, dane wyssane z palca. Dość powiedzieć, że jak już pisałem wcześniej, nie mamy danych ile osób chorowało przed zaszczepieniem, ile osób przeszło bezobjawowo, czy też ile osób chorowało po szczepieniu. Skoro znam bardzo dużo osób (większość własnego otoczenia), które się szczepiły, ale i tak potem zachorowały to należy poddać w wątpliwość na ile, nie czy w ogóle, bo to jest jasne, że tak, ale na ile faktycznie ograniczono ekspansję, ile uratowano, a ile nie. Skoro 30% populacji, 2,4mld ludzi, nie przyjęło nawet jednej dawki i żyją, czy faktycznie była ona niezbędna w sensie przymusu? O ile bardziej wirus by się rozprzestrzenił, gdyby nie zaszczepiło się, powiedzmy 10-20 mln "szurów" takich jak ja, którzy tego bardzo nie chcieli? Tak, wymagał tego kraj do którego się wybierałem. Jak widać, cóż z tego skoro potem i tak zachorowałem i pewnie zarażałem innych? Sztuka dla sztuki (czytaj dla kasy) Jeżdżę rzęchem, ale obchodzi mnie, że truję innych, niestety potrzebuję auta np. do pracy, a nie stać mnie na nowszy. W pewnym sensie nie mam wyboru. Zrezygnowanie z auta jest realną, długofalową stratą. Obchodzi mnie, że odstawianie nałogu męczy, ale wiem, że po tej męce ktoś przestanie truć innych, a i sam będzie zdrowszy. Zrezygnowanie z palenia jest realną, długofalową korzyścią, przy realnej krótkotrwałej niedogodności. Rozumując jak Ty trzeba by zlikwidować odwyki alko, narkotyków itd, bo "odstawianie męczy". Weź sobie przeczytaj jeszcze raz co napisałeś
  9. I bardzo dobrze, że post factum okazuje się, że jednak były skuteczne. Ciekawe, że uratowano tylko 20mln ludzi gdy: ? O ile mi wiadomo ja nikomu nie zabraniałem się szczepić, ba, sam jestem zaszczepiony (choć nie wiem po co. Zachorowałem przed szczepieniem i przeszedłem lekko, a potem zachorowałem ponownie już po 2 dawce i przeszedłem podobnie, może nawet gorzej niż wcześniej (?) ). Ale nie zmieniaj teraz tematu z argumentami ad personam, na metale ciężkie się nie uodpornisz, a jesteś truty na okrągło i na około. Do tego sars-cov-2 ani szczepionka przeciw niemu raczej nie uzależnia, w przeciwieństwie do tytoniu (z dodatkami).
  10. Znowu mylisz skalę. Palaczy jest znacznie więcej, palą więcej i trują więcej. Potwierdzone badaniami, nie od dzisiaj, nie od dekady, ale od dekad. Pojawiają się ciągle nowe i tylko pogarszające się statystyki. Nie szczepiąc się możesz, ale nie musisz komuś zaszkodzić, zachorować w ogóle. Szczepiąc się nie musisz kogoś ochronić, w tym siebie. EDIT: Nawet niezaszczepiony możesz być/nabyć odporność. Na raka krtani czy płuc, na metale ciężkie, odporności raczej nie nabierzesz ani się nie zaszczepisz. Porównujesz jabłka z gruszkami. /EDIT. Jakbyś może uważniej, bez mesjanizmu, czytał co tam było napisane to pewnie byś doczytał, że znam ludzi (lekarzy), którzy się szczepili 4 razy, a i tak chorują, nawet teraz (dokładnie w tym momencie 2 jest na chorobowym z covidem). Koronawirusy jak były (na długo przed pandemią) tak i są i dalej będą. Problemem ze szczepionkami i szczepieniami były wątpliwości z nimi związane, skuteczność, efekty uboczne, pośpiech, korupcja, przymus. Teraz dopiero zaczyna pomału wypływać. Proszę, ot tak pierwsza strona: https://www.google.com/search?q=covid+pandemic+vaccination+scandals#ip=1
  11. Oczywiście. Jakby było inaczej ludzie by dawno rzucali sami, ale często nie potrafią. Trują siebie i innych. To JEST jak najbardziej empatia i prawdziwa troska o nich To tak jak z rodzicem, co zakazuje stołować się tylko w mcdonaldzie, dla dziecka to niby jest kara, ale rodzic wie, że długofalowo jest to korzystne mimo chwilowego cierpienia. Można sobie pokpiwać, bo temat wydaje się wręcz nieprawdopodobny, czemu nie, ale jak dla mnie nie jest to takie głupie jak by się mogło wydawać. Nowa Zelandia już zrobiła krok w tym kierunku. https://kopalniawiedzy.pl/papieros-tyton-nikotyna-Nowa-Zelandia,35837 EDIT: szczególnie teraz, gdy pojawiło się sporo badań wskazujących na bardzo szkodliwe skutki dla osób niepalących. Kiedyś argumentem był tylko smród i to był argument słaby, teraz gdy wiemy, że to naprawdę truje i to mocno, nawet z trzeciej ręki (gdzie pewnie mało kto w ogóle słyszał o tym terminie) to już w ogóle. Nie mówiąc już o samym środowisku naturalnym: https://kopalniawiedzy.pl/niedopalek-filter-smiec-roslinnosc-papieros,30420
  12. Nie porównujmy skali. Jazda "starym wrakiem" oznacza z reguły, że kogoś nie stać na nowszy samochód, a często tego samochodu potrzebuje. Z reguły nie ma wyboru. Z reguły. Palenie papierosów jest tylko wyborem, zrezygnowanie z palenia generuje właściwie tylko zyski, a nie straty. Nie jest potrzebne do pracy, nie jest potrzebne do życia, właściwie je skraca, a co gorsza skraca życie i zdrowie innym. Znam w swoim otoczeniu przynajmniej kilku palaczy, którzy co najmniej raz próbowali rzucić palenie, ale nie dali rady, nałóg, pokusy (wszechobecna dostępność i "zapachy"). Zakaz mógłby takim ludziom tylko pomóc.
  13. Przepraszam, ale po badaniach o szkodliwości palenia z drugiej i trzeciej ręki palenie powinno zostać zakazane całkowicie. Skoro nie można palić śmieci, chemikaliów, opon, bo szkodzi innym, to dlaczego mamy godzić się na palenie tytoniu skoro szkodzi innym?
  14. Z poziomu strony widać, a z poziomu googla po 23 sekundach też Nie ma za co. https://webbtelescope.org/contents/news-releases/2023/news-2023-148#section-id-2
  15. "Gupiś", przecież jakby wszystko wiedzieli to by nie potrzebowali kasy na uczelnie i "zgłębianie wiedzy". Amator. Tak jak się jeszcze nad tym zastanawiam. Jakby oni mówili: "to odkrycie potwierdza jak mało wiemy o wszechświecie i, że nasze teorie są tylko teoriami i nie mamy na nie w sumie żadnych dowodów", ale "zaskakujące". Zaskakujące, zupełnie jakby poprzednia teoria była równie potwierdzona co odkrycie Newtona.
  16. Czyli, że co właściwie, nie opłaca się kolonizować, bo nie da się normalnie mieszkać i terraformować? Czy może powinniśmy najpierw zadbać o sztucznego satelitę wymuszającego ruchy jądra i powstanie pola magnetycznego? Rozumiem, że te opcje są prostsze niż pozbycie się krzemianów z podstawy płaszcza
  17. https://www.schneier.com/blog/archives/2009/08/non-randomness.html http://statweb.stanford.edu/~susan/papers/headswithJ.pdf
  18. TLDR; czyli czym mniejszy promień tym powierzchnia promieniowania mniejsza? Ciekawe jest stwierdzenie Spodziewałbym się, że większa masa spowoduje większe nagrzewania, ale i przez to szybsze "wypromieniowywanie" ciepła.
  19. W samym eksperymencie Milgrama płacili ochotnikom za udział w badaniu, ciekawe czy tutaj też? Moim zdaniem "reguła wzajemności" odgrywa tutaj również istotną rolę, a nie tylko uleganie autorytetom. Daje się tam zauważyć, że niektórzy chcieli nawet oddawać pieniądze. Druga myśl jest taka, że skoro ludzie ulegali również robotowi to może nie chodzi wcale o autorytet, a o "zrzucenie odpowiedzialności"? Innymi słowy, zrobiłbym badanie gdzie "nauczyciela" do wymierzania kar zachęca jakiś "przypadkowy przechodzień", "autorytet, ale z innej specjalizacji", "menel", "przypadkowy tłum". Może to nie musi być wcale gość w kitlu. Inną wariancją eksperymentu byłaby sytuacja, gdzie "nauczyciel" zostaje poinformowany przed testem, że potem będzie zamiana miejsc
  20. Nie korzystam z tego wynalazku szatana, więc omijają mnie takie relacje
  21. Bardzo fajnie. Ciekawe jaka jest "skuteczna powierzchnia jonizacji", mam na myśli np. duże obiekty i ile pomiarów należałoby wykonać, aby przekonać się, że w całej objętości badanego obiektu nie ma niebezpiecznych substacji, bo w tym momencie wygląda to na dość punktowy pomiar, ale właśnie może się mylę?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...