Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Tolo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    955
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Zawartość dodana przez Tolo

  1. mikroos Jeśli mamy wprowadzać skomplikowanie zabezpieczenia po to żeby dało się je ominąć w trywialny sposób to nie ma to sensu bo będą ominięte a pieniądze na nie wydane będą wyrzucone w błoto. wilk Poza głęboką analizą jest jeszcze porblem czasu tej analizy. Mariusz Błoński Cyber przestępcy są na rękę wytwórcą softu AV jak piraci Innej branży choć nawet piraci się branży AV przysługują. Wiesz analiza wsteczna poprawek to nie jest znowu jakiś specjalny porblem techniczny. Związek radziecki tak pół gospodarki zbudował . Zauważ ze mając poprawkę przez porównanie systemu przed i po instalacji wiadomo co się zmieniło i gdzie trzeb jak było wcześniej i na co się zmieniło i to się może udać w dwie godziny. Powiedział bym ze jest to proces o podobnym skomplikowaniu jak napisanie cracka.
  2. wilk Ale jednak pozostaje taka pewne doza niepewności ze może wie coś więcej i tak dalej wiec i pewne pole dla teorii spiskowych . Balmer dywersyfikuje portfel i zainwestuje w apple 8)
  3. A skąd wiesz kto dla nich pracuje gdzie i czym się zajmuje? Będą jedli korzenie albo i nie a na kałasznikowy się forsa znajdzie. Jeśli tylko docenili potęgę cyber wojny a mieli ku temu możliwości to czemu nie?
  4. Nie każdy wirus da się wychwycić na węźle bo może być zaszyfrowany i jak powstanie takie rozwiązanie to tak właśnie się stanie starczy wirusa zarchiwizować z hasłem (to najprostszy obrazowy przykład ale jego rozwiniecie daje możliwości) i już jest to paczka bitów nikt natomiast tego nie będzie dekompresował bo nie złamie hasła a tym bardziej uruchamiał kodu na jakiejś wirtualnej maszynie. Nie chodzi mi tez o bezwładność update`u bazy wirusów w sofcie na serwerze bo możemy nawet przyjąć ze to jest czas równy "zero" powiedzmy nawet ze dzieje się to z automatu i firma AV robi to sama jak tylko rozpozna zagrożenie. Mój anty wir robi to sam i chyba ze 2 razy dnienie albo lepiej ale to jest mało bo w czasie pomiędzy aktualizacjami dobry wirus może podbić świat i zablokować aktualizacje antywirusa na przykład. Chodzi mi o bezwładność firny antywirusowej a dokładniej o czas miedzy wypuszczeniem wirusa a dodaniem jego sygnatury. Najpierw ktoś musi się zorientować ze to wirus w ogóle. Potem go w miarę przeanalizować znaleźć jakiś charakterystyczny kod przetestować i dodać do bazy. Kiedyś ta bezwładność była jeszcze większa. Wirusa "złapanego" przez znajomego (miał takie hobby ze kolekcjonował) którego skopiowałem sobie od niego w celach poznawczych (całkiem zresztą świadomie) wykrył mi MKS dopiero za pół roku. Kiedyś zaliczyłem jakąś mutacje CIHa i "Bios ROM checksum error. Detecting floppy..." Innymi słowy zobaczyłem pierwszy raz w życiu bootloader biosu. Trochę się zgapiłem bo miałem antyvira zapuścić dzień wcześniej bo jeszcze mi kumpel przypominał . I w ten sposób zabiłem swoje pierwsze p100 myślałem ze się popłacze bo już mi Q1 płynnie chodził po dodaniu ramu a DN3d to już w ogóle. I musiałem zrobić downgrade do 486. Wtedy waśnie po raz pierwszy z w życiu zrobiłem upgrade biosu to były emocje. Czasem jak coś chwycę to sobie wrzucam na virusatotal no i co ciekawe wyniki bywają rożne dla rożnych firm jeśli chodzi o to czy już wykrywany czy nie oczywiście cześć to heurystyka.
  5. No tak ale musiał byś nałożyć na te punkty węzłowe obowiazek. Natomiast Ms marzy się odcinanie końcówek czyli karanie ostatniego ogniwa a nie rozwiązania systemowe. Dla mnie i tak najwiekszym zagrożeniem jest nowy wirus którego się nie wykryje bo firmy mają bezwładność. A jak się go nie wykryje i jest w systemie może paraliżować antywirusa. Dlatego dla mnie lepszym rozwiązaniem jest śledzenie tego co się w systemie dzieje czyli wszelkiego rodzaju heurystyki. Kolejna sprawa jest taka ze narzędzia do tworzenia oprogramowania same z siebie już powodują duże narzuty i to nikomu nie przeszkadza bo napędza pęd za wydajnością komputerów. No bo jedna rzecz to wykorzystana dziura a druga to wpływ na system.
  6. To cel ataku jest ważny. Skoro Windowsa używa X osób a linuxa 0.1X na całym świecie to warto poświecić 10 razy tyle na szukanie luk w Windowsie. W Windowsie lukę możne się czaić gdziekolwiek natomiast w linuxie są z grubsza eliminowane na poziomie kodu.
  7. Tolo

    Woda + sól = antena

    Ten artykuł jest straszny To jest jakaś masakra Po pierwsze jak taką antenę nastroić? Przecież ona zmienia swoje parametry w sposób ciągły nie wspominając już o wpływie innych czynników. Jak ktoś widział jak mu stroją antenę CB to wie jakie różnice długości bata wpływają na zmianę strojenia anteny. Łączność na 30 km co za wyczyn nie ma to tamto w sam raz na ocean Szczególnie ze ten drugi koleś miał porządną standardowa antenę długości notabene kilku centymetrów. Kolejna sprawa to anteny się zakłócają jak nadają jednocześnie takie anteny będą tak samo się zakłócać bo antena z wody zasad fizyki nie zmienią. Rozmieszczenie anten to problem który cały czas pozostaje. To nie jest poważne, jak wykorzystać taką antenę w przyadku klęski żywiołowej bez podręcznego wiadra soli? nie mówię już o prądzie do napędu pompy pewnie jakieś co najmniej 150W, A tam z filmu miała na pewno więcej. Jeszcze mały kieszonkowy generator najlepiej trójfazowy by się przydał no ale wtedy to już zamiast konstruowania wodnej anteny szedł bym może w stronę helikoptera albo poduszkowca zależnie od dostępności taśmy klejącej i sznurówek. PO co kombinować jak to czego ten gość używa to ręczna aparatura na baterie do tego nie trzeba żadnych cudów to porostu działa w warunkach klęski żywiołowej. Ja poproszę w takim wykonaniu dipol pół falowy pętlowy bo mi odpowiada jego charakterystyka. Ekspertem od budowy anten nie jestem ale znam kliku co rożne cuda na dachach stawiali i spokojnie mogę powiedzieć ze z tego nic dobrego nie będzie to troszkę jak z budową miecza świetlnego niby już w ciemności wygląda ale to jakaś forma prowizorki cały czas. Można to też porównać do robienia bicza z g..a. Kiedyś bawiliśmy się częstotliwościomierzem jak znajomy nadawał to wyświetlał nośną a anteną był spinacz zaczynaliśmy od metra drutu a potem bawiliśmy się w byle co na spinaczu jeszcze wyświetlał nośną. Nadawać można nawet na balustradzie z balkonu czy wieszaku ale niestety lodówka może stać się odbiornikiem niczym metalowa płytka w głowie W kazdym razie nie o to w tym sporcie chodzi. Co do wykorzystania tego na łodzi podwodnej to najlepiej ta antena będzie działać pod woda
  8. Dobry nie dobry chodzi o to ze walka miedzy sobą producentów softu AV tłucze pałą po Microsofcie. Bo jeśli antywirus unieszkodliwia jeszcze więcej wirusów to znaczy ze jeszcze więcej wirusów jest na Windowsa. Antywirusy robiąc sobie PR robią zły PR microsoftowi. Jak ich M$ wykończy będzie zdrowszy choćby za darmo miał dawać antywirusa, nawet jak by Microsoft do tego interesu dopłacił to się opłaci. Tylko ze to jest zagrożenie dla grubego rynku a gruby rynek nie wie jak to ugryźć. Mimo ze powstał głownie dla tego ze Microsoft wypuszczał dziurawe systemy ale to oczywiście uproszczenie. Zarzut o wykorzystanie pozycji monopolisty w przyadku płatnych pakietów podniesiony w stosunku do darmowego Ms był by śmieszny. Idąc dalej. Na miejscu producentów softu AV też bym się wk..ił a jak bym był w tej branży to bym się zaczynał rozglądać powoli w około bo może się to rożnie skończyć. Bo się może branża w monecie skurczyć. Zostanie tylko pole w korporacjach no i jeszcze jedno miejsce widzę to jest userów nielegalnych Windowsów którzy maja wyłączona aktualizacje i paradoksalnie przyczyniają się do kreacji rynku softu AV.
  9. Nie ma się co oszukiwać to Microsoft stworzył rynek produktów antywirusowych i postanowił go zamknąć . Poza tym większość programów AV to badziew o czym dowiadujemy się w najmniej odpowiednim momencie. Ja je dziele na takie które już zawiodły i takie które jeszcze maja tą szanse. Prawda jest taka ze lokalny anty wir najczęściej działa słabo na globalne zagrożenia a globalny ma dużą bezwładność na zagrożenia lokalne. Tak czy siak do kitu. Poza tym programy AV coraz mniej dają. To było dobre za czasów pana Sella kiedy wirusy roznosiły się na dyskietkach. Dziś wirus jest w stanie w godzinę świat opanować.
  10. Wszystko zależy jaki model przyjmiemy. Bo to trochę jak z wróblem w garści a gołębiem na dachu. 100 tys płacących userów to jednak nie dużo. Natomiast może to się opłacać bardziej niż to co mieli z odsłon. Pozostaje kwestia prestiżowa. Ja jestem zwolennikiem raczej wyceny w oparciu o realnego wróbla w garści niż potencjał gołębia na dachu. Podobny porblem ma zresztą NK tzn jak sukces przekuć w pieniądze. Nikt tego nie będzie kupował co chwile drożnej bo w pewnym monecie okazuje się ze to ma pusty potencjał którego na forsę przekuć się nie da.
  11. Skroplenie odparowanej wody z ziemniaków to pomysł nie zbyt odkrywczy pytanie czy ekonomiczny. U nas jest to proces powszechnie stosowany jednak w tym procesie woda jest raczej odpadem . Powiedzmy ze olej i tak grzejemy i energia wykorzystana na podgrzanie jest "znikąd" w takim sensie ze tak czy siak jest wydatkowana. Natomiast pozostaje kwestia skroplenia pary w sposób mało energochłonny. Teraz kolejna sprawa jest to nic innego jak destylacja dość analogiczna zresztą do metody zwanej potstill http://www.jjj.co.za/distillers.htm Chodzi o rysunek wsad %%% zastępujemy ziemniakami w oleju i mamy odzyskiwanie wody (to takie przybliżenie procesu przez analogie do powszechnie w społeczeństwie znanego procesu destylacji ) No ale o tym ze ktoś ta wodę chce do czegoś wykorzystywać w tym na przykład do w tłoczenia do wodociągów był bym ostrożny. Jest to w zasadzie taka sama woda jak leci z klimy i można ja uznać za destylowana co więcej nawet kiedyś awaryjnie uzupełniłem taką wodą niedobory w akumulatorze i nic wielkiego się nie stało. Natomiast co do spożycia takiej wody to był bym co najmniej ostrożny taka woda jest w stanie dość poważnie wypłukać nasz organizm a konsekwencje mogą być różnorakie do śmierci włącznie i to już po relatywnie nie dużej ilości takiej wody. Ciągle spożycie tak zubożonej wody to pewna śmierć. Słyszanemu natomiast kiedyś (ale jest to dla mnie nieweryfikowalne wiec to nic pewnego) ze niektóre firmy wodę mineralną produkują przez demineralizacje a potem sztuczną mineralizacje tak by zapewnić stałość parametrów i niezależność składu od ujęcia. Wydaje mi się ze to bardziej tekst na ekologów idący w stronę pary wodnej jako głównego gazu cieplarnianego bo CO2 staje się niemodne bo już na wszystkich nie działa a za chwile będzie warte tyle co walka z dziura ozonową.
  12. Rosja chce budować swoja dystrybucje linuxa. Jak Ms nie sypnie Rosji milionów dolarów i technologi to ich po prostu z rynku wymiotą.
  13. To nie jest bajka to jest prawda ale zasługą rządu było tylko niespier... tego, a mogli. U nas to wynika po prostu ze tego ze pracujemy na innych a inni na tym zarabiają tylko ze w razie kryzysu to nie nasz zarobek okazał się zagrożony bo była to praca którą i tak trzeba było wykonać spadły tylko innym przychody z tytułu tego co wykonaliśmy. Ale nam zapłacili te same psie pieniądze. I tym się różni papierowa gospodarka od prawdziwej. Czy papierowy pieniądz od prawdziwego.
  14. I tu inteligentny człowiek powinien przestać czytać. Bo wszyscy którzy chodzili na PO wiedzą ze termit wraz z napalmem elektronem to bojowe środki zapalające. One się palą ale nie wybuchają. Co więcej twierdzenie że środek zapalający nadaje się do wyburzana budynków lepiej niż Trotyl nawet nie jest śmieszne. Bo to jak twierdzenie o wyższości wozu drabiniastego nad wahadłowcem w wynoszeniu satelitów na orbitę. Albo z eksplodującymi ufoludkami. Albo z atomowymi zapałkami Oppenheimera. To już jest kpina. Bo takie właśnie skojarzenie ma ten prosty zabieg powodować zestawienia termitu z Los Alamos. A ten wykresik sobie zapakuj w obuwie. Nie chodzi o ilość zgromadzonej energii w masie (bo w tedy brakuje na wykresie jeszcze tłuściutkiej goloneczki) ale gwałtowność procesu jej uwolnienia. Środki zapalające robią to powoli to dlatego jest szansa ze coś się od nich zdąży zapalić. A gęstość energii w termicie nitroglicerynie czy TNT jest porównywalna ale najmniejsza w Termicie i o tym tez powszechnie wiadomo. Woda na tym wykresie miała by słupek tak z połowę słupka termitu może to woda wybuchła WTC w końcu było jej tam ponad 100 tys litrów? Z termitu nim by się cokolwiek zdążyło zawali była by kupa dymu.
  15. Tylko ze my najczęściej wymyślamy potem ktoś na tym zarabia pieniądze a my zostajemy w tyle. I dla tego na elektronikę w Polsce nie liczę. Poza tym kto tu otworzy coś skomplikowanego ? Jak zaraz mu ktoś zacznie strajkować. U nas się otwiera tylko to co jest nieskomplikowane a wymaga względnie wykwalifikowanej lub taniej siły roboczej. Tak by w razie czego szybko się przenieść gdzieś indziej. Jest to tak ze firma x papierki przekłada w siedzibie a w PL ludzi zapierniczają, Dla nas ma to ten plus ze jak przyszedł kryzys to się okazało ze można papierków mniej przekładać i kilka osób w centrali wywalić a u nas jeszcze kilku zatrudnić. I z stąd ta zielona wyspa.
  16. Lampę naftowa i ropę naftowa tez (no powiedzmy Polak ormiańskiego pochodzenia) tylko co z tego dziś wynika?
  17. Po pierwsze jaka fabryka? To tylko sortownia i paczkowalnia. Poza tym chodzi o to żeby to co wylatuje miało jakość wietnamską chociaż mino ze w chinach produkowane. misiaty1985 U nas ostatni układ scalony powstał pewnie w latach 80 tych i był kopią zagranicznych układów. Poza tym dobry to nie tylko dobry to tez tani. Inne koszty tez grają role jeśli procki produkują w Chinach to nikt ich nie będzie wiózł przez pół świata żeby włożyć do pudełek. Mariusz Błoński My w kwestiach elektronicznych nie byliśmy potęgą nigdy kiedyś chyba Gomółka powiedział "Dziś produkujemy półprzewodniki a jutro będziemy produkować całe przewodniki". Niestety większość tego co robiliśmy to były kopie albo i kopie rosyjskich kopi. I nie chodzi o to ze nie mieliśmy specjalnie możliwości tylko nie było do tego warunków. Można spokojnie powiedzieć ze nasz przemysł jak na nasze warunki czynił wręcz cuda ale nasz wyścig zbrojeń się szybko skończył. Na tym polu mamy poważne plecy i to jest nie do nadrobienia bo nam brakuje już technologi do produkcji technologi. To jak w Rosji niektóre zakłady pracują jeszcze na maszynach które wywieźli z Niemiec po wojnie. Dlatego Rosja tak zabiega o współprace z Renault (ci im zawsze niepotrzebnie pomagają) cz zakusami na przejecie opla na przykład. Im już brakuje wszystkiego. Już zresztą ZSRR miał ten porblem w latach 80 tych ze agenci wykradali tajne plany rożnych urządzeń które były nie do skopiowania w Układzie Warszawskim. Jako ciekawostkę dodam ze nasz agent zwinął plany radaru z B2 a inny plany rakiet Patriot. Anakin nie sadze bo by tam przywieźli kilku Wietnamczyków . Mariusz Błoński koszty pracy to jeden z wielu elementów tylko ze jeśli chodzi o technologie to czy to Wietnam czy Korea muszą ja przywieźć ze osoba a to kosztuje podobnie. Mają fabryki tam gdzie jest zapotrzebowanie. Może chodzić tez o prostego wala czyli sprzedaż chińczykom ich procesorów z Wietnamu. Chińczycy sprzedają małe kostki a kupują procesory a ile z tych kostek nadaje się na procesory wie tylko intel ale kosztują w drodze powrotnej 200 razy tyle a intel zawsze może powiedzieć ze ma taki odpad. To jest taki model gospodarczy w Ameryce który ja nazywam na własne potrzeby "Pijawką" I dla tego gospodarka USA się jeszcze trzyma. Jak by nie pijawki już by upadła dawno temu.
  18. To się nawet nie specjalnie nadaje do naziemnej transmisji cyfrowej. Poza tym rozdzielczość jest jednak tuszkę za dużą przynajmniej wg mnie. Jakości "Samych swoich" czy "Mostu na rzece Kawai" to nie poprawi.
  19. Wzruszające w końcu coś konkretnego w tej sprawie Tam cały czas pewnie był remont czegoś. Co do dźwięków to tyle ton stali i betonu jak pękało czy też się naprężało lub ściskało trochę jednak będzie hałasować. Kolejna sprawa to pytanie dlaczego coś miało by lecieć w bok jak idealnym kierunkiem jest lecieć w dół? Wierze były zaprojektowane na ewentualność uderzenia awionetki. Żaden z konstruktorów w monecie powstawania założeń nie widział takich samolotów jakie przywaliły w WTC. Poza tym sama konstrukcja miała już 30 lat. A już samo uderzenie mogło nadwyrężyć konstrukcje. Kolejna sprawa to ze ciągi wind i wentylacyjne zadziałały jak kominy. A paliwo będzie ciekło w dół a podczas wybuchu we wszystkie strony. A na koniec na rozgrzaną konstrukcje zaczęła jeszcze woda ze zraszaczy z góry spływać. No warunki dla przetrwania konstrukcji idealne po prostu. Wszedł byś na taka wierze będąc pewny jej wytrzymałości i wiedząc ze zaraz w nią samolot przyp...
  20. A na koniec się okaże ze ten superkomputer kosztował parędziesiąt tyś dolarów licząc po cenach jakie oni tam mają.
  21. Zapadał by się dokładnie w taki sposób i całymi piętrami. Jak tylko zarwało się jedno piętro reszta leciała i to równiutko bo poszczególne pietra właśnie całą katastrofę synchronizowały. A co do stwierdzeń tak jak przy wyburzeniach to jest śmieszne. Budynek komin czy skała pod ziemią ma się zachować tak jak założył ten kto robotę wykonuje jak ma się zwalić to się ma zawalić, jak się ma przewrócić to się ma przewrócić, jak się ma przewrócić w lewo to ma się przewrócić w lewo, jak ma się przewrócić pękając w połowie to tak właśnie ma się stać. I to jest właśnie sztuka. I tym się to rożni od strzelania w sylwestra. Nie ma żadnych dowodów tak wizualnych w postaci np fali uderzeniowej czy dźwięków które można by uznać za wybuchy materiałów które katastrofę mogły by spowodować. I dalej jeśli były tam jakieś materiały wybuchowe w okolicy to po pierwsze by się podczas eksplozji paliwa przemieściły, po drugie mogły by wybuchnąć na skutek wstrząsu, temperatury czy zmiany ciśnienia. Jeśli były by to materiały które nie wybuchają od w/w czynników to mogły spłonąć lub wyparować w takiej temperaturze. Mogły tez zostać zdetonowane przez spłonki a dokładniej przez niekontrolowany wybuch materiału inicjującego w spłonce który miewa znacznie mniejsza odporność na czynniki rożne ponieważ ma być łatwo inicjowany w przeciwieństwie do materiału właściwego. Reasumując jeśli założymy ze tam były ładunki wybuchowe to możemy założyć ze po przywaleniu tam samolotu nie było tam sprawnych ładunków wybuchowych. Poza tym powiedz mi jak sobie wyobrażasz rozmieszczeni ładunków wybuchowych tam gdzie karze matematyka i fizyka żeby ludzie nie widzieli w biurach które pracują 24/7 ? NIe wydaje ci się ze ktoś by się wkurzył słysząc wiertarkę albo zobaczył 10 dziur w ścianie z której wystają kabelki albo jeszcze lepiej lont detonacyjny? Jeśli to widzisz oczami wyobraźni to albo masz w okolicy coś świeżo malowane albo klejone albo zmień dilera .
  22. To wygląda na ciecie palnikiem ale podobne ślady zostawi cięcie plazmą. Bawiłem się kiedyś taką wycinarka plazmowa palnikiem tez kiedyś paliłem szynę kolejową bo mi znajomy klarował tajniki regulacji palnika i dostałem do poćwiczenia szynę. I zgrabnie to leci. Palenie plazmą jest jeszcze ciekawsze. Z ta stalą to żal jest to czytać. Kiedyś jak byłem na wsi to niedaleko koleś który był lokalną złotą rączką z rodziny o co najmniej stuletnich mechanicznych tradycjach dla sportu konia podkuwał no i ojciec jak się dowiedział to mnie wziął żeby mi pokazać jak się kuje podkowę i hufnale i konia podkuwa twierdząc ze tego już pewnie drugi raz w życiu nie zobaczę. Temperaturę określa się po kolorze. Nawet mogłem popracować "miechem" choć to już była dmuchawa na korbkę w kazdym razie mistrz ceremonii wyjmował co chwile żelastwo z ognia i pokazywał jak się zmienia plastyczność. Żelastwo mające jakieś 2500 stopni jest już rozgrzane do białości. I przy kuciu może się wręcz kleić. Ale to już było tylko dla pokazu. A co jest istotne dla Piotrka. 1800 F to jest prawie 1000 stopni C w tej temperaturze metal zaczyna być ciemnoczerwony. Czy chciał byś insynuować ze w takiej temperaturze trzyma wszelkie parametry założone przez konstruktora? Albo chociaż ze po wystygnięciu miał by je? z powrotem? Taki budynek pracuje na rożne sposoby a konstrukcja przenosi różniste siły i musi je wytrzymać a sama jest niczym innym jak efektem kompromisu miedzy wagą a wytrzymałością. Co więcej sama konstrukcja mogła się rozlecieć od rozszerzalności temperaturowej która miała miejsce gwałtownie w jednym kawałku budynku. Już samo podgrzanie kawałka mogło coś wyboczyć i zmienić rozkład sił.Poza tym wcale nie ogrzanie mogło budynek rozwalić a chłodzenie jeśli konstrukcja była ulepszana przez hartowanie to ogrzanie nawet do 400 stopni a potem ochłodzenie spowodowało by odpuszczenie stali i masz już bube. I tak dalej
  23. 25 tyś dziennie. To daje powiedzmy w zaokrągleniu 125 tyś tygodniowo. Czyli powiedzmy 40 tyś wniosków ostatecznych. chyba ze 25 tys to 3 cie ostrzeżenia. I teraz daje to dwa miliony odciętych po roku. Jak założymy ze to tylko ostatnie ostrzeżenia jest jeszcze lepiej. Za chwile we Francji nie będzie rynku bo jak ktoś za coś odetnie internet to na pewno ten któremu odcięli pobiegnie zanieś w zębach forsę. No i kolejna sprawa nie było internetu było piractwo a wręcz całe podziemie. A dla tych co nie mieli kontaktów giełdy elektroniczne. Ja po namyśle w sumie hadopi życzę jak najlepiej bo ono im wyjdzie gardłem. Dlatego te dopłaty do konsumpcji muzyki.
  24. waldi888231200 Może po prostu na to jeszcze nie wpadli. Słyszałem kiedyś o spadku sprzedaży piwa Corona w USA po rozejściu się miejskiej legendy ze meksykanie sikają do piwa . Jest to dość ciekawy cel. cyberant zgadzam się wszelakie działania "z partyzanta" maja dwa cele po pierwsze zadać jak największe straty posiadanymi siłami. A pod drugie siać strach w szeregach wroga tak by nie znał dnia ani godziny i musiał w związku z tym zaangażować niewspółmierne środki do srodkow powodujących samo zagrożenie. Poza tym botnet można wykorzystać do ataku DDoS i to jest zagrożenie bo można unieruchomić byle co.
  25. Chiny żądzą i będą rządzić bo maja efektywniejszy model gospodarczy. To jest bardziej kapitalistyczny kraj niż dzisiejsza Europa. Chiny to dzisiaj jak kiedyś Europa u progu rewolucji przemysłowej. Odskoczą nam tak daleko ze będziemy jak Afryka. Mają nas w garści. Jak już kiedyś pisałem opłaca się Chinom kupić u nas odpady przerobić je przewieźć dwa razy przez pół świata i jeszcze raz go nam sprzedać w promocyjnej cenie. No to jak taki model ma się nie przewrócić?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...