-
Liczba zawartości
3640 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
124
Zawartość dodana przez Mariusz Błoński
-
Kreacjonizm dozwolony w szkołach?
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
@Antyszwed: też mi się to bardzo u nich podoba. To, że o sprawach ważnych się tam dyskutuje. U nas tego nie ma. U nas mamy pewne poglądy, które są właściwe, a wszelka dyskusja na ten temat jest spychana na margines. @Jajcenty: całkowita zgoda. Nauka też jest wiarą. Praktycznie wszystkim, którzy nie są naukowcami, pozostaje wiara w to, co mówią naukowcy. Także i w nauce istnieją dogmaty, podważenie wielu z nich jest niezwykle trudne, a próby podważenia mogą skończyć się niefajnie dla podważającego. Jeśli uznajemy filozofię za naukę, to za naukę musimy też podać teologię. Pamiętajmy też, że nie we wszystkich działach nauki możliwe jest uzyskanie twardych dowodów. Być może nawet dotyczy to większości dziedzin. Swoją drogą, ciekawe czy ktoś kiedyś podjął się oszacowania, w ilu dziedzinach nauki można zdobyć twarde dowody.- 28 odpowiedzi
-
- globalne ocieplenie
- Tennessee
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Windows Phone drugim graczem na rynku?
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Biorąc pod uwagę potężną i prowadzoną z sukcesem ofensywę MS na rynku mobilnym, to jakoś trudno mi uwierzyć w te 20%. Jeśli będą nadal z WP7 działali tak, jak dotychczas, to 10% będzie sukcesem.- 4 odpowiedzi
-
- udziały rynkowe
- iOS
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Chiny nową naukową superpotęgą?
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
To jest też kwestia produktywności. Jeśli odestek naukowców jest w USA taki sam jak w Chinach, a globalna liczba publikacji podobna, to wychodzi na to, że ciągle chiński naukowiec jest czterokrotnie mniej wydajny niż amerykański. Powstaje też pytanie, czy będą w stanie to utrzymać gdy przestaną się tak szybko rozwijać. Gdy np. pozwolą, by juan miał realną wartość, gdy społeczeństwo będzie chciało konsumować bogactwo... tak czy inaczej, to bardzo dobrze.... wymusi na USA większe innowacje jeśli chcą, a chcą, utrzymać status globalnego lidera. Gdzieś zresztą spotkałem się z opinią, że do XVIII wieku Chiny były największą potegą gospodarczą świata.- 3 odpowiedzi
-
- USA
- Royal Society
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sąd odrzuca "absurdalne" żądania przemysłu muzycznego
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Absolutnie nie dlatego, a dlatego, że wydawcy mają autorskie prawa majątkowe, mają środki i możliwości by walczyć przed sądem. Ponadto, skoro to oni są wydawcami, a zatem oni upublicznili dzieło, to ich obowiązkiem jest dbać, by było wykorzystywane w sposób opisany w prawie autorskim i umowie z twórcą.- 33 odpowiedzi
-
- prawa autorskie
- Kimba Wood
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sąd odrzuca "absurdalne" żądania przemysłu muzycznego
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Ależ nic podobnego. Nie opisuję plagiatu. Nikt nie musiał tego tekstu publikować pod własnym nazwiskiem. Ot po prostu "skopiował strumień bitów" i opublikował go w sieci. A pismo, dla którego artykuł był przeznaczony, nie chciało drukować czegoś, co zostało wcześniej upublicznione. I tyle. Uważasz, że autor takiego tekstu nie poniósł żadnej straty? Bo przecież doszło tylko do "skopiowania bitów" i nic materialnego mu nie ubyło, prawda?- 33 odpowiedzi
-
- prawa autorskie
- Kimba Wood
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sąd odrzuca "absurdalne" żądania przemysłu muzycznego
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Sprawa jest prosta i dotyczy uczciwości oraz moralności - korzystasz z czyjejś pracy, to powinieneś za nią zapłacić, chyba, że pracujący udostępnił ją bezpłatnie. Koniec. Kropka. Przenieśmy to na bardziej trywialny grunt - czy uważacie, że pracodawca może zwolnić sprzątaczkę po miesiącu i jej nie zapłacić? Przecież ona wykonuje jakąś pracę, nic więcej. Wszystkie materiały do pracy otrzymuje od pracodawcy. A to, że wymaga do od niej czasu, wysiłku, umiejętności, doświadczenia... co z tego? Przecież to rzeczy niematerialne, a zatem niezapłacenie jej za wykonaną pracę nie jest czymś złym. Podobnie jak niezapłacenie programiście, grafikowi, księgowej i milionom innych ludzi... Przecież zdecydowana większość ludzi pracujących oferuje podobnie niematerialne rzeczy, co twórca - umiejętności, czas, doświadczenie, wysiłek. Wejście na koncert przez dziurę w płocie też jest ok. Przejechanie się pociągiem czy autobusem na gapę również... tak można by dłuugo wymieniać. Zwolennikom stwierdzenia "nic nie traci, to nie kradzież" zadam pytanie... Wyobraźcie sobie, że prowadzicie blog np. na temat samochodów ciężarowych (ot, takie hobby). Pewnego dnia zgłasza się do Was redakcja najbardziej prestiżowego czasopisma o ciężarówkach i proponuje umowę na publikację Waszego artykułu (normalnie, marzenie każdego miłośnika ciężarówek). Dowiadujecie się, że za artykuł dostaniecie, powiedzmy, 500 pln o ile - oczywiście - zostanie opublikowany, a jeśli będzie dobry, to będą kolejne zlecenia i stała współpraca (w najśmielszych snach się Wam takie szczęście nie marzyło). Siadacie do roboty, po tygodniu macie najlepszy tekst, jaki stworzyliście w życiu. Wysyłacie do redakcji. Otrzymujecie informację zwrotną, że naczelny zachwycony, jest super hiper, w numerze za miesiąc Wasz artykuł się ukaże, a oni już szykują umowę o stałej współpracy. Już jesteście cali dumni, chwalicie się znajomym, połączycie pasję ze współpracą z czasopismem marzeń i jeszcze kasę zarobicie. A tu na kilka dni przed ukazaniem się czasopisma widzicie Wasz cudowny artykuł w internecie. Ktoś go skądś "skopiował" (nie ukradł, o nie, tylko skopiował strumień bitów) i wrzucił do sieci. Dostajecie telefon z magazynu Waszych marzeń - naczelny wściekły, bo na ostatnią chwilę trzeba czymś zapełnić szpalty, przeprosić czytelników, że zapowiedziany wcześniej teks się nie ukaże... ogólnie rzecz biorąc, artykuł się nie ukaże bo jest "spalony", a redakcja jednak nie będzie z Wami nawiązywała współpracy. Tym samym straciliście jedyną w życiu szansę zrealizowania swoich marzeń, współpracy z najbardziej prestiżowym magazynem, zarobienia pieniędzy... Ale przecież nic się złego nie stało, prawda? Nikt Was niczego nie pozbawił, niczego Wam nie ukradł... tylko skopiował sobie strumień bitów... to nic złego. Bo niepłacenie za czyjąś pracę i skopiowanie sobie to w końcu nic złego.- 33 odpowiedzi
-
- prawa autorskie
- Kimba Wood
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sąd odrzuca "absurdalne" żądania przemysłu muzycznego
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
@Jajcenty: mi się bardzo podoba w anglosaskim systemie sprawiedliwości właśnie to, że muszą się tam posługiwać też rozsądkiem. U nas, niestety, tak nie jest. W PL jak ktoś Cię okaleczy, to - o ile nie jest recydywistą - ma spore szanse na uniknięcie kary, a Ty dostaniesz odszkodowanie niewystarczające nawet na rehabilitację. Natomiast tam jeśli uzasadnisz sądowi wszelkie poniesione straty (rehabilitacja, spadek poziomu życia, cierpienie, utracone zarobki, pogorszona jakość życia itp .itd.) to sąd przyzna Ci takie odszkodowanie, jakiego się domagasz. A jeśli chodzi o ten wyrok, to pewnie i tak żądania koncernów były nie do obrony. Któraś z poprawek do Konstytucji USA zabrania nadmiernych/okrutnych kar, więc sądzę, że potem możnaby wysuwać niekonstytucyjność kary liczonej w bilionach.- 33 odpowiedzi
-
- prawa autorskie
- Kimba Wood
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sąd odrzuca "absurdalne" żądania przemysłu muzycznego
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
@Jajcenty: no nie. Ja rozumiem ten wyrok tak, że sąd odrzucił logikę, którą posługiwały się firmy. Nie możemy mówić o żadnej kwocie, bo dotychczasowy sposób liczenia sąd właśnie odrzucił, co oznacza, że muszą one przedstawić sądowi nowe żądania dotyczące odszkodowania i je uzasadnić. Dopiero jak przedstawią, uzasadną i sąd się przychyli do ich opinii to będziemy mogli mówić o kwocie. @pogo: w USA za pojedyncze naruszenie kary są od 750 do 150 000 USD.- 33 odpowiedzi
-
- prawa autorskie
- Kimba Wood
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Senatorowie oburzeni programem dla smartfonów
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Z jednym się zgadzam. Nie zyjemy w społeczeństwie demokratycznym, gdyż o wyborze Sejmu i rządu decydują tak naprawdę liderzy partyjni. Co oznacza, że państem rządzi grupa kilkudziesięciu/stu kilkudziesięciu niewybieralnych osób. Jedyny wysoki rangą wybierany w wyboraczh powszechnych - prezydent - nie ma nic do gadania. Jak to powiedział któryś z polityków: prezydent to może ordery wręczać. Co do pierwszego to się nie zgodzę. Poseł czy inszy senator może wpaść na głupi pomysł i zaapelować, by jakaś firma go zrealizowała, a firma może to zrobić lub nie. Polityka dyskwalifikuje, gdy tego typu pomysł (tutaj: ograniczenie wolności komunikowania się) spróbuje siłą przeforsować.- 5 odpowiedzi
-
Pierwsza duża poprawka dla Windows Phone 7
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
No właśnie to mnie od początku zastanawiało, dlaczego producenci współczesnych systemów mobilnych nie dawali tak oczywistej funkcji od początku. Bo nie było jej, o ile dobrze kojarzę, też w Androidzie. iPhone'owi też jej brakowało. To jakiś problem z architekturą mobilnych, że nie można od razu dać copy & paste czy jakaś maniera?- 2 odpowiedzi
-
Intel oddala się od AMD
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Witamy Słuszna decyzja. A tekst poprawiony. -
Uniwersalny test na inteligencję
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Psychologia
Rzeczywiście dubel. Nawet tytuł taki sam Ale... skoro już się wymieniacie linkami, to zostawimy, coby komentarze nie zniknęły wraz z notką.- 3 odpowiedzi
-
- kod binarny
- złożoność Kołomogorowa
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Senatorowie oburzeni programem dla smartfonów
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Panowie senatorowie mogą sobie... prosić i apelować. Nic więcej. To nic innego jak wymiana informacji, która nie jest informacją nielegalną ani tajną, więc pewnie jakby panowie senatorowie fikali, to prawnicy Google'a podciągną to pod Pierwszą Poprawkę i po zawodach.- 5 odpowiedzi
-
Sąd zablokował porozumienie wydawców z Google Books
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Jeśli Kaziu Kowalski napisał książkę, to tylko Kaziu Kowalski ma prawo decydować o jej dystrybucji oraz o cenie. Postępowanie Google'a było w tej kwestii wyjątkowo bezczelne. NIe przypominam sobie, by kiedykolwiek jakakolwiek korporacja zachowała się równie łajdacko. Google na cały świat oglosił milionom ludzi, że ich będzie okradał i mogą mu skoczyć. Dobrze, że sąd wydał taki wyrok, a nie inny. Dziwię się tylko, że nie nakazał im zniszczenia tych kopii, na wykonanie których nie otrzymali zgody.- 10 odpowiedzi
-
- porozumienie
- prawa autorskie
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Microsoft ponownie pozywa Androida
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Są różni prawnicy, różnie zarabiają i na różnym poziomie żyją. Jednak jest oczywistym, że jeśli w Los Angeles jest 40 000 prawników, a w Tokio jest 100 to dostęp do prawnika jest łatwiejszy w Los Angeles niż w Tokio. O ile, oczywiście, te informacje są prawdziwe, bo trudno mi uwierzyć, że w Tokio praktykuje tylko 100 prawników. Jedyna możliwość jest taka, że albo są odgórnie narzucone limity praktykujących albo odgórnie narzucone ceny, tak wysokie, że większości ludzi i tak na prawnika nie stać. Albo też Japończycy w jakiś inny sposób rozwiązują spory (rezają się mieczami?).- 10 odpowiedzi
-
- Barnes and Noble
- Nook
- (i 4 więcej)
-
Microsoft ponownie pozywa Androida
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Co powoduje łatwiejszy dostęp do prawnika, większą konkurencję i niższe ceny.- 10 odpowiedzi
-
- Barnes and Noble
- Nook
- (i 4 więcej)
-
Zabraknie 300-milimetrowych plastrów krzemowych
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Cukier to zasługa UE. Kupują sól mówisz.... no to ładnie... debilizm urzędników potrafi przenieść panikę na inne produkty. Tego się nie spodziewałem.- 5 odpowiedzi
-
- Shin-Etsu Chemical
- trzęsienie ziemi
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zagrożony kot andyjski znaleziony w Patagonii
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Ała.... poprawna polszczyzna poszła w odstawkę tak po prezydencku Żona mi już zagroziła, że wyrzuci mnie z roboty Już poprawiam i dziękuję za zwrócenie uwagi- 4 odpowiedzi
-
- Patagonia
- gatunek zagrożony
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Microsoft bardziej etyczny od Google'a?
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
A to pokazuje tylko, jak genialny pomysł mieli Page i Brin. Ludzie niemal całkowicie uzależnili się od produktów ich firmy i jeszcze za to im płacą- 9 odpowiedzi
-
- Microsoft
- najbardziej etyczne firmy świata
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Microsoft bardziej etyczny od Google'a?
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
A mnie właśnie to w tym wszystkim najbardziej interesuje. Od pewnego czasu MS jest mniej krytykowany, ma mniej problemów antymonopolowych, okazuje się też, że jego produkty wcale na tle konkurencji nie są jakoś szczególnie dziurawe. Interesuje mnie zatem sam ten proces zmiany postrzegania korporacji przez ludzi. A ten ranking - o którym zresztą po raz pierwszy usłyszałem - to taki pierwszy mierzalny obraz tej zmiany. Jeśli nie zmienili metodologiii oceny, to udało im się zmierzyć zmianę, niezależnie od tego czy sam pomiar jest właściwy. A to już interesujące. Ciekaw jestem, jak za 5-10 lat będzie postrzegana para MS-Google (o ile, oczywiście, obie firmy będą ciągle istniały).- 9 odpowiedzi
-
- Microsoft
- najbardziej etyczne firmy świata
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Gęściej pakują dane dzięki ścięciu brzegów
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Może do walców i stożków ze ściętym wierzchołkiem? Wyobraź sobie, że mamy wyznawców dwóch religii, które budują świątynie na jakichś postumentach. I mamy jedną świętą dolinę, w której obie religie budują świątynie. Niech przepisy religijne mówią, że podstawa każdego postumentu ma mieć średnicę 20 metrów. Jednocześnie kapłani obu religii niezbyt się lubią i strzelają do siebie z procy. Zasięg procy to 50 metrów. Jeśli obie religie będą stawiały świątynie na walcach, to walce te muszą znajdować się od siebie w odległości większej niż 50 metrów, żeby kapłani sobie głów nie porozbijali, bo gdy podejdą do krawędzi swojego walca, to sięgną kamieniem do krawędzi sąsiada. Jeśli jednak użyjemy ściętych stożków, to można postumenty do siebie przysunąć, bo górne powierzchnie, na których grasują kapłani, będą od siebie odsunięte. Można więc przysunąć dolne krawędzie. A skoro tak, to w dolinie możemy bezpiecznie postawić więcej świątyń.- 4 odpowiedzi
-
- HZDR
- wir magnetyczny
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Amerykańska armia zablokowała YouTube i Amazona
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Został, bo pewnie rzadko się z niego korzysta za pomocą służbowych kompów -
Internet Explorer goni konkurencję
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Dzięki, poprawione- 4 odpowiedzi
-
Patenty w Europie będą tańsze?
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
A mi się nie podoba płacenie za to z budżetu. Poza tym, powstaje pytanie czy to aby na pewno rozwiązuje kwestie kosztów. Moim zdaniem, może być tak, że koszty nawet wzrosną. Jeśli można będzie publikować np. na terenie Polski patent po angielsku, niemiecku lub francusku, to firma czy osoba indywidualna, która coś wymyśli i będzie chciała sprawdzić, czy to już było, albo czy wynalazek nie narusza patentu, będzie musiała przekopywać się przez dokumentację w 4 (!) językach (polski, angielski, francuski, niemiecki). Sprawdzenie czy wniosek patentowy nie narusza już istniejących patentów będzie wymagało większych kosztów i nakładów pracy. Jak to będzie wyglądało od strony urzędu patentowego? Urzędnik będzie musiał znać trzy języki obce? Czy też jeden wniosek będzie sprawdzało 4 urzędników? Coś mi się widzi, że to nie jest żadne rozwiązanie problemu.- 3 odpowiedzi
-
- tłumaczenie
- patent
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
6 milionów USD za opuszczenie Microsoftu
Mariusz Błoński odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Zdrowie i uroda
MIliard.- 4 odpowiedzi