Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3757
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    137

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Konkurs jest w takim serwisie, KopalniaWiedzy. Nie wiem, czy znasz
  2. Romero ma rację. Chodziło bodajże o wysokość 240 czy 280 metrów.
  3. Aż tacy cierpliwi to nawet Chińczycy nie są Poprawione.
  4. I tu się całkowicie rozumiemy Podobnie zresztą było w bodajże 1907, gdy padł Knickerbroker Trust i rozpoczął się run na banki. W parę miesięcy było po kryzysie. Bardzo fajnie opisał to Friedmann w "Wolnym wyborze" (rozdział: "Anatomia kryzysu"), analizując przyczyny późniejszego Wielkiego Kryzysu. Widzę, antyszwedzie, żeś również miłośnikiem Austriaków Zauważyłeś, że jest konkurs i można wygrać książkę Gwiazdowskiego?
  5. Kto wie, na jakie rozpasanie będziemy mogli sobie w przyszłości pozwolić. Fantazja polityków nie zna granic Jak uruchomią drukarkę to jeden "rekin finansjery" z drugim może sobie coś wybudują.
  6. ZolV wspominał, że Rybiński jest jego guru ekonomicznym. Też go cenię i czytuję, jednak bardziej odpowiadają mi poglądy Gwiazdowskiego. Dlatego z czystym sumieniem mogę polecić jego książkę i w ogóle całą twórczość Gwiazdowskiego. Co prawda sam nie wszystko rozumiem, ale, jak się okazuje, rzeczywiście trzeba co nieco poczytać, by co nieco zrozumieć A pewnych idei, czy to Gwiazdowskiego czy Rybińskiego, nie zrozumie się bez poczytania tych, z których dorobku obaj czerpią.
  7. Myślę, że wszystko zależy od polityki państwa. Usiaki już organizowały jakieś przetargi na te pasma. Coś pamiętam, że Gugiel chciał je kupować. Może MS też? Ale coś mi świta, że jednym z warunków otrzymania koncesji jest też bezpłatne udostępnienie części pasma. No, obaczym, notka i tak - w tej chwili - bardziej dotyczy rynku USA niż naszego.
  8. A bo wsadziłem info prasowe, z niewielkimi modyfikacjami. Filmiki fajne robi. Na PlanetaWideo jest wrzucony jeden taki.
  9. Niestety nie. Gdyby był sponsorowany, to byłoby to zaznaczone. A skąd pomysł, że sponsorowany?
  10. A to oczywista oczywistość. Jak okaże się, że zabawki działają za granicą, to już politycy i urzędnicy postarają się wprowadzić takie rozwiązania prawne, by można ich było używać u siebie.
  11. Myślę, że w jakiś sposób MS kontroluje liczbę produkowanych płyt. Logicznym wydaje się takie rozwiązanie, w którym np. partner OEM Microsoftu podpisuje z nim umowę na np. milion licencji Windy na płytach, ale bez sensu byłoby gdyby MS musiał te płyty dostarczyć. Po prostu partner ma prawo do wyprodukowania tego miliona. Myślę, że gdzieś w tym momencie sie nie dogadali, ktoś coś źle zrozumiał....
  12. Wygląda na to, że produkowali płyty z Windą, których nie mieli prawa produkować, i dostarczali je klientom. Przypuszczam, że jakaś pomyłka co do interpretacji zapisów umowy zaszła, bo nie sądzę, by duża sieć celowo zajmowała się piractwem.
  13. Dzięĸi poprawione. Co do "zaloguj się". To nie błąd. Wklejam odpowiedź naszego programisty, bo kwestia była już poruszana: "Tak, to jest jedna z rzeczy do poprawienia. Forum okazało się bardzo oporne na łączenie aplikacji pod różnymi domenami. Pracujemy nad tym. W tej chwili pasek "zaloguj się" działa w trybie awaryjnym."
  14. Oczywiście, że chodzi tutaj o kontrolę tłumu czy likwidację zagrożeń ze strony cywili w krajach, w których obecni będą amerykańscy żołnierze, a nie o walkę z obcym wojskiem. Do obcego wojska się strzela ostrą amunicją. Co do zastrzelenia złodzieja - w Polsce tak, w USA nikomu nie przyjdzie do głowy czepiać się obywatela, który zabił kogoś, kto wtargnął do jego domu.
  15. Ależ nie chodzi mi o wolny rynek, a o tego, kto daje te 65k USD za kilogram. Niezależnie od tego, czy jest to jedna osoba/organizacja, czy też wiele osób. Jeśli pojawi się na rynku ktoś, kto zaoferuje ten sam towar taniej, to klienci pójdą do niego. A jeśli w ten sposób uda się obniżyć znacznie cenę, to kłusownictwo przestanie się opłacać. No, chyba, że na tym rynku kompletnie nie ma konkurencji, bo jest on zmonopolizowany, wtedy rzeczywiście wejście nań się może nie udac, bo monopolista zabije każdego, kto się pojawi. Oczywiście najskuteczniejszą metodą byłoby namówienie chińskiego rządu do walki z tym procederem. Bo ma on środki, by uniemożliwić - przynajmniej w legalnie działających sklepach - handel "cudownymi" lekarstwami.
  16. Syntetyk nie zadziała, bo przecież oni "wiedzą", że prawdziwy jest lepszy. A obniżenie ceny mogłoby zadziałać. Bo nie chodzi o klienta końcowego, bo cena 65k nie jest dla niego. Tylko dla tych, którzy za te 65k kupują. Jakby wypuszczać fałszywki, powoli obniżając cenę, z czasem schodząc np. do 10k/kilogram, toby się okazało, że ryzyko kłusownictwa jest zbyt duże jak na taki zarobek. Polowanie na wieloryby czy miny to nie cechy, które uniemożliwiałyby przewagę nad innymi, ale masowa wiara w zabobony, to już taka właśnie cecha. Bo na drogie specyfiki raczej biedoty nie stać, zatem kupują je bogatsi ludzie, stanowiący "elitę" narodu. A jeśli elita wierzy w zabobony to już jest źle.
  17. Ja bym poszukał tak: wchodzimy na Google, Wpisujemy moon site:.nasa.gov, i szukamy w wyszukiwarce obrazków, ustawiamy po lewej opcję "Larger than" i dajmy jakąś dużą wartość np. 70MP. Otrzymujemy klka fotek, po adresach orientujemy się, gdzie są przechowywane (np. jpl.nasa.gov) i tam właśnie szukamy. Zawsze też można, gdy już namierzysz, kto ma takie fotki, napisać do odpowiedniej instytucji z pytaniem, gdzie je znaleźć/jak uzyskać dostęp.
  18. Można ew. wpłynąć na cenę, wypuszczając na rynek fałszywki. Obniżenie ceny spowoduje, że kłusownictwo przestanie się opłacać. Pytanie tylko, czy mozliwe jest podrobienie rogu i czy istnieje możliwość wypuszczenia tego na rynek. Swoją drogą - czy naród, który wierzy, że sproszkowane rogi, kły czy jądra leczą raka, ślepotę, trądzik i przedłużają zycie naprawdę jest w stanie zdominować świat?
  19. Dlatego napisałem wcześniej: "Jeśli rzeczywiście jesteśmy u schyłku potęgi Zachodu to właśnie dzięki odejściu od tego, co budowało jego potęgę: liberalizmu gospodarczego i nierozerwalnie z nim związanej wolności jednoski. A tu mamy kolejny przykład tego odchodzenia". Dla mnie wzorem realizacji wolności słowa są ciągle USA (mimo, że za Obamy coraz bardziej wolność jest ograniczana), a dobrym przykładem jej realizacji jest to, co się dzieje wokół Westboro Baptist Church (WBC). Co więcej, kultura poszanowania wolności słowa wpływa na zachowanie ludzi. Na jednym z amerykańskich forów czytałem, że do pewnego miasteczka przybyły świry z WBC, by urządzić na pogrzebie żołnierza swoją hucpę. Na to skrzyknęli się członkowie miejscowych klubów motocyklowych, otoczyli członków WBC i... nie, nie doszło do bójki, nie było żadnej przemocy. Po prostu w momencie, gdy ci z WBC próbawali wznosić swoje hasła, motocykliści podkręcali manetki gazu i ich zagłuszali. Wyobrażasz sobie, że w Polsce spotkanie dwóch tak mocno zantagonizowanych i tak bardzo kontrowersyjnych/radykalnych grup, zakończyłoby się spokojnie? Tym bardziej, gdyby broń była tak szeroko dostepna?
  20. To nie jest dobry kierunek, bo instytucje państwowe nie są od tego, by decydować, które treści są pożądane, a które niepożądane. Państwo nie ma prawa decydować, co obywatel może słuchać, czytać czy myśleć. Państwo może decydować, w pewnym organiczonym zakresie, co obywatel może mówić. Ale w bardzo ograniczonym zakresie i dotyczy to tylko wyraźnego wzywania do popełnienia przestępstwa.
  21. To się z Tobą nie zgodzę. SOPA ma walczyć tylko z piractwem. I nie ma mowy o organizacjach odcinających witryny. Organizacja, która uważa, że jej IP zostały naruszone, może pójść do sądu, gdzie może uzyskać nakaz, i na podstawie tego nakazu Prokurator Generalny może zarządzić zablokowanie takiej witrny. Jednak, jak zauwazył F. Abrams, musi być przy tym zachowana Pierwsza Poprawka, a ta gwarantuje wolność słowa. Natomiast tutaj, mamy stwierdzenie o blokowaniu stron zawierających treści LEGALNE, ale "niepożądane". Wiesz, kto będzie decydował o tym, które treści są "niepożądane"? Urzędnicy i politycy. Znając realia UE szybko się okaże, że treściami niepożądanymi są np. krytyka samej UE. Co to jest "mowa nienawiści"? Też zaraz się okaże, że krytyka polityki UE jest mową nienawiści. Zauważ, w jaki sposób działa UE.... Głosy krytyczne były dotychczas spychane na margines, eurosceptyków wyśmiewano, obrażano. Nagle kryzys pokazał, że eurosceptycy mieli rację, nagle euroentuzjaści znaleźli się w defensywie. Obawiam się, że mogą wymyślić, iż już ostracyzm nie pomaga, że trzeba prawnie ograniczyć wolność krytyki. UE coraz bardziej odchodzi od demokracji i to jest prawdziwy problem. A powyższe propozycje to kolejny dowód na to.
  22. SOPA przy tym to małe piwo. Tym bardziej, że w USA działają silniejsze organizacje, które SOPA się sprzeciwiają. Ponadto, jak już zauważył Abrams, o ile SOPA sama w sobie nie narusza Pierwszej Poprawki, to decyzje wydawane na jej podstawie muszą być zgodne z pierwszą poprawką. A to, co tutaj, to nic innego jak powrót do cenzury. Kto będzie definiował czym jest "mowa nienawiści" i co to są "treści niepożądane"? Jeśli rzeczywiście jesteśmy u schyłku potęgi Zachodu to właśnie dzięki odejściu od tego, co budowało jego potęgę: liberalizmu gospodarczego i nierozerwalnie z nim związanej wolności jednoski. A tu mamy kolejny przykład tego odchodzenia.
  23. Czy język nie jest cechą wrodzoną, to sprawa dyskusyjna. Chomsky twierdzi, że jednak pewne struktury językowe są wrodzone.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...